Zobacz temat - [R414] Kąt wyprzedzenia zapłonu! PILNE
 
Forum Klubu ROVERki.pl

Rover 200/400 lata 92-95 (kanciak)
oraz Rover 200 coupe/cabrio i Rover 400 tourer - [R414] Kąt wyprzedzenia zapłonu! PILNE


Szajba - Wto Mar 31, 2009 22:45
Temat postu: [R414] Kąt wyprzedzenia zapłonu! PILNE
Jaki jest kat wyprzedzenia zaplonu w roverze 414 sli stara buda 1994 r? PILNE
sTERYD - Sro Kwi 01, 2009 01:54

regulowany automatycznie przez komputer :cool:
jeśli chodzi Ci o kąt pod jakim przykręcony jest aparat zapłonowy do korpusu głowicy, to jest ustawiony dla każdego silnika indywidualnie....
chyba, że fachowcy od hondy coś wymyślili, ale wątpię
a czemu potrzebujesz takich danych?

Szajba - Sro Kwi 01, 2009 06:16

BO sciaglem pasek rozadzu bo nie mialem obiegu wody i sciaglem pompe wody i temostat by zobaczec czy sie zepsul/zapchal i teraz chce zlozyc a nie wiem pod jakim katem bo musze ustawic na nowo.
sTERYD - Sro Kwi 01, 2009 09:59

to chodzi Ci o znaki do ustawienia rozrządu ??
oprawca_1978 - Sro Kwi 01, 2009 20:03

Żeby wyjąć puszkę termostatu, trzeba odkręcać pompę wody?
Bo dziś nie udało mi się to (jak i po raz kolejny próba odkręcenia śruby koła pasowego alternatora, by wymienić pasek rozrządu, nawet akcja klucz-przedłużka-rozrusznik nic nie dała, stanęło toto w miejscu i zero, nic).
Odkręciłem śrubę długą, trzymającą rurkę miarki oleju (którą mam złamaną od jesieni 2005 roku) wyjąłem, odkręciłem węże gumowe, a ta puszka nie chciała odejść z silnika.
Podejście jest tam złe, przeszkadza podpora dolna kolektora ssącego, ale mam giętki przegub.

Nie udało mi się dziś odkręcić tej śruby (wrzucony piąty bieg, zablokowane hamulce, cegły pod kołami) profesjonalna nasadka nr 22, przedłużka, rura, wyjąłem nawet chłodnicę i parownik a tu nic, przy większym szarpaniu słychać było poślizg sprzęgła, nie spodziewałem się, że potrafię pokonać siłę docisku sprzęgła ręcznie, ale jednak, choć do strongmanów absolutnie nie należę, ale natężałem się jak trzeba, do teraz mnie bolą plecy i łapy.
Jak się nie uda - Polonezorover idzie na śmierć - niech gnije na chodniku. Z dziką pasją będę patrzył, jak wcina go ruda. Kit mu w tryby!

sTERYD - Sro Kwi 01, 2009 20:13

oprawca_1978, ale Szajba ma silnik hondy,
a poza tym dramatyzujesz ;) (ikonka wskazująca na nie do końca poważny ton wypowiedzi ;) mam nadzieję, że Cię nie uraziłem )
musisz zablokować porządnie wał korbowy. Jak już nie masz pomysłu, to odkręć miskę olejową i wsadź kawałek pręta pod korbę...

oprawca_1978 - Sro Kwi 01, 2009 20:25

sTERYD napisał/a:
oprawca_1978, ale Szajba ma silnik hondy,
a poza tym dramatyzujesz ;) (ikonka wskazująca na nie do końca poważny ton wypowiedzi ;) mam nadzieję, że Cię nie uraziłem )
musisz zablokować porządnie wał korbowy. Jak już nie masz pomysłu, to odkręć miskę olejową i wsadź kawałek pręta pod korbę...


Podnosiłem silnik, podpierając go lewarkiem za koło pasowe od dołu. Nie dało to nic, zeskoczył.
Też myślałem, żeby zdjąć miskę i podstawić lewarek pod korbę, ale w Polonezie odkręcić miskę olejową jest niebardzo - przeszkadza poprzeczka zawieszenia, która idzie dokładnie w połowie długości miski, na poprzek.
Nie będę się z tym już bawił, jak jutro nie uda mi się jej odkręcić - a tak zapewne będzie - zostanie ten polonez tam gdzie stoi dotąd, aż ktoś go podpali, zniszczy, ukradnie, albo Straż Miejska zgodnie z prawem, po roku wrak odwlecze gdzie się będzie jej chciało. Dość mam.

sTERYD - Sro Kwi 01, 2009 20:25

chyba jednak zbytnio się pospieszyłem z tym silnikiem. okazuje się, że Szajba, ma serię K :oops:
w takim układzie poprawne ustawienie rozrządu jest tutaj:
http://www.roverki.pl/article.php?sid=402

[ Dodano: Sro Kwi 01, 2009 20:28 ]
oprawca_1978 napisał/a:
Podnosiłem silnik, podpierając go lewarkiem za koło pasowe od dołu. Nie dało to nic, zeskoczył.

to akurat nic dziwnego... myślałem raczej o odkręceniu miski i włożeniu pręta między pierwszą korbę a blok... wał na pewno się nie ruszytylko odkręcać trzeba "delikatnie" w sensie nie szarpiąc, a cisnąc cały czas na długim ramieniu...

oprawca_1978 - Sro Kwi 01, 2009 20:39

sTERYD napisał/a:
chyba jednak zbytnio się pospieszyłem z tym silnikiem. okazuje się, że Szajba, ma serię K :oops:
w takim układzie poprawne ustawienie rozrządu jest tutaj:
http://www.roverki.pl/article.php?sid=402

[ Dodano: Sro Kwi 01, 2009 20:28 ]
oprawca_1978 napisał/a:
Podnosiłem silnik, podpierając go lewarkiem za koło pasowe od dołu. Nie dało to nic, zeskoczył.

to akurat nic dziwnego... myślałem raczej o odkręceniu miski i włożeniu pręta między pierwszą korbę a blok... wał na pewno się nie ruszytylko odkręcać trzeba "delikatnie" w sensie nie szarpiąc, a cisnąc cały czas na długim ramieniu...


Stawałem nawet z buta. Ważę 75 kg. Pompowałem całym ciężarem. Samochód skakał, sprzęgło skrzypiało, ja kląłem. I tak aż się wał obrócił. Możliwe, że jednak był w nim pasek wymieniany a ktoś niewiem, może zaspawał tą śrubę.
Miski nie będę odkręcał, nie chce mi się. Jak jutro pompowanie nic nie da - porzucam go.