Zobacz temat - [R 200 1,4 16V ] Szarpanie po zmianie biegu i dodaniu gazu
 
Forum Klubu ROVERki.pl

Rover serii 200/25, MG ZR i Streetwise - [R 200 1,4 16V ] Szarpanie po zmianie biegu i dodaniu gazu

szymon1986 - Wto Sty 20, 2009 14:56
Temat postu: [R 200 1,4 16V ] Szarpanie po zmianie biegu i dodaniu gazu
Witam czytałem o moim problemie,ale postanowiłem przedstawić osobno mój przypadek:

Po wrzuceniu biego 1 a zwłaszcza 2 i dodaniu gazu zaczyna strasznie szarpac na 3 też tak bywa,wymieniłem pare dni temu filtr paliwa i do krokowca podobno też było zaglądane,pare dni miałem spokój i od wczoraj znów straszne szarpie,co to może być? wyczytałem że być może : świece,przewody WN,silnik krokowy,sonda lambda,czujnik położenia wału korbowego,przepustnica?

dodam że nie dzieje się to cały czas podejrzewam że po rozgrzaniu dobrym to ustępuje,tak to wygląda,co ciekawe nawet na zimnym silniku nie dzieje się to za każdym razem... :(

proszę o jakieś diagnozy,podpowiedzi,jutro jade do mechanika i poprosze o sprawdzewnie w/w elementów

Stone - Wto Sty 20, 2009 15:14

szymon1986 napisał/a:
jutro jade do mechanika i poprosze o sprawdzewnie

Niestety Ci nie pomogę, ale będę obserwował ten wątek, gdyż mam podobne objawy.
Na spotach rozmawiałem z kilkoma osobami i każda mówiła coś innego, ale wniosek był jeden. "Nie katuj roverka swego zimnego, bo możesz mieć gorszego" :twisted:
oczywiście ostatnio daje swojemu, trochę pochodzić na wolnych (ok 3-5min zimno było) i problem znikł! :shock: no może nie zupełnie, ale już jest DUŻO lepiej!
Jak będziesz coś wiedział to napisz! Może się czegoś dowiemy! :grin:

oprawca_1978 - Wto Sty 20, 2009 15:54

Słusznie ktoś sugeruje, żeby sprawdzić zapłon (kopułka i palec rozdzielacza - czystość, brak osadów, szczelność, brak uszkodzeń tychże elementów i brak nadmiernego wyeksploatowania - czyli nadpaleń końcówki palca i końcówek w kopułce). do tego cewka, połączenia jej z ukłądem elektrycznym, a ja dodałbym żeby sprawdzić od razu czujnik położenia wału, to nagminny defekt tych silników, oraz - skoro na ciepłym szarpanie ustaje - czujnik temp. cieczy chłodzącej (ten dla kompa silnika, bo jest i drugi- dla wskaźnika na kokpit) oraz czujnik temp. cieczy chłodzącej.
Do tego, proponowałbym sprawdzić wszystkie złączki osprzętu silnika (czyli jeszcze czujnika położenia przepustnicy, wężyk podciśnienia, wiązkę silniczka krokowego oraz złączkę kompa silnika i złączkę zestawów przekaźników silnika).
Możliwe, że po prostu, któraś złączka przez lata się wytrzęsła i wskazania czujnika dochodzą z błędem albo przerwami do kompa i sieją zamęt dalej.
Czasami potrafi też paść czujnik temp. cieczy chłodzącej i ma to swoje negatywne skutki podczas rozruchu silnika, gdy powinno działać automatyczne ssanie.
Acha - jeśli jest tam kanalik obejściowy zespołu przepustnicy, to też proponowałbym go sprawdzić i prewencyjnie, przepchać np igłą, drucikiem, itd..

szymon1986 - Wto Sty 20, 2009 16:29

Cytat:
"Nie katuj roverka swego zimnego, bo możesz mieć gorszego"
oczywiście ostatnio daje swojemu, trochę pochodzić na wolnych (ok 3-5min zimno było) i problem znikł!


Ja go nie katuje na zimnym też zawsze pochodzi te 3-5 min jak wskazówka nie dojdzie do pierwszej kreseczki,a jeśli już wcześniej ruszam to ostrożnie i delikatnie,ale w moim przypadku to nie pomaga i i tak świruje potem,dzisiaj jechałem powoli na 2 biegu na nagle zaczeło szarpać obroty spadły i zdechł :(

Oprawca dzięki za wskazówki,jak widzę sporo jest rzeczy które mogą być temu winne,jutro u mechanika przedstawie mu liste :)

oprawca_1978 - Wto Sty 20, 2009 17:36

szymon1986 napisał/a:
Cytat:
"Nie katuj roverka swego zimnego, bo możesz mieć gorszego"
oczywiście ostatnio daje swojemu, trochę pochodzić na wolnych (ok 3-5min zimno było) i problem znikł!


Ja go nie katuje na zimnym też zawsze pochodzi te 3-5 min jak wskazówka nie dojdzie do pierwszej kreseczki,a jeśli już wcześniej ruszam to ostrożnie i delikatnie,ale w moim przypadku to nie pomaga i i tak świruje potem,dzisiaj jechałem powoli na 2 biegu na nagle zaczeło szarpać obroty spadły i zdechł :(

Oprawca dzięki za wskazówki,jak widzę sporo jest rzeczy które mogą być temu winne,jutro u mechanika przedstawie mu liste :)


Najlepiej zrobisz, jak sam to wszystko posprawdzasz. To jest szybka robota i nie potrzeba tu żadnej wiedzy, rozłączyć, złączyć, przeczyścić, chucnąć-dmuchnąć, itd.
Jak pójdziesz z tym do "mechanika" - to po pierwsze nic Ci nie zrobi, a będzie próbował naciągać na tzw. "wymianę" komputera albo inny słynny "chwyt".

Robi błąd ten, który ufa mechanikom. Gdybym tak robił - mój Poldorover już dawno przeszedłby przez piec złomownik.

Stone - Wto Sty 20, 2009 19:02

szymon1986 napisał/a:
Ja go nie katuje na zimnym

Ja tego nie sugeruję przyjacielu! Mówie tylko że taki wniosek można było wyciągnąć, z większości rozmów.
Ale widzę że Oprawca, bardzo konkretnie podszedł do tematu! Za co wielkie dzięki!
Postaram się, sprawdzić w/w sugestie ale dopiero, jak się cieplej zrobi (GB garażu-brak) :lol:
Szymon namawiam Cię, na zrobienie fotek i dokładny opis czynności, jakie wykonywałeś/wykonasz! :foto:
Może uda się wkleić i zrobić z tego jakiś konkretny artykuł, bo widać ze temat jest wielokrotnie wałkowany na tym forum! Jeśli będzie taka potrzeba(możliwość), spróbuje pomóc. Wal Śmiało! :ok:
Pozdrawiam :grin:

szymon1986 - Wto Sty 20, 2009 20:09

no chętnie bym to sam porobił ale najzwyczajniej w świecie się boje że coś spierdziele :) a i też za bardzo nie wiem gdzie co jest,może się odważę :) dzięki za rady
Stone - Sro Sty 21, 2009 02:25

Spoko, Oprawca to istny Spec-users więc jak go poprosisz lub poszukasz na forum to będziesz wszystko wiedział.
Niestety chyba jesteśmy w podobnej sytuacji, bo ja też jestem laikiem w mechanice! :bezradny:
Ale wierzę w to że jeśli, wyrazisz chęć stworzenia foto-artykułu to wiele osób, Ci pomoże i nie będzie się za bardzo burzyć "bo ja już to pisałem". :wink:
Wszystko przed tobą! A ludziska na forum, to naprawdę poczciwe istoty! Za co wielkie DZIĘKI! :smile:

secio - Sro Sty 21, 2009 02:31

Do wymienionej wczesniej listy dodałbym pompe paliwa. Jak już masz jechać do mechanika, to może zacząć od sprawdzenia ciśnienia paliwa na listwie wtryskowej.
des - Sro Sty 21, 2009 11:45

Mam identyczne objawy + u mnie jeszcze krokowy do czyszczenia bo ostatnio jak wcisnę sprzęgło to albo się dławi albo gaśnie. Ale to już będę sam się z tym bawił. Wczoraj odjąłem próbę odkręcenia silniczka krokowego ale się poddałem. Dojście do tych śrub jest masakryczne. Żeby odkręcić te dwie dolne to muszę zdjąć gumowe wężyki które za cholerę nie chcą zejść. Prawdopodobnie coś popsuje bo taki ze mnie "mechanik" :P ale przynajmniej będę wiedział na przyszłość jak robić.
Lechos - Sro Sty 21, 2009 11:50

aiwer napisał/a:
Żeby odkręcić te dwie dolne
po czorta chcesz odkrecac kolanko? Wystarczy jak odkrecisz sam silniczek ktory jest przykrecony na dwie srubeczki (czy wkrety) od strony kostki
des - Sro Sty 21, 2009 14:32

A żadne sprężynki mi nie wyskoczą? Poza tym żeby dostać się do tej dolnej to też trzeba pół wężyków demontować :/
Lechos - Sro Sty 21, 2009 15:41

aiwer napisał/a:
A żadne sprężynki mi nie wyskoczą?
nie, dopiero przy wyciaganiu trzpienia z krokowca trzeba uwazac
aiwer napisał/a:
Poza tym żeby dostać się do tej dolnej to też trzeba pół wężyków demontować
eeeeeee, nie jest tak zle
des - Sro Sty 21, 2009 15:41

No i tak jak się domyślałem samochód umarł. Silniczek krokowy nie reaguje na nic :/
To znaczy po wyczyszczeniu ustawiłem go w mniej więcej takiej pozycji w jakiej go rozkręciłem czyli trzpień wysunięty maksymalnie. Wsadziłem przykręciłem, podłączyłem, włączyłem zapłon, krokowy zaterkotał i kaput, samochód nie odpala. Jakieś sugestie? Czy już mam zacząć szukać nowego silniczka krokowego?

Kurrr ja to wszystko zepsuje, normalnie dwie lewe ręce.

[ Dodano: Sro Sty 21, 2009 17:29 ]
Nowe wieści z placu boju.
Po załączeniu zapłonu silniczek terkocze co znaczy, że działa, ale samochód nie odpala.
Przy podaniu gazu podczas odpalania samochód zapala ale jak puszczę pedał gazu gaśnie.
Czy to oznacza, że uszkodzony jest krokowy czy po prostu źle coś zrobiłem? Dobrze by było żebym to jutro zrobił bo potrzebuje samochodu na weekend.

sTERYD - Sro Sty 21, 2009 18:11

sprawdź czujnik temperatury (ten dwukabelkowy) - w technicznym faku masz wartości oporu jakie powinien wykazywać,
później jeszcze sprawdź ładowanie alternatora... bo jak regulator jest na stałe zwarty, to też da takie objawy... :/

Tomeek27 - Sro Sty 21, 2009 18:32

Cześć. Miałem podobne objawy w swoim roverku 416, na niskich biegach szarpał i dławił się. Wyczyściłem kopułkę i palec rozdzielacza z nalotu oraz sklepałem przerwe na świecy, bo miałem dosyć dużą 12mm (wg danych powinna być 0,85mm), najlepiej kupić nowe swiece. Szarpanie ustało i jest ok. Dobrze jest sprawdzić jeszcze kable czy nie ma na nich przebicia. Pozdrawiam.
des - Sro Sty 21, 2009 18:42

Świece są nowe. R odpalał dopóki nie zacząłem czyścić krokowca, jak podłączyłem już nie zagadał do mnie :neutral: To na pewno jest wina silniczka krokowego, jutro sprawdzę czy on w ogóle się wsuwa i wysuwa bo dzisiaj już za ciemno na męki z dolną śrubką.
Lechos - Sro Sty 21, 2009 19:01

aiwer napisał/a:
R odpalał dopóki nie zacząłem czyścić krokowca, jak podłączyłem już nie zagadał do mnie To na pewno jest wina silniczka krokowego
krokowiec nie ma nic do odpalania, on ma tylko utrzymywac odpowiednie obraty na biegu jalowym np. po zdjeciu nogi z gazu.
oprawca_1978 - Sro Sty 21, 2009 19:40

Hehe, silniczek krokowy jest na trzech śrubkach w korpusie przepustnicy. Silniczek trzyma się na dekielku, dociskanym tymi śrubkami oraz taką koronową podkładką. Jak się ten dekielek odkręca, to silniczek krokowy wylatuje sam. Nie pamiętam już dokładnie, ale na moim napisane było "made by Switzerland". Ciekawe..
Trzpień warto wyjąć i wyskrobać jego pobocznicę z syfu, ja swój skrobałem ułamanym nożem i natłuściłem szmatką nasączoną w towocie. Trybu silniczka i wycinka mimośrodu nie trzeba mazać ostro smarem, bo zaraz piach tam wejdzie i zatnie się od tego.
Warto sprawdzić też regulację trzpienia. Po paru latach wyrabia on w wypustce dźwigni przepustnicy "studnię".
Chyba pięć razy naciśnięcie przepustnicy na włączonym zapłonie do oporu daje funkcję zadziałania serwisowego silniczka. Warto toto zrobić i sprawdzić "ocznie" czy silniczek krokowy właściwie steruje przepustnicą.
Acha - podczas tych "zabaw" sprawdzenie i wyczyszczenie kanalika obejściowego to wg mnie - "oczywista oczywistość".

ps. Bazuję na moich zeszłorocznych zmaganiach z lekkim fixowaniem osprzętu silnika mojego leciwego Poldorowera oraz mojej niedoskonałej pamięci i tego, co moja głowa z tego zapamiętała.

des - Sro Sty 21, 2009 21:02

Sprawa wygląda tak: pokręciłem śrubą w przepustnicy i R ożył ale obroty zaczęły falować, co najśmieszniejsze przed czyszczeniem nie falowały. Zrobiłem jakiś reset krokowca, czyli: włączyłem zapłon i 5 razu gaz do oporu i się uspokoiło. Zrobiłem małą rundkę po osiedlu ale po wrzuceniu na luz znowu zaczęły falować. Na dziś daje sobie spokój, dość przeżywania hehe. Jutro jeszcze się pobawię tym felernym silniczkiem.

W razie gdybym był zmuszony wymienić silniczek to może on być od silnika 1.4 czy raczej 1.6.
Mam 1.6 16V.

Lechos - Sro Sty 21, 2009 21:09

oprawca_1978 napisał/a:
Hehe, silniczek krokowy jest na trzech śrubkach w korpusie przepustnicy. Silniczek trzyma się na dekielku, dociskanym tymi śrubkami oraz taką koronową podkładką. Jak się ten dekielek odkręca, to silniczek krokowy wylatuje sam.
o czym Ty znowu piszesz???
Ponizej masz fotke jak to jest poskrecane
[ Dodano: Sro Sty 21, 2009 21:12 ]
aiwer napisał/a:
W razie gdybym był zmuszony wymienić silniczek to może on być od silnika 1.4 czy raczej 1.6.
bez roznicy
szponik666 - Sro Sty 21, 2009 21:15

ok.ludziska a co powiecie na taką samą przyczynę w dieslu?tu nie ma świec żeby sklepać przerwę i nie ma przewodów wysokiego napięcia?przypomnę że mam R200 2.0 diesel
oprawca_1978 - Sro Sty 21, 2009 21:16

Eee, to jest nowy dolot. Ja mam Poldorovera z silnikiem 1.4 K16 z lat 1989 - 1995, z tego, co pamiętam. Potem Rover pozmieniał trochę, w tym i dolot. Zapewne po doświadczeniach z częstymi defektami starego sterowania zespołu przepustnicy.
Lechos - Sro Sty 21, 2009 21:21

oprawca_1978 napisał/a:
Eee, to jest nowy dolot. Ja mam Poldorovera z silnikiem 1.4 K16 z lat 1989 - 1995
i taki wlasnie ma byc bo o nim mowa, problem z krokowcem dotyczy silnika kolegi aiwera a nie Twojego.
des - Sro Sty 21, 2009 23:07

A jeszcze jedno pytanko, po tym moim czyszczeniu falujące obroty objawiają się następująco: 1000obr nagle 1200obr potem znowu 1000obr i 12000obr. Czy to standardowe zachowanie źle działającego silniczka krokowego?
Dodam, że na LPG obroty utrzymują się na 100obr a jak przełączę na gaz to wzrastają to 1200obr.

sTERYD - Czw Sty 22, 2009 11:18

to raczej wynika z tego, że pokręciłeś śrubką przy przepustnicy :/
ona jest na stałe ustawiona i nie wolno tego ruszać :/
poszukaj po szrotach metalowej przepustnicy :cool:

[ Dodano: Czw Sty 22, 2009 11:20 ]
szponik666, źle ustawiony kąt wtrysku, dawka paliwa, albo babole we wiążce pompy wtryskowej :cool: Szukaj a znalezione Ci będzie :evil:

des - Czw Sty 22, 2009 12:50

sTERYD napisał/a:
to raczej wynika z tego, że pokręciłeś śrubką przy przepustnicy :/
ona jest na stałe ustawiona i nie wolno tego ruszać

Miałeś rację, ustawiłem tą śrubę w tej samej pozycji co przed kręceniem i wszystko wróciło do normy. Dzięki.
Kliknął bym "Pomógł" ale nie mogę.

szymon1986 - Pon Sty 26, 2009 08:39

no więc już mi póki co nie szarpie,mechanik przeczyścił mi świece które polecił wymienić bo wyglądały na dość stare bo aż lekko pordzewiałe :/ więc to musze zrobić,sprawdził sondę lamba była ok,przeczyścił krokowca i tak jak pisałem nie szarpie jak na razie...
tylko pojawił się kolejny problem wydaje mi się czyli po odpaleniu zimnego silnika zawsze chodził na ponad 1000obr i po rozgrzaniu schodziły do normy a teraz po odpaleniu jest niecałe 1000 i musze delikatnie dodać gazu to dochodzi do 1000 aha i po odpaleniu jak jest poniżej 1000 przez moment po odpaleniu klekocze coś puka zdarza się też że obroty falują jak stoję i czekam na rozgrzanie się troszkę silnika albo na światłach

sTERYD - Pon Sty 26, 2009 10:00

to sprawdź jeszcze czujnik temperatury :cool:
des - Sro Sty 28, 2009 00:06

szymon1986 napisał/a:
tylko pojawił się kolejny problem wydaje mi się czyli po odpaleniu zimnego silnika zawsze chodził na ponad 1000obr i po rozgrzaniu schodziły do normy a teraz po odpaleniu jest niecałe 1000 i musze delikatnie dodać gazu to dochodzi do 1000 aha i po odpaleniu jak jest poniżej 1000 przez moment po odpaleniu klekocze coś puka zdarza się też że obroty falują jak stoję i czekam na rozgrzanie się troszkę silnika albo na światłach
Też mi się takie coś zaczęło robić i to po moim prawdopodobnie nieumiejętnym zabiegu czyszczenia silniczka krokowego, który na 80% popsułem.
Czekam już na nowy.
Proszę się nie sugerować tym co napisałem 3 posty wyżej bo jeszcze wtedy było dobrze :)

zapal - Pią Sty 30, 2009 21:38

aiwer napisał/a:
szymon1986 napisał/a:
tylko pojawił się kolejny problem wydaje mi się czyli po odpaleniu zimnego silnika zawsze chodził na ponad 1000obr i po rozgrzaniu schodziły do normy a teraz po odpaleniu jest niecałe 1000 i musze delikatnie dodać gazu to dochodzi do 1000 aha i po odpaleniu jak jest poniżej 1000 przez moment po odpaleniu klekocze coś puka zdarza się też że obroty falują jak stoję i czekam na rozgrzanie się troszkę silnika albo na światłach
Też mi się takie coś zaczęło robić i to po moim prawdopodobnie nieumiejętnym zabiegu czyszczenia silniczka krokowego, który na 80% popsułem.
Czekam już na nowy.
Proszę się nie sugerować tym co napisałem 3 posty wyżej bo jeszcze wtedy było dobrze :)



siema czytalem twoje posty i tak samo jak ty uwalilem krokowca... nie wolno ruszac na sucho trzpieniem do produ i do tylu.. bo to poporstu go zabija... hehe ja rowniez swoj wymienilem... pozdro

des - Sro Lut 04, 2009 23:36

Krokowy wymieniony na używany oczywiście i wszystko wróciło do normy z tym że jest pewna rzecz która mnie zastanawia. Na starym silniczku jadąc i w momencie wciśnięcia sprzęgła obroty od razu leciały na powiedzmy 850obr a teraz na nowym/używanym przy zmianie biegu utrzymują się przez 2sec w pozycji w której zostało wciśnięte sprzęgło.
Pytanie czy to tak ma być? Bo u ojca w Audi A4 i u wujka w Toyocie Avencis tak właśnie jest i nie wiem czy wtedy było źle czy teraz jest źle?

sTERYD - Czw Lut 05, 2009 11:10

tak to ma wyglądać :cool:
des - Czw Lut 05, 2009 23:29

Dzięki za informację. Już teraz wiem to co chciałem wiedzieć :razz: