|
Forum Klubu ROVERki.pl
|
|
Rover serii 100 - [R111] Zawieszenie
tomq - Pon Maj 28, 2007 22:42 Temat postu: [R111] Zawieszenie Poruszę temat chyba stary jak Roverki serii 100.
Czy modelu takim mój (111 SLi) udało się komuś wymienić zawieszenie (w całości lub częściowo), tak aby pozbyć się poduszek pneumatycznych = zastąpić je czymś innym?
Jeżeli dobrze zrozumiałem mechaników, to czeka mnie wymiana tylnych wahaczy w moim roverku, co wiąże się ze spuszczaniem płynu przed naprawą i pompowaniem go z powrotem po naprawie. I tak chyba musi być przy każdej większej naprawie zawieszenia.
Przypuszczam, że moje wcześniejsze pytanie jest "lekko dyletanckie", ale zastanawiam się czy przy okazji tej naprawy nie można pozbyć się "genialnego" pomysłu inżynierów angielskich?
Wiem, że ktoś kiedyś pisał o takiej próbie, ale nie mogę znaleźć w archiwum. Ewentualnie poproszę link do wątku, żeby już nie powtarzać.
Pozdrawiam,
tomq
7Tomi - Wto Maj 29, 2007 17:39
Dlaczego masz wymienić wahacze?
Wybite łożyska igiełkowe w wachaczach i kółka z tyłu się rozjeżdzają ?
Jeśli tak to 2 opcje - jesli wybite tylko łożyska i nie jeździsz na tym długo i nie zaczeło wyrabiac wachacza wystarczy kupić zestawy naprawcze tylnego wahacza i wymienić. Jeśli zaczeło wyrabiac wachacz trzeba kupić wachacze i zestawy naprawcze, bo wkladając łożysko do wyrobionego wachacza (jajko zamiast koła) szybko będzie po łożyskach.
Niestety płyn trzeba spuścić. Co do przerabiania zawieszenia to nie polecam - nie ma sensu.
Jestem w trakcie przygotowywania instrukcji jak zrobić sobie pompe do zawieszenia za ok 150zł tak aby kazdy właściciel R100 mógł sobie sam pompować zawieszanie.
Jeśli chcesz już cos przerabiac to przerób sobie obecne zawieszenie.
Znajdz kogoś kto ma właściwe narzedzia i zrób to zawieszenie tak aby kazda poduszka była pompowana osobno. Ja w przyszłym tygodniu będe to robił w swoim 114SLD więc wrzuce fotki z jakim artykulem.
Jesli masz jakies pytanie dotyczące R100 wal smiało. Postaram sie pomóc.
tomq - Sro Maj 30, 2007 21:31
Tomi_114 napisał/a: | Dlaczego masz wymienić wahacze?
... wystarczy kupić zestawy naprawcze tylnego wahacza i wymienić...
|
Moja wina, zastosowałem za duży skrót myślowy. W warsztatach mówili, że trzeba kupić zestaw naprawczy do tylnych wahaczy, ale mogą być duże problemy z jego "dostaniem" i chyba prędzej dostanę cały wahacz. Cały wahacz jest oczywiście dużo droższy, ale jego wymiana jest podobno mniej praco- czasochłonna, co jak rozumiem kosztowo będzie dosyć podobne. A może się mylę. Jeszcze się dopytam.
Generalnie każdy mechanik opowiada inne rzeczy i trochę mnie to już denerwuje . W sklepach motoryzacyjnych też ciągle słyszę przeróżne opinie.
Na razie nie znalazłem sklepu, który ma albo zestawy naprawcze albo całe wahacze. Pytam i słyszę "nie ma i nie będzie" albo nie ma żadnego odzewu. Linki na stronie klubowej sprawdziłem. Szukam tych części i mam nadzieję, że przed zlotem zawieszenie mojego R. zostanie zrobione.
Tomi_114 napisał/a: |
Niestety płyn trzeba spuścić. Co do przerabiania zawieszenia to nie polecam - nie ma sensu.
Jestem w trakcie przygotowywania instrukcji jak zrobić sobie pompe do zawieszenia za ok 150zł tak aby kazdy właściciel R100 mógł sobie sam pompować zawieszanie.
Jeśli chcesz już cos przerabiac to przerób sobie obecne zawieszenie.
Znajdz kogoś kto ma właściwe narzedzia i zrób to zawieszenie tak aby kazda poduszka była pompowana osobno. Ja w przyszłym tygodniu będe to robił w swoim 114SLD więc wrzuce fotki z jakim artykulem.
... |
Czekam z niecierpliwością na te opisy urządzeń i przeróbek.
Myślałem o przerobieniu zawieszenia, bo praktycznie na palcach jednej ręki mogę policzyć warsztaty, które mają pompę do napełniania gruszek płynem. Bez tego żaden mechanik nie dotknie się do zawieszenia R100 i dlatego zastanawiałem się czy da się jakoś pozbyć "tego wynalazku". Do ASO Citroena / Mercedesa wolę nie jechać.
Za jakiś czas postaram się napisać, jak to się skończyło.
Pozdrawiam, tomq
P.S. Jesteś wielką encyklopedią wiedzy o R100 i za swoje porady chyba powinieneś mieć w klubie jakiś specjalny status .
Adolf - Sro Maj 30, 2007 21:37
a propos tego urządzenia do pompowania.. to i ja pilnie będę śledził..
bo ciśnienie chyba podobne w 100 i MGF..
7Tomi - Czw Maj 31, 2007 04:06
Tak dokładnie - w granicach 500 - 600psi (32-42bar). Tylko w MGF jest ten plus, że nie trzeba sie kładac pod autem żeby podłączyć pompe bo mechanicy pomyśleli nad dobrym miejscem na zaworki
BTW. Hydragas Unit czyli tzw gruszka standardowo pracuje przy ciśnieniu właśnie ok 32-42bar. Na poduszcze wdnieje napis MAX Working Pressure : 59bar.
Dlatego też patrzac na Polskie drogi i dziury nie dziwie sie już że tyle sie ich wymienia
[ Dodano: Czw Maj 31, 2007 5:58 am ]
tomq napisał/a: |
Cały wahacz jest oczywiście dużo droższy, ale jego wymiana jest podobno mniej praco- czasochłonna, co jak rozumiem kosztowo będzie dosyć podobne. A może się mylę. Jeszcze się dopytam. |
Tu niestety sie nezgodze. Zestaw naprawczy to koszt ok 300-350zł na stroce co daje Ci już 700zł.
A co do całych wahaczy to np powiem Ci jak ja to sprzedawałem - używam czasu przeszlego bo narazie czekam na jakąś sensowną belke bo wszysko już poszło, gdyż jest to jeden z częstych problemow w R100. W tym roku wymieniałem już cały tył 4 razy.
U mnie za 600zł Klient otrzymuje całą tylną belkę z wahaczami, z nowymi łożyskami, śrubą mocujaca wachacz oraz zestawem do bębna (nowe cylinderki, szczęki).
Dlaczego cala tylna belkę?
Bo jest łatwiej wymienić.
Kwestia ok 4 godzin:
- wyciągnięcie foteli (bo pod belką foteli przykręcili ręczny - bardzo zle rozwiązanie)
- odkręcenie ręcznego
- podniesienie autka
- spuszczenie płynu
- wyciągnięcie starej belki
- przełożenie poduszek
- założenie belki
- napompowanie
- odpowietrzenie hamulców
- podpięcie ręcnego
- wkłądamy fotele i jedziemy.
Nie mam tylnej belki już ale wahaczy leży troche. Poszukam. Może uda sie znaleść dwa w bardzo dobrym stanie. Wyśle info na priv jakby coś
tomq napisał/a: | Na razie nie znalazłem sklepu, który ma albo zestawy naprawcze albo całe wahacze. Pytam i słyszę "nie ma i nie będzie" albo nie ma żadnego odzewu. Linki na stronie klubowej sprawdziłem. Szukam tych części i mam nadzieję, że przed zlotem zawieszenie mojego R. zostanie zrobione. |
W najgorzysm wypadu na Zlocie zrobimy punkt "Zrób to sam" i wymienimy wachacze na miejscu
tomq napisał/a: | Czekam z niecierpliwością na te opisy urządzeń i przeróbek.
Myślałem o przerobieniu zawieszenia, bo praktycznie na palcach jednej ręki mogę policzyć warsztaty, które mają pompę do napełniania gruszek płynem. Bez tego żaden mechanik nie dotknie się do zawieszenia R100 i dlatego zastanawiałem się czy da się jakoś pozbyć "tego wynalazku". |
Nawet sie nie waż. Mam 114 i 400 - Obietywnie 114 lepiej trzyma sie drogi i pokonuje zakręty. Hydragas robi swoje.
Myślisz że dlaczego montowali to do MG F? Dlatego, że to bardzo dobre zawieszenie (ja nie ma dziur albo sie ich unika).
tomq napisał/a: |
Do ASO Citroena / Mercedesa wolę nie jechać.
|
W Citroenie Ci nie poradzą. Po pierwsze LHM niszczy poduszki Roveroskia po drugie w Citroenie (jak sie nie myle) ciśnienie jest do 10bar a u nas 42bar.
tomq napisał/a: | P.S. Jesteś wielką encyklopedią wiedzy o R100 i za swoje porady chyba powinieneś mieć w klubie jakiś specjalny status . |
A wiesz od czego sie zaczeło?
Od tego że w 2000r kupiłem R114 i miał z tyłu kompletnie rozjechane koła
Po pół roku poszukiwań i po znalezieniu najtańszej oferty rzędu 2000zł za naprawienie tego postanowilem.
Albo rozbiorę i wyrzuce albo naprawie - wcześniej nic a nic nie robiłem przy samochodach.
Więc metodą prób i błędów rozebrałem wszystko.
W moim przypadku wachacze były strasznie wyrobione:/
Ale jajko rozwierciliśmy tak że znów było koło. Kupiłem zestawy naprzawcze. w miejsu gdzie był wahacz rozwiercony dotoyczliśmy tuleje z hartowanej miedzi. Poskładałem i ...... trzeba było jakoś napompować to cudo
Z pomocą przyszła pompa do starego radzieckiego samolotu, w którym służyła do awaryjnego otwierania podwozia. Po małych przeróbkach nadawała sie do pompowania.
W ten sposób sie zaczeło.
Dziś jestem bogatszy o doświadczenia z kilku lat. Jakieś 70, może 100 "Setek" naprawionych prze wszystkie te lata i około 15 rezebranych na cześci.
Pozdrawiam
Tomi_114
Pare fotek jak zbudowany jest wahacz. Na niektórych zobaczysz te łożyska których u Ciebie już niestety nie ma
Adolf - Czw Maj 31, 2007 09:32
Tomi przecież MG TF ma tradycyjne zawieszenie ZTCW..
ale.. "..może ja czegoś nie doczytałem?.."..
7Tomi - Czw Maj 31, 2007 10:20
Adolf napisał/a: | Tomi przecież MG TF ma tradycyjne zawieszenie ZTCW..
ale.. "..może ja czegoś nie doczytałem?..".. |
Mój błąd Zapędziłem sie.
Oprócz zawieszenia najlepsze jest to, że wózek na którym montowany jest śilnik w MGF .... jest wzięty z R100 - tylko w setce jest z przodu.
cycu - Czw Maj 31, 2007 12:52
Ja mam Panowie ten sam problem z moją 100 ( Nie zauważyłem nawet i założyłem nowy temat). Niech mi ktoś powie teraz tak - skoro koszt naprawy to ok. 600 zł to czy skoro narazie mam rozjechane koła z tyłu to czy to jest bezpieczne tak jeździć tzn. czy mogę się nie bać że pojadę gdzieś dalej i mi np nie odpadnie koło albo coś??
tomq - Pią Cze 01, 2007 12:47
Tomi_114 napisał/a: | ...
Nie mam tylnej belki już ale wahaczy leży trochę. Poszukam. Może uda sie znaleźć dwa w bardzo dobrym stanie. Wyśle info na priv jakby coś
...
W najgorszym wypadu na Zlocie zrobimy punkt "Zrób to sam" i wymienimy wahacze na miejscu
... |
OK. Wstępnie jestem zainteresowany. W poniedziałek napiszę do ciebie na ten adres co jest w twoim profilu: ...@poczta.fm.
Szczegóły już w mailu.
Pozdrawiam, tomq
7Tomi - Sob Cze 02, 2007 18:05
cycu napisał/a: | Ja mam Panowie ten sam problem z moją 100 ( Nie zauważyłem nawet i założyłem nowy temat). Niech mi ktoś powie teraz tak - skoro koszt naprawy to ok. 600 zł to czy skoro narazie mam rozjechane koła z tyłu to czy to jest bezpieczne tak jeździć tzn. czy mogę się nie bać że pojadę gdzieś dalej i mi np nie odpadnie koło albo coś?? |
Podnieś auto na pdonośniku i poruszaj całym wahaczkiem w kierunku zewnętrznym. Tak jakbyś go chciał wyrwać. Zobaczysz jaki masz luz. Trzeba mieś naprawde duży luz, żeby było nibezpieczeństwo urwania śruby mocowania wahacza i wypadnięcia wahacza z belki. Jedyne co będzie Ci sie dzialo to pewnie jak już zauwqażyłeś ścina opony z tyłu.
TTylko raz spotkałem się z ym, że gość urwał wahacz ale okoliczności były extremalne. Wchodzil w ulice na ręcznym i tylne koło uderzyło o krawężnik i poszedł cały wahacz.
Ja jeżdziłem z naprawde dużym luzem prawie rok. kupiłem auto w lipcu i dopiero w mau następnego roku to naprawilem. We wstecznym lusterku ciągle widzialem jak w aucie za mną kierowca do pasażera lub pasażer do kierowcy pokazywał moje auto i składał ręce w skos
|
|