|
Forum Klubu ROVERki.pl
|
|
Offtopic - Po szkodzie drogowej, Testowanie nie zaszkodzi
Tomaszi - Sro Maj 09, 2007 23:26 Temat postu: Po szkodzie drogowej, Testowanie nie zaszkodzi nie ma to jak barany, pacany, osły, jełopy, ettecera...
jeżdżący mercedesami, zza kółka ich nie widać - właściwie to nie umiejący w ogóle jeźdźić...
niech im ziemia lekką będzie
pawciu87 - Czw Maj 10, 2007 05:46
co sie stalo
arrax - Czw Maj 10, 2007 05:47
Tomaszi,
jak do tego doszło
piter34 - Czw Maj 10, 2007 09:32
Mogę to przesunąć na hydepark?
edit: Przesunąłem w końcu do offtopic
Tomaszi - Czw Maj 10, 2007 13:20
piter34 napisał/a: | Mogę to przesunąć na hydepark? |
Piter, nie widzę problemu, niech se to idzie do hydepark'u
Napisze co jak było jak Piter przeniesie.
coona - Czw Maj 10, 2007 19:34
zanim Piter przeniesie ...miesiąc temu miałem coś podobnego-też z mercedesem tylko....16-to kołowym (z naczepą licząc).
Wyjeżdżając z parkingu wokół ronda tyłem typ mnie nie przepuścił,nie zmieścił się we wjeżdzie w rondo i wielkie BUMMM.Naszczęśie to "bumm" to był strzał opony tira-koleś przyhaczył mnie oponą od naczepy tak że rozdarł ją na moim haku (który wcisnął mi prawie pod spód auta) a bokiem naczepy wyrwał mi spojler.Hak wyprostowany,spojler sklejony i polakierowany-największy problem z tym że lewy tylni boczek lekko mi do środka ściągnęło przez co klapa się źle domykała (na gołe oko nie było widać praktycznie,ale zamykanie klapy to ujawniło),ale to też zrobione.Na szczęście jak na spotkanie bliskiego stopnia z TIR-em to i tak nie było źle.
Tomaszi - Pią Maj 11, 2007 19:43
Witam po przerwie
Widzę, że temat przeniesiony został na Offtopic
W takim telegraficznym skrócie mogę opisać całe zdarzenie tak:
Było lekko popołudniu śpieszyliśmy się do pracy (ja i moja kobitka- nie, nie razem nie pracujemy). Do rzeczy spod domu zajechałem może z 300m, dojeżdżam do głownej, przy której stoi przystanek busa oddzielony wysepką - jeden kierunek. Jestem 5 metra przed mam ustąp oki patrze w lewo jak na kursie uczyli. A tu z prawej jak spod ziemi (RUCH zasłaniał) Wyrasta CiężkaRówka, widze kolo mietkiem kręci (furgon dostawczy, merc-benz 1320 jakoś tak). Patrzy na mnie -tak mi się zdawało , ja po heblach STOJE, widze że pacan się nie zmieści, bo uliczka wąska, no ale myśle >widział mnie< DUŻY BŁĄD, a przesiedziałem za kierką już ze 100tys.km - zaufałem innemu kierowcy.
Kończąc (to nie esej), za późno na wsteczny, klaksonu nie umiałem znaleźć na kierce, a tymczasem mietek znalazł się częścią dostawczą nad MOIM ROVERKIEM miażdżac słupek, przeginając lusterko i prask szkło bocznej szybki furgało mi przed oczyma, ja rycze na pół osiedla, kobita z boku piszczy jak na próbie operetki... Przypuszczalnie gdyby furgon był dłuższy i nie oparł się kołami o mój zderzak miał bym całkiem ładny kabriolecik.
Tak więc szkoda wypłacona Roverek już zrobiony, na zdarzeniu skorzystałem, bo porobili wsio co chciałem od zawieszenia po rozrząd, skończywszy na pięknej polerce laku.
MORAŁ Z TEJ BAJKI TAKI:
NIE UFAJ INNEMU KIEROWCY NA DRODZE
MYŚL NAJPIERW ZA NIEGO
A POTEM MYŚL CO ROBISZ SAM
BYLE BYŚ TYLKO NA TYM LEPIEJ WYSZEDŁ
pawciu87 - Pią Maj 11, 2007 20:28
to mnie rozwalilo... ale coz takie zycie - przynajmniej masz wszystko z autem zrobione teraz
Paul - Pią Maj 11, 2007 20:55
Heh, daj namiary na tgo kola - napewno ktoś skorzysta
arrax - Sob Maj 12, 2007 06:31
wow musiało być strasznie
ale nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło
pioneer_SRT - Sob Lis 01, 2008 12:27
zabic taki skur.... i bedzie spokoj lub ich nauczyc jezdzic
|
|