Zobacz temat - Kampania "Użyj wyobraźni"
 
Forum Klubu ROVERki.pl

Offtopic - Kampania "Użyj wyobraźni"

Thrillco - Pon Kwi 20, 2009 16:14
Temat postu: Kampania "Użyj wyobraźni"
To coś o żalu i dewaluacji wartości...tym razem czegoś co nazywamy "Życie"..tak, tak...zaskakujące.
O co chodzi?
O akcje policji skierowaną do (IMHO raczej przeciw) motocyklistom, której hasłem przewodnim jest "Idzie wiosna, beda warzywa".
Jakiś wielce oświecony bolo z KGP to wymyślił uznając że skoro nie można po dobroci to trzeba uzyć mocnych słów. Co wyszło....w moich oczach jako kierowcy i motocyklisty?

Dewaluacja wartości życia jako takiego. mamy już dalekich od prawdy "dawców nerek" teraz już oficjalnie przez organ sprawujący czy raczej nadzorujący zostaliśmy nazwani wprost warzywami. Ekstra!
Teraz sytuacja na drodze...jedzie "dresik" i IQ 10 (dzięki temu że wziął ze soba na przejażdżkę swojego bulteriera) i wali podczas wyprzedania w motocykliste...no cóż...nic sie nie stało to tylko warzywo prawda.

Żal nam dzieci i ofiar tragedii pożaru ale jak ginie ogólie nieprzyswajalny element społeczny-motocyklista zwany dawca nerek i od niedawna warzywem to jest ok...ba, sa tacy co potrafią stwierdzić - "dobrze mu tak jednego głupka mniej".

I po co takiemu narodowi doroczne ogłaszanie Żałoby Narodowej, skoro ona trwa cały rok...jest to załoba nad bezmózgowiem...obchodze ją codziennie.

Mayson - Pon Kwi 20, 2009 16:20

Thrillco napisał/a:
teraz już oficjalnie przez organ sprawujący czy raczej nadzorujący zostaliśmy nazwani wprost warzywami. Ekstra!
Teraz sytuacja na drodze...jedzie "dresik" i IQ 10 (dzięki temu że wziął ze soba na przejażdżkę swojego bulteriera) i wali podczas wyprzedania w motocykliste...no cóż...nic sie nie stało to tylko warzywo prawda

Nie zrozumiałeś. Akcja jest przeciw tym bezmózgim motocyklistom, którzy jeżdżą ogromnymi prędkościami po miastach i wąskich drogach, narażając przy tym innych. Nigdzie nie słyszałem, żeby byli mieszani do tego ci, którzy jeżdżą po ludzku.

Thrillco - Pon Kwi 20, 2009 16:32

hahaha...dobre...wiesz...mi nie trzeba tłumaczyc ze palant w VW to nie "krawaciarz" w Pasacie CC...ale to jest wrzut do jednego kosza za 3 punkty. Nasze wielce swiatłe społeczenstwo akurat nie bedzie sie zastanawiało...a jakby nie było to DEKRA i wiele innych instytucji ds. bezpieczenstwa udowodniło juz dawno ze za iwększość wypadków z udziałem motocyklisty odpowiedzialny jest kierowca samochodu. Dla większości to jednak nie ma znaczenia w tym kraju i jesli gdzieś usłysza, zobacza ze jest wypadek z motocyklista to stwierdzenie będzie jedno "pewnie głupie warzywo zap...ło to i sie zabiło"...nie wazne ze wina i zdarzenie mogło być zupełnie inne.
W kraju gdzie kupuje się Golfa bo się nie psuje nie uwerzę, że wiekszosc odsiewa tych porzadnych od garstki durniów.
Motocyklistów jest już ponad 1mln. ale zopiniowani zostali obecnie przez policyjną akcje wymierzona w 1/10 tej liczby...Wiesz...znam paru "łysych bezkarkowców" i obiegowa opinia jest jaka jest...i co z tego, ze ci których znam nijak się w nią nie wpisują, postrzegani sa i tak w negatywie.

Mayson - Pon Kwi 20, 2009 18:32

Akcja jest skutkiem wzrostu wypadków spowodowanych PRZEZ motocyklistów. Wzrost wynika z głupoty kierujących. Jak to zwykle bywa, jeden baran może zepsuć opinię dzisięciu innym ale takie jest życie. Kupił sobie "łebek" motorek na 18-kę i rwie 200km/h po wsi. Może taka akcja uruchomi chociaż (albo aż) jedną myślącą komórkę jego mózgu i gostek postawi się w sytuacji warzywa, przez co może zdejmie rąsię z manetki. Taki przynajmniej był zamysł akcji. A że są skutki uboczne; chyba jesteś dorosły i rozumiesz, że wszystko ma swoje skutki uboczne...
Thrillco - Pon Kwi 20, 2009 18:36

Nie umiem zrozumiec skutków ubocznych, które zabijają pacjenta :0 Swoją droga ciekawa teoria o tym, ze akcja jest powodem wypadków powodowanych PRZEZ motocyklistów...skad takie informacje posiadasz? Bo ja mam zupełnie inne
maciej - Pon Kwi 20, 2009 18:40

Tylko w tym przypadku "skutki uboczne" stały się chyba skutkiem głównym akcji, bo, moim zdaniem, o ile inne hasła i obrazki na stronie: http://uzyjwyobrazni.pl/ (np. http://uzyjwyobrazni.pl/projekt.php?id=37) są rozsądne i dobrze, że się pojawiają, to w tym jednym nie widać wogóle w rozróżnienia, a obrazek, na którym jest wypisane to hasło sugeruje, że "każdy kto siada na motor to marchewka".

Ktoś niestety chyba wylał dziecko z kąpielą i zrobił motocyklistom większą krzywdę niż pomógł.

Mayson - Pon Kwi 20, 2009 19:03

Thrillco napisał/a:
skad takie informacje posiadasz?

Dziś, chyba w "Trójce" jeden z twórców akcji wypowiadał się.

Swoją drogą osobiście coraz częściej widuję zamiast normalnie jadących motocyklistów, przecinaki na tylnych kołach, wyprzedzanie z lewej strony wysepek itp. Kiedyś to był margines, teraz to się pleni. Uważam, że nawet jeśli przy okazji tej akcji ucierpią normalni użytkownicy motorów (a i tak zwykli ludzie źle myślą o "przecinakach"), to może nastąpi większa mobilizacja w tym światku i wywrą jakąś presję wśród samych siebie, na ten odłam, który przysparza niepochlebnych opinii.

Efekt na zasadzie: "Hej! zobaczcie co przez tych wariatów piszą o nas w świecie! Trzeba ich docisnąć!"
Lepsza akcja, co wywoła kontrowersje, bo zacznie się o tym problemie mówić, niż pusta akcja dająca do myślenia i tak tylko tym, którzy już dawno myślą. Skoro zależy im na dobrej opinii, niech ją tworzą i sami spośród siebie wywalają plewy.

Thrillco - Pon Kwi 20, 2009 19:57

Mayson napisał/a:
Efekt na zasadzie: "Hej! zobaczcie co przez tych wariatów o nas piszą w świecie! Trzeba ich docisnąć!"

Wiesz...skoro Twój swiat zamyka się na przestrzeni RP to ok...niestety to o czym piszesz to jakieś mzonki, które byłbym w stanie przypisac jednemu z naszych szurniętych politków niż człowiekowi który patrzy codziennie na swiat rzeczywisty.

TomC...droga wolna...ciekawe dlaczego tak wielu górników spierdzieliło za miedze, skoro tak świetnie byliby sobie w stanie poradzić. Idealizujesz i coś krecisz (szczególnie z tymi chorobowymi) a prawda jest taka - wybrali taki a nie inny zawód (sa cieższe i siedza cicho) a od każdego człowieka nie różnią się niczym - pojda tam gdzie jest lepsza kasa...dlaczego to ma być dotowane z kieszeni każdego podatnika? Dlaczego znowu mam płacic 2 razy za to samo (1. podatkiem którego część jest ładowana w górnictwo, 2. płacac za energię produkowaną z surowca wydobytego). To jest oa sama sytuacja jak z płatnymi autostradami. Wybudowane za panstwowe, płatne do prywatnej kieszeni...a i tak dlaeko im do nazwania autostradami .

Co do kampanii...każde lub większośc z tych haseł brzmią jak układane przez kogoś kto za bardzo wierzy w to co słyszy z TV ogladając w nim Jeremyego i spółke...normalnie niektóre hasła to sa zywe cytaty...makabra.
Zdjęcia szkła, czy dziury w jedni sa dość...hmmm...kurde gdzie my mamy takie ładne drogi?!!? :)

Mayson - Pon Kwi 20, 2009 20:26

Thrillco napisał/a:
Wiesz...skoro Twój swiat zamyka się na przestrzeni RP to ok...niestety to o czym piszesz to jakieś mzonki, które byłbym w stanie przypisac jednemu z naszych szurniętych politków niż człowiekowi który patrzy codziennie na swiat rzeczywisty.

Rozumiem, że Twoje horyzonty są tak szerokie, że przy kulistym świecie wracają skąd wychodzą czyli lepiej nie robić żadnej akcji, bo i tak nie podziała albo robić taką, która podziała tylko na i tak już myślących?
maciej napisał/a:
A wierzysz, że takiego debila coś powstrzyma?
Bo ja nie.

Presja środowiska potrafi zdziałać wiele. Jeśli ktoś wylucza Cię z jakiejś społeczności, to zaczynasz zastanawiać się nad tą sytuacją, powodami, i bardzo często dochodzisz do ciekawych wniosków. Oczywiście pomijam typowych debili z definicji, tu faktycznie nic nie podziała. Mówię o młodych ludziach, którzy w necie naoglądali się wygłupów motocyklowych i być może po prostu NIE ROZUMIEJĄ, że mogą sobie lub komuś zrobić krzywdę albo, że można wyszaleć się na torze albo w inny (bezpieczny) sposób.

Thrillco - Pon Kwi 20, 2009 21:55

Mayson napisał/a:
Rozumiem, że Twoje horyzonty są tak szerokie, że przy kulistym świecie wracają skąd wychodzą czyli lepiej nie robić żadnej akcji, bo i tak nie podziała albo robić taką, która podziała tylko na i tak już myślących?
Nieczego nie rozumiesz a przede wszystkim nie rozumiesz tego, że to tylko w naszej zasciankowosci ludzie ograinczeni poglądowo już dawno wrzucili wszystkich motocyklistów do jednego worka :kretynów którzy chcą sie zabić na własne zyczenie". Dlaczego wiele z akcji jakie widuje tu w polsce nie widywałem poza jej granicami...ba...widywałem wrecz przeciwne, czyli ustepowanie motocykliście, robienie mu miejsca itp. itd. Tu widze tylko ataki, zajezdżanie, spychanie itp. Wystarczy wyściubić kawałek nosa z tego padołu i sie okazujeze nie wszedzie jest tak źle.

Mayson napisał/a:
można wyszaleć się na torze albo w inny (bezpieczny) sposób.
Podziwiam naiwnośc takich stwierdzen...pomijając juz sam fakt ze mamy aż JEDEN znośny tor pod poznaniem, który do niedawna miał powazne kłopoty z sasiedztwem, któremu nie przeszkadzają samoloty wojskowe i inne ale przeszkadzają od czasu do czasu rozgrywane rundy MP...kolejna różnica między naszą "wsią" a światem jest taka, że...polecam lekture na ścigacz.pl o wyścigach 24h LeMans...tą ostatiną Łukasza Świderka i te sprzed 2 lat moją - tam w tekście zawartych jest wiele róznic jakie dzielą nas od normalnych ludzi :)
Zaczynając od tego, ze nie wyobrażam sobie w tym kraju imprezy na 100tys osób z alkoholem itp. bez ani jednej rozruby, bo to jest niemozliwe a kończac na tym, ze ktoś potrafi się cieszyć, że nie pośpi 3 doby :) Bo ktoś inny się sciga i kilkasettysięcy ludzi sie temu przygląda.

maciej - Wto Kwi 21, 2009 08:41

Mayson napisał/a:
Presja środowiska potrafi zdziałać wiele. Jeśli ktoś wylucza Cię z jakiejś społeczności, to zaczynasz zastanawiać się nad tą sytuacją, powodami, i bardzo często dochodzisz do ciekawych wniosków.

Mayson, zobacz w danych ile jest zarejestrowanych motocykli - prawie milion - to nie jest "środowisko" tylko pewnie z pół miliona ludzi (bo część z tych moto pewnie stoi i się kurzy) - to są setki "środowisk" i każdy znajdzie sobie takie "na jakie zasłużył".
Mayson napisał/a:
można wyszaleć się na torze albo w inny (bezpieczny) sposób.

No z tym to nie trafiłeś - w Polsce nie ma kompletnie takich miejsc, bo tor w Poznaniu jest bardzo słabo dostepny i bardzo drogi.

Budowa i udostępnianie takich torów byłyby fajną metodą profilaktyki, bo jak tam się ktoś położy, to jest bezpieczne, a pokaże takiemu "łebkowi" jakie mogą być skutki, ale łatwiej jest ogłosić kolejną kampanię. :(

Przy okazji, skoro już na moto zeszło:
http://www.joemonster.org...10309_do_ml.pdf
Projekt trafił już z konsultacji między resortowych do Rady Ministrów.

Dam-Kam - Wto Kwi 21, 2009 09:12

mnie tylko zastanawia dlaczego Thrillco nie może się zgodzić z tym co powiedziałMayson czyli:
Mayson napisał/a:
Akcja jest przeciw tym bezmózgim motocyklistom

skoro sam pisze:
Thrillco napisał/a:
palant w VW

Obaj wywnioskowaliście i tak nazwaliście użytkowników tych grup ze względu na parę(set) sztuk z całych ww. "środowisk". Różnaca jest taka, że Thrillco, nie należy do grupy użytkowników VW i może o nich mówic tak jak mówi ale na swoją grupę BEZMÓZGICH motocyklistów się nie zgadza :???:

Może mały OT od tematu ale wkurzające jest na tym forum generalizowanie i określenia buraki w BMW i Golfach/VW. Buraków można znaleść w każdej grupie użytkowników różnych marek ale w każdej jest to jakiś mały odsetek i nie powinno się tego uogólniać.

[ Dodano: Wto Kwi 21, 2009 09:14 ]
kiedyś zasłyszane hasło: idiotów jest mało na świecie ale są tak logicznie porozmieszczani, że mażna ich spotkać na każdym rogu ;) analogicznie można napisać o burakach :lol:

MaReK - Wto Kwi 21, 2009 09:19

Dam-Kam napisał/a:
Może mały OT od tematu ale wkurzające jest na tym forum generalizowanie i określenia buraki w BMW i Golfach/VW. Buraków można znaleść w każdej grupie użytkowników różnych marek ale w każdej jest to jakiś mały odsetek i nie powinno się tego uogólniać.

O tym juz pisalismy w odpowniednim watku o burakach.
Doszlismy do wniosku wspolnie, ze "buraki" jezdza tym do czego wsiada ;)

Statystycznie jednak (w/g powszechnych opinii) najwiecej buractwa znalezc
mozna w samochodoach marki BMW i VW. Niestety z wlasnych doswiadczen
moge to tylko potwierdzic. Chociaz sa wyjatki i nawet niedawno
bylem mocno zaskoczony bo w starym BMW jechal dres, ale byl
b. kulturalny. Wpuszczal tych co chcieli zjechac na jego pas,
nie cwaniakowal, stal w kolejce jak inni...

Dam-Kam - Wto Kwi 21, 2009 09:24

MaReK napisał/a:
Doszlismy do wniosku wspolnie, ze "buraki" jezdza tym do czego wsiada


Madagaskar 2 napisał/a:
i to jest coś z czym się mogę pogodzić
;)
maciej - Wto Kwi 21, 2009 09:27

Cytat:
mnie tylko zastanawia dlaczego Thrillco nie może się zgodzić z tym co powiedział Mayson

Moim zdaniem (zgadzam się z Thrillco) powody są dwa:
- akcja społeczna powinna być przeciw ZACHOWANIOM, a nie przeciw ludziom
- ten konkrentny plakat i hasło generalizuje i wrzuca wszystkich motocyklistów do jednego worka

I dlatego, jak już napisałem, ktoś "wylał dziecko z kąpielą", bo przejrzałem stronę tej kampanii i wiele haseł i projektów plakatów jest bardzo ok, ale akurat akcja zyskuje rozgłos dzięki temu hasłu, które, moim zdaniem, generalizuje i przedstawia obraz pól miliona użytkoników dróg na podstawie kilku-kilkunastu tysięcy tych, którzy pewnie nie powinny mieć prawa jazdy nawet na deskorolkę.

kzrr - Wto Kwi 21, 2009 09:32

Może dodam coś od siebie: jeśli zamiast napisu na plakcie "idzie wiosną, bedą warzywa" było by napisane np: "proszę jechac wolniej" to myśle ze nikt nie zwrócił by na to uwagi. Ta akcja nie tylko ma trafić do środowisk motocyklowych ale to każdego użytkownika drogi (właśnie przez swoją kontrowersyjność) i oto chodzi, jest dyskusja itp itd. A jeśli dzięki temu uda się zachować chociaż jedno życie to i tak będzie pełny sukces :)
Dam-Kam - Wto Kwi 21, 2009 09:33

tak zgodzę się ale mi nie chodziło o hasło kampanii a o właśnie generalizowanie. Thrillco generalizyje i nazywa użytkowników VW palantami ale jak Mayson nazwał motocyklistów bezmózgimi to już jest źle. W żadnym wydapku nie uderzam tez w Thrillco, chodzi mi tylko o to generalizowanie.
A co do tego co wypunktowałeś to tez się zgadzam choć mnie ta grupa nie dotyczy ;)

kzrr - Wto Kwi 21, 2009 09:40

Thrillco, jesteś motocyklistą prawda ?
maciej - Wto Kwi 21, 2009 09:46

kzrr napisał/a:
jeśli zamiast napisu na plakcie "idzie wiosną, bedą warzywa" było by napisane np: "proszę jechac wolniej" to myśle ze nikt nie zwrócił by na to uwagi.

Jasne, ale czy nie wydaje Ci się, że akurat to konkretne auto naprawdę u wielu ludzi potwierdzi tylko przekonanie, że motocyklista "sam się prosi"?

Sam właśnie zrobiłem kat. A i szukam pierwszego moto i spotykam się wśród moich bliskich znajomych, skądinąd ludzi, o których mam dobre zdanie i uważam ich za ludzi z szerokimi horyzontami, z opiniami "o kolejny dawca", "komu zapisałeś nerkę" itp.

Taka kampania tylko upewnia ludzi, że to są fakty dotyczące całości użytkowników jednośladów, a nie niewielkiej cześci motocyklistów.

W tym haśle i plakacie "z marchewką" nie ma nigdzie śladu po tym, że:
Mayson napisał/a:
Akcja jest przeciw tym bezmózgim motocyklistom

Ten plakat, jak dla mnie, odnosi się do wszystkich użytkowników jednośladów.

Poza tym, jak już napisałem, taka akcja nie ma prawa być "przeciw ludziom", a powinna być "przeciw zachowaniom", bo odniesie odwrotny skutek.

Czy sądzisz, że 18-latek nazwany wprost "warzywem", "bezmózgiem" itp. zareaguje pozytywnie na taką kampanię?

Śmiem wątpić.

To hasło nikogo nie przekona, a utrwali tylko fatalny stereotyp.

dareke - Wto Kwi 21, 2009 13:16

Słuchajcie , kto wie , ale może poprzez takie hasło już osiągnięto jakiś wstępny efekt. Trwa tutaj o tym dyskusja i kto wie może to był główny cel,zacząć rozmawiać o tym co się widzi. Wywołać ogólną dyskusję w kraju , zwrócić na to uwagę. W niedzielę jadąc poza moje miasto 2 krotnie spotykałem kolumny motocyklistów. Świetnie wyglądali w tych swoich strojach , na tych ręczych rumakach. Natomiast wieczorami wracam z Opola i tu spotykam , albo raczej ledwo zdążę zauważyć motocyklistów którzy swoją jazdą stwarzają zagrożenie dla innych uczestników ruchu. Nie chcę tu używać epitetów pod ich kierunkiem ,ale powiem krótko powinno się ich eliminować . Jest to moja prywatna opinia.
Thrillco - Wto Kwi 21, 2009 18:16

Dam Kam nie zrozumiałeś zupełnie mojej wypowiedzi a teraz jeszcze wyciągasz kawałek tak zeby nie było pełnego kontekstu. napisałem, ze "mi nie trzeba tłumaczyc ze palant w VW to nie "krawaciarz" w Pasacie CC", czyli tłumaczac najprościej jak można - kierowca poruszający sie nowym Passatem CC odwalony w sensowne ubranko a'la menager to nie jest kolo w dresiku, czapeczce z daszkiem jadacy Golfem II ze spojlerem od bolidu Kubicy z którego dobywają się przeróżne trudne do wyodrebnienia dźwieki mające na celu zagłuszyć rozsypujące sie zawieszenie i silnik. MI nie trzeba mówić że jest róznica i chyba nikomu nie trzeba...róznica jest taka, ze każdy widzi kola jak w opisówce i jego całkowita przeciwstawnośc. Motocyklista juz sie tak "nie obroni" bo zawsze jest dużo bardziej anonimowy i 90% społeczenstwa postrzega go przez pryzmat osiągów jego pojazdu. NIe trzeba kupowac szlifierki by mieć cos co przyspiesza w 3s. do 100km/h i potrafi (co nie znaczy musi) pędzic grubo ponad 200km/h...i to dla mnie jest oczywiste....ale ja stoję po tej drugiej stronie barykady. Po tej przeciwnej stoi zawsze ktoś nie mający zbyt wiekszego niż zielone pojęcia o tym oc jest czym i do czego i widzacmotocykliste samoistnie wyrywa mu się "dawca nerek" nawet kiedy ten "dawca" (lub warzywo - teraz mamy jakiś wybór ;) ) jedzie 400kilowym cruiserem i ani mu w głowie wygłupy.

Jeśli nie jestes w stanie się do tej argumentacji przekonać to powiem to jeszcze inaczej.
Posiadałem Suzuki GS500, wcześniej MZ ETZ151, i krótką przygode zaliczyłem z Jawą 350TS...ŻADEN z tych motocykli nie wpisuje sie w termin "przecinak" i do czasu aż poPRLowskich "maszyn marzeń" nie zamieniłem na japończyka było ok. Potem mając Suzuki (46KM, 5,6 do 100, ok 195km/h vmax) nie jestem sobie w stanie przypomnieć i zliczyć ile razy słyszałem określenie "dawca" skierowane w moja stronę.
Powie ktoś ze widocznie ostro szalałem. Taaaa...w ciągu 3 sezonów pozwoliłem sobie 4 razy rozpędzić sie na krajówce prowadzacej do Zgorzelca do ok 180km/h a raczej z żadka przekraczałem 140km/h, zachowując dla własnego bezpieczenstwa umiar i prędkości zbliżone do tych jakimi poruszały się samochody przedemną i za mna, czyli najczęsciej poiedzy 80 a 120km/h.
Bardzo czesto tez trafiali się ci przysłowiowi "palanci" (w róznych markach i modelach samochodów), którzy widzac motocykl (za sobą lub przed) dostawali małpiego rozumu i zaczynali się ścigac ryzykując bezpieczeństwo moje, swoje i innych użytkowników, bo o ile ja (nie ścigając się tylko korzystając z przewagi motocykla - przyspieszenie i gabaryt mają swoje plusy)) byłem w stanie szybko i bezpiecznie się oddalić o tyle taki "palant" pruł czesto za mna kilometrami dając na trzeciego lub wyskakując do wyprzedzania na podjazdach lub zakretach. Ręce za to opadają kiedy wyprzedzasz motocyklem i nagle stwierdzasz, ze ten wyprzedzany zaczyna sprawdzac czy jego "bolid" da rade się równo z toba utrzymać! o ile przy prędkościach rzedu 80-120km/h nie ma problemu (bo nie da rady dobic do 140 tak szybko jak motocykl) o tyle w przypadku takiego GS500 zaczyna się pojawiać problem gdy dzieje ise to podczas prędkosci zbliżonych do autostradowych i samochodu który jednak cos tam potrafi...czasem trzeba odpuścić ale czasem nie bardzo jest jak bo za toba wali drugi "palant" i już z tyłu nie ma miejsca.
Nie wiem po co opisuję Ci niuanse z zycia motocyklisty na polskich drogach, ale tak to wygląda i przypuszczam, ze teraz jest jeszcze gorzej.

Teraz załużmy ze taki palant mnie kasuje....ludzie widza rozbity motocykl i Golfa III i co pomyślą najpierw? Odpowiedz sobie sam.

Mayson - Wto Kwi 21, 2009 18:43

Wg mnie sprawa wygląda tak:

Motocykliści z gatunku: harleyowcy, skuterowcy, ci od naked bike`ów i trojek, endurowcy, oldtimerowcy i motorowerzyści - są przez ogół społeczeństwa traktowani jako normalna grupa zmotoryzowana; zwana "motocyklistami". Jest jeszcze jedna grupa, która używa motocykli typu "ścigacz". To właśnie oni najwięcej rozrabiają. To oni tak naprawdę wyżywają się na drogach, agresywnie jeżdżąc i zagrażając zwykłym ludziom. Reszta jeździ z reguły normalnie (oczywiście, jak już wspomniałem, w każdej grupie znajdzie się kilku typowych idiotów). Tak naprawdę ta akcja, gdyby została skierowana do ŚCIGANTÓW, a nie do MOTOCYKLISTÓW w ogóle, faktycznie byłaby konkretniejsza.

Ale pomimo tego myślę, że z tym wrzucaniem do jednego worka zrobiono trochę celowo. Wierz mi Maciej, to jest środowisko, a nie luźne pół miliona ludzi, bo bez względu na liczbę, wiek, itp. spotykają się, i ściganci, i harleyowcy, i skuterowcy, np. na Skwerze Kościuszki w Gdyni co weekend i wielu innych miejscach. Poza tym robi się otwarcia sezonów - są ich ogromne ilości ale są światkiem, środowiskiem motocyklowym. Motocykl to dla większości z nich sposób na życie; dla odmiany samochód, to zwykły środek lokomocji i nie robi się otwarć sezonu czy zlotów ludzi zmotoryzowanych - są grupy konkretnych marek lub modeli.

Maciej, dla mnie to o szaleństwach na torach, a nie ulicach, to jest argument trafiony. To, że nie ma miejsc do szaleństw nie znaczy, że można to robić na drodze publicznej. Znaczy to jedynie, że motocykliści mają słabe lobby.

Wg mnie akcja wywołała, co miała wywołać - dyskusję na swój temat z gdzie niegdzie przewijającym się wątkiem zamierzonym, czyli szaleństwa motocyklistów na publicznych drogach.

[ Dodano: Wto Kwi 21, 2009 18:53 ]
Dam-Kam napisał/a:
Mayson napisał/a:
Akcja jest przeciw tym bezmózgim motocyklistom którzy jeżdżą ogromnymi prędkościami po miastach i wąskich drogach, narażając przy tym innych

Gdzie w tym zdaniu wywnioskowuję i tak nazywam użytkowników tych grup ze względu na parę(set) sztuk z całych ww. "środowisk?? Ja przecież piszę dokładnie o tych paruset sztukach...

Thrillco - Wto Kwi 21, 2009 19:18

Mayson napisał/a:
Maciej, dla mnie to o szaleństwach na torach, a nie ulicach, to jest argument trafiony. To, że nie ma miejsc do szaleństw nie znaczy, że można to robić na drodze publicznej. Znaczy to jedynie, że motocykliści mają słabe lobby.

Halo - tu jest polska! Jakie lobby człowieku...rok w rok minister po ministrze otrzymuje petycje podpisywaną przez setki tysięcy motocyklistów o nie malowanie pasów na jezdni farbami na bazie kauczuku gdyż stwarzaja one bardzo duże zagrożenie dla jednośladów i podczas deszczu i nawet gdy jest sucho i sa one swierzo wymalowane. IWęcej....jest gdzies w wymogach unijnych zapis ze nie WOLNO od któregoś tam roku używac takich farb. Jaki jest tego skutek? Udało się! W paru miejscach Warszawy, Poznania, Krakowa, Gdanska i kilku innych wiekszych miast zaczeto wykorzystywac do tego celu bardziej wspólczesne środki chemiczne...reszta...bez zmian.
Motocykliści poza tym nie sa jakąs grupa awanturnikówzeby robić regularne wiece na wiejskiej, nie o to chodzi ludziom którzy kupili jednoślad:) Powedz m ijeszcze co z tym lobby 4kołowców, których jest zdecydowanie wiecej, do których nalezy większośc parlamentarna a mimo to więcej torów nie edzie w tym kraju bo...nijak nikt nawet nie chce szukac na to kasy. Nie jest w interesie rzadu pomoc w wybudowaniu miejsca gdzie każdy obywatel zmotoryzowany bedzie isę mógł wyszaleć swoim środkiem lokomocji czy to na 2 czy 4 kołach (bo przecież tor to obiekt uniwersalny i nie trzeba tu dzielić na takie dla 1 i 2 sladów). Nawet gdyby powstał to byłby i tak za drogi dla przeciętnego kowalskiego. Dlaczego...nie wiem ale na pozaniu PZM stosuje ceny zaporowe, a firmy organizujące imprezy na takich obiektach też taniej nie zażądają. Tymczasem wystarczy pojechac do Kowna, Brna, Mostu, Sachsenringu by za kwote pomiędzy 100 a 250 zł wytargac sprzeta do granic jego i własnych możliwości. Pytanie...dlaczego za miedza jest taniej - bo u nas poniżej 400zł obecnie tego się zrobić nie da bodaj...choć ostatino miało być taniej. Nie chce być jeszcze bardziej uszczypliwy ale nasz Tor w Poznaniu przy wymienionych obiektach (poza tym w Kownie) wygląda jak jakiś amatorski zlepek hobbystyczny a nie obiekt sportowy.
Jakie lobby pytam? Jakie tory?...gdzie ty żyjesz? Będzie Ci wybaczone jeśli niedawno wróciłeś ze stron gdzie jest cywilizacja ;)

Mayson - Wto Kwi 21, 2009 19:50

Thrillco napisał/a:
Halo - tu jest polska! Jakie lobby człowieku
Thrillco napisał/a:
Jakie lobby pytam? Jakie tory?...gdzie ty żyjesz? Będzie Ci wybaczone jeśli niedawno wróciłeś ze stron gdzie jest cywilizacja

Schowaj emocje do kieszeni. Nie życzę sobie osobistych tekstów tego typu.

Thrillco - Wto Kwi 21, 2009 21:11

Widze humor i czytanie ze zrozumieniem dopisują...ok, nie wnikam.

A wracając do presji środowiskowych...hmm...taki zyciowy przykład...dlaczego społeczeństow, jako ogólne potezne srodowisko nieakceptujące np. zjawiska przestepczości nie może wywrzec presji na ta garstkę która psuje opinie poszczególnym miastom czy tez krajom sytuując je na szczyce listy państwo o najwyższej przestepczości jednoczesnie wydając opinie niebezpiecznych. Takie włochy np. znamy je tylko z makaronu, ferrari i mafii...o i le do 2 pierwszych atutów rzyczepić sie nie można o tyle ostatni jest dość watpliwy a i tak w wielu miejscach tego kraju panuje wręcz przyzwolenie na działalnośc tego typu organizacji...a przecież wobec całego państwa i społeczenstwa jako grupy sa niewielkim odsetkiem. Ano dlatego ze do pewnych rzeczy powołane sa odpowiednie służby...do zrobienia porzadku z, nazwijmy ich - pseudomotocyklistami mamy policję a ta...cóż, robi naloty i kampanie spuszczając napalm w którym jak wiemy gninie nie tylko konkretny cel ale i wszystko dookoła.
Jeszcze takie małe porównanie albo raczej wytknięcie różnic.
Kiedy byłem na 24h lemans czy na rundzie wsbk w brnie było tam jednocześnie tysiące motocyklistów i co najmniej setka policjantów i wszelkiej maści innych stróżów porżadku. I tyle....jedni drugim sie nie narzucali a po imprezie wszyscy rozjechali sie do domów i nigdzie po drodze nie widziałem obrazka masowej akcji wyłapywania motocyklistów.
Teraz polska - kolejna runda Mistrzostw Polski w Poznaniu, kilkadziesiąt motocyklistów. Po wyścigach nie ma chyba drogi wylotowej z Poznania/Przeźmierowa na której nie stałby patrol wyłapujący jednoślady...czy trzeba jeszcze coś dodawać?

maciej - Sro Kwi 22, 2009 08:04

Mayson napisał/a:
Wierz mi Maciej, to jest środowisko, a nie luźne pół miliona ludzi, bo bez względu na liczbę, wiek, itp.

Jeździsz, czy tylko "tak Ci się wydaje"? ;)
Mayson napisał/a:
spotykają się, i ściganci, i harleyowcy, i skuterowcy, np. na Skwerze Kościuszki w Gdyni co weekend i wielu innych miejscach.

A czy nie zauważyłeś, że stają W GRUPKACH - ścigacze troche z boku i Harley'e troche z boku - zwykle z drugiej strony?

A poza tym ta presja środowiska jest chyba przez Ciebie "nieco przereklamowana" - pijani kierowcy robią conajmniej kilkunastrokrotnie większe szkody i jakoś "presja środowiska" na nich nie działa...
Mayson napisał/a:
Maciej, dla mnie to o szaleństwach na torach, a nie ulicach, to jest argument trafiony.

Wskaż te tory.
Thrillco napisał/a:
Widze humor i czytanie ze zrozumieniem dopisują...
Thrillco, rozmawialiśmy kiedyś o tym - masz argumenty, nie potrzebujesz przytyków. :ok:
Mayson - Sro Kwi 22, 2009 11:05

maciej napisał/a:
Mayson napisał/a:
Wierz mi Maciej, to jest środowisko, a nie luźne pół miliona ludzi, bo bez względu na liczbę, wiek, itp.

Jeździsz, czy tylko "tak Ci się wydaje"?

Jeżdżę na Skwer więc widzę jak stoją. To że motocykle stoją pogrupowane, nie znaczy, że oni stoją w osobnych grupach. Każdy rozmawia z każdym. Poza tym to grupowanie motocykli nie zawsze ma miejsce. A słyszysz o zlotach co nieco w mediach? Dla mnie to środowisko. Samochodziarze nie mają takiego środowiska.
maciej napisał/a:
A poza tym ta presja środowiska jest chyba przez Ciebie "nieco przereklamowana" - pijani kierowcy robią conajmniej kilkunastrokrotnie większe szkody i jakoś "presja środowiska" na nich nie działa...

No więc właśnie - nie ma środowiska czy światka "kierowców", bo prawko i auto może mieć każdy. Jest Społeczeństwo, a to taki ogrom ludzi, że nie dziwne, że nie ma presji, skoro każdy pije alkohole i każdy może mieć auto - brak jedności. Z motocyklistami to co innego; pisałem wyżej. Poza tym trzeba pamiętać, że do środowiska Polaków, Społeczeństwa Polskiego, należymy z założenia. A Do środowiska motocyklistów należą ludzie, którzy chcą. Dlatego tam może nastąpić większa dbałość o "wygląd" i dobre imię tego środowiska.
maciej napisał/a:
Mayson napisał/a:
Maciej, dla mnie to o szaleństwach na torach, a nie ulicach, to jest argument trafiony.

Wskaż te tory.

Argumentem nie są same tory fizycznie (bo jak ktoś tu już wykrzyknał; nie ma ich). Argumentem jest to, że brak torów to nie przyzwolenie na szaleństwa na drogach publicznych.

maciej - Sro Kwi 22, 2009 13:35

Mayson napisał/a:
Każdy rozmawia z każdym.

Ech... A od kiedy to że rozmawiam "z każdym" implikuje, że należę do jednego środowiska " z każdym".

To że rozmawiam z moim kolegą "metalem" nie znaczy, że należę do "środowiska metali", nie?
Mayson napisał/a:
A słyszysz o zlotach co nieco w mediach?

To przyjrzyj się temu "coś niecoś" - oprócz imprez typu otwarcie sezonu są to zwykle imprezy jednej grupy.
Mayson napisał/a:
Dla mnie to środowisko.

Należysz do niego, że jesteś tego taki pewny?
Czy tylko słyszałeś "co nieco w mediach"?
Mayson napisał/a:
No więc właśnie - nie ma środowiska czy światka "kierowców", bo prawko i auto może mieć każdy

To samo dotyczy motocykla.
Chyba, że ja czegoś nie wiem - zrobiłem prawko na motor tak samo jak na auto, kupię motor - jest tańszy niż auto, coś jeszcze?
Mayson napisał/a:
A Do środowiska motocyklistów należą ludzie, którzy chcą.

Więc skąd wiesz, że "bezmózgi" należą do tego, jak to nazywasz, "środowiska"?
Może oni tylko mają "prawko i motor" tak samo jak:
Mayson napisał/a:
nie ma środowiska czy światka "kierowców", bo prawko i auto może mieć każdy

Różnica jest taka, że motocykli jest milion, a samochodów 12 milionów, ale nawet pół miliona ludzi nie tworzy "środowiska" tylko "społeczeństwo" i już wracamy do tematy pijanych kierowców, a szczególnie osób, które jadą z nimi jako pasażerowie...

Moim zdaniem to kolejna dyskusja o wyobrażeniach i tyle.

Wyobrażasz sobie, że "motocykliści" to jedno "środowisko" i podciągasz wszystko pod swoje wyobrażenie, a to potężne uproszczenie i prosta droga do kolejnych uproszczeń, np. "każdy motocyklista to potencjalne warzywo" - bo "co nieco w mediach" mówili, że "idzie wiosna, będą warzywa".

Przecież tak jak o tych zlotach o których "słyszałeś co nieco w mediach", tak samo tam zobaczyłeś taki plakat "wiosna idzie, będą warzywa".
Mayson napisał/a:
Argumentem jest to, że brak torów to nie przyzwolenie na szaleństwa na drogach publicznych.

Ech... Jakoś go na początku nie wyartykułowałeś:
Mayson napisał/a:
Mówię o młodych ludziach, którzy w necie naoglądali się wygłupów motocyklowych i być może po prostu NIE ROZUMIEJĄ, [...] że można wyszaleć się na torze albo w inny (bezpieczny) sposób.

To nie był argument, tylko Twoje pobożne życzenie - rozumieć to pewnie większość rozumie i co z tego skoro nie ma możliwości o których tak śmiało piszesz?

Pobożne życzenia.
Mayson napisał/a:
Argumentem jest to, że brak torów to nie przyzwolenie na szaleństwa na drogach publicznych.

Oczywiście, że nie może to być przyzwoleniem, ale piszesz znów piszesz o swoich wyobrażeniach coś, czego nie możesz sprawdzić, ani potwierdzić - piszesz, że "NIE ROZUMIEJĄ", a może rozumieją, tylko nie mają okazji sprawdzić.
Mayson napisał/a:
Argumentem nie są same tory fizycznie (bo [...] nie ma ich).

Więc co ma być tym argumentem?? :shock:
:rotfl:
Jakoś go nie widzę...

Kogo ma przekonać "argument którego nie ma"? :lol:

Ja się boję ludzi, których przekonują argumenty, których nie ma. ;)

Mam wrażenie, że sytuację oceniasz znając ją tylko z "co nieco w mediach".

Mayson - Sro Kwi 22, 2009 15:47

maciej napisał/a:
Ech... A od kiedy to że rozmawiam "z każdym" implikuje, że należę do jednego środowiska " z każdym".
To że rozmawiam z moim kolegą "metalem" nie znaczy, że należę do "środowiska metali", nie?

A słyszałeś o czymś takim jak spot lokalny? Definicji nie będę przecież przytaczał.

Czasem mam wrażenie, że trzeba się tłumaczyć, że się nie jest wielbłądem...
maciej napisał/a:
oprócz imprez typu otwarcie sezonu są to zwykle imprezy jednej grupy.

Otóż to. Nie zawsze.
maciej napisał/a:
Należysz do niego, że jesteś tego taki pewny?
Czy tylko słyszałeś "co nieco w mediach"?

Nie należę, piszę co obserwuję. A Ty należysz, żeś taki pewien? :wink:
maciej napisał/a:
To samo dotyczy motocykla.
Chyba, że ja czegoś nie wiem - zrobiłem prawko na motor tak samo jak na auto, kupię motor - jest tańszy niż auto, coś jeszcze?

Specjalnie to napisałeś czy naprawdę nie rozumiesz co napisałem? :wink: Chyba jasne jest że motocykl kupuje się głównie hobbystycznie, jak kabriolet, żeby sezonowo sobie pojeździć, nie jako środek lokomocji - nie trafiłeś z argumentem :wink:
maciej napisał/a:
Więc skąd wiesz, że "bezmózgi" należą do tego, jak to nazywasz, "środowiska"?
Może oni tylko mają "prawko i motor" tak samo jak:
Mayson napisał/a:
nie ma środowiska czy światka "kierowców", bo prawko i auto może mieć każdy

Naprawdę nie rozumiem, o co Ci chodzi... Chyba jasne jest że w każdym środowisku są idioci i to napisałem. Nie wiem co mi tu próbujesz przypisać za wypowiedzi...
maciej napisał/a:
Wyobrażasz sobie, że "motocykliści" to jedno "środowisko

Nie wyobrażam sobie - tak jest :wink: Sprawdź w słownikach i zweryfikuj swoje pojęcie o definicji słów "środowisko" i "społeczeństwo".
maciej napisał/a:
prosta droga do kolejnych uproszczeń, np. "każdy motocyklista to potencjalne warzywo

Ale tak to sobie można mówić, gdybać...
maciej napisał/a:
Mayson napisał/a:
Argumentem nie są same tory fizycznie (bo [...] nie ma ich).

Więc co ma być tym argumentem??

Jakoś go nie widzę...

Kogo ma przekonać "argument którego nie ma"?

Źle się wyraziłem, faktycznie moja wina. Chodzi o to, że brak argumentu w postaci torów, nie upoważnia do brawurowej jazdy po drogach publicznych. Kto to robi, ten zbiera żniwo.
Co do torów. Jak to jest w innych krajach? motocykliści z tego co widać na youtube i nie tylko, też szaleją na drogach publicznych... po co wydawać kilka stów skoro można za darmo na publicznej... Dlatego jednak uważam, że nawet gdyby tory były, to nikt by z nich nie korzystał.

Tak więc nadal popieram tę akcję i nie uważam, że gnębi ona wszystkich motocyklistów. Skoro ja jeżdżę na motorze spokojnie i po ludzku, to nie widzę w sobie adresata tej kampanii. A może ten szum podnieśli właśnie ci, przeciw którym ta akcja jest w rzeczywistości? :wink:

Thrillco - Sro Kwi 22, 2009 15:57

To "srodowisko" jest bardziej podzielone niż się moze wydawać. Pierwszymi outsiderami sa panowie spod znaku H-D, którzy kazdego nie posiadającego H-D uważają za gorszego od siebie i ogólnie nieprawdziwego motocykliste, bo wg. nich prawdziwy motocyklista to fan frędzla i zimnej kiełbasy.
Kolejni outsaiderzy to niezrzeszeni, tych jest najwięcej, mają czesto w 4 literach innych motocyklistów bo sa motocyklistami sami dla siebie, czasem integrując sie w grupke kilku sobie podobnych, nie chcacych i nie mających wpływu na to co się dzieje w "środowisku" poza okazjonalnym uczestnictwem w kilku zlotach a i to nie zawsze.
Nastepnie mamy kluby...te polskie i chaptery, czyli oddziały zachodnich. no tu to już jest taka jedność ze strach czasem podchodzić. Sa Bractwa, kluby, MC itp. wszelakiego rodzaju, większość ok, przyjemnie nastawionych do pozostałych, ale sa tez takie których chyba głównym celem jest....nie wiem co...władza i respekt u innych. Byłem raz na zlocie na którym grupa kolesi z MC przegrała w przeciąganiu liny z grupą niezrzeszonych. NIezrzeszeni postanowili oddac głowny fant wygrany w konkursie (portfel orginalny H-D o wartości ok. 350zł) bo się robiła nieprzyjemna atmosfera i kroiła zadyma, gdzyż MC nie mogło przełknąc porazki na własnym podwórku i poniekąd własnym zlocie. Można by rzec, ze na niezrzeszonych zadziałała owa "presja środowiska", czyli niechęc do wizji powrotu ze zlotu z obita gębą...bo 30 na 8 to niefajna proporcja.
Na koniec mamy "weekendowych ścigantów", którzy najczęsciej stanowią sporą grupę ludzi wszelkiego pokroju, którzy motocykl posiadają (poniewaz jak Maciej powiedział - każdy może) z róznych powodów - podkresleina statusu, dla lansu, bo taka moda, bo tak, jako kolejne chwilowa zabawka, jako lek z wszelkiego rodzaju kompleksów (notabene takich najwiecej mozna spotkac zgrupowanych w jakimś ogólnie znanym i eksponowanym miejscu, ja opisane przez Ciebie Mayson :) , lub jak pod kolumną Zygmunta w Wawie). oczywiście wsród nich przypuszczalnie najiecej jest tych o których możemy przeczytac w gazetach lub usłyszec w radiu i oglądac w telewizji...i najczesciej mają to głęboko w 4 literach że moze to być o nich i że przez to postrzegane jest ogólnie całe "środowisko".
mamy jeszcze grupę uprawiających rózne sportowe dyzcypliny, niektórzy mają własne miejsca, prowizoryczne tory czy place do treningów. Czasem sa tzw. ustawki (podobne do tych jakie sobie organizują kierowcy 4 kółek do wyścigów na 1/4 mili...oczywiście że na drogach publicznych). Ich czesto tez mało interesuje ogół bo to co robią robią dla siebie i reszte mają w 4...to jak to bedzie z ta "presją srodowiskową"??

Mayson - Sro Kwi 22, 2009 16:35

Thrillco napisał/a:
To "srodowisko" jest bardziej podzielone niż się moze wydawać.

Jak każde, które zaczniesz zgłębiać.
Thrillco napisał/a:
Byłem raz na zlocie
Thrillco napisał/a:
bo 30 na 8 to niefajna proporcja

To Ty byłeś na spocie a nie zlocie. 30-50 osób co weekend na spocie w Gdyni jest ot, tak sobie. Zlot to blisko 100 osób i więcej, na kilka dni.
Thrillco napisał/a:
takich najwiecej mozna spotkac zgrupowanych w jakimś ogólnie znanym i eksponowanym miejscu, ja opisane przez Ciebie Mayson

A co ja Ci będę opisywał... przyjedź, to zobaczysz kto tam stoi.

Thrillco - Sro Kwi 22, 2009 16:37

Na zlocie to było 350 ludu Mayson a proporcja dotyczyła MC wv. ci co by ew. portfela nie oddali...prosze cię nie pogrązaj się.
Ponadto tweirdziłeś, ze to takie dośc jednolite srodowisko a ja Ci pokazałem że wcale nie jest, więc o co Ci chodzi? najwieksze srodowisko stanowią niezrzeszeni i zrzeszeni i tak prawdę powiedziawszy integrują się oni tylko przy róznych okazjach...niestety nie mają bo nie moga mieć wpływu na całą reszte...co mają zacząć nap...c tych którzy psują opinię? W świetle tego, że tacy sa też wśród nich to słabe to jest rozwiązanie.
Na zlotach funkcjonuje jak przeczytałeś - presja ale tez rózna. Owszem w takim miejscu zazwyczaj ktoś zachowujący się jak bezmózgowiec szybko sprowadzany jest do parteru przez organizatorów ale poza taką impreza od wywierania presji jest raczej policja a ta, jak na załaczonym obrazku najwyraxniej nie ma pomysłów.

Ponadto by podkreslić różnicę pomiędzy nasza kampanią a tymi zachodnimi polecam ten artykuł - http://www.scigacz.pl/Pir...amach,7809.html
Tu świetnie widac, ze nawet kiedy reklame robi się w sposób osmieszający to nie osmiesza ona bezpośrednio. Więskszość jednak obrazuje tragizm sytuacji, porusza sumienie...a nasza...sprowadza człowieka do roli warzywa.

Mayson - Sro Kwi 22, 2009 16:49

No to Ty byłeś na jakimś wiecu anarchistycznym. 30-tu pobiłoby 5-ciu, a 315-tu nie zareagowałoby z racji wywartej presji? Opowieści z cyklu "niezwykłe"? :wink: I nie pisz o pogrążaniu; nikt tu nie jest łodzią podwodną. Z mojej strony koniec OT w postaci takich postów.
Thrillco - Sro Kwi 22, 2009 16:51

ok rece mi opadły...już mi wystarczy.
michone - Sro Kwi 22, 2009 18:55

ja tam popieram... tak sie strasznie buwersujecie... Thrillco chyba nie widziales akcji na wyspach czy chociarz u naszych poludniowych sąsiadów... O wiele drastyczniejsze. U nas PZU dalo kilka fajnych wg mnie docierajacych do ludzi filmow, ale niestety bunt oburzonego spoleczenstwa szybko zostały ściągnięte z anteny.

Określenie warzywami wszystkich motycklistow jest chyba nie dokonca na miejscu.

Ja to widze w ten sposób:
Mamy tych dobrych i zlych motocyklistów. Ci źli czyt. idioci utożsamiają się z pewnym społeczeństwem, grupą społeczną zwaną "motocyklistami". Jeśli nazwiemy motycklistów "warzywami" chcemy dotrzeć do tych złych, bo ci dobrzy chyba rozumieją o kogo chodzi...

Znam kilka osób którzy jeżdzą na motorach i nie nazwał bym ich warzywami.

Zastanawia mnie czy gdyby ta marchewka jechala kabrioletem to tez byscie taka wojne zrobili....


Nie oszukujmy sie ale zawsze na opinie społeczna pracuje mniejszosc, zazwyczaj ta zla...

Thrillco - Sro Kwi 22, 2009 19:09

Michone...zanim cokolwiek napiszesz o wyspach kliknij w link podany w powyższej wypowiedzi :)
michone - Sro Kwi 22, 2009 19:56

kliknalem dla twojej wiadomosci... ale tylko kilka wybranych... dosc czesto ogladam MTV i tam takich reklam jest dziesiatk. I jakosc nikt nie protestuje. Nie ważne czy jest 10 po południu czy 24...

Zauważ cokolwiek by nie wymyslono to zaraz pojawia się grupa osób która robi afere... Rząd nie ma pieniędzy na reklamy. Wyłamało sie PZU to szybko usuneli reklame.

Wiesz co by się działo gdyby takie reklamy jak na wyspach czy w czechach dali w PL??
nawet nie chcę sobie wyobrażać co by się działo...

Thrillco - Sro Kwi 22, 2009 21:21

Nic by sie nie działo bo nie godza w nikogo bezpośrednio...w tym tkwi podstawowa róznica. u nas motocyklista jako warzywo, wariaci drogowi (no tu to akurat protestujący poszli troche za daleko) ale jednak...w wyspoairskich czy czeskich, węgierskich nawet lub holenderskich po prostu pokazuje sie problem z różnych stron w ten sam sposób...dośc drastyczny ale jednoczesnie ten wstrzas zmusza do zastanowienia i pewnej refleksji...a nasze...ot wszędzie teraz już słychac o motocyklistach-warzywach. W pracy (mimo że obecnie motocykla nie posiadam i nikt nigdy z pracy nie widział mnie na motocyklu) to juz z 50 razy byłem zagadnięty (bo o sympatiach jednośladowych to wiedzą wszyscy) czy słysząłem o akcji z warzywami itp. Nie da isę np. po ogladnieciu jednego z filmików wyspiarskich wyjśc i spytać pierwszego napotkanego motocykliste czy jest warzywem?
Czekam już tylko az coniektórzy zaczną pytać" jak isę dziś czujesz...jak marchewka czy jak kapusta?"

michone - Czw Kwi 23, 2009 10:59

Thrillco, widzisz, ty to rozumiesz, ja rozumiem ale są ludzie co tego nie rozumieja. Ja byl bym za takimi spotami jak za granica, szkoda ze jeszcze Polska jest w Afryce :/
maciej - Czw Kwi 23, 2009 12:20

Mayson napisał/a:
Specjalnie to napisałeś czy naprawdę nie rozumiesz co napisałem? :wink: Chyba jasne jest że motocykl kupuje się głównie hobbystycznie, jak kabriolet, żeby sezonowo sobie pojeździć, nie jako środek lokomocji - nie trafiłeś z argumentem :wink:

Nie, Mayson, to Ty nie rozumiesz - ja zdecydowałem się na jednoślad z przyczyn czysto praktycznych - korki w Wawie...

I, pewnie będę się pojawiał na imprezach typu "otwarcie sezonu", ale jakoś nie widzę więcej związku z tym "środowiskiem" - motor kupuję dla siebie i będę z nim robił to co ja uznam za stosowne.

Dobierz sobie odpowiednią grupę z systematyki podajnej przez Thrillco.

A tak podsumowując dla kolegi Mayson i michone, to przyjrzyjcie się właśnie linkowi podanemu przez Thrillco i pomyślcie, czy naprawdę nie widzicie różnicy...

Dla mnie różnica jest podstawowa - wszyzstkie te reklamy społeczne z zachodu, nasze PZU, czy te dotyczące wypadków na przejazdach kolejowych przedstawiają konkretny ciąg zdarzeń - brawura, głupota, bezmyślność => tragiczne skutki.

To samo dotyczy prawie wszystkich proponowanych plakatów na stronie http://uzyjwyobrazni.pl/

Oprócz tego jednego, który nagle wyrasta na "lidera akcji", który nie przedstawia głupoty i jej skutków, tylko przedstawia motocyklistę jako warzywo, czyli "chciał - ma", "każdy motocyklista się o to prosi", "każdy motocyklista to idiota, który powoduje zagrożenie na drodze, bo przecież nikt 'normalny' nie zostaje, z własnej decyzji 'warzywem'"...

Czy naprawdę nie widzicie różnicy między podlinkowanymi kampaniami, a tym plakatem?


Zaraz odezwą się głosy, że "kampania jest sukcesem", bo spowodowała dyskusję - tylko, że chyba niestety nie wśród tych, wśród których miała spowodować...
Tylko kierowcy aut, którzy nie mają nic wspólnego z moto, oprócz oglądania z okien auta spotów motocyklowych na Skwerze Kościuszki, jakoś jej przyklaskują...

Mayson - Czw Kwi 23, 2009 13:00

Ech.. jeżdżę normalnie, akcja nie do mnie. Jeżdżę jak wariat - akcja do mnie i wtedy się oburzam lub zastanawiam. Dlaczego uważasz że akcja jest do każdego kto wsiada na motocykl? Bo tak jest na rysunku? Motocyklista = warzywa? Bo mi się wydaje, że logicznie myślący człowiek rozgranicza, że akcja jest do piratów drogowych, a nie do wszystkich... Takie założenie mieli twórcy i jeśli ktoś, kto nie jest adresatem akcji, czuje się urażony, bo na zdjęciu widać motor i słowo "warzywa"; to jego problem. A co do tego:
Thrillco napisał/a:
Czekam już tylko az coniektórzy zaczną pytać" jak isę dziś czujesz...jak marchewka czy jak kapusta?"

odpowiadam cytatem:
Thrillco napisał/a:
Widze humor i czytanie ze zrozumieniem dopisują...ok, nie wnikam.

Są akcje lepsze lub gorsze. Mamy jaką mamy i znowu bunt w społeczeństwie. Lepiej nie robić niczego, wtedy nie będzie wielu "dotkniętych" i krytyków siedzących przy komputerze sypiących dobre rady. Skoro masz Maciej motor i nie czujesz się częścią środowiska motocyklistów, a traktujesz go jako środek lokomocji, to co Cię obchodzi jakaś kampania? Jeździsz jak wariat? Zapewne nie, no to o co Ci chodzi? Chyba rozgraniczasz wypadek typu "jechał 200, wyrżnął w auto i zginął", od "jechał 90 poza terenem zabudowanym i auto zajechało mu drogę; zginął". W statystykach są podawane ilości wypadków z udziałem motocyklistów i spowodowanych przez motocyklistów. Chyba umiesz rozgraniczyć? A może uraziła Cię ta akcja, bo czujesz na sobie presję społeczeństwa (bo do środowiska nie należysz), której przecież nie ma?

maciej - Czw Kwi 23, 2009 13:04

Mayson napisał/a:
jeżdżę normalnie, akcja nie do mnie. Jeżdżę jak wariat - akcja do mnie i wtedy się oburzam.

Ale nie piszemy o motocyklistach, którzy tak pewnie pomyślą, tylko o ludziach takich jak TY - kierowcach nie mających doświadczenia na dwóch kółkach.
Mayson napisał/a:
Dlaczego uważasz że akcja jest do każdego kto wsiada na motocykl? Bo tak jest na rysunku? Motocyklista = warzywa?

Ten obrazek dokładnie to sugeruje.

Zresztą, naprawdę - przyjrzyj się innym kampaniom - zawsze jest podział:
- przyczyna - głupota, brawura, nieodpowiedzilność
- skutek - tragedia

A co można wyczytać z tego obrazka?
- przyczyny - motocykl
- skutek - warzywo

Do tego najlepsze jest to, że jeżdżący jak wariaci rzadko się za takich uważają i tacy zwykle najprędzej uznają, że "to nie do nich" i dlatego tylko bardziej obrazowe przedstawienie przyczyn niż "motocykl" może do nich trafić, jeśli w "przyczynie" rozpoznają swoje zachowanie (no tu rozpoznają - motocykl, ale to rozpoznają też jeżdżący normalnie i stąd protest) - przyrzyj się tym reklamom z UK - przyczyna "dwa piwka po meczu" - skutek "zabite dziecko", przyczyna "brawurowe wyprzedzanie" - skutek "zabity chłopak i jego dwiewczyna zakleszczona z nim ze zmiażdżonymi nogami".

Naprawdę nie widzisz tego mechanizmu?

Chodzi o zbudowanie skojarzeń!!!

Co da skojarzenie przyczyna "motocykl" - skutek "warzywo"?

Dokładnie to o czym pisze Thrillco - skojarzenie "motocyklista - warzywo - sam się prosi o kuku".


I nie chodzi o "świadomość" (choć o tych mniej inteligentnych też), a właśnie bardziej o "podświadomość", bo przecież świadomie zawsze powiesz, że "motocyklista to taki sam użytkownik drogi", a pytanie jak na niego zareagujesz na drodze, gdzie działa p"podświadomość" i "nawyki"...

Mayson - Czw Kwi 23, 2009 13:09

maciej napisał/a:
Naprawdę nie widzisz tego mechanizmu?

Widzę i akcja merytorycznie może nie jest idealna ale jest wynikiem syfu na drogach. I cieszę się, że ktoś to wreszcie zauważył, bo niektórzy motocykliści traktują drogi jak prywatne folwarki. I dobrze, że jest wydźwięk, że rozmawia się o sprawie, nawet jeśli technicznie ktoś coś spieprzył.

Obstawiam, że następna akcja będzie dobra, bo tę zjadą właśnie za to co piszesz. A to że następna będzie dobra, będzie skutkiem tej, poza tym jednak słowo "warzywo" w odniesieniu do pacjenta na szpitalnym stole czy wózku inwalidzkim i tak działa na wyobraźnię i napewno niektórzy zwolnią. Popierając tę akcję, robię to w imię wyższego dobra które mieli w zamyśle twórcy :wink:

[ Dodano: Czw Kwi 23, 2009 13:20 ]
maciej napisał/a:
Co da skojarzenie przyczyna "motocykl" - skutek "warzywo"?

Właśnie... tylko pustostan tak to skojarzy. Motocykl przecież nie gryzie i jasne jak słońce jest to, że chodzi o brawurę na nim.

maciej - Czw Kwi 23, 2009 13:22

Mayson napisał/a:
Widzę i akcja merytorycznie może nie jest idealna ale jest wynikiem syfu na drogach.

Jest FATALNA.

Naprawdę, kompletna bezmyślność - jak już napisałem "wylanie dziecka z kąpielą", bo napisałem już KILKAKROTNIE - POZOSTAŁE HASŁA NA TEJ STRONIE są moim zdaniem BARDZO DOBRE, ale to jedno, które staje się "sztandarem" może spowodować to o czym napisał Thrillco - podświadomą dewaluację wartości życia motocyklisty w oczach kierowców "bo warzywo samo się prosi".

Do tego zadziała mechanizm rozdmuchania sprawy znany z promocji filmu "Ksiądz", tylko tym razem negatywnie.

Sprawa zostanie rozdmuchana przez media, motocykliści będą protestować, bo tu jest logiczne uzasadnienie, że ten konkretny plakat JEST ZŁY, co sprawę spotęguje, ale ci, którzy nie mają z motocyklami nic wspólnego z motocyklami dokładnie utrwalą sobie podświadomie ten obrazek z przesłaniem: "MOTOCYKLISKA - WARZYWO NA WŁASNE ŻYCZENIE".

Mayson napisał/a:
ktoś to wreszcie zauważył, bo niektórzy motocykliści traktują drogi jak prywatne folwarki.

No już nie przesadzaj - zobacz co robią kierowcy...

Motocykliści, choć widowiskowi, to naprawdę nie są specjalnie groźni dla innych w porównaniu z samochodami - spójrz w statystyki w ilu wypadkach z motocyklami cierpią postronni, a w ilu wypadkach z autami tak jest.

Prędzej zwrócisz uwagę na motocyklistę jadącego pustą, 6 pasową Czerniakowską z kładkami dla pieszych "na kole", niż kierowcę auta jadącego 130 km/h przez wioskę koło szkoły.

To jest dopiero "prywatny folwark"...

Tylko motocykle kłują w oczy, bo są głośne, widoczne i wkurzają kierowców, bo nie stoją w korkach. ;)
Mayson napisał/a:
nawet jeśli technicznie ktoś coś spieprzył.

Nie rozumiesz, że to "spierzenie" wywraca sens całej akcji "do góry nogami"?

[ Dodano: Czw Kwi 23, 2009 13:26 ]
Mayson napisał/a:
Właśnie... tylko pustostan tak to skojarzy. Motocykl przecież nie gryzie i jasne jak słońce jest to, że chodzi o brawurę na nim.

Przyznaj, że jeśli byś się nad tym nie zastanowił, co robi 95% kierowców, to podświadome skojarzenie właśnie takie będzie" motocyklista-warzywo.

Pamiętaj, że ani ja, ani Ty nie jesteśmy "statystycznymi kierowcami" - ja mam też A i szukam moto, Ty jesteś zdecydowanie "petrolhead" - jesteś członkiem "klubu motoryzacyjnego" i to jeszcze członkiem prawno-formalnego Stowarzyszenia, za co płacisz, co tydzień czytasz 2 gazety motoryzacyjne, pewnie oglądasz kilka programów w TV, interesujesz się tym co się dzieje na drogach, słuchasz radia, gdy mówią o zmianach w PoRD itp. i na 100% przemyślisz każdą taką kampanię społeczną, którą zobaczysz na ulicy.

To nie jest standard, a raczej myślę, że jakieś 5%...

Mayson - Czw Kwi 23, 2009 14:25

Masz rację we wszystkim, co napisałeś. To smutne ale prawdziwe... Właściwie z tym 95%/5% to mnie zabiłeś... jak sobie człowiek uświadomi, że to jest prawda, to aż ciarki przechodzą; faktycznie idealizuję sprawę. Ale moje myślenie jest prawdopodobnie wynikiem sytuacji w tym kraju, że wszystko co jest tworzone, nawet w dobrym celu, musi być od razu skrytykowane i zmiażdżone w błocie. Przyznam, że tu masz rację i krytyka ma uzasadnienie. Ale nie bądźmy przeciw - jak większość narodu, gdy ktoś się wychyli - lecz spróbujmy dać temu szansę. Akcja jest źle zrobiona, ale myślę, że wynikiem tego będzie następna dobra, i obecną akcję, tak czy siak, ja będę popierał, bo wiem jak w naszym Państewku trudno cokolwiek stworzyć i wylansować tym badziej, jeśli było dobre w założeniach...
maciej - Czw Kwi 23, 2009 14:32

Z mojego punktu widzenia w całej dyskusji chodziło nie o ideę kampaniii itp, a o ten konkretny plakat, który moim i nie tylko moim zdaniem nie pomoże na to na co ma pomóc, a zaszkodzi gdzieindziej - ten konkretny plakat nie jest "dla motocyklistów" tylko "przeciw motocyklistom" i tyle.

Zobacz, że przez cały czas chwalę pozostałe pomysły w tej kampanii.
Mayson napisał/a:
Akcja jest źle zrobiona, ale myślę, że wynikiem tego będzie następna dobra, i obecną akcję, tak czy siak, ja będę popierał, bo wiem jak w naszym Państewku trudno cokolwiek stworzyć i wylansować tym badziej, jeśli było dobre w założeniach...

Krytyki jest dużo, ale nie można iść w drugą stronę i chwalić każdego "bo coś zrobił" - to jak chwalenie budowniczego za wybudowanie tandetnej drogi, choć za rok będzie w niej tysiąc dziur - "ale przecież wybudował"!

Trzeba poprostu odróżnić makontenctwo od krytyki rzeczy złych.

Mayson - Czw Kwi 23, 2009 14:38

Racja. Wychodzi na to, że jesteś większym realistą ode mnie, a ja zbyt często stawiam te 95% społeczeństwa na swojej pozycji wyjściowej... ech... trochę naiwne podejście, przyznam :/
Tyle, że w kontekście hasła "Chcesz lepiej? Najpierw zacznij od siebie" jeśli człowiek widzi, że 95% jeszcze nie zaczęło, to całą nadzieję na lepszy kraj szlag trafia, heh...

michone - Czw Kwi 23, 2009 14:40

Cytat:
Czy naprawdę nie widzicie różnicy między podlinkowanymi kampaniami, a tym plakatem?


Maciej a powiedz prosze co sie stalo z reklama PZU? jakbys przeczytal dokladnie moje posty to bys wiedzial... cytuje :
Cytat:
Thrillco, widzisz, ty to rozumiesz, ja rozumiem ale są ludzie co tego nie rozumieja. Ja byl bym za takimi spotami jak za granica, szkoda ze jeszcze Polska jest w Afryce


Cytat:
zauważ cokolwiek by nie wymyslono to zaraz pojawia się grupa osób która robi afere... Rząd nie ma pieniędzy na reklamy. Wyłamało sie PZU to szybko usuneli reklame.


Cytat:
Określenie warzywami wszystkich motycklistow jest chyba nie dokonca na miejscu.


Cytat:
Dlaczego uważasz że akcja jest do każdego kto wsiada na motocykl? Bo tak jest na rysunku? Motocyklista = warzywa? Bo mi się wydaje, że logicznie myślący człowiek rozgranicza, że akcja jest do piratów drogowych, a nie do wszystkich.

Tez tak uwazam... to ze jezdze golfem nie znaczy ze jestem dresiarzem :P

Cytat:
Zresztą, naprawdę - przyjrzyj się innym kampaniom - zawsze jest podział:
- przyczyna - głupota, brawura, nieodpowiedzilność
- skutek - tragedia

A co można wyczytać z tego obrazka?
- przyczyny - motocykl
- skutek - warzywo


no z tym tez sie zgadzam :P

Cytat:
No już nie przesadzaj - zobacz co robią kierowcy...

Motocykliści, choć widowiskowi, to naprawdę nie są specjalnie groźni dla innych w porównaniu z samochodami - spójrz w statystyki w ilu wypadkach z motocyklami cierpią postronni, a w ilu wypadkach z autami tak jest.


porównaj ilosc osób posiadających samochód z ilością osób posiadajacych motor.

Gdybyśmy mieszkali w normalnym kraju nie bylo by problemu... mili bysmy normalne spoty reklamowe i moze by to cos zmienilo. Nalezy sobie zadac pytanie

Czy lepiej robic cos co wzbudza wiele kontrowersji czy nie robic nic? skoro cos normalnego nie przechodzi to moze zle przejdzie?

ja gdyby nie ten temat nawet bym nie wiedzial ze jest taka akcja... mimo ze siedze czesto w internecie i ogladam tv.

Co do motoru to moze kiedys zakupie sobie, ale jak sam sobie powiedzialem jeszcze jestem za glupi na to :(

maciej - Czw Kwi 23, 2009 14:46

michone napisał/a:
no z tym tez sie zgadzam :P

To przepraszam - źle Cię zrozumiałem.
michone napisał/a:

porównaj ilosc osób posiadających samochód z ilością osób posiadajacych motor.

Już porównywałem - 1:15.
Może nie jasno napisałem - zobacz w jakim procencie wypadków z udziałem motocyklisty cierpi osoba postronna, a w jakim dotyczy to kierowców.
michone napisał/a:
Gdybyśmy mieszkali w normalnym kraju nie bylo by problemu... mili bysmy normalne spoty reklamowe i moze by to cos zmienilo. Nalezy sobie zadac pytanie
Czy lepiej robic cos co wzbudza wiele kontrowersji czy nie robic nic? skoro cos normalnego nie przechodzi to moze zle przejdzie?

Ale musi wzbudzać uczucia i wstrząsać, tylko tu kontrowersja nie dotyczy celu, czy sposobu, ale konkretnej treści, która może zrobić dużo więcej szkody niż pożytku.
michone napisał/a:

ja gdyby nie ten temat nawet bym nie wiedzial ze jest taka akcja... mimo ze siedze czesto w internecie i ogladam tv

Bo ZTCW to na razie propozycje, ale ktoś powinien to przemyśleć i tej konkretnej nie dopuścić do publikacji.
Cytat:
Co do motoru to moze kiedys zakupie sobie, ale jak sam sobie powiedzialem jeszcze jestem za glupi na to :(

No ja mam nadzieję, że już "dorosłem". ;)

AndrewS - Nie Kwi 26, 2009 23:43

u nas niedawno byly dwa wypadki z udzialem moto

powiedzialbym klasyka
wyprzedanie kolumny samochodow, przez rozpedzony motocykl, samochod z czola kolumny skreca w lewo,

na kursach powinny byc wlasnie filmiki przedstawiajace takie sytauacje,
odrebna sprawa to ubior ,
ciarki mi przechodzily po plecach jak widzialem dzis dziewczyne siadajaca na moto(jako pasazer), ktorej plecy chronila cienka bluzeczka, moge sie zalozyc, ze po kilkuset metrach wylazla jej ze spodni,
a potem jest placz, bo sa probley z zajsciem ...

Thrillco - Pon Kwi 27, 2009 06:17

AndrewS napisał/a:
ciarki mi przechodzily po plecach jak widzialem dzis dziewczyne siadajaca na moto(jako pasazer), ktorej plecy chronila cienka bluzeczka, moge sie zalozyc, ze po kilkuset metrach wylazla jej ze spodni,
Bo nie ma własciwej edukacji już na samym początku. Przykład z zycia w ta sobote. Mamy podlaskie otwarcie...pojechałem na jedno duże skrzyżowanie zeby foty porobić i filma pokrecić do artykułu. Podczas oczekiwania widze taki oto obrazek - jedzie Lka Micra za nią toczy się niewiasta robiąca prawko (pominmy już fakt - dlaczego za a nie przed :) ).
Ubranie ochronne adeptki - kask (no wiadomo że obowiązek - oczywiście kask dostepny w ośrodku szkolenia: błąd nr. 1 - nie ma uniwersalnych kasków - źle dopasowany kask predzej zaszkodzi niż ochroni (okręcając sie na glowie może w trakcie upadku skrecić kark), kurtka - coś pomiędzy dresem a puchatką..nie iwem...różowa, w razie czego równie skuteczna w ochronie co wasza własna skóra. Spodnie jeansowe - ok, ujdzie poweidzmy bo Lka to nie bolid, chociaz imho dodane do tego powinny być ochraniacze, bo ten człowiek sie uczy - znaczy ze może i nawet ma prawo zrobić coś po czym się wywróci. I teraz buty....no i tu byłem w szoku niemałym. ktoś mi powiem moze na ile "baletki" sa dobrym obuwiem na motocykl? NIe iwem...może ustalmy skale od -10 do 10. ja daję -11 w przypadku tego obuwia. Juz pomijajac sam fakt braku ochrony - jak można sprawnie operować dźwigniami nożnymi (biegi i hamulec) mając na nodze coś cieńszego od moich kapci?
Dla nie zdających sobie sprawy - jeździłem kiedyś w zwykłych skórzanych butach na motocyklu - po miesiącu ten lewy od operacji biegami nadawał się do wywalenia bo był przetarty w miejscu styku z dxwignią i zrobiła isę dziura. Pominę już sam fakt że po paru konkretnych wykładkach na zakretach zerwalem z jednego puta podeszwe i w sumie oba nadawały isę do wymiany.
Powiedzmy że na Lke nie trzeba od razu przychodzić w całym rynsztunku ale ja jako instruktor nie pozwoliłbym tej pani jechac w baletkach dla jej własnego dobra i zdrowia.
Kursant przede wszystkim powinien albo przychodzić ze swoim kaskiem (to by było dobre bo kazdy by był zmuszony dobrze przemyśleć sprawe, zakupić wlaściwy dla siebie kask, bo czesto potem jest tak ze tatuś kupi coś lepszego i każde z szopy wziąść tego swojego Tigera, bo to bardzo dobry kask..a potem się kupi...mhm.
Ew. kursanici powinni miec nieco szerszy wybur u samego instruktora a nie az i tylko 1. No i te ochraniacze przynajmniej na kolana. Obwie przynajmniej z tych z kategorii - dla ludzi.

maciej - Pon Kwi 27, 2009 09:56

AndrewS napisał/a:
powiedzialbym klasyka
wyprzedanie kolumny samochodow, przez rozpedzony motocykl, samochod z czola kolumny skreca w lewo,

na kursach powinny byc wlasnie filmiki przedstawiajace takie sytauacje,

Są szkoły, które tego uczą, ale np. w Wawie są dokładnie dwie takie szkoły na kilkadziesiąt "robiących kursy" i tyle. :(

Sądzę, że w mniejszych miastach jest jeszcze gorzej.
Thrillco napisał/a:
Bo nie ma własciwej edukacji już na samym początku.

W 99% niestety tak jest.

Jeśli ktoś chce naprawdę się czegoś nauczyć, to w Wawie są dwie szkoły, wywodzące się zresztą z jednej.

Jak robiłem kurs, to bez mocnej kurtki (nie jakiś tam polar), butów conajmniej "górskich" ze sztywną kostką, rękawiczek i porządnych spodni na plac nie wpuszczali, a do wyboru mieli chyba z 15 kasków do 5 motocykli.

Brt - Sro Kwi 29, 2009 09:13

http://motoryzacja.interi...-warzyw,1297387 :ok:
maciej - Sro Kwi 29, 2009 10:15

Ktoś pomyślał. :) :ok:
Thrillco - Sob Maj 16, 2009 10:34

Przy okazji startu kolejnego sezony WMMP (Wyścigowe Motocyklowe Mistrzostwa Polski) scigacz.pl przeprowadziło wywiady z profejonalnymi zawodnikami przed pierwsza rundą w Poznaniu. Osoby te to nie tylko zawodnicy ale ludzie mocno zakorzenieni w swiatku motocyklowym, motocykliści z wieloletnim stażem, dla których motocykl to czesto sposób na zycie...lub jeden ze sposobów. Ich wypowiedzi dają chyba ostateczne świadectwo tej najnowszej kampanii i temu co o takich działaniach myśla. oto cytaty:

"Robert Michalczewski, Superbike:

W sezonie 2009 team składać się będzie z trzech zawodników: Bartek Wiczyński będzie jeździł Hondą, Piotr Stachowiak Yamahą (obaj w Superstock 1000) i ja, Robert Michalczewski Yamahą w Superbike. Plany? Zebrać jak największą liczbę punktów i zakończenie sezonu przez każdego zawodnika na podium. Niestety z powodu kryzysu każdy z nas będzie dosiadał zeszłorocznych modeli motocykli. Dzięki ogromnemu wkładowi i zaangażowaniu firmy AMS przygotowujemy kampanie społeczną dotyczącą bezpiecznej jazdy motocyklem po ulicach, będziemy w niej apelowali o rozważną jazdę z rozsądkiem, bo żaden motocyklista nie jest „warzywem". Od 1 czerwca do 31 sierpnia pojawią się billboardy w Warszawie i w Poznaniu, na których będzie team Fastbiker, jak również firmy nas wspomagające. Dzięki Pani Aleksandrze Kisły z firmy AGIP i firmie IMAGE możemy dopiąć kampanie na ostatni guzik, za co jesteśmy bardzo wdzięczni, głęboko wierząc, że przyczynimy się do poprawy bezpieczeństwa i pogłębienia świadomości u użytkowników motocykli. Co do 1 rundy to nastroje są mieszane. Ściągnięcie francuskich zawodników do polski ma oczywiście pozytywy, może podniosą poziom polskich zawodów, natomiast uważam,że robienie tego przez Jacka Grandysa i Suzuki Polska z powodów kompleksów (ostatnie lata należą za sprawą Pana Domańskiego tylko do Yamahy) jest negatywnie wpływające na naszą dyscyplinę. W Polsce jest wielu utalentowanych zawodników, którzy potrzebują wsparcia. Np. Marcin Walkowiak, który to wyraził chęć startów na motocyklu Suzuki, ale niestety chyba pieniędzy starczyło tylko dla Francuzów. Może Suzuki Motor Poland zacznie sprzedawać motocykle we Francji? Szkoda gadać. Na koniec dodam, że po cichutku liczę na deszcz podczas rundy i wtedy wydarzyć się może wszystko."

"Adam Badziak, Superstock 1000:

POLand POSITION R.T. rozpocznie sezon w nowym składzie. Do zespołu przychodzi Przemek Saleta, sportowiec, motocyklista od wielu lat, ale całkowity amator, jeśli chodzi o wyścigi motocyklowe. Nowy projekt, który będziemy razem z Przemkiem budować ma dwa cele. Po pierwsze chcemy pokazać alternatywę dla kompletnie nie konstruktywnej akcji policji "idzie wiosna będą warzywa".