Zobacz temat - [R220 SDi] Spalanie
 
Forum Klubu ROVERki.pl

Rover serii 200/25, MG ZR i Streetwise - [R220 SDi] Spalanie

Kh4mell - Wto Sty 13, 2009 14:19
Temat postu: [R220 SDi] Spalanie
ponad 8l/100km (dodam, że wlałem V-Power Diesel) powinno mnie niepokoić na tych mrozach, co mieliśmy ostatnio? Cykl mieszany, z przewagą trasy, odcinki tak od 10 do 20km.
gpredki - Wto Sty 13, 2009 14:21

Eh, po pierwsze gdzie te 8l? Trasa, miasto? Jak maisto to jak dlugie odcinki. Po drugie wyszukiwarka, bylo takich tematow mnostwo.
Brt - Wto Sty 13, 2009 14:23

Przy tych warunkach takie spalanie to nic dziwnego. Diesel sie 10 - 15 km grzeje, wiec do tego czasu wiecej pali. Reasumując nie przejmować się ;) :ok:
Kh4mell - Wto Sty 13, 2009 14:33

gpredki napisał/a:
Eh, po pierwsze gdzie te 8l? Trasa, miasto? Jak maisto to jak dlugie odcinki. Po drugie wyszukiwarka, bylo takich tematow mnostwo.


Hyyym...nie jasno się wyrazilem? A wyszukiwarka na tym forum jeszcze niczego ciekawego mi nie znalazła. Tysiące tematów tylko nie te, które mnie interesują. Czasem jak użyję google z opcją site:roverki.eu to coś znajdę.

Edit1: u ojca w R618 silnik zagrzany w moment i w aucie cieplutko, trochę mu tego zazdroszczę. Jak wsiadam do mojego to kurtki nie zdejmuję:)

krzysztof_ns - Wto Sty 13, 2009 16:03

trasa: latem - 4,5 (max 2100obr), zima - 5,5 (max 2100obr)
miasto: latem ok7,2 (max 2100), zima ok 8,2 (max 2100obr)

nowe swiece, sprawny aku, paliwo verva

Raptile - Wto Sty 13, 2009 16:22

o ludzie 8 litrów ... jak by palił 15 to by był problem :wink: 8 l w jeździe mieszanej standard w zimę tym bardziej jak pisał Brt, 10-15 km minie zanim się nagrzeje :wink:
Firq - Wto Sty 13, 2009 16:27

sdi 105hp
Lato trasa 6l (150 - 180 km/h) nie zawsze "czasem" wolniej
Lato miasto 5.5l (patrolówka z chwilami uniesień)
zima trasa 5.5l (90km/h)
zima miasto 6-6.5 (normalna jazda)

Kh4mell - Wto Sty 13, 2009 17:38

Ja poniżej 6 litrów nigdy nie zszedłem, ale to pewnie dlatego, że w miarę spokojnie jeżdzę tylko jak śniegu dosypie i mróz daje, no i prawie zawsze krótkie odcinki....heh, chyba przesiądę się do benzyniaka, jakiś Civic V-Tec, czy cuś;)
Firq - Wto Sty 13, 2009 19:48

mój kolega jest posiadaczem R600 2.0 sdi i mozecie nie wierzyć bo ja tak samo nie wierzyłem jak mi to mówil ale latem jak lata po mieście a noge ma cieżka to jego R nie chce wiecej nic 5.5l i samo w to nie wierzyłem widząc jak on "jeździ" swoim R ale kilka razy byłem z nim tankować po przejechaniu 100km i za każdym razem nie weszło wiecej niz w przedziale 5-6l a byłem jak lał do pelna i potem po przejechaniu 100km! nie wiem od czego to jest zależne! Inny znajomy ma r200 2.0sdi i jezdzi jak by jajka woził 1300-1900 obr i jak nawet mu wstawisz to ani grama dymu nie puści a pali mu na spokojna jazde 8l ;/ Życie :twisted: :twisted: :twisted: :twisted: :twisted: :twisted: :twisted: :twisted: :twisted: :twisted:
gpredki - Wto Sty 13, 2009 21:17

Ten pierwszy ma po prostu wlasciwy styl jazdy a ten drugi meczy silnik niskimi obrotami (no, bo przeciez to diesel i ktos mu naopowiadal, ze mozna tak jezdzic), rozpedza sie pewnie z minimalnie wcisnietym gazem i duza czesc energii z paliwa idzie z dymem.
BetJar - Wto Sty 13, 2009 22:11

A jaka różnica czy pali 5, czy 10 litrów?
Za paliwko zapłacisz kartą a jazda Roverkiem -> bezcenna ! ! ! :mrgreen:

Brt - Wto Sty 13, 2009 22:22

z podobnego założenia wychodzę ;) ale ... lekka kontrola jest (czy się mieszczę z grubsza w normie :P ), głównie w celu prewencyjnym ;) (wycieki, usterki ;) )
Firq - Wto Sty 13, 2009 23:20

gpredki napisał/a:
Ten pierwszy ma po prostu wlasciwy styl jazdy a ten drugi meczy silnik niskimi obrotami (no, bo przeciez to diesel i ktos mu naopowiadal, ze mozna tak jezdzic), rozpedza sie pewnie z minimalnie wcisnietym gazem i duza czesc energii z paliwa idzie z dymem.


Kolego Mówiłem ze nawet grama dymu nie puści to auto poważnie mówie! Pozatym jak mój R chorował na immo to tydzien jezdziłem jego autem bo ma jeszcze a6 i pozyczył mi swojego rovera i sam tankowałem to auto i przy mojej jezdzie gdzie mój pali 5.5 max6 jak wariuje to jego minimalnie 8 palił a nic nie dymi! Panowie teraz powiecie ze moze smieszne jest to co wam powiem ale przy temp -18 jego auto co pali 8l po tym jak stało cała noc pod chmurką to pokazał jak mu pali to auto i byłem w bardzo ciężkim szoku bo weszlismy do auta włozył kluczyk i bez grzania świec bez przekrecenia na zaplon odrazu jeden obrót rozrusznika i auto zapalilo na strzał nawet sie nie zatrząsł .... byłem w ciężkim szoku! Pomyślalem ze jezdził wczesnie jakas godz temu ale jak ja go miałem przez ten tydzien to taki sam test mu zrobiłłem i stał pod chmurką całą noc -15 rano wchodzie i cyk na strzał.... Nie wiem jak to tłumaczyć! bez grzania swiec zeby zapalil na strzal to jest dziwne co nie :???: ale tak jest!! Minusem tego auta jest to ze jest mulowaty troche tzn w porównaniu do mojego to nawet mocno! kiedys podczas małego testu za każdym razem widział mój zderzak z daleka :)

sTERYD - Sro Sty 14, 2009 10:21

Firq napisał/a:
stał pod chmurką całą noc -15 rano wchodzie i cyk na strzał....
Firq napisał/a:
Minusem tego auta jest to ze jest mulowaty

kąt wtrysku opóźniony do granic rozsądku :razz:

Brt - Sro Sty 14, 2009 10:24

o tym samym pomyślałem :lol: dziwne tylko, że "check engine" nie puszcza oczek :hm:
maniaq - Sro Sty 14, 2009 13:35

krzysztof_ns napisał/a:
trasa: l (max 2100obr), zima - (max 2100obr)



to sie tak da jezdzic >>? ;)
wiem ze niutki w klekocie ida oddolu, ale bez przesady , wlasnie nie wykorzystywanie calego zakresu dobrych dla silnika powoduje zwiekszenie spalania - tzw PSJ , skrotu nie rozwine bo wykrzaczy i tak ;)

ja w trasie raz ! na letnim kole minimalnie ponizej 6 dalem rade , na zimowce nie sprawdzalem az tak dokladnie , bo inne trasy i przebigi robie. na krotkich odcinkach to sie dobrze nawet nie rozgrzeje silnik , wiec mierzenie nie ma sensu ;)

Firq - Sro Sty 14, 2009 14:09

kąt wtrysku opóźniony do granic rozsądku ok ale dlaczego po całej nocy na mrozie nawet raz nie rzucił silnikiem ani razu sie nie zatrząsł?? co??
chudson - Sro Sty 14, 2009 14:38

SD 98r 240tys na liczniku dosyć mocno kopcący palił mi w lato 6l po mieście ( normalna jazda bez oszczędzania gazu) w trasie z klimą też koło 6 litrów. W zime wole nie sprawdzać zeby sie nie załamać :D
Jak mocno deptałem w lato to wychodziło spalanie 6,5 - nigdy więcej nie wyszło mi

Firq - Sro Sty 14, 2009 14:41

To jak na mocne kopcenie o którym mówisz to dużo nie pali ci latem :)
sTERYD - Sro Sty 14, 2009 19:04

Firq napisał/a:
kąt wtrysku opóźniony do granic rozsądku ok ale dlaczego po całej nocy na mrozie nawet raz nie rzucił silnikiem ani razu sie nie zatrząsł?? co??

późniejszy kąt wtrysku ułatwia uruchamianie zimnego silnika... pompa nawet sobie go sama trochę opóźnia podczas rozruchu :cool: