Zobacz temat - Dziwne zachowanie Roverka
 
Forum Klubu ROVERki.pl

Offtopic - Dziwne zachowanie Roverka

Adrian355 - Pią Mar 14, 2008 14:35
Temat postu: Dziwne zachowanie Roverka
NIe wydaje mi sie żeby kwalifikowało sie to do działu usterek :mrgreen: Miałem taką przygodę z Roverkiem . Jak były te wichury. Siedziałęm z kolegą w Autku z zapalonym silnikiem ze 30 min. Silnik był ciepły bo przyjemnie klekotał. Przyszedłem do domu i tato stwierdził ze samochód stoi byt blisko drzew i żebym go przestawił trochę dalej. Ide do samochód :) Zapalam :) oczywiście na dotyk. Silnik słychać że ciepły wskazówka nie leży delikatnie podniesiona no to patrze w okienko nikt mnie nie przycina. Było mokro :mrgreen: No to Roverek na 2300obr/min praktycznie strzał ze sprzęgła a tu... samochód sie zamulił... silnik tak jakby sie chciał zatrząść samochód wykonał takie 3 mocne szarpnięcia ale płynne i jak już był w ruchu ( gaz w podłodze ) nagle stracił przyczepność :shock: zdziwiłem sie zatrzymałem... wkręciłem go na 2400obr/min i strzał ze sprzęgła no i to było to... jak powinno byc ale to tylko tak z metr przeleciałem... Zaparkowałem... poczekałem ze minute bo sie bałem :) zgasiłem go i myślałem ciągle czemu tak szarpał... powiedzcie mi czy to oznaka czegoś co może nastąpić... typu usterka... samochód teraz jeździ całkiem normalnie :)
Paul - Pią Mar 14, 2008 14:37

Jak było wilgotno, to w dolocie mogła się gdzieś woda zgromadzić przez te pół godziny :P (tak sobie gdybam...... ;) )
Adrian355 - Pią Mar 14, 2008 14:48

lało jak nie wiem :)
MaReK - Pią Mar 14, 2008 15:26

To na wstecznym czy na innym biegu?
Moze Ci sie pomerdaly biegi... zamiast 1 wrzucilem 5 :) ?

Adrian355 - Pią Mar 14, 2008 15:46

MaReK no wiesz co :D Oczywiście że z 1 :)
tom214Si - Sob Mar 15, 2008 00:04

niechybnie na ręcznym... :idea:
Panna_Migotka - Sob Mar 15, 2008 00:14

Adrian, dziecko, przepraszam Cie, ale nie pisz takich rzeczy ze tatuś udostępnił Ci autko dodając takie szczegóły że wichura, drzewa blisko, itd a nieletni sam po podwórku jak mniemam "wykręca na 2400 r/ph" i "strzela ze sprzęgła" i inne rzeczy na które tata Ci pozwala też opisuj z rozwagą skarbie bo możesz sobie w najlepszym a tacie w najgorszym przypadku zrobic kłpocik. Ok?Cioci migotce się słabo zrobilo :boisie:
NEOSSS - Sob Mar 15, 2008 00:57

A Panne Migotke zapraszam do siebie i tez moge Panią wkrecic na 2400rpm na recznym :) Mi tez tatus udostepnia wozy i jestem mlody, glupi a adrenalina sie ze mnie wylewa, bywam co drugi dzien w WaWie i zawsze jestem rozwazniejszy niz nie jeden burak z 10letnim stazem za kolkiem ktory jadac nie patrzy na droge lecz na telefon czy to szef czy zona. Przepraszam za ten post ale kazdy pisze to co chce i od tego wlasnie jest OT... Kazdy z nas ma cos w glowie z rozsadku i z dziecka lecz takim krakaniem i tak nic nie pomozemy, chlopak jak wykreci na rekawie bączka i zaryje dupą w ogrodzenie lub co innego i zostanie wstawiac tylko ćwiartke to zrozumie na czym polega jazda samochodem. Wtedy nie bedzie tato przepraszam tylko co ja zrobilem... Widywalem nie jednego cwianiaka z furmanką gnoju w glowie a potem z placzem skakal trzymajac sie za glowe co on zrobil i przykladowo z Hondy Civic z silnikiem od Prelude 2.2 Vtec jezdzi Ludowozem III z silnikiem 1.6 bo w wiekszy boi sie wsiadac...
Czlowiek uczy sie na bledach a przewaznie im wiecej sie gada tym bardziej sie robi na odwrot... A tak po za tym kiedy dojdzie do swojego auta i kupi je za ciezko zarobione pieniadze to nie wazne czy opony beda lyse i do wyrzucenia to nie ruszy z przykladowego buta na asflacie bo bedzie mu szkoda... A tak? To jest tatusia, tatus nie widzi, mozemy poszalec, chodz kumpel ciemno jest ja mam Car Audio zawaliste to podyndamy glowami, zapalimy Marlboraska i poswirujemy o pannach... Takie zycie malolata - uff :mrgreen:

P.S. Moze za ostry post i przepraszam z gory Panne Migotke ale uwagi prosze zachowac dla siebie bo zal mi d.... sciska jak slucham takiego biadolenia... :bezradny:

Panna_Migotka - Sob Mar 15, 2008 01:20

a jesteś nieletni?
jak juz napisałam na SB - na odstawie powyższego posta oraz twojego profilu i pozostałych wypowiedzi, chętnie dowiem się czy rzeczywiście nie masz prawa jazdy i poruszasz się po drogach RP.

tom214Si - Sob Mar 15, 2008 01:24

NEOSSS napisał/a:
Czlowiek uczy sie na bledach

skoro o tym wiesz to czy nie llepiej uczyć się na cudzych błędach.... :roll:
poziom ogólny wypowiedzi... no comment.... :roll:

NEOSSS - Sob Mar 15, 2008 02:07

Jestem wpelni pelnoletnia osoba... A to czy sie poruszam bez czy z prawem jazdy po drogach RP i z jakim skutkiem jest to tylko i wylacznie moim zdaniem moj slodki interes ;-)
Panna_Migotka - Sob Mar 15, 2008 02:15

no... w sumie tak... ale raczej mało opłacalny i mocno ryzykowny.
mundek131 - Sob Mar 15, 2008 02:20

NEOSSS napisał/a:
poruszam bez czy z prawem jazdy po drogach RP i z jakim skutkiem jest to tylko i wylacznie moim zdaniem moj slodki interes ;-)

nie do końca prosze pana, a szczególnie gdy wychodzi;
NEOSSS napisał/a:
z jakim skutkiem


w tym momencie zachowujesz sie jak "jogurt" :/ P_M-tki.
niemiło to czytac na naszym forum

Paul - Sob Mar 15, 2008 02:36

mundek131 napisał/a:
niemiło to czytac na naszym forum

HOWGH

NEOSSS - Sob Mar 15, 2008 02:37

Chodzilo mi o skutek taki jezeli drugiemu uzytkownikowi ruchu zagrozic w zaden sposob nie moge...
Paul - Sob Mar 15, 2008 02:43

NEOSSS napisał/a:
Chodzilo mi o skutek taki jezeli drugiemu uzytkownikowi ruchu zagrozic w zaden sposob nie moge...

To jest życzeniowe myślenie - jaką masz gwarancję ??

To tak, jak z pijanym: "Eeee, co tam x piwka... nie złapią mnie". A potem pakuje się na czrwonym albo zasypia i idzie na czołowe :(

Thrillco - Sob Mar 15, 2008 08:22

Ale kolegas napisał, ze jest to jego interes a Wy jedziecie po nim jakby napisał, ze TAK jeżdże bez prawka...ktos mi tu kiedyś wytykał czytanie ze zrozumieniem...no to czytajcie.

To też jest mój interes czy i jakie mam prawko i kij tu komu do tego. Tylko pan Policjant może i ma prawo stwierdzić czy jestem na drodze pożądany czy niekoniecznie. Zabawy społeczenstwa w policjantó zwykle mają marny skutek, więc jako (jak isę mienicie) dorośli ludzie odpuście sobie te zabawę.

Panna_Migotka - Sob Mar 15, 2008 10:14

myslę że w tej dyskusji bardziej chodzi o napadanie na mnie bo mam inne zdanie w dyskskusji n/t motocyklistów niż o sedno sprawy. Mam gdzieś osobiście kto z jakimi dokumentami jeździ oraz co sobie zmyśla a co nie o ile jest pełnoletni bo wtedy sam nadstawia swoje dupsko, za to nie mam gdzieś 15 letniego dzieciaka który jest otwarty i ufny i jeśli się zapomni za bardzo to ktos może to wykorzystać przeciw niemu.

Nie mam zamiaru sprowadzac się do poziomu piaskownicy wiec sobie darujcie panowie i bawcie sie w niej sami.

NEOSSS - Sob Mar 15, 2008 13:41

Panna Migotka blogoslawiony stroz prawa, prawa reka sprawiedliwosci :-) tylko ze w zyciu jest inaczej... Zasady sa po to zeby je lamac, a uczciwie w dzisiejszych czasach sukcesu raczej nie osiagniesz :) Zakonczmy temat bo z niefortunnej obrazy przez P-M i wytykania glupoty maloletniemu ktory zalozyl ten temat, zrobi sie temat prawny i bez prawny...
Panna_Migotka - Sob Mar 15, 2008 14:11

od prywatnych wycieczek i prostackich popisów masz PW.
argail - Sob Mar 15, 2008 14:18

NEOSSS napisał/a:
Zasady sa po to zeby je lamac, a uczciwie w dzisiejszych czasach sukcesu raczej nie osiagniesz

Popieram w całej rozciągłości .... W 100 % ...
Nic się nie uda - a wiecie dlaczego ?
Bo są ludzie, którzy myślą że są lepsi, że zasady są po to żeby je łamać, a uczciwość jest starym przeżytkiem.
Przez takich właśnie pasożytów popieram zdanie przedpiszcy - inaczej się nie da .....
To właśnie tacy ludzie wjeżdżają na skrzyżowanie na czerwonym z 100Km/h - bo zasady są po to żeby je łamać.
To przez takich ludzi moja Matka państwowo musiała by czekać 6 miesiące na tomografię - bo inni wiedzą że uczciwie się nie da ....
Tragedia.... Naprawdę nie wiem, czy chcę sprowadzić swoje dzieci na świat gdzie są ludzie z takimi poglądami.

Adrian355 - Sob Mar 15, 2008 15:03

Kochani.. proszę Relax :mrgreen: Ciociu Migotko jeśli Cię to interesuje to mój tatuś jest stróżem prawa. Więcej nie mogę powiedzieć. Ale Proszę Was czy każdy jest taki święty. NIe jeżdżę po drogach publicznych. I robie to na co mogę Sobie pozwolić to na co mnie stać i to co umiem. NIe jstem jakimś kretynem mimo 15 lat :!: :!: :!: :!: :!: :!: :!: :!: :!: Rodzice wychowali mnie tak ze wiem co dobre i co złe. I nie wydaje mi sie żebym stwarzał bym zagrożenie o godzinie 1 :30 w nocy na podwórko przed blokiem mając z prawej 20 metrów i z lewej do czego kol wiek a z przodzu mając 100 metrów do jakiejś przeszkody. Napewno nie zrezygnuje z jazdy samochodem tam gdzie mogę z powodu takich opinii jak niektórych. I na pewno nie robił bym jakiś rzeczy typu ruszanie z buskowianiem gdybym wcześniej nie zdał sobie sprawy czy tu sie akurat da. A co najważniejsze... nie jestem jakimś gnojkiem który przy każdym ruszaniu szarpie samochodem... bo jeśli was to interesuje to trenuje jeżdżenie od 3 lat ... i w zimie na wielkiej ogrodzonej łące mojego dziadka uczyłem sie kontrować kiedy potrzeba... i według mnie żaden z Was wszystkich kierowców zrobił kiedyś coś takiego czego nie wolno... znajdują się tacy co mówią... przejechałem raz na czerwonym ale dlatego bo woda w studni wylewała... głupie gadanie... :/ Jeżdżę tak jak jeżdżę... nie stwarzam zagrożenia dla innych bo nie jeżdżę tam gdzie są inni... chociaż nie bał bym sie tego. Jeśli ktoś ma jakieś ale chętnie przyjmę jeszcze słowa krytyki... i odczepcie sie od tatusiów.... bo jeśli chodzi to w niedziele zginęlibyśmy przez jakąś łajze 50 letniego dziadka... i gdy by nie zachowanie mojego ojca to już by Sobie moje konto zostało raz na zawsze... i jestem dumny z tego jak zachował sie za kierownicą mój ojciec... i na pewno nie odziedziczę takiego talentu czekają aż będę czekał na kurs...
Panna_Migotka - Sob Mar 15, 2008 15:07

Adrian355 napisał/a:
Ciociu Migotko jeśli Cię to interesuje to mój tatuś jest stróżem prawa.


wiem o tym i dlatego uważaj co piszesz w internecie bo różni ludzie tu zaglądają.


teksty o drogach publicznych to akurat nie do ciebie. ucz się pilnie, obieraj ze skórki i noś ciepłe pantalony a wszystko bedzie ok :mrgreen:

Adrian355 - Sob Mar 15, 2008 15:09

Panna_Migotka napisał/a:
ucz się pilnie, obieraj ze skórki i noś ciepłe pantalony :mrgreen:


No teraz to padłem :) I tak powinno być a nie jakieś kłótnie :)

Panna_Migotka napisał/a:
wiem


Aaa skąd ?? :grin:

Thrillco - Nie Mar 16, 2008 00:35

NEOSSS napisał/a:
A to czy sie poruszam bez czy z prawem jazdy po drogach RP i z jakim skutkiem jest to tylko i wylacznie moim zdaniem moj slodki interes


Panna_Migotka napisał/a:
ale raczej mało opłacalny i mocno ryzykowny.


Odpowiedź P_M na odpowiedź kolegi z góry zakłada, ze jeździ jako "wyjety spod prawa" choć pytany ani tego nie potwierdza ani zaprzecza. Wiec zapewniam - nie jest to zaden atak/odwet (nazwij jak chcesz) tylko zwrócenie uwagi, by nie ferowac wyroków przed rozprawą.
I nie NIE mam nic do ciebie, choc pogardliwe okreslanie ludzi, kórzy stanowią jednak sporą grupę jest poniżej jakieokolwiek poziomu. Nawet piaskownicy.

Panna_Migotka - Nie Mar 16, 2008 10:53

Cytat:
Odpowiedź P_M na odpowiedź kolegi z góry zakłada, ze jeździ jako "wyjety spod prawa" choć pytany ani tego nie potwierdza ani zaprzecza


w którym miejscu z góry zakłada?

myslę kolego że bardzo chcesz sie do mnie przyczepić bo nie masz za wiele do powiedzenia, usiłujesz się wypowiadać powaznie ale idzie ci to kiepsko, przestań się wysilać na próby dokuczenia mi bo jestem odporna na standardowe argumenty które stosujesz a zacznij pracować nad merytoryką. Nie jestem twoją koleżanką z podwórka i nie życzę sobie więcej postów tego typu skierowanych w moim kierunku.
przykro mi że zraniłam Twoje dziecinne serduszko i wybacz, ale Adrian mając 15 lat potrafi rozmawiać poważniej od Ciebie.


myślę że temat mozna zamknąć albo przynajmniej wyciąć to OT :roll:

Adrian355 - Nie Mar 16, 2008 11:12

Panna_Migotka napisał/a:
Adrian mając 15 lat potrafi rozmawiać poważniej od Ciebie.


Ciociu Migotko ale mnie teraz dowartościowałaś :) Dziękuje za miłe słowa :)

Panna_Migotka napisał/a:
myślę że temat mozna zamknąć albo przynajmniej wyciąć to OT :roll:


Masz racje Migotko :sad: proszę o zamknięcie bo i tak sie nie dowiem czemu szarpał a tylko sie kłótnie tutaj zaczynają.

truten23 - Sro Mar 19, 2008 13:52

proszę o spokój :razz:
Tak sobie myślę, a może z silnikiem jest ok, ale miałeś pod kołami jakis kamyk, gałązkę albo cus takiego? Zrolowało się to pod kołem i opona nagle chwyciła przyczepność i go zmuliło? :bezradny: Taka moja dywagacja :>

pozdr for every one :razz:

Adrian355 - Sro Mar 19, 2008 14:07

Kochani a tak teraz myślę... mogło by takie szarpanie być spowodowane że z szarpnięcia delikatnie na początku gazu mi sie ujęło ?? A dopiero później dałem w podłogę ??
truten23 - Sro Mar 19, 2008 21:18

W sumie możliwe, ale czym buło spowodowani pierwsze szarpniecie? :hmm:

Stawiam na jakis badziew pod kołem :razz:

Adrian355 - Sro Mar 19, 2008 21:47

truten23 jak by to był dział usterek to już byś dostał punkt... chociaż by za to że sie zainteresowałeś moim problemem... :) No teraz samochód (tacie) na asfalcie jak potrzeba to zabuksuje że aż miło :D
rovero - Sro Mar 19, 2008 21:58

Adrian355, często tak jest ze jak dasz mu po d..e na miękkim to szarpie bo podłoże się zmienia i stawia inny opór. Głowa do góry :)
truten23 - Sro Mar 19, 2008 23:06

Cytat:
truten23 jak by to był dział usterek to już byś dostał punkt... chociaż by za to że sie zainteresowałeś moim problemem... No teraz samochód (tacie) na asfalcie jak potrzeba to zabuksuje że aż miło


Dzięks :wink: pomagam jak mogę :razz:

ps, też stary nie jestem i wiem jak przyjemnie jest czasem wyzwolić moc z autka. Z głowa oczywiście :mrgreen: