Zobacz temat - [620SDI] Rura zamiast katalizatora.
 
Forum Klubu ROVERki.pl

Tuning mechaniczny - [620SDI] Rura zamiast katalizatora.

funfel - Pon Lip 16, 2007 21:57
Temat postu: [620SDI] Rura zamiast katalizatora.
Nie wiem czy w dobrym dziale pisze.. Dzisiaj wymienilem katalizator na rure, bylem akurat przy tym jak koles wyciągał katalizator, normalnie wysypala sie z niego sadza.. jak patrzylismy w niego to chyba 40% przelotu przez kat. bylo zapchane;] Ale zianie bylo dopiero jak wyjechalem na ulice bez katalizatora :) nie wiem dlaczego ale akurat na 3 biegu jak przycisnąłem do 3 tyś. i zmienialem bieg na 4 to zostawala za mna taka chmura, ze chyba ludzie jadący za mna mnie nie widzieli ;] Ale na szczescie po paru takich "ostrych jazdach";] przestalo dymic. Auto normalnie przyspiesza jak nigdy, i taki fajny dzwięk wydobywający się z wydechu:) Tylko obawiam sie badania technicznego, mechanicy mi mowili ze nie bedzie zadnych problemow, no ale.. mam zle przeczucie.

Ponoc moja turbinka puszcza olej, ale nie dolewam jakis strasznych ilości oleju do silnika.. raczej sporadycznie.. ponieważ bagnecik pokazuje tyle ile ma byc.

Więc moi drodzy namawiam do wywalenia tego balastu;]

Pozdrawiam.

qbus2005 - Wto Lip 17, 2007 07:51

czesc
Auto bez katalizatora nie przejdzie ci przegladu, (auto teraz nie bedzie spelnialo norm czystosci spalin).

freestyler - Wto Lip 17, 2007 08:33

qbus2005 napisał/a:
czesc
Auto bez katalizatora nie przejdzie ci przegladu, (auto teraz nie bedzie spelnialo norm czystosci spalin).


wszystko zalezy od diagnosty :mrgreen: ja mam wyścigówke prawie nienadajacoom sie do ruchu ulicznego i zawsze przechodzi przeglad :mrgreen: :mrgreen:

t1000 - Wto Lip 17, 2007 08:40

A jak mam strumienicę zamiast katalizatora, bo był rozwalony ? Też nie przejdzie mi badań ?. A można jakoś katalizator dołączyć ?
freestyler - Wto Lip 17, 2007 08:47

t1000 napisał/a:
A jak mam strumienicę zamiast katalizatora, bo był rozwalony ? Też nie przejdzie mi badań ?. A można jakoś katalizator dołączyć ?


niby nie powinien ale wszystko zalezy od diagnosty :mrgreen: niektórzy maja dedykowany cały wydech głosny z kolektorem rurowym i bez kata i przechodzoom przeglady :mrgreen:

UncleAllEvil - Wto Lip 17, 2007 08:57

Eeee, co nie przejdzie, wystarczy znaleść gościa co robi przegląd tylko patrząc na auto na parkingu... :D
Na pewno masz takiego w okolicy ;)

Brt - Wto Lip 17, 2007 09:06

Ja byłem wczoraj na legalnym normalnym przeglądzie i koleś nawet nie pomyslał o sparwdzaniu spalin. Sprawdził zawiechę, hamulce, ustawił światła (tak że teraz nic nie widzę :P ), skasował 100PLN, walnął pieczątkę i pojechałem. Jeden ból mi wyszedł - słaby ręczny w lewym tyle. Podejrzewam, że będzie zacisk do wymiany.
Ficek33 - Wto Lip 17, 2007 20:37

Brt napisał/a:
Ja byłem wczoraj na legalnym normalnym przeglądzie i koleś nawet nie pomyslał o sparwdzaniu spalin. Sprawdził zawiechę, hamulce, ustawił światła (tak że teraz nic nie widzę :P ), skasował 100PLN, walnął pieczątkę i pojechałem. Jeden ból mi wyszedł - słaby ręczny w lewym tyle. Podejrzewam, że będzie zacisk do wymiany.


Witam.

Z tym ustawieniem świateł, to faktycznie "przeginają". Miałem podobny problem. Diagnosta doczepił się lewego światła i tak przy nim kręcił, że jak wieczorem wyjechałem w trasę, to ledwo widziałem pasy na środku jezdni.
Co do samego przeglądu - jak ktoś wcześniej wspomniał wszystko zależy od diagnosty. Trzeba mieć wyjątkowego pecha aby nie "przejść" przeglądu z powodu braku katalizatora.

Pozdrawiam

funfel - Wto Lip 17, 2007 21:22

Dokladnie, przez 2 ostatnie badania techniczne, nawet przy pierwszym badaniu auta ktore zostalo sprowadzone w ogole diagnosta nie patrzyl na uklad wydechowy, spalin tez niczym nie badał
UncleAllEvil - Sro Lip 18, 2007 10:02

Jakby mi, któryś poleciał ze śrubokrętem do świateł to zaraz wyciągam toporek z bagażnika... Matoły i tyle, potem trzeba wszystko na nowo ustawiać żeby w nocy do domu dojechać.
qbus2005 - Czw Lip 19, 2007 13:51

Witam ponownie
Macie racje przejcie przegladu w duzej mierze zalezy od diagnosty, wiadomo na lewo wszytko mozna zalatwic :))
Ja w poprzednim aucie mialem problem bo auto nie przeszlo mi przegladu ze wzgledu na czystosc spalin.
Koles wsadzil taka fajke w rure wydechowa i analizator spalin pokazal ze katalizator nie dziala sprawnie. Musialem zmieniac katalizator :(

bizon9ek - Pią Lip 20, 2007 12:16

daje ta strumienica jakis wzrost mocy?? brat zmienil katalizator na strumienice w audi a3 1.8 i niezauwazylismy zadnego wzrostu mocy !?!
maciej - Pią Lip 20, 2007 12:39

W przypadku Roverka 600 bardzo bym uważał - Kruchy kiedyś ćwiczył wstawianie strumienicy w miejsce kata w 623 i efekt był opłakany -20 KM.
Chojnacki, u którego byliśmy wtedy na hamowni skomentował, że jeśli mały japoński inżynier coś zaprojektował, to nie należy tego ruszać, chyba, że modyfikować wszystko od dolotu, przez wtrysk, komputer, wałki, kolektory, aż po wydech, bo inaczej to można więcej stracić niż zyskać.
Gdyby stumienica lub magnetyzer dawały automatyczny i pewny wzrost mocy, to napewno patent na nie miałby któryś z wielkich koncernów.

Kruchy - Pią Lip 20, 2007 12:46

Wg hamowni wyszlo -29 wzgledem serii :mrgreen:
Ale trzeba wziasc pod uwage tez to, ze niektore R wyniki mialy wyzsze niz seria ;) Wiec to raczej kwestia samej hamowni ;/ Cos zle panowie musieli tam zestroic...
Ale jakiby nie przyjac margines bledu, to nadal 623 mialo mniej mocy :cry:
Na takiej hamowni to mozna raczej mierzyc zmiany przy modyfikacjach, niz sprawdzac osiagi auta.

funfel - Pią Lip 20, 2007 20:45

maciej napisał/a:
W przypadku Roverka 600 bardzo bym uważał - Kruchy kiedyś ćwiczył wstawianie strumienicy w miejsce kata w 623 i efekt był opłakany -20 KM.
Chojnacki, u którego byliśmy wtedy na hamowni skomentował, że jeśli mały japoński inżynier coś zaprojektował, to nie należy tego ruszać, chyba, że modyfikować wszystko od dolotu, przez wtrysk, komputer, wałki, kolektory, aż po wydech, bo inaczej to można więcej stracić niż zyskać.
Gdyby stumienica lub magnetyzer dawały automatyczny i pewny wzrost mocy, to napewno patent na nie miałby któryś z wielkich koncernów.


Heh, masz racje.. ze nie nalezy tego ruszac, ale jak jest nowe.. moj kat. po przebiegu prawie 250tyś, nie byl w najlepszej kondycji. O strumienicy myślalem tylko chwile, poniewaz większość ludzi (rowniez na forach) wypowiadala się negatywnie na jej temat, wszyscy proponowali jak juz to wstawienie prostej rury, i tak też zrobiłem.

Pozdrawiam.

blue827 - Czw Wrz 06, 2007 21:21

Ja wydech mam z zewnątrz zdrowy niezardzewiały, ale przy przyspieszaniu mam wrażenie jakby jakiś piasek był w wydechu, jakby jakieś okruszki się obijały. I możliwe że to kat.
Mój silnik jest hondy 2.7 i ja mam wersje z katalizatorem która ma moc 169KM, a była też wersja bez katalizatora tego silnika (może honda legend?) która miała moc 177KM.

Więc ciekawy jestem czy jakbym pozbył się kata, i wstawił np pustą puszkę, albo rurę to czy moc by wzrosła? Bo możliwe ze cały wydech był inny w tej wersji bez kata i dlatego moc większa była.

canada80 - Nie Wrz 23, 2007 18:42

witam.ja dzisiaj wywalilem katalizator z 416 i nie ma zadnej zauwazalnej roznicy pozatym ze nie dusi go tak jak mialem to przed zabiegiem.a i wcale niestal sie o wiele glosniejszy.pozdrawiam
orzech - Pon Wrz 24, 2007 22:49

wywalenie kata dziala na kazdy silnik inaczej, inaczej na 2.0 i inaczej na 1.4
jednak doswiadczenie wielu uzytkownikow na roznych forach jest w wiekszosci ze wywalenie kata zapchanego pomaga ale nie tak jakby sie wrzucilo nowy
a bledem jest wspawanie rury bo z reguly traci sie na momencie (sam tez doswiadczylem)
tak samo strumienica za 60 zl w miejscu katalizatora - to chyba najgorsze mozliwe rozwiazanie
ale jak mowilem kazdy silnik reaguje na to inaczej i to tez zalezy jakie modyfikacje poczynimy przy silniku i calym ukl wydechowym
sa silniki ktore swietnie na ten zabieg reaguja ale sa i takie jak ktos wyzej pisal - 20 ps

llygas - Pon Wrz 24, 2007 23:15

Koledzy którzy wrzuciliście strumiennice lub rury w miejsce katalizatora co zrobiliście z wyciętym katalizatorem? No i każdy odpowie: "został na warsztacie bo po co mi kawałek złomu".

Mam bardzo dobrego znajomego który prowadzi warsztat i kiedyś wyjaśnił mi o co chodzi z tymi katalizatorami. Otóż zastanówcie sie dlaczego mechanik mówi ze wstawi strumiennice (np 60 zł) i montaż gratis. Czy zależy mu na sprzedaniu strumiennicy ? Otóż nie. Chodzi im o zużyty katalizator. Są specjalne firmy które już specjalizują sie w skupie katalizatorów od warsztatów i sprzedażą do hut (?). Mechanik który wciśnie wam strumiennice za zużyty katalizator dostaje ponad 100 zł. :!:

Ja postanowiłem nie kombinować i jestem spokojny o przeglądy.
Zresztą nikt nie będzie zarabiać na moim kawałku złomu :grin:

No i mądra reklama mówi " Skoro nie widać różnicy to po co przepłacać" wiec po co mam montować strumiennice? Chyba tylko aby mechanik zarobił dodatkową stówkę.

funfel - Wto Wrz 25, 2007 05:32

O strumienicach to juz ksiegi napisano więc nie bede juz nic dodawal..
orzech napisał/a:
a bledem jest wspawanie rury bo z reguly traci sie na momencie (sam tez doswiadczylem)

Tutaj nie moge się zgodzic, chyba lepszy przeplyw spalin powoduje wzrost momentu?

Pozdrawiam

orzech - Wto Wrz 25, 2007 16:55

funfel napisał/a:
orzech napisał/a:
a bledem jest wspawanie rury bo z reguly traci sie na momencie (sam tez doswiadczylem)

Tutaj nie moge się zgodzic, chyba lepszy przeplyw spalin powoduje wzrost momentu?

niestety mam to potwierdzone wykresem w silniku benzynowym, a pomysl jak bys zrobil sobie wydech przelot 3 cale przy nieduzym silniku powiedzmy moc ok 140 ps - efekt murowany spadku mocy i momentu

Brt - Wto Wrz 25, 2007 17:34

Wydaje mi się, że w przypadku silników turbodoładowanych przelotowy wydech zazwyczaj poprawia osiągi silnika. Przykładem jest silnik 2.0T z tomcata kolegi bosniaka. Przelotowy wydech o ile pamiętam dość znacznie poprawił parametry (potwierdzone hamownią). Ciekawe jak to wygląda w przypadku SDi :roll:

[ Dodano: Wto Wrz 25, 2007 18:35 ]
tutaj jest ten temat:
http://www.roverki.pl/for...er=asc&start=15

orzech - Wto Wrz 25, 2007 18:39

na kazdy silnik dziala to inaczej ale zgadza sie ze w turbo jak i w np silnikach hondy przelot idzie na + ale nie zawsze, tak jak i zwiekszenie srednicy wydechu

niby wydech to blacha sprawa a jest dosyc skomplikowana zeby bylo wszystko jak nalezy :mrgreen:

dobryziom - Sro Wrz 26, 2007 12:10

z mojego doświadczenia powiem tak:
w 90% wycięcie kata przynosi pozytywne efekty, oczywiście trzeba pamiętać o paru ważnych rzeczach:
rurka wstawiona zamiast kata musi mieć taka sama średnice jak reszta down pipu wstawiając za duża zrobimy sobie dziurę w obrotach wstawiając za małą kompletnie ograniczymy wyrzucanie spalin...
co do strumienic nie mam zaufania bo niestety wstawienie "uniwersalnej' to kicha każdy silnik każdy kolektor to inne rozwiązanie inaczej garuje poza tym strumienica za 60zł to śmiech na sali zwykła rurka wychodzi taniej:)

ps. trzeba pamiętać do czego służy KAT wiec analogicznie nasuwa sie odpowiedz czemu zwykła dobrze dobrana rurka da nam lepsze efekty:p

blue827 - Czw Paź 30, 2008 11:17

reaktywacja topicu.

Będę wymieniał oba tłumiki (już je kupiłem) ale przy okazji chcę też wyrzucić kata i wstawić tłumik-katalizator z allegro. Mam tylko problem z montażem bo one nie mają króćców do przykręcania:


U wszystkich tłumikarzy gdzie się dowiadywałem to nie mają nowych tylko chcą wykorzystać króćce z mojego starego kata, ewentualnie jak nie będą się nadawały to wykorzystać z innych starych katów. Czy te króćce są tak deficytowym towarem? co radzicie w takiej sytuacji? ma ktoś jakiś namiar gdzie mógłbym zamówić taki tłumik-katalizator wraz z króćcami gotowy do przykręcenia?

pgrad - Sob Lis 01, 2008 14:07

Ja za zużyty katalizator dostałem 300zł (oryginalny rovera do diesla), bo tyle jest warty. Druga rzecz co do świateł ustawianych na przeglądach. Niestety ale światła w Roverkach przed liftingiem w 2000r świecą beznadziejnie, a ustawianie ich tak żeby świeciły lepiej powoduje oślepianie kierowców. Jak ktoś kiedyś wam wjedzie w samochód bo go oślepiliście to wtedy może zrozumiecie, po drugie można kupić lepsze żarówki, np Osram night breaker i świateł nie trzeba nielegalnie przestawiać.
blue827 - Pon Lis 03, 2008 21:51

pgrad napisał/a:
Ja za zużyty katalizator dostałem 300zł (oryginalny rovera do diesla), bo tyle jest warty.


no to pokaźna sumka! w ostatni weekend chciałem odkręcić swój katalizator i wyjąć ten cenny wkład ale za nic nie mogłem odkręcić śrub. Podgrzewałem je dosyć długo zapalniczką, napierałem długą przedłużką z CR-V ale zero efektów. Jednak chyba nie obejdzie się bez wizyty u tłumikarza. Z tego co się dowiadywałem to montaż takiego tłumika-katalizatora będzie kosztował ok 100zł, ale to przy użyciu flansz (kołnierzy) ze starego kata.

Jescze czekam na odpowiedź firmy El-tec ile by kosztowało wykonanie tłumika-katalizatora z nowymi flanszami , bo oni robią całe wydechy łącznie z flanszami.

Zibski - Czw Lis 06, 2008 20:53

jest dokładnie tak jak llygas napisał. Skoro ktoś jest zwolennikiem tuningu psychiatrycznego to niech wrzuci strumienice, magnetyzer i świece z 105 lelektrodami, skoro lepiej się poczuje to czemu nie? Tylko pieniążka troche szkoda...