Zobacz temat - [220T '94] Gaśnie przy odpalaniu + problem powyzej 4000 RPM
 
Forum Klubu ROVERki.pl

Rover 200/400 lata 92-95 (kanciak)
oraz Rover 200 coupe/cabrio i Rover 400 tourer - [220T '94] Gaśnie przy odpalaniu + problem powyzej 4000 RPM


lopo - Sro Paź 01, 2008 20:11
Temat postu: [220T '94] Gaśnie przy odpalaniu + problem powyzej 4000 RPM
Witam,

Jakieś 3 miesiące temu zauważyłem, że przy jeżdzie na wyższych obrotach silnik miał tendencje do 'skakania' - tak jakby paliwa przez chwile nie dostał albo któryś z garów przestał pracować.

Teraz jak się zrobiło chłodniej (+ samochód miesiąc stał niejeżdzony) dzieją się z nim dziwne rzeczy:
- Jak jest zimny ciężko go odpalić, zachowuje się jakby nie było ssamia i trzeba mu podpompowywać gazem i trzymać na wyższych obrotach (1.5-2.5) zeby sie troszkę rozgrzał
- Znowu powyżej 4000 obrotów jak się go kręci silnik zaczyna się dławić i nie chce iść dalej - czasami na pierwszym biegu jest OK i normalnie się pracuje, ale już na kolejnych biegach coś go odcina powyżej 4000 obrotów. Zauwazyłem również że spalanie w mieście wzrosło o 1,5-2 l.

Dzisiaj zmieniłem przewody i świece, jednak nic to nie zmieniło.

Czy ktoś miał podobne problemy, ew. wie gdzie trzeba dołożyć śrubokręt/młotek :P żeby pozbyć się tych usterek ?

sTERYD - Czw Paź 02, 2008 01:11

Cytat:
- Jak jest zimny ciężko go odpalić, zachowuje się jakby nie było ssamia i trzeba mu podpompowywać gazem i trzymać na wyższych obrotach (1.5-2.5) zeby sie troszkę rozgrzał

do sprawdzenia czujnik temperatury płynu chłodzącego i jego połaczenie z komputerem :cool:
lopo napisał/a:
- Znowu powyżej 4000 obrotów jak się go kręci silnik zaczyna się dławić i nie chce iść dalej - czasami na pierwszym biegu jest OK i normalnie się pracuje, ale już na kolejnych biegach coś go odcina powyżej 4000 obrotów.

trzeba by było sprawdzić zawór ciśnieniowy na listwie wtryskowej, ewentualnie wtryskiwacze, ale zacząć należałoby od ciśnienia, czy pompka przypadkiem nie umiera... :/

lopo - Czw Paź 02, 2008 07:58

A czy jest możliwośc, żebym w jakiś sposób samemu to sprawdził, czy umawiać się na wizyte do serwisu ?
kostas - Czw Paź 02, 2008 08:47

Skoro nie byles w stanie zdjagnozować, ewetntualnie częściowo zdiagnozować usterki moim zdaniem lepiej jedź do serwisu i nic tam nie grzeb.
sTERYD - Czw Paź 02, 2008 10:20

lopo napisał/a:
A czy jest możliwośc, żebym w jakiś sposób samemu to sprawdził, czy umawiać się na wizyte do serwisu ?

czujnik temperatury możesz spokojnie sprawdzić sam, instrukcja choćby tu:
http://www.roverki.pl/mod...ies=Technika#61
co do ciśnienia na listwie to potrzebne jest trochę sprzętu więc lepiej znaleźć jakiś solidny warsztat :cool:

TomC - Czw Paź 02, 2008 23:24

Inny silnik mam ale objawy jakby podobne były. Auto słabo przyśpieszało i szarpało przy niskich obrotach. Winny był wężyk podciśnienia z kolektora ssącego, któremu się pękło. Warto sprawdzić.
Tomi - Sob Paź 04, 2008 09:19
Temat postu: Re: [220T '94] Gaśnie przy odpalaniu + problem powyzej 4000
lopo napisał/a:
Witam,

Jakieś 3 miesiące temu zauważyłem, że przy jeżdzie na wyższych obrotach silnik miał tendencje do 'skakania' - tak jakby paliwa przez chwile nie dostał albo któryś z garów przestał pracować.

Teraz jak się zrobiło chłodniej (+ samochód miesiąc stał niejeżdzony) dzieją się z nim dziwne rzeczy:
- Jak jest zimny ciężko go odpalić, zachowuje się jakby nie było ssamia i trzeba mu podpompowywać gazem i trzymać na wyższych obrotach (1.5-2.5) zeby sie troszkę rozgrzał


Wydaje mi się, że możesz mieć problem z czujnikiem temp.

lopo napisał/a:
- Znowu powyżej 4000 obrotów jak się go kręci silnik zaczyna się dławić i nie chce iść dalej - czasami na pierwszym biegu jest OK i normalnie się pracuje, ale już na kolejnych biegach coś go odcina powyżej 4000 obrotów. Zauwazyłem również że spalanie w mieście wzrosło o 1,5-2 l.


Czy przerywa zawsze przy ok 4000k, czy tylko podczas gwałtowniejszego przyspieszania?
U mnie przerywał podczas gwałtownieszego przyspieszania (na ułamek sekundy... jakby paliwa nie dostawał) i było związane to z pękniętym (już plastikowym zamiast gumowym od temperatury) przewodem od podciśnieniowego sterowania turbiny (zaworem, który nadmiar ciśnienia puszczał bokiem). Turbina ładowała wszystko co miała, tylko pompa i wtryski na wyrabiały. Po wymianie przewodu ustąpiło... ale już tak nie jeździł :(

lopo napisał/a:
Dzisiaj zmieniłem przewody i świece, jednak nic to nie zmieniło.
Czy ktoś miał podobne problemy, ew. wie gdzie trzeba dołożyć śrubokręt/młotek :P żeby pozbyć się tych usterek ?

A młotek chyba najlepiej dołożyć do głowy :)

lopo - Wto Paź 14, 2008 21:43

Po dłuższej przerwie wracam ponownie do tematu.

A więc wymieniłem czujnik temperatury - 15 zł żaden koszt, także poszedłem za waszą radą i jest nowy. Ogólnie ciężko mi stwierdzić narazie czy to poprawiło zimny rozruch, bo akurat dzisiaj jak wymieniałem to było ciepło - zobaczymy jutro rano - ale czuje, że to to (samochód się nie dławi na niskic i ładnie trzymał obroty na 800-900 pod odpaleniu).

w drugiej kwestii zauwazyłem jedną rzecz, mianowicie ostatnio jak byłem u mechnika to coś wspominał ze niby jakiś kruciec mu się ułamał, ale że posklejał i ze jest ok. no i dzisiaj sprawdzam łączenia wszystkie no i się okazuje, że chyba to sklejał klejem do papieru (wężyk wisiał obok) - także gdzieś nie mam jakiegoś podciśnienia czy coś, nie wiem jak sie nazywa ten element . zdjecie przesyłam w załączniku - jeżeli wiecie gdzie moge kupić taki element (albo chociaż jak się zwie) to proszę o informacje

Pozdrawiam ;)