Zobacz temat - [R200 2.0SDi 99] Rozrusznik zwariowal
 
Forum Klubu ROVERki.pl

Rover serii 200/25, MG ZR i Streetwise - [R200 2.0SDi 99] Rozrusznik zwariowal

p.kapelanczyk - Sob Gru 01, 2007 17:12
Temat postu: [R200 2.0SDi 99] Rozrusznik zwariowal
Przepraszam na poczatku za temat za nawiasz al jestem w kawiarence w niemczech i moze to smiszne ale nie moge wpisac kwadratowych naiasow

Wracajac do temtu Moj rowerek zrobil mi to 2 raz. Wsiadam rano przekrecam kluczyk a rozrusznik robi tylko cyk cyk cyk i tak jakbz nie krecil. Przypuszczam ze bendiks sie zawiesil. Ktos moze ma jakis pomysl co z tym zrobic bo musze do kraju wrocic :razz:

Czy disela mozna na pych odpalac!! Bo dzis kupilem line i chyba bede mosial znajomego o pociagniecie poprosic

Za pierwszym razem jak mi to zrobil odpalilem na pych i pozniej miesiac zapalal na dotyk az do dzis Cos czuje ze znowu na pych i bedzie smigal Co moze byc nie tak

sTERYD - Sob Gru 01, 2007 19:16

a moze padł elektromagnes, chociaż wtedy byś nie słyszał "cyk"
może jeszcze akumulator osłabł, wtedy też elektromagnes zaskoczy, a rozrusznik nie pokręci... a po zapaleniu na pych się trochę podładował...

spróbuj postukać, może w dieslach też się zdarzają wieszajace sie szczotki ;)

giewu - Sob Gru 01, 2007 19:34
Temat postu: Re: [R200 2.0SDi 99] Rozrusznik zwariowal
p.kapelanczyk napisał/a:
...Wsiadam rano przekrecam kluczyk a rozrusznik robi tylko cyk cyk cyk i tak jakbz nie krecil. Przypuszczam ze bendiks sie zawiesil. Ktos moze ma jakis pomysl co z tym zrobic bo musze do kraju wrocic...

na 99% przyczyną będzie wadliwy bendix rozrusznika ... rozrusznik w momencie gdy robi cyk, cyk to "wyrzuca" bendix co świadczy o sprawnym automacie
p.kapelanczyk napisał/a:
...Czy disela mozna na pych odpalac!!...

diesla na pych odpalać jak najbardziej można (to jedynie automatów nie wolno tak odpalać)

Paul - Sob Gru 01, 2007 20:42

giewu napisał/a:

diesla na pych odpalać jak najbardziej można

Ale z zaciąganiem już bym uważał - lepiej nie :(

PTE - Sob Gru 01, 2007 21:49

Mogły się również wypalić styki głównego obwodu i zwierający je talerzyk znajdujący się na rdzeniu włącznika elektromagnetycznego. Czasami pomaga przeszlifowanie tych elementów papierem ściernym (są wykonane z miedzi), najczęściej jednak najlepszym rozwiązaniem jest wymiana.
R-200 - Nie Gru 02, 2007 03:30

Ten "cyk" to zależy jaki. Jeśli głośny sygnalizujący pociągnięcie bendixa, to prawdopodobnie winny jest automat, nie załącza zasilania na rozrusznik. Jeśli ten "cyk" jest cichy i niewyrażny to skłaniałbym się w kierunku zawieszonych (wytartych) szczotek,lub, jeśli przy włączeniu stacyjki na rozruch przygasają kontrolki, słaby akumulator.
p.kapelanczyk - Nie Gru 02, 2007 17:23

no to teraz do tego ze samochod cyka po przekreceniu kluczykow doszlo to ze jak wylacze stacyjke i wyjme kluczyki dalej cyka tylko duzo ciszej

[ Dodano: Nie Gru 02, 2007 17:40 ]
Czy to prawda ze przy wieszajacym sie bendixie pomaga wiekszy mlotek!! Tylko trzeba wiedziec ponoc w co walic :-)
Musze jakos wrocic do polski bo ja k w niemczech mam postawic auto do mechanika to zbankrutuje

vazi - Pon Gru 03, 2007 08:05

Ja mam podobny problem. Zaparkowałem autko jak zawsze, wracam za chwilę i z odpaleniem nici. Tylko bzyczy. Podniosłem maskę przysłuchuję się a to bzyczy taki mały przekaźnik z prawj strony modułu firmy siemens. Powie mi któs do czego on służy dokładnie. Niewiem czy to jest jego wina czy silnik masę "zgubił" i dlatego tak dziwnie się zachowuje.
p.kapelanczyk - Pon Gru 03, 2007 08:27

Wczorajsza walka z samochodem odniosla sukces - przynajmniej chwilowy :-) Podjechal kumpel samochod na hol 30km/h 3 bieg rusza jak mazenie - runde po miescie i pali jak nowy od przekrecenia.

Ale zacznijmy od poczatku.
Pozatym ze jak wyciagnalem kluczyk wze stacyjki on dalej cykal to wczesniej jak kluczyki byly w stecyjce i cykal zaczal dodatkowo wydawac dziwny odglos - nie byl to odglos mechaniczny - to wydobywal sie z jakiejs kontrolki lub alarmu nie wiem ! Elektroniczny dzwiek z jakiegos buzera
Co to takiego i gdzie to jest!
W czwartek wrac do polski i odrazu auto do mechanika!

sTERYD - Pon Gru 03, 2007 17:49

a nie miałeś przypadkiem włączonych świateł ;)
ezy - Pon Gru 03, 2007 18:48

Paul napisał/a:
Ale z zaciąganiem już bym uważał - lepiej nie

Nie widzę różnicy (z punktu widzenia silnika) czy będzie pchany czy ciągnięty - i tu i tu siła napędowa przekazywana jest przez koła, skrzynię, wałek itd
Słyszałem opinie za i przeciw i szczerze powiem więcej jest przeciw (że rzekomo pasek rozrządu pęka) - nie wiem, nie sprawdzałem ale wolę nie próbować. Choć! przy silniku z łańcuchem rozrządu próbowałem i to wielokrotnie. Raz przy minus 22 stopnie silnik 2,8 był tak 'sciśnięty' że ciągnięty byłem z dobry 1 kilometr z puszczonym sprzęgłem po czarnym (odśnieżonym) asfalcie a koła były zblokowane i szedł tylko pisk (akumulator zbyt słaby był by w ogóle wspomóc rozruch).


p.kapelanczyk napisał/a:
Czy to prawda ze przy wieszajacym sie bendixie pomaga wiekszy mlotek!! Tylko trzeba wiedziec ponoc w co walic

Owszem, i to nie tylko przy bendixie ale i przy szczotkach - ale to rozwiązanie awaryjne i na krótką metę. Jak staniesz gdzieś daleko od domu. Po pewnym czasie (może byc nawet i z rok jak u mojego ojca) i to przestanie działać więc lepiej po przyjechaniu do domu rzucić okiem co nie gra.

p.kapelanczyk napisał/a:
Elektroniczny dzwiek z jakiegos buzera

A to nie ten bzyk o który wielu już tu na forum pytało - z pompy chyba?

Nie określiłeś (po pytaniu R-200) lokalizacji cykania - czy to na pewno z rozrusznika czy z przekaźnika. Jeśli z przekaźnika to był już tutaj całkiem niedawno post o tym że warto przeczyścić klemy i cycki.

Paul - Pon Gru 03, 2007 19:03

ezy napisał/a:
Paul napisał/a:
Ale z zaciąganiem już bym uważał - lepiej nie

Nie widzę różnicy (z punktu widzenia silnika) czy będzie pchany czy ciągnięty - i tu i tu siła napędowa przekazywana jest przez koła, skrzynię, wałek itd

Tyle, że przy pchaniu ryzyko jest duuuuuuuużo mniejsze :P

p.kapelanczyk - Wto Gru 04, 2007 09:00

co do rozruchu na pych z doswiadczenia wiem ze lepiej ciagnac niz pchac - podczas pchania zazwyczaj nie mamy tyle siely zeby dostatecznie go rozbujac i popchac jeszcze w momecie rozruchu i samochod kangorzy a pasek tego nie lubi

podczas ciagniecia 25km/h 3bieg i leciutko sprzeglo puszczamy nawet nie drgnie pieknie zapala bez szarpania i niebezpieczenstwa dla paska :-)

Co do tego skad cyka to powiem szczerze ze bylem tak zestresowany ze dokladnie nie wiem. Jestem 800km od domu poza granicami polski i jak cos mi tu nawali na dobre to zbankrutuje :-) ale raczej z rozrusznika!! i nie daje mi spokoju ten dzwiek z jakiegos buzerka albo czegos takiego

ezy - Wto Gru 04, 2007 09:43

Buzerem się nie przejmuj - tak ma być. Zawsze przy przekręceniu kluczyka tak będzie.
p.kapelanczyk - Wto Gru 04, 2007 13:00

tylko ze to pierwszy raz slyszalem w samochodzie!! :-)
To co po przyjezdzie do polski wykrecic rozrusznik i do elektryka go zawiesc?? czy moze jakas inna dolegliwosc!

Stacho - Wto Gru 04, 2007 13:38
Temat postu: [R45 1,4 16V, 2001r]
Witam,
A czy po włożeniu kluczyka i próbie rozruchu cyka raz i spokój, czy kilka razy dokąd trzymamy kluczyk w pozycji rozruch.
Jeżeli raz to wina rozrusznika, jeżeli kilka razy...... to należy podładować akumulator i będzie ok.
__________________
Łącze pozdrowienia

p.kapelanczyk - Wto Gru 04, 2007 13:55

cyka caly czas nawet po wyjeciu kluczyka przestaje dopiero jak rozlacze akumulator!! a akumulator na 100% jest dobry i naladowany! to nie jego wina - tylko tak jak juz ktos pisal bendix albo szczoty
Stacho - Wto Gru 04, 2007 14:41

W takim układzie radziłbym kupić na szrocie używany, sprawdzony rozrusznik, a z wymiana nie powinno być wiekszego problemu - trzy śruby na krzyż. Naprawa jest nie opłacalna, gdyż rozrusznik jest prawdopodobnie firmy Magneti-Marelli i ma lutowane (zgrzewane) szczotki (lut twardy-srebro), a ich wymiana kłopotliwa-musi to zrobić fachowiec. A rozrusznik mozna wymienić samemu.Powodzenia,
_________________________
Pozdrawiam