Zobacz temat - [R25 2.0 iDT '00] - airbag pytanie i przestroga zarazem
 
Forum Klubu ROVERki.pl

Rover serii 200/25, MG ZR i Streetwise - [R25 2.0 iDT '00] - airbag pytanie i przestroga zarazem

lineumaciel - Nie Wrz 16, 2007 19:45
Temat postu: [R25 2.0 iDT '00] - airbag pytanie i przestroga zarazem
Witam!

No cóż okazało się że swojego roverka kupiłem od totalnego oszusta. To że auto było bite w przód wiedziałem. Koleś mnie zapewniał że wszystkie poduszki zostały wymienione na nowe...

No cóż dałem wiarę zapewnieniom..., i jedyne co sprawdziłem to czy kontrolka SRS gaśnie samoczynnie po włączeniu zapłonu. Kontrolka gasła więc wydawało mi się że wszystko w porządku... aż do dziś.


Parę dni temu padły mi elektryczne okna, ogrzewanie tylnej szyby, światło przeciwmgielne i I stopień wycieraczek. Pomyślałem sobie a przejże wszystkie przewody może gdzieś jest zwarcie może masa się odkręciła czy co....


Nawet koledzy nie wiecie jak mi opadła szczena jak zobaczyłem jak wygląda podpięta poduszka pasażera....

Do wtyczki został przylutowany rezystor/opornik(?).

Aż boję się sprawdzić co jest z poduszką kierowcy....

Więc pytania są dwa nawet trzy:

- gdzie znajduję się czujnik(sensor) AIRBAG?
- czy po wstawieniu nowej poduszki trzeba wymieniać go na nowy, czy wystarczy go zresetować

Brt - Nie Wrz 16, 2007 19:55

Niestety to polski standard :( Jedyna nadzieja, że nie znalazł zaślepki na kierę i kupił poduchę jednak. Możesz to sprawdzić. od tyłu kierownicy są widoczne dwie śruby, bodajże gwiazdki. Tylko przed zdejmowaniem lepiej na wszelki wypadek 15min wcześniej odpiąć aku. A jak wyglądają napinacze pasów przy fotelach?? Sterownik po wypadku powinno sie wymienić. Nie wiem, czy można go jakoś sprawdzić.
Ostatnio znajomy opowiadał identyczną sytuację z oporniczkiem, widzianą w warsztacie. Tyle, że oporniczek był właśnie zakładany i nie do Roverka ale do Mietka :(

PHJOWI - Nie Wrz 16, 2007 21:37

DO SĄDU SĄDU SĄDU dawajcie takie przypaki to jest artykuł o ukrytej wadzie i sprowadzeniu do niebezpieczeństwa w ruchu lądowym , też już takie systemy wykrywałem w roverkach klientów . Powiem krótko jest to najgorsze chamstwo co może być.
lineumaciel - Nie Wrz 16, 2007 23:16

ehhh co ja mu mogę teraz zrobić... nic trzeba zbierać kaskę na poduszki...
Kozik - Pon Wrz 17, 2007 00:03

Za takie bandyctwo pasowało by 2 ukraińcom zapłacić 50zł żeby mu skuli mordę :wink:
Kris - Pon Wrz 17, 2007 11:59

Ja w swoim zmieniałem kierownice na skórzaną i wyjmowałem poduszkę, jest przykręcona do kierownicy za pomocą 2 śrub imbusowych, odkreca się to bardzo prosto, po prostu od tyłu kierownicy wkladasz kluczyk, takie czarne śruby. Do poduszki dochodzi żółty (w r200 okraglaku) przewodzik, jeśli chcesz to odpiąć, proponuje przygotować coś co wejdzie między poduszkę a kierownicę by w przypadku strzału siła odrzutu nie zrobiła ci krzywdy kiedy będziesz grzebal przy wtyczce... po odkręceniu kabelek jest krótki i nie można poduchy wziąć gdzieś na bok i odpiąc, jest tyle miejsca miedzy kierownicą a poduchą żeby tylko weszła ręka, zresztą nie polecam przy tym grzebania - sam się dziwię jak kiedys sam się na to zdecydowałem

A tak BTW, jeśli nie ma poduszek to na pewno widać to powinno byc na zaślepkach... no sam nie wiem czy są zaślepki na kierownicę do r25?? tam jest logo rovera itp... opłacalo by sie to komuś robić?

Brt - Pon Wrz 17, 2007 12:05

dlatego właśnie odpina sięwcześniej aku i czeka 15 - 30 minut ;) Wtedy można spokojnie grzebać i odpinac poduchę ;)
thef - Pon Wrz 17, 2007 18:43

pykalodaniel napisał/a:
ehhh co ja mu mogę teraz zrobić... nic trzeba zbierać kaskę na poduszki...
PHJOWI napisał/a:
DO SĄDU SĄDU SĄDU dawajcie takie przypaki to jest artykuł o ukrytej wadzie i sprowadzeniu do niebezpieczeństwa w ruchu lądowym , też już takie systemy wykrywałem w roverkach klientów . Powiem krótko jest to najgorsze chamstwo co może być.


Nie popuszczaj oszustowi, bo kolejnemu klientowi zrobi to samo!!!

piter34 - Wto Wrz 18, 2007 13:37

pykalodaniel napisał/a:
ehhh co ja mu mogę teraz zrobić...

Bardzo dużo, bardzo dużo.

Przede wszystkim odstąpić od zawartej umowy-kupna sprzedaży.
W przypadku zakupu auta od osoby prywatnej nie ma wprawdzie odpowiedzialności za poważne wady, ale jest odpowiedzialność za wady świadomie ukryte w celu zmylenia kupującego.

jakieś tam wygooglane linki:
http://www.motogazeta.moj...index.php/31305
http://www.motofakty.pl/a...od_ma_wady.html
http://www.motofakty.pl/a...za_uzywane.html
http://www.forum.prawnikow.pl/topics5/5562.htm
http://www.federacja-konsumentow.org.pl/

Ja bym nie odpuścił, bo widok tego rezystora to jest dla mnie co najmniej jakbyś w twarz z pięści od gościa dostał.

Panna_Migotka - Czw Wrz 20, 2007 16:47

z tym niebezpieczeństwem w ruchu lądowm to prorok uwali... ale jeśli masz jakieś dowody na to, że zostałeś świadomie wprowadzony w błąd typu ekspertyza autoryzowanego warsztatu, bądź coś w tym stylu to masz ogromne szanse wygrac proces cywilny, który niestety ciągnie się w naszym kraju dość długo...
piter34 - Czw Wrz 20, 2007 17:02

Panna_Migotka napisał/a:
bądź coś w tym stylu to masz ogromne szanse wygrac proces cywilny, który niestety ciągnie się w naszym kraju dość długo...

Ale satysfakcja wieeelkaaa. ;-)

Panna_Migotka - Czw Wrz 20, 2007 17:14

w procesie cywilnym problem polega na tym że właściwie wszystko opiera sie na słowie przeciwko słowu. Są jeszcze potajemne manewry papug i inne mroczne tajemnice, ale sprawy takie są do wygrania. Osobiście mam przyjaciółke którą sprzedawca na alegro okłamał przy zakupie samochodu. nie będe sie wdawac w szczegóły, bynajmniej też miał byc bezwypadkowy a przy wymianie oleju okazało sie że zalali go uszczelniaczem żeby nie kopcił oraz odłączyli poduchy i zrobili podobny manewr jak w rowerku kolegi. Zainwestowała w ekspertyzę autoryzowanej stacji obsługi, okazało się że samochód był bity co najmniej dwa razy. Zwróciła się do allegro o zabezpieczenie ogłoszenia w którym było napisane że bezwypadkowy, ponadto udali się przy zakupie do warsztatu w którym mechanik zapewniał że wszystko z autem jest ok - najprawdopodobniej znajomy bądź przekupiony... obecnie czeka na rozprawę a auto wrasta w ziemię na parkingu.Papuga powiedział że sprawa do wygrania.Tak więc warto walczyć o swoje, ale trzeba wczesniej zainwestować, zaryzykowac i mieć duuuzo cierpliwości.Powodzenia jesli się zdecydujesz :wink:
piter34 - Czw Wrz 20, 2007 17:20

Panna_Migotka napisał/a:
w procesie cywilnym problem polega na tym że właściwie wszystko opiera sie na słowie przeciwko słowu.

Są jeszcze dowody. ;-)

Panna_Migotka - Czw Wrz 20, 2007 17:47

oj piter... a co ja napisalam inego? jak masz dowody to masz szanse, jak masz słabe dowody albo sądzisz się na zasadzie "bo ten Pan powiedział" to szkoda czasu i atłasu. I tyle.
lineumaciel - Czw Wrz 20, 2007 18:54

Wszystko ładnie i pięknie ale:
1) nie mam żadnej kopi ogłoszenia w którym było że auto jest bezwypadkowe ;-(
2) na FV za auto mam 100 Euro i małym druczkiem że nie wnoszę uwag co do stanu auta.
3) jak mam się sądzić z gościem z 1-2 lata to dziękuje... za takie sądownictwo


Chyba wolę się pogodzić z tym że padłem ofiarą oszusta, bo tak tylko można gościa nazwać i dać sobie spokój z ciąganiem się z facetem po sądach. Najważniejsze w tym wszystkim jest to że jedyne co mnie bardzo cieszy że silnik chodzi jak w zegarku, nie dymi, nie bierze oleju, nie cieknie itp... Myślę że resztę mając plan jeździć moim rowerkiem z 4-5 lat powoli doprowadzę go do stanu jaki powinien być.

PS. Mimo wszystko ciesze się z mojego R ;-)

piter34 - Pią Wrz 21, 2007 14:44

Panna_Migotka napisał/a:
oj piter... a co ja napisalam inego?

Wstęp wypowiedzi był taki bardzo mało optymistyczny. (słowo przeciw słowu) ;-)
Z resztą się zgadzam.

Panna_Migotka - Pią Wrz 21, 2007 17:09

Ale kolega nie chce się sadzić. Ja też nie będę , choc zdaje mi się że akurat podpunkt że nie ma zastrzeżen co do stanu kupowanego auta jest po stokroc nie zgodny z prawem, ponieważ i tak obowiązuje dwumiesięczna czy miesięczna rękojmia w przypadku zawarcia umowy cywilno-prawnej, a taką jest właśnie umowa kupna- sprzedaży samochodu. :roll:
Olo12 - Pon Wrz 24, 2007 08:25

Głównym mankamentem zazwyczaj w umowach jest cena ( raczej zaniżona) Ja osobiście wpisałem co do złotówki taką jak zapłaciłem.
Jest coś takiego jak rękojmia i nie koniecznie dana czynność musi być określona w umowie ponieważ umowa opiera się na kodeksie cywilnymi to kodeks reguluje zasady. Pominięcie jakiegoś zapisu w umowie nie oznacza że się go nie wyegzekwuje oświadczenie, że się się przyjmuje sprawny samochód nie jest wyrokiem ponieważ z chwilą jak go kupowałeś był sprawny ale miał ukrytą wadę o której nie mogłeś wiedzieć i to kwalifikuje do tego by sprzedający naprawił na własny koszt lub zwrócił pieniądze za samochód.
A wracając do ceny to raczej jestem przciwny wpisywaniem zaniżonych cen zakupu ... dlaczego???
w latach 80 miała miejsce lub miały miejsce następujące zajścia.
Na giełde jechał facet i wystawiał do sprzedaży fiata 125p ( samochód w dobrym stanie) cena sprzedaży była b. dobra dla kupującego więc nie miał problemu ze zbyciem. Oczywiście w umowie kwota sprzedaży była zaniżona, sprzedający podpisał umowę sprzedaży zainkasował pieniądze i odjechał. Po tygodniu do szczęśliwego nabywcy zgłosiła się żona sprzedającego i stwierdziła, że mąż sprzedał samochód bez jej zgody i że chce zwrotu samochodu a ona przywiozła pieniądze w( w kwocie jaka widniała na umowie) w dowodzie widniła żona jako współwłaścicielka nabywca nie chciał oddać samochodu przynajmniej za te pieniądze które dawała mu Pani. Finał sprawy miał miejsce w sądzie i sąd nakazał zwrot samochodu. Ten proceder urwał się po kilku takich sprawach w sądzie gdy sprawą zajeła się prokuratura gdyż ten samochód został sprzedany chyba 5 czy 6 razy i za każdym razem w ten sam sposób zostawał odzyskiwany. Tak że lepiej zapłacić kilka stówek więcej do urzędu skarbowego i być pewnym, że wrazie czgo nie będzie się w plecy kilu tysięcy.

thef - Pon Wrz 24, 2007 20:36

Na tak, tylko, że jeżeli auto ma więcej niż jednego właściciela, to i tak wszyscy muszą się podpisać na umowie kupna-sprzedaży więc pierwszym błędem było pominiecie w umowie jednego z właścicieli.
Micen - Wto Wrz 25, 2007 08:31

Moduł możesz naprawić (zresetować) na giełdzie w Poznaniu (można też wysłać pocztą).
Prawdopodobnie jest ok, inaczej nawet po opornikach by nie gasła kontrolka.
Poza tym musisz sprawdzic jeszcze w jakim stanie masz napinacze.
Napinacze z tyłu też, jeśli masz pirotechniczne.

Opornik możesz również wykorzystywać do diagnostyki który element powoduje błąd systemu - tu wiesz że poduszka pasażera.

Intruz - Nie Wrz 30, 2007 12:05

a co bedzie jesli napinacze sa wystrzelone po stluczce a poduszka nowa? Czy wtedy poducha bedzie sprawna, czy tez napinacze tez musza byc wymienione?
Druga rzecz- jak wymienie napinacze, to juz bede mogl miec pewnosc, ze wszystko zadziala, czy jednak bede musial jechac na jakąs diagnostyke systemu ( modułu)?

Micen - Nie Wrz 30, 2007 17:14

Poduszka sprawna i niesprawne napinacze powoduja blad systemu - pali sie kontrolka i totalna deaktywacje systemu.
Możesz wsadzic oporniki w napinacze i system wykryje ze jest ok.
O ile modul jest czysty.

asik - Nie Wrz 30, 2007 21:35

Witam
Do sadu to ja dałem swoje auto, rozpiłowali sruby mocujące przednie amortyzatory bo złe były pochylenia koła itd. Auto banan- fabrycznie. Wszystko na gwarancji i w autotyzowanym salonie ( Olszowiec) i przegrałem po 6 latach. Nasze sądy są przesiakniete korupcją. Zostało mi tylko uruchomić i jeżdzic mimo , .ze rzeczoznawca sądowy orzekł , ze auto zagraża bezpieczeństwu ruchu itd.itp. Nie ma sprawiedliwości w tym kraju.
pozdrawiam

Intruz - Pon Paź 01, 2007 19:39

Micen napisał/a:
Poduszka sprawna i niesprawne napinacze powoduja blad systemu - pali sie kontrolka i totalna deaktywacje systemu.
Możesz wsadzic oporniki w napinacze i system wykryje ze jest ok.
O ile modul jest czysty.


Dzieki! Kontrolka u mnie zapala sie tylko przy rozruchu i swieci przez 3 sekundy. W instrukcji mam napisane, ze powinna przez 6 s...
Nie chce wpinac opornikow. Tym autem jezdze na codzien i chce, zeby wszystko bylo w porzadku- zadnego druciarstwa...
jak sprawdzic , czy moduł jest czysty?

Micen - Pon Paź 01, 2007 21:37

Jesli wszystkie elementy (poduszki i napinacze) sa ok a poduszka sie swieci to modul jest niesprawny.
Mozesz jeszcze sprawdzic tasme do poduszki kierowcy.

PHJOWI - Pon Paź 01, 2007 21:45

po wystrzale nalezy wymienić moduł ew. wyczyścić , ale ontrolka będzie tez palić jak np masz sensor od auta z 1 poduszką i założyłes do 2xairbag. ponieważ od 2000 roku sensory w roverkach się konfiguruje testbook , i tak senor o numerze YWC107010 , JEST UŻYWANY w modelach 25 ,45 1 oraz 2-4 poduszkowych, a poza tym w sensorze zapisuje się nr vin pojazdu.