|
Forum Klubu ROVERki.pl
|
|
Rover serii 200/25, MG ZR i Streetwise - [R200 '97 1.4Si] Problem z odpaleniem po zgaszeniu.
Homi - Pią Lip 04, 2008 12:54 Temat postu: [R200 '97 1.4Si] Problem z odpaleniem po zgaszeniu. Dziś dałem się przejechać dziewczynie samochodem i wyszła na jaw pewna jego usterka.
Kiedy zgasiła silnik zbyt szybko puszczając sprzęgło to silnik nie chce startować. Słyszę jak rozrusznik kręci, ale silnik nie zapala. Po odczekaniu 3 min silnik o dziwo jak gdyby nigdy nic zapalił. Sytuacja ta miała miejsce dwukrotnie, też po 2-3 minutach zapalił na dotyk, więcej nie próbowałem, natomiast jeśli zgaszę go kluczykiem nie ma najmniejszych problemów.
Silnik nie był zimny, i nie wiem czy to ma znaczenie, ale dość mocno padało. Żadna z kontrolek ostrzegawczych się nie świeci.
Nie jestem mechanikiem, ale proszę o jakieś sugestie co może nawalać, co sprawdzić, jak ewentualnie naprawić.
Dziękuję.
AndrewS - Wto Lip 08, 2008 19:04
silnik posiada instalacje LPG
jesli tak, to czy zostal zdlawiony na LPG
kolin - Wto Lip 08, 2008 19:12
Miałem podobny problem w fieście z kluczyka paliła, ale jak zdechła z innego powodu to samo, winny okazał sie regulator ciśnienia paliwa na listwie
AndrewS - Wto Lip 08, 2008 19:20
ja tam kompletnie nie widze zwiazku z regulatorem, on jest podcisnieniowy i calkowicie mechaniczny
mackol - Wto Lip 08, 2008 21:49
To ja może się podepnę z moim problemem, bo też mam problem z "odpaleniem po zgaszeniu" choć trochę inny...
Mam w moim R214i instalacje LPG II Gen BingoS
Samochód generalnie odpala bardzo szybko ale jeśli
po jeździe zgaszę silnik i po chwili chcę go odpalić to
ma ewidentnie problem muszę bardzo długo kręcić
rozrusznikiem żeby odpalił, jak trochę postoi to odpala
normalnie....?
Dodam że jeżdżę na LPG a samochód odpala na benzynie
Pozdro
AndrewS - Sro Lip 09, 2008 18:24
zrob test, przed wylaczeniem silnika przelacz go z gazu na PB poczekaj z 10 sekund i go zgas, jesli po tym odpali dobrze, to winna jest instalacja LPG, ktora chyba ma cos nie tak z czasem nakladania,
albo przy wylaczeniu zostaje sporo gazu w kolektorze ssacym i potem silnik dostaje jeszcze benzyne i go zalewa
mackol - Sro Lip 09, 2008 18:55
AndrewS napisał/a: | zrob test, przed wylaczeniem silnika przelacz go z gazu na PB poczekaj z 10 sekund i go zgas, jesli po tym odpali dobrze, to winna jest instalacja LPG, ktora chyba ma cos nie tak z czasem nakladania,
albo przy wylaczeniu zostaje sporo gazu w kolektorze ssacym i potem silnik dostaje jeszcze benzyne i go zalewa |
Z powodu awarii mojej instalacji jeździłem dziś cały czas na benzynie i samochód odpal na dotyk:/ a więc ewidentnie winna jest instalacja, bo gdy w końcu przełączyłem się z powrotem na gaz pojawił się problem z zapalaniem:/
coś się spieprzyło czy wystarczy jakaś regulacja?
AndrewS - Sro Lip 09, 2008 19:13
w/g mnie regulacja, jest tam sporo parametrow do ustawiania, gazownicy po opisaniu problemu powinni odrazu cos zaradzic
mackol - Sro Lip 09, 2008 19:24
AndrewS napisał/a: | w/g mnie regulacja, jest tam sporo parametrow do ustawiania, gazownicy po opisaniu problemu powinni odrazu cos zaradzic |
Gazowników unikam jak ognia - dziś zapłaciłem 120zł!!!
za wymianę zaworu tankowania i pół metra miedzianego przewodu
15 min roboty zawór 30zł przewód z bzdetami max 10zł a skąd ta cena?
AndrewS - Sro Lip 09, 2008 19:32
no to rob albo kupuj kabelek, sciagaj soft i sam sie baw , menu jest po polsku
mackol - Sro Lip 09, 2008 20:44
Tak właśnie zrobię
reuber - Czw Lip 10, 2008 10:19
Witam,
Mam ten sam problem jak Homi (samochód podobny - R 214i, '96). Po zgaszeniu silnika, np. po zbyt szybkim puszczeniu sprzęgła, próbuję go odpalić - silnik "kręci", ale nie zapala. Można go zapalić później na dwa sposoby, albo odczekać jak pisał Homi, albo podczas przekręcania kluczyka wcisnąć gaz żeby silnik wszedł na obroty. W przypadku zgaszenia kluczykiem problem nie występuje. Nie mam założonego gazu. Problem występuje niezależnie od tego czy silnik jest zimny czy rozgrzany, czy też od opadów.
Sprawa wygląda tak jakby rzeczywiście chodziło o problem z podawaniem paliwa, ale nie bardzo się na tym znam. A może po prostu go zalewa, przy tak szybkim zgaszeniu? A jeśłi tak to czy można coś na to zaradzić?
Jakby ktoś miał jakieś pomysły to będę zobowiązany.
Pozdrawiam
|
|