Zobacz temat - [R214] Regulator siły hamowania
 
Forum Klubu ROVERki.pl

Rover serii 200/25, MG ZR i Streetwise - [R214] Regulator siły hamowania

Kozik - Sob Mar 08, 2008 14:07
Temat postu: [R214] Regulator siły hamowania
Witam
Od początku jak kupiłem roverka miałem problem z hamulcami, na samym początku hamował sam przód teraz troszkę się poprawiło ale...
Byłem na przeglądzie i zastanowiła mnie jedna rzecz że przy hamowaniu (na rolkach) hamulcem roboczym tyłu nie zablokowało, przód i ręczny ok a tył nie blokuje.
Sprawdziłem to samo na asfalcie, rozpędziłem się do 60km/h i pedał w podłogę, przód zablokowało a tył nie.

Ogólnie mój samochodzik nie hamuje tylko zwalnia.
Gdzie znajduje się regulator czy reduktor (nie wiem jak się nazywa) siły hamowania, czy istnieje możliwość jego regulacji?
Słyszałem o możliwości wywalenia całkowitego tego urządzonka tyle, że nie wiem czy to będzie bezpieczne.
A może można dostać nowy taki regulator.
Na przeglądzie pokazało, że samochód hamuje równomiernie na wszystkie koła tzn prawa lewa ale tył bardzo słabo i też równomiernie. Ręczny ok (nawroty na suchym asfalcie można robić).
I mam również problem z tym że boksuje i hamuje mi najpierw prawe koło na ostro, nawet przy równomiernym obciążeniu.

Rover 200 1.4 16V, 99r, wersja bez ABS, przód tarcze niewentylowane, tył bębny, przebieg 150tys (ponoć)

Proszę o pomoc :bezradny:

Chester - Nie Mar 09, 2008 08:19

osobiście to nie wiem czy regulator w 200 jest, ale jesli istnieje regulator to można go wywalić...
Regulator ma za zadanie regulować siłę hamowania w stosunku to masy załadowanego lub pustego auta, czyli puste mniejsze hamowanie, załadowany większe hamowanie.

Zacznij od oględzin auta czy jest regulator czy go niema. Jeśli jest to go wymontuj tylko nie zapomnij później o odpowietrzeniu hamulców... jeśli to nie pomoże to będziemy zastanawiać sie dalej....

srbenda - Nie Mar 09, 2008 08:32

Regulator jest przy ściance grodziowej obok zbiornika wyrównawczego - takie małe metalowe coś w które wchodzi i wychodzi kilka przewodów metalowych ;)
Wywalić można ale wtedy tylne koła będą hamować równo z przednimi. Nie jest to zbyt rozsądne, chyba że chcesz przy każdym hamowaniu na łuku stawiać samochód bokiem... ;)
BTW Sprawne tylne hamulce przy FWD powinny mieć max siłę hamowania rzędu 50% przednich

Kozik - Nie Mar 09, 2008 09:23

srbenda napisał/a:
Nie jest to zbyt rozsądne, chyba że chcesz przy każdym hamowaniu na łuku stawiać samochód bokiem...

Stawianie bokiem jest fajne ale osobiście wolę do tego używać ręcznego a nie hamulca roboczego :cry:
Dlatego pytałem o to czy można gdzieś dostać takie coś
Albo może jest możliwość wyregulowania siły hamowania?

[ Dodano: Pon Mar 10, 2008 12:49 ]
Kolega podsunął mi pomysł żeby wymienić jakieś gumowe przewody hamulcowe z tyłu na takie z metalowym oplotem, jest coś takiego do roverka?

piter34 - Czw Mar 13, 2008 12:13

Chester napisał/a:
Regulator ma za zadanie regulować siłę hamowania w stosunku to masy załadowanego lub pustego auta, czyli puste mniejsze hamowanie, załadowany większe hamowanie.

No niezupełnie. :roll:
Regulator oczywiście dostosowuje siłę hamowania do obciążenia, ale TYŁU pojazdu. Rozkład siły hamowania pomiędzy przednią a tylną osią to około 70% i 30%. Jak regulator padnie, to na tył mamy za dużą siłę hamowania i stajemy bokiem...

Kozik - Czw Mar 13, 2008 15:25

piter34 napisał/a:
Jak regulator padnie, to na tył mamy za dużą siłę hamowania i stajemy bokiem...


Czyli u mnie działa prawidłowo? bo co do tych 30proc to moze i jest tyle. Ale to trochę mało, samochód nie hamuje, opony mam 185 miękkie dobrze się trzymają tylko z tym hamowaniem problem.

Wojtek - Czw Mar 13, 2008 16:18
Temat postu: Re: [R214 Si. 99r] Regulator siły hamowania
Kozik napisał/a:

Byłem na przeglądzie i zastanowiła mnie jedna rzecz że przy hamowaniu (na rolkach) hamulcem roboczym tyłu nie zablokowało, przód i ręczny ok a tył nie blokuje.
Sprawdziłem to samo na asfalcie, rozpędziłem się do 60km/h i pedał w podłogę, przód zablokowało a tył nie.


Zawsze tak jest. Jeśli rzeczywiście chcesz to zobaczyć to jedź ale na duży plac , nie na ulice. Rozpędź się trochę (nie do 60km/h) i naciśnij hamulec ale tak jakby przed tobą była skała. Po prostu na nim stań. Zobaczysz że zablokuje Ci również tył.

Kozik napisał/a:
Słyszałem o możliwości wywalenia całkowitego tego urządzonka tyle, że nie wiem czy to będzie bezpieczne.


To nie będzie bezpieczne. Jeśli przyjdzie Ci do głowy głupi pomysł przyhamowania na łuku albo będziesz musiał to będziesz zwiedzał okoliczne pole kartofli w najlepszym wypadku

Kozik napisał/a:
Na przeglądzie pokazało, że samochód hamuje równomiernie na wszystkie koła tzn prawa lewa ale tył bardzo słabo i też równomiernie.


Przegląd przeszedł? To jest OK. Jeśli chcesz poprawić jedź do mechanika i wymień bębny i szczęki od razu będzie lepiej. Patrząc na przebieg to pewnie ich już nie wiele masz.

Hamulce to raczej słaby punkt tego samochodu. W kanciaku niewentylowane tarcze miały 238 mm średnicy i przy hamowaniu z prędkości powyżej 120km/h grzały się, huczały i nie hamowały.

pluto - Czw Mar 13, 2008 16:52

spróbuj na trawie. w ten sposób unikniesz "odciążenia" tylnej osi, a tym samym nie zmniejszysz siły hamowania "przekazywanej" na tylną oś.

(u mnie niestety koła tylne nie blokuje nawet na trawie)
nie mam się kiedy za to zabrac ale zaczne od odpowietrzenia, jak to nie pomoże to, rozebrania bębna>sprawddzenia okładzin hamulcowych> sprawdzenia tłoczka...itd a za regulator wezmę się na końcu(z tym ostatnim to nie wiem czy dam rade sam).

A wywalenie regulatora odpada(wolę słabo hamujące koła, jak zblokowane, na zakręcie :rotfl: )

i jeszcze jedno: najpierw zlokalizuj ustęrkę, a później zacznij wywalac części:)

Kozik - Czw Mar 13, 2008 16:56

Wojtek napisał/a:
i naciśnij hamulec ale tak jakby przed tobą była skała. Po prostu na nim stań.


wątpisz w moją siłę w nogach? ważę 110kg i trochę jej mam i na prawdę na maksa zahamowałem i nie zablokowało.

Wojtek napisał/a:
Przegląd przeszedł? To jest OK.


Ja nie wierzę tym druciarzom, mój tato miał wylany amortyzator a na szarpakach wykazało 87 procent.

Jeździłem wieloma samochodami ale gorszych hamulców niż w moim to nie miałem, no może w maluchu ale kłuciłbym się bo tam przynajmniej 4 koła blokowało przy hamowaniu.

Co do bębnów z tyłu to nie wiem czy były zmieniane (nie mają kołnierza) ale okładziny na szczękach wyglądają na nówki - może dlatego że i tak nie hamują :lol:

I w żadnym samochodzie nie udało mi się tak szybko doprowadzić do przegrzania hamulców, w maluchu musiałem katować z 10 minut żeby się przytępiły, w cordobie mojego taty ugotowałem hamulce po 20 minutach katowania a w tym badziewiu wystarczy jedno hamowanie i jest po hamulcach na jakies 3 minuty
pluto napisał/a:
spróbuj na trawie. w ten sposób unikniesz "odciążenia" tylnej osi


no mam nadzieje ze na trawie zablokuje :mrgreen: aż tak tragicznie to może nie jest, chociaż jak go kupiłem to pewnie by na trawie tez nie zablokował tyłu

Wojtek - Czw Mar 13, 2008 17:56

Kozik napisał/a:

I w żadnym samochodzie nie udało mi się tak szybko doprowadzić do przegrzania hamulców, w maluchu musiałem katować z 10 minut żeby się przytępiły, w cordobie mojego taty ugotowałem hamulce po 20 minutach katowania a w tym badziewiu wystarczy jedno hamowanie i jest po hamulcach na jakies 3 minuty


Napisałem Ci o wielkości tarczy. Nadają sie do Cieniasa może. Sprawdź też może płyn i wymień ale nie wierze by to pomogło (u mnie nie pomagało).

azor77 - Czw Mar 13, 2008 19:40

Kozik napisał/a:
Wojtek napisał/a:
i naciśnij hamulec ale tak jakby przed tobą była skała. Po prostu na nim stań.


wątpisz w moją siłę w nogach? ważę 110kg i trochę jej mam i na prawdę na maksa zahamowałem i nie zablokowało.

Wojtek napisał/a:
Przegląd przeszedł? To jest OK.


Ja nie wierzę tym druciarzom, mój tato miał wylany amortyzator a na szarpakach wykazało 87 procent.

Jeździłem wieloma samochodami ale gorszych hamulców niż w moim to nie miałem, no może w maluchu ale kłuciłbym się bo tam przynajmniej 4 koła blokowało przy hamowaniu.

Co do bębnów z tyłu to nie wiem czy były zmieniane (nie mają kołnierza) ale okładziny na szczękach wyglądają na nówki - może dlatego że i tak nie hamują :lol:

I w żadnym samochodzie nie udało mi się tak szybko doprowadzić do przegrzania hamulców, w maluchu musiałem katować z 10 minut żeby się przytępiły, w cordobie mojego taty ugotowałem hamulce po 20 minutach katowania a w tym badziewiu wystarczy jedno hamowanie i jest po hamulcach na jakies 3 minuty
pluto napisał/a:
spróbuj na trawie. w ten sposób unikniesz "odciążenia" tylnej osi


no mam nadzieje ze na trawie zablokuje :mrgreen: aż tak tragicznie to może nie jest, chociaż jak go kupiłem to pewnie by na trawie tez nie zablokował tyłu


Kolego Kozik
Skoro piszesz, że bębny i szczęki są Ok . To należałoby wyregulować rozpieraki, bo być może są tak ustawione, że po wciśnięciu pedału hamulca tłoczek ma ograniczone możliwości ze względu na wydajność pompki pociskającej płyn hamulcowy.
Jak ustawisz rozpieraki tak żeby szczęki były jak najbliżej bębna i dało się go założyć aby za bardzo nie ocierały, to szczęki zawsze będą w tym samym położeniu ściągane jedynie przez sprężyny do ustalonej odległości nie powodując opróżnienia za dużo tłoczka hamulcowego co skutkuje tym, że kolejne naciśnięcie na hamulec powoduje max ograniczenie luzu między szczęką a bębnem.
Reguluje się to takim półksiężycem z nacięciami, który jest dociskany taką małą sprężynką na jednej ze szczęk i on reguluje rozstaw szczęki :lol:


Ale się rozpisałem i nie wiem czy to ktoś zrozumie :/

pluto - Czw Mar 13, 2008 20:01

azor77, zgadza się, ale czy ten "półksięzyc" nie reguluje się samoczynnie?dopasowuje rozstaw szczęk do bębna (starcia okładzin/szczęk)chyba wiesz o co mi chodzi...(nie widziałem go, ale podejrzewam, że ta sprężynka ku czemuś służy... :grin: )

Może jutro zajrzę do swoich tylnich, dam zna jakby co, bo mam w końcu podobny problem

Kozik - Czw Mar 13, 2008 20:17

pluto napisał/a:
Może jutro zajrzę do swoich tylnich, dam zna jakby co, bo mam w końcu podobny problem

Ok napisz. Ja póki co nie mam czasu tego zrobić ale dzięki za zainteresowanie problemem

azor77 - Czw Mar 13, 2008 21:20

pluto napisał/a:
(nie widziałem go, ale podejrzewam, że ta sprężynka ku czemuś służy... :grin: )


Ta sprężynka tylko ściąga ten półksiężyc aby to wszystko nie latało samo swobodnie.
Ja u siebie miałem to wszystko tak zapieczone, że nic się nie przesuwało i nie można było nic ustawić. Tylne heble słabo brały, a teraz jak to ustawiłem to jest git.

szogu - Czw Mar 13, 2008 23:50

Ja mam ten sam problem. Przód hamuje, tył słabo. Ręczny ok. Diagnoza - regulator siły hamowania.

Czy to jest rozbieralne?

AndrewS - Pią Mar 14, 2008 00:38

jak slabo ??
podaj konkretne wartosci z "rolek"

szogu - Pią Mar 14, 2008 14:01

Moja głowa zapamietała nastepujące wartości:
- z przodu 1,7 - na obu kołach
- z tyłu na jednym 1,0 na drugim 1,1

Tylko mi sie tutaj nie smiać jeśli cos pomyliłem! :/
Nie znam się na tym, a zapamietałem to co zobaczyłem... :cool:

azor77 - Pią Mar 14, 2008 17:56

szogu napisał/a:
Moja głowa zapamietała nastepujące wartości:
- z przodu 1,7 - na obu kołach
- z tyłu na jednym 1,0 na drugim 1,1

Tylko mi sie tutaj nie smiać jeśli cos pomyliłem! :/
Nie znam się na tym, a zapamietałem to co zobaczyłem... :cool:


U mnie jest tak po ustawieniu rozpieraków

oś przednia L =2.41 kN P= 2.51 kN
oś tył L=1,48 kN P= 1.29 kN
ręczny L=1.21 kN P= 1,09 kN

Zaznaczam, że miałem już rant na bębnie, okładziny grube.

GG - Wto Mar 25, 2008 13:52

szogu napisał/a:
Moja głowa zapamietała nastepujące wartości:
- z przodu 1,7 - na obu kołach
- z tyłu na jednym 1,0 na drugim 1,1

Wygląda mi na to, że przód Ci bardzo kiepsko hamuje.

Kozik - Czw Lip 10, 2008 21:38

Odkopuje temat, przed chwilą o mało się nie rozkwasiłem na tyłku Audi A4 (on zahamował a ja nie :( dobrze że udało się go ominąć i jakoś uniknąć czołówki).
Mam wymienione tarcze ATE, klocki Ferodo i płyn DOT 5.1 - hamulec lepszy ale z tyłem lipa nie hamuje albo bardzo słabo.

Czytałem kiedyś o jakimś wspomagaczu siły hamowania... może ktoś odpowie mi na pytania:
1. na jakiej zasadzie to działa? czy on sam w sobie reguluje siłą hamowania tył/przód
2. ile takie coś może kosztować i gdzie (nawet nie wiem jak to się nazywa ;/ )
3. czy to pomoże mi zatrzymać się przed audi? ;)
4. jak to jest zamontowane?

sTERYD - Czw Lip 10, 2008 23:14

pewnie chodzi Ci o coś takiego:
http://allegro.pl/item392..._firmy_f1z.html
to nic innego tylko dodatkowy pojemnik podcisnieniowy do wzmocnienia serwo...
montuje się to w ten sposób, że wycina się kawałek wężyka podciśnieniowego idącego do serwo wstawia się tam ten baniaczek i przed nim i za nim musi się znaleć zaworek kierunkowy (taki sam jak już jest tyż przy kolektorze dolotowym więc do zamontowania jest tylko jeszcze jeden)
Brt miał robić sobie z gaśnicy, ale chyba pomysł się skończył ;)

Brt - Czw Lip 10, 2008 23:27

sTERYD napisał/a:
Brt miał robić sobie z gaśnicy, ale chyba pomysł się skończył ;)

Pomysł został zawieszony z powodów róznych ;) Na forum był "ktoś" (nie pamiętam nicku) kto miał wzmacniacz zamontowany, poszperaj to znajdziesz opinie ;)

Nilbul - Pią Lip 11, 2008 00:46

Kozik, a ręczny blokuje?
Jak tak to załaduj do bagażnika coś naprawdę ciężkiego i wtedy patrz czy tył się zablokuje ( na trawie). Według tego co wiem regulator rozdziału hamowania jest po to by w zależności od rozkładu obciążenia w samochodzie rozdzielić siłę ham. między przód/tył. Ale raczej nigdy tył nie powinien hamować z taką samą siłą co przód (na trawie może zablokuje).
Jak się nic nie zmieni to coś jest z regulatorem nie tak (chyba).

Tomi - Pią Lip 11, 2008 01:08

pluto napisał/a:

(u mnie niestety koła tylne nie blokuje nawet na trawie)


i bardzo dobrze, tak powinno być. generalnie tylne koła nie powinny blokować się nigdy, aby auto w krytycznych hamowaniu nie traciło trakcji tylnych kół. Wystarczy sobie wyobrazić taką sytuację.

W jesienny lub zimowy dzień przed przejściem dla pieszych.

Samochód dojeżdża do przejścia, na którym nagle pojawia się pieszy. Kierowca depcze z całej siły w hamulec, a samochód zaczyna się obracać. Kierowca zamiast skupić się na hamowaniu i ominięciu pieszego, walczy o odzyskanie toru jazdy.

Kozik - Sob Lip 12, 2008 16:32

Z tego co wcześniej ustaliliśmy to jest regulator, po oglądnięciu zauważyłem taką małą gumkę, czy pod spodem jest jakiś imbus do regulacji czy coś?
Nie wiem czy można to wydłubać?

A jeszcze inna sprawa czy w MG jest większa pompa hamulcowa?
Czy w jakimś modelu R200 są większe pompy hamulcowe?
Bo może wymiana byłaby wskazana na inną, chcę mieć hamulce takie jak w samochodach są a nie takie jak w rowerach ;)

AndrewS - Sro Lip 16, 2008 14:11

pod ta gumka moze byc sruba do odpowietrzenia

serwo masz szczelne ?? przewod do serwa jest drozny ??
glowna sila hamowania idzie jednak na przednia os, mysle ze gdyby tyl nawet nie hamowal wcale, to ciezko jest to wyczuc przy dobrym przodzie

a to ze nie wyhamowałeś przed audi moze tez oznaczac, ze sie zagapiles, a na to nawet najlepsze hamulce nie pomoga

Kozik - Sro Lip 16, 2008 14:14

AndrewS napisał/a:
a to ze nie wyhamowałeś przed audi moze tez oznaczac, ze sie zagapiles, a na to nawet najlepsze hamulce nie pomoga


To nie to, jeździłem tym audi ale ono w porównaniu z moim staje w miejscu.
mam opony 185/60 R14 czy to może być problem? hmm nie chcę stracić na osiągach zakładając szersze, trzymanie w zakrętach i przyspieszanie mi pasuje ;)

[ Dodano: Sro Lip 16, 2008 14:17 ]
Mojego ojca berlingo na 175/70 R14 duuużo lepiej hamuje niż roverek i nie udało mi się przegrzać w nim hamulców ;)

Nilbul - Sro Lip 16, 2008 21:49

Jak się gotuje płyn to może by go wymienił ;)
Ja jeszcze Clio jeżdżę i tam to są hamulce. Jeszcze nie dotkniesz a już hamuje.

Kozik - Sro Lip 16, 2008 22:58

Nilbul napisał/a:
Jak się gotuje płyn to może by go wymienił

Płyn wymieniony na dot5.1

Primo - Pią Lis 07, 2008 16:28

Witam z tymi hamulcami w r to jet problem niestety ja tez tego doświadczam i to coraz bardziej kiedyś hamulce działały jak się patrzy a ostatnio sam nie wiem czasami wydaje mi się ze tył zaczyna hamować pierwszy. Ale jest tez czasami problem ze dojeżdżając do skrzyżowania wydaje się jak by coś hamowało auto. Niby wszytko sprawne ale nie jest do końca ok tak jak by układ hamulcowy nie wracał do końca. Zastawia mnie co może powodować taki stan ?? ?? Może ktoś spotkał się z takim zjawiskiem ?? ?? Pozdrawiam
Kozik - Nie Gru 29, 2013 16:08

Po dwóch latach ;) sprawa wygląda tak:
grubo ponad rok temu korektor siły hamowania wywaliłem i jeździłem na dwóch trójnikach, przez ten okres.
Ani razu mi się nie zdarzyło żeby mi tył wyjechał na zakręcie przy hamowaniu...
W trakcie tego czasu dopieściłem mój układ hamulcowy:
założyłem tarcze wentylowane i klocki jak wcześniej ferodo
tył bębny z wymienionymi szczękami na ATE
Przód i tył hamuje, samochód się zatrzymuje ;)
Teraz zobaczymy bo w sobotę założyłem na tył hamulce tarczowe, podumam czy przeproszę się z korektorem siły hamowania czy nie ;)

[ Dodano: Nie Gru 29, 2013 16:08 ]
Jako że dostaję sporo zapytań odnośnie wywalania korektora siły hamowania parę informacji i zdjęcie jakie znalazłem, niewiele widać ale zawsze ;)


jak pisałem wcześniej nigdy nie zdarzyła mi się sytuacja żeby mi "dupa" wyjechała na zakręcie ale nie mówię że prowokowałem takie sytuacje.

nie pamiętam w którym momencie opisałem to wszystko ale później modyfikacje hamulców poszły dalej.

Przy swapie na 1,8vvc założyłem na tył tarcze.
przez dłuższy czas pojeździłem na takich hamulcach (przód tarcze 262 wentylowane mikoda GT nacinane nawiercane + klocki ferodo, tył tarcze 239 nacinane textar + klocki TRW) z pewnością na bembnach był lepszy ręczny ale na tarczach z tyłu auto dużo lepiej hamowało z większych prędkości i nie było efektu drżenia, dudnienia idp co przy bębnach przy hamowaniu z 190-80 było tragiczne. Niestety minus tarcz nacinanych większy hałas niż przy gładkich.

Później wymieniłem wężyki elastyczne przy kołach (hamulcowe) i zmieniłem tarcze na wszystkie gładkie a z przodu na większe.
Przód 280mm z MG ZS a tył pozostał 239mm ale tarcze nie nacinane ani nie nawiercane, co zdążyłem zauważyć, hamulec stał się mniej jadowity niż na nacinanych.

W dalszym ciągu nie zauważyłem wyjeżdżania tyłu jeśli ktoś ma jakieś doświadczenie za kierownicą i myśli to z pewnością polecam wywalenie korektora siły hamowania bo w 200 tkach nie działa on na obciążenie a na siłę hamowania, czyli cały czas po prostu jakiś procent siły idzie na tył a przy zapakowaniu całego auta hamulca nie mamy bo hamuje tylko praktycznie przód.

Przypomniało mi się że przy hamulcach tarczowych moc tylnych hamulców można było regulować ręcznym, czyli jeśli bardziej podciągnie się ręczny to tył bardziej będzie hamował a jeśli popuścimy ręczny to hamulec słabiej hamuje.