Zobacz temat - Panowie z Fi*ta. Przeczytajcie co myślą złomiarze o Roverach
 
Forum Klubu ROVERki.pl

Offtopic - Panowie z Fi*ta. Przeczytajcie co myślą złomiarze o Roverach

pgrad - Sob Cze 07, 2008 20:25
Temat postu: Panowie z Fi*ta. Przeczytajcie co myślą złomiarze o Roverach
http://www.forum.fiatcoup...9b76dc0afda6cca
Tomaszi - Sob Cze 07, 2008 20:36

Nie rozumiem czemu złomiarze ;)
Ja to bym też się przeraził gdyby mnie się przyśniło, że zamieniłem Roverka na fiata :mrgreen:
Ale widać, że co niektórzy przynajmniej łapią temat, operując symbolami serii

Pit3r - Sob Cze 07, 2008 22:14

Niech mi ktos powie Co jest takiego niezwyklego w Fiatach Coupe? Moj znajomy ma takie cudo - niby chwali je sobie, ale jak dla mnie prestiz posiadania takowego samochodu jest podobny to prestizu wynikajacych z jezdzenia Oplem Calibra. Niby te samochody sa sportowe, ale do prawdziwych wozkow sportowych nie maja startu.
7Tomi - Sob Cze 07, 2008 22:30

Fiat :ble: i to nie że jestem uprzedzony ale mam świetny przypadek na sąsiednim podwórku.
Siostra zakupiła w 2001r półrocznego Fiata Bravo GT 1.6 16v z przebiegiem 7kkm w prawie pełnej opcji... Dziś auto ma 7 lat - zawieszenie wymieniane 3 razy a ia tak sie tłucze, ABS już dawno nie działa, Immobiliser odcięty na stałe, Rdza na bokach wychodzi jak smok, uszczelka pod głowica w tym roku po 160kkm, szyby elektryczne nie dosuwają sie juz do końca, nie wspominając ze hamulce są takie jakby ich nie było, sprzęgło padło po 100kkm a co przeżywała z tym autem prze te lata to tylko ja wiem :D ...

Fiat pod domem zamiast Roverka to jest katastrofa :???:


A porównując marki to nadmienię do R114 oczywiście... Porównajmy 55konne CC/SC Sporting z tym samym segmentem Roverkowym czyli 103konnym 114 GTi - chyba nie ma sie nad czym zastanawiać co wybrać :D

tetryk - Sob Cze 07, 2008 22:54

Fiat to g...no jakich mało....mialem trzy i nigdy wiecej... :sad:
najlepiej wspominam tego pierwszego-126p :mrgreen:
p.s.
uświadomiłem troche kolegów :mrgreen:

Tomaszi - Sob Cze 07, 2008 23:27

a kliknąłem właśnie na link i wywaliło mi temat pomocy w wycenie auta...

tetryk coś ty im tam napisał ?? bo chyba ze strachu usunęli temat :mrgreen:

Eddek - Sob Cze 07, 2008 23:42

Ja na codzien jezdze sluzbowym Kurduplem lub MMP jak kto woli 1.1 w gazie, 2004 rok, 130kkm przebiegu. Kupiony od Wurtha ze stolicy. Kierownica byla bardzo ladnie wytarta na odcinku od 9 do 12, to samo z dzwignia zmiany biegow. Parownik byl tak zajechany, ze auto palilo 14/100 po miescie i potrafilo gasnac przy redukcji biegu (czyli jak luz wchodzil po niskich obrotach), treci bieg wchodzi, ale trzeba trzymac dzwignie w trojce, bo inaczej wypadnie i bedzie sie tluklo pol-wrzucone i bedzie chrupac. No i pilot od fabrycznego alarmu ma zasieg okolo 30cm. Mimo tego, dzis Fiat Siena (nie wiem co pod maska, nie bylo nic na klapie) nie dal mi rady :) Moje 53KM i jakies 600kg na zimowych oponach to wiecej, niz Siena mogla :D Oczywiscie przy 100kmh moj Kurdupel wysiada i krzyczy o litosc, ale do nastepnych swiatel bylo moze ze 300m :D

Dodam, ze w firmie mamy jeszcze Fiata Punto II, tez VAN, 1.2 tez w gazie. Z nim problemow zero, pomijajac notorycznie jarajaca sie zarowke lewej postojowki z tylu, gdzies jest zwara pewno, HGW gdzie. Przy Punktaku jeszcze nic nie bylo robione, cholerstwo sie nie psuje, no ale my mamy go lekko ponad rok (sam nim wrocilem 330km z Kedzierzyna Kozla do ZG i Espero 1.8 szefa momentami zostawalo mi z tylu na A4, bo bylo pozno i zimno na dworze, a ja sobie wlaczylem grzanie i kompletnym przypadkiem osiagalem Vmax :P ).

Co do sportowosci Fiata Coupe, jak auto sportowe moze byc FWD? To samo dotyczy Calibry. Smiech na sali :D Wada genetyczna, jak kto woli ;)

Wiem, wiem "przestan pi...lic o FWD". Co ja poradze, ze jak tym jezdze to sie zawsze zachowuje jak inwalida z polamanymi nogami jak skreca? :)

Tomaszi - Sob Cze 07, 2008 23:47

Eddek to jak byłeś w moim mieście trza było się na kafej wprosić ;)
Eddek - Nie Cze 08, 2008 00:06

Bylo to rok temu w kwietniu i auto odbieraismy o 22, a od 8 do 16 bylem w pracy, a po auto jechalismy PO pracy :)
tom214Si - Nie Cze 08, 2008 00:15

dorwałem ich tutaj: http://www.forum.fiatcoupe.pl/viewtopic.php?t=6228 :twisted:
tetryk, a zwróciłeś uwagę ze to temat sprzed 4 lat!?! Niby to niczego nie zmienia, ale wiem że często na forach tego nie lubią i wogóle ;)
Tomi_114 napisał/a:
A porównując marki to nadmienię do R114 oczywiście... Porównajmy 55konne CC/SC Sporting z tym samym segmentem Roverkowym czyli 103konnym 114 GTi - chyba nie ma sie nad czym zastanawiać co wybrać

no bez przesady, chyba raczej porównuj do Uno... który w owych latach miał wersję Turbo... 1.3T 16V i... 105 KM :idea:
Nota bene, był to jedyny silnik poniżej 1.4 litra mocniejszy od naszego K16 (dzięki turbo, ale jednak...) - przynajmniej spośród samochodów dostępnych wówczas w Polsce.
PS. co do meritum oczywiście popieram przedpiszców :cool:
PS2 na ich SB są wpisy sprzed 10 dni wow!
PS.3 osiągi Coupe są średnie, jakość oczywiście marna, ale stylistyka... co najmniej wyjątkowa :idea:

tetryk - Nie Cze 08, 2008 09:08

wpis usunęli... :mrgreen: ,napisałem prawdę :mrgreen:
co do jakości fiata-to powiem tylko tyle wpisy są sprzed 4 lat -bo pewnie auta zdążyły sie już rozsypać... :mrgreen:
mówcie co chcecie,ale dokładnie wiem co w każdym aucie "siedzi"-zajmuje się sprzedażą cześci od ponad 10 lat i swoje wiem ,pewnie znajdą się "wielbiciele" fiata którzy powiedzą że mają scn lub punto vana w firmie i się nie psuję ,zrobili 200 czy 300 tys i auto jest super....... :roll: -a ja na to powiem tylko tyle,że w każdym z tych auta sprzegło było wymieniane już 3 razy :roll: :roll: .......................
p.s.
dostałęm wiadomosc na pw że chyba pomyliłem fora-odpisałem że na szczęscie nie,bo nie mam fiata.... :mrgreen:

DawidNB - Nie Cze 08, 2008 12:03
Temat postu: Re: Panowie z Fi*ta. Przeczytajcie co myślą złomiarze o Rove
pgrad napisał/a:
http://www.forum.fiatcoupe.pl/viewtopic.php?t=6184&view=next&sid=5aeaae6a719b1ef449b76dc0afda6cca


ja się przesiadłem z Fiata na Roverka ;) a co do złomu to mój fiat wyglądał o tak ;)

http://picasaweb.google.c...568181755177042

Eddek - Nie Cze 08, 2008 12:09

tetryk napisał/a:
pewnie znajdą się "wielbiciele" fiata którzy powiedzą że mają scn lub punto vana w firmie i się nie psuję

To bylo do mnie? ;) Ja za fiatami, w sumie za ogolem wlochatych aut (od alf po fejrari) nie przepadam. Ale fiaty sa tanie. Dokladnie takie, jak sie od nich oczekuje. Tanie jak barszcz, a wkwestii Kurdupla, to coz, pod marketem ustepuje miejsca tylko Kaszelkom :) Poza tym, darowanemu sie w zeby nie zaglada :) Dostalem auto w posiadanie, paliwo z przydzialu nei jest moje, wiec jak sie w meisiacu zmieszcze ze zbiornikiem, to jezdze za free :)

michone - Nie Cze 08, 2008 12:16

Ojciec w pracy jezdzi fiatem ducato ze stycznia 2008. Przez 40k km spsuło się 3 razy. Elektornika, światła i 3 dni temu rozrusznik :) . Już planują wymienić na BOXERA nowego :)
emes - Nie Cze 08, 2008 15:39

Czy kolega Adolvo, który napisał coś w temacie na forum FCKP to nie ta sama osoba, co Adolf? Pamiętam, że jeździł MGF i przesiadł się na Opla, którego zdjęcie ma dołączone do podpisu.
BetJar - Nie Cze 08, 2008 16:46

Witam szanownych forumowiczów.
Po co się rozpisywać o złomiarzach i ich złomach.
Wystarczy wiedzieć co znaczy skrót FIAT po niemiecku.
Fehler
In
Alles
Teile
:rotfl: :rotfl: :rotfl:

tetryk - Nie Cze 08, 2008 16:53

ja do nikogo "nie piję"...
1.każdy swoje chwali wiadomo.....
2.mam skrzywienie zawodowe....
a swoje wiem.... :mrgreen:

DawidNB - Nie Cze 08, 2008 17:45

ja powiem tak miałem fiata cc co już było w tym topicu raz.
i na moją zagazowaną 700 nie mogę złego słowa powiedzieć. Bardzo dużo nim jeździłem w ciągu 3 lat zrobiłem 50kkm a z większych usterek to 2 razy sprzęgło mi padło i raz uszczelka pod głowicą.

Wszyscy gadają, że zagazowana 700 nie jedzie już wcale, ale moja się fajnie toczyła, zouza może potwierdzić bo trochę km wspólnie nią zrobiliśmy.

Od lutego mam Roverka i życzył bym sobie żeby też tak dzielnie mi służył jak mój fiat. To jest taki mój mały off topic

pgrad - Nie Cze 08, 2008 22:44

50kkm i dwa razy sprzęgło :) ha,
teraz pozostaje pytanie, czy zniszczyło się bo miało prawo sie zniszczyć, czy po prostu dlatego bo to fiat. Ja powiem tak. Jeździłem nowym fiatem punto 2 z salonu, po około 1,5 roku czasu w samochodzie zaczęło śmierdzieć - woda lała się z nawiewów na nogi. Kapnąłem się bo wsiadłem suchy do samochodu a wyszedłem z mokrymi butami. Sprzęgło też było raz wymieniane. Samochód generalnie fajny z wyglądu z zewnątrz, i nic poza tym. Niewygodny, tapicerka do d... - przykład wylałem wodę mineralną na fotel. Plam po wodzie nie mogłem później niczym zmyć i z takimi plamami go sprzedałem. Można byłoby wymieniać więcej, ale po co jak każdy wie że włoskie samochody to kicha. Alfa romeo- psuje sie jak głupi. Jeszcze nie słyszałem pozytywnej opinii o włoskim samochodzie.

Remigiusz - Nie Cze 08, 2008 22:48

BetJar napisał/a:
Witam szanownych forumowiczów.
Po co się rozpisywać o złomiarzach i ich złomach.
Wystarczy wiedzieć co znaczy skrót FIAT po niemiecku.
Fehler
In
Alles
Teile
:rotfl: :rotfl: :rotfl:


Fehler
In
Allen nie Alles :nook:
Teilen

←-------------------------------------→

Ja mam jeszcze Fiata 126 p :rotfl:
Psuło się w nim w sumie nie wiele, ale większość przez to ze został przez pewnych użytkowników u mnie zaniedbany. Ale tak to w sumie zawsze śmiga jak go trzeba :ok: Ale za to części są tanie :wink: lub kosztują grosze.

Mam jeszcze jedno porównanie do Uno i Punto. Uno mal ono dbane oraz Punto co zostało ciągle pielęgnowane. I po 10 latach w tych dowch autkach jest tak ze Uno to jest kupa zlomu, nic w nim nie działa i się rozsypuje ale jakoś jeszcze ciągnie i jedzie chodź gorzej niz mój maluch :shock:

W Uno 97 drzwi się żadne nie zamykają bo jak sie zamkną to sie już nie otworzą. Hamulców prawie ze brak oraz sprzęgło nie działa tak ledwo co. Jednym słowem złom, a kola bez warsztatu nie wymieni bo się podnośnik przez podłogę wierci.

W Punto 98 z tego co wiem to raz się ręczny urwał całkiem :bezradny: Rok po wyjazdu z salonu rdza już się pojawiła na klapie. Oraz progi po 8latach poszły do wymiany bo rdza zjadła. ALe tak to wszystko cacy zostalo dbane o auta wiec śmiga sobie. :ok:

Eddek - Nie Cze 08, 2008 22:55

Czyli jak ustalilismy, Mariano-Italiano nie potrafia skladac samochodow :)
Ciufa - Nie Cze 08, 2008 23:05

pgrad napisał/a:
Można byłoby wymieniać więcej, ale po co jak każdy wie że włoskie samochody to kicha.

Zastanów sie co ty mówisz. Jezdzisz roverem który nie jest bezawaryjny, a mówisz że fiat jest bleeeeee bo jest włoski.
pgrad napisał/a:
50kkm i dwa razy sprzęgło ha,

proponuje ci prześledzić forum i sprawdzic jak często w R75 pada sprzęgło
żal.pl

paff - Nie Cze 08, 2008 23:09

dobry kupel jezdzi CC700, jest to bajeczny dwutlokowy silnik z japonskim gaznikiem - wynalazek jakich malo. psuja (albo) zuzywaja sie tam rzeczy o ktorych w normalnym aucie nikt nie mysli, a jest to projekt z poczatku lat '90

- hitem bylo dla mnie to ze to auto mialo po 57 kkm wymieniany walek rozrzadu :twisted:
i pare innych elementow ktorych w normalnym aucie sie nie rusza nigdy albo do 300-400kkm

ale juz CC z silnikiem 900 jest spoko z silnikiem na wtrysku

a co do rovera to w serii 400 (taka jezdze) sa mankamenty ale auto ma przebieg prawie 160kkm a poza tym poprzedni wlasciciel o nie nie dbal, a CC700 kumpla jest zadbane :)

Przemek_Docent - Pon Cze 09, 2008 00:03

pgrad napisał/a:
http://www.forum.fiatcoupe.pl/viewtopic.php?t=6184&view=next&sid=5aeaae6a719b1ef449b76dc0afda6cca
Hihi! Udziela się tam kolega Adolvo, który jeszcze rok temu śmigał MGFem w naszym Klubie :)
Eddek napisał/a:
(...)Co do sportowosci Fiata Coupe, jak auto sportowe moze byc FWD? To samo dotyczy Calibry. Smiech na sali :D Wada genetyczna, jak kto woli ;) (...)
Hmmm... Zupełnie jak w Tomcacie turbo... I Alfie 156 GTA... Ani grama sportu... ;-)
Pit3r napisał/a:
Niech mi ktos powie Co jest takiego niezwyklego w Fiatach Coupe? Moj znajomy ma takie cudo - niby chwali je sobie, ale jak dla mnie prestiz posiadania takowego samochodu jest podobny to prestizu wynikajacych z jezdzenia Oplem Calibra. Niby te samochody sa sportowe, ale do prawdziwych wozkow sportowych nie maja startu.
Jeśli jeździsz autem tylko dla prestiżu... Ja nie.
Myślę, że jeśli masz w żyłach nieco benzyny, to przejażdżka dobrze utrzymanym Fiatem Coupe 20V turbo zmieniłaby Twój pogląd na te auta :) To takie nie do końca Fiaty, których nie lubią serwisy FIATa... Montowane były o ile wiem w fabryce Pininfariny, a nie zakładach FIATa. :)

paff - Pon Cze 09, 2008 00:20

uwazam sie troche za petrolhead'a i musze powiedziec ze Fiaty (poza CC SC Uno i innymi maluchami na rynek srodkowo-europejski) to ladne auta, Bravo Brava Marea......moim zdaniem sa ladne (roczniki rownolegle do R200 R400 R600). Grzechem jest lipna jakosc wnetrza brak stylu wewnatrz.

dopiero teraz Fiat wprowadza jakis polot do aut i zaczal od Grande Punto. Swego czasu seria R400 zapewniala ciekawsza stylistyke od reszty segmentu tak jak Grande Punto teraz, wiec nie rozumiem uwag fiaciarzy, ktorzy poza nielicznymi modelami Fiata moga sie pochwalic plastikiem i lipnym wykonaniem swoich aut przeznaczonych w wiekszosci na rynek srodkowo-europejski.

emes - Pon Cze 09, 2008 00:21

paff napisał/a:
hitem bylo dla mnie to ze to auto mialo po 57 kkm wymieniany walek rozrzadu :twisted:
i pare innych elementow ktorych w normalnym aucie sie nie rusza nigdy albo do 300-400kkm


Jeżeli chodzi o rozrząd, to tutaj bym się nie czepiał. Nie jestem pewien, jak jest dokładnie w tych silnikach, ale w Polonezie rozrząd mi strzelił przy niewiele większym przebiegu, nie pamiętam dokładnie, ale niewiele ponad 60kkm. Możesz podać przykłady awarii, które w normalnym samochodzie pojawiają się dopiero przy przebiegu 300-400kkm?

Przemek_Docent - Pon Cze 09, 2008 00:28

emes napisał/a:
paff napisał/a:
hitem bylo dla mnie to ze to auto mialo po 57 kkm wymieniany walek rozrzadu :twisted: (...)
Jeżeli chodzi o rozrząd, to tutaj bym się nie czepiał.
Wałek, Emes, nie pasek :)
Ale i tak bym się nie czepiał - mam Mazdę 626 DiTD, w którym to modelu wyślizgiwanie się wałka występowało po stu-stukilkudziesięciu tys km... Taka wada... To co? Mazda niesolidna? Marka-bubel? ;-) A dwumasowe koło zamachowe w Avensisie D4D masowo po 150 tys. km - Toyota bubel? :-) Zdarzają się wpadki...

paff - Pon Cze 09, 2008 00:31

emes,

biorac pod uwage ze CC700 jest autem z przelomu lat 80-90 wiec powinno miec pewna niezawodnosc a tu klops bo ma wiele czesci wspolnych z maluchem (szalony pomysl)

kumpel nie jest stronniczy i lojalnie utrzymuje swoje CC700 ale robil tam juz wiele rzeczy a auto na prawde nie jest od rzeznika albo tureckiego handlarza
- wymiania wałka rozrzadu przy 57kkm (wczesniej o tym nie slyszalem)
- juz teraz mu tłuka popychacze
- gaznik przestal dzialac bo 4 weze podcisnienia sie rozlecialy (szalony patent ;-) )
- 2 razy w ciagu roku wymieniana elastyczna plecionka - tlumik drgan wydechu
- zasadniczo wszyskto sie mega szybko zuzywa (to chyba maluch moich rodzicow swego czasu byl bardziej zywotny)
- rdzewieje na laczeniach wewnatrz bagaznika - auto nie bylo bite

gdyby produkowano tylko CC900 z lepszym silnikiem i osprzetem i gdyby to zabezpieczono antykorozyjnie - to ze wzgledu na swoja 'miejskosc' cene i koszt utrzymania bylby to niezaprzeczalnie i slusznie hit

no ale Fiat niestety mial wiele takich decyzji w swojej historii, i z tego co czytam w prasie motoryzacyjnej teraz odchodzi od takich wynalazkow i na tyle na ile umie stara sie robic porzadne auta


Przemek_Docent,

wiekszosc producentow liczy zywotnosc auta osobowego na okolo 200kkm i to akceptowalne zalozenie, no ale te 120-150kkm to silnik benzynowy powinien robic bez wiekszej ingerencji :-)

Mateyko - Pon Cze 09, 2008 00:58

Wiecie nie rozumiem ataku na Klub Fiata Coupe po odnalezieniu posta sprzed 4 lat. Tak naprawdę nikt tam nie skrytykował ani marki Rover ani konkretnego modelu, po prostu jedna z osób napisała to pół żartem pół serio :wink: Notabene osoba nie związana mocno z klubem FCKP.

Ja jestem klubowiczem FCKP i jednocześnie zawsze byłem fanem marki Rover. Udzielałem się na "Roverkach" jeszcze kiedy to była grupa dyskusyjna. 5lat temu jeździłem i miałem dużo do czynienia z TomCatem, potem Roverem 220 SDi - to były czasy gdzie wizytówkę klubu Roverków dostawało się na ulicy a wszyscy mający te wspaniałe angielskie auta pozdrawiali się na ulicy i spotykali w Serwisach czy w Krakowie (Podolscy) czy w Katowicach (Radzionków).
Przesiadłem się później na włoskie samochody jako że dla mnie samochód musi coś sobą prezentować i mieć to coś. Włoskie auta mają styl i są robione z pasją dla ludzi którzy tą pasje rozumieją. Nikt kto kocha włoskie samochody nie zastanawia się czy są one praktyczne, ekonomiczne i nieawaryjne - zresztą jeśli poczytacie forum FCKP to zobaczycie że mamy świadomość awaryjności samochodów, ale kocha się nie za coś tylko pomimo...

Zapytaliście co jest niezwykłego w Fiacie Coupe? Kiedyś jeden z dziennikarzy motoryzacyjnych powiedział że Fiat Coupe to nie samochód lecz zjawisko. Dla mnie mój fiat Coupe 16V Turbo jest czymś niesamowitym - seryjny 190konny silnik to jednostka dokładnie taka sama jak w słynnej rajdowej Lancii Integrale (myślę że żaden fan motoryzacji nei przechodzi koło tego auta obojętnie...), stylistyka pociągnięta ręka Chrisa Bangla oraz stworzenie auta jako projektu Pininfariny dało nam auto ponadczasowe.
W czasach kiedy było produkowane było najszybszą przednionapędówką w Europie. Mógłbym pisać o tym aucie wiele ale jakby nie patrząc to nei to forum :wink:

Dla mnie Rovery to auta mające angielską klase i styl to czego niestety wielu samochodom brakuje. Świetnie wyposażone i z pełną gamą silników... Myślę że jeśli ktoś czuje czym jest marka Rover czym jest Morris Garage to powinien rozumieć pasje do włoskich samochodów.

Dziwi mnie że wypowiadacie się o Fiacie Coupe przez pryzmat Fiata Uno, Seicento czy 126p to przecież zupełnie inne auta...

Mógłbym tu zaatakować że przecież odkąd weszliśmy do Unii Roverki serii 200, 400, 600 stały się tak bardzo popularne że straciły swój cały urok i wyjątkowość - ale nie będe tego robił gdyż mam wiele dobrych wspomnień związanych z tą marką no i jakby nie patrząc mamy MGF'a, a i o 75 z silnikiem Diesla myślę jako o aucie na przyszłość.

Co do sportowości tego auta to powiem tak: nie jest to auto sportowe, ale nie zgodzę się że jeździ przeciętnie - myślę że ciężko by było w klubie Roverków znaleśc mocną konkurencje dla Turbo doładowanych Fiatów Coupe. Zresztą Rovery też nie są sportowymi autami :wink:
Dla mnie sportowe auto to Cosworth, Evo, Subaru...

Co do Calibry to u nas też się z niej śmiejemy... bo stało się to auto mocno dresiarskie ale wiadomo też od tego są wyjątki. Ale Fani Calibry to nie użytkownicy Fiata Coupe i daleko nam chyba do nich. Chociaż ktoś niesłusznie posądza że to auto nie jeździ bo wersje 4x4 turbo jeżdżą o ile są dobrze utrzymane a to żadkość.

Adolvo to stary klubowicz FCKP i faktycznie miał MGF'a teraz ma Speedstera i dokładnie rozumie czym jest pasja do jednej i do drugiej marki.

Zresztą jeśli byście prześledzili dawną grupę dyskusyjną roverki to zobaczylibyście że wielu ludzi doceniających wyjątkowość Roverów przesiadła się na włoskie samochody...

Drażni mnie patrzenie na markę Fiat przez pryzmat Fiata 126p i dużego Fiacika (kiedyś Polska była z tych samochodów dumna, napędzały nam gospodarkę a Rosja zazdrościła linii produkcyjnej...) - czemu nie patrzycie przez pryzmat wyczynów konstruktorów Ferrari w F1, przez legendy rajdowe Lancii czy niesamowitą stylistykę Alfy? To wszystko grupa FIAT to Ci sami inżynierowie.

Poza tym temat był na Forum Fiata Coupe a nie miłośników marki Fiat :wink: I powiem tak: awaryjne są jak się nie dba - tak samo jak silniki Hondy serii K :wink:

Pozdrawiam wszystkich którzy rozumieją motoryzację :smile:

maslo227 - Pon Cze 09, 2008 01:59

Mateyko napisał/a:

W czasach kiedy było produkowane było najszybszą przednionapędówką w Europie.


Nie mogę znaleźć niestety testu gdzie porównywali Tomcata wraz z Coupe i Calibrą.

Osiągi katalogowe nijak miały sie do danych testowych gdzie pierwsza była Calibra 2.0 t 4x4 (więc ją odrzucamy) potem był Tomcat a na samym końcu Coupe.


Cytat:
Poza tym temat był na Forum Fiata Coupe a nie miłośników marki Fiat :wink: I powiem tak: awaryjne są jak się nie dba - tak samo jak silniki Hondy serii K :wink:


To sie zgodzę w 100% z awaryjnością ... jak sie dba tak sie ma :)

Ale o silnikach Hondy serii K jeszcze nigdy nie słyszałem :P :P

Fiat Coupe piękne auto które zawszę będzie mi sie kojarzyć z połową lat 90 tych drugim takim ponadczasowym autem jest Pedzio 406 coupe.

Pozdro

michalswiatek - Pon Cze 09, 2008 06:39

Masło napisał/a:
Osiągi katalogowe nijak miały sie do danych testowych gdzie pierwsza była Calibra 2.0 t 4x4 (więc ją odrzucamy) potem był Tomcat a na samym końcu Coupe.

Napisz o jakich "danych testowych" piszesz, bo z danych katalogowych wynika taka kolejnosc:
1. Fiat Coupe 2.0 Turbo 20V - 220KM, Vmax 250km/h, 0-100 6,5s
a dopiero potem:
Calibra 2.0 Turbo 16v - 204KM, Vmax 245km/h, 0-100 6,8s
i
Rover 200 Coupe Turbo - 200KM, Vmax 233km/h, 0-100 6,6s

Mateyko napisał/a:
silniki Hondy serii K
seria K to wynalazek Rovera :wink: , ale generalnie zgadzam sie z trescia Twojego posta. Fiat Coupe to bardzo udany stylistycznie samochod, a wersji turbo na pewno nie jest autem przecietnym o czym swiadczy fakt o ktorym wspomniales:
Mateyko napisał/a:
W czasach kiedy było produkowane było najszybszą przednionapędówką w Europie.
.
Pozdrowienia dla FCKP.

Eddek - Pon Cze 09, 2008 07:40

I jak zwykel dyskusja rozbija sie o gusta w zasadzie :) Mi na ten przyklad bardzo nei lezy Fiat Coupe i osobiscie uwazam go za jedna z najbrzydszych konstrukcji, jakie wyjechaly na swiatowe drogi. Nawet fakt, ze zaprojektowal go czlowiek, ktory zniszczyl piekna w swojej prostocie i konserwatyznie linie BMW, niczego tutaj nie zmieni. Ja tego auta poprostu nie lubie :) Nazwiska projetantow tez maja nikle znaczenie, bo co z tego, ze Poloneza zaprojektowal Giugiaro? I tak wszyscy mowia ze jest brzydki (ja sie z tym nie zgadzam, ale to jak juz pisalem, ocena subiektywna).

W kwestii napedu: Przemek_Docent, chcialbys zobaczyc bolid F1 FWD? :D Dla mnie FWD ma tylko jedna zalete i to jest zreszta ta sama zaleta, o ktorej pomyslal czlowiek, ktory wpadl na ten pomysl: "tak bedzie taniej" :) Ja sie moznaby powiedziec wychowalem na RWD, pierwsze szlify po zrobieniu prawka robilem na Pugu 505 GL-US, pozniej 2 Poldki (drugiego mam do dzis z sercem Rovera zreszta). Gdzies po drodze trafilo mi sie pojezdzic Nissanem Primera 2.0 16V i tym autem jechalem tez do Skalnego Miasta. W gorach FWD to tragedia, zero frajdy z jazdy :) Dla porownania w drodze na Szczeliniec, droga 100 zakretow jechalem juz Poldoroverem, z 4 osobami na pokladzie (w sensie ja+3), to nawet mi dzuirawa nawierzchnia nie przeszkadzala :D Teraz na codzien jezdze MMP600 1.1 VAN i FWD momentami mnie wyjatkowo drazni. Mowiac krotko, jestem poprostu zakutym lbem chorym na RWD :)

michone - Pon Cze 09, 2008 09:25

Co do rwd :) mialem ford'a sierre i fajnie sie tym latalo :) . FWD w dzisiejszych czasach ma jedna zalete, jest poprostu bezpieczniejszy dla niedoświadczonych kierowców.

Przypomina mi sie sytuacja, jak pojechalem ze znajomym po bmw e30. Ja jechalem sierra:), a na dodatek padał śnieg. Kolega jechal pierwszy raz RWD :P . Skończyło sie tym, że zaliczył krawęznik i 4 felgi poszły na śmietnik :/

Mateyko - Pon Cze 09, 2008 09:27

Masło napisał/a:

Ale o silnikach Hondy serii K jeszcze nigdy nie słyszałem :P :P

Pozdro


Nowy i-VTEC to silnik Serii K Hondy... Czyli mocna przeznaczona dla przednionapędowych aut jednostka. Chociaz przyznam się szczerze że myślałem że silnik montowane w Roverach to właśnie serie które Honda w przyszłości rozwinęła do obecnych silników.

Eddek ja doskonale rozumiem wyzszośc tylniego napędu nad FWD i wyższość 4x4 nad RWD, ale to jakby nie patrząc nie o tym była rozmowa... Aczkolwiek jeśli masz możliwość to przejedź się nawet jako pasażer Fiatem Coupe Turbo i zobaczysz że frajda z jazdy jest większa niż jazda Polonezem :wink: (no offens)

dobryziom - Pon Cze 09, 2008 09:49

Mateyko Co do sportowości tego auta to powiem tak: nie jest to auto sportowe, ale nie zgodzę się że jeździ przeciętnie - myślę że ciężko by było w klubie Roverków znaleśc mocną konkurencje dla Turbo doładowanych Fiatów Coupe. Zresztą Rovery też nie są sportowymi autami :wink:
Dla mnie sportowe auto to Cosworth, Evo, Subaru...

Ja sie zgłaszam :)

michalswiatek Napisz o jakich "danych testowych" piszesz, bo z danych katalogowych wynika taka kolejnosc:
1. Fiat Coupe 2.0 Turbo 20V - 220KM, Vmax 250km/h, 0-100 6,5s
a dopiero potem:
Calibra 2.0 Turbo 16v - 204KM, Vmax 245km/h, 0-100 6,8s
i
Rover 200 Coupe Turbo - 200KM, Vmax 233km/h, 0-100 6,6s

dane katalogowe pokazują różne ciekawe rzeczy, można je brać pod uwagę ale nie do końca sie nimi kierować. Fiat coupe w wersji 20V faktycznie ma czasy na poziomie 6,5-6,7sek gdy juz jego brat w wersji 16V juz na poziomie 7sek co jest oczywiście wynikiem bardzo dobrym :) o cali turbo nie rozmawiamy bo silnik faktycznie jest niezła konstrukcja i znosi długo ale jego 4x4 oraz waga nie gwarantują osiągów nawet fabrycznych. Roverek cóż wreszcie udało mi sie swojego doprowadzić do serii i z czystym sumieniem mogę powiedzieć ze katalogowe robi a nawet jakiś bonus sie znajdzie :) Co do samego Fiata coupe złego słowa nie powiem bo samochód jest naprawdę ładny w środku jak i na zewnątrz. Silnikowo jak na warunki miejskie potrafi dać mnóstwo frajdy :)


PS przez pewien czas sam szukałem coupe 20V tylko ze przez pół roku miałem do wyboru albo po dzwonie albo zajeżdżony wiec lipa :(

Przemek_Docent - Pon Cze 09, 2008 10:11

Eddek napisał/a:
(...) W kwestii napedu: Przemek_Docent, chcialbys zobaczyc bolid F1 FWD? :D
Właśnie - bolid. Dla mnie F1 to już nie samochód :D
Eddek napisał/a:
(...) Mowiac krotko, jestem poprostu zakutym lbem chorym na RWD :)
I tu się zgodzimy :D Ja też :) Cały czas chodzi za mną tylnonapędowa Alfa 75 3.0 V6 :D
Ale pewnie ze względu na koszty serwisowania (to jeszcze stara, dobra, tylnonapędowa, psująca się Alfa) odpuszczę :(

Tomi - Pon Cze 09, 2008 10:26

tom214Si napisał/a:
(...) który w owych latach miał wersję Turbo... 1.3T 16V i... 105 KM :idea:
Nota bene, był to jedyny silnik poniżej 1.4 litra mocniejszy od naszego K16 (dzięki turbo, ale jednak...) - (...)


Ale tylko w starszej wersji bez katalizatora. Wersje z katalizatorem miały 100 koni.

dobryziom - Pon Cze 09, 2008 10:49

nie zapominajmy ze w 89 wprowadzono poprawiona wersje powiększoną do 1372cm o mocy 120km :) ktorych jest dużo więcej i sprawują sie dużo lepiej.
Mateyko - Pon Cze 09, 2008 10:56

dobryziom napisał/a:

Ja sie zgłaszam :)



No to ja też chętnym tylko chyba muszę zejść do 1 bara żeby był fun :wink:

Gratuluje super autka, Blow-off'a Greddiego się udało zamontować? :twisted:

dobryziom - Pon Cze 09, 2008 11:03

Gredka nie ma jest za to Blitz. Gredek nie dość ze kiepsko sapie to konstrukcja i wykonanie pozostawia dużo do życzenia... poszedł do żyda:p

ps. jeśli latasz na seryjnej sprężarce to doładowania nie musisz zmniejszać żeby był FUN :)

Mateyko - Pon Cze 09, 2008 11:25

dobryziom napisał/a:
Gredka nie ma jest za to Blitz. Gredek nie dość ze kiepsko sapie to konstrukcja i wykonanie pozostawia dużo do życzenia... poszedł do żyda:p

ps. jeśli latasz na seryjnej sprężarce to doładowania nie musisz zmniejszać żeby był FUN :)


Nie do końca jest seryjna :wink: a i niebawem wjeżdża większa... Blitz ma jeden słaby punkt nie ogarnia doładowań zbliżonych lub przekraczających 1.5bara.. ale nie róbmy Offtopica w Offtopicu :shock:

dobryziom - Pon Cze 09, 2008 11:43

tu bym dyskutował bo Gredek uszczelniacz tłoczka ma gumowy... do tego średnio spasowany i po krótkim czasie zaczyna poszczać... co do ciśnienia powyżej 1,5 bara nie sprawdzałem jak sie zachowuje Blitz ale patrząc na jakoś wykonania jego a Gredka stawiał bym na tego pierwszego.
Mateyko - Pon Cze 09, 2008 14:01

Greddy RS spokojnie wytrzymuje ciśnienie 1.7bara, Blitz nie wytrzymał. HKS SSQV tak jak i Bayiley wytrzymują też duże ciśnienia... :rotfl:
dobryziom - Pon Cze 09, 2008 14:37

Mateyko Greddy RS spokojnie wytrzymuje ciśnienie 1.7bara, Blitz nie wytrzymał. HKS SSQV tak jak i Bayiley wytrzymują też duże ciśnienia...

oj chłopaku widzę ze jeszcze mało wiesz... parę opinii o Greddy RS od użytkowników.

Mam właśnie coś takiego teraz u siebie, na 1,4 bara z GT2871R. Jak masz BOVa 2M to czym prędzej go wymień, bo będzie srał bokiem przy takim doładowaniu na bank, daję głowę. Zostawiasz przepływkę także turbiny nie zajedziesz, ale auto będzie dużo gorzej wchodzić na boost. BOV do takich ciśnień tylko HKS SSQV, Greddy też jest do dupy.

gre Bo się otwiera na booscie, psuje i trzeba go non stop smarować, żeby działał poprawnie. To nie tylko moja opinia, wszyscy użytkownicy Greddy BOV Type RS, których znam, żałują wyboru. Nie wiem jak z nową serią Type R, ale mogę przypuszczać, że podobnie, bo konstrukcja i zamysł technologiczny jest bardzo zbliżony. Poza tym gre możesz nawet nie wiedzieć, że puszcza skoro masz MAPa

Greddy to syf.

Skunio, sory ale gadasz glupoty. U tomsona ze 3 bovy spokojnie sie posypaly.
W tomaracing, tez kilka.
Bylem przy tym, stad wiem.
U mnie tez sie zacinal.
Nawet na Option Vid, zmieniaja w trakcje zawodow u Kumakubo, mieli zapasowy!!! To chyba o czym swiadczy.
Zdecydowanie sa lepsze wybory.

Bov greddy to syf. Znudzilo mi sie juz rozbieranie tego badziewa, odwijanie membrany i smarowanie zeby chodziaz tydzien pojezdzil. Rekordowo marny egzemplarz zacial sie po pierwszym doladowaniu na 1.2 i zostal juz otwarty. Jak na nowego bova to dlugo nie pojezdzil.

Mateyko Greddy RS spokojnie wytrzymuje ciśnienie 1.7bara, Blitz nie wytrzymał. HKS SSQV tak jak i Bayiley wytrzymują też duże ciśnienia...


PS nie wiem czy używałeś kiedyś Greddy albo Blitz ale jeśli tak to nie grzesz więcej :) wystarczy rozebrać dwa i obejrzeć budowę i jakoś wykonania i wszystko staje sie jasne...

Mateyko - Pon Cze 09, 2008 16:06

Znam wypowiedzi i opinie z SR tak samo jak wiem ze później te osoby nie narzekały na te Bovy (notabene Skunio miał wcześniej Coupete...) Mam Greddiego RS, mam tez HKS'a i na Blitzie też jeżdziłem ogólnie to Blow-offy to takie moje małe zboczenie bo przez moje ręce już przewinęły się chyba wszystkie modele - co do opini to wiele osób opiera się na podróbkach twierdząc że są tak samo zbudowane i takiej samej jakości. Type R jak i Type S to bovy starsze niż RS. Znam więcej opinii pozytywnych o Greddym mimo wszystko niż o Blitz'ie - rozbierałem obydwa i mi RS odpowiada bo wytrzymuje duże ciśnienia czego Blitz, Proper i 2M nie robiły... Greddiego trzeba mocno nasmarować żeby płynnie pracował i ot cała filozofia.

Ja jestem zadowolony chociaż pewnie jak mi się dźwięk znudzi to zmienię na coś innego ;) Turbonetics i jego Raptory chodzą za mną...

Aczkolwiek pogadać możemy o doświadczeniach związanych z Bov'ami na PW bo nie o tym temat jest...

dobryziom - Pon Cze 09, 2008 16:27

BOV którego wiecznie trzeba smarować i pilnować czy sie nie zacina, plus jego konstrukcja składająca sie z nietrwałych plastikowych i gumowych części średnio spasowanych które sie szybko zużywają nie jest chyba dobrym rozwiązaniem... tym bardziej że w czasie jazdy BOV non stop pracuje. Mówisz ze trzyma wysokie ciśnienie z tego co widać to nawet małego nie potrafi utrzymać z powodu nieszczelności. Ale widać ze jesteś wyjątkiem GRATULUJE :) Co do wypowiedzi to nie są z SR tylko chłopaków z Turbokillers...


ps ja nie słyszałem w życiu złej opinii od Blitzie a raczej na odwrót :) może ty jakieś przedstawisz bo narazie mówisz tylko ze slaby bez żadnych faktów... bo pod względem wykonania i zastosowanych materiałów w Blitzie-Greddy to porównanie ferrari do fiata..

Mateyko - Pon Cze 09, 2008 16:40

Tym bardziej się cieszę że miałem szczęście i trafiłem na dobry egzeplarz, chociaż myśle że wyjątkiem nie jestem bo wiele Męskich projektów zarówno na soft doładowaniach jak i na zbliżonych do 2 barów wykonanych zostało na Bov'ach Greddy RS ze skutkiem zadowalającym - zarówno w Polsce jaki poza granicami naszego kraju. Mi dźwięk Blitza DualDrive się bardzo podoba ale sam producent zaleca go do doładowań zdecydowanie niższych niż 1.5bara.
dobryziom - Pon Cze 09, 2008 17:08

To sie zgadza podstawowa seria Blitz dedykowana jest do doładowania 1,2 bara... lecz Blizt ma tez serie pod większe ciśnienie. Za to u Greddiego nie udało mi sie nigdzie znaleźć specyfikacji odnośnie ciśnienia wiec jak puszcza nawet przy 0,5 to nie ma sie do czego przyczepić bo nic nie gwarantują... :/

PS z ciekawostek znalazłem że Greddy sprzedaje KIT tłoczek plus uszczelka :) o tyle dobrze ze nie trzeba co chwile kupować nowego :rotfl:

PS2 mi tez sie dźwięk bardzo podoba ale nie to było priorytetem :)

Mateyko - Pon Cze 09, 2008 17:23

dobryziom napisał/a:
PS2 mi tez sie dźwięk bardzo podoba ale nie to było priorytetem :)
Wiadomo - ma trzymać ciśnienie, nie otwierać się na wolnych, upuszczać szybko i nie zacinać się :)
dobryziom - Pon Cze 09, 2008 19:08

Mateyko napisał/a:
dobryziom napisał/a:
PS2 mi tez sie dźwięk bardzo podoba ale nie to było priorytetem :)
Wiadomo - ma trzymać ciśnienie, nie otwierać się na wolnych, upuszczać szybko i nie zacinać się :)



dokładnie i nijak nie pasuje mi tu Greddy :rotfl:

Wracając do Tematu Fiata Coupe mi sie podoba lecz wersja 16v pozostawia pewien niedosyt który 20v zręcznie nadrabia:)

Mateyko - Pon Cze 09, 2008 23:01

dobryziom napisał/a:

Wracając do Tematu Fiata Coupe mi sie podoba lecz wersja 16v pozostawia pewien niedosyt który 20v zręcznie nadrabia:)

Ja akurat uwielbiam 4 cylindrowe silniki, pół litra na cylinder, duży Garrett do tego i wspaniały dźwięk brutalnego silnika :twisted: 20VT jest za bardzo kulturalne - przynajmniej seryjnie. Poza tym silniki Lancii są dość mocno ogarnięte przez wielu ludzi nawet w Polsce :)
Brakuje nam tylko Targi :wink:

piter34 - Wto Cze 10, 2008 12:03

Mateyko napisał/a:
Nowy i-VTEC to silnik Serii K Hondy...

Coś Ci się pomieszało, bo w ROVERkach i-VTEC nie montowano, a silniki serii K montowane w ROVERkach są produkcji Powertrain Ltd.

Mateyko napisał/a:
Pozdrawiam wszystkich którzy rozumieją motoryzację :smile:

Również pozdrawiam i zgadzam się z Twoją opinią (oprócz fragmentu o serii K ;-))

Mateyko - Wto Cze 10, 2008 13:29

piter34 napisał/a:
Coś Ci się pomieszało, bo w ROVERkach i-VTEC nie montowano, a silniki serii K montowane w ROVERkach są produkcji Powertrain Ltd.

Również pozdrawiam i zgadza się z Twoją opinię (oprócz fragmentu o serii K ;-))


Silniki i-VTEC w Hondach to silniki Serii K Hondy, tak jak wspomniałem wcześniej myślałem że silniki Rovera serii K to motory zbudowane na podstawie Serii K Hondy. Mój błąd przyznaje się :oops: