|
Forum Klubu ROVERki.pl
|
|
Rover serii 200/25, MG ZR i Streetwise - [R200 1.4 99] Czerwona tarcza hamulcowa
szulien - Nie Gru 14, 2008 20:10 Temat postu: [R200 1.4 99] Czerwona tarcza hamulcowa Witam. Dzisiaj spotkał mnie problem: Po przejechaniu 30 km rzadko hamując uslyszalem popiskiwanie w prawym przednim kole. Zatrzymałem się patrze na koło a tam Felga gorąca a tarcza czerwona. Czy to na 100% blokujące się zaciski??
BoloSr - Nie Gru 14, 2008 20:38 Temat postu: Re: [R200 1.4 99] Czerwona tarcza hamulcowa
szulien napisał/a: | Witam. Dzisiaj spotkał mnie problem: Po przejechaniu 30 km rzadko hamując uslyszalem popiskiwanie w prawym przednim kole. Zatrzymałem się patrze na koło a tam Felga gorąca a tarcza czerwona. Czy to na 100% blokujące się zaciski?? |
powiedzialbym na 200% trza rozebrac i zoabczyc co jest nie tak moze klocek sie przekrzywil
Dam-Kam - Nie Gru 14, 2008 20:40
no jak tarcza czerwona to napewno klocki trzymają, pytanie tylko dlaczego Tłoczek nie odbił może...
Lechos - Nie Gru 14, 2008 20:41
Mialem w poprzednim sam. taki przypadek, ze sam nie chcial az jechac a po wyrzuceniu na luz praktycznie stawal w miejscu. Na feldze to sie az slina gotowala. Przyczyna tego okazal sie starty klocek do zera, przez co tloczek wysunol sie tak daleko, ze sie skantowal i sie nie cofnol.
Tak czy inaczej misisz podlewarowac przod i zobaczyc czy wszystko ladnie odbija i cofa.
Brt - Nie Gru 14, 2008 20:57
Przyczyn może być kilka ale bez rozebrania się nie obejdzie. Jeśli masz siły chęci, narzędzia, to rozbierz sam Ten artykuł pewnie będzie pomocny:
http://www.roverki.pl/article.php?sid=453
szulien - Nie Gru 14, 2008 21:47
Dzieki wszystkim za pomoc. Jutro zobacze co z tymi zaciskami bo dzisiaj było już ciemno i na trasie patrzyłem.
sTERYD - Nie Gru 14, 2008 23:40
na 90% śruby pływające...
lubią sie zatrzeć i nie tylko w Roverkach
Robertus74 - Sob Mar 27, 2010 17:04
Widzę, że i mnie chyba dopadła dziś podobna "choroba".
Po przejechaniu około 15-20 km poczułem wewnątrz zapach gorącej gumy.
Okazało się, że kołpak i felga w lewym przednim kole są gorące jak diabli.
Pewnie z tym samym problemem związane jest to, że w pewnej chwili podczas ruszania spod świateł poczułem dudnienie koła.
Chyba w poniedziałek czeka mnie wizyta u mechanika.
|
|