Zobacz temat - [R420DI '96] wymieniony uszczelniacz wałka rozrządu i leci
 
Forum Klubu ROVERki.pl

Rover serii 400/45, Honda Civic i MG ZS - [R420DI '96] wymieniony uszczelniacz wałka rozrządu i leci

szoso - Pon Lut 16, 2009 19:14
Temat postu: [R420DI '96] wymieniony uszczelniacz wałka rozrządu i leci
Witam
Wymieniałem w piątek uszczelniacz wałka rozrządu i dzisiaj zauważyłem że chyba znowu zaczęło nim delikatnie cieknąć, pocić się.Uszczelniacz kupiłem taki jak trzeba.Tylko teraz nie wiem czy nie powinienem go głębiej wepchnąć bo w tej chwili jest na równo z głowicą tylko tyle co się schował i nie wystawał a wnęka w której kręci się wałek ma około 1,5cm.Nie wiem co z tym teraz zrobić :???:

tetryk - Pon Lut 16, 2009 19:30

sam wymeniałes ?
opisz w jaki sposób.....

szoso - Pon Lut 16, 2009 19:38

tetryk napisał/a:
sam wymeniałes ?
opisz w jaki sposób.....


mechanik robił ja tylko lukałem mu na łapy :wink:
wydaje się że dobrze założył tylko nie wiem czy nie za płytko :?:
może powinien głębiej go zabić na wałek :?:

rybakowy - Pon Lut 16, 2009 19:54

Moze najzwyczajniej w świecie uszkodził jak go wkładał :shock:
TARADAJA - Pon Lut 16, 2009 20:15

A jakiej firmy był ten uszczelniacz? Jesli od strony rozrządu to powinnien mieć barwe pomaranczową a od strony aparatu brązowy.Kolory po to aby ich nie pomylić i założyć zgodnie z kierunkiem montażu. A u ciebie jak to wygląda? Często zdarza sie ze mechanicy nabijaja te zimeringi w Roverkach :cry: młoteczkiem czego skutkiem jest jego zniekształcenie co prowadzi do rozszczelnienie tego połączenia P.S. a one bez problemu wchodzą w swoje miejsce pod naciskiem ręki! Wystarczy do tego przy pomocy małego wkretaczka przełożyć kołnierz uszczelniający zimeringu na bierznie wałka a potem za pomocą klucza nasadowego 27-30mm wcisnąć cały zimering ręką do oporu. W ten sposób masz pewność ze zimering jest właściwie osadzony i przedewszystkim nieuszkodzony! Zdarzyło sie jednak w mojej karierze ze zakładałem zimering który mimo prawidłowego montażu ciekł po paru kilometrach ale kupiłem droższy za około 20 zeta i teraz trzyma od 30 000 km ażmiło i ani myśli się chociaż upocić! Jak masz troche zdolności manualnych to zdemontuj pasek rozrządy, zblokuj wałki rozrządy w celu odkręcenia śrub kół rozrządy wyjmij "stare" zimeringi i załóż nowe i montaż w odwrotnej kolejnośći. Albo jedz do gośćia powiedz ze nadal cieknie i prosisz o poprawkę i dasz mu nowy zimering. Jeśli jak piszesz było to niedawno montowane to gość powinnien bez żadnych ceregieli to poprawić! Powodzonka :grin:
thef - Pon Lut 16, 2009 20:17

TARADAJA napisał/a:
A jakiej firmy był ten uszczelniacz? Jesli od strony rozrządu to powinnien mieć barwe pomaranczową a od strony aparatu brązowy.
To nie ten silnik ;)
TARADAJA - Pon Lut 16, 2009 20:21

Ups :razz: Sorki jakoś mi się wkradł wirus :rotfl: Toś Diesel :lol: ale zasada montażu pozostaje niezmienna :wink:
szoso - Pon Lut 16, 2009 20:24

TARADAJA napisał/a:
Albo jedz do gośćia powiedz ze nadal cieknie i prosisz o poprawkę i dasz mu nowy zimering. Jeśli jak piszesz było to niedawno montowane to gość powinnien bez żadnych ceregieli to poprawić!


gość już o tym wie i w czwartek do niego jadę

[ Dodano: Pon Lut 16, 2009 20:25 ]
TARADAJA napisał/a:
wcisnąć cały zimering ręką do oporu


czyli co do samego końca wałka :?:

TARADAJA - Pon Lut 16, 2009 20:29

Tak do końca i w miare delikatnie :wink: Czy to Diesel czy Benzyna uszczelniacze są montowane w ten sam sposób a ja opisałem wymiane przy silniku Benzynowym 1.4 16v :oops:
szoso - Pon Lut 16, 2009 20:33

TARADAJA napisał/a:
Tak do końca i w miare delikatnie


czyli mam rację że za płytko siedzi i trzeba go głębiej zabić na wałek :smile:

TARADAJA - Pon Lut 16, 2009 20:36

Musi być pewnie osadzony na wałku a po co robiliby w silniku taki głęboki otwór na zimering pocoś on jest :idea: Noże jest mechanicznie uszkodzony nie wiem! Zobaczysz sam jak pojedziesz w czwartek :roll:
szoso - Pon Lut 16, 2009 20:50

mam nadzieję że wystarczy popchnąć go dalej bo jeśli znowu wymiana na nowy to lipa bo rozrząd założony nowy a podobno drugi raz tego samego się nie zakłada :sad:
tetryk - Pon Lut 16, 2009 20:54

TARADAJA napisał/a:
Wystarczy do tego przy pomocy małego wkretaczka przełożyć kołnierz uszczelniający zimeringu na bierznie wałka
-nie wprowadzaj ludzi w bład !! ! taksię własnie niszczy siemmring.....
najlepiej wziąść rulon kręgielitu i zrobić taką "tubkę",simmering smarujemy olejem (od wewnątrz :mrgreen: ) i "naciągmay" na wałek-delikatnie ,przykładamy do obudowy,jeżeli stary simer nie jest "zmasakrowany",to przykładamy do nowego i delikatnie opukujemy po obwodzie młoteczkiem,aż nowy simer ładnie wejdzie na swoje miejsce......tak powinno wyglądac prawidłowe założenie simera-jeśli nie mamy narzedzie do tego.......oczywiście spr.powierzchnię wałka przed założeniem......... :roll:

TARADAJA - Pon Lut 16, 2009 22:18

tetryk napisał/a:
TARADAJA napisał/a:
Wystarczy do tego przy pomocy małego wkretaczka przełożyć kołnierz uszczelniający zimeringu na bierznie wałka
-nie wprowadzaj ludzi w bład !! ! taksię własnie niszczy siemmring.....
najlepiej wziąść rulon kręgielitu i zrobić taką "tubkę",simmering smarujemy olejem (od wewnątrz :mrgreen: ) i "naciągmay" na wałek-delikatnie ,przykładamy do obudowy,jeżeli stary simer nie jest "zmasakrowany",to przykładamy do nowego i delikatnie opukujemy po obwodzie młoteczkiem,aż nowy simer ładnie wejdzie na swoje miejsce......tak powinno wyglądac prawidłowe założenie simera-jeśli nie mamy narzedzie do tego.......oczywiście spr.powierzchnię wałka przed założeniem......... :roll:

Załozyłem tym sposobem kilkadziesiat jak nie kilkaset różnorodnych zimeringów i nikt do tej pory nie wrócił że jest coś nie tak o czymś to świadczy. Jak chcesz być taki dokładny to są specjalistyczne tuleje do osadzania zimeringów ale to inna sprawa. Kolega pytał jak mozna to zrobić!!! Wkretaczkiem nic nie uszkodzisz bez przesady a po drugie dokładniej czytaj posty :wink:

tetryk - Wto Lut 17, 2009 06:32

dłubanie płaskim śrubokrętem przy simeringu to nienajlepszy sposób-łatwo zarysować wałek-a wtedy mozesz być pewien że wróci....
dokłądnie przeczytałem twój post chyba lepiej komuś wskazać prawidłowe rozwiązanie peoblemu ,a nie jakieś "machabejskie" ? gniazdka w domu też wymieniasz pod napieciem ?-przeciez też tak można ,ja wymieniłem kilkadziesiąt i nigdy mnie nie "kopło"-a jednak mimo wszystko nikomu bym tak nie radził.......... :mrgreen:

szoso - Wto Lut 17, 2009 08:31

nie wiem za bardzo o co wam chodzi ale mechanik zakładał ten uszczelniacz bez pomocy wkrętaków,po prostu go nałożył :wink:
a wracając do kwestii nabicia:
jeśli nabijemy uszczelniacz do samego końca to jak go później ktoś wyjmie :?:

filo - Wto Lut 17, 2009 18:34

szosownik napisał/a:
jeśli nabijemy uszczelniacz do samego końca to jak go później ktoś wyjmie :?:


Wydłubie delikatnie śrubokrętem...

rybakowy - Wto Lut 17, 2009 18:39

szosownik napisał/a:
jeśli nabijemy uszczelniacz do samego końca to jak go później ktoś wyjmie :?:


Wyjmuje sie go ze tak to nazwe "szybko" :cool: poprostu mozna go srubokrętem wyciągnąc, nie ma się co z nim bawic bo i tak to jest jednorazowe,jak go raz wyciągniesz to choć bys go bardzo delikatnie wyciągnoł i tak sie nie nadaje a raczej nie powinno sie go ponownie zakładać to masz to samo co z paskiem rozrządu, jak zdejmiesz musisz nowy załozyc i tyle:)

szoso - Wto Lut 17, 2009 18:52

dzisiaj gadałem z innym mechaniorem i on powiedział że do samego końca się nie zabija tylko tyle żeby się schował i nie wystawał
AndrewS - Sro Lut 18, 2009 22:51

wyciagajac srubokretem baradzo latwo zarysowac walek

do wciskania w serii K, uzywalem nasadowego 32 plus reki, dzieki temu wpycha sie go w miare rowno,
sprawdz czy jest rowno wlozony

szoso - Czw Lut 19, 2009 10:25

mam pytanie czy jeśli zmieniałem pasek rozrządu podczas tej wymiany uszczelniacza to jak będzie to poprawiał to znów nowy pasek trzeba założyć :?:
przejechane około 150km na nowym jest

sTERYD - Czw Lut 19, 2009 10:48

po takim dystansie raczej nie będzie trzeba, chyba, że mu coś przez przypadek zrobi :/
szoso - Pon Paź 05, 2009 09:15

w końcu mechanik zmienił mi ten uszczelniacz w sobotę,trochę minęło czasu od lutego :wink:
od tamtej pory zrobiłem 10.000km ale paska nie zmieniałem
tym razem kupiłem oryginalny uszczelniacz :smile:
mechanik uparł się by uszczelniacz posmarować silikonem jak ostatnio ale się nie zgodziłem bo chyba uszczelniacz ma uszczelniać bez pomocy silikonu prawda?

AndrewS - Pon Paź 05, 2009 10:04

szosownik napisał/a:
uszczelniacz ma uszczelniać bez pomocy silikonu prawda
prawda
szoso - Pon Paź 05, 2009 11:08

AndrewS napisał/a:
prawda

też tak myślę
a on do mnie powiedział że jak nie posmaruję to będzie leciało a ja mu powiedziałem no to będzie :wink:
jeszcze jedno pytanie:
od czego to zależy że do skrzyni PG1 jednemu wchodzi 2l a drugiemu 2,2l?
bo mi weszło 2,2l i nie wiem czy nie przedobrzyłem :???:
zanim spuściłem stary olej to auto stało około 3 godziny i zakręciłem korek jak już prawie przestało kapać

Konix - Pon Paź 05, 2009 17:28

szosownik napisał/a:
od czego to zależy że do skrzyni PG1 jednemu wchodzi 2l a drugiemu 2,2l?

Bo tam powinno wejść 2,4l. Widocznie zostało troszeczkę, jak spuściłem olej u siebie, to po położeniu skrzyni bokiem jeszcze bardzo dużo się wylało.

szoso - Pon Paź 05, 2009 17:37

Konix napisał/a:
Bo tam powinno wejść 2,4l

ile? :shock:
toć tam wchodzi na suchą skrzynię 2,2l według instrukcji