Zobacz temat - [SOLVED][R200 1.4Si 97r] Stukanie ciepłego i zimnego silnika
 
Forum Klubu ROVERki.pl

Rover serii 200/25, MG ZR i Streetwise - [SOLVED][R200 1.4Si 97r] Stukanie ciepłego i zimnego silnika

sandal - Wto Kwi 03, 2007 08:40
Temat postu: [SOLVED][R200 1.4Si 97r] Stukanie ciepłego i zimnego silnika
Hello.
Jako, że to mój pierwszy post to najpierw się przywitam i przedstawię.
Imię moje brzmi Daniel, latek mam 25, jestem mieszkańcem podwrocławskich Łagiewnik, pracuję oczywiście we Wrocławiu.
Zainteresowania moje wynikają z mojej pracy - a są nimi alarmy do domów, tak więc w razie jakby ktoś z Was potrzebował rady w tych sprawach chętnie służę pomocą.

A że właśnie w sobotę przesiadłem się z omegi na Roverka 200 1.4 16v z 1997 roku, to od razu mam kurcze problem.
Przy kupnie wszystko było cacy, silnik ładnie pracował, trochę głośno ale ma
dziurawy tłumik (doczytałem że dziurawe tłumiki to normalka w Roverkach).
No ale po powrocie do domu, silnik zaczął stukać, klekota prawie jak disel.
Ewidentnie wygląda na to, że stukają zawory więc wymieniłem szybciutko olej
na magnateca 10w/40, ale niestety nadal stuka :-(.
Na dodatek po odkręceniu korka wlewu oleju, wywąchałem smrodek benzynowy
wylatujący z tegoż oto miejsca.

Pytania mam takie:
Czy faktycznie to stukanie to będą zawory?
Jak tak, to ile mnie może taka imprezka kosztować?
A jak nie zawory, to co? Wtryskiwacze?
Auto ma instalację gazową III generacji BRC, zakładaną jeszcze we Włoszech, kilka lat temu.

Czytałem faq ale jakoś nie znalazłem nic o stukaniu jak jest
ciepły silnik (o stukaniu zimnego to znalazłem).

A tak poza tym auto jest super, zwłaszcza ta mała gruba kierownica :-)

Pozdro
Sandal

rovero - Wto Kwi 03, 2007 10:42

sandal napisał/a:
Hello.


Witaj :)

sandal napisał/a:
A że właśnie w sobotę przesiadłem się z omegi na Roverka 200 1.4 16v z 1997 roku, to od razu mam kurcze problem.
Przy kupnie wszystko było cacy, silnik ładnie pracował, trochę głośno ale ma
dziurawy tłumik (doczytałem że dziurawe tłumiki to normalka w Roverkach).
No ale po powrocie do domu, silnik zaczął stukać, klekota prawie jak disel.
Ewidentnie wygląda na to, że stukają zawory więc wymieniłem szybciutko olej
na magnateca 10w/40, ale niestety nadal stuka :-( .
Na dodatek po odkręceniu korka wlewu oleju, wywąchałem smrodek benzynowy
wylatujący z tegoż oto miejsca.


Czy autko szarpie na niskich obrotach? nie ma wystarczającej mocy? Spala więcej niż powinno?

sandal - Wto Kwi 03, 2007 11:42

rovero napisał/a:

Czy autko szarpie na niskich obrotach? nie ma wystarczającej mocy? Spala więcej niż powinno?


Nie szarpie, działa bardzo płynnie - no poza faktem że na LPG potrafi czasami zgasnąć jak wrzucam luz.
Co do mocy to nie wiem - mam go 2 dni i nie mam porównania, ale wydaje mi się że przyśpiesza prawidłowo.
Spalanie też jeszcze nie znane :-)

Zastanawia mnie fakt, że w momencie kupna nic nie stukało, tak jakby gość coś pokombinował żeby wcisnąć mi auto uszkodzone.

I jeszcze coś, zauważyłem że z lewej strony osłony silnika, pod uszczelką jest lekko mokro.

skupa - Wto Kwi 03, 2007 12:22

Posiadam taki sam model Roverka.
Nie jestem znawca, ale tylko teoretykiem i w dodatku kobita ;-) , ale wiem, ze na poczatek powinienes wymienic rozrzad (jesli nie byl wymieniany) z pompa wody, napinaczami i uszczelniaczami i pasek wielkoklinowy, plyny i filtry.
Ostatnio musialam wymienic rowniez uszczelke pod pokrywa silnika, bo zaczela przepuszczac. :grin: :grin:

Zycze zadowolenia z Roverka i szerokiej drogi. :grin: :grin:

BismaRcK - Wto Kwi 03, 2007 13:20

W zasadzie to mam ten sam problem w Roverku 416. Identyczna sprawa nawet. Też w czasie kupna wszystko było ok, a jak dojechałem do domu, ok 200 km to coś zaczęło łomotać jak w dieslu. To było mniej więcej w październiku. Rozbierałem silnik, robiłem rozrząd i nic. Podejrzenie jest takie że ktoś prędzej kopał przy silniku i zamienił kolejność zaworów. Teraz spróbuję dolać do oleju "Ceramizolu" (wiem że zaraz odradzicie :razz: ) i zobaczymy.
sandal - Wto Kwi 03, 2007 13:26

skupa napisał/a:
Posiadam taki sam model Roverka.
Nie jestem znawca, ale tylko teoretykiem i w dodatku kobita ;-) , ale wiem, ze na poczatek powinienes wymienic rozrzad (jesli nie byl wymieniany) z pompa wody, napinaczami i uszczelniaczami i pasek wielkoklinowy, plyny i filtry.
Ostatnio musialam wymienic rowniez uszczelke pod pokrywa silnika, bo zaczela przepuszczac. :grin: :grin:

Zycze zadowolenia z Roverka i szerokiej drogi. :grin: :grin:


No ja wiem, że trzeba wymienić rozrząd - normalna czynność po zakupie auta, ale raczej na 99% jestem pewien że to stukanie to nie jest wina rozrządu, bo to raczej by się objawiało świstem niż stukaniem :-)

piter34 - Wto Kwi 03, 2007 17:42

Cytat:
dziurawy tłumik (doczytałem że dziurawe tłumiki to normalka w Roverkach).

Eeeeeeee. Skąd?
Tłumiki zużywają się tak samo jak w innych autach.

sandal napisał/a:
No ale po powrocie do domu, silnik zaczął stukać, klekota prawie jak disel.

Tak samo na zimnym i na ciepłym?
Synchronicznie do obrotów silnika?

sandal - Wto Kwi 03, 2007 17:47

piter34 napisał/a:

Tak samo na zimnym i na ciepłym?
Synchronicznie do obrotów silnika?


Identycznie na zimnym i na ciepłym, po prostu klekota.
No i synchronicznie do obrotów silnika - na luzie ciszej, w czasie przyśpieszania głośniej.

A tłumik jest dobry, dziura była w rurze, już zrobione - w środku jest ciszej, tylko to klekotanie jest okropne :-(

piter34 - Wto Kwi 03, 2007 17:48

Cytat:
Identycznie na zimnym i na ciepłym, po prostu klekota.

Nagraj komórką i wrzuc jako załącznik. :D

AndrewS - Wto Kwi 03, 2007 21:56

na cieplym powinny ucichnac
mi ostanio kolega pokazal jak odoleic popychacze, po tej czynnosci oczywiscie wszystkie stukaly, jednak po ok 15 min pracy silnika stopniowo ucichly
moze masz zablokowany kanalik olejowy ktorym olej jest transprotowany na gore
moze ktos zmienial uszczelke pod glowica i zastosowal pelny kolek ustalajacy(bez otworu w srodku) tym samym uniemozliwa on doplyw oleju na gore silnika

sandal - Sro Kwi 04, 2007 08:38

Byłem u mechanika, posłuchał i zdiagnozował że to stukają samoregulatory i najpierw kazał mi zmienić olej na 15w/40 - bo 10w może być za rzadki i przez to stuka.

A jak nie pomoże to wymiana samoregulatorów :-(

Pytania
- czy to faktycznie mogą być te samoregulatory?
- ile taka wymiana może mnie kosztować (edit już wiem - ok 40 zł sztuka w tomateam).

Acha gość powiedział że mogę na razie jeździć, nawet kazał mi zrobić kilka tys km na tym oleju 10w/40 bo możliwe że się uspokoi - czy faktycznie to stukanie samoregulatorów jest niegroźne?

piter34 - Sro Kwi 04, 2007 10:40

sandal napisał/a:
najpierw kazał mi zmienić olej na 15w/40 - bo 10w może być za rzadki i przez to stuka.

Nie zmieniaj oleju na mineralny...
Na 10W40 powinno być wszystko OK.

sandal napisał/a:
czy to faktycznie mogą być te samoregulatory?

Mogą być. Najlepiej nagraj silnik na komórkę i wrzuć tutaj nagranie.

sandal napisał/a:
ile taka wymiana może mnie kosztować (edit już wiem - ok 40 zł sztuka w tomateam).

Robota za to, to pewnie minimum 100-150PLN.
DOlicz sobie jeszcze koszt uszczelki pokrywy wałków (min. 80PLN)

sandal napisał/a:
nawet kazał mi zrobić kilka tys km na tym oleju 10w/40 bo możliwe że się uspokoi

Możliwe... Możesz jeszcze pomyśleć o zmianie oleju na olej innej marki, ale o tych samych parametrach.

sandal - Sro Kwi 04, 2007 11:41

piter34 napisał/a:

Mogą być. Najlepiej nagraj silnik na komórkę i wrzuć tutaj nagranie.


No mogę nagrać, ale nie mam jak przesłać nagrania do kompa :-) , dopiero koło piątku będę miał dostęp do kabelka, więc wtedy też pewnie wrzucę, no chyba że uda mi się jakimś cudem wysłać emaila z komórki.

rovero - Sro Kwi 04, 2007 11:47

Heh fajnie by to wyglądało w FAQ Techniczny "Jeśli słyszysz taki dzwięk (tu link do pliku audio) to zepsuło się to i to" :mrgreen:

Taki mały OT :oops:

sandal - Sro Kwi 04, 2007 13:01

silnik.wav

Wrzuciłem pliczek na swój serwer - udało mi się wysłać emaila z kom ;-)

piter34 - Sro Kwi 04, 2007 13:03

sandal napisał/a:
Wrzuciłem pliczek na swój serwer - udało mi się wysłać emaila z kom ;-)

To brzmi jak popychacze na zimnym silniku.
Słychać, że obroty są podwyższone.
Nagraj jeszcze raz, ale jak obroty są już jałowe na rozgrzanym silniku (ok. 850rpm)

sandal - Sro Kwi 04, 2007 13:05

obroty mam ustawione na jakiś 1000, stukanie jest identyczne na zimnym i ciepłym silniku, nagranie było na silniku zgaszonym 15-20 min wcześniej.
piter34 - Sro Kwi 04, 2007 13:09

sandal napisał/a:
obroty mam ustawione na jakiś 1000, stukanie jest identyczne na zimnym i ciepłym silniku, nagranie było na silniku zgaszonym 15-20 min wcześniej.

Dla mnie brzmi to jak popychacze hydrauliczne.
Zacząłbym od zmiany oleju na inny...

sandal - Sro Kwi 04, 2007 13:15

tyle że zmieniałem olej w poniedziałek - i na poprzednim i na tym też stuka

Mój ojciec dorardził mi żebym wlał do oleju uszczelniacz zaworów, żeby zwiększyć lepkość oleju.

A jaki olej byś mi doradził żeby wlać?

AndrewS - Sro Kwi 04, 2007 13:20

no faktycznie niezla orkiestra
a jak tam z cisnieniem oleju ??
kontrolka sie swieci po przekreceniu zaplonu ??
rozumiem ze poziom oleju OK

piter34 - Sro Kwi 04, 2007 13:30

AndrewS napisał/a:
a jak tam z cisnieniem oleju ??

Dobra sugestia. Można sprawdzić...

sandal napisał/a:
Mój ojciec dorardził mi żebym wlał do oleju uszczelniacz zaworów, żeby zwiększyć lepkość oleju.

Wlewałem kiedyś coś takiego. Jakiś specjalistyczny środek Liqui Moly. O taki
Nie pomaga.

sandal - Sro Kwi 04, 2007 13:30

AndrewS napisał/a:

a jak tam z cisnieniem oleju ??
kontrolka sie swieci po przekreceniu zaplonu ??


A jak się sprawdza ciśnienie oleju?

Świeci, poziom jest taki jak trzeba.

Nastawiam się na wymianę tych popychaczy.

piter34 - Sro Kwi 04, 2007 13:32

sandal napisał/a:
Świeci, poziom jest taki jak trzeba.

Pamiętaj, że ciśnienie oleju na dole (tam, gdzie czujnik) może być inne niż na górze (tam, gdzie popychacze)...
Wymiana popychaczy to ostateczność i dosyć droga impreza. :-(

sandal - Sro Kwi 04, 2007 13:34

piter34 napisał/a:
sandal napisał/a:
Świeci, poziom jest taki jak trzeba.

Pamiętaj, że ciśnienie oleju na dole (tam, gdzie czujnik) może być inne niż na górze (tam, gdzie popychacze)...
Wymiana popychaczy to ostateczność i dosyć droga impreza. :-(



No dobra, to za co w takim razie się zabrać?
Zmienić olej? Ale na jaki?

AndrewS - Sro Kwi 04, 2007 14:13

w/g mnie zmiana oleju tu nie pomoze,
to ze padly wszystkie naraz tez mi nie lezy
najbardziej prawdopodone jest to ze brakuje im oleju ze cos sie przytkalo ewentulanie spadlo cisnienie oleju
to takie zgadywanie
nie chce tez namawiac do rozbierania silnika bo jak sie okaze ze wszystko ok to bedize to robota na darmo

cisnienie oleju mozna zmierzyc wkrecajac manometr w miejsce czujnika, ale jak Piter pisal to ze bedzie na dole to tez w sumie nic nie znaczy bo moze go nie byc na gorze

ja w 125p mam wskaznik cisnienia na stale w kabinie

piter34 - Sro Kwi 04, 2007 14:15

sandal napisał/a:
No dobra, to za co w takim razie się zabrać?

Zmierzyć ciśnienie oleju na początek.
Pomiar niestety odbywa się w miejscu czujnika, a zatem nie powie Ci za dużo o ciśnieniu na górze. Jeśli jednak na dole będzie mało, to da do myślenia.
Pamiętaj, ze lampka zaświeca się jak ciśnienie jest naprawdę baaaardzo małe.

sandal napisał/a:
Zmienić olej? Ale na jaki?

Markowy o parametrach 10W40, inny niż wlany obecnie.

Revolt - Czw Kwi 05, 2007 10:19

sandal napisał/a:
silnik.wav

Wrzuciłem pliczek na swój serwer - udało mi się wysłać emaila z kom


O zgrozo ... nic dziwnego ze Cie to denerwuje

Ja wczoraj tez usłyszałem u siebie jakis mały stukot ale to chyba raczej u mnie chyba cichutko stukaja zawory choc nie jestem pewien jak stan bedzie sie pogarszał to udam sie do mechanika

AndrewS - Nie Kwi 08, 2007 00:08

widze ze udalo nam sie pomodz koledze, moze opisz co dokladnie bylo twojemu silnikowi ??
sandal - Wto Kwi 10, 2007 13:37

No więc byłem dzisiaj na zmierzeniu ciśnienia oleju, po wpięciu się manometrem wskazanie wyniosło 4,5 na niskich obrotach, 5 na wyższych.
Mechanik stwierdził że jest za duże - podobno w poldolotach z tym silnikiem jest w granicach 2-3 (mechanik bardzo dobrze zna te silniki, bo robi na stacji naprawczej komendy policji, a tam trochę tych polonezów z roverowym silnikiem naprawiał).

Twierdzi że jest możliwe, że układ albo ma uszkodzone coś tam od odcinania nadmiaru oleju lub jest gdzieś przytkany kanał doprowadzający olej na górę silnika - czyli prawdopodobnie jest to, co napisaliście.

Dzisiaj będę zostawiał auto żeby zdjąć pokrywę z silnika i sprawdzamy czy idzie olej na głowicę.

Jak coś więcej będę wiedział to napiszę :-)

piter34 - Wto Kwi 10, 2007 13:58

Cytat:
No więc byłem dzisiaj na zmierzeniu ciśnienia oleju, po wpięciu się manometrem wskazanie wyniosło 4,5 na niskich obrotach, 5 na wyższych.
Mechanik stwierdził że jest za duże - podobno w poldolotach z tym silnikiem jest w granicach 2-3 (mechanik bardzo dobrze zna te silniki, bo robi na stacji naprawczej komendy policji, a tam trochę tych polonezów z roverowym silnikiem naprawiał).

Dane z RAVE:
ciśnienie oleju na wolnych obrotach = od 1,7 do 3,5 bar
ciśnienie maksymalne przy 6500rpm = 7 bar
lampka oleju zapala się dopiero przy 0,3 do 0,5 bar...

AndrewS - Wto Kwi 10, 2007 14:19

sandal napisał/a:
Mechanik stwierdził że jest za duże


w/g mnie zle twierdzi, u mnie w 125p mam silnik z poldorovera cisnienie na zimnym silniku na wolnych obrotach to 6 barow po dodani gazu do okolo 3 tys. obrotow jest prawie 7 barow
kiedy olej jest rozgrzany do 80 -90 stopni na wolnych mam 3 bary, ale wystarczy dodac troche gazu i juz bez problemu robi sie 5
brat w poldoroverze ma tez czujnik i ma bardzo zblizone wskazania

ksiazka do poldka z silnikiem rovera podaje tak

Cisnienie oleju
przy 800...900 obr/min przy temp. oleju 80 stopni 2 bary
przy 2500obr/min przy temp oleju 80 stopni 7 barow

sandal - Wto Kwi 10, 2007 15:28

Jestem już po kolejnej wizycie.
Popychacze są dobre, olej na górze silnika jest, sprawdzał rozrząd - wszystko oki.

Ogólnie silnik w stanie bardzo dobrym, a stukanie powiedział że za rzadki olej.

Tak więc zmieniam olej i zobaczymy co będzie.

piter34 - Wto Kwi 10, 2007 15:29

sandal napisał/a:
Popychacze są dobre

Jak to stwierdził...? :shock:

sandal - Wto Kwi 10, 2007 19:13

Sprawdzał każdy z osobna naciskając je - ja się nie znam na mechanice, ale gość który ciągle naprawia te silniki mówi, że dobre to chyba dobre :-)
sandal - Pon Cze 04, 2007 08:44
Temat postu: [R200 1.4si '97]Stukanie silnika - powrót do tematu
Postanowiłem wrócić do mojego tematu o stukaniu silnika bez względu czy zimny czy ciepły.


Najważniejsze info z tamtego tematu:

Cytat:

Przy kupnie wszystko było cacy, silnik ładnie pracował, trochę głośno ale ma
dziurawy tłumik (doczytałem że dziurawe tłumiki to normalka w Roverkach).
No ale po powrocie do domu, silnik zaczął stukać, klekota prawie jak disel.
Ewidentnie wygląda na to, że stukają zawory więc wymieniłem szybciutko olej
na magnateca 10w/40, ale niestety nadal stuka .

Cytat:

No więc byłem dzisiaj na zmierzeniu ciśnienia oleju, po wpięciu się manometrem wskazanie wyniosło 4,5 na niskich obrotach


I teraz sytuacja obecna:

Cytat:

Wymieniłem już:
chłodnicę (stara wybuchła)
kompletny rozrząd - pasek, napinacz, pompa + uszczelki
komplet uszczelek (głowica, 2 kolektory, pokrywa zaworów)
16 popychaczy
termostat
korek zb. wyrównawczego



Jak widać sugerując się odsłuchem silnika przez Was oraz przez Gawina oraz jego kumpla z serwisu - Piotrka - wymieniliśmy w piątek wszystkie 16 sztuk popychaczy.
I co?
I nic - jak stukał tak stuka, stukanie ewidentnie pochodzi z górnej części silnika, spod zaworów.

Jako, że nie mam za bardzo pomysłu co do tego stukania i jego przyczyn a jedynym tropem jest to podwyższone ciśnienie oleju na dole to postanowiłem napisać tutaj, może coś Wam wpadnie na myśl?
Uprzedzając pytania, sprawdzaliśmy czy dochodzi olej na wałki - i wygląda że tak, bo olej tam sobie pływa, poza tym przy wymianie popychaczy sprawdzaliśmy drożność kanalików doprowadzających olej (tych na samej górze silnika).
Jest pomysł że to może być przytkana magistrala olejowa w bloku silnika i za słabe ciśnienie idzie na górę, ale kurde rozbieranie całego silnika to będzie kolejna masakra dla mojego portfela - a może się okazać że jednak magistrala jest OK i robota była na darmo.

Ratujcie :-)

AndrewS: tematy zostaly połączone, wykasowalem link do tematu

AndrewS - Pon Cze 04, 2007 09:00

rozumiem ze zaraz po odpaleniu silnika stukanie bylo glosniejsze

najgorsze jest to ze nie ma jak sprawdzic cisnienia oleju na gorze silnika,
a walki i krzywki sa ok ??
moze ktoras jest za bardzo wytarta i popychacz sobie nie radzi

a BTW powinienes kontynuowac debate w swoim watku a nie zakladac nowy
bo potem zainteresowane osoby nie beda wiedzialy jak sie sprawa zakonczyla

sandal - Pon Cze 04, 2007 09:21

Wałki i krzywki - sprawdzane, wszystko tak jak trzeba.

Co do tematu, to nie chciałem odkopywać postów sprzed 1,5 miesiąca.

piter34 - Pon Cze 04, 2007 20:52

sandal napisał/a:
Co do tematu, to nie chciałem odkopywać postów sprzed 1,5 miesiąca.

Ja bym tak właśnie zrobił.
Andrzej słusznie zauważył, że jeśli ktoś trafi na tamten temat, nie będzie wiedział jak się sprawa zakończyła (i np. tak jak Ty, wymieni 16 popychaczy na darmo...).

sandal - Sob Cze 09, 2007 20:45

Ciąg dalszy.

Zmieniłem olej na 15w/40 - stukanie nie ustało.
Konsultowałem się z jednym gościem i mówi że możliwe jest przytkanie się magistrali olejowej.

Pytanie czy da się w jakiś magiczny sposób bez całkowitego rozbierania silnika przeczyścić ją?
Mi przychodzi na myśl wpuszczenie powietrza z kompresora do układu - ale czy to dobry trop?

sTERYD - Sob Cze 09, 2007 21:30

sandal napisał/a:
Pytanie czy da się w jakiś magiczny sposób bez całkowitego rozbierania silnika przeczyścić ją?

niestety nie :(
sandal napisał/a:
Mi przychodzi na myśl wpuszczenie powietrza z kompresora do układu - ale czy to dobry trop?

jak podał AndrewS,
AndrewS napisał/a:
przy 800...900 obr/min przy temp. oleju 80 stopni 2 bary
przy 2500obr/min przy temp oleju 80 stopni 7 barow

więc pewnie powietrzem też nie przedmuchasz :(

jaro92 - Sob Cze 09, 2007 23:05

koszmar ten glos silnika.
covenant - Pon Cze 25, 2007 11:58

Witaj,

Może powinieneś popatrzeć na pompe oleju? Zapewne masz zatkany zawór przelewowy

Pozdrawiam
Covenant

klark - Pon Cze 25, 2007 12:48

to i ja sie podlacze do tematu
u mnie stuka podobno popychacz, ale...
rovero pytal 3.kwietnia "Czy autko szarpie na niskich obrotach? nie ma wystarczającej mocy? Spala więcej niż powinno?"

no wlasnie u mnie szarpie i spala cos sporawo, czyli co to moze byc?

piter34 - Pon Cze 25, 2007 17:21

klark napisał/a:
no wlasnie u mnie szarpie i spala cos sporawo, czyli co to moze byc?

Np. niesprawny układ zapłonowy albo padnięta sonda lambda.

klark - Pon Cze 25, 2007 17:35

piter34 napisał/a:
Np. niesprawny układ zapłonowy albo padnięta sonda lambda.


sonda sprawna - sprawdzana byla, swieczki i przewody zmienione, kopulka i palec rowniez, szarpanie mam od poczatku posiadania auta (przeszlo poltora roku), stukanie popychacza od paru tygodniu

sandal - Wto Cze 26, 2007 10:41

covenant napisał/a:
Witaj,

Może powinieneś popatrzeć na pompe oleju? Zapewne masz zatkany zawór przelewowy

Pozdrawiam
Covenant


Dobra podpowiedź - przy czym akurat to wiem, że trzeba sprawdzić, bo jest taka możliwość że nie odcina nadmiaru oleju.

BTW za auto dopiero zabiorę się w sierpniu - na razie nie mam kasy żeby płacić za rozbieranie silnika. Ciekawe czym to się skończy :-)

piter34 - Wto Cze 26, 2007 16:41

klark napisał/a:
swieczki i przewody zmienione, kopulka i palec rowniez,

Zapomniałeś o cewce zapłonowej.
Kiedy szarpie (wolne obroty, przyspieszanie, hamowanie silnikiem)?

sandal - Wto Paź 30, 2007 15:35

Zabrałem się za auto dokładnie gdzieś w sierpniu ;-) , a tak właściwie to znajomy mechanik.
Rozebrana całkiem została głowica, w której było pełno silikonu i innego syfu, wyczyścił ją i zamontował.
Stukanie jak było tak zostało, jedyna poprawa to tylko to że ciśnienie oleju jest już na prawidłowym poziomie.

Po konsultacjach z gościem zajmującym się remontami silników, odsłuchu i opowiedzeniu mu mojej pasjonującej historii padła ostateczna diagnoza.

W wyniku przegrzania przez poprzednika silnika "skurczyły" się tłoki i jak to on nazwał "obracają się" powodując stukanie.

Chciałem się zabrać za kupno - ale okazuje się że do silnika k16 są 2 rozmiary tłoków - jak sprawdzić jakie ja mam u siebie?

Druga sprawa jest taka - czy jest jakiś uszczelniacz tłoków w płynie (coś 'ala ceramizer)?

Trzecia sprawa - czy jazda ze stukającymi tłokami może spowodować jakieś uszkodzenia? Bo ja jeżdżę z 15 tys km (pół roku) już i się zastanawiam czy w końcu coś mi rozwali na dobre ;-)

giewu - Wto Paź 30, 2007 17:48

sandal napisał/a:
...W wyniku przegrzania przez poprzednika silnika "skurczyły" się tłoki i jak to on nazwał "obracają się" powodując stukanie.
wiele już dziwnych rzeczy o usterkach w autach słyszałem, ale jak widzę jeszcze niejedno mnie zaskoczy :mrgreen:
sandal napisał/a:
Chciałem się zabrać za kupno - ale okazuje się że do silnika k16 są 2 rozmiary tłoków - jak sprawdzić jakie ja mam u siebie?
najpewniejsza możliwość to rozebranie motoru i pomiar (ale podejrzewam, że nie po to pisałeś posta z tym pytaniem) ... druga to sprawdzenie w EPC (podaje ono numer części z jaką dane auto wyjechało z fabryki)...
sandal napisał/a:
Trzecia sprawa - czy jazda ze stukającymi tłokami może spowodować jakieś uszkodzenia? Bo ja jeżdżę z 15 tys km (pół roku) już i się zastanawiam czy w końcu coś mi rozwali na dobre ;-)
jeśli coś stuka w aucie to zazwyczaj wcześniej czy później i tak doprowadzi do awarii ...

tylko jakoś w te tłoki to nie chce mi się wierzyć :/ ... może coś Ci się oberwało i grasuje w komorze spalania np. ? :/
czy taki sam odgłos dochodzi ze wszystkich cylindrów ?

sandal - Wto Paź 30, 2007 20:09

Stukanie jest synchroniczne do obrotów.

Postaram się jeszcze raz nagrać na komórkę i wrzucę tutaj linka.

irro1 - Wto Paź 30, 2007 22:25

Witam
miałem R100 1.1 - od początk usłyszałem w nim lekki metaliczny stukz tylnej górnej części silnika, lecz znajomy powiedział mi że to wtrysk, albo coś co podaje paliwo robiło ten naprawde delikatnie słyszalny stukot. Czy to prawda niemam pojęcia lecz przez rok zrobiłem nim bezawaryjnie ponad 40k.
Od soboty jestem szczęśliwym posiadaczem R45, 1.4, 44k, od razu usłyszałem metaliczny synchroniczny dźwięk gdzieś z górej ( tak mi się wydaje) części silnika. Gdy jest zimny słychać go wyraźnie nawet w kabinie. Po przejechaniu kilku kilometrów,zatrzymani, wyłączeniu radia i dmuchawy również go słyszę, ale naprawdę delikatnie. Jest to dźwięk bardzo zbliżony do tego jaki wydobywał się z mojej byłej setki.
Podpiąłem go dziś pod komputer, i poza dwoma niby przepalonymi żaróweczkami, test nie wyazał żadnych błędów. Po skasowaniu błędów i ponownym teście - błędów brak.

Zaznaczam że jestem laikiem w sprawach mechaniki samochodowej.
Ale zastanawiam się czy aby przypadkiem nie jest to wina właśnie jakiegoś elementu z układu zasilania paliwowego.
U mnie jest jeden cyklicznie powtarzający się dźwięk z jednego miejsca, gdyby były to popychacze, zawory,szklanki czy niewiem co jeszcze, to zapewne byłby to również cykliczny lecz zwielokrotniony dźwięk.
Dźwięk jest najbardziej słyszalny zaraz po uruchomieniu sinika (być może zimne elementy w układzie wtrysku) oraz podczas przyspieszania (więcej paliwa tłoczy do silnika)
"piston rattle" to chyba to:
http://www.youtube.com/wa...related&search=


Co sądzicie o mojej teorii?

pozdrawiam

AndrewS - Wto Paź 30, 2007 23:45

irro1 napisał/a:
Gdy jest zimny słychać go wyraźnie nawet w kabinie.


w/g mnie slyszysz wlasnie hydrauliczne popychacze
wtryskiwacze raczej cykaja, a nie stukaja
malo jest prawdopodobne zeby temperatura wtryskiwaczy powodowala zauwazalne zmiany cykania
u mnie wtryskiwacze zawsze cykaja tak samo
zreszta wyraznie je slysze kiedy przestaja pracowac jak hamuje silnikiem

ENU - Sro Paź 31, 2007 00:04

sandal napisał/a:


Po konsultacjach z gościem zajmującym się remontami silników, odsłuchu i opowiedzeniu mu mojej pasjonującej historii padła ostateczna diagnoza.

W wyniku przegrzania przez poprzednika silnika "skurczyły" się tłoki i jak to on nazwał "obracają się" powodując stukanie.



Druga sprawa jest taka - czy jest jakiś uszczelniacz tłoków w płynie (coś 'ala ceramizer)?

Trzecia sprawa - czy jazda ze stukającymi tłokami może spowodować jakieś uszkodzenia? Bo ja jeżdżę z 15 tys km (pół roku) już i się zastanawiam czy w końcu coś mi rozwali na dobre ;-)


Ciekawa diagnoza
podobny efekt stukania jest gdy szlak trafia sworzeń tłoka
ceramizer - następny cudowny srodek???
Nie chce martwic ale nic dobrego z tego na pewno nie będzie,jak cos sie urwie to demolka silnika gwarantowana

toggit - Sro Paź 31, 2007 16:18

szczerze mowiac JEZELI to naprawde wyrobione tloki, to masz wiekszy wydatek bo potrzebujesz rowniez cylindry- nie zapominaj ze jak tloki sie "obracaja", "staja deba" czy tez po prostu maja zbyt duzy luz to cylinder tez cierpi.
z takim czyms bym nie jezdzil!!!
jak bedziesz mial pecha pojdzie ci korbowod, lozyska, zawory itp itd.
auto do warsztatu i rozbierz silnik!!!
wtedy bedziesz widzial czy sa zajechane tloki (wymieniaj razem z cylindrem!!!) czy sworznie tlokow czy cos innego.
mala rzecz cie ucieszy a duza da ci tylko do myslenia ze przynajmniej tylko tyle a nie caly motor.
@gniewu tloki puchna :mrgreen: !! !
polega to na tym ze jak za bardzo przegrzejesz silnik to tloki zwiekszaja swoj rozmiar (metal sie rozszerza)- czyli "puchna", tra sie o scianki cylindra, tra, tra az sie zetrza. a jak ostygna to maja mniejsze wymiary- czyli sie "skurczyly" :hahaha: :mrgreen:

@sandal jakto rozebraliscie glowice? zdjeliscie ja czy tylko pokrywe ?

giewu - Sro Paź 31, 2007 16:57

toggit napisał/a:
...@gniewu tloki puchna :mrgreen: !! !
polega to na tym ze jak za bardzo przegrzejesz silnik to tloki zwiekszaja swoj rozmiar (metal sie rozszerza)- czyli "puchna", tra sie o scianki cylindra, tra, tra az sie zetrza. a jak ostygna to maja mniejsze wymiary- czyli sie "skurczyly" :hahaha: :mrgreen: ...

dobrze, że napisałem, że jeszcze niejedno mnie zaskoczy :rotfl: ...

(w ciężarówkach, którymi się zajmujemy nie puchną :razz: )... sorki za offtop :oops:

AndrewS - Sro Paź 31, 2007 16:59

tak czy inaczej wymiana tlokow z cylindrami jest juz srednio oplacalana :/
przemo285 - Sro Paź 31, 2007 20:18

To jest częsta usterka w przegżanych silnikach , zwłaszcza w tych silnikach Rovera z niskimi tłokami (te które na denkach mają zarysy zaworów) ale nie powiedziane że tuleje są też do wymiany i nie muszą to być wszystkie tłoki , najpierw trzeba rozebrać i przemierzyć tłoki i tuleje , wtedy można podjąć decyzję.
sTERYD - Sro Paź 31, 2007 22:29

przemo285 napisał/a:
ale nie powiedziane że tuleje są też do wymiany

wybacz, ale to co napisałeś dla mnie podpada tylko, jeśli robi się samochód do szybkiej sprzedaży :???:
próbowałeś kiedyś dobrać tłok do cylindra :?: :rotfl:

przemo285 - Sro Paź 31, 2007 22:35

A dlaczego nie po wcześniejszym pomiarze tulei i tłoka takie rzeczy się robi (tym bardziej szukając oszczędniejszej opcji) narobić kosztów to nie sztuka . a jak wstawiasz tuleje cylindryczne pod stare tłoki to jak to jest?
sTERYD - Sro Paź 31, 2007 22:42

nie no po prostu swojego silnika bym tak nie skaleczył, a jakiś czas temu miałem okazje wymieniać tuleje i tłoki w silniku, i znajomy się rozpędził, wsadził wszystkie tuleje, a potem dwa dni wkładaliśmy tłoki (wszystkie klasa selekcyjna A, tolerancja jak najbardziej spełniona, a po włożeniu tzw :dupa: )
ale w końcu się udało :)

przemo285 - Sro Paź 31, 2007 22:46

A dlaczego dwa dni wkładaliscie tłoki???? I dlaczego po włożeniu d ? napisz bo interesuje mnie to
sTERYD - Sro Paź 31, 2007 23:11

to był wolnossący silnik diesla w ciągniku ursus C360 (silnik 3100cm³ 4 cylindry o średnicy 110mm) luz między tłokiem a tuleją jest niewielki, dochodzą błędy kształtu tulei , bloku i cylindra, stąd po włożeniu tulei do bloku i tłoka do tulei wszystko jest ok dopóki tłoka nie obróci się do pozycji w której powinien pracować w okolicach GMP luz potrafi zniknąć :( stąd konieczność selekcji tłoków do tulei, a pomiary niestety nie dają satysfakcjonujących wyników :(

[ Dodano: Sro Paź 31, 2007 11:16 pm ]
mam świadomość, ze w silniku benzynowym luz będzie większy, ale tak czy inaczej po coś się te cylindry do tulej dobiera, a wytarta tuleja już będzie wymagała trochę luźniejszego pasowania tłoka, a co za tym idzie pierścienie bardziej po tyłku dostaną... życie :sad:

przemo285 - Czw Lis 01, 2007 00:08

Teraz wszystko wiem myślałem że te problemy były w Roverku. :wink:
sTERYD - Czw Lis 01, 2007 00:55

jeszcze nie miałem "przyjemności" ronienia kapitalki w silniku K i szczerze mówiąc nie planuję ;)
ale jeśli już by coś takiego miało miejsce to moim skromnym zdaniem na pewne kompromisy nie trzeba a nawet nie powinno się godzić ;)
chyba że robi się auto pod szybką sprzedaż, ale ja bym nie chciał takiego kupić :(

przemo285 - Czw Lis 01, 2007 08:24

To są naprwy przewidziane technologicznie tak samo jak wymiana np.nowych panewek na stary wał , po szczegółowym pomiarze silnika można wszystko dobrać idealnie tym bardziej w silnikach serii K jest to o tyle prostsze , że tuleje są pływające i konstrukcyjnie jest bardzo prosty do tego typu napraw . Także taka naprawa przynosi bardzo dobre efekty , a napewno lepiej przeprowadzić taką naprawę niż kupić używany silnik nie wiadomo w jakim stanie , chyba że kogoś stać na nowe części ale w dzisiejszych czasach to raczej żadkość tymbardziej że koszt jest nie mały :wink:
sandal - Sob Lis 03, 2007 09:50

W tym wszystkim nie zgadza mi się jedna rzecz, a mianowicie jak oglądałem cylindry po zdjęciu głowicy to one były "jak nowe" żadnych śladów zużycia, mechanik aż się zdziwił że w ogóle nie zniszczone.

Co do czyszczenia głowicy, to nie byłem przy tym - tyle wiem że głowica była cała wyciągnięta z auta i miała czyszczoną magistralę olejową.

AndrewS - Sob Lis 03, 2007 10:18

sandal napisał/a:
mechanik aż się zdziwił że w ogóle nie zniszczone

u nas jak robieralem dwa silniki, bylo podobnie, na cylindrach widac bylo jeszcze slady po honowaniu

przemo285 - Sob Lis 03, 2007 16:35

AndrewS masz rację w Rowerze właśnie tak jest po rozebraniu tuleje wyglądają jak nowe , nawet w tych z dużym przebiegiem ale warto pomierzyć tłoki - słaby punkt :wink:
Hatson - Wto Sty 01, 2008 23:00

Witam.

Jestem tutaj nowy i co prawde, osobiscie nie ujezdzam zadnego roverka, tylko fordy, to mam wlasnie podobny problem z Roverem 75 1.8 mojego Ojca.
W tym przypadku jest to takie terkotanie, synchroniczne z praca silnika. Nie jest ono glosne ale mam troszke wypaczone ucho, przez diesla, ktorym jezdze. Nie jest to napewno typowa praca silnika benz. Co ciekawe, przy zimnym silniku wogole tego nie slychac, czyli raczej to nie sprawa samoregulatorow, ktore po mojemu, klekocza na zimno wlasnie.
Auto oprocz tego wedlug mnie jezdzi wporzadku, spalanie tez jest w normie. Ciekawe jest tez to, ze dwukrotnie w przeciagu nieduzego czasu, "zawiesily" sie obroty na biegu jalowym, tak okolo 2tys. i dopiero po przygazowaniu, wrocily do normy. Nie wiem, czy to moze miec jakis zwiazek ale o tym pisze.

Warsztaty jak czesto bywa, rozkladaja rece i tak bez rozgrzebania auta, nie chca nic powiedziec. Ok, rozumiem to ale nie chce tez odstawiac auta i narazac Ojca na jakies niepotrzebne koszty.

Pozdrawiam i wszystkiego najlepszego w Nowym Roku.

Pawel K.
Szczecin

sTERYD - Sro Sty 02, 2008 00:25

wpisz w szukajce piston rattle ;)
nie ma sie czym przejmowac :)

Hatson - Sro Sty 02, 2008 00:29

sTERYD napisał/a:
wpisz w szukajce piston rattle ;)
nie ma sie czym przejmowac :)


Witam.

Tez tak myslalem ale to chyba jednak nie "piston rattle" bo wedlug instrukcji, powinno to wystepowac przy zimnym silniku i ustepowac po okolo 3 minutach. W tym przypadku jest dokladnie odwrotnie. Do poki silnik jest zimny, to tego nie slychac. Slyszalne jest to dopiero po rozgrzaniu silnika.

Pozdrawiam

sTERYD - Sro Sty 02, 2008 00:34

eee piston rattle to chyba wlasnie w tych silnikach wystepuje po rozgrzaniu (nie mylic ze stukaniem popychaczy hydraulicznych) :???:
piter34 - Sro Sty 02, 2008 10:04

sTERYD napisał/a:
eee piston rattle to chyba wlasnie w tych silnikach wystepuje po rozgrzaniu (nie mylic ze stukaniem popychaczy hydraulicznych) :???:

Piston rattle dotyczy zimnego silnika.

"PROBLEM:
PISTON RATTLE WITH COLD ENGINE - NORMAL CONDITION
Complaints of engine noise / rattle for short period of time following start-up. Noise may be particularly audible if throttle is opened and closed rapidly."

sandal - Pon Lut 18, 2008 13:13

Postanowiłem o sobie przypomnieć ;-) .

Mija 11 miesięcy od kupna mojego roverka, przejechałem z moim stukającym silnikiem już ok. 23 tys km i ostatnio pojawiła się nowość hehe, zaczął żreć olej i dymić.

Z powodów finansowych nic z tym nie robię, jednakże u mnie decyzja zapadła i będę wymieniał silnik (ew. blok silnika).

Ogólnie piszę tego posta, by ci którzy mają podobne problemy wiedzieli, że da się z tym żyć ;-) .

[ Dodano: Pon Kwi 28, 2008 11:01 ]
No i można temat zamknąć.

Wymieniłem silnik - co kosztowało mnie znacznie mniej niż wymiana tłoków.
Auto na chwilę obecną jest sprawne, silnik cichutko pracuje, żadnego stukania, pukania itp.
Aż normalnie mi się głupio jeździ, bo przez rok czasu przywykłem do dislowskiego stukania mojego biednego silnika.

Wymieniłem na silnik 1.4si od R25.


Pozdrawiam

StaszekK - Sro Cze 11, 2008 10:49

Witam jestem nowy i zamierzam kupic sobie roverka 416 ale coś w nim stuka w silniku gość mówił ze wymiana oleju i wszystko bedzie ok ale jak czytam wasze posty to troche się boję go kupować. Podejrzewam popychacze ale juz sam niewiem doradcie coś. Rok prod.1998 rej.1999 przejechane 107 tyś cena 13000 tyś.
piter34 - Sro Cze 11, 2008 11:46

StaszekK, czy możesz nagrać to stukanie?
To mogą być popychacze, ale równie dobrze panewki...

StaszekK - Sro Cze 11, 2008 12:40

W piątek jade go jeszcze ogladać to go nagram, ale jeszcze wezme zesoba diagnoste samochodowego moze on coś na to powie

[ Dodano: Sro Cze 11, 2008 12:43 ]
A ile wymiana panewek, a ile popychaczy?
Bardzo mi sie to autko podoba ale to stukanie mnie przeraża, i jeszcze jedo jak z częściami do tych autek czy są drogie no i jaka awaryjność

piter34 - Sro Cze 11, 2008 13:14

StaszekK napisał/a:
Bardzo mi sie to autko podoba ale to stukanie mnie przeraża, i jeszcze jedo jak z częściami do tych autek czy są drogie no i jaka awaryjność

Części:
http://katalog.fota.pl/
www.tomateam.pl
Ogólnie to sobie poczytaj techniczny FAQ na stronie klubowej.

StaszekK napisał/a:
jaka awaryjność

www.autocentrum.pl/oceny/
Awaryjność jest "normalna".

sandal - Czw Cze 12, 2008 09:59

Jak już ktoś odgrzebał mój temat to napiszę małe info o wymianie silnika, a konkretnie o tym w jakiej firmie tego nie robić.

Korzystając z ogłoszenia forumowego postanowiłem oddać auto do Konina, firma AMT - zajmują się ściąganiem aut z Anglii i sprzedażą części.

Konin ul. Torowa 2/S AUTO-MOTO-TEST
Kom 602 888 078
Kom 601 900 898
GG 6667040
GG 5316022
E-mail: roverczesci@wp.pl
www.amtserwis.pl.tl

Jako, że zaoferowali razem z silnikiem wymianę, to sobie pomyślałem że nie będę kombinował z przesyłaniem i odstawiłem auto do nich.
Robota miała trwać 2-3 dni, trwała 5 ;-) .
Problemów mieli strasznie dużo, no ale jakimś cudem go zrobili.

Silnik miał być w 100% sprawny, pewny i w ogóle super. Uwierzyłem gościowi, zwłaszcza że w międzyczasie dowiedziałem się, że jest prezesem jakiegoś tam klubu tuningowego, więc uznałem że nie będzie bajerował.

Rzeczywistość okazała się całkiem inna.

1. Odbierając auto okazało się że nie odpowietrzyli układu chłodzenia.
2. Założył mi stary pasek rozrządu i używany napinacz, mówiąc żebym wymienił jak najszybciej (do 2000km) - sorry ale dla mnie to porażka, musiałem specjalnie odstawiać auto do Gawina i dopłacać 500 zł za wymianę paska i napinacza, jakby debil nie mógł zamontować od razu nowego.
2. W czasie jazdy do domu okazuje się, że wskazówka temperatury spada do 0, w czasie stania w korku wzrasta do połowy - przyczyna?? Genialni mechanicy wydali mi auto bez termostatu. W tym momencie już wiedziałem, że jak był wymontowany termostat to na pewno nie bez powodu. Oczywiście właściciel firmy zapewniał mnie, że nic o tym nie wie. Że on jeździł wcześniej tym R, z którego wymontowali silnik (ciekawe jak nie zauważył że wskazówka jest na 0, chyba ślepy jest).
3. Kilka dni po odbiorze zaczął ubywać płyn chłodniczy, wyciek zlokalizowałem spod głowicy. Auto poszło znowu do Gawina, diagnoza - uszczelka ;-) . Gawin stwierdził, że silnik już miał wymienianą uszczelkę i ktoś założył starą i ta stara się rozwarstwiła (przypominam - sprzedawca silnika twierdził że silnik na pewno nie ma i nie miał HGF).

Ogólnie porażka.
Omijajcie ich z daleka.

piter34 - Czw Cze 12, 2008 10:45

sandal napisał/a:
Ogólnie porażka.
Omijajcie ich z daleka.

Dodałem firmę na stronę klubową.
Wystaw proszę opinię:
http://www.roverki.pl/gar...=Auto-Moto-Test