|
Forum Klubu ROVERki.pl
|
|
Offtopic - Rover 600 z UK...
bear007 - Sro Sie 08, 2007 07:12 Temat postu: Rover 600 z UK... Witajcie,
czy autem z UK można przez jakiś okres jeździć w Polsce bez rejstracji i przekładki?
walkie - Sro Sie 08, 2007 07:14
IMO dopóki nie złapią. Masz inaczej światła ustawione i "normalnym" świecisz po oczach.
bear007 - Sro Sie 08, 2007 07:27
to, że oślepia swoją drogą. Chodzi mi o to czy można tak jak u nas na umowie przez miesiąc/tydzień jeździć (na tablicach)?
MaReK - Sro Sie 08, 2007 07:37
Co swiatel, to sa odpowiednie naklejki na reflektor, ktore powoduja "normalnosc"
maciej - Sro Sie 08, 2007 09:15
Co do tablic, to nie ma problemu - Kruchy jezdził chyba z pół roku na włoskich i to jeszcze "wklejanych" z folii samoprzylepnej.
Prawnie, to chyba 3 miesiące, ale jeśli tylko wyjedziesz za granicę na chwilę to się liczy od nowa, poza tym od czasu poluźnienia kontroli na zachodniej granicy i tak nie są tego w stanie sprawdzić.
bear007 - Sro Sie 08, 2007 09:55
heh wiesz jeździć można tylko co z ubezpieczeniem? z tego co wiem nie maja takich kwitków ubezpieczen jak u nas..
maciej - Sro Sie 08, 2007 10:03
Muszą mieć jakąś formę "Zielonej Karty" - w końcu jeżdżą za granicę.
A Kruchy z tego co pamiętam przez te pół roku ubezpieczał auto już w Polsce, tylko tablice miał włoskie i chyba kwity celne, ale tego nie jestem pewny.
zibi-gliwice - Sro Sie 08, 2007 20:42
W/g prawa Unijnego można jeżdzić 6 miesięcy .potem trzeba przerejestrować.Bo angole zaczynają naszych łapać -wyczytałem na mojej wyspie.pozdrawiam.
bear007 - Sro Sie 08, 2007 21:05
zibi-gliwice dla mnie to jest dziwne bo mam coś jak dowód rejstracyjny i przeglad techniczny ważny jeszcze rok..nie wiem co z ubezpieczeniem..nie mam żadnego kwitka.
ktoś to potwierdza?
Kruchy - Sro Sie 08, 2007 23:47
maciej napisał/a: | A Kruchy z tego co pamiętam przez te pół roku ubezpieczał auto już w Polsce |
Dokladniej to ubezpieczylem samochod bez podawania numerow rejestracyjnych Wpisane mialem: BRAK
Co prawda, nie mialem przez ten czas zadnej kontroli drogowej (jezdze bardzo spokojnie ) ale skoro bylo ubezpieczenie, mialem wszystkie dokumenty od samochodu, umowe ze jest przeze mnie kupiony, to nie powinno byc zadnych problemow. Jedynym problemem bylo tylko to, ze musialem miec przy sobie spora ilosc papierkow
P.S.1 Czekalem tyle czasu z przerejestrowaniem, zeby ominac placenie za karte pojazdu Samochod sprowadzony w 2005 - nie placilem podatku ekologicznego, rejestracja w maju 2006 - brak oplaty 500 pln za karte pojazdu
P.S.2 W Polsce nie zarejestrujesz samochodu z kierownica po prawej stronie, wyjatkiem jest zabytek. Ale jezeli masz obywatelstwo angielskie albo staly pobyt (chyba ze to to samo ) to jakis czas mozna jezdzic.
nalesnikplock - Czw Sie 09, 2007 01:32
Witam Wszystkich.
do kolegi bear007
od niedawna posiadam samochód na Wyspach i posiadam do niego komplet angielskich dokumentów. kolega od którego kupiłem ten samochód powiedział, że nie musze wozić żadnych dokumentów jak poruszam sie na angielskich drogach za wyjątkiem prawka, bo jak coś sprawdzają, to mają wszystko w komputerze. co do ubezpieczenia to dostałem polisę, w moim przypadku z Norwich Union, z numerem ubezpieczenia, imieniem, nazwiskiem, więc myślę, że zabierają to z sobą może jak gdzieś jadą. co jest jeszcze ważne, w Anglii ubezpieczenie jest wydawane na samochód i właściciela. nie na sam samochód jak to ma miejsce w Polsce. więc teoretycznie samochodem może jeździć tylko ten na którego opiewa ubezpieczenie. jak chce się pożyczyć samochód to trzeba sie "doubezpieczyć" . nim nabyłem ten samochód odbyłem nim kilka podróży bez "doubezpieczania", nieświadom nawet tego, że łamię angielskie prawo. całe szczęście, że kontrole tutaj to prawdziwa rzadkość. to wszystko co wiem, chociaż nie potwierdzałem tego u żadnego brytyjskiego policjanta. pozdrawiam serdecznie
marthinez - Czw Sie 09, 2007 06:56
nalesnikplock napisał/a: | od niedawna posiadam samochód na Wyspach i posiadam do niego komplet angielskich dokumentów. kolega od którego kupiłem ten samochód powiedział, że nie musze wozić żadnych dokumentów jak poruszam sie na angielskich drogach za wyjątkiem prawka, bo jak coś sprawdzają, to mają wszystko w komputerze. co do ubezpieczenia to dostałem polisę, w moim przypadku z Norwich Union, z numerem ubezpieczenia, imieniem, nazwiskiem, więc myślę, że zabierają to z sobą może jak gdzieś jadą. co jest jeszcze ważne, w Anglii ubezpieczenie jest wydawane na samochód i właściciela. nie na sam samochód jak to ma miejsce w Polsce. więc teoretycznie samochodem może jeździć tylko ten na którego opiewa ubezpieczenie. jak chce się pożyczyć samochód to trzeba sie "doubezpieczyć" . nim nabyłem ten samochód odbyłem nim kilka podróży bez "doubezpieczania", nieświadom nawet tego, że łamię angielskie prawo. całe szczęście, że kontrole tutaj to prawdziwa rzadkość. to wszystko co wiem, chociaż nie potwierdzałem tego u żadnego brytyjskiego policjanta. pozdrawiam serdecznie |
Tak, ale co to ma wspólnego z pytaniem autora tematu ?
bear007 napisał/a: | czy autem z UK można przez jakiś okres jeździć w Polsce bez rejstracji i przekładki? |
bear007 - Czw Sie 09, 2007 07:10
Kruchy napisał/a: | Dokladniej to ubezpieczylem samochod bez podawania numerow rejestracyjnych Wpisane mialem: BRAK |
Jak to wyglądało? ile kosztowało etc.proszę o odpowiedź.autko ma klasę i nie chciałbym sie od razu go pozbywać..
podziękowania dla wszystkich za rozwijanie tematu
Kruchy - Czw Sie 09, 2007 07:54
bear007 napisał/a: | Jak to wyglądało? ile kosztowało etc. |
Podszedlem do ubezpieczalni i powiedzialem, ze mam samochod jeszcze na zachodnich numerach, a chcialbym ubezpieczyc. Bodajze Alianz mial tylko taka mozliwosc, ze nie musieli wpisywac nr. rej. A co do kosztow, to tyle co normalne ubezpieczenie wg zwyklych stawek. Wyszlo mnie okolo 100 zl wiecej niz jakiejs inej firmy, jakbym mial polskie blachy.
nalesnikplock - Czw Sie 09, 2007 08:46
No z tym pytaniem Marthinez nie ma, ale z tym troszke ma
..."dla mnie to jest dziwne bo mam coś jak dowód rejstracyjny i przeglad techniczny ważny jeszcze rok..nie wiem co z ubezpieczeniem..nie mam żadnego kwitka.
ktoś to potwierdza? " troszke ma.
pozdrawiam
maciej - Czw Sie 09, 2007 09:20
Kruchy napisał/a: | W Polsce nie zarejestrujesz samochodu z kierownica po prawej stronie, wyjatkiem jest zabytek. Ale jezeli masz obywatelstwo angielskie albo staly pobyt (chyba ze to to samo ) to jakis czas mozna jezdzic. |
Chyba, że masz układy - w Polsce wszystko się da... :-(
We Władysławowie widziałem auto na białych puckich tablicach GPUxxxx z kierownicą po prawej - Nissan Skyline, prawdopodobnie JDM - nie jest to auto zabytkowe, ale może ktoś podciągnął je pod jakiś typ unikatowego lub sportowego (specjalnego).
Auto było oklejone naklejkami trójmiejskiego klubu sprintu samochodowego albo jakoś tak.
zibi-gliwice - Czw Sie 09, 2007 10:26
http://www.mojawyspa.co.u...ie-samochody-tu jest ten artykuł.Jak to jest u nas ?Pozdrawiam
piter34 - Wto Sie 21, 2007 13:51
zibi-gliwice napisał/a: | http://www.mojawyspa.co.u...ie-samochody-tu jest ten artykuł.Jak to jest u nas ?Pozdrawiam |
Cytuję artykuł:
"Prawo Zjednoczonego Królestwa oraz prawo Unii Europejskiej zezwala na korzystanie z samochodu pochodzącego z innego kraju przez pół roku, od przekroczenia granicy Wielkiej Brytanii. Po upływie tego okresu samochód należy zarejestrować oraz ubezpieczyć."
Ten zapis dotyczy aut wjeżdżających na teren Wielkiej Brytanii.
Wg mojej wiedzy brytyjskie auto na naszych drogach ma prawo jeździć tylko w przypadku, gdy jeździ nim angol albo jeśli stanowi tzw. mienie przesiedleńcze obywatela Polski.
Nie jestem w stanie podać podstawy prawnej.
henryk - Wto Sie 21, 2007 14:19
Z tego co słyszałem dotyczy to również aut z innych krajów na zagranicznych rejestracjach (nie wywozowych). Chyba, że Polak posiada paszport kraju, w którym zarejestrowane jest auto i nim się będzie legitymował.
piter34 - Wto Sie 21, 2007 14:23
Cytat: | Z tego co słyszałem dotyczy to również aut z innych krajów na zagranicznych rejestracjach (nie wywozowych). Chyba, że Polak posiada paszport kraju, w którym zarejestrowane jest auto i nim się będzie legitymował. |
No tak... To z kolei jest chyba podyktowane przepisem mówiącym, że kierowcą auta na zagranicznych blachach musi być obywatel "tamtego" kraju.
maciej - Wto Sie 21, 2007 14:42
piter34 napisał/a: | No tak... To z kolei jest chyba podyktowane przepisem mówiącym, że kierowcą auta na zagranicznych blachach musi być obywatel "tamtego" kraju. |
To jest taki przepis?
Nie mogę prowadzić auta znajomego Włocha, który przyjechał do Polski na wakacje?
O ja przestępca...
piter34 - Wto Sie 21, 2007 14:54
maciej napisał/a: | To jest taki przepis?
Nie mogę prowadzić auta znajomego Włocha, który przyjechał do Polski na wakacje?
O ja przestępca... |
Przegrzebałem google'a i chyba taki przepis był przed wejściem do UE.
Mea culpa.
|
|