|
Forum Klubu ROVERki.pl
|
|
Rover serii 75, MG ZT - [MG ZT] Obroty silnika - 1.8
porek333 - Sro Lis 26, 2008 00:45 Temat postu: [MG ZT] Obroty silnika - 1.8 Witam!
Naczytałem sie juz mnóstwo o falujących obrotach ale nie znalazłem takiego przypadku jaki ma Mój MG,bowiem jak odpalam samochód wszystko działa ok,silnik dochodzi do odpowiedniej temperatury i po jakiś 5-10min.od rozgżania zaczynają falowac mi obroty(jakies 50-100 obrotów)góra,dół.I tak sie dzieje przez pewien krótki czas(max.5min),a potem chodzi normalnie.Całe te zajście odbywa sie na biegu jałowym.
Ma może ktoś jakiś pomysł jak to rozwiązac?
Dzięki!
oprawca_1978 - Sro Lis 26, 2008 09:19
W 5 - 10 min nie zagrzejesz silnika do końca. To że wskaźnik temperatury wody pokazuje 90 stopni nie oznacza wcale, że cały silnik jest już rozgrzany, gdyż olej nie jest jeszcze rozgrzany, przez co stawia elementom silnika większy opór, a od tego, silnik nie ma jeszcze stabilnych obrotów.
Wg mnie, nie jest to objawem niepokojącym.
porek333 - Sro Lis 26, 2008 23:26
ale Ja napisałem ze po 5-10min. od rozgżania silnika!A wogóle takiego falowania nie miałem wcześniej.Ogólnie problem z obrotami zaczął sie jakies 3 miesiące temu najpierw zaczeły sie zawieszac i pozostawały na 1500.Pojechałem do mechanika podłączyc pod kompa i wykazało ze to czujnik temperatury.Wymieniłem go i było po problemie lecz jakiś czas temu zaczeły tak falowac jak opisałem wcześniej.i znowu problem i to nie jeden ale na początek bym chciał to rozwiązac.
PHJOWI - Sro Lis 26, 2008 23:31
silniczek krokowy mógł się rozlegulować , lub usterka
porek333 - Sro Lis 26, 2008 23:43
sorki za takie pytanie ale gdzie dokładnie w MG ZT znajduje sie silniczek krokowy??
PHJOWI - Sro Lis 26, 2008 23:44
na kolktorze plastikowym
porek333 - Nie Gru 07, 2008 22:27
mam pytanie bo właśnie dzisiaj wykręciłem silniczek krokowy do przeczyszczenia ale nie pomogło.Jedno mnie zastanawia jak widac SK na zdjęciu patrząc do środka od lewej strony czy to jest normalne że jest minimalna szpara pomiedzy wewnętrzną powieszchnią,a tym ?tłoczkiem? w środku?
sTERYD - Pon Gru 08, 2008 00:48
o którą minimalną szparę Ci chodzi?
o to, że stożek zaworu jest odsunięty tyle ile jest?? to jest normalne jeśli wykręcałeś krokowca przy wyłaczonym silniku... teraz jest on nastawiony na uruchomienie silnika przy temperaturze płynu jaka miała miejsce podczas wyłączania zapłonu. Jeśli włączysz zapłon ponownie, to zaworek powinien się troszkę przestawić, zależnie od aktualnej temperatury płynu (podłącz go i poobserwuj podczas przekręcania kluczyka a zobaczsz jak pracuje)...
Swoją drogą uważam, że te nierozbieralne krokowce to jednak krok w tył w porównaniu do tych starszych
porek333 - Sro Gru 24, 2008 02:41
Witam!
Opowiem Wam co sie wydażylo z Moim MG ZT(doslownie trace cierpliwośc).Próbowalem zrobic cos z tymi obrotami i nic nie szło.Doslownie 2 tygodnie temu z rana jechalem do pracy,wszystko normalnie,obroty lekko falowaly i nic pozatym.Zatrzymalem sie pod sklepem na szybkie sniadanko.Po powrocie do auta jak je odpalilem,dziwnie sie zachowalo,najpierw wskazowka od obrotow poleciala do gory ,a potem raptownie spadla w dol prawie samochod zgasl,no ale nie miajem czasu na sprawdzanie wiec ruszylem.Po jakies minucie nagle obroty sie zatrzymaly na 2 tysiacach i nie chciały wogole spaśc,dołownie nic nie mogłem zrobic.
Z nerwów postanowiłem szybko pojechac oddac samochod do mechanika(pieprzeni angielscy specjalisci).Samochód robili 6 dni wymienili krokowca,przepustnice i prawdopodobnie sprawce calego zamieszania uszczelke korektora ssacego(cena 420 funtow).Zadzwonili ze moge przyjechac,wiec pojechałem na miejscu samochód już czekał silnik był włczony i wszystko ładnie działało az w jednym momencie ciśnienie w układzie chłodzenia rozwaliło łaczenie jednej gumowego wężyka odchodzącego od zbiorniczka wlewu.Więc mnie przeprosili(ogolnie nie wiedzieli dlaczego to się stało)i powiedzieli Ze to naprawią i tak uczynili.
Na drugi dzień pojechałem odebrac samochód znowu ale już był zrobiony(niby)więc go wziełem i pojechałem do domu.Po drodze zaóważyłem ze obroty dalej falują(czyli tego juz sie niepozbyli)a do tego nowy problem.Wskaznik temperatury zaczął wędrowac na max`a w góre,wętylator dziwnie głosno chodzi a najdziwniejsze jest to że jak wyłącze auto na 30 sekund i włącze to temperatura jest już normalna i pochwili jazdy znowu idzie w góre.Próbowałem odpowietrzyc ale nie pomogło więc spowrotem oddałem do mechanika.A on dzisiaj do mnie dzwonił,powiedział ze auto``póki co`` działaale ale może byc tak że uszczelka pod głowicą jest puknięta,(a naprawa w Londynie kosztuje ok.1200 funtów ).
Powiedzcie mi takie coś czy skacząca wskazówka od temperatury moze byc przyczyną pęknietej uszczelki pod głowicą?Ogólnie układ chłodzenia ciągle sie zapowietrza.Mi osobiście sie wydaje ze to może byc termostat puknięty(bo pompa 4 miechy temu była wymieniana a czujnik temperatury jakieś 5 tygodni temu.
A co Wy o tym sądzicie?
anecia-77 - Sro Gru 24, 2008 11:17
Witam. Ja w ostanim czasie przerabiałam temat walnietej uszczelki pod glowicą.Pierwszym objawem, który mnie zaniepokoił to brak grzania w aucie,jechałam pokretło na czerwonym polu i 3 stopień a w aucie caly czas zimno...to był piatek.W poniedziałek wybrałam się do miasta, w sumie duzo aż tak nie jeździłam ale kiedy podjechałam pod dom, wentylatory tak głosno chodziły, myślałam ze niedaleko mnie stoi jakaś chłodnia..Niestety kiedy wysiadłam stwierdziałam fakt,że to mój roverek..No a później już poszło z górki...Pojechałam dalej i wtedy własnie wskazówka od temperatury poszła niemiłośniernie do góry...maska w góre, odkręciłam korek od zbiorniczka a tam prosze bardzo....majonez...Auto pojezdziło 3 miesiące i padło...brak cisnienia oleju w silniku...Jest pieknie..Pozdrawiam..
P.S. Moze nie opisałam tego fachowo...jestem tylko kobieta..
MaReK - Sro Gru 24, 2008 12:25
anecia-77 napisał/a: | P.S. Moze nie opisałam tego fachowo...jestem tylko kobieta.. |
Jak na kobiete, to bardziej fachowo niz ja bym napisal
Niemniej... chyba to nie rozwiazuje problemu kolegi. Trzeba poczekac na opinie mocniejszych techincznie forumowiczow.
porek333 - Sro Gru 24, 2008 19:33
no wiec samochód odebrany i stoi pod domem,póki co jezdzi ale mechanik mi powiedział ze najprawdopodobniej uszczelka jest walnieta,ponieważ woda gdzies ginie z układu chłodzenia i powiedział że przez układ spalania.
Stwierdził że musiałem zalewac do układu chłodzenia`doktorka`(preparat do uszczelniania),a przyznam że tak było jakieś 3 miesiące temu wlewałem.Przez niego połowa chłodnicy nie działa,można to wyczuc ręką i równiez jak włanczam ogrzewanie na max i nawiew na kierowce to czuc ze prawa strona grzeje o wiele mocniej niż lewa.Ale w zbiorniczku jest normalna woda nie jakiś `majonez`.Jedyne co mnie zadziwia to że po włączeniu zimnego silnika słychac okropne bulgotanie wody,a jak go wyłanczam i poczekam do wystygniecia(jakies 1-1.5godz)i otwieram korek wlewu to jest takie wielkie ciśnienie że wypycha sporom ilośc wody.
Chcem Wam opisac wszystko dokładnie bo jak sie dowiem od Was że touszczelka to będe musiał zacząc działac w strone jej naprawy.
Póki co Zdrowych,Spokojnych oraz Radosnych Świąt Bożego ńarodzenia!
MaReK - Czw Gru 25, 2008 01:12
porek333 napisał/a: | Chcem Wam opisac wszystko dokładnie bo jak sie dowiem od Was że touszczelka to będe musiał zacząc działac w strone jej naprawy. |
Ja bym ja wymienial. Jesli mechanik zna sie na rzeczy to czemu mu nie ufac.
Ja bym wymienil uszczelke nim bedzie za pozno i w konsekwencji wiecej $ pojdzie na naprawe.
sTERYD - Czw Gru 25, 2008 15:14
porek333 napisał/a: | najpierw wskazowka od obrotow poleciala do gory ,a potem raptownie spadla w dol prawie samochod zgasl |
czujnik położenia wału korbowego...??
porek333 - Pią Gru 26, 2008 12:20
Nie to nie będzie ten czujnik bo to się wydażyło tylko raz i już się nie powtaża!
sTERYD - Pią Gru 26, 2008 12:40
porek333 napisał/a: | Nie to nie będzie ten czujnik bo to się wydażyło tylko raz i już się nie powtaża! | jesteś absolutnie pewny
PHJOWI - Pią Gru 26, 2008 12:51
jedz na t4 i wykonaj adaptacjie przepustnicy i steperów, powinno pomóc.
sknerko - Sob Gru 27, 2008 18:41
z tym ciśnieniem w układzie chłodzenia + połowa chłodnicy zimna miałem tak w poldoverze i to była uszczelka pod głowicą.
porek333 - Pon Gru 29, 2008 23:06
Więc się okazało że blok jest pękniety,a nie tylko uszcelka to następna dobra wiadomośc dla mnie i ponoc te modele często tak mają.A Ja postanowiłem już nie wkładac w niego więcej pieniędzy bo nie jest wart(jak dla Mnie),więc go zezłomuje lub sprzedam na części i to będzie koniec rozdziału MG Rover w Moim życiu!
|
|