Zobacz temat - [R214] Świst z okolic silnika
 
Forum Klubu ROVERki.pl

Rover serii 200/25, MG ZR i Streetwise - [R214] Świst z okolic silnika

Goktan - Nie Lut 03, 2008 10:29
Temat postu: [R214] Świst z okolic silnika
Witam, jakiś czas już czytam to forum i tak się zaczytałem, że postanowiłem kupić Roverka :) Nie było za dużo kasy, więc na początek 214i z 97'.
Przed zakupem odwiedziny stacji diagnostycznej, mechanik zdziwiony w jakim (dobrym) stanie samochód i polecił wsiadać i jeździć :)

W tym samym dniu, gdy autko postało trochę na mrozie, po włączeniu silnika usłyszałem dziwny świst spod maski, przy dodawaniu gazu świst narastał po czym zanikał. Wracało to kilka razy, gdy ruszałem z jedynki, aż po kilku minutach świst całkowicie zanikł. Dzieje się tak każdego dnia, po włączeniu silnika, gdy jest zimny.

Miałem jeszcze jazdę dzisiaj o 1 w nocy i było to samo, zatrzymałem się i otworzyłem maskę. Wg mnie świst dochodzi gdzieś z silnika (na czerwono na zdjęciu)

Nie wiem co to i jak do tego podejść, jak naprawić?


ash - Nie Lut 03, 2008 10:37

A moze to swiszcza paski od wspomagania lub alternatora. Na zimnym silniku to raczej normalne. Jesli to paski to sprobuj polac je delikatnie woda przy wlączonym silniku, mozliwe ze sa zle naciagniete!
sTERYD - Nie Lut 03, 2008 10:48

jesli swist dochodzi rzeczywiscie z kolektora (tak jak zaznaczyles) to posprawdzaj wszystkie wezyki tam pozaczepiane (jest ich troche) czy nie sa luzne na zimno, i czy nie ma duzo syfu w kruccach.
Nie zaszkodzi tez przeczyscic przepustnice i krokowca :???:

Goktan - Nie Lut 03, 2008 12:24

Sprawdzałem te wężyki i wszystko trzyma jak powinno. Próbowałem nasłuchiwać w okolicach kolektora (to srebrne?) i to tak, jakby gdzieś w środku świszczało, coś jak wiercenie, jest to dosyć przeraźliwy dźwięk :grin: nadal nie mam pomysłu i dziwi mnie to, że po kilku minutach jazdy to ustaje
dante27 - Nie Lut 03, 2008 21:51

Powiem tak: na zimno to "każdy" silnik wydaje dziwne odgłosy po czym jak już jest ciepły to wszystko ucicha. Daj temu spokój, poczekaj do wiosny wtedy zrobi się ciepło i z pewnością kłopot zniknie. Dodam, że każde auto żyje "własnym życiem" :) u mnie też na zimnym wydaje dziwne odgłosy, wcześniej miałem 216 16V i w zimie też cuda się działy a na wiosnę ok. Pozdrawiam
Lukaszn2006 - Nie Lut 03, 2008 22:31

Hmm, a może to wspomaganie? U mnie, stan troszke poniżej minimum taki dźwięk jest słyszalny, po rozgrzaniu silnika dźwięk zanika. Kilka osób pytałem, i wszystkie bez wątpienia na to stawiają, a czy mają racje dowiem się jak doleje płynu, a uczynić to muszę niezwłocznie. Pozdrawiam :)
Goktan - Nie Lut 03, 2008 22:46

A może masz rację? U mnie też coś poniżej minimum będzie (mam już kupiony olej do wymiany), ale żeby aż gdzieś tam przy silniku wyło?

BTW
W jaki sposób wymienić olej wspomagania, chodzi o wywalenie starego ze zbiorniczka.

Lukaszn2006 - Pon Lut 04, 2008 09:59

O ile dobrze kojarze, to silniczek od wspomagania mieści się z zaznaczonym przez CIebie obszarze, jest pod spodem. Ale mogę się mylić...
Goktan - Nie Lut 17, 2008 18:24

Auto jest u mechanika, postanowiłem wymienić oba paski. Okazało się, że trzeba wymienić rolkę prowadzącą od paska wspomagania, ponieważ uszkodzona jest regulacja paska, jakaś śruba czy coś takiego (tak mi tłumaczył mechanik przez telefon).

Z tego co mówił, rolkę załatwi, ale gorzej z tą regulacją, czy ktoś wie jak to wygląda, czy jest to trudno dostępne i ile może kosztować?

A Ty, Lukaszn2006, dolałeś tego płynu do wspomagania? Już nic nie słychać?

Lukaszn2006 - Nie Lut 17, 2008 22:08

Goktan, dolałem około 100ml płynu Dextron III, (siestety musiałem kupić litr za 36 zł, bo mniejszych nie było:( ) świst niezwłocznie po dolaniu zniknął, wszystko dosłownie jak ręką odjął, wcześniej był słyszalny głównie przy odpalaniu i do czasu rozgrzania silnika, no szczególnie przy skręcaniu podczas jazdy z górki i skręcaniu w lewo....
Goktan - Pon Lut 18, 2008 05:26

Lukaszn2006, hm, w moim przypadku dolanie płynu niczego nie zmieniło :sad: ale przynajmniej teraz wiem co dolega roverkowi, dzisiaj prawdopodobnie wszystko będzie zrobione i mam nadzieję śmigać moim maleństwem :) jak będzie po wszystkim to napiszę podsumowanie i koszty.
Felipe987 - Pią Lis 04, 2011 18:00

Witam, temat trochę stary ale pozwolę sobie odgrzać kotleta. Problem związany jest z dziwnymi dźwiękami dochodzącymi gdzieś z silnika. Opiszę sprawę: jadę sobie powiedzmy na 2 i w okolicach 4 tys. RPM wrzucam 3. Po wciśnięciu sprzęgła słychać gwizd/świst niczym turbina z lublina, a jak wiadomo turbiny u mnie brak :wink: Dźwięk pojawia się również podczas postoju i przegazowaniu. Przy zmianie biegu powiedzmy do 3 tys. RPM nic takiego nie słychać. Wydaję się mi, że jak kupiłem R (jakieś 3 miesiące temu) ten dźwięk nie występował. Ma ktoś jakieś sugestie co to może być? Rolka paska alternatora?

[ Dodano: Pią Lis 04, 2011 17:58 ]
Skoro nikt nie ma żadnych podejrzeń co to może być spróbuje jeszcze trochę Was nakierować. Dzisiaj po jeździe sprawdziłem czy żadne rolki się nie grzeją. Na pompie wspomagania była zimna, na alternatorze lekko ciepła, ale naprawdę minimalnie, możliwe, że nagrzała się od kolektora. Natomiast zdaję się, że na pasku od wspomagania jest rolka napinająca, jej nie udało mi się pomacać w obawie przed pobrudzeniem odzienia :wink: Chciałem pokazać koledze owe gwizdanie na postoju (oczywiście na rozgrzanym silniku :wink: ) ale jak na złość do 4 tys dźwięk nie występował.
Tak, że tego, wszelkie wskazówki mile widziane :mrgreen:

kowalainen - Sob Lis 05, 2011 09:49

Ostatnio też z tym walczyłem. Okazało się, że mam luz na alternatorze. Pozrzucaj paski i sprawdź czy dźwięk ustał. Jak tak, to sprawdź czy nie ma luzu na alternatorze, lub na rolkach.
Felipe987 - Sob Lis 05, 2011 19:04

I na czym sprawa się skończyła? Wymiana łożysk czy alternatora? Dzisiaj zaraz po odpaleniu gwizd pojawiał się już koło 2,5 tys. Natomiast po przejechaniu jakiś 10 km nie występował do 4,5 tys. Wyżej nie kręciłem:/ W wolnym czasie będziemy zrzucać paski :mrgreen:
kowalainen - Pon Lis 07, 2011 22:13

Musiałem wstawić tulejkę, bo luz nie był na samym łożysku, tylko pomiędzy łożyskiem a wirnikiem. Na szczęście operacja powiodła się i teraz jest cicho:)