Zobacz temat - [R420] Spalona kostka w kierownicy?
 
Forum Klubu ROVERki.pl

Rover serii 400/45, Honda Civic i MG ZS - [R420] Spalona kostka w kierownicy?

Pianek - Pią Lip 25, 2008 18:38
Temat postu: [R420] Spalona kostka w kierownicy?
Witam.Co to moze byc.Wracam sobie z pracy odwiozlem znajomych,skrecam w lewo na parking slyszalem jakies spiecie w kierownicy dwokrotnie wczesniej(lubie swojego roverka i jak cos w nim puknie nawet cicho czuje ze jest cos nie tak),chce wycofac zauwazylem ze nie mam kierunkow.Zgasilem silnik sprawdzilem bezpieczniki kierunkowskazow,wszystko ok.Wsiadam wlaczam zaplon i zdziwienie...Z lampek kontrolnych pali mi sie tylko lampka akumulatora zadna inna.Sprawdzam czy mam starter...nie mam,chociaz slysze takie bzyczenie pod maska czyli zaplon ciagle jest,wlaczylem awaryjne i kolejne zdziwienie,strasznbie slabe na pol mocy 3 razy mrygnely bach nie ma i awaryjnych,bylem na duzej goorce kawalek od domu,pomyslalem ze sprobuje go odpalic z popychu z tej gorki przeciez przed chwila dzialal silnik zaplon jest,pchnelem go z gorki,efekty byl taki silnik dwa rsazy zlapal poczym znowu zgasl,na gorce mialem jeszcze zamek centralny na dole juz nie.TRzeba dodac do tej sytruacji ze dzien wczesniej wymienilem wlasnie akumulator z 78 ah na 80 ah posrebrzany,mam ten samochod dwa lata i dziwne ze stalo mi sie cos takiego akurat jak kupilem nowke akumulator,moze to miec jakis zwiazek?Jesli chodzi o bezpieczniki,po wlozeniu nowego pod swiatla awaryjne mrugna bardzo slabo 3 razy przy slyszalnym spieciu w kierownicy po czym trzeb anowy bezpiecznik.zauwazylem takze ze jest spalony bezpiecznik glowny akumulatora spalony,zdziwilo mnie to ze mam nadal prad w instalacji po odkreceniu bezpiecznika okazalo sie ze jakas madra glowa polaczyla go miedzianymi drucikami na styk(takich bezpiecznikow kupic nie mozna ze trzeba takie cyrki urzadzac?)Bylem u dowch elektrykowe kazdy stwierdzil ze to raczej kostka w kierownicy,a ze kolejka min 3 tyg u kazdego proponowali bym wyciagnol ja i kupil nowa na allegro.Chce sie zapytac kogos kto ma pojecie o elektryce.Czy objawy wskazuja na kostke?Odkrecilem obudowe plastikowa kierownicy,odpielem klemy,odkrecilem srubki z tej kostki po lewej stronie wyciagnelem wszystkie kable,niestety nie znam mechanizmu jak sie wyciaga ta czarna kostke,boje sie takze zeby po podlaczeniu klemyw wyniku jakiegos spiecia nie wybuchla poduszka w kierownicy.Jak tego uniknac?Jakie rady?
Czekac na elektryka?(mnostwo spraw,praca...)Czy moze dam rade sam?Dziekuje z goey za pomoc.Mam ogromny szacunek do tego forum za ostatnia pomoc myslalem ze mam spalone sprzeglo a wystarczylo przesmarowac lape ta ktora popycha wysprzeglik.Pozdrawiam goraco wszystkich milosnikow roverkow

agibi - Pią Lip 25, 2008 18:56

według mnie to nie będzie wina kostki tylko mechanizmu kierunkowskazów, jeśli jest jakieś zwarcie to cała elektryka może szwankować, spróbuj wyciągnąć te dźwigienki od kierunków i wycieraczek, odłącz je od wiązki i sprawdź czy reszta elektryki działa normalnie, jeśli tak to masz już winowajcę

[ Dodano: Pią Lip 25, 2008 17:57 ]
acha a z tego co sie orientuję to diesli nie powinno się odpalać "na pych"!

Pianek - Pią Lip 25, 2008 19:05
Temat postu: popych
MOze i racja z tym popychem,ja jednak slyszalem tak pisze w instrukcjach akumulatorow itp ze nie mozna palic go z popychu na rozladowanym akumulatorze,na dobrze naladowanym jak zaplon wszystko dziala to chyba mozna,ja nie slyszalem zeby sie cos kiedys popsulo przy odpalaniu diesla na popych,ale wiadomo dla zadnego samochodu zdrowe to nie jest i czy to benzyna czy diesel lepiej tego nei robic bo kiedys sie cos wreszcie roz.. chyba ze jest sytuacja krytyczna ja takich w ciagu dwoch lat mialem 4,nigdy nic sie nie stalo.

[ Dodano: Pią Lip 25, 2008 19:20 ]
Poczytalem troszke o tym pchaniu na pych,zeby pewnbego dfnia faktycznie czegos nie popsuc.Ogolnie to chodzi o to za za duza moc jest przekazywana na rozrzad w chwili popychu i w momecie szarpniecia moze sie urwac pasek a jak sie pasek urwie moze moze to proawdzic do dalszych konsekwencji.Jak sie go odpali z 2 badz 3 nie szarpiac majac dobry pasek i rozrzad wiele bolu mu nie wyrzadzimy,wiekszym bolem wydaje mi sie ze byloby dla rozrzadu dac samochod roztargnionemu kierowcy ktory przeciagajac samochod na trojce zamiast wrzucic 4 niechcacy wrzuci 2...

agibi - Pią Lip 25, 2008 20:29

a co z tą elektryką?
thef - Pią Lip 25, 2008 22:47

Ja bym raczej szukał jakiegoś naderwanego przewodu masowego na początek.
Pianek - Sob Lip 26, 2008 10:35
Temat postu: kostka
JAk odlaczylem kable z kostki od swiatel i kierunkow wszystko pozostaje tak samo...kabli zadnych urwanych nie widac
thef - Sob Lip 26, 2008 12:36

Chodzi mi raczej o kabel masowy przy akumulatorze.
Pianek - Sob Lip 26, 2008 14:57
Temat postu: Kostka
Nie to nie byl zaden przewod masowy,ani kostka w kierownicy,spalil sie przekaznik kierunkowskazow/awarii kabelek widocznie sie odlutowal dotknol innego styku zrobil zwarcie,tak ze wszystko samochodzie zginelo o.O,po wyjeciu tego przekaznika wszystko w magiczny sposob sie naprawilo.Mam jednak pytanie gdzie kupic taki przekaznik bo u nas w naszym miasteczku akurat takiego samego nie ma,dostalem takie same parametry ale byl za gruby nei wchodzil w obudowe plastikowa a nei bede jej lamal zeby wlozyc inny przekaznik tak jest napisane na tym spalonym Lucas 53988076A YWT 10003 38300-SK3-GOO 12.8V 85c/m 21Wx2+5w+1.2w MAX 21wx4 + 5wx2 +1.2wx2 73011,tyle ze to nie jest oryginalne napewno bo ma tylko 3 piny,a wejscie to przekaznik ma 4 piny,ale ten pasowal.Kto wie gdzie mozna takei cos w necie dostac,na allegro napisalem do kilku sprzedajacych ale watpie ze cos takiego bedzie