Zobacz temat - [R600] Problem z hamulcami pomocy
 
Forum Klubu ROVERki.pl

Rover serii 600, Honda Accord - [R600] Problem z hamulcami pomocy

rad2020 - Czw Kwi 24, 2008 00:13
Temat postu: [R600] Problem z hamulcami pomocy
chlopaki pomozcie mam problem z hamulcami a mam roverka dopiero od 2 dni i nie wiem co mam zrobic podczas hamowania trzesie mi samochodem nie wiem czego to jest wina i co mam najlepiej wymienic zeby moc spokojnie jezdzic dziekuje z gory za odp pozdrawiam
Tomaszi - Czw Kwi 24, 2008 01:05

Mogę przypuszczać że stan klocków dobiegł ich żywota. U mnie działo się podobnie zaraz po kupnie. Wymiana wyeliminowała problem. Chyba że są inne przyczyny takich zachowań przy hamowaniu, może się ktoś jeszcze wypowie.
marcus52 - Czw Kwi 24, 2008 06:45

Czy przy hamowaniu masz "bicie w kierownicy" ? Jeżeli tak to trzeba sprawdzić tarcze i luzy zawieszenia, ja bym jednak radził przejrzeć cały układ hamulcowy. U mnie po zakupie samochodu były podobne objawy, wymieniłem tarcze, klocki i dwie końcówki w zawieszeniu teraz autko płynie a przy hamowaniu można puścić kierownicę.
Możesz jeszcze sprawdzić przednie drążki reakcyjne czy gumy nie są powybijane.

marek

Brt - Czw Kwi 24, 2008 06:47

Na95% tarcze + klocki z przodu do wymiany i przy okazji posprawdzać stan wszelkich przegubów.
Ficek33 - Czw Kwi 24, 2008 09:16

Brt napisał/a:
Na95% tarcze + klocki z przodu do wymiany i przy okazji posprawdzać stan wszelkich przegubów.


Witam.

Mam podobny problem mimo założenia nowych tarcz i klocków. Drżenie kierownicy jest wyczuwalne przy delikatnym hamowaniu z prędkości 80-50km/h do około 30-20km/h.
Co ciekawe - zaczęło się tak dziać po zmianie opon (tzn. całych kół stalki-zimówki na alu-letnie) i muszę dodać, że w trakcie samej jazdy wszystko jest OK.


Pozdrawiam

maciej - Czw Kwi 24, 2008 09:20

Ficek33 napisał/a:
Mam podobny problem mimo założenia nowych tarcz i klocków. Drżenie kierownicy jest wyczuwalne przy delikatnym hamowaniu z prędkości 80-50km/h do około 30-20km/h.
Co ciekawe - zaczęło się tak dziać po zmianie opon (tzn. całych kół stalki-zimówki na alu-letnie) i muszę dodać, że w trakcie samej jazdy wszystko jest OK.

Wyważenie kół, sprawdzenie luzów w zawieszeniu, a jak nie to wymiana tarcze+klocki - standard w R600.

Ficek33 - Czw Kwi 24, 2008 09:59

maciej napisał/a:
Ficek33 napisał/a:
Mam podobny problem mimo założenia nowych tarcz i klocków. Drżenie kierownicy jest wyczuwalne przy delikatnym hamowaniu z prędkości 80-50km/h do około 30-20km/h.
Co ciekawe - zaczęło się tak dziać po zmianie opon (tzn. całych kół stalki-zimówki na alu-letnie) i muszę dodać, że w trakcie samej jazdy wszystko jest OK.

Wyważenie kół, sprawdzenie luzów w zawieszeniu, a jak nie to wymiana tarcze+klocki - standard w R600.



To znaczy, że jeżeli mam wyważone koła i nie będę miał żadnych luzów w zawieszeniu, to kupiłem lipne tarcze bądź klocki (albo i jedno i drugie) :sad:

maciej - Czw Kwi 24, 2008 10:26

Ficek33 napisał/a:
To znaczy, że jeżeli mam wyważone koła i nie będę miał żadnych luzów w zawieszeniu, to kupiłem lipne tarcze bądź klocki (albo i jedno i drugie)

Tarcze - klocki nie mają tu za bardzo znaczenia.

Niekoniecznie kupiłeś lipne tarcze - wszystkie tarcze wentylowane (a takie ma R600 z przodu) są bardzo wrażliwe na krzywienie się - wystarczy raz na gorących tarczach wjechać w kałużę i gotowe (własnie nie dawno to zrobiłem i już odczuwam efekty).

Do tego z jakichś przyczyn konstrukcyjnych w R600 jest to znacznie bardziej odczuwalne niż w innych autach. :(

Jeśli tarcze są świeże to możesz je jeszcze spróbować przetoczyć na aucie - jeszcze tego nie próbowałem, ale własnie planuję to zrobić, bo tarcze, mimo prawie 40kkm wyglądają prawie jak nówki (hamuję głównie silnikiem), ale biją. :(

Dzenson - Czw Kwi 24, 2008 10:27

To może znaczyć też i to, że tarcze zostały nieprawidłowo zamontowane ( brudne piasty ) lub/i były nieprawidłowo docierane a przy zmianie kół, śruby nie były prawidłowo dociągane. Nie wspomnę o nieprawidłowym działaniu zacisków.
Tarcza który się krzywi po wjechaniu w kałużę - to licha tarcza/materiał/wykonanie.

maciej - Czw Kwi 24, 2008 10:47

Dzenson napisał/a:
tarcze zostały nieprawidłowo zamontowane ( brudne piasty ) lub/i były nieprawidłowo docierane

U mnie to odpada, bo efekt pojawił się po prawie 40 kkm.
Dzenson napisał/a:
a przy zmianie kół, śruby nie były prawidłowo dociągane.

To możliwe, bo efekt pojawił się od jesieni...
Dzenson napisał/a:
Nie wspomnę o nieprawidłowym działaniu zacisków

W jaki sposób, bo nie moge sobie tego wyobrazić?
Bo przecież zacisk nie będzie wybiórczo i bardzie hamował na jednej części tarczy, a mniej na innej...
Dzenson napisał/a:
Tarcza który się krzywi po wjechaniu w kałużę - to licha tarcza/materiał/wykonanie.

Czy ja wiem?
Rozgrzana do czerwoności dość cieńka (bo wentylowana) tarcza schłodzona gwałtownie i nierównomiernie do temperatury 10 st. C...
To chyba tylko materiały z promów kosmicznych to wytrzymują... ;)

Dzenson - Czw Kwi 24, 2008 10:55

Nieprawidłowe działanie zacisku - miałem na myśli brak płynnego przesuwania się klocków w zaciskach. Jeśli są one wepchnięte, zapieczone lub zbyt luźne tarcza będzie naciskana bardziej punktowo niż całą powierzchnią klocka. Może też następować "przeginanie" tarczy jeśli mniej zapieczony klocek szybciej i łatwiej dojdzie do tarczy podczas hamowania w przeciwieństwie do swojego kolegi po drugiej stronie. I ostatnia sprawa - wężyki hamulcowe. Zatkany, zaciśnięty - powoduje zbyt długie odbijanie zacisku.

A co do rozgrzanych tarcz hamulcowych do czerwoności. Jasne, że trudno aby tarcza zniosła takie warunki bez płaczu ale......jeśli ktoś doprowadza tarcze do takiej temperatury to:
nie hamuje prawidłowo ( mocne a krótkie hamowania tarcza znosi lepiej niż długie a lekkie)
auto ma mocne a tarcze jak do tico.

maciej - Czw Kwi 24, 2008 11:02

Dzenson napisał/a:
Nieprawidłowe działanie zacisku - miałem na myśli brak płynnego przesuwania się klocków w zaciskach. Jeśli są one wepchnięte, zapieczone lub zbyt luźne tarcza będzie naciskana bardziej punktowo niż całą powierzchnią klocka. Może też następować "przeginanie" tarczy jeśli mniej zapieczony klocek szybciej i łatwiej dojdzie do tarczy podczas hamowania w przeciwieństwie do swojego kolegi po drugiej stronie. I ostatnia sprawa - wężyki hamulcowe. Zatkany, zaciśnięty - powoduje zbyt długie odbijanie zacisku.

Ok. To ten element też u mnie odpada - mój mechanik jest niesamowicie solidny jeśli chodzi o czyszczenie i sprawdzanie zacisków itp.
Dzenson napisał/a:
A co do rozgrzanych tarcz hamulcowych do czerwoności. Jasne, że trudno aby tarcza zniosła takie warunki bez płaczu ale......jeśli ktoś doprowadza tarcze do takiej temperatury to:
nie hamuje prawidłowo ( mocne a krótkie hamowania tarcza znosi lepiej niż długie a lekkie)
auto ma mocne a tarcze jak do tico.

To ostatnie. ;)
R600 nie ma za dobrych hamulców, to wszyscy wiedzą - u mnie jest 158 KM, z których lubię korzystać, zwłaszcza jak się wyrwę z warszawskiego korka, to jadę dość ostro zanim wpadnę w następny. :D

Dzenson - Czw Kwi 24, 2008 11:08

maciej napisał/a:

R600 nie ma za dobrych hamulców, to wszyscy wiedzą - u mnie jest 158 KM, z których lubię korzystać, zwłaszcza jak się wyrwę z warszawskiego korka, to jadę dość ostro zanim wpadnę w następny. :D


Tak z ciekawości. Na czym polegają te słabsze hamulce? Średnica tarcz niezbyt szczęśliwie dobrana?

maciej - Czw Kwi 24, 2008 11:20

Dzenson napisał/a:
Średnica tarcz niezbyt szczęśliwie dobrana?

Na to wygląda...
ZTCP 262 mm, a auto prowokuje do szybkiej jazdy.
Podgrzanie ich przy tej mocy to nie jest problem.

Kruchy - Czw Kwi 24, 2008 11:30

maciej napisał/a:
ZTCP 262 mm

R623 ma tarcze 282mm :) Ale i tak sie szybko grzeja ;)

maciej - Czw Kwi 24, 2008 11:40

Hmm... Musze sprawdzić, bo wydaje mi się, że jednak 262mm, ale moge się mylić... ;)
Wiem, ze w R827 były dwie wersje: 262mm i 280mm, a ja R827 mam te mniejsze. :(

Kruchy - Czw Kwi 24, 2008 11:54

262mm byly montowane w R618, R620si; R623 i R620Ti mialy juz wieksze tarcze.
Ficek33 - Czw Kwi 24, 2008 12:17

Kruchy napisał/a:
262mm byly montowane w R618, R620si; R623 i R620Ti mialy juz wieksze tarcze.


Dokładnie - u mnie są 282mm

maciej - Czw Kwi 24, 2008 13:20

No to się pomyliłem... :oops:
Dzenson - Czw Kwi 24, 2008 13:24

maciej napisał/a:
No to się pomyliłem... :oops:


Nie myli się tylko ten co nic nie robi :cool: