Zobacz temat - DIESEL mycie
 
Forum Klubu ROVERki.pl

Offtopic - DIESEL mycie

lukasz17 - Sob Lip 26, 2008 17:06
Temat postu: DIESEL mycie
Witam mam pytanie czy jak umyje karherem komore silnika w dieslu to moze mu sie coś stać?? proszę o szybką odpowiedz;)
Z góry dzięki;)

Dolt - Sob Lip 26, 2008 17:10

Ja swojego myję i nic mu się nie dzieję.
Więc myj śmiało :mrgreen:

pietro - Sob Lip 26, 2008 17:14

ja bym nie radził... myje sie odpowiednimi płynami z tego co wiem i należałoby pewne elementy zabezpieczyć przed zwarciem itd według mnie.

"Gdy jednak zdecydujemy się umyć brudny silnik, kurz i piasek leżące na powierzchni korpusów zostaną spłukane, a część z nich na pewno dostanie się tam gdzie nie trzeba – na przykład pod paski klinowe i rozrządu, do słabiej osłoniętych łożysk (np. alternatora), w okolice uszczelniaczy wału korbowego i wałków rozrządu. Choć ogólnie będzie czyściej, mechanizmy mogą zostać uszkodzone. Często się zdarza, że po myciu szwankuje instalacja zapłonowa, która została skutecznie zamoczona. Połączenia elektryczne niskiego napięcia, teoretycznie szczelne, także mogą zostać zawilgocone."

Źródło: http://www.skutecznie.pl/index.php?ne=556&%3Cb

Remigiusz - Sob Lip 26, 2008 17:14

No ja bym kupił sobie takie płyn do mycia silnika jeszcze coś jest w sklepach, tym zapuścić silnik na 10min i potem włączyć silnik zęby chodził i można z daleka Kärcher'em zmyć.

Na myjniach tez tak myją komory silnika.

MaReK - Sob Lip 26, 2008 18:21

Taki plyn do mycia silnika, podobnie jak ten do felg lubi niszczyc plastiki i szczegolnie lubi psuc instalacje elektryczna. Wiec jesli chcesz umyc usmarowane elemetny psikaj nim dokladnie najlepiej w te metalowe elementy.

Znajdz sobie taki Karcher, ktory ma dwustopniowe sile mycia. Tzn jak nie trzymasz spustu to woda leci delikatnym strumieniem (rozproszona), a jak naciskasz to wali paroma atmosferami ;) Wtedy pierwszym stopniem myj tam, gdzie sa delkiatne urzadzenia typu komp, puszka bezp., aku., przeplywomierz powietrza i staraj sie te elementy omijac i tylko splukiwac wokol nich.
Reszte mozesz w granicach rozsadku myc pod duzym cisnieniem.

Ja osobiscie myje na wlaczonym silniku i niezwykle rzadko.
Benzyniaka kiedys umylem na wylaczonym i pozniej kilkanascie minut musialem stac i czekac az wyschnie ;)

Brt - Nie Lip 27, 2008 21:39

a ja nie myję wcale bo i po co ;)
MaReK - Pon Lip 28, 2008 08:40

Bo jestes ignorantem estetycznym ;P
Mnie wkurza, jesli moge miec czysciej, a nie mam ;)
Zwlaszcza jesli chodzi o auto, to dokladam wszelkich staran zeby w kazdym miejscu bylo czyste ;) A jesli czegos nie moge umyc, to maluje sprayem :rotfl: :)

Brt - Pon Lip 28, 2008 10:28

MaReK napisał/a:
Bo jestes ignorantem estetycznym ;P


:hahaha: :ok: :mrgreen:

ernesto - Pon Lip 28, 2008 18:46

Hmm...wiesz co Lukasz17 - ja ostatnio miałem umyty silnik - i niestety przez jakiś czas wariowała elektryka :/
Tzn przez kilka dni po umyciu pokazywał ze to czujnik klocków, ze trakcja, ze to, ze tamto - a po dwoch dniach ustało.
Awarie tych rzeczy wykluczam - bo auto cały czas było u mechanika. Mycie zresztą tez.
Teraz zaobserwowałem jak popadało, ze np świruje mi zamek centralny i światło w kabinie. Sam się włącza podczas jazdy (światło tez), sam się otworzył po zamknięciu (po jakims czasie) :shock:
Zrobiło się sucho - problem ustal :>
Wiec dochodzę do wniosku ze mój R75 wody nie lubi :/

pzdr :wink:
E

lukasz17 - Wto Lip 29, 2008 09:43

:mrgreen: :mrgreen: R400 nie ma tylu bajerow wiec moze nic sie nie stanie :razz:
koleszko1988 - Sro Mar 10, 2010 06:14

jak najlepiej umyć silnik zimą ?? musze umyc bo mam wyciek i zastanawiam sie czy mam to zrobic sam czy na myjke dac jak radzicie?? diesel rover 25
Mayson - Sro Mar 10, 2010 08:49

Przeczytaj sobie to :ok:
SeevS - Sro Mar 10, 2010 09:27
Temat postu: Re: DIESEL mycie
Mam takiego samego Roverka jak Ty. Myłem już silnik w nim w 2 razy.
Mam karchera w domu który działa pod wysokim ciśnieniem.
Do mycia kupiłem preparat od firmy Autoland do mycia silnika.
Caly silnik pokryłem tym preparatem. Odczekałem chwilę i zacząłem myć.
Jedyne czego starałem się omijać to komputer. Po reszcie części dawałem z grubej rury.

Było ciepło około 25 stopni, odczekałem ok 10 minut i go odpaliłem. Nic się mu nie stało.

O to fotki z zabiegu :
Ta 1 fotka jest po psikaniu tym preparatem, smary prawie same spływały :)




MaReK - Sro Mar 10, 2010 09:58

SeevS napisał/a:
Ta 1 fotka jest po psikaniu tym preparatem, smary prawie same spływały :)

Pewnie podobnie jak mostek w alternatorze ;)

koleszko1988 napisał/a:
jak najlepiej umyć silnik zimą ??

Domowymi sposobami nie robiłby tego w ogóle.
Ale jeśli dysponujesz garażem z dobrym odpływem wody oraz ciśnieniówką, to próbuj.
Jeśli nie masz, to w przy tych niskich temperaturach lepiej chyba oddać do wykwalifikowanej myjni, no i oczywiście odpowiednio jeszcze za to zapłacić.

Ja w swoim byłym benzynowym R200 zrobiłem raz taki zabieg.
Umyłem sam, przy dość wysokiej temperaturze powietrza stosując w/w preparat.
Jakież było moje zdziwienia po dwóch dniach jak zaświeciła się kontrolka ładowania :)
Po rozebraniu altka okazało się, że elementy na płytce wraz z płytką tworzyły jedną masę ;)

Z użyciem środków chem. nie myje już komory silnika w ogóle, ale bez zdarza mi się.
Nie uzyskałem nigdy takiego efektu jak kolega SeevS, ale syfu się pozbyłem.

koleszko1988 napisał/a:
musze umyc bo mam wyciek

A przyczyna wycieku usunięta? Czy to ma być lekarstwo?
A może sprzedajesz auto i chcesz ukryć wadę? :twisted:

Pozdrawiam,

koleszko1988 - Sro Mar 10, 2010 10:09

wade musze zrobić zeby jezdzić bo kurcze olej mi wycieka gdzieś i nie wiadomo gdzie trzeba dopiero zlokalizować ;/ ryzykuje i jade umyć na myjkejest plusowo wiedz mam nadzieje ze bedzie wszystko dobrze
MaReK - Sro Mar 10, 2010 10:13

Jak chcesz ;) Nie gaś go może ;) Pamiętam, że Violli BSE (R200 2.0 SDi) nie chciał odpalić po takim zabiegu, a było 14 stopni na plusie. Stał bidulek kilkadziesiąt minut i w końcu zagadał ;)
filo - Sro Mar 10, 2010 10:25

Jak myłem silnik w swoim byłym R620 SDi to owijałem jak najszczelniej folią puszkę z bezpiecznikami i alternator oraz wyciągałem akumulator.
Zabieg taki wykonałem dwa razy i nie było problemów.

Co ciekawe BMW w nowszych autach nie zabrania mycia komory silnika tylko, że w tych nowszych BMW po podniesieniu maski widać tylko jeden wielki kawał plastiku który zasłania cały silnik i osprzęt...

Brt - Sro Mar 10, 2010 10:42

Ja wychodzę z założenia ... nie szukam sobie kłopotów, więc nie myję silnika ... jak coś to wycieram szmatą i/lub przedmucham sprężonym powietrzem.
MaReK - Sro Mar 10, 2010 11:01

Nie rozumiesz Barcik ;)
To wynika z psychiki człowieka. Umyć silnik = teraz wiem, że zrobiłem wszystko, aby moje auto było czystsze. To nic, że się nie ma podłogi i pierwsza lepsza kałuża czy piach spowodują efekt sprzed mycia, ale samopoczucie jest lepsze ;)

Dlatego właśnie, myję sobie od czasu do czasu (raczej latem) komorę silnika.
Poza tym na zlocie, otwierasz maskę a wszyscy ! WOW! Jak tu czysto.
I nawet awaria pompy wtryskowej nie przyćmi tego pierwszego, wizualnego wrażenia ;)

filo - Sro Mar 10, 2010 11:49

MaReK napisał/a:
otwierasz maskę a wszyscy ! WOW! Jak tu czysto.


Tylko jest druga strona medalu-sprzedajesz auto, otwierasz maskę a przyszły/niedoszły kupiec - WOW! Jak tu czysto, pewnie wycieki jakieś były i Pan umył...

Ale tak jak piszesz MaReK, lepsze samopoczucie i jak coś przyjdzie pogrzebać przy silniku to przynajmniej czysto.
Jednak mycie silnika raz w tygodniu to już zboczenie jakieś bo delikatna warstewka kurzu nie zaszkodzi...

maniaq - Sro Mar 10, 2010 11:50

a ja podnosze maske , a wszyscy WOW ,ale zarzygany blotem ;P

Troche powazniej, to nie widze potrzeby mycia myjka !! silnika, jezeli gdzies mocno przybrudzony, to staram sie wytrzec po porstu szmatka, a jezeli gdzies nie siegam.. to proste - nie myje :) za duzo kabli, elektryki jest pod maska, zeby sie bawic i potem myslec odpali czy nie odpali.

Poza tym, tak jak Marek wspomnial, myte silniki kojarza mi sie z handlarzami, ktorzy chca ukryc jakies wycieki i problemy z silnikiem. U mnie nic nie trzeba ukrywac, wiec nie myje :)

Przetre pokrywe silnika, troche komore ile sie da przy otwartej masce i tyle :) jezeli masz duze wycieki to wydaje mi sie, ze dobry mechanik je zlokalizuje bez mycia myjka cisnieniowa ;) Chyba ze chce miec klienta na dluzej u siebie :rotfl:

Mayson - Sro Mar 10, 2010 12:02

MaReK napisał/a:
ale samopoczucie jest lepsze

I to jest jedyny sens mycia silnika :ok: Dlatego nigdy tego w życiu nie zrobiłem i nie zrobię ;)
A zobaczyć gdzie jest wyciek... dobry mechanik to ustali bez mycia - mój zdiagnozował uszczelkę zaworów, wymienił, szmatą przetarłem miejsca spocone i do tej pory sucho :smile:

owcze - Sro Mar 10, 2010 12:50

Ja się zastanawiam nad umyciem silnika w moim R bo zimą olej wystrzelił mi przez bagnet i teraz prawa strona silnika jest tłusta. Trochę się cykam ale może macie jakieś dobre rady? Boje się, że pozalewam jakieś czujniki albo co.....
koleszko1988 - Sro Mar 10, 2010 13:00

silnik umyty nic sie nie stalo odpalił bez problemu :)
apples - Sro Mar 10, 2010 13:58

Ja używam płynu do mycia silników firmy K2. Czekam tylko aby silnik był letni, a potem jazda. Efekt poniżej :grin:
Perez - Sro Mar 10, 2010 14:09

Kurczek, ale te wasze silniki czyste. Ja probowalem raz i nic z tego nie wyszlo fajnego, potem stwierdzilem, ze nie ma to sensu i nie myje silnika, poza tym nie do tego on jest, zeby byl czysty. Czasem gdzies przetre szmata jak mi sie nudzi, albo jak gdzies cos jest w oleju.
owcze - Sro Mar 10, 2010 15:23

apples napisał/a:
Efekt poniżej :grin:


Widziałem ten silnik i muszę powiedzieć, że robi wrażenie :wink:

drlubicz - Sro Mar 10, 2010 15:34

skutki mycia silnika wychodzą dopiero po kilku latach , odczułem to boleśnie na własnej skórze :oops:
Raptile - Sro Mar 10, 2010 16:09

Oszaleliście tak szorować ?
Perez - Sro Mar 10, 2010 16:12

Raptile, wygladaja jak nowe, alo conajmniej jak z gieldy samochodowej nie?
apples - Sro Mar 10, 2010 16:33

drlubicz tak? Ciekawe co się stało. :???:

Ja akurat nie szorowałem. Myłem myjka z gorącą wodą i spłukałem gorącą wodą z woskiem. Koszt mycia max 10zł + 10zł K2.

Raptile - Sro Mar 10, 2010 16:37

Perez, mam takie samo zdanie co Ty ;) wole żeby silnik był dobrze zakonserwowany olejem i brudem :D niż sie tak świecił . mi tam brudny silnik u siebie proboje zachować granice między Sufem/a czyściochem :) tu szmatką tam szmatką z oleju/syfu i tyle :)
Perez - Sro Mar 10, 2010 16:44

Wiesz ja to bym chcial, zeby moj silnik sie tak blyszczal, ale zeby to nie szkodzilo i zebym nie musial nic w tym kierunku robic :D
kolin - Czw Mar 11, 2010 19:58

Ja tam w każdym aucie miałem wymyty motor...

Kilka fotek z moich poprzednich wozów. Mi się tam papa cieszyła jak otwarłem a tutaj taki błysk, chyba mam takie podejście pedantyczne w każdym aucie.







Wszystko myte ręczni, szczoteczką do zębów i woda z płynem letnią, momentami używałem jakiegoś specyfiku do tego przeznaczonego.

drlubicz - Czw Mar 11, 2010 20:29

apples napisał/a:
drlubicz tak? Ciekawe co się stało. :???:



w moim przypadku w aucie na gwarancji zaczęły gnić piny w elektronice i odrzucono reklamacje właśnie z powodu zawilgocenia tego przy myciu silnika , odwoływałem się do rzeczoznawcy i niestety nie uwzględniono mi gwarancji, nie ukrywam ze myłem silnik tak bezmyślnie bo może jak bym pozaklejał wszystko to co było narażone na wodę to pewnie by się nic nie stało

jarekb - Czw Mar 11, 2010 23:27

ja w swoim r75 nigdy nie mylem silnika bo woogole sie nie brudzi maska jest na uszczelkach a pod silnikiem jest dosc szczelna pokrywa jedynie co robie raz na jakis czas to przejade srodkiem do kokpitu matowym po wszystkich plastikach i jest jak nowy...
piwosz - Nie Mar 14, 2010 09:14

ja miałem kiedyś sytuację, że po umyciu silnika w Astrze, nie mogłem jej odpalić przez jeden dzień.. kręciła, kręciła ale zagadać ni pieruna nie chciała. Dopiero na drugi dzień, gdy powygrzewała się na ostrym słońcu zagadała;
I od tej pory myje silnik jedynie w motorze...

Jugol - Nie Mar 14, 2010 10:20

...ja podobnie jak koledzy wyżej pisali- nie czuję potrzeby mycia silnika, plak na plastiki- to wszystko :ok:
soviet100 - Nie Mar 14, 2010 15:44

Gnojarskich silników się nie myje one i tak będą zarzygane .
Markzo - Nie Mar 14, 2010 16:02

ja jeszcze nie myłem silnika karcherem czy cos, preferuje benzyne ekstrakcyjna + szczoteczkę do zębów ;)
flapjck1 - Nie Mar 14, 2010 16:10

ja myje silnik 3-4x w roku i jakbyscie mieszkali w takiej okolicy jak ja tez byscie tak robili - syf czasami straszny

tylko raz przy myciu zabilem cewke ale w sumie lepiej ze na myjni niz w kaluzy :P ( zwlaszcza ze mylem na myjni u siebie w serwisie :P )

generalnie w moim r400 ( i wszystkich pozostalych R z ktorymi mam kontakt wtyczki sa pozalewane bialym smarem i woda im zasadniczo niestraszna )

kasjopea - Nie Mar 14, 2010 16:40

soviet100, otrzymujesz warna za prowokowanie dyskutantów.
soviet100 - Nie Mar 14, 2010 23:48

Przepraszam już nie będę mówić nic o tych wspaniałych jednostkach napędowych jakimi są Diesle .
Remigiusz - Pon Mar 15, 2010 00:05

soviet100, Diesel Rules :mrgreen:



Ja swój będę musiał umyć na wiosnę bo cały w soli jest przez ta ostra zimę :mrgreen:

menior - Pon Mar 15, 2010 20:24

apples napisał/a:
Ja używam płynu do mycia silników firmy K2. Czekam tylko aby silnik był letni, a potem jazda. Efekt poniżej :grin:

Apples dostajesz sie tam od dolu? bo ja tez chcialem umyc ale od gory trudno sie dostac wszedzie a od dolu nie mam mozliwosci sie dostac

apples - Pon Mar 15, 2010 20:37

Na skręconych kołach z boku i od góry. Trochę zabawy, ale efekt widać. Myłem po wymianie uszczelniacza na półosi i 2-i raz po wymianie sprzęgła.
Remigiusz - Pon Mar 15, 2010 22:23

Ładnie tez myje ten płyn w sprawy co jest do odtłuszczania tarcz hamulcowych.

Ja moja zabrudzona miskę oleju doprowadziłem tak to nowości, ale tylko na 10.000km :mrgreen:

dragon - Wto Mar 16, 2010 01:14

nihdy nie mylem silnika i nie bede tego robic. czyscic elementy smarne>? zabojstwo.
pitbul7 - Pon Mar 29, 2010 09:45

a ja wczoraj umyłem silnik w roverku 200 TD, 99 rok, przejechałem jedyne 800 metrów i po prostu zgasł............ do chwili obecnej go nie uruchomiłem, szczerze mówiąc (pisząc) nie wiem co robić, a mówią że głupota nie boli............
Brt - Pon Mar 29, 2010 09:53

Zacząć od sprawdzenia błędów kompa .... :ok:
Markzo - Pon Mar 29, 2010 09:53

Otwórz maskę i zostaw go na słońcu...niech podeschnie,...
piwosz - Wto Mar 30, 2010 01:06

dokładnie.. jak wyżej, daj mu przeschnąć doszczętnie.
bastek - Wto Mar 30, 2010 01:35

Ja w poprzednim aucie czyli honda crx silnik umylem raz pod ciśnieniem a potem co mycie/co drugie mycie przecierałem całość. Wszystko dokładnie odtłuszczone, pochowane wszystkie kable, przekaźniki, co tylko się dało, totalny pedantyzm a teraz? Raz umyłem silnik w r600 zaraz po kupnie i mam do gdzieś, to auto ma jeździć.
Tak wyglądała komora w crxie zaraz po kupnie



a tak potem


hvil - Sob Kwi 17, 2010 16:49

u mnie troche lipa bo niestosowali juz pelnej solony pod silnikiem tylko taą szczątkową z przodu ale tezstaram sie go trzymać czyściutki wyplakowany:-D
bartoszek_m - Nie Cze 06, 2010 23:05

Jakie elementy należy zabezpieczyć przed myciem silnika? Można zdjąć pokrywę górną? Może jakieś zdjęcie z zaznaczonymi elementami które trzeba osłonić.
Akumulator należy wyjąć przed myciem? Czy po umyciu akumulatora trzeba go ładować (bieguny podczas mycie nie połączą się wodą)?
Od spodu można być bez problemu?

Marian_K - Sro Cze 09, 2010 10:48

Brt napisał/a:
Ja wychodzę z założenia ... nie szukam sobie kłopotów, więc nie myję silnika ... jak coś to wycieram szmatą i/lub przedmucham sprężonym powietrzem.
Jestem tego samego zdania :wink:
MaReK napisał/a:
Nie rozumiesz Barcik ;)
To wynika z psychiki człowieka. Umyć silnik = teraz wiem, że zrobiłem wszystko, aby moje auto było czystsze.
Telewizor też odkurzasz w środku? Wiesz ile tam syfu jest??? :razz:

Pozdrawiam!

bastek - Sro Cze 09, 2010 12:58

Marian_K napisał/a:
Telewizor też odkurzasz w środku?

a też tak często go otwierasz jak maskę?

Marian_K napisał/a:
Brt napisał/a:
Ja wychodzę z założenia ... nie szukam sobie kłopotów, więc nie myję silnika ... jak coś to wycieram szmatą i/lub przedmucham sprężonym powietrzem.
Jestem tego samego zdania :wink:

jak raz doprowadzisz do tego że silnik masz usyfiony że nic nie można dotknąć to potem zostaje tylko gruntowne mycie, umyj raz dobrze a potem tylko szmatką i powietrzem lecisz, tyle filozofii

Marian_K - Sro Cze 09, 2010 13:43

bastek napisał/a:
a też tak często go otwierasz jak maskę?
To był tylko przykład. Do odkurzacza na pewno zaglądasz czyściej a nie myjesz środka tylko wymieniasz worek... a jego czystość ma dużo większy wpływ na nasze zdrowie niż czysty silnik samochodu, czy komora silnika...
Moje zdanie jest takie, że nie ma co popadać w skrajności. Czystość silnika nie daje nic poza "zdrowiem psychicznym" właściciela, a czasem może samemu silnikowi (osprzętowi) zaszkodzić.

No ale każdy swój rozum ma i robi co uważa za słuszne :wink:

Pozdrawiam!

bartoszek_m - Pon Cze 28, 2010 23:04

Ponawiam swoje pytanie:

Cytat:
Jakie elementy należy zabezpieczyć przed myciem silnika? Można zdjąć pokrywę górną? Może jakieś zdjęcie z zaznaczonymi elementami które trzeba osłonić.
Od spodu można być bez problemu?

MaReK - Wto Cze 29, 2010 00:31

Witam,
ostatnio w moim byłym R200, który teraz należy do mojej mamy nastąpiła mała awaria miski olejowej, zbiornika wyrównawczego płynu chłodzącego oraz cybantów na rurkach od wspomagania. W wyniku zainstalowanej osłony silnika wszystko leciało na nią, a potem podczas jazdy bełtało się po całej komorze silnika. Wszystko było uwalone olejem, błotem itp. itd. Oczywiście mamie to nie przeszkadzało, ale mnie tak ! ;)

Postanowiłem śladami kolegów umyć komorę silnika. Pamiętając jednak o awarii alternatora (po wcześniejszym takim zabiegu) zabezpieczyłem go, wyjąłem komputer, akumulator, zabezpieczyłem puszkę z elektroniką i pojechałem resztę płynem K2 zakupionym w cenie 29 zł ;)

Niestety zapomniałem zrobić zdjęcia przed pracą i nie ma skali porównawczej.
Poniżej fotka po myciu i wysuszeniu.
Czarny kolektor wydechowy to efekt moich wcześniejszych ulepszeń wizualnych,
kiedy jeszcze R200 był pod moim władaniem ;) Pomalowane specjalnym lakierem do wysokich temperatur. Trzyma do dzisiaj, a już jakiś czas minął.

To nie diesel, ale zabezpieczenie elementów robił bym w ten sam sposób:)
W dieslu zabezpieczyłbym na pewno przepływomierz powietrza ;D

kluq - Czw Paź 13, 2011 18:12

Witam. Wczoraj na myjni umyli mi silnik - wszystko było ok. Dziś za każdym razem po przejechaniu ok kilometra zaczynają się zapalać razem kontrolka abs i oleju , jednak silnik pracuje normalnie.Pozdrawiam
maryba - Sob Paź 15, 2011 17:23

MaReK napisał/a:
Witam,
ostatnio w moim byłym R200, który teraz należy do mojej mamy nastąpiła mała awaria miski olejowej, zbiornika wyrównawczego płynu chłodzącego oraz cybantów na rurkach od wspomagania. W wyniku zainstalowanej osłony silnika wszystko leciało na nią, a potem podczas jazdy bełtało się po całej komorze silnika. Wszystko było uwalone olejem, błotem itp. itd. Oczywiście mamie to nie przeszkadzało, ale mnie tak ! ;)

Postanowiłem śladami kolegów umyć komorę silnika. Pamiętając jednak o awarii alternatora (po wcześniejszym takim zabiegu) zabezpieczyłem go, wyjąłem komputer, akumulator, zabezpieczyłem puszkę z elektroniką i pojechałem resztę płynem K2 zakupionym w cenie 29 zł ;)

Niestety zapomniałem zrobić zdjęcia przed pracą i nie ma skali porównawczej.
Poniżej fotka po myciu i wysuszeniu.
Czarny kolektor wydechowy to efekt moich wcześniejszych ulepszeń wizualnych,
kiedy jeszcze R200 był pod moim władaniem ;) Pomalowane specjalnym lakierem do wysokich temperatur. Trzyma do dzisiaj, a już jakiś czas minął.

To nie diesel, ale zabezpieczenie elementów robił bym w ten sam sposób:)
W dieslu zabezpieczyłbym na pewno przepływomierz powietrza ;D


MaReK
- piękna robota , mam R00 do zabezpieczenia i umycia :) , K2 dostaniesz za FREE i tyle samo zapłącę tobie za mycie :) - kiedy masz wolne :)