Zobacz temat - [R200] Wystrzeliła mi chłodnica
 
Forum Klubu ROVERki.pl

Rover serii 200/25, MG ZR i Streetwise - [R200] Wystrzeliła mi chłodnica

sandal - Wto Kwi 10, 2007 18:16
Temat postu: [R200] Wystrzeliła mi chłodnica
Około 17 wyjechałem od rodziców do domu do Wrocka, 10km od wyjazdu wystrzeliła mi chłodnica, wyciekł cały płyn.

Normalnie mam auto 2 tygodnie i jak nie tłumik, potem stukanie silnika, to teraz szlag trafił chłodnicę - obstwiam zakłady - co się spsuje następne??

PS. Nowa chłodnica 360 zł - chyba mogło być gorzej.

coona - Wto Kwi 10, 2007 18:50

Witam.
Kolego nie wiem czy cię pocieszę,ale R416Si kupiłem w połowie stycznia.
Kupiłem auto od jakiegoś klubowicza Roverki.pl ponieważ mam naklejkę pod napisem ROVER.
Dostałem fakturki z serwisu.
Od 1997r było w niego wsadzone jakieś 15 000 tys zł !!Wszystko full-servis od żarówki po wachacze,cała elektryka jaka chyba istnieje itd.
Ja na dziś dzień zmieniłem wszystkie klocki,końcówkę drążka,a poza tym tylko ten jeb**** gaz mi sprawia kłopoty-sterownik,zasilanie a dziś nie wiem jeszcze co się stało bo walnął mi z kolektor i mimo założonych "wystrzałów" auto zdechło
P.S Wymieniłem szybę przednią (300zł+100zł za założenie+150 za malowanie bo blacha pod szybą było zniszczona rdzą)
P.S 2-ktoś mi przywalił w tylni zderza i uciekł (brak AC)-malowanie pod znajomności 150zł

Gdyby nie Gaz to zużywają się części normalne w wymienianiu +ta szyba i zderza (pech)
ale na gazie niby zaoszczędziłem 600zł a wydałem na części 700zł+ to co się teraz stało, ile okaże się..Zastanawiam się nad jego likwidacją.
PZDR

Valander_wwa - Wto Kwi 10, 2007 19:00

dlatego z gazem jak z babą ;) trzeba uważać co się bierze. Bo o wiele trudniej zdiagnozować auto zagazowane niż czystą benzynę..... przynjamniej z moich doświadczeń wynika że żeby oszczędzać trzeba być bogatym :)
Viniu - Wto Kwi 10, 2007 20:19

Również raczej mocno cie to nie pocieszy, ale nie jesteś sam... u mnie w tydzień po zakupie okazało się, że mój R200 miał wymontowany termostat, a po jego kupnie i założeniu okaało się, że nie mogłem ujechać 500m, bo się gotował... i co się okazało ?? Pęknięta głowica... Moje szczęście, że kilka osób było i dłużne przysługę i cała naprawa kosztowała mnie 500zł... bo normalnie byłoby duuużo drożej... Za to teraz wszystko jest w najlepszym porządku i cieszę się każdym kilometrem przejechanym moim Revolverkiem... no może poza tym, że co kilka sekund kontroluję wskaźnik temperatury... trochę to dziwne uczucie, bo ciągle boję się, że wskaźnik podejdzie wyżej. Swoją drogą w poprzednich autach nawet do głowy mi nie przyszło pomyśleć o tym.... ale cóż... taki już urok nietuzinkowych aut... mają charakterki :mrgreen:
gipsy2 - Wto Kwi 10, 2007 21:11

niestety trzeba też umieć czasem odpowiednie auto upolować :) ja nadal będę przypominał historię że były właściciel dał mi na kilka dni auto do przetestowania ... respect :cool:
Paul - Wto Kwi 10, 2007 21:20

gipsy2 napisał/a:
niestety trzeba też umieć czasem odpowiednie auto upolować ja nadal będę przypominał historię że były właściciel dał mi na kilka dni auto do przetestowania ... respect

Nie każdy może mieć takie szczęście ;)
Cytat:
Diaboł was zeżre!

A co to za pogróżki ? ;)

Valander_wwa - Wto Kwi 10, 2007 23:30

Viniu napisał/a:
Również raczej mocno cie to nie pocieszy, ale nie jesteś sam... u mnie w tydzień po zakupie okazało się, że mój R200 miał wymontowany termostat, a po jego kupnie i założeniu okaało się, że nie mogłem ujechać 500m, bo się gotował... i co się okazało ?? Pęknięta głowica... Moje szczęście, że kilka osób było i dłużne przysługę i cała naprawa kosztowała mnie 500zł... bo normalnie byłoby duuużo drożej... Za to teraz wszystko jest w najlepszym porządku i cieszę się każdym kilometrem przejechanym moim Revolverkiem... no może poza tym, że co kilka sekund kontroluję wskaźnik temperatury... trochę to dziwne uczucie, bo ciągle boję się, że wskaźnik podejdzie wyżej. Swoją drogą w poprzednich autach nawet do głowy mi nie przyszło pomyśleć o tym.... ale cóż... taki już urok nietuzinkowych aut... mają charakterki :mrgreen:


znam ten ból nawet nie wiesz jak dobrze :] Zmieniłem cały układ chłodzenia w moim.....Ale to jak z dziecmi... na stare lata się z tego będzie śmiać :)

paff - Sro Kwi 11, 2007 00:01

na alledrogo widzialem nowe chlodnice po 240pln, a uzywane ale w dobrym stanie po 170pln wiec jak sie nie spieszy to mozna pokombinowac:)

gorzej jak trzeba na zaraz

Pozdrawiam i zycze szczescia z roverkiem, ja jak na razie nic nie utopilem od listopada, same wymiany eksploatacyjne

String - Sro Kwi 11, 2007 07:09

jeszcze pozostaje zawsze wycieczka do Lubina na giełdę. Ostatnio widziałem 2 wielkie ciężarówki zapakowane po dach różnego rodzaju chlodnicami.
Przyznam się szczerze, że ja pojechałbym do Lubina, bo wielokrotnie kupowałem tam części o kilkadziesiąt złotych taniej - niejednokrotnie od ludzi niezbyt świadomych jakie części sprzedają.

sandal - Sro Kwi 11, 2007 08:42

String napisał/a:
jeszcze pozostaje zawsze wycieczka do Lubina na giełdę. Ostatnio widziałem 2 wielkie ciężarówki zapakowane po dach różnego rodzaju chlodnicami.
Przyznam się szczerze, że ja pojechałbym do Lubina, bo wielokrotnie kupowałem tam części o kilkadziesiąt złotych taniej - niejednokrotnie od ludzi niezbyt świadomych jakie części sprzedają.


No jakby nie fakt, że jestem u rodziców czyli na podkarpaciu to pewnie skoczyłbym w sobotę do Lubina - a tak nie mam wyboru, muszę mieć auto ekspresowo zrobione, bo nie mam czym wrócić do Wrocka :-)

Brt - Sro Kwi 11, 2007 08:48

A jak już wrócisz, to zjaw sie na spocie w Borku ;) Najbliższy będzie 15.04 o 18.00 :)