Ksionrze - Wto Sie 19, 2008 20:44 Temat postu: [R416] Czy to uszczelka czy tylko zapowietrzenie? Witam-jak w temacie, mianowicie wywala mi plyn ze zbiorniczka wyrownawczego natomiast brak w zbiorniku sladow oleju, poziom oleju tez sie nie podnosi co by wskazywalo na miesaanie sie plynow. Dlatego nie wiem czy to jestw alnieta uszczelka czy po prostu trzeba odpowietrzyc uklad? Auto stalo pol roku nieuzywane wiec mam andzieje ze nie jest to jednak problem z uszczelka. Mozecie mi podpowiedziec jak to sprawdzic co jest przyczyna? Dzieki! sTERYD - Wto Sie 19, 2008 22:00 wymień korek na nowy i sprawdź zawartość CO2 w płynie (może być testerem akwarystycznym  ) jeśli coś będzie, to znaczy, że płyn wywala kompresja, czyli przerwa w uszczelce co komory spalania , gdyby przerwa była do kanałów olejowych, to by go nie wywalało... 
Ksionrze - Wto Sie 19, 2008 22:35 Wydaje mi sie, że korek jest ok-gdyby tak nie bylo to przy sciagnietym korku by nie ladowalo powietrza z węży do zbiornika. Dzieki za rade z testerem-jutro napewno sprbje! Caly czas mam nadzieje ze to tylko jakis wąż gdzies nieszczelny albo cos w tym stylu:/ AndrewS - Czw Sie 21, 2008 00:36 jesli korek jest niesprawny, to w ukladzie chlodzenia nie ma cisnienia, wtedy plyn wrze przy nizszej temp oprawca_1978 - Czw Sie 21, 2008 07:23
Zgadza się. Ja mam lekko pęknięty korek i może nie tyle woda wrze w układzie, bo wentylator (po czyszczeniu dwiema flaszami octu instalacji chłodzenia przez ok 1500 km) włącza się pięknie, trochę mniej, jak w połowie pola pomiędzy 90 a początkiem czerwonej skali (Poloneza mam), będzie to temp. około 95 stopni, ale trudno jest osiągnąć właśnie właściwą temperaturę pracy silnika, zamiast być 90, na początku jest tak z 85, niby niewiele mniej, ale silnik na pewno trochę więcej pali od lekkiego niedogrzania. Gdy stanę na światełkach i silniczek zagrzany pochodzi z minutę, dochodzi równiutko do 90 i trzyma się już na tej wartości, no chyba że wentylatorek się włącza - wtedy jest ok 95. Acha - po octowaniu instalacji wentylator włącza się na maksymalnie minutę (z zegarkiem w ręku, dosłownie), przed czyszczeniem bywało, że i dwie chodził. Widać ocet nie tylko chłodnicę w środku wymył ale i włącznik wentylatora (po płukaniu silnika borygo było mętne, po odstaniu się wyszła z dobra garstka kamiennego proszku - kamień kotłowy, bo jak mi padała uszczelka (HGF robiłem mu w listopadzie 2006, 45 kkm temu, sam, oczywiście), to dolewałem wody zamiast boryga, skutek musiał być odpowiedni. Teraz nic nie ubywa, a zrobiłem mu w prawie dwa lata 45 kkm, to niezły przebieg, tylko z racji pękniętego korka (upadł mi niedawno na chodnik i trzasnął widać), nie ma pełnej szczelności układu (jak ścisnę przewód chłodnicy, to korek syczy) i od tego ciśnienia nie może włąściwego osiągnąć, ale woda nie gotuje się, na pewno, ciśnienie jest lekko ponad atmosferyczne i temp silnika nie przekracza nigdy magicznej granicy 100 stopni. Ale woda w temperaturze 85 - 100 stopni na pewno już warczy, wystarczy sprawdzić to sobie na czajniku z termometrem. Ksionrze - Sob Sie 23, 2008 00:23 Panowie -usterka zlokalizowana-pompa wody. Podejrzewalem węże z racji tego ze jakies gryzonie poprzegryzaly niedawno kołderke pod maską a geraz plaga jakiegos tego tałatajstwa jest podobno:) HGF odrzucalem z racji o ktorych pisalem wyzej, aczkolwiek caly zcas sie tluklo po glowie ze moze to to:/ Dzkie za porady z tym cO2 -dobry patent zwlaszca ze rybki hoduje heh:D AndrewS - Sob Sie 23, 2008 01:05 no, ale to znaczy, ze wirnik pompy luzno latal po osi 
znaczy sie, niezaleznie sie obracal wzgledem kola zbatego paska rozrzadu?? Zukowaty - Sob Sie 23, 2008 01:16 oprawca_1978 co do tych Twoich 85,90 i 95 stopni to wszystko jak dla mnie jest ok.SIlnik rozgrzewa sie do 85 stopni i otwiera sie duzy obieg na chlodnice.Masz wyczyszczony uklad wiec chlodnica ladnie chlodzi i dopiero w korku sie zagrzewa do wentylatora.popatrz na termostaty,wiekszosc ma temperature otwarcia ponizej 90 stopni.Masz poprostu oznaki bardzo zdrowego ukladu chlodzenia 
|
