Zobacz temat - "dobrze płatna" praca górników
 
Forum Klubu ROVERki.pl

Offtopic - "dobrze płatna" praca górników

TomC - Nie Kwi 19, 2009 20:35

Dopiero teraz zajrzałem w ten temat i...

maciej napisał/a:
No ja nie uważam, że wykonywanie dobrze płatnej pracy, z dobrze określonym ryzykiem jest powodem do jakichś dodatkowych "honorów"

maciej proszę określ co znaczy "dobrze płatnej" według Ciebie.
Chętnie się dowiem.

Thrillco - Pon Kwi 20, 2009 05:13

TomC napisał/a:
Dopiero teraz zajrzałem w ten temat i...

maciej napisał/a:
No ja nie uważam, że wykonywanie dobrze płatnej pracy, z dobrze określonym ryzykiem jest powodem do jakichś dodatkowych "honorów"

maciej proszę określ co znaczy "dobrze płatnej" według Ciebie.
Chętnie się dowiem.

O ile dobrze mi wiadomo w niektórych rejonach śląska pokutuje nadal "tradycja" ,że zona siedzi w domu i zajmuje się nim i dziecmi...na to to w obecnych czasach trzeba miec niezły zarobek, żeby sobie pozwolić.
Ale nawet nie o to chodzi...raczej o fakt, że albo się coś robi ze swiadomościa konsekwencji albo nie. Nikt górnika do schodzenia pod ziemie nie zmusza....jak nie pasi to mógł sobie warzywniak postawić albo znaleźć inną praće, wszedzie jakaś jest.

Kiedyś tez dotarło do mnie takie cuś, że niby Śląsk sie chce odłaczyć od polski....wow...jestem za bo mi wcale sie nie uśmiecha sytuacja w której cały kraj utrzymuje dodatkowo garskę ludzi, bo oni potrafią ostatnio krzyczeć że ciągle mało zarabiają , mając w 4 literach to że tam gdzie nie ma kopalni ludzie musza sobie radzić za 1/3 ich zarobków. A państow ciąglę pompuje kase jak nie w kopalmnie to dopłaty do kopalni to w pensje a na koniec w megakosmiczne odparawy o jakich reszta równie uczciwie i cięzko pracujących obywateli może sobie tylko pomarzyć...zaprzeczysz to powiem tylko jedno - nie wqrwiaj mnie :) Why? Bo moge zapomniec zeby za lat 10 czy 20 dostał odprawę równowartości między 30 a 70 tys zł. A takie otrzymywali górnicy w czsac=h masowych likwidacji kopalń...i co z tego przyszło im....z tego co tez wiem wielkie g.
Osobiście mam dosyć utrzymwania połowy górnego sląska przez całe państwo.

TomC - Pon Kwi 20, 2009 18:00

Dodane z powodu wydzielenia z innego wątku:
maciej napisał/a:
TomC napisał/a:
maciej proszę określ co znaczy "dobrze płatnej" według Ciebie.

Proszę:
http://www.stat.gov.pl/cp...zen_10_2006.pdf
Strona 66 - górnictwo - mężczyźni (bo rozmawiamy o górnikach, a nie kobietach pracujących w biurach kopalni) - 165% średniej krajowej (4380 zł w górnictwie vs. 2654 zł brutto średnio we wszystkich działach gospodarki).
Moim zdaniem to jest "dobrze płatna" praca.

Koniec dodania

maciej napisał/a:
Moim zdaniem to jest "dobrze płatna" praca.

Brutto... LoL
maciej napisał/a:
4380 zł w górnictwie

Ciekawe w jakiej kopalni i jakie stanowisko. Chyba sztygar albo ktoś z kierownictwa nadzoru.
A do ręki? Ile może mieć górnik zarabiający około 3600 brutto?
Napisz mi proszę!!

Sądzicie że górnikom jest łatwo?
Kilka przykładów:
Nauczyciele dostali od państwa emerytury? Dostali.
Mundurowi? Dostali
Górnicy? Nie.
Tak się składa że mój teść jest górnikiem.
I co otrzymał?
Musi odrobić całą służbę wojskową. Hmmm. Dziwne. Przecież służba wojskowa była obowiązkiem, który każdy miał spełnić.
Chorobowe? Do odrobienia. Hahaha!! Tak!! Do odrobienia. Każdy dzień chorobowego to dzień więcej do odpracowania. Nie pamiętam teraz jednak czy chodzi o chorobowe powyżej 32 dni czy każdego chorobowego. Co ciekawe nawet wypadek przy pracy za który było chorobowe jest do odrobienia.

I moje zdanie jest takie. Przyjedź na kopalnię. Zjedź na dół. Popracuj dniówkę albo dwie to pogadamy.
Co do odłączenia Śląska od reszty? Jestem za. My damy sobie radę. Reszta? Mam w #^(@* resztę. Gdyby nie Śląsk to by stolica nie stała. Dziwi? Trochę historii i wszystko jasne...

maciej - Pon Kwi 20, 2009 19:12

TomC napisał/a:
Brutto... LoL

Wszystko było podane brutto, więc to nadal 165% przeciętnej pensji wogóle.

To jest średnia dla całego sektora, tak jak średnią jest całe wyliczenie.

Nie oszukasz - przeciętny górnik zaraba 165% średniej krajowej.

Piszesz, że zwykły górnik zarabia 3600 brutto - zwykła sprzątaczka zarabia 1500 zł brutto.

Jeśłi chcesz sprawdzić ile to jest netto, to proszę: http://praca.wp.pl/kalkulator.html?ticaid=17e2b

TomC napisał/a:
Nauczyciele dostali od państwa emerytury? Dostali.
Mundurowi? Dostali
Górnicy? Nie.

Ubawiłeś mnie.

A dlaczego górnicy mają dostać wcześniejsze emerytury z moich pieniędzy?
Z ZUSu?

Różnica jest taka, że nauczyciel i "mundurowy", to prace/służby budżetowe i to państwo ustala dla nich zasady i da się wytłumaczyć dlaczego państwo dając pracę ustala takie zasady (nie chciałbym, żeby chronił mnie 65-letni policjant albo moich dzieci pilnowała 65-letnia przedszkolanka).

Górnik pracuje (przynajmniej powinien pracować) w firmie "komercyjnej", która jeśli jest nierentowna to plajtuje, a tu proszę - wystarczy jeden "marsz na Warszawę" i już się dotację znajdują.

Skoro górnik pracuje w "komercyjnej" firmie, to niech z tą firmą negocjuje podwyżki i układ zbiorowy, który pozwoli mu iść na wcześniejszą emeryturę, a nie robi marsze i strajki.

Jeśli wszystko działałoby normalnie, to pewnie ceny energii byłyby wyższe, bo firmy musiałyby z zysków pokrywać koszty wcześniejszych emertur itp, ale gdybym ja oszczędzał energię, to płaciłbym mniej, a tak, nieważne co zrobię to będę płacił więcej (w podatkach), bo będzie kolejny "marsz na Warszawę".

Ale niestety górnictwo jest u nas ciągle jedną z ostoi socjalizmu i nie ma nic wspólnego z wolnym rynkiem.
TomC napisał/a:
Musi odrobić całą służbę wojskową. Hmmm. Dziwne. Przecież służba wojskowa była obowiązkiem, który każdy miał spełnić.
Chorobowe? Do odrobienia. Hahaha!! Tak!! Do odrobienia. Każdy dzień chorobowego to dzień więcej do odpracowania. Nie pamiętam teraz jednak czy chodzi o chorobowe powyżej 32 dni czy każdego chorobowego. Co ciekawe nawet wypadek przy pracy za który było chorobowe jest do odrobienia.

ZTCW służba wojskowa nikomu się nie wlicza do stażu pracy.

Co do reszty to podaj źródło, bo to ciekawe - czy mamy rozumieć, że jak Twój teść przechoruje rok, to pracę kończy w wieku 66, a nie 65 lat, czy może jednak w wieku 45, a nie 44 lat?

Jeśli ma taki układ zbiorowy, to trudno - nikt go do podpisania nie zmuszał - na pewno podpisał dobrowolnie widząc te wyższe zarobki, więc nie widzę powodu, żeby się rozczulać.

Ale jakoś w to nie wierzę, bo ztcw to górnicy nadal przechodzą na emeryturę po 25 latach pracy, a więc np. zaczynając po technikum w wieku 19 lat na emeryturę idzie się w wieku 44 lat, do tego "deputat węglowy", premie "barbórkowe" itp., a te emerytury, jak na 25 lat pracy też niskie nie są.

http://wyborcza.pl/1,7684...przywileje.html

Jeśli górnicy mają iść na wcześniejszą emeryturę (co rozumiem, bo to ciężka praca iabsolutnie tego nie neguję), to nich to będzie II lub III Filar, na który odkładać będą oni lub ich firmy, a nie ZUS, na który ja odkladam tak samo jak górnik, a mi zaczyna się wypłacać po 45 latach, górnikowi po 25 latach pracy, czyli ja odkładam 20 lat dłużej - prawie 2 razy dłużej, a emeryturę z ZUSu dostaję kilka lat, podczas gdy górnik dwadzieścia kilka lat (zakładając średnią długość życia 70 lat górnik będzie na emeryturze 25 lat, a ja tylko 5 lat, mimo, że będę 20 lat dłużej odkładał).
TomC napisał/a:
I moje zdanie jest takie. Przyjedź na kopalnię. Zjedź na dół. Popracuj dniówkę albo dwie to pogadamy.

A jaki to ma związek z tą dyskusją?

Bo go nie widzę.

I nadal nie widzę powodu, żeby spowodu katastrofy w kopalni ogłaszać "żałobę narodową", tak samo jak z powodu katastrofy lotniczej, budowlanej, czy drogowej, bo od tego się zaczęło.

TomC - Pon Kwi 20, 2009 20:45

maciej napisał/a:
widząc te wyższe zarobki

1700zł do ręki to wyższe zarobki?

Zresztą nie chce mi się z Wami gadać :razz:

maciej - Wto Kwi 21, 2009 07:09

TomC napisał/a:
1700zł do ręki to wyższe zarobki?

Pięknie kręcisz - 3600 zł brutto to 2500 zł netto, a nie 1700 zł jak to próbujesz wmówić.
Przy pensji 1200 zł netto sprzątaczki, czy obsługi supermarketu to jednak SĄ DWUKROTNIE WYŻSZE ZAROBKI, a do tego absurdalne przywileje (np. deputat węglowy) wynikające głównie z historii.
TomC napisał/a:
Zresztą nie chce mi się z Wami gadać :razz:

To po co zacząłeś temat?

TomC - Wto Kwi 21, 2009 12:54

maciej napisał/a:
Pięknie kręcisz - 3600 zł brutto to 2500 zł netto, a nie 1700 zł jak to próbujesz wmówić.

To CI na PW wyślę pasek teścia to może się uspokoisz. :razz: Weź pod uwagę ilość potrącanych składek, których w innych zawodach chyba nie ma.

maciej - Wto Kwi 21, 2009 13:36

TomC napisał/a:
maciej napisał/a:
Pięknie kręcisz - 3600 zł brutto to 2500 zł netto, a nie 1700 zł jak to próbujesz wmówić.

To CI na PW wyślę pasek teścia to może się uspokoisz. :razz: Weź pod uwagę ilość potrącanych składek, których w innych zawodach chyba nie ma.

Nie mam się co uspokając, bo to chyba Ty się tu zdenerwowałeś.

Ja tylko przytaczam logiczne argumenty, statystyki za GUS i stronę która ma kalkulator z brutto na netto.

Kolejny argument to taki, że gdyby płacili tak kiepsko inie byłoby emerytury po 25 latach, to chyba 99% górników wolałaby pracować na kasie w supermarkecie, a tak raczej nie jest.

A pasek chętnie zobaczę, bo jakoś nie chce mi się wierzyć w tak niskie dochody górników i takie straszne obciążenia nakładane na nich przez państwo.

Na moim pasku jest:
- ubezpieczenie rentowe,
- chorobowe,
- emerytalne,
- fundusz zdrowia,
- fundusz gwarantowanych świadczeń socjalnych
- fundusz pracy,
- ubezpieczenie wypadkowe,
i na końcu
- zaliczka na podatek.

Chciałbym zobaczyć ile więcej jest na pasku górnika.

A i ciekawy jestem jak rozliczany i opodatkowany jest deputat węglowy, barbórki, staż pracy, dodatki za pracę w waunkach szkodliwych i inne dodatki.

dobryziom - Wto Kwi 21, 2009 13:40

ja to bym podszedł do tego tematu z innej strony praca pani w markecie wcale nie jest lżejsza fizycznie ani psychicznie od pracy górnika a myślę ze może być nawet bardziej... tu chodzi o warunki pracy oraz zagrożenie życia które tu występuję...

te wszelkie dodatki oraz krótszy okres pracy maja na celu zrekompensować te ryzyko.

maciej - Wto Kwi 21, 2009 13:54

dobryziom napisał/a:
praca pani w markecie wcale nie jest lżejsza fizycznie ani psychicznie od pracy górnika a myślę ze może być nawet bardziej..

No nie... Tu to już bardzo przesadziłeś - pani w supermarkecie nie ryzykuje śmiercią i nie pracuje w 60 st. C, w pyle i hałasie.
dobryziom napisał/a:
tu chodzi o warunki pracy oraz zagrożenie życia które tu występuję...

No tak i moim zdaniem są za to odpowiednie bonusy, tylko niestety nie są płacone z kasy komercyjnego przedsiębiorstwa, tylko z moich podatów i moich składek emerytalnych.
dobryziom napisał/a:
te wszelkie dodatki oraz krótszy okres pracy maja na celu zrekompensować te ryzyko.

I to wszystko (dodatkie, wyższe pensje, III filar emerytalny) powinno być wkalkulowane w cenę węgla => cenę energii, za którą płacę tyle ile jej zużyję, a nie w budżet i moje podatki.

I wtedy mogłoby się okazać, że inne źródła energii są tańsze i kopalnie nie są potrzebne, a tysiące ludzi ryzykują życie bez sensu...

Ale wtedy mielibyśmy 200 000 Ślązaków na stałe koczujących w rejonie Wiejska-Aleje Ujazdowskie. ;)

dobryziom - Wto Kwi 21, 2009 14:04

maciej napisał/a:
dobryziom napisał/a:
praca pani w markecie wcale nie jest lżejsza fizycznie ani psychicznie od pracy górnika a myślę ze może być nawet bardziej..

No nie... Tu to już bardzo przesadziłeś - pani w supermarkecie nie ryzykuje śmiercią i nie pracuje w 60 st. C, w pyle i hałasie.


maciej nie doczytałeś do końca i ze zrozumieniem " nie jest lżejsza fizycznie ani psychicznie" o zagrożeniach i warunkach jest dalej :)

[quote="maciej"]
dobryziom napisał/a:
tu chodzi o warunki pracy oraz zagrożenie życia które tu występuję...

No tak i moim zdaniem są za to odpowiednie bonusy, tylko niestety nie są płacone z kasy komercyjnego przedsiębiorstwa, tylko z moich podatów i moich składek emerytalnych.

tu sie zgadzam

maciej napisał/a:

dobryziom napisał/a:
te wszelkie dodatki oraz krótszy okres pracy maja na celu zrekompensować te ryzyko.

I to wszystko (dodatkie, wyższe pensje, III filar emerytalny) powinno być wkalkulowane w cenę węgla => cenę energii, za którą płacę tyle ile jej zużyję, a nie w budżet i moje podatki.


tutaj takze

maciej napisał/a:

I wtedy mogłoby się okazać, że inne źródła energii są tańsze i kopalnie nie są potrzebne, a tysiące ludzi ryzykują życie bez sensu...

Ale wtedy mielibyśmy 200 000 Ślązaków na stałe koczujących w rejonie Wiejska-Aleje Ujazdowskie. ;)


heheh no coz zawsze może sie okazać ze cos opłaca sie bardziej prawo rynku.

maciej - Wto Kwi 21, 2009 14:12

dobryziom napisał/a:
maciej nie doczytałeś do końca i ze zrozumieniem " nie jest lżejsza fizycznie ani psychicznie" o zagrożeniach i warunkach jest dalej :)

Doczytałem, ale chyba nie rozumiem co rozumiesz w takim razie przez lekkość fizyczną i psychiczną.

Dla mnie warunki fizyczne to otoczenie (temperatura, wilgotność, ciemność, hałas itp. vs. klima i światło) + praca (tu też uważam, ze górnik ma ciężej - lżej układa się towar na półce, niż używać młota, świdra itp.), a warunki psychiczne to świadomość ciągłego zagrożenia górnika vs. dyskusje z głupim klientem i managerem pracownika sklepu - dla mnie w żadnym z tych punktów pracownik sklepu nie ma ciężej.

Nie rozumiem twojego Twojego rozróżnienia między "lżejsza fizycznie ani psychicznie", a "zagrożeniami i warunkami".

dobryziom - Wto Kwi 21, 2009 14:21

w takim razie spróbuje je przedstawić bardziej obrazowo.

fizyczna pracownika marketu: 12 godzin pracy na kasie, mdleją ręce od przerzucania towaru, nie możesz sobie zrobić przerwy non stop przerzucasz, Małe duże, ciężkie lekkie itd...praca w mało komfortowej pozycji.

psychiczne: ciągła presja ze strony klientów, bardzo duża możliwość pomyłki za która odpowiadasz finansowo przy i tak malej pensji... wiecznie niezadowolenie wrzeszczący klienci którzy nie cierpią stać w kolejkach...

powiem ci ze chyba bym wolał w kopalni...

maciej - Wto Kwi 21, 2009 14:25

No to ja mam zupełnie inne odczucia.

Moim zdaniem bezpieczeństwo fizyczne jest znacznie wyżej położone w hierarchii potrzeb człowieka niż psychiczne, a praca w niesprzyjających fizycznie warunkach jest też bardziej wycieńczająca.

Ale to moje zdanie.

Z resztą, czy byłbyś za ogłoszeniem żałoby narodowej, gdyby pod zawalonym dachem supermarketu zginęły 23 sprzedawczynie?

Sam napisałeś:
dobryziom napisał/a:
pamiętam ostania żałobę po wypadku w kopalni Halemba ale to akurat popieram... należny się chłopakom szacunek bo wykonują ciężką i ryzykowna prace.

A teraz piszesz:
dobryziom napisał/a:
praca pani w markecie wcale nie jest lżejsza fizycznie ani psychicznie od pracy górnika a myślę ze może być nawet bardziej

dobryziom - Wto Kwi 21, 2009 14:34

myślisz ze każdy górnik codziennie myśli o ewentualnym zagrożeniu życia ? pani na kasie ma za to codziennie meczących nieuprzejmych klientów i ciągły stres związany z możliwością pomyłki przy wydawaniu reszty lub przyjęciu sfałszowanej gotówki... oczywiście każdy człowiek ma indywidualnie ale jestem zdania ze niekorzystne warunki psychiczne są dużo gorsze niż najcięższa praca fizyczna...

odnośnie żałoby był bym za minuta ciszy taki symboliczny gest ale wydaje mi się ze najbardziej na miejscu w podobnych przypadkach.

maciej ale co to zmienia dla mnie każdemu należny się minuta ciszy w czasie tragedii obojętnie od zawodu oraz okoliczności.

thef - Wto Kwi 21, 2009 14:39

dobryziom napisał/a:
ja to bym podszedł do tego tematu z innej strony praca pani w markecie wcale nie jest lżejsza fizycznie ani psychicznie od pracy górnika a myślę ze może być nawet bardziej... tu chodzi o warunki pracy oraz zagrożenie życia które tu występuję..
Z całym szacunkiem do pani w kasie, ale zapraszam np. na ścianę i czołganie się przez 200 m po pancerniku mając 40cm nad głową obudowę zmechanizowaną i przejeżdżający obok kombajn, a wszystko w temperaturze 30 stopni, dość dużych ciemnościach, huku i zapyleniu. Niewiele Ci to mówi, wiem, ale chodzi tylko o to, żebyś nie sobie nie gdybał, skoro nigdy na dole nie byłeś, bo już samo 600m pod ziemią w warunkach zgoła innych niż te na trasie dla zwiedzających w Wieliczce wjeżdża tak na psychikę, że nie jesteś sobie tego nawet w stanie wyobrazić.

PS>Nie chodzi mi tu o bronienie górników tylko o zwrócenie uwagi na to, że mitologia na tym forum się rozwija w zastraszającym tempie.

maciej - Wto Kwi 21, 2009 14:39

dobryziom napisał/a:
odnośnie żałoby był bym za minuta ciszy taki symboliczny gest ale wydaje mi się ze najbardziej na miejscu w podobnych przypadkach.
maciej ale co to zmienia dla mnie każdemu należny się minuta ciszy w czasie tragedii obojętnie od zawodu oraz okoliczności.

Ale temat jest konkretny - "żałoba narodowa" ogłoszona przez prezydenta i z kontrasygnatą premiera - 3-dniowa, z zakazem imprez masowych i wszyztkimi innymi "szykanami", a Ty piszesz teraz o "minucie ciszy".

dobryziom - Wto Kwi 21, 2009 14:53

maciej napisał/a:
dobryziom napisał/a:
odnośnie żałoby był bym za minuta ciszy taki symboliczny gest ale wydaje mi się ze najbardziej na miejscu w podobnych przypadkach.
maciej ale co to zmienia dla mnie każdemu należny się minuta ciszy w czasie tragedii obojętnie od zawodu oraz okoliczności.

Ale temat jest konkretny - "żałoba narodowa" ogłoszona przez prezydenta i z kontrasygnatą premiera - 3-dniowa, z zakazem imprez masowych i wszyztkimi innymi "szykanami", a Ty piszesz teraz o "minucie ciszy".


przecież już się wypowiedziałem w tym temacie nawet mnie cytowałeś :) teraz wyraziłem opinie na temat podanego przez ciebie przykładu.

thef a ty pracowałeś w kopalni w takich warunkach? bo nie wydaje mi się żeby każdy z nich pracował tak ekstremalnie :) wiadomo ze niektórzy wykonują ta cięższą działkę :/ Poza tym to jest tylko moja subiektywna opinia co dla mnie było by cięższe dla innych może być zupełnie inaczej.

maciej - Wto Kwi 21, 2009 15:16

dobryziom napisał/a:
przecież już się wypowiedziałem w tym temacie nawet mnie cytowałeś :) teraz wyraziłem opinie na temat podanego przez ciebie przykładu.

Tylko własnie tej opini nie rozumiem - uważasz, że panie w markecie ma cięższą pracę niż górnik, ale dla pani z marketu:
dobryziom napisał/a:
odnośnie żałoby był bym za minuta ciszy taki symboliczny gest ale wydaje mi się ze najbardziej na miejscu w podobnych przypadkach

a dla górnika najpierw piszesz:
dobryziom napisał/a:
pamiętam ostania żałobę po wypadku w kopalni Halemba ale to akurat popieram... należny się chłopakom szacunek bo wykonują ciężką i ryzykowna prace.

o całej 3 dniowej żałobie, a potem:
dobryziom napisał/a:
myślę ze jeden dzień żałoby się chłopakom należny

Poprostu wartościujesz życie w niezrozumiały dla mnie sposób i jestem ciekawy przyczyn.

dobryziom - Wto Kwi 21, 2009 15:32

no to źle mnie macieju zrozumiałeś... ja nie wartościuje życia bo nie mam do tego prawa tak jak chyba nikt... mylisz dwie kwestie, pisaliśmy o tym którą praca jest cięższa. Wyraziłem swoja subiektywną opinie ze ta w ciężkich warunkach wpływających na psychikę a nie ciężka praca fizyczna... ja ogólnie jestem zdania ze w większości tragedii wystarczającą oznaką szacunku i zadumy była by ogólnopolska minuta ciszy... to ze wcześniej napisałem ze popieram żałobę w Halembie to prawda bo nie do przyjęcia by było żeby jej w ogóle nie było, chociaż forma tej żałoby mogla by wyglądać tak jak wyżej pisałem.
magneto - Wto Kwi 21, 2009 15:40

maciej napisał/a:
Ale wtedy mielibyśmy 200 000 Ślązaków na stałe koczujących w rejonie Wiejska-Aleje Ujazdowskie

Skąd wziąłeś te dane?A może miało być gorników bo nie każdy ślązak to górnik i odwrotnie
Ja nie przyjadę koczować bo choć nie jestem górnikiem to nie narzekam :smile:

maciej - Wto Kwi 21, 2009 15:46

magneto napisał/a:
Skąd wziąłeś te dane?A może miało być gorników bo nie każdy ślązak to górnik i odwrotnie

Żart miał być - stąd emotka z przymrużeniem oka na końcu: ;)

A dane z sufitu ;) ale nie tak zupełnie - czynnych zawodowo górników wg GUS (źródło podawałem w tym wątku) jest koło 150 tys. - oczywiście wszyscy nie przyjadą, ale przyjadą żony, dzieci, rodzice, teściowie - "na wycieczkę do stolicy". ;)

magneto - Wto Kwi 21, 2009 15:53

maciej napisał/a:
Żart miał być - stąd emotka z przymrużeniem oka na końcu:

rzeczywiście,moje niedopatrzenie :wink:

dobryziom - Sro Kwi 22, 2009 08:00

Górnicy to najbogatsi emeryci:

http://www.sfora.pl/Gorni...i-emeryci-a5571

maciej - Sro Kwi 22, 2009 08:06

A tu jeszcze lepiej - 2900 zł emerytury w wieku 45 lat...

http://wyborcza.pl/1,7684...na_przodku.html

Cóż - te 4 mld dopłat z budżetu rocznie to jakieś 200 km autostrad i dróg szybkiego ruchu...

To ja chyba wolę drożej płacić za prąd, bo zawsze można go kupić z atomówek na Litwie. ;)

kpt - Sro Kwi 22, 2009 09:20

ciekawa jest jedna rzecz, jak gornictwo ost zaczelo przynosic zyski, bo chinczycy kupowali mase wegla, to nagle gornicy zaczeli krzyczec ze chca miec swoja czesc z tych zyskow. natomiast jak przez wiele wiele lat przynosilo wylacznie straty, to gronicy jakos nie chcieli uczestniczyc w pokrywaniu strat. :>
Ciufa - Sro Kwi 22, 2009 12:28

maciej, ubiegłeś mnie z tym linkiem o emeryturach :)
Moim zdaniem to nie górnictwo jest tak dobrze opłacane, tylko pozostałe zawody za mało zarabiają.
Nie każdy górnik pracuje ekstremalnie ciężko i w bardzo trudnych warunkach, są też lżejsze prace na dole za te same pieniądze.
Obecnie poważnie zastanawiam się o złożeniu podania na kopalnie bo pracuje w podobnych warunkach (duże zapylenie, wysoka temperatura, 12 godzinny dzień pracy) za połowę mniejsze pieniądze.

wild_weasel - Sro Kwi 22, 2009 12:42

maciej napisał/a:
http://wyborcza.pl/1,7684...na_przodku.html
:!: :!: :!:
Zdębiałem... Górnictwo to nie budżetówka. Nie życzę sobie, by z moich podatków finansowane były przedsiębiorstwa prowadzące działalność komercyjną!!
(zaraz będę agresywny...)

maciej - Sro Kwi 22, 2009 12:47

wild_weasel napisał/a:
Zdębiałem...

Nie wiedziałeś?

W sumie nie mieszkasz w Wawie i nie przeżywasz paraliżu komunikacyjnego miasta za każdym razem, gdy rząd chce obciąć coś jeden z przywilejów (np. absurdalny deputat węglowy) albo co gorsza chce zmiany warunków emerytur.

Ale cóż - to pewnie ze 100 tys. bardzo hierarchicznie i dobrze zorganizowanych pracowników fizyczny - jest się czego bać i łatwo taką masą szantażować cały naród - trzeba mieć "jaja" jak pani Thatcher, żeby wyprowadzić przeciw nim policję, a jak trzeba będzie to wojsko, a naszym politykom do tego daleko. :(

Ciufa - Sro Kwi 22, 2009 12:50

maciej napisał/a:
trzeba mieć "jaja" jak pani Thatcher, żeby wyprowadzić przeciw nim policję, a jak trzeba będzie to wojsko, a naszym politykom do tego daleko. :(

czasy komuny minęły ;)

maciej - Sro Kwi 22, 2009 12:52

Ciufcia napisał/a:
czasy komuny minęły ;)

Pani Thatcher i komuna?

Nooo... Historia najnowsza się kłania. ;)

Ciufa - Sro Kwi 22, 2009 12:57

raczej chodziło mi o strzelanie do manifestujących robotników
wild_weasel - Sro Kwi 22, 2009 12:58

maciej napisał/a:
Nie wiedziałeś?

O samym zjawisku dokładania do górników wiedziałem, nie miałem pojęcia o skali tej pomocy i o ostatecznej dysproporcji między świadczeniami dla normalnych pracowników i górników. Przerażające!! W głowie się nie mieści!!

Brt - Sro Kwi 22, 2009 13:00

Gierek ich rozpuścił i tak zostało :/ Przeświadczenie, "że się należy" (i nie mówie tu tylko o $$ ) jest głęboko zakorzenione w tej grupie zawodowej. Mieszkam w okolicy górniczej i z własnych obserwacji mogę stwierdzić, że jak do naszego biura obsługi przychodzi ktoś i od razu zaczyna awanture, to w większosci przypadkó jest to górnik. Pozatym wszelkie uzgodnienia projektowe najtrudniej się załatwia z górnikami i lekarzami. To tak z własnego "ogródka"

Żeby nie było ... wcale nie jestem za tym, żeby mało zarabiali .... cieżko pracują to niech zarabiają, ale pozostałe przywileje powinny być zrównane z innymi podobnie pracującymi grupami zawodowymi :ok:

magneto - Sro Kwi 22, 2009 13:08

Nie bronię górników ale skoro wam wszystkim jest źle i malo zarabiacie to też zacznijcie strajkować albo przyjedzcie na Śląsk do pracy.W kopalniach są przyjęcia na różne stanowiska.W firmie w której pracuję też nie było ciekawie, więc założyliśmy sobie Związki Zawodowe i efekty widać.Co rok podwyżka itd.Po prostu trzeba walczyć o to co się nam należy.Jednym to wychodzi i się cieszą inni nażekają ale nic nie robią w kierunku poprawy swojej sytuacji.
xROnx - Sro Kwi 22, 2009 13:09

Brt napisał/a:
ale pozostałe przywileje powinny być zrównane z innymi podobnie pracującymi grupami zawodowymi

i tu jest święta racja. dlaczego mają być równi i równiejsi? (chociaż w naszym Państwie to chyba rzecz normalna... niestety :/ )

[ Dodano: Sro Kwi 22, 2009 14:11 ]
magneto napisał/a:
to też zacznijcie strajkować

pffff tia. już to widzę. jeśli pracujesz w firmie prywatnej to szef Cię wyśmieje. nie podoba sięto szukaj sobie gdzie indziej pracy.
wszystko na ten temat...

magneto - Sro Kwi 22, 2009 13:13

xROnx napisał/a:
jeśli pracujesz w firmie prywatnej to szef Cię wyśmieje. nie podoba sięto szukaj sobie gdzie indziej pracy.

czy sp.z o.o. to firma prywatna?właśnie w takiej firmie pracuję

xROnx - Sro Kwi 22, 2009 13:20

magneto napisał/a:
czy sp.z o.o. to firma prywatna?

to akurat nie ważne czy sp. z o.o. czy s.c czy coś jeszcze innego.
mialem tu bardziej na myśli takie firmy które zatrudniają np 10 - 15 osób ... a już o takich gdzie pracuje jeszcze mniej to nie wspomne.

Brt - Sro Kwi 22, 2009 13:28

A czy ja napisałem, że jest mi źle ?? Zarabiam porównywalnie z górnikami, tylko dlaczego po pracy o 20 lat dłuższej mam mieć mimo to niższą emeryturę ....
magneto napisał/a:
to też zacznijcie strajkować albo przyjedzcie na Śląsk do pracy

No właśnie .... huzia na Józia i najazd na Wawę ... :/

wild_weasel - Sro Kwi 22, 2009 13:29

magneto napisał/a:
Po prostu trzeba walczyć o to co się nam należy. Jednym to wychodzi i się cieszą inni nażekają ale nic nie robią w kierunku poprawy swojej sytuacji.

Ale dlaczego "wywalczać coś" z moich pieniędzy? Dlaczego ja mam dokładać do przedsiębiorstw komercyjnych?

Brt napisał/a:
dlaczego po pracy o 20 lat dłuższej mam mieć mimo to niższą emeryturę ....
Dlatego, że finansujesz emeryturę górnikom - zamiast sobie. Jak wszyscy. :evil:
Brt - Sro Kwi 22, 2009 13:33

Proponuję zrobić strajk ogólnopolski i zablokować kopalnie :mrg: niech mi oddadzą co moje :ok:
wild_weasel napisał/a:
Ale dlaczego "wywalczać coś" z moich pieniędzy? Dlaczego ja mam dokładać do przedsiębiorstw komercyjnych?

:ok:

magneto - Sro Kwi 22, 2009 13:38

xROnx napisał/a:
mialem tu bardziej na myśli takie firmy które zatrudniają np 10 - 15 osób ... a już o takich gdzie pracuje jeszcze mniej to nie wspomne.

to fakt, taką małą grupą jest problem cokolwiek wywalczyć. :sad:

wild_weasel napisał/a:
Ale dlaczego "wywalczać coś" z moich pieniędzy? Dlaczego ja mam dokładać do przedsiębiorstw komercyjnych?

do mojej podwyżki nie dokładasz. :razz:

Brt napisał/a:
tylko dlaczego po pracy o 20 lat dłuższej mam mieć mimo to niższą emeryturę ....

to akurat też mi się nie podoba

Paul - Sro Kwi 22, 2009 13:41

magneto napisał/a:
to akurat też mi się nie podoba
Oprócz samych zainteresowanych NIKOMU się to nie podoba :P
wild_weasel - Sro Kwi 22, 2009 13:52

magneto napisał/a:
do mojej podwyżki nie dokładasz. :razz:

To zależy gdzie pracujesz.

maciej - Sro Kwi 22, 2009 14:01

Cytat:
raczej chodziło mi o strzelanie do manifestujących robotników

A kto mówił o strzelaniu.

Zresztą, jeśli atakują np. KPRM to strzelać należy - obywatele jak inni - jak łamią prawo, to wezwać do rozejścia, jak nie, to są armatki, gaz, gumowe kule - jak z kibolami, bo niestety w Wawie podobne zniszczenia jak po kibolach są tylko po manifestacjach, o kosztach społecznych i ekonomicznych korków i innych zawirowań nie wspomnę, bo to niestety urok mieszkania w stolnicy.

Pani Thatcher nie wahał się używać mocnych środków i jakoś to na zdrowie mieszkańcom Wielkiej Brytanii wyszło...
magneto napisał/a:
Nie bronię górników ale skoro wam wszystkim jest źle i malo zarabiacie to też zacznijcie strajkować albo przyjedzcie na Śląsk do pracy.W kopalniach są przyjęcia na różne stanowiska.

Ja nie narzekam na to, że jest im dobrze - o sobię mogę powiedzieć, że mi też jest dobrze - chodzi tylko o to, że górnikom jest dobrze za moje podatki, gdyż z przyczyn historycznych (strach komunistów przed zwartą grupą zawodową oraz potrzeba wsparcia komuny przez "lud robotniczy") nadal są bardzo uprzywilejowaną grupą społeczną.
Brt napisał/a:
A czy ja napisałem, że jest mi źle ?? Zarabiam porównywalnie z górnikami, tylko dlaczego po pracy o 20 lat dłuższej mam mieć mimo to niższą emeryturę ....

I dlaczego górnik ma mieć emeryturę z moich pieniędzy, które powiniennem odkładać na swoją emeryturę, a nie jego...
wild_weasel napisał/a:
Dlatego, że finansujesz emeryturę górnikom - zamiast sobie. Jak wszyscy. :evil:

O!

magneto - Sro Kwi 22, 2009 14:11

wild_weasel napisał/a:
magneto napisał/a:
do mojej podwyżki nie dokładasz. :razz:

To zależy gdzie pracujesz.

w naszej firmie podwyżki idą z pieniędzy ktoresami wypracowaliśmy.jednym słowem właściciel ma mniej dla siebie

maciej - Sro Kwi 22, 2009 14:21

magneto napisał/a:
w naszej firmie podwyżki idą z pieniędzy ktoresami wypracowaliśmy.jednym słowem właściciel ma mniej dla siebie

Albo podniesie ceny...

Wszystko jest kwestią punktu "siedzenia" i chyba o to chodziło wild_weasel. ;)

Thrillco - Sro Kwi 22, 2009 14:29

Brt napisał/a:
tylko dlaczego po pracy o 20 lat dłuższej mam mieć mimo to niższą emeryturę ....
jakto dlaczego? Bo Ci panstwo nic do tego co wypracowałeś nie dołoży, ani teraz ani w przysżłości. na tym polega "patologia górnictwa polskiego".
magneto - Sro Kwi 22, 2009 14:41

Thrillco napisał/a:
na tym polega "patologia górnictwa polskiego

a jak jest z emeryturami innych grup zawodowych które też idą z naszych podatków.? Mam na myśli funkcjonariuszy kościoła kat :evil:

tetryk - Sro Kwi 22, 2009 19:55

widzę że najwięcej do powiedzenia mają znowu ci którzy nigdy na przodku nie byli....
ja górnikom nie zazdroszczę-a mam sąsiada który bardzo im zazdrościł,idąc za "głosem" swojej zony zatrudnił się na kopalni...wytrzymał "aż" jeden dzień....
wiec za nim ktoś zacznie krytykowac górników ,to proponuję się przyjrzeć emeryturom "krawężników" i "trepów"-niewiele mniejsze ,a emeryci tak samo młodzi i znacznie mniej "spracowani"....pozatym mamy wolny kraj-jak ktoś uważa że bycie górnikiem to taka "super" praca i aż tak dobrze płatana i szybko się idzie na emeryturę-z tego co się orientuję przyjęcia non stop są,i nic nie stoi na przeszkodzie żeby się zatrudnić....a jak się dożyje to można przejśc na wcześniejszą emeryturę....

Thrillco - Sro Kwi 22, 2009 20:15

tetryk...tacy ludzie zdażają się wszedzie. Ja nie mam nic wspolnego z górnictwem ale w ciągu 5 lat naliczyłem w naszej firmie 4 takie przypadki "pracusiów". Rekordzista pracował...15 minut :D
secio - Sro Kwi 22, 2009 21:15

TomC napisał/a:
maciej napisał/a:
Pięknie kręcisz - 3600 zł brutto to 2500 zł netto, a nie 1700 zł jak to próbujesz wmówić.

To CI na PW wyślę pasek teścia to może się uspokoisz. :razz: Weź pod uwagę ilość potrącanych składek, których w innych zawodach chyba nie ma.


Jak już maciejowi chcesz pokazywac pasek teścia ;) to pare uwag których nie widac na pasku, oraz, ktorych (o zgrozo) niektorzy gornicy sobie nie uswiadamiaja i naprawde mysla ze maja 'tyle' na ręke:
1) Górnik dostaje 14 a nie 12 pensji w roku.
2) Deputat węglowy oraz posiłki regeneracyjne to też zarobek.
3) Jak wziął np. 6 tysiecy z kasy zapomogowo-pożyczkowej na rok i z pensji odciągają mu 500 PLN miesięcznie, na pasku ma x-500PLN, ale jego zarobek to x. Tak samo z potraceniami za kolonie, wczasy etc. organizowane przez fundusz socjalny kopalni. O tym, ze "znaczne" dotacje do tych imprez to tez zarobek, nie bede wspominal.

Konkuluzja jest taka, że wielu górników naprawde ma na pasku dużo mniej niż pokazują statystyki wlasnie z w/w powodów. A co gorsze, nie sa swiadomi tych dodatkowych bonusów 'poza paskowych'.

A jezeli chodzi o to czy przywileje gornikow sa 'sprawiedliwe spolecznie'. Proponuje tym, ktorzy mieszkaja na Slasku 'spojrzec' na status materialny górnika i hutnika po 25 latach pracy. Nie wchodzac w skrajnosci, mam na mysli gornika pracujacego pod ziemia nie tylko na papierze, oraz hutnika bezposrednio przy produkcji.

Miłego Dnia

thef - Sro Kwi 22, 2009 22:05

tetryk napisał/a:
"krawężników" i "trepów"
Ja tylko proszę o nieużywanie takich określeń!!!
wild_weasel - Sro Kwi 22, 2009 22:36

tetryk napisał/a:
"krawężników" i "trepów"

Chciałbyś usłyszeć o sobie "robol" albo "fizol"? Dobieraj staranniej słowa.

Górnicy mają bardzo ciężką i niewdzięczną pracę. Na pewno nie chciałbym wykonywać takiej roboty, pomijając nawet stan mojego zdrowia.
Ale pracują w przedsiębiorstwie komercyjnym, które produkuje pewien towar i z tego tytułu otrzymuje przychody. Regularne dofinansowanie jest sprzeczne z gospodarką wolnorynkową, stanowi relikt PRLu.

Wojsko, policja, straż graniczna, służba więzienna, prokuratura, sądownictwo, służba zdrowia, nauczyciele, urzędnicy państwowi - to wszystko składa się na sferę budżetową. Finansowaną od początku do końca z budżetu państwa, czyli naszych podatków. Te obszary mają dla państwa kluczowe znaczenie, ogromną użyteczność społeczną i dla równomiernego dostępu muszą być finansowane ze wspólnej kasy. (Polecam sięgnąć do pojęcia tzw. efektów zewnętrznych w ekonomii). Żołnierze czy policjanci niczego nie produkują. Bez ochrony granic, ścigania przestępców i pilnowania porządku, opieki zdrowotnej, masowej edukacji, wymiaru sprawiedliwości państwo nie może istnieć. A bez węgla?

Dlaczego dofinansowywać górnictwo? A nie np. prawników, stolarzy, ślusarzy, hydraulików, tapicerów, mechaników, operatorów wózków widłowych, kierowców TIRów, zegarmistrzów? Każdy z nich świadczy określone usługi bądź produkuje określone dobra, zupełnie jak górnik. I przedsiębiorstwo zajmujące się każdą z wymienionych działalności otrzymuje za swój produkt/usługę zapłatę, zupełnie jak kopalnia węgla.
Zatem w imię jakich wartości całe społeczeństwo ma dokładać do górnictwa? Czym z punktu widzenia wolnego rynku różni się kopalnia węgla od zakładu ślusarskiego?

Ok, praca górnika jest znacznie cięższa niż ślusarza. Ale za tę pracę powinien otrzymać odpowiednie wynagrodzenie, finansowane z odpowiednio wyższej ceny produktu wytworzonego w jednostce czasu. I produkt ten powinien być sprzedany na rynku po odpowiednio wyższej cenie.

Nie ma żadnych ekonomicznych uzasadnień dla zabierania mi części z tego, co ja zarobię, i dokładania górnikom. Są natomiast polityczne - pięknie wyjaśnione przez macieja.

magneto napisał/a:
w naszej firmie podwyżki idą z pieniędzy ktoresami wypracowaliśmy.jednym słowem właściciel ma mniej dla siebie

W porządalu - jeśli pracujesz w firmie prywatnej, nie korzystającej z regularnego dofinansowania z budżetu państwa, to bardzo się cieszę :ok: Ale w takim razie finansujesz emerytury górnikom...

[ Dodano: Sro Kwi 22, 2009 23:54 ]
tetryk napisał/a:
a jak się dożyje to można przejśc na wcześniejszą emeryturę....

Sektory o najwyższej ilości wypadków śmiertelnych na 1000 zatrudnionych:
1. Rybactwo 0,229.
2. Rolnictwo, łowiectwo i leśnictwo 0,207.
3. Górnictwo 0,169.
4. Budownictwo 0,161.
5. Transport, gospodarka magazynowa i łączność 0,104.

Źródło: Raport GUS za 2008r.

Bardzo proszę o zaprezentowanie danych statystycznych dotyczących średniej długości życia osób zatrudnionych w sektorze górniczym i długości okresu pobierania świadczeń emerytalnych.

maniaq - Sro Kwi 22, 2009 22:54

jak czytam ten watek, to co krok musze sie gryzc w jezyk... bo mieso by lecialo. po studiach zalozylem wlasna firme , sam sobie znalazlem i zorganizowalem prace, a jedyne co dostaje od panstwa to po dupie, na dzien dobry ZUS niezaleznie czy cos zarobie czy nie, potem VAT 22% z kazdej zlotowki ponad 1/5 ci zabiora w imie czego ? potem podatki 19%. Zatrudniam kogos to musze mu oplacic swiadczenia.... niestety, na umowe zlecenie zatrudnialem 2 osoby, teraz juz 1 i dalej sie zastanawiam jaki to ma sens... po co jak nic z tego nie mam, poza papierkowa robota.

komus daje prace, sam na nim prawie nic nie zarabiam.... ale ktos pracuje, sie kreci... tylko z tego wszystkiego to ZUS i US sie najbardziej ciesza O_o jak organizuje turniej dla dzieciakow na cala dzielnice z okazji dnia dziecka wszystko finansujac z WLASNEJ kieszeni, to jeszcze pozniej musze udowadniac , ze fr-y ktore zebralem za sprzet, nagrody itp. nie sa LEWE O_o

jedyne co chce od panstwa, zeby na mnie nie zerowalo, bo rade sobie dam sam. tylko dlaczego na swym garbie mam nosic rolnikow, gornikow, stoczniowcow itd ? niestety jak ja nie zarobie to nikt mi nie da... ale gornik rowniez pracujacy w firmie - nie zapominajmy o tym- dostaje chore pieniadze... pobrali odprawy, zeby nie pracowac w kopalniach i dalej pracuja, bo pieniadze przejedli O_o

lepiej by mi bylo wyciagac lape po zasilek i miec w powazaniu wszystko - niech mnie inni utrzymuja... najwyzej pojde rzucac kamieniami na wiejska O_o

wild_weasel - Sro Kwi 22, 2009 23:04

tetryk napisał/a:
mamy wolny kraj-jak ktoś uważa że bycie górnikiem to taka "super" praca i aż tak dobrze płatana i szybko się idzie na emeryturę-z tego co się orientuję przyjęcia non stop są,i nic nie stoi na przeszkodzie żeby się zatrudnić....a jak się dożyje to można przejśc na wcześniejszą emeryturę....

Tak, mamy wolny kraj. Jak któryś górnik uważa, że to taka straszna praca i aż tak słabo płatna i za późno się przechodzi na emeryturę, to nic nie stoi na przeszkodzie, żeby zmienić zawód. I pracować na normalnych warunkach. A nie wyciągać rękę po państwowe pieniądze (w tym także moje) i jako argumentu używać mało delikatnych w swoim wydźwięku manifestacji pod sejmem.

zdenek - Sro Kwi 22, 2009 23:20

Ja i mój pies ŚREDNIO mamy po 3 nogi. Tak samo wysoka ŚREDNIA płaca w górnictwie ma się nijak do rzeczywistości, tyle tytułem wstępu. Kilkuset biurokratów w Gliwickiej Spółce Węglowej (tak ten twór istnieje nadal), Kompania Węglowa i od kilku lat Centra Wydobywcze to wszystko co znamy pod wspólną nazwą Kompania Węglowa czyli grupa 16 kopalń, w sumie tysiące ludzi (dokładnej liczby nie da się znaleść) nie zatrudnionych bezpośrednio przy produkcji (cała Kompania Węglowa liczy 65 tysięcy pracowników). Cała ta rzesza tzw. zarządzających przyczynia się do relatywnie wysokiej ŚREDNIEJ płacy w górnictwie, ci co faktycznie wypracowują zysk pracują ciężko i krótko żyją, stąd obniżony wiek emerytalny dla tej grupy pracowników. Zresztą pierwszy link z google - http://serwisy.gazeta.pl/kraj/1,34317,2849330.html - "Wyspami długowieczności są wielkie miasta: Kraków, Warszawa, Wrocław, Poznań i Trójmiasto." "Zdecydowanie poniżej średniej jest Łódź i cały Śląsk." Wracając do zarobków, czy wiecie że nadsztygar za jedną sobotę ma 600zł brutto? Zresztą system hierarchi też jest chory, pracownik fizyczny - sztygar zmianowy - sztygar oddziałowy - nadsztygar - szef działu - szef pionu - i w końcu dyrektorzy, bo tych też jest kilku :razz: , dyrektor ds. pracowniczych, dyrektor ds. zbytu, dyrektor ds. płac i jeszcze kilku których nie pamiętam a nad nimi dyrektor główny, samych sztygarów jest kilkuset a nadsztygarów kilkudziesięciu I TO TYLKO NA JEDNEJ KOPALNI, nad tym wszystkim jest Gliwicka Spóła Węglowa, Kompania Węglowa i Centra Wydobywcze to pozwala uzmysłowić dlaczego ŚREDNIA w górnictwie jest jaka jest.
Jugol - Sro Kwi 22, 2009 23:51

....czytam sobie temacik,bom górnik,kopidoł,i przodowy tyle,że na miedzi siedzę a nie na węglu.Czyli dolnośląski kopidoł.Powiem tylko tym kolegom,którzy narzekają,sprzeciwiają się temu,że może za szybko odchodzimy na emerytury,że może za dużo zarabiamy,że może dostajemy za duże odprawy,a oni muszą pracować za jakieś tam 1700pln netto.Proponuję się przekwalifikować na kopidoła-zapraszam na przodek i zapraszam do bankomatu bo te grube tysiące pln-ów,o których tu piszecie i posmakujcie górniczego miodu.Każdy ma to co chce panowie.U mnie w spółce pracownik,który zaczyna karierę pod ziemią na przodku ma 1200 pln netto i to nie zawsze-to jest prawdziwy obraz zarobków w górnictwie,a nie średnie panów nadsztygarów,kierowników i prezesopierdzistołków.Pensja ,o której ktoś tu pisze 3700 brutto,to ma górnik z kilkunastoletnim stażem pod ziemią i z odpowiednio wysoką grupą.Także to z mojej strony tyle w temacie i Szczęść Boże
Ciufa - Czw Kwi 23, 2009 00:00

Jugol napisał/a:
.U mnie w spółce pracownik,który zaczyna karierę pod ziemią na przodku ma 1200 pln netto

dwóch moich kumpli (25 lat) pół roku temu przyjęło się na kopalnie, to jest ich pierwsza praca
dostali stawke na dzien dobry 3300 zł
oczywiście długo czekali na przyjęcie bo nie chcieli byc zatrudnieni u pośrednika tylko od razu pod kopalnią

Jugol - Czw Kwi 23, 2009 00:10

Ciufcia napisał/a:
Jugol napisał/a:
.U mnie w spółce pracownik,który zaczyna karierę pod ziemią na przodku ma 1200 pln netto

dwóch moich kumpli (25 lat) pół roku temu przyjęło się na kopalnie, to jest ich pierwsza praca
dostali stawke na dzien dobry 3300 zł
oczywiście długo czekali na przyjęcie bo nie chcieli byc zatrudnieni u pośrednika tylko od razu pod kopalnią


....ja piszę co jest u mnie w spółce,o ZG nie piszę ,bo to osobny temat,trzeba pamiętać,że na przodku są górnicy i ,,górnicy'' ,tylko,że my ,,górnicy'' ze spółek nie mamy kokosów,a zapier....y w tej samej dziurze.Dlatego się wypowiadam w temacie,żeby był tu pełny obraz polskiego górnictwa i jego zarobków :ok:

Ciufa - Czw Kwi 23, 2009 00:41

Jugol napisał/a:
Dlatego się wypowiadam w temacie,żeby był tu pełny obraz polskiego górnictwa i jego zarobków

i bardzo dobrze :D
Jugol napisał/a:
,trzeba pamiętać,że na przodku są górnicy i ,,górnicy''

już pisałem wcześniej że niektórzy harują jak woły, a inni prawie nic nie robią a kasa ta sama
poza tym, tak jak piszesz, nie każdy ma tego samego pracodawce w jednym zakładzie

Thrillco - Czw Kwi 23, 2009 05:10

No to Jugol...ty skoro pracujesz u "pośredinaka" to pracujesz wyłacznie na swoje....czyli pracujesz normalnie. A do miedzi to i tak chyba się temat nie tyczy, tam problem dopłat nie istnieje.
Paul - Czw Kwi 23, 2009 08:03

Thrillco napisał/a:
tam problem dopłat nie istnieje
Jak to ?? Wcześniejsze emerytury to pies? To jednak też naszym kosztem :(
Tomi - Czw Kwi 23, 2009 08:23

maciej napisał/a:
Dla mnie warunki fizyczne to otoczenie (temperatura, wilgotność, ciemność, hałas itp. vs. klima i światło)


Maćku, chyba przeceniesz dobroduszność hipermarketów. Klimatyzacja jest włączana w momencie, gdy KLIENCI zaczynają mdleć, a sztuczne oświetlenie (kompletny brak okien) w postaci lamp jarzeniowych też zdecydowanie do zdrowych nie należy... ważne, że są tanie.

[ Dodano: Czw Kwi 23, 2009 09:29 ]
maciej napisał/a:
Ciufcia napisał/a:
czasy komuny minęły ;)

Pani Thatcher i komuna?

Nooo... Historia najnowsza się kłania. ;)


Ano Pani Thatcher v. brytyjska motoryzacja :)

[ Dodano: Czw Kwi 23, 2009 09:34 ]
magneto napisał/a:
Nie bronię górników ale skoro wam wszystkim jest źle i malo zarabiacie to też zacznijcie strajkować albo przyjedzcie na Śląsk do pracy.W kopalniach są przyjęcia na różne stanowiska.W firmie w której pracuję też nie było ciekawie, więc założyliśmy sobie Związki Zawodowe i efekty widać.Co rok podwyżka itd.Po prostu trzeba walczyć o to co się nam należy.Jednym to wychodzi i się cieszą inni nażekają ale nic nie robią w kierunku poprawy swojej sytuacji.


W MG ROVER też w pewnym momencie związki zawodowe i walczyły o swoje... do tego stopnia aż utopiły firmę (w sensie dojną krowę) :(

...a potem był żal i strajk, że praca się skończyła.

[ Dodano: Czw Kwi 23, 2009 09:38 ]
tetryk napisał/a:
(...)
ja górnikom nie zazdroszczę-a mam sąsiada który bardzo im zazdrościł,idąc za "głosem" swojej zony zatrudnił się na kopalni...wytrzymał "aż" jeden dzień....
wiec za nim ktoś zacznie krytykowac górników ,to proponuję się przyjrzeć emeryturom "krawężników"


Pewnie tak wielkie mają emerytury, że chcą (a nie muszą) dorabiać jako pracownicy firm ochroniarskich...

[ Dodano: Czw Kwi 23, 2009 09:40 ]
Thrillco napisał/a:
tetryk...tacy ludzie zdażają się wszedzie. Ja nie mam nic wspolnego z górnictwem ale w ciągu 5 lat naliczyłem w naszej firmie 4 takie przypadki "pracusiów". Rekordzista pracował...15 minut :D


Ja znam z autopsji jeden taki przypadek gościa, który przyszedł do pracy po to aby dostać zaświadczenie o zatrudnienniu (aby wziąć kredyt i kupić telefon komórkowy).

wild_weasel - Czw Kwi 23, 2009 09:52

Jugol napisał/a:
sprzeciwiają się temu,że może za szybko odchodzimy na emerytury,że może za dużo zarabiamy,że może dostajemy za duże odprawy

Jugol, sprzeciwiam się finansowaniu komercyjnych przedsiębiorstw z moich pieniędzy. Nic więcej.
Jeśli dzięki Twojej ciężkiej pracy pod ziemią spółka wypracuje taki zysk, że dostaniesz 10kPLN kwartalnej premii - będę Ci szczerze gratulował i cieszył się razem z Tobą. Jeśli w 5 lat pracy odłożysz wystarczającą kwotę, żeby przejść na dostatnią emeryturę w wieku 35 lat - będę Ci zazdrościł i gratulował czasu dla rodziny i Kochanicy ;)
Ale jeśli ktoś stwierdzi, że choć pracuje w przedsiębiorstwie komercyjnym, to jest uprzywilejowany (bez względu czy będzie to górnik, prawnik, akrobata czy murarz), i głośno manifestując w Warszawie będzie się domagał finansowania z pieniędzy publicznych, czyli także moich - powiem NIE.

fearless - Czw Kwi 23, 2009 09:56

wild_weasel napisał/a:

Ale jeśli ktoś stwierdzi, że choć pracuje w przedsiębiorstwie komercyjnym, to jest uprzywilejowany (bez względu czy będzie to górnik, prawnik, akrobata czy murarz), i głośno manifestując w Warszawie będzie się domagał finansowania z pieniędzy publicznych, czyli także moich - powiem NIE.


:ok: Popieram takie stanowisko !! Zastanawia mnie, kiedy w końcu UE nakaże Polsce zaprzestanie dotowania komercyjnych przedsiębiorstw. Tak jak to uczyniono ze stoczniami (może przykład nie idealny, ale co do zasady zgodny)

maniaq - Czw Kwi 23, 2009 10:06

Ja rowniez pracuje w trudnych warunkach - korty ziemne czyli pyl ceglany, sztuczna trawa czyli piasek kwarcowy. mam doczynienia z rozwrzeszczanymi dzieciakami- placz , krew i lzy. Sa dzieciaki z ADHD, sa i flegmatycy. Sa i rodzice, ktorzy wszystko wiedza najlepiej.

i teraz jakbym dostal 4 mld dofinansowania to zapewniam, ze wiecej osob niz 150 czy 200 tysiecy ludzi mialo prace ;) idzmy dalej podziele 4 mld na 200 000 pracownikow zeby mi wyszedl koszt 1 pracownika w nazwijmy to szeroko gornictwie ;)

wynik = 20 k pln na lebka :D samego dofinansowania :) to ja tez poprosze swoje 20 tys i kolejne 20 dla osoby ktorej stworzylem miejsce pracy, i moze odszkodowanie ze nie moglem przedluzac umowy z kolejna........


tak wiem inni maja gorzej , inni maja inna glowe, inne raczki i sami nie zapracuja na siebie. dlatego ja musze placic tak wysokie podatki zeby pokryc koszty utrzymania innych grup zawodowych, ktore tak samo jak ja pracuja w firmie , ktora powinna sie kierowac prawami rynku, nierentowne, zamykac.

to JA musze na nich zapracowac, bo gornictwo jest nierentowne, a zyski przejadane. dlatego ucieklo tyle mlodych ludzi..., za praca, za godnym zyciem. tylko wtedy te obciazenia spadaja na jeszcze mniejsza, a wcale nie mlodsza grupe ludzi :/

ale jak tu komus wytlumaczyc, ze z mojej keiszeni dostaje premie >? ze to nie jest conajmniej eleganckie ?

maciej - Czw Kwi 23, 2009 10:56

zdenek, Jugol, nikt nie neguje, że to ciężka praca i ze powinna wiązać się z pewnymi udogodnieniami.

Jedyne co tu negujemy, to chory system, w którym za tą ciężką pracę płaci budżet a nie kopalnia z wypracowanego zysku, tak jak to jest w każdej normalnej firmie - ja nie dostanę 13-stki, jeśli moja firma nie osiągnie naprawdę dużych zysków, a górnik dostanie "sponsorowaną z budżetu" nie tylko 13-stkę, ale i 14-stkę, nawet jeśli kopalnia będzie deficytowa na wiele milionów, bo jak nie to przyjedzie do Warszawy i obrzuci KPRM kamieniami.

zdenek, przeczytaj dokładniej cały artykuł, bo cytujesz to::
zdenek napisał/a:
Wyspami długowieczności są wielkie miasta: Kraków, Warszawa, Wrocław, Poznań i Trójmiasto." "Zdecydowanie poniżej średniej jest Łódź i cały Śląsk.

A nie cytujesz tego:
Cytat:
Zdecydowanie poniżej średniej jest Łódź i cały Śląsk. Ale mężczyźni biją rekord krótkowieczności w Łodzi, a kobiety - na Śląsku. I tak jest od co najmniej dziesięciu lat.

Średnia życia mężczyzn w Łodzi to dziś 69,1 roku, aż o cztery lata krócej od mężczyzn z Krakowa! - To być może skutek słabszego wykształcenia, czym wyróżnia się to robotnicze miasto, i gorszej sytuacji materialnej.

Czyli w Łodzi mężczyzna żyje jeszcze krócej niż na Śląsku - czyli, że jednak nei górnictwo jest najbardziej wyniszczające, le niech będzie, że na Śląsku żyje się tyle samo - 69 lat, a w Krakowie, czy Wawie 4 lata dłużej - 73 lata.

Tylko, że górnik po technikum przechodzi na emeryturę w wieku 44 lat, a ja w wieku 65 lat - z tego prosty wniosek - górnik na emeryturze żyje średnio lat 25, a ja jedyne 9, mimo, że statystycznie będę żył 4 lata dłużej!!!

Wszystko byłoby w porządku, bo nie neguję, że przy tym typie pracy wcześniejsza emerytura jest ok, gdyby tylko te emerytury szły z III filara wypracowanego przez górnika, a nie z moich sładek na ZUS płaconych przez 21 lat różnicy między przejściem na emeryturę górnika, a moją.

Pomijam już kwestię tego, że wydaje mi się, że najlepsze byłoby stworzenie odpowiedniego systemu awansów w kierunku "wychodzenia spod ziemi" np. po 15 latach, ale jakoś nie widzę "woli zmian"...
Tomi napisał/a:

Maćku, chyba przeceniesz dobroduszność hipermarketów. Klimatyzacja jest włączana w momencie, gdy KLIENCI zaczynają mdleć, a sztuczne oświetlenie (kompletny brak okien) w postaci lamp jarzeniowych też zdecydowanie do zdrowych nie należy... ważne, że są tanie.

Tomi, ale nie przesadzaj, mimo wszystko nie porównasz tego z "przodkiem"...
Tomi napisał/a:
Ano Pani Thatcher v. brytyjska motoryzacja :)

Z górnikami dała sobie radę, a motoryzacja - to były niezależne od rządu firmy - związkowcy sami sobie "dobrze" zrobili przez swoją krótkowzroczność. ;)
wild_weasel napisał/a:
Jugol, sprzeciwiam się finansowaniu komercyjnych przedsiębiorstw z moich pieniędzy. Nic więcej.
Jeśli dzięki Twojej ciężkiej pracy pod ziemią spółka wypracuje taki zysk, że dostaniesz 10kPLN kwartalnej premii - będę Ci szczerze gratulował i cieszył się razem z Tobą. Jeśli w 5 lat pracy odłożysz wystarczającą kwotę, żeby przejść na dostatnią emeryturę w wieku 35 lat - będę Ci zazdrościł i gratulował czasu dla rodziny i Kochanicy ;)
Ale jeśli ktoś stwierdzi, że choć pracuje w przedsiębiorstwie komercyjnym, to jest uprzywilejowany (bez względu czy będzie to górnik, prawnik, akrobata czy murarz), i głośno manifestując w Warszawie będzie się domagał finansowania z pieniędzy publicznych, czyli także moich - powiem NIE.

Dokładnie!! :ok:

zdenek - Czw Kwi 23, 2009 12:27

Krótka lekcja historii, koniec lat osiemdziesiątych hiperinflacja zapier... jak dziki wąż (amplituner Tosca kosztuje 303 tyś zł a za 3 miesiące 806 tyś zł :smile: ), rząd żeby przyhamować inflację blokuje cenę węgla na stałym poziomie tzw. kotwica inflacyjna podczas gdy ceny wszystkiego szybują w górę, blachy, drzewo, śruby i gwoździe, przekładnie i silniki, maszyny specjalistyczne typu kombajny i obudowy zmechanizowane, wszystko to trzeba kupić po nowych dużo wyższych cenach, kopalnie po prostu więcej wydawały niż miały zysku ze sprzedaży węgla, stąd wziął się mit o nierentowności kopalń. Następnie za rządów Millera dostaliśmy prikaz z UE żeby pozamykać "nierentowne" kopalnie i huty (to był jeden z warunków wejścia do UE), podczas gdy już wtedy było wiadomo że za kilka lat będzie popyt na węgiel i stal (teraz np. Czesi na nowo otwierają kopalnię Dębieńsko a huty oddaliśmy za bezcen firmie Mittal Steel). Zresztą z energetyką było podobnie, nie udało się sprywatyzować elektrowni ale oddaliśmy w obce ręce przesył energii. Do czego dążę? Ano do tego że kolejne rządy sprzedawały wszystko co jeszcze miało jakąkolwiek wartość żeby załatać bieżące potrzeby i proszę mi nie mówić że kopalnie nie są w stanie na siebie zarobić.
Na potwierdzenie proszę poczytać
"W latach 2000-2002 górnictwo otrzymało z budżetu państwa dotacje w wysokości 3,8 mld zł. A zapłaciło (pomijamy to, co jeszcze pozostało do zapłaty) 13,5 mld. Po kolei: ZUS - 5,9 mld, podatek dochodowy górników - 2,2 mld, składki na PFRON -42,1 mln, podatek od nieruchomości - 669,5 mln, opłata eksploatacyjna - 289 mln, opłaty i kary ekologiczne -17,6 mln, VAT - 4,4 mld. 13,5 minus 3,8 daje 9,7 mld zł. Tyle państwo skasowało na czysto dzięki temu, że górnicy fedrują węgiel. Sam ZUS zarobił dużo więcej, niż wyniosły państwowe dotacje." - http://www.kurier.wzz.org.pl/kz/kz174/4.shtml

maciej - Czw Kwi 23, 2009 13:13

zdenek napisał/a:
proszę mi nie mówić że kopalnie nie są w stanie na siebie zarobić.

To po co te 3,8 mld?

Na premie?

I dlaczego spółki węglowe nie płacą na III filar dla pracowników, żeby przechodzili na emeryturę po 25 latach, tylko płaci za to ZUS/budżet ZE SKŁADEK RESZTY SPOŁECZEŃSTWA?
zdenek napisał/a:
http://www.kurier.wzz.org.pl/kz/kz174/4.shtml

Ulotka związkowa - piękne pranie mózgu. :ok:
zdenek napisał/a:
W latach 2000-2002 górnictwo otrzymało z budżetu państwa dotacje w wysokości 3,8 mld zł. A zapłaciło (pomijamy to, co jeszcze pozostało do zapłaty) 13,5 mld. Po kolei: ZUS - 5,9 mld, podatek dochodowy górników - 2,2 mld, składki na PFRON -42,1 mln, podatek od nieruchomości - 669,5 mln, opłata eksploatacyjna - 289 mln, opłaty i kary ekologiczne -17,6 mln, VAT - 4,4 mld. 13,5 minus 3,8 daje 9,7 mld zł. Tyle państwo skasowało na czysto dzięki temu, że górnicy fedrują węgiel. Sam ZUS zarobił dużo więcej, niż wyniosły państwowe dotacje.

Ekonomia wg Związków Zawodowych. :rotfl:

Nie dziwie się, że górnicy tak lubią protestować, jeśli są karmieni takimi bzdurami.

Odpowiedź jest BANALNIE PROSTA!!!

Wszystkie wymienione przez tą ulotkę obiciążenia PŁACI KAŻDA NORMALNA FIRMA. ale tylko kopalnie dostają 3,8 mld zł DOTACJI.

I w to nie są wliczone WCZEŚNIEJSZE EMERYTURY, które płaci ZUS, a nie SPÓŁKI WĘGLOWE, które korzystały (czytaj MIAŁY ZYSKI) z tej CIĘŻKIEJ PRACY - to one powinny to płacić z zysku (płacić na III filar).

ZUS "zarobił" - MEGA :rotfl:

Kolejny "fakt" - ZUS - 5,9 mld w ciągu TRZECH LAT, a wypłaty "emerytur górniczych" ROCZNIE:
- na emeryturę z całkowitej składki ZUS płaconej solidarniw przez pracodawcę i pracownika idzie około 62%
- jak łatwo policzyć, z całkowitych składek 5,9 mld, jedynie 3,65 mld jest przekazywane na emerytury
- a teraz druga strona medalu: http://www.zus.pl/files/gornicze2004.pdf
- emeryci i renciści górniczy - 302 tys. ludzi * 12 miesięcy * śrenio 22280,33 zł daje 8,2 mld zł wypłat rocznie

Czyli w 3 lata (2000-2002) daje to 24,6 mld zł.

Czyli mamy tu deficyt jedynych 21 mld zł prze 3 lata, czyli 7 miliardów rocznie!!!


Oczywiście jest nieco inaczej, bo kiedyś górników było więcej niż obecnie, ale widać tą dysproporcję, a do tego pamiętajmy, że górnicy pracują 25, a nie 45 lat, jak inny ludzie, więc składki też odprowadzają krócej.

Więc jedynie na poziomie ZUS dopłacamy 7 mld zł rocznie, a teraz najlepsze:
http://gospodarka.gazeta....iejszy_niz.html

Cytat:
Zgodnie z opublikowaną we wtorek informacją resortu o kondycji górnictwa w styczniu i w lutym, spółki węglowe zamknęły ten tradycyjnie dobry dla górnictwa okres zyskiem netto w wysokości niespełna 26,2 mln zł

A to w czasie mrozów, gdzie pewnie spala się więcej węgla do ogrzewania...

Ale nawet zakłądając, że czały rok zarabiałyby to samo, to zarobiłyby 26*6 = 156 mln zł...

Zysk, z którego górnicy chcą jeszcze nagród, bo "przecież się należą".

Ale, ale... Nie zapominajmy, że czasie tego roku, gdy kopalnie przyniosą 160 mln zł zysków, wydamy na nie conajmniej 500 mln zł dotacji, których normalne firmy nie dostaną...

Czyli 500 mln - 160 mln = 340 mln zł STRAT!!!

Gdyby nie te dotacje to koniec - plajta natychmiastowa.

Taka to rentowność wg Związków Zawodowych - w sumie społeczeństwo dopłaca 7,5 mld zł rocznie (takie tam 400 km autostrad rocznie), ale KOPALNIE SĄ RENTOWNE...

maniaq - Czw Kwi 23, 2009 13:23

maciej... nic tylko sie podpisac :D

niektorzy ekonomie skonczyli w czasach wody z saturatora, a analiza tego co pisza i mowia to juz zbyt wiele. co mowi partia - w domysle robotnicza- to swieta prawda ;)

znow kolejny watek w ktorym nawet nie mam sil odpisywac, bo jezeli ktos zyje w przekonaniu, ze kopalnie to takie super firmy, ktore tyle zarabiaja, to super ! ciesze sie , wiec niech %&W%U*#^* oddadza te dotacje !! :evil:

jak padaja inne zaklady, mowi sie ze byly nie rentowne, a kopalnie, stocznie to jakies studnie bez dna . i stoczniowcy zdziwieni, ze sie UE nie zgadza na dotowanie przedsiebiorstw z kasy panstwa. keidy sie doczekam rzadu ktory przykreci ten kurek ??

zdenek - Czw Kwi 23, 2009 23:39

Czy ja choć słowem wspomniałem o emeryturach? Wydaje mi się że nie. Pisałem tylko o rentowności/nierentowności kopalń, co do linku z gazety związkowej to akurat przypadek że google go wyrzuciło, jeśli twierdzisz że gazeta kłamie to zgłoś to do prokuratury. Nie cierpię związkowców to tak na marginesie a tych z Sierpnia 80 w szczególności.
I nie pojmuję dlaczego wciąż piszesz o III filarze? Dla przypomnienia, I filar to w skrócie ZUS, II filar to w moim przypadku Allianz a III filar to dobrowolne doubezpieczenie. Gdyby to odemnie zależało to chciałbym by MOJE pieniądze odciągane obecnie na ZUS i II filar lądowały na MOIM koncie bankowym, ja potrafię zadbać o MOJE pieniądze lepiej. Taki mały fragment z ostatniego wyciągu z OFE
"Informujemy, że nasz otwarty fundusz emerytalny osiągnął następującą stopę zwrotu za okres:
- 12 miesięcy (od 31 grudnia 2007 roku do 31 grudnia 2008) -11.945%
- 60 miesięcy (od 31 grudnia 2003 roku do 31 grudnia 2008) 35.613%"

Czyli za ostatni rok straciłem 12% MOICH pieniędzy, to się nazywa s...wysyństwo i jeszcze nie mogę się z tego burdelu wypisać bo tak uchwalili rządzący. :evil:

A dla twojej wiadomości, przepracowałem 21 lat i przedemną jeszcze w najlepszym wypadku 15 lat do wieku 55 lub jeszcze 25 lat pracy do wieku 65, tego nikt narazie nie jest mi w stanie powiedzieć. Więc proszę mi nie pisać że ktokolwiek dokłada się do mojej emerytury.

magneto - Pią Kwi 24, 2009 08:05

Zdenek :ok: ZUS przez lata rozpier@#$ał pieniądze płatników na gmachy (np.Rybnik -2 biurowce pełne nierobów którzy nie wiedzą co mają robić i gdy petent przychodzi w jakiejkolwiek sprawie odsyłany jest od pokoju do pokoju)i premie dla swoich pracowników zamiast inwestowac w coś co przynosiłoby zyski.Roztrwonili nasze pieniądze a teraz jest problem bo państwo musi z naszych podatków finansować zus zamiast budowac autostrady.
maniaq - Pią Kwi 24, 2009 10:36

zdenek, jezeli liczysz zusy, vaty i inne jako wypracowany przychod, to gratuluje :D

to mozna powiedziec, ze ja tez mam ZAjefajne zarobki :) a prawda jest taka, ze pol miesiaca robie na zusy, vaty i inne roszczenia panstwa, co do mojej pracy i osob , ktore zatrudniam O_o

kiedys kolega z korporacji mi mowil, ze nie wazne sa wyniki , tylko jak sa pokazane, przedstawione ;) i chyba o to w tym chodzi, zaleznie jaka teorie sobie przyjmujemy to tak sobie dobieramy obrazki z rzeczywsitosci :)

dla mnei zus i vat to jest element opodatkowania prowadzacych biznes. dotyczy kopaln rowniez. wiec nie rozumiem, dlaczego te dotacje sa tak potzrebne, skoro tak wam dobrze sie powodzi w tych zakladach pracy? to moze podzielcie sie z malymi firmami jak moja ;) a nie mi zabieracie $ w podatkach, stolice okupujecie, burdy na ulicach wszczynacie ...

ja nigdzie nie protestuje, bo i kto mnie wyslucha ? najwyzej wyjade, a wtedy podatki jeszcze wzrosna, bo jeszcze mniej osob bedzie lozyc na to panstwo O_o

zdenek - Pią Kwi 24, 2009 10:41

Czyli powoli dochodzimy do sedna sprawy, pieniądze na nasze przyszłe emerytury idą na budowę kortu tenisowego na dachu ZUSu i wycieczki do Tunezji.
http://wiadomosci.o2.pl/?s=512&t=5090
http://www.dziennik.pl/wy..._w_Tunezji.html

Najgorsze jest to że jedyny wpływ jaki mamy na rządzących to zagłosować co 4 lata na większego bądź mniejszego złodzieja.

[ Dodano: Pią Kwi 24, 2009 12:07 ]
maniaq napisał/a:
ja nigdzie nie protestuje, bo i kto mnie wyslucha ? najwyzej wyjade, a wtedy podatki jeszcze wzrosna, bo jeszcze mniej osob bedzie lozyc na to panstwo

Właśnie o to chodziło rządzącym, zamknąć duże zakłady bo duży może sporo namieszać a mały nie podskoczy. Nie wiem czy pamiętasz kto doprowadził do upadku komunizmu? Stoczniowcy i górnicy i zapłacili za to krwią, to czerwoni przez lata zaniechań doprowadzili do upadku stoczni.
I nie rozumiem dlaczego masz uciekać z własnego kraju?

maciej - Pią Kwi 24, 2009 11:10

zdenek napisał/a:
Czy ja choć słowem wspomniałem o emeryturach? Wydaje mi się że nie.

No właśnie - przedstawiałeś tylko wycinek całości.
Nie można pisać o tym wszystkim odcinając się od "przywilejów górniczych" do których dokłada całe państwo.
zdenek napisał/a:
Pisałem tylko o rentowności/nierentowności kopalń

Mimo wszystko też są słabo rentowne, a mi chodzi o to, że mimo, że na papierze są "rentowne", to jakoś, w cytowanym przez Ciebie materiale zostało napisane o "3,8 mld zł dopłat przez 3 lata", w zeszłym roku było to "tylko" 500 mln z budżetu samych dopłat do górnictwa - pomijając ZUS.
zdenek napisał/a:
co do linku z gazety związkowej to akurat przypadek że google go wyrzuciło, jeśli twierdzisz że gazeta kłamie to zgłoś to do prokuratury.

Jeśli używasz "przypadków" do argumentacji dyskusji to takie są efekty - przypadki z google nie zawsze sa wiarygodne - warto przeczytać kto i w jakim celu to napisał.

W którym miejscu napisałem, że "gazeta kłamie"?

Napisałem tylko, że tenartykuł ujmuje tylko "jacy górnicy są biedni" w bardzo jednostronnym przedstawieniu i pokazałem tą drugą stronę - "jacy są dopieszczeni" w porównaniu z innymi obywatelami, więc nie wiem dlaczego wysyłasz mnie do prokuratury?
zdenek napisał/a:
I nie pojmuję dlaczego wciąż piszesz o III filarze?

No to jeszcze raz powoli.

Obecny system premiowania górników jest totalnie chory i niesprawiedliwy społecznie.

Na I i II filar wszyscy płacą teoretycznie jednakową składkę będącą procentem od zarobków, potem to się zlicza, uwzględnia planowaną długość życia i w ten sposób liczy się wypłaty.

Niesprawiedliwe jest to, gdyż płacą taki sam procent od zarobków górnik płaci go przez 25 lat, a emeryturę dostaje średnio przez kolejne 25 lat, natomiast ja płacę 45 lat, a dostaję 9 lat.

Do tego algoytm naliczania górniczych emerytur też jest "lepszy", bo górnikowi kwota "którą zebrał" powinna się rozłożyć 2,5 raza (25 lat wypłat w porównaniu z 9 latami), a jakoś tak nie jest i w emeryturach proporcja tych 65% więcej pozostaje.

Rozumiem, że tak jest w tzw. "budżetówce", ale dlaczego całe społeczeństwo ma płacić za takie przywileje pracowników KOMERCYJNEJ, PRZYNOSZĄCEJ ZYSKI i RENTOWNEJ firmy?

Tego nie rozumiem.

Patrzać z drugiej strony - rozumiem, że praca górnika jest ciężka i bardziej niszcząca organizm, niż praca informatyka i powinien iść wcześniej na emeryturę, tylko nie za moje pieniądze (ZUS).

A jak nie ZUS, który rządzi I i II filarem, to pozostaje III filar, który nie składa się jedynie z dobrowolnych ubezpieczeń emerytalnych poszczególnych obywateli, ale rownież z ubezpieczeń grupowych i tu jest pole do popisu dla RENTOWNYCH i DOCHODOWYCH kopalń, które powinny mieć coś takiego w ukadzie zbiorowym pracy i wynegocjować odpowiednie warunki z CU, Alianz, czy PZU i stworzyć możliwość przejścia górnikowi kończącemu pracę na taką emeryturę "pomostową" (wiem, ze to słowo się źle kojarzy, ale tu pasuje) nie płaconą przez ZUS, tylko przez prywatną firmę ze składek odprowadzanych przez kopalnię do uzyskania "wieku emerytalnego" takiego samego dla wszystkich obywateli i otrzymania świadczeń z ZUS.

I dlatego piszę o III filarze.
zdenek napisał/a:
Dla przypomnienia, I filar to w skrócie ZUS, II filar to w moim przypadku Allianz a III filar to dobrowolne doubezpieczenie. Gdyby to odemnie zależało to chciałbym by MOJE pieniądze odciągane obecnie na ZUS i II filar lądowały na MOIM koncie bankowym, ja potrafię zadbać o MOJE pieniądze lepiej. Taki mały fragment z ostatniego wyciągu z OFE
"Informujemy, że nasz otwarty fundusz emerytalny osiągnął następującą stopę zwrotu za okres:
- 12 miesięcy (od 31 grudnia 2007 roku do 31 grudnia 2008) -11.945%
- 60 miesięcy (od 31 grudnia 2003 roku do 31 grudnia 2008) 35.613%"

Czyli za ostatni rok straciłem 12% MOICH pieniędzy, to się nazywa s...wysyństwo i jeszcze nie mogę się z tego burdelu wypisać bo tak uchwalili rządzący. :evil:

Ale system emerytalny to temat na inną dyskusję.

Chodzi tylko o to, że wobec tego systemu i obecnego prawa górnicy są grupą BARDZO UPRZYWILEJOWANĄ.
zdenek napisał/a:
A dla twojej wiadomości, przepracowałem 21 lat i przedemną jeszcze w najlepszym wypadku 15 lat do wieku 55 lub jeszcze 25 lat pracy do wieku 65, tego nikt narazie nie jest mi w stanie powiedzieć. Więc proszę mi nie pisać że ktokolwiek dokłada się do mojej emerytury.

I znów chodzi o całość systemu, a nie o Twój konkretny przypadek.

Ja tylko pokazuję, że z tą rentownością nie jest wcale tak różowo, bo całe społeczeństwo płaci za przywileje pracowników kopalń, a gdyby płaciły za to same kopalnie, to splajtowałyby w miesiąc.
magneto napisał/a:
ZUS przez lata rozpier@#$ał pieniądze płatników na gmachy (np.Rybnik -2 biurowce pełne nierobów którzy nie wiedzą co mają robić i gdy petent przychodzi w jakiejkolwiek sprawie odsyłany jest od pokoju do pokoju)i premie dla swoich pracowników zamiast inwestowac w coś co przynosiłoby zyski.Roztrwonili nasze pieniądze a teraz jest problem bo państwo musi z naszych podatków finansować zus zamiast budowac autostrady.

To jest temat na zupełnie inną rozmowę.

Jedyne co dotyczy jest w tej rozmowie to to:
Cytat:
Kolejny "fakt" - ZUS - 5,9 mld w ciągu TRZECH LAT, a wypłaty "emerytur górniczych" ROCZNIE:
- na emeryturę z całkowitej składki ZUS płaconej solidarniw przez pracodawcę i pracownika idzie około 62%
- jak łatwo policzyć, z całkowitych składek 5,9 mld, jedynie 3,65 mld jest przekazywane na emerytury
- a teraz druga strona medalu: http://www.zus.pl/files/gornicze2004.pdf
- emeryci i renciści górniczy - 302 tys. ludzi * 12 miesięcy * śrenio 22280,33 zł daje 8,2 mld zł wypłat rocznie

Czyli w 3 lata (2000-2002) daje to 24,6 mld zł.

Czyli mamy tu deficyt jedynych 21 mld zł prze 3 lata, czyli 7 miliardów rocznie!!!

ZUS jest organizacją, którą powinno się rozwalić i postawić od podstaw, a połowę urzędników wysłać do kopalń, żeby zapomnieli jak się parzy kawę i nauczyli się pracować, ale nie zmieni to czysto ekonomiczego faktu:
magneto napisał/a:
zamiast inwestowac w coś co przynosiłoby zyski

jeśli wpływów ze składek górniczych mamy 1,2 mld zł rocznie, a wypłat mamy 8,2 mld rocznie, to jak sprawnie by ZUS nie inwestował i jakich nie miałby super urzędników, to nie ma takiego biznesu na świecie, który daje niezmiennie corocznie 7-krotne zyski.

Jeśłi znacie taką inwestycję to powiedzcie - nie jestem pazerny - oddam za to nawet 70% przyszłych zysków - odsetki w wysokości 2 razy kwoty inwestycji rocznie zupełnie mi wystarczą. ;)

Tak więc ZUS jest chory - z tym się absolutnie zgadzam, ale najzdrowszy ZUS nie naprawiłby tego co zostało systemowo zepsute przez nadawanie przywilejów bez pokrycia w dochodach.

Szymon - Pią Kwi 24, 2009 11:10

powiem tak... niedługo, bo już w czerwcu będzie mijało 4 lata jak przyjąłem się na kopalnię węgla kamiennego. Dostałem piękne nowe ubrania, hełm, lampę, aparat ucieczkowy i zjechałem na dół. Tam podróż pociągiem, podział pracy, dojście do miejsca pracy. Na miejscu dostałem łopatę i heja - 5h machania łopatą(pomijając fakt, że 2x większą niż na powierzchni) w widoczności na 10m z powodu zapylenia, ze stoperami w uszach i 1.5l wody w butelce. Przerobiło się pierwszy dzionek i tak czas leci. Ani razu przez te prawie cztery lata nie żałowałem, że zrezygnowałem dla górnictwa z lżejszej pracy. Bywały dni że padałem do łózka jak kawka ale następnego dnia zjeżdżało się znowu do pyłu i czas leciał. Sam sobie wybrałem takie życie i nikogo nie będę namawiał do pracy w górnictwie, bo to ciężki kawałek chleba. I za tą robotę chcę odpowiednio zarobić, bo nie siedzę za biurkiem w magistracie, salonie samochodowym, czy też w jakimś call center. Nie czekam na klienta aż do mnie przyjdzie a ja wcisnę mu coś do kieszeni. Mój zarobek nie zależy od tego czy ktoś coś kupi tylko od rodzaju wykonywanej pracy. Nie mam premii od tego czy wyfedrowałem tonę węgla więcej. Mało kto z wielkich oburzonych dobrobytem górnika wie, że płace w górnictwie ruszyły do góry po 10 latach zamrożenia. Do emerytury mam jeszcze kupę czasu i nawet nie liczę na to, że przepisy zostaną bez zmian i odejdę po 25-ciu latach na dole.
Ciekawe jest to, że jeszcze nie słyszałem żeby pracownicy dołowi podnosili głosy, że np. żołnierz czy policjant przechodzi na emeryturę po 15 latach, że nauczyciel ma tyle, lekarz ma tyle a inny tyle. Nie interesuje mnie kto ile zarabia, niech zarabia jak najwięcej, nic mi do tego. Płace górników od zawsze były solą w oku rodaków-Polaków a przecież nikt nikomu nie broni zjechać na dół do pracy. Każdy jest kowalem własnego losu każdy dba o siebie i swój dobrobyt. Nie pochwalam działań poniektórych związkowców, którzy używają zastraszenia, palą opony, rzucają racami itd. Górnictwo jest taką branżą, która w potrafi się zjednoczyć w odpowiednim momencie i działać wspólnie a nawet pomagać innym jak np. pielęgniarkom. Kiedy One strajkowały nie wiedziałem w białym miasteczku kierowców, nauczycieli czy też pracowników urzędów. My pomogliśmy jako nieliczni.
Nie będę tu pokazywał mojej wypłaty, bo to nie czas i miejsce, gentlemani o pieniądzach nie rozmawiają;) W górnictwie nie ma 13-tej pensji, skasowali ją dawno temu.Na roczny zarobek zalicza się wypłaty miesięczne, nagrodę roczną tzw Barbórkę i tzw. 14-tą pensję. Nie tylko my mamy dodatkowe "wypłaty" ale tylko o górniczych się rozmawia. Rozmawia sie o dopłatach ale nie widzi się wypracowanych zysków, przeróżnych podatków odprowadzanych. Zapomina się jak to za komuny górnictwo utrzymywało pół Polski, bo zawsze lepiej pamięta się fakt że ONI mają a MY nie. Typowa mentalność Polaka. Masz mało? to sobie popraw!! nie wiesz jak? trudno, Twoja sprawa. Ja mam pewną, stabilną prace, którą póki co mogę stracić tylko przez własną głupotę A że głupi nie jestem to mam nadzieję, że jakoś dorobię cały i zdrowy do pensyji. Moi mili nie wierzcie w to co podaje gazeta wyborczy czy inne media. Chcecie się przekonać jaka jest naprawdę dola zwykłego górnika? Przyjedźcie na Śląsk i się przekonajcie a nie wydawajcie sądów na podstawie wycinków z gazet. W górnictwie jest wiele złych zachowań jak zresztą w każdej branży ale siłą napędową tej branży jest ten ryl, który często kilofem i łopata musi zarobić na chleb dla rodziny.
Nie zazdrośćcie mu chleba, bo to ciężki chleb.
Z górniczym pozdrowieniem - Szczęść Boże

maciej - Pią Kwi 24, 2009 11:48

Szymon napisał/a:
Mało kto z wielkich oburzonych dobrobytem górnika
Szymon, nikt się tu nie oburza dobrobytem górnika i nikt nie neguje, ze to ciężka praca i powinna być dobrze płatna.

Chodzi tylko o system, w którym mimo tych zysków budżet, a więc całe społeczeństwo dopłaca - skoro trzeba dawać dotację, to co z tymi zyskami?
Szymon napisał/a:
Nie tylko my mamy dodatkowe "wypłaty" ale tylko o górniczych się rozmawia.

Bo tylko do górnictwa są dopłaty z budżetu.
Szymon napisał/a:
Zapomina się jak to za komuny górnictwo utrzymywało pół Polski

To było 20 lat temu - czasy się zmieniają i teraz "cała Polska utrzymuje górnictwo"...
Szymon napisał/a:
Rozmawia sie o dopłatach ale nie widzi się wypracowanych zysków, przeróżnych podatków odprowadzanych.

Po co dopłaty, jeśli są zyski?

Jak dla mnie jak są zyski, to NIE TRZEBA DOPŁACAĆ...

Takie same podatki płacą wszystkie firmy, więc nie wiem dlaczego piszesz, że "nie widzi się odprowadzanych podatków" - widzi się, tylko są takie same u wszystkich, a nie wszyscy dostają dotacje...
Jakoś nie widzę tu żadnego uzasadnienia - mogłbyś uzasadnić dokładnie?

Gdzie tu ekonomia?
Szymon napisał/a:
Moi mili nie wierzcie w to co podaje gazeta wyborczy czy inne media. Chcecie się przekonać jaka jest naprawdę dola zwykłego górnika? Przyjedźcie na Śląsk i się przekonajcie a nie wydawajcie sądów na podstawie wycinków z gazet. W górnictwie jest wiele złych zachowań jak zresztą w każdej branży ale siłą napędową tej branży jest ten ryl, który często kilofem i łopata musi zarobić na chleb dla rodziny.
Nie zazdrośćcie mu chleba, bo to ciężki chleb.

To nie kwestia zazdrości, przynajmniej nie dla mnie, bo sądzę, że, mimo emerytury w wieku 65 (lub 70) lat mam znacznie lepiej niż przeciętny górnik, hutnik, czy kolejarz, tylko problemów systemu ekonomiczego, który nie jest moim zdaniem sprawiedliwy i powinien być inaczej skonstruowany.

O takich problemach powinno się moim zdaniem dyskutować i nie ma to absolutnie na celu jakiejkolwiek dewaluacji czyjejkolwiek pracy, a już na pewno nie górników.
Szymon napisał/a:
Z górniczym pozdrowieniem - Szczęść Boże

I nawzajem!

Tomi - Pią Kwi 24, 2009 12:10

zdenek napisał/a:
Tyle państwo skasowało na czysto dzięki temu, że górnicy fedrują węgiel. Sam ZUS zarobił dużo więcej, niż wyniosły państwowe dotacje.[/i]"


Państwo wszystkich kasuje a jakoś dopłaca nielicznym (m.in. górnikom) i o tym jest dyskusja.

A w kwestii ZUS, podliczyłbyś ile dostanie górnik na emeryturze (przez całe swoje emerytalne), a inni płatnicy ZUSu.

maciej - Pią Kwi 24, 2009 12:24

Tomi napisał/a:
A w kwestii ZUS, podliczyłbyś ile dostanie górnik na emeryturze (przez całe swoje emerytalne), a inni płatnicy ZUSu.

To proste.
Opcja 1: 2560 zł * 12 miesięcy * 25 lat = 768000 zł
Opcja 2: 1500 zł * 12 miesięcy * 9 lat = 162000 zł

I wszystko byłoby super, gdyby nie to, że okrez zbierania składek przedstawiają się zgoła inaczej:
Opcja 1: 12 miesięcy * 25 lat = 300 składek
Opcja 2: 12 miesięcy * 45 lat = 540 składek

Zakładając, że składki górnicze są 65% wyższe niż pozostałych (bo śrenida pensja jest o 65% wyższa) wychodzi:
Opcja 1: 12 miesięcy * 25 lat * 1,65 = 495 składek
Opcja 2: 12 miesięcy * 45 lat = 540 składek

Czyli zgodnie z obecnymi zasadami górnik, przez swoje życie zawodowe, odklada do ZUSu 92% tego co inny obywatel, a otrzymuje przez czas emerytury 474% pieniędzy, czyli w sumie stosunek wpłat do wypłat wychodzi 5,15 raza.

Mogę się oczywiście mylić, ale tak wychodzi z dostępnych źródeł (zakładam taki sam procent składek odprowadzanych od pensji i emeryturę górnika po 25 latach, a średni czas życia wziąłem z jednego ze wskazanych wcześniej artykułów).

I wszystko byłoby dobrze, gdyby to właśnie robiono z prywatnego funduszu, a nie z ZUS.

maniaq - Pią Kwi 24, 2009 21:31

Szymon napisał/a:
Typowa mentalność Polaka. Masz mało? to sobie popraw!! nie wiesz jak? trudno, Twoja sprawa. Ja mam pewną, stabilną prace, którą póki co mogę stracić tylko przez własną głupotę


wiesz co? zgadzam sie z tym co pisales o zazdrosci,, troche o mentalnosci, ze nas kluje jak ktos ma lepiej, ale... sory nie zdzierze jak mi mowisz, ze sobie mam poprawic ... skoro z moich pieniedzy musze utrzymac ROWNIEZ gornikow , ich doplaty, ich emerytury itd.

sory to ja nic od panstwa nie wzialem , a musze mu oddawac na innych ... to jest troche jak z kalim ;) tobie doplacaja to nie czujesz, ale jakbys ty musial placic, to bys dopiero to dostrzegal. ja zarabiam na siebie , wszystko ok- tak byc powinno, ale dlaczego musze jeszcze dokladac do innych , ktorzy rzekomo pracuja w firmach - takich jak moja, biznesowaych, a dostaja kase, dostaja emerytury itp itd ?

jakbym ja sie spoznil z ZUSem = nie mam ubezpieczenia

jakbym nie zaplacil jakeigos VATu to pewnie wejscie na konto i egzekucja komornicza, bankructwo itd.

a co z kopalniami ktore przez lata tylko zwiekszaly zadluzenie? im sie nalezy doplata :D

sa rowni i rowniejsi O_o niestety

Szymon - Sob Kwi 25, 2009 08:43

Górnictwo solą oku Polaków ;) Nie możemy jednak zapominać że np. rolnicy tez dostają milionowe dopłaty a nikt się ich nie czepia, że mają kombinowane emerytury z KRUS-u, że wystarczyło przepisać ziemię na potomków i już emerytura była. O tym milczymy a o górnikach i ich horrendalnych zarobkach trąbi 3/4 Polski. Nie znają specyfiki branży, nie wiedzą na co idą te pieniądze. Krzyk wielki o emerytury a nie tylko górnicy mają przywileje tyle, że np. o policjantach, żołnierzach, nurkach, śpiewakach, aktorach nikt nie woła i nie ma do nich pretensji. Mity o zarobkach już też były wielokrotnie przerabiane a trzeba na nie spojrzeć przez pryzmat zarobków prezesów, dyrektorów, urzędników biurowych, czyli całej góry. Osobiście uważam, że za tę pracę, którą wykonuję dostaję za mało pieniędzy. Nie czuję się krezusem, który zarabia cudze miliony.Skoro cala Polska dopłaca do górnictwa to ja też dopłacam, do rolników też dopłacam i nie jest mi z tym źle. Tak już jest skonstruowany ten świat. Oni dają mi jedzenie ja im prąd i jest gites:)
a tak poza dyskusją to zapraszam do Zabrza, do zabytkowej kopalni Guido i do Królowej Luizy, może tak kiedyś się umówić i zrobić spota podziemnego? wpuszczają tylko w grupach wiec byłaby okazja:>

fearless - Sob Kwi 25, 2009 09:01

Szymon napisał/a:
Górnictwo solą oku Polaków ;) Nie możemy jednak zapominać że np. rolnicy tez dostają milionowe dopłaty a nikt się ich nie czepia, że mają kombinowane emerytury z KRUS-u, że wystarczyło przepisać ziemię na potomków i już emerytura była. O tym milczymy


Wtrącę się, bo moi rodzice są rolnikami.

Pieniądze na wcześniejsze emerytury tzw. strukturalne, idą z funduszy UE (funduszy strukturalnych), i jak na razie jesteśmy płatnikiem brutto, co oznacza. że w żaden sposób nie są to pieniądze wszystkich podatników, co najwyżej podatników mieszkających w krajach będących płatnikami netto.

Poza tym, od początku tego roku renty strukturalne zostały wstrzymane z powodu braku środków, i jakoś nie widzę żeby rolnicy stali na wiejskiej i rzucali kamieniami (pomijając dawne czasy Leppera).

I na ten przykład - niech by tak w tym roku Państwo zabrało dotacje do górnictwa, to na wiejskiej nie było by gdzie palca wsadzić ;) od natłoku związkowców z górnictwa.

secio - Sob Kwi 25, 2009 09:30

Dla rozladowania atmosfery i innego spojrzenia na gornictwo, maly offtopic:

http://aleksanderprugar.com/DWASWIATY/index.html

maniaq - Sob Kwi 25, 2009 09:32

wszyscy sie zgodzimy na temat, ze to ciezka i neiwdzieczna praca, ale tez mam nadzieje sie zgodizmy ze zarobki z tej pracy powinny byc wyplacane z przychodu kopalni, a emerytury ze swiadczen przez gornikow wypracowanych....


i tu jest jedyne ALE z mojej strony.

temat dotyczyl gornictwa, wiec o rolnikach i ich przekretach z KRUS-em nikt nie pisal.

nie wrzucaj prosze policjantow, lekarzy do jednego wora z gornikami, bo mydlisz nam i sobie oczy. odroznij prosze osoby zatrudnione w budzetowce od tych z firm jaka powinna byc kopalnia - nie jest bo panstwo na nia lozy, nie widziedziec czemu :/

maciej - Sob Kwi 25, 2009 10:21

Szymon napisał/a:
Górnictwo solą oku Polaków ;)

Piękny mit stworzony przez górników, a raczej górnicze związki zawodowe. ;)
Szymon napisał/a:
Nie możemy jednak zapominać że np. rolnicy tez dostają milionowe dopłaty a nikt się ich nie czepia, że mają kombinowane emerytury z KRUS-u, że wystarczyło przepisać ziemię na potomków i już emerytura była.

Oczywiście, że się czepiają, tylko zobacz od czego zaczął się ten wątek - od oburzenia, że powiedziałem, że praca górnika jest "dobrze płatna" - no jeśli ktoś się na to oburza i próbuje zaprzeczyć statystyce, to trudno się dziwić - kto wiatr sieje, ten burze zbiera.
Szymon napisał/a:
policjantach, żołnierzach

Budżetówka troche inaczej działa - oni nie mają "przynosić zysków" jak firma - taka jak kopalnia.

Już pytałem - chciałbyś, żeby Cię bronił 65-letni policjant albo 63-letni strażak wyciągał Cię z płonącego budynku?

Pomijam 64-letnią przedszkolankę bez głosu pilnującą 25 pięciolatków, w tym dwójki Twoich dzieci...

Ja nie.
Szymon napisał/a:
Mity o zarobkach już też były wielokrotnie przerabiane a trzeba na nie spojrzeć przez pryzmat zarobków prezesów, dyrektorów, urzędników biurowych, czyli całej góry.

A czy myślisz, że tak jest tylko w górnictwie???

Przecież w każdej branży tak jest, ale właśnie na tym polega statystyka, że podaje wartości średnie.

Myślę, że prezesi firm informatycznych zarabiają większe pieniądze od prezesów spółek górniczych, a i tak wychodzi, że średnio górnik zarabia 165% średniej krajowej...

Statystyka ma to do siebie, że jeśli 100 ludzi zarabia 3600 zł brutto, a jeden 25000 zł brutto, to średnio zarabiają 3800 brutto, więc nie możliwe jest, żeby ci prezesi nagle tak nabijali tą statystykę akurat w górnictwie, a w innych branżach to już nie - chyba w to nie wierzysz.

tetryk - Sob Kwi 25, 2009 11:03

maciej napisał/a:
Już pytałem - chciałbyś, żeby Cię bronił 65-letni policjant albo 63-letni strażak wyciągał Cię z płonącego budynku?

Pomijam 64-letnią przedszkolankę bez głosu pilnującą 25 pięciolatków, w tym dwójki Twoich dzieci...
-a wyobrażasz sobie 60 letniego górnika na przodku ? bo ja nie...
wiele "rzeczy" jest w naszym kraju chorych...nic na to nie poradzimy...(przynajmniej dopóki będziemy głosować na takich "baranów"... :roll: )...policjanci też mogliby miec podwyższony wiek przejscia na emeryturę-a ci starsi mogliby wykonywac tzw.pracę biurową-myślę że wiek akurat (a dokładniej rzecz biorąc doswiadczenie) byłoby akurat atutem....a młodzi niech "szorują" krawężniki....
co do statystyki słyszałem kiedyś fajny tekst-pan ma 2 nogi,a pies 4 (łapy),a więc statystycznie mają 3 nogi (łapy).... :mrgreen:
trzeba też odróżnić "górników" w białych koszulach,pracujących przy windzie i tych z akumulatorowni,od tych którzy pracują na przodku........

maciej - Sob Kwi 25, 2009 11:51

tetryk napisał/a:
maciej napisał/a:
Już pytałem - chciałbyś, żeby Cię bronił 65-letni policjant albo 63-letni strażak wyciągał Cię z płonącego budynku?
Pomijam 64-letnią przedszkolankę bez głosu pilnującą 25 pięciolatków, w tym dwójki Twoich dzieci...

-a wyobrażasz sobie 60 letniego górnika na przodku ? bo ja nie...

Ja też nie, ale to nie ma nic do dyskusji - chyba nie zrozumiałeś tego co chciałem przekazać, więc jeszcze raz powoli.

Budżetówka - policja, wojsko, straż pożarna, służba zdrowia, nauczyciele to efekt "państwa jako umowy społecznej" - ludzie "produkujący" płacą podatki, żeby można było płacić pensje tym, którzy wykonują usługi na ich rzecz.
To można łatwo ustalić:
- strażak gasie pożary
- policjant chroni życie i mienie
- żołnierz podobnie
- nauczyciel uczy nasze dzieci
itd.

Skoro ich pensje płacone są z budżetu, bo taka jest umowa społeczna, a zostało uznane, że po 25 czy 30 latach pracy nie są zdatni pracować dlaej to również ich emerytury powinien płacić budżet

Przecież nie płacisz strażakowi, za ugaszenie domu, za to, że wcześniej kupił sprzęt gaśniczy, że miał pianę i wężę?

Natomiast kopalni płacisz za węgiel (w postaci opłat za energię lub wprost, jeśli masz piec węglowy) i kopalnia powinna z tego odłożyć na te wcześniejsze emerytury, bo ma za to zapłacone.

Po prostu w koszt miejsca pracy górnika "na dole" powinna być wliczona wyższa składka na wcześniejszą emeryturę, bo jego praca ma przynieść zysk wymierny (pieniądze) w przeciwieństwie do pracy strażaka, czy mauczyciela, które to prace takiego zysku nigdy nie przyniosą.
tetryk napisał/a:
co do statystyki słyszałem kiedyś fajny tekst-pan ma 2 nogi,a pies 4 (łapy),a więc statystycznie mają 3 nogi (łapy).... :mrgreen:
trzeba też odróżnić "górników" w białych koszulach,pracujących przy windzie i tych z akumulatorowni,od tych którzy pracują na przodku........

Nie przeczytałeś chyba tego co napisałem wcześniej:
Cytat:
Szymon napisał/a:
Mity o zarobkach już też były wielokrotnie przerabiane a trzeba na nie spojrzeć przez pryzmat zarobków prezesów, dyrektorów, urzędników biurowych, czyli całej góry.


A czy myślisz, że tak jest tylko w górnictwie???

Przecież w każdej branży tak jest, ale właśnie na tym polega statystyka, że podaje wartości średnie.

Myślę, że prezesi firm informatycznych zarabiają większe pieniądze od prezesów spółek górniczych, a i tak wychodzi, że średnio górnik zarabia 165% średniej krajowej...

Statystyka ma to do siebie, że jeśli 100 ludzi zarabia 3600 zł brutto, a jeden 25000 zł brutto, to średnio zarabiają 3800 brutto, więc nie możliwe jest, żeby ci prezesi nagle tak nabijali tą statystykę akurat w górnictwie, a w innych branżach to już nie - chyba w to nie wierzysz.

Chyba, że piszesz o tym, żeby przywileje zróżnicować w zależności od miejsca pracy, ale jeśli o tym pisałeś, to niezbyt jasno.

Tylko takie zróżnicowanie powinna robić sama kopalnia zakładając odpowiednie fundusze emerytalne (np. panu zza biurka powinien wystarczyć ZUS, bo on wykonuje taką samą pracę jak księgowy, czy logistyk), a górnikowi "z dołu" kopalnia powinna założyć fundusz, żeby po 25 latach mógł przejść na emeryturę, na którą sam odłożył.

Kopalnia też miałaby w tym interes ekonomiczny, a do tego łatwiej dokonać takiego podziału "dół/góra" na miejscu w konkretnej kopalni niż "rozporządzeniem z Warszawy", ale po co, skoro można pojechać do Warszawy, rzucić trochę kamieni i rząd przyzna kolejną "dotację na restrukturyzację"...

tetryk - Sob Kwi 25, 2009 11:59

maciej napisał/a:
Ja też nie, ale to nie ma nic do dyskusji - chyba nie zrozumiałeś tego co chciałem przekazać, więc jeszcze raz powoli.
-umiesz "normalnie" prawdzić dyskusję czy zawsze musisz być w stosunku do mnie złośliwy i uszczypliwy ? :roll:
może jak bedzie jakis nasępny temat ,w którym nie chcesz żebym się wypowiadał to poprostu napisz jeśli ci to przeszkadza.....tak będzie łatwiej....
[ Dodano: Sob Kwi 25, 2009 13:03 ]
maciej napisał/a:
Chyba, że piszesz o tym, żeby przywileje zróżnicować w zależności od miejsca pracy, ale jeśli o tym pisałeś, to niezbyt jasno.

Tylko takie zróżnicowanie powinna robić sama kopalnia zakładając odpowiednie fundusze emerytalne (np. panu zza biurka powinien wystarczyć ZUS, bo on wykonuje taką samą pracę jak księgowy, czy logistyk), a górnikowi "z dołu" kopalnia powinna założyć fundusz, żeby po 25 latach mógł przejść na emeryturę, na którą sam odłożył.

Kopalnia też miałaby w tym interes ekonomiczny, a do tego łatwiej dokonać takiego podziału "dół/góra" na miejscu w konkretnej kopalni niż "rozporządzeniem z Warszawy", ale po co, skoro można pojechać do Warszawy, rzucić trochę kamieni i rząd przyzna kolejną "dotację na restrukturyzację"...
-tu zblizyłes sie do sedna problemu...w Polsce brakuje systemu emerytalnego opartego na indywidualnych kontach emerytalnych-najlepiej zakładnaych w instytucjach nie związanych z budżetem...dopóki pieniądze będa trafiac do "jednego wora" w ZUS-ie,dopóty nie bedzie sprawiedliwości w wypłacie świadczeń emerytalnych....

[ Dodano: Sob Kwi 25, 2009 13:04 ]
i nie wziąłeś pod uwagę faktu że górnicy z racji "wyższych" zarobków odprowadzają wyższe składki.....więć w tym systemie emerytalnym też to nie jest bez znaczenia....

maciej - Sob Kwi 25, 2009 12:23

Cytat:
-umiesz "normalnie" prawdzić dyskusję czy zawsze musisz być w stosunku do mnie złośliwy i uszczypliwy ? :roll:

Umiem, ale jak kolejny raz nie czytasz moich wcześniejszych wypowiedzi tylko wpadasz do dyskusji i odnosisz się wyrywkowo do jednej, która Ci pasuje, to, jak już napisałem, uważam, że traktujesz mnie lekceważąco i szukasz zaczepki.

Napisałem prawdę:
Cytat:
chyba nie zrozumiałeś tego co chciałem przekazać

A skoro nie zrozumiałeś to:
Cytat:
jeszcze raz powoli


A że nie zrozumiałeś co chciałem przekazać to widać tu - moje wcześniejsze wypowiedzi w tym wątku:

Cytat:
Różnica jest taka, że nauczyciel i "mundurowy", to prace/służby budżetowe i to państwo ustala dla nich zasady i da się wytłumaczyć dlaczego państwo dając pracę ustala takie zasady (nie chciałbym, żeby chronił mnie 65-letni policjant albo moich dzieci pilnowała 65-letnia przedszkolanka).

Górnik pracuje (przynajmniej powinien pracować) w firmie "komercyjnej", która jeśli jest nierentowna to plajtuje, a tu proszę - wystarczy jeden "marsz na Warszawę" i już się dotację znajdują.

Skoro górnik pracuje w "komercyjnej" firmie, to niech z tą firmą negocjuje podwyżki i układ zbiorowy, który pozwoli mu iść na wcześniejszą emeryturę, a nie robi marsze i strajki.

Jeśli wszystko działałoby normalnie, to pewnie ceny energii byłyby wyższe, bo firmy musiałyby z zysków pokrywać koszty wcześniejszych emertur itp, ale gdybym ja oszczędzał energię, to płaciłbym mniej, a tak, nieważne co zrobię to będę płacił więcej (w podatkach), bo będzie kolejny "marsz na Warszawę".

Ale niestety górnictwo jest u nas ciągle jedną z ostoi socjalizmu i nie ma nic wspólnego z wolnym rynkiem.

Cytat:
zdenek, Jugol, nikt nie neguje, że to ciężka praca i ze powinna wiązać się z pewnymi udogodnieniami.

Jedyne co tu negujemy, to chory system, w którym za tą ciężką pracę płaci budżet a nie kopalnia z wypracowanego zysku, tak jak to jest w każdej normalnej firmie - ja nie dostanę 13-stki, jeśli moja firma nie osiągnie naprawdę dużych zysków, a górnik dostanie "sponsorowaną z budżetu" nie tylko 13-stkę, ale i 14-stkę, nawet jeśli kopalnia będzie deficytowa na wiele milionów, bo jak nie to przyjedzie do Warszawy i obrzuci KPRM kamieniami.

Cytat:
Rozumiem, że tak jest w tzw. "budżetówce", ale dlaczego całe społeczeństwo ma płacić za takie przywileje pracowników KOMERCYJNEJ, PRZYNOSZĄCEJ ZYSKI i RENTOWNEJ firmy?

Cytat:
Szymon, nikt się tu nie oburza dobrobytem górnika i nikt nie neguje, ze to ciężka praca i powinna być dobrze płatna.

Chodzi tylko o system, w którym mimo tych zysków budżet, a więc całe społeczeństwo dopłaca - skoro trzeba dawać dotację, to co z tymi zyskami?

Cytat:
To nie kwestia zazdrości, przynajmniej nie dla mnie, bo sądzę, że, mimo emerytury w wieku 65 (lub 70) lat mam znacznie lepiej niż przeciętny górnik, hutnik, czy kolejarz, tylko problemów systemu ekonomiczego, który nie jest moim zdaniem sprawiedliwy i powinien być inaczej skonstruowany.

O takich problemach powinno się moim zdaniem dyskutować i nie ma to absolutnie na celu jakiejkolwiek dewaluacji czyjejkolwiek pracy, a już na pewno nie górników.

Cytat:
Czyli zgodnie z obecnymi zasadami górnik, przez swoje życie zawodowe, odklada do ZUSu 92% tego co inny obywatel, a otrzymuje przez czas emerytury 474% pieniędzy, czyli w sumie stosunek wpłat do wypłat wychodzi 5,15 raza.

Mogę się oczywiście mylić, ale tak wychodzi z dostępnych źródeł (zakładam taki sam procent składek odprowadzanych od pensji i emeryturę górnika po 25 latach, a średni czas życia wziąłem z jednego ze wskazanych wcześniej artykułów).

I wszystko byłoby dobrze, gdyby to właśnie robiono z prywatnego funduszu, a nie z ZUS.

Jak dla mnie nie przeczytałeś wszystkich moich wypowiedzi lub nie zrozumiałeś ich sensu i dlatego zadałeś to pytanie.

Spróbuj odnosić się do całości moich poglądów, które przedstawiam w jakimś wątku i używać zdań twierdzących, wyrażających Twoje myśli, a nie pytać mnie bez przerwy o moje myśli, nie ujawniając swoich poglądów, to zapewniam Cię, że będę Ci odpowiadał bez uszczypliwości. :ok:

tetryk - Sob Kwi 25, 2009 12:27

no coments
maciej - Sob Kwi 25, 2009 12:27

tetryk napisał/a:
-tu zblizyłes sie do sedna problemu...w Polsce brakuje systemu emerytalnego opartego na indywidualnych kontach emerytalnych-najlepiej zakładnaych w instytucjach nie związanych z budżetem...dopóki pieniądze będa trafiac do "jednego wora" w ZUS-ie,dopóty nie bedzie sprawiedliwości w wypłacie świadczeń emerytalnych....

Nie zbliżyłem się, tylko piszę o tym już 5 stronę, tylko chyba tego nie zauważyłeś.
tetryk napisał/a:
i nie wziąłeś pod uwagę faktu że górnicy z racji "wyższych" zarobków odprowadzają wyższe składki.....więć w tym systemie emerytalnym też to nie jest bez znaczenia....

Czytaj dokładnie to co piszę, to unikniemy nieporozumień:
Cytat:
Zakładając, że składki górnicze są 65% wyższe niż pozostałych (bo śrenida pensja jest o 65% wyższa) wychodzi:
Opcja 1: 12 miesięcy * 25 lat * 1,65 = 495 składek
Opcja 2: 12 miesięcy * 45 lat = 540 składek

Nie dziw się, że reaguję uszczypliwie na Twoje wypowiedzi, gdy widać jak na dłoni, że piszesz odpowiedzi na jeden mój post, podczas, gdy 3 posty wcześniej już napisałem swoją opinię.

Po prostu jak zaczynasz wyrywkowo cytować moje posty, to mam poczucię, że muszę Ci udowodnić, że "nie jestem wielbłądem", a nie jestem.

Proszę, czytaj całe moje wypowiedzi zanim odpowiesz - będzie nam łatwiej się dogadać. :)

Szymon - Sob Kwi 25, 2009 16:14

maciej napisał/a:
Szymon napisał/a:
Górnictwo solą oku Polaków ;)

Piękny mit stworzony przez górników, a raczej górnicze związki zawodowe. ;)

A dlaczego przez górników? może przez odpowiedni PR ze strony rządzących teraz czy kiedyś? Przecież muszą być równi i równiejsi.
maciej napisał/a:
od czego zaczął się ten wątek - od oburzenia, że powiedziałem, że praca górnika jest "dobrze płatna" - no jeśli ktoś się na to oburza i próbuje zaprzeczyć statystyce, to trudno się dziwić - kto wiatr sieje, ten burze zbiera.

praca górnika jest dobrze płatna(chociaż nie zawsze i wszędzie) bo taka MUSI być. Jest ciężka i musi być odpowiednio opłacona. Zjechałbyś na dół za 1200zł. czy wolałbyś iść do np. Tesco za tą samą kwotę?
maciej napisał/a:
Już pytałem - chciałbyś, żeby Cię bronił 65-letni policjant albo 63-letni strażak wyciągał Cię z płonącego budynku?

Pomijam 64-letnią przedszkolankę bez głosu pilnującą 25 pięciolatków, w tym dwójki Twoich dzieci...

nie popadajmy w skrajności. Równie dobrze taki policjant, żołnierz czy strażak mógłby zająć się papierkami w wieku np. 45 lat. Byłoby to chyba bardziej opłacalne niż dawanie mu emerytury w wieku przykładowo 35 lat po 15-stu latach pracy;) Nie powiesz mi, że w dzisiejszych czasach policjant czy żołnierz jest wrakiem człowieka w wieku 40 lat. Co do nauczycieli to jeden traci głos i nie może dalej uczyć a drugi będzie miał 80 lat i wykłada sobie na prywatnym uniwerku - nie można uogólniać.
Głównym naszym tematem rozmów jest ta "dobrze płatna praca" wiec może zastanówmy się od jakiej kwoty zaczyna się rozdział "dobrze płatna". 2500zł. na ROR to dużo czy mało? A może 3000zł. to dużo? Czy można porównać 2500 dla górnika i te same 2500 dla pani w banku decydującej o kredytach i siedzącej na gygy większość dnia?
Przyjmując się do tej branży kierowałem się odległością miejsca pracy, pewnością zarobków, odprowadzanych składek. Kwestia szybszej emerytury to dla mnie za odległa przyszłość, bo przez 20 kilka lat wszystko się jeszcze zmieni.

kpt - Sob Kwi 25, 2009 16:33

Szymon napisał/a:
praca górnika jest dobrze płatna(chociaż nie zawsze i wszędzie) bo taka MUSI być. Jest ciężka i musi być odpowiednio opłacona.

chocby kosztem reszty spoleczenstwa... sie nalezy i juz...

Szymon - Sob Kwi 25, 2009 16:44

proszę nie wyrywaj zdań z kontekstu. Czy ja narzekam, że dopłacam do rybaków, bo Ci nie mogą łowić dorsza?Albo mam za złe rolnikom, że tym ograniczono produkcję np. mleka i dostają wyrównanie? NIE, bo mam to gdzieś. To kapitalizm i takie wydatki z budżetu są normalną sprawą. Ja chcę zarobić swoje a skąd te pieniądze będą to mnie nie interesuje, jak dla mnie to mogą iść ze sprzedaży afgańskiego opium ;P . Nie ja ten układ stworzyłem, nie ja go zmienię. Jeżeli któryś z Was rozmówców czuje się na siłach aby to zrobić to proszę bardzo - nie pojadę palić opon do stolicy, bo wg mnie to głupota.
fearless - Sob Kwi 25, 2009 18:32

Szymon napisał/a:
proszę nie wyrywaj zdań z kontekstu. Czy ja narzekam, że dopłacam do rybaków, bo Ci nie mogą łowić dorsza?Albo mam za złe rolnikom, że tym ograniczono produkcję np. mleka i dostają wyrównanie? NIE, bo mam to gdzieś.


Wiem że łapię Cię za słówka, ale będę tak robił, bo znów mijasz się z prawdą przypadkowo, abo robisz to celowo.

Zarówno rolnicy, jak i rybacy łowiący dorsze (które z resztą ostatnio łowiłem) nie otrzymują dotacji czy odszkodowań z budżetu Państwa Polskiego! Wszystkie te środki pochodzą z funduszy strukturalnych UE.
Proszę więc, nie powołuj się na takie przykłady, bo mają niewiele wspólnego z dofinansowaniami dla górnictwa.

Szymon - Sob Kwi 25, 2009 19:17

fearless napisał/a:
Wszystkie te środki pochodzą z funduszy strukturalnych UE.

Ok. zgoda:) a UE bierze te pieniądze od Marsjan, bo przecież nie od państw członkowskich, które pobierają te pieniądze w formie podatków od swoich obywateli czyli mnie. I jakoś dalej mi to nie przeszkadza :)

fearless - Sob Kwi 25, 2009 19:26

Szymon napisał/a:
fearless napisał/a:
Wszystkie te środki pochodzą z funduszy strukturalnych UE.

Ok. zgoda:) a UE bierze te pieniądze od Marsjan, bo przecież nie od państw członkowskich, które pobierają te pieniądze w formie podatków od swoich obywateli czyli mnie. I jakoś dalej mi to nie przeszkadza :)


Przeczytaj mój post wyżej, bo nie chce mi się powtarzać - post mówiący o płatnikach UE netto i brutto.

maciej - Nie Kwi 26, 2009 18:36

Szymon napisał/a:
Nie ja ten układ stworzyłem, nie ja go zmienię. Jeżeli któryś z Was rozmówców czuje się na siłach aby to zrobić to proszę bardzo - nie pojadę palić opon do stolicy, bo wg mnie to głupota.

Ale dyskutować chyba możęmy, a zmieniać - wiem, że działania polskich polityków do tego zniechęcają, ale ja ciągle wierzę, że wszyscy możemy to zmieniać powoli głosując i wtedy warto wiedzieć "jak to działa" i na kogo głosować.
Szymon napisał/a:
Głównym naszym tematem rozmów jest ta "dobrze płatna praca" wiec może zastanówmy się od jakiej kwoty zaczyna się rozdział "dobrze płatna". 2500zł. na ROR to dużo czy mało? A może 3000zł. to dużo? Czy można porównać 2500 dla górnika i te same 2500 dla pani w banku decydującej o kredytach i siedzącej na gygy większość dnia?

Rozmawialiśmy o średnich zarobkach i wg GUS są one o 65% wyższe niż całości społeczeństwa.
I tyle.

Moim zdaniem 165% ŚREDNIEJ KRAJOWEJ to "dobra płaca".
Szymon napisał/a:
A dlaczego przez górników? może przez odpowiedni PR ze strony rządzących teraz czy kiedyś? Przecież muszą być równi i równiejsi.

Ale tu to jest rzeczywistość, a nie mit - wobec emerytur górnicy są 5 razy równiejsi... :(
Cytat:
praca górnika jest dobrze płatna(chociaż nie zawsze i wszędzie) bo taka MUSI być. Jest ciężka i musi być odpowiednio opłacona. Zjechałbyś na dół za 1200zł. czy wolałbyś iść do np. Tesco za tą samą kwotę?

Ale czy ja się oburzałem?
To kolega TomC oburzył się, że nie jest wcale dobrze płatna:

Moim zdaniem jest dobrze płatna i słusznie.

Pisałem wielokrotnie, że nie deprecjonuję pracy i jej wartości, chodzi mi tylko o to, że pewne przywileje (emerytalne) właśnie nie wynikają z samej pracy, tylko sa dodatkowym "nadaniem" - gdyby kopalnie, nie biorąc pieniędzy od państwa zapewniały górnikom prywatne emerytury, to niech górnicy zarabiają i 100 000 zł miesięcznie - Szczęść Boże!
Mi chodzi tylko o to, żeby stwierdzić fakty - górnicy zarabiają "dobrze" w porównaniu z resztą społeczeństwa, a ich emerytury nie idą z ich sładek, tylko z podatków zbieranych od WSZYSTKICH obywateli, co moim zdaniem jest niesprawiedliwe.

To nie jest "sól w oku" tylko stwierdzenie, że nie podoba mi się, gdy moje podatki nie są wydawane na drogi, bezpieczeństwo, czy naukę, tylko na przywileje dla grupy, która pracuje w komercyjnych przedsiębiorstwach, które te przywileje powinny organizować same z zysków, a nie liczyć na "dotacje do restrukturyzacji" i dotacje do ZUS.
Szymon napisał/a:
nie popadajmy w skrajności. Równie dobrze taki policjant, żołnierz czy strażak mógłby zająć się papierkami w wieku np. 45 lat. Byłoby to chyba bardziej opłacalne niż dawanie mu emerytury w wieku przykładowo 35 lat po 15-stu latach pracy;)

Tak, oczywiście. z tym się zgadzam i wydaje mi się, że w innym wątku pisałem o takich rozwiązaniach, ale to już inna dyskusja, zupełnie odbiegająca od tej, a to z prostego powodu - budżetówka, a firma prywatna i tu jest ta różnica.

Górnik pracuje na zysk firmy, a strażak na moje bezpeiczeństwo - wniosek - górnikowi wcześniejszą emeryturę, dodatki itp powinna załatwić firma, bo korzysta (w postaci zysku) z owoców jego pracy, a strażakowi tą emeryturę, czy możliwość przekwalifikowania się powiniennem zapewnić ja (przez państwo) w moich podatkach, bo on kiedyś może uratować mi życie.

Obecnie w obu przypadkach tą emeryturę zapewniam ja przez moje podatki, a moje "zyski" czerpię tylko z pracy strażaka, bo przecież za węgiel i energię płacę, żeby wygenerować tą rentowność kopalń...

Popatrzmy na emeryturę jako dodatkową zachętę do przyjścia do zawodu - ja mam interes zachęcać strażaka, a górnika już nie - przecież zachęcam go płacą za węgiel, to dlaczego mam mu jeszcze sponsorować emeryturę?
Szymon napisał/a:
Co do nauczycieli to jeden traci głos i nie może dalej uczyć a drugi będzie miał 80 lat i wykłada sobie na prywatnym uniwerku - nie można uogólniać.

Ale żadna przedszkolanka w wieku 60 lat nie dogoni 5-latka wbiegajacego pod auto, a poza samą tragedią dziecka i rodziców, przedszkolanka pójdzie siedzieć za niedoplinowanie i zapłacimy za to z budżetu...

Poza tym zauważ różnicę, o której ciągle piszę:
- komercja -> zysk -> przywileje, nie ZUS,
- budżetówka -> koszt -> utrzymanie przez budżet

Tak musi być, no chyba, że wysyłając dzieci do przedszkola chcesz zastanawiać się, czy Twoje dziecko nie wpadnie pod auto, bo nauczycielka nie krzyknęła, nie dobiegła lub miała szkła -8 dioptrii i po prostu nie zauważyła, że Twój dzieciak wyszedł przez furtkę, a strażak i policjant poproszą Cię o przelew lub nr karty kredytowej przed podjęciem interwencji.

Przecież bez nr karty kredytowej lub przelewu Twoja firma nie sprzeda mi węgla, nie?

TomC - Nie Kwi 26, 2009 19:46

maciej napisał/a:
a ich emerytury nie idą z ich sładek, tylko z podatków zbieranych od WSZYSTKICH obywateli

macieju kolego szanowny przestań pisać takie pierdoły. Od kogo Ty będziesz miał emeryture? Od tych którzy na nią będą pracować. Sugerujesz że górnik na swoją emeryturę nie zarabia? Przykład?
To policzmy:
Według idiotycznego kalkulatora płac jaki podałeś wynika że górnik którego mam w rodzinie zarabia do ręki 3 234,67 skoro brutto ma 4547,73zł Zgadza się? Ja twierdzę że nie. Chcesz dowodów?

kpt - Nie Kwi 26, 2009 20:29

a to co pisal maciej wczesniej, to czytales?
maciej napisał/a:
Opcja 1: 2560 zł * 12 miesięcy * 25 lat = 768000 zł
Opcja 2: 1500 zł * 12 miesięcy * 9 lat = 162000 zł

I wszystko byłoby super, gdyby nie to, że okrez zbierania składek przedstawiają się zgoła inaczej:
Opcja 1: 12 miesięcy * 25 lat = 300 składek
Opcja 2: 12 miesięcy * 45 lat = 540 składek

Zakładając, że składki górnicze są 65% wyższe niż pozostałych (bo śrenida pensja jest o 65% wyższa) wychodzi:
Opcja 1: 12 miesięcy * 25 lat * 1,65 = 495 składek
Opcja 2: 12 miesięcy * 45 lat = 540 składek

Czyli zgodnie z obecnymi zasadami górnik, przez swoje życie zawodowe, odklada do ZUSu 92% tego co inny obywatel, a otrzymuje przez czas emerytury 474% pieniędzy, czyli w sumie stosunek wpłat do wypłat wychodzi 5,15 raza.

TomC - Nie Kwi 26, 2009 20:34

kpt napisał/a:
a to co pisal maciej wczesniej, to czytales?

Czytałem i co?
Nie bardzo rozumiem po co to zacytowałeś. :roll: Przecież temat tyczy się zarobków a co do składek to też jest inaczej niż to maciej napisał.

kpt - Nie Kwi 26, 2009 20:52

TomC napisał/a:
Sugerujesz że górnik na swoją emeryturę nie zarabia? Przykład?

wlasnie po to to zacytowalem. masz przyklad w jaki sposob zarabia na swoja emeryture gornik i ile jej ma, a ile wklada i wyciaga z tego osoba z poza gornictwa.

[ Dodano: Nie Kwi 26, 2009 21:53 ]
TomC napisał/a:
a co do składek to też jest inaczej niż to maciej napisał.

no to napisz jak to jest.

michone - Nie Kwi 26, 2009 21:24

TomC napisał/a:
maciej napisał/a:
a ich emerytury nie idą z ich sładek, tylko z podatków zbieranych od WSZYSTKICH obywateli

macieju kolego szanowny przestań pisać takie pierdoły. Od kogo Ty będziesz miał emeryture? Od tych którzy na nią będą pracować. Sugerujesz że górnik na swoją emeryturę nie zarabia? Przykład?
To policzmy:
Według idiotycznego kalkulatora płac jaki podałeś wynika że górnik którego mam w rodzinie zarabia do ręki 3 234,67 skoro brutto ma 4547,73zł Zgadza się? Ja twierdzę że nie. Chcesz dowodów?
Prosze pokaż mi, że górnik każdego miesiąca płaci do zus składkę w wysokości przyszłej emerytury... Bo tak musialo by byc zeby przez 25lat odlozyc na 25 lat emerytury. Tak więc czekamy na odcinek :)
maniaq - Pon Kwi 27, 2009 00:16

TomC napisał/a:
kolego szanowny przestań pisać takie pierdoły. Od kogo Ty będziesz miał emeryture? Od tych którzy na nią będą pracować. Sugerujesz że górnik na swoją emeryturę nie zarabia? Przykład?

no to policz ile na ZUS by musial odprowadzac przez 25 lat pracy, by nastepne tyle pobierac emeryture :D

TomC napisał/a:
To policzmy:
Według idiotycznego kalkulatora płac jaki podałeś wynika że górnik którego mam w rodzinie zarabia do ręki 3 234,67 skoro brutto ma 4547,73zł Zgadza się? Ja twierdzę że nie. Chcesz dowodów?


MATEMATYKA, pojecie sredniej ;) polecam :D to ze srednia krajowa, do ktorej sie odnosimy wynosi XXXX nie znaczy ze ja tyle zarbiam ;) dlatego dla porownania uzywamy sredniej gornikow i reszty spoleczenstwa :D


mnie np zastanawia dlaczego najwyzsza srednia krajowa jest w rejonach gorniczych >? tzn ze tak malo tam placa ?

maciej - Pon Kwi 27, 2009 09:09

TomC napisał/a:
kolego szanowny przestań pisać takie pierdoły.

Udowodnij to. Gdzie te pierdoły?

Próbujesz mnie z równowagi wyprowadzić rzucając takie teksty, czy co?

Bo przekonać to mnie one, a ni nikogo innego nie przekonają.
TomC napisał/a:
Sugerujesz że górnik na swoją emeryturę nie zarabia?

Przeczytaj jeszcze raz cały wątek, bo chyba tego nie zrobiłeś.
Przeczytaj na jaką część swojej emerytury zarabia górnik, jeśli inny obywatel zarabia na całą - górnik w płaci składki na JEDNĄ PIĄTĄ tego co dostanie potem od ZUS.
Tak wynika z wyliczeń - prześledź je lub wskaż gdzie popełniłem błąd.
Napisałeś:
TomC napisał/a:
Według idiotycznego kalkulatora płac jaki podałeś

bez żadnego uzasadnienia - to tylko Twoje gdybanie - pokaż taki kalkulator, który pokazuje wg Ciebie "prawdę".
TomC napisał/a:
Według idiotycznego kalkulatora płac jaki podałeś wynika że górnik którego mam w rodzinie zarabia do ręki 3 234,67 skoro brutto ma 4547,73zł Zgadza się? Ja twierdzę że nie. Chcesz dowodów?

Chcę!
Czekam!
I uwzględnij przy tym trzynastkę, czternastkę, kasy zapomogowo-pożyczkowe i inne fundusze dodatkowe.
Czekam.

Bo na razie widzimy tylko Twoje przekonania i to, że ci, którzy się z Tobą nie zgadzają "piszą takie pierdoły" lub powołują się na "idiotyczne" źródła - czekamy na tą prawdę, "prawdziwe" źródła, wyliczenia i dowody.

Faktów nie oszukasz. Rocznik GUS jest dość wiarygodnym źródłem, czy znasz lepsze?
TomC napisał/a:
Przecież temat tyczy się zarobków a co do składek to też jest inaczej niż to maciej napisał.

To napisz "jak jest naprawdę" - chętnie się dowiem, gdzie się mylę.

Jestem osobą, którą da się przekonać, jeśli się poda źródła i dowody, a nie tylko napisze, że moje są "idotyczne" i że "pierdoły piszę" - to nie jest metoda, żeby kogokolwiek przekonać.

A co do zarobków, to przecież emerytura jest częścią zarobku w postaci składek, tylko jest rozłożona w czasie.

Szymon - Pon Kwi 27, 2009 10:51

maciej napisał/a:
Udowodnij to. Gdzie te pierdoły?

maciej napisał/a:
I uwzględnij przy tym trzynastkę

maciej, tu masz pierdołę ;) 13-stka zniknęła dobre 10 late temu :P . Trzynastka jest i owszem ale w budżetówce.
Nie wiem dlaczego piszesz o kasach zapomogowo-pożyczkowych, przecież taki kasy są w różnych zakładach a ja nie zarabiam na nich, bo pieniądze tam nie są oprocentowane. Prosiłbym o wytłumaczenie tego jak i tych " innych funduszy dodatkowych".
maniaq napisał/a:
mnie np zastanawia dlaczego najwyzsza srednia krajowa jest w rejonach gorniczych >? tzn ze tak malo tam placa ?

najwyższa średnia jest w mazowieckim a ja tam jakoś kopalń nie widziałem ;P , potem jest śląskie, zaraz potem pomorskie i dolnośląskie. Źródło: http://www.stat.gov.pl/cp...-IIIkw_2008.pdf

magneto - Pon Kwi 27, 2009 11:14

Tak na marginesie
maciej napisał/a:
GUS jest dość wiarygodnym źródłem

dobrze że napisaleś dość wiarygodnym,nie wiem jak z emeryturami ale w innch tematach mają przekłamania

maciej - Pon Kwi 27, 2009 11:24

Szymon napisał/a:
13-stka zniknęła dobre 10 late temu :P .

Ok. Wydaje mi się, że były jeszcze 14-stki, też pewnie ich nie ma, czy możę są? ;)

Fajnie, że piszesz takie rzeczy, bo napewno warto wiedzieć takie rzeczy, zwłaszcza, gdy, tak jak ja, lubi się wyrazić własne zdanie w takich dyskusjach. :)

Tak naprawdę to powinno brać się pod uwagę dochody z PIT-11, bo tam prawie wszystko jest uzwględnione (chyba prócz kasy i deputatu).

Właśnie, napisz jeszcze jak jest np. z premiami barbórkowymi, deputatem węglowym, posiłkiem regeneracyjnym...

Bo np. 13-stka w budżetówce to rodzaj premii - raz w roku 8% - nie za dużo.

Ile w sumie przeciętny górnik dostaje premii rocznie?
Szymon napisał/a:
Trzynastka jest i owszem ale w budżetówce.

A się tej budżetówki wszyscy uczepili. ;)

Ciekawe kiedy górnicy zrozumieją, że BUDŻETÓWKĄ NIE SĄ - produkują produkt, a nie usługę "ogólnospołeczną", a ich przywileje, odprawy, wcześniejsze emerytury, premie powinny płynąć z zysku, a nie z budżetu (dotacje), czy ZUS'u.
Szymon napisał/a:
Nie wiem dlaczego piszesz o kasach zapomogowo-pożyczkowych, przecież taki kasy są w różnych zakładach a ja nie zarabiam na nich, bo pieniądze tam nie są oprocentowane.

Błąd - jeśli nie są oprocentowane, to zarabiasz - mi nikt nie da kredytu na mniej niż 8% rocznie, a Ty możesz mieć taki kredyt nie oprocentowany wogóle.

Dla mnie to zarobek, tylko nie uwzględniony na pasku.
Szymon napisał/a:
Prosiłbym o wytłumaczenie tego jak i tych " innych funduszy dodatkowych".

Kolega TomC pisze o pasku teścia, z którego podobno wynika coś innego niż z kalkulatora, który podałem, ale jakoś bez szczegółów (zamiast tego pisze, że piszę pierdoły - dla mnie to nie argument), natomiast kolega secio pokazał skąd mogą być te różnice:
secio napisał/a:
Jak już maciejowi chcesz pokazywac pasek teścia ;) to pare uwag których nie widac na pasku, oraz, ktorych (o zgrozo) niektorzy gornicy sobie nie uswiadamiaja i naprawde mysla ze maja 'tyle' na ręke:
1) Górnik dostaje 14 a nie 12 pensji w roku.
2) Deputat węglowy oraz posiłki regeneracyjne to też zarobek.
3) Jak wziął np. 6 tysiecy z kasy zapomogowo-pożyczkowej na rok i z pensji odciągają mu 500 PLN miesięcznie, na pasku ma x-500PLN, ale jego zarobek to x. Tak samo z potraceniami za kolonie, wczasy etc. organizowane przez fundusz socjalny kopalni. O tym, ze "znaczne" dotacje do tych imprez to tez zarobek, nie bede wspominal.

Konkuluzja jest taka, że wielu górników naprawde ma na pasku dużo mniej niż pokazują statystyki wlasnie z w/w powodów. A co gorsze, nie sa swiadomi tych dodatkowych bonusów 'poza paskowych'.

Czekam na odpowiedź, czy to prawda, czy nie - jestem ciekaw jak to się wszystko ma do tej średniej pensji i przywilejów - fundusz socjalny, dopłaty do kolonii, zakładowe ośrodki wypoczynkowe premiujące niższymi cenami pracowników itp.

Napisaliście koledzy, że ja piszę bzdury, że kalkulator, który wskazałem, który wg mojej wiedzy pokazuje aktualny stan prawa jeśli chodzi o ZUS, podatki i inne obciążenia pracownicze jest "idoityczny", to teraz czekam na te kontrargumenty.

I wolałbym nie oglądać Waszych "pasków", a raczej chciałbym zobaczyć wskazanie przepisów, które powodują, że naliczanie pensji górnikowi różni się od naliczania pensji pracownikowi innej branży, że dane podoawane przez GUS są błędne oraz że wcześniejsze emerytury górników nie są przymusowo "sponsorowane" z podatków wszystkich obywateli, a pochodzą z zysku kopalń.
Szymon napisał/a:
najwyższa średnia jest w mazowieckim a ja tam jakoś kopalń nie widziałem

No tu maniaq nie trafił, bo wybrał złą statystykę - przecież nie cały Śląsk to górnicy - są jeszcze ich żony i inni ludzie - w województwie Śląskim mieszka 4 714 982 (http://gospodarka.silesia-region.pl/pl/), a górników jest tylko 147 tys., co nie zmienia faktu przedstawionego przeze mnie:
Cytat:
http://www.stat.gov.pl/cps/rde/xbcr/gus/PUBL_struktura_wynagrodzen_10_2006.pdf
Strona 66 - górnictwo - mężczyźni (bo rozmawiamy o górnikach, a nie kobietach pracujących w biurach kopalni) - 165% średniej krajowej (4380 zł w górnictwie vs. 2654 zł brutto średnio we wszystkich działach gospodarki).

Ta statystyka lepiej obrazuje ten temat.
magneto napisał/a:
dobrze że napisaleś dość wiarygodnym,nie wiem jak z emeryturami ale w innch tematach mają przekłamania

A tak konkretniej?

Bo próbujesz podważyć wiarygodność chyba najwiarygodnieszego źródła informacji statystycznych w kraju swoim jednym słowem, więc jak zawsze zapytam:
- źródła?
- przykład?
- argumenty?

Bo niestety - Twoje słowo przeciw dużej instytucji zajmującej się z"powołania" i "od zawsze" statystyką krajową, a do tego umocowanej prawnie i mającej dostęp do pewnych informacji, do których inne instytucje zajmujące się statystyką nie mają dostępu, to trochę słaby argument...

A akurat dane o emeryturach wziąłem z ZUS - skoro wypłacają, to pewnie wiedzą ile, zresztą jak pewnie zauważyłeś - staram się podawać źródła danych, na które się powołuję.

magneto - Pon Kwi 27, 2009 12:00

maciej napisał/a:
A tak konkretniej?


wiem że nie jest to na temat wątku o emerturach ale pytasz więc masz

http://pl.wikipedia.org/w...=edit§ion=4

maciej - Pon Kwi 27, 2009 12:46

magneto napisał/a:
wiem że nie jest to na temat wątku o emerturach ale pytasz więc masz

No ja Cię proszę...

Link do SEKCJI EDYCJI Wikipedii - to przecież każdy może przeedytować, co właśnie udowodniłeś wskazując na link "edytuj", a nie link do artykułu.

Do tego:
Cytat:
Działacze RAŚ twierdzą, że wynik ten nie oddaje całej prawdy, ponieważ rachmistrze spisowi często odmawiali wpisania narodowości śląskiej do formularza.

To nie jest żaden dowód - ktoś coś twierdzi - działacz organizacji, która ma interes coś zmienić, a ktoś inny wpisał do to Wikipedii i nikt się pod tym nie podpisał - nie nie jest to rzetelny argument.

Do tego akurat Narodowy Spis Powszechny jest specjalną formą statystyki, bo na poziomie ankieterów nie biorą w niej udziału zawodowi pracownicy GUS tylko ludzie po kilkugodzinnym przeszkoleniu, dla których jest to niekontrolowalna praca dorywcza, za którą dostaną kasę i na 100% nikt ich nie rozliczy z rzetelności.

Jak dla mnie to to co wskazałeś jest jeszcze mniej wiarygodne niż Twoje słowo, bo pod swoim słowem się podpisujesz, a tu wskazujesz na coś co KAŻDY może ANONIMOWO zmienić.

Czy masz jakieś rzetelne przykłady nierzetelności GUS?

TomC - Pon Kwi 27, 2009 18:43

maciej napisał/a:
z którego podobno wynika coś innego niż z kalkulatora

To macieju napisz ile Twoim zdaniem jest wypłaty górniczej z pensji brutto 4547,73zł. Przyjmijmy taką kwotę jako wypłatę górnika przed emeryturą. Możesz użyć jakiegokolwiek sposobu aby to wyliczyć. Dla porównania pokaż Ty mi wyliczenie z wypłaty NIE górnika tylko kogoś, może z Twojego otoczenia, kto zarabia podobne brutto. Porównamy.
Co do pokazywania. :razz: Pokażę Ci pasek jak tylko Twoje wyliczenie będzie dokładne z tolerancją błędu 50zł :razz:

Szymon - Pon Kwi 27, 2009 19:00

maciej napisał/a:
Wydaje mi się, że były jeszcze 14-stki

Są dalej, jest to średnia pensja liczona z całego roku.
a żeby było jaśniej jak to górnikom jest dobrze ;) napisze na prośbę maciej-a, jak to jest u mnie.
Barbórka to nagroda roczna, jeżeli coś przeskrobiesz to ją stracisz z polecenia dyrektora zakładu pracy(zresztą 14-tkę również) Idąc za : http://www.bankier.pl/wia...ma-1526513.html i za http://www.abc.com.pl/?cm...ej,258&serwis=2 trzynastka też jest traktowana jako premia a liczona jest tak: http://www.rp.pl/artykul/59111.html. Ja mam Barbórkę liczoną z jednego lub dwóch(rozdzielonych od siebie) miesięcy, zależnie od tego czy jest płacona na raz czy na dwa razy. Zatem te 8% czy 8.5% to bardzo podobna kwota.
Co do deputatu węglowego to obecnie wynosi on u mnie 8 ton rocznie(było 6) i albo odbierany jest w talonach albo przeliczany na gotówkę i doliczany do wypłaty.Cena tony węgla kształtuje się równie w zależności od danej kopalni.
Posiłek regeneracyjny dostaje się za każdy przepracowany dzień i to nie tylko przywilej górniczy, jest tak w wielu przedsiębiorstwach, w których wykonuje się ciężką pracę. Obecnie u mnie wynosi 14.5zł. za dzień i jest wydawany w postaci bonów(wcześniej w postaci jedzenia w przykopalnianym barze.), za które można określone produkty w określonych sklepach, mających podpisany umowy z kopalnią.
Również za przepracowaną szychtę należy się 0.5l mleka - to ze względu na zapylenie panujące na dole i właściwości mleka. Mleko pobierane jest we kartonikach.
Jeżeli chodzi o kasy pożyczkowe to nie są one przecież tylko spotykane w górnictwie ale również w wielu innych firmach, więc nie można ich traktować jako stricte górniczych przywilejów. Miałem taką kasę w poprzedniej pracy a była to branża motoryzacyjna. Odkłada się chyba 1% od zarobków, na wspólne nieoprocentowane konto. Jeżeli ktoś ma potrzebę to składa wniosek do zarządu Kasy i ten decyduje czy przyznać pożyczkę czy nie. Wysokość ewentualnej pożyczki zależy od wysokości własnego wkładu.
Fundusz socjalny również jest spotykany w innych zakładach wiec to nie przywilej górniczy. Wychodzące z niego dofinansowanie kolonii dzieciom, podręczników szkolnych, bonów świątecznych i tzw. wczasów pod gruszą jest ustalane corocznie i tak również było w mojej poprzedniej pracy. Wszystko zależy od układu zbiorowego, jaki jest podpisany w danym przedsiębiorstwie i od wszystkiego co dostanę płacę podatek od dochodów.
Tak więc widać, że wiele z tych przywilejów, które niektórzy uważają za typowo górnicze spotykane są również w innych zakładach. PKZP tworzy się np. tak: http://e-prawnik.pl/grupo...dzi,prawo-pracy .
Górnicy nie idą na wcześniejszą emeryturę, bo tak jest fajnie cool tylko dlatego że nie są w stanie pracować do 65 lat pod ziemią na wydobyciu, po prostu warunki pracy są zbyt ciężkie. Nurek głębinowy czy hutnik też z tego względu ma wcześniejszą emeryturę.
Od wydobycia w kopalniach póki co zależy bezpieczeństwo energetyczne naszego kraju.Cena węgla jest regulowana odgórnie przez państwo, więc jak kopalnie mają zarabiać na siebie, skoro nie mogą podnieść cen węgla?
Złoża niedługo się wyczerpią i problem górniczych przywilejów się skończy. Kiedy to nastąpi to myślicie, ze nie będzie nikogo w całym kraju, to nie zatęskni za jednak tanim źródłem opału jakim jest węgiel? Zatem cierpliwości drodzy klubowicze, cierpliwości...
PS. podane przykłady są tym na co składa się moje uposażenie. Może się ono różnić w zależności od zakłady pracy, miejsca pracy, regionu itp

maciej - Pon Kwi 27, 2009 19:14

TomC napisał/a:
To macieju napisz ile Twoim zdaniem jest wypłaty górniczej z pensji brutto 4547,73zł. Przyjmijmy taką kwotę jako wypłatę górnika przed emeryturą. Możesz użyć jakiegokolwiek sposobu aby to wyliczyć. Dla porównania pokaż Ty mi wyliczenie z wypłaty NIE górnika tylko kogoś, może z Twojego otoczenia, kto zarabia podobne brutto. Porównamy.
Co do pokazywania. :razz: Pokażę Ci pasek jak tylko Twoje wyliczenie będzie dokładne z tolerancją błędu 50zł :razz:

Pytasz o górniczą pensję?

Bo się trochę zgubiłem, bo wspominasz też coś o emeryturze.

Wskazałem ten kalkulator, bo używam go w przypadku mojej obecnej pensji i zgadza się z dokładnością do 6 zł.

Ja mam pensję bez żadnych dodatków, premii, dodatków za staż itp.

Sprawdziłem też za zeszły rok - od stycznia 2008 do dziś różnice w tym kalulatorze nie przekroczyły była 10 zł dla mojej pensji.

Jak już napisałem:
Cytat:
Na moim pasku jest:
- ubezpieczenie rentowe,
- chorobowe,
- emerytalne,
- fundusz zdrowia,
- fundusz gwarantowanych świadczeń socjalnych
- fundusz pracy,
- ubezpieczenie wypadkowe,
i na końcu
- zaliczka na podatek.

I nie znam przepisu, który powoduje, że górnik ma jakieś dodatkowe obciążenia, stąd moje pytanie.

Moim zdaniem w przypadku pensji z 4 547,73 zł brutto w tym roku powinno być 3 235,18 zł netto - tak wychodzi z kalkulatora.

Jeśli jest inaczej, to chętnie dowiem się dlaczego - jakie dodatkowe pozycje są na pasku górnika albo którą składkę płaci wyższą - mówię ciągle o pensji.

TomC - Pon Kwi 27, 2009 19:25

maciej napisał/a:
mówię ciągle o pensji

I ja mówię o pensji. Czyli wynika z Twoich obliczeń na kalkulatorze który podałeś kwota przeszło 3200zł. Jak Ci napiszę, że różnica jest powyżej 300zł na minus do wypłaty to uwierzysz czy mam udowadniać?

maciej - Pon Kwi 27, 2009 19:37

TomC napisał/a:
Czyli wynika z Twoich obliczeń na kalkulatorze który podałeś kwota przeszło 3200zł.

Tak.
TomC napisał/a:
Jak Ci napiszę, że różnica jest powyżej 300zł na minus do wypłaty to uwierzysz czy mam udowadniać?

Wierzę, że tyle może być "do wypłaty", ale "do wypłaty" to nie jest "pensja netto".

Chcę znać przyczynę jeśli górnicza pensja netto, przy tym samym brutto jest o 10% niższa, bo nigdy nie słyszałem, nawet w największych przemówieniach górniczych przywódców związkowych, że górnicy mają jakąś dodatkową składkę, której inne grupy nie mają,a na pewno byłoby to pierwszym hasłem każdej manifestacji pod sejmem.

Myślę, że sprawdzenie tego nie będzie trudne - weź dane z kalkulatora i podaj czym to się różni - na której pozycji różni się o te 300 zł albo czy jest jakaś dodatkowa, bo mam wrażenie, że kolega secio już napisał w czym rzecz i chcę się tylko upewnić.

TomC - Pon Kwi 27, 2009 19:45

maciej napisał/a:
Chcę znać przyczynę jeśli górnicza pensja netto, przy tym samym brutto jest o 10% niższa
Proszę bardzo. Poszło na PW
maciej - Pon Kwi 27, 2009 20:38

Szymon napisał/a:
Ja mam Barbórkę liczoną z jednego lub dwóch(rozdzielonych od siebie) miesięcy, zależnie od tego czy jest płacona na raz czy na dwa razy. Zatem te 8% czy 8.5% to bardzo podobna kwota.

No czyli jest. ;)
Szymon napisał/a:
zresztą 14-tkę również

Czyli też jest? ;)
Szymon napisał/a:
Co do deputatu węglowego to obecnie wynosi on u mnie 8 ton rocznie(było 6) i albo odbierany jest w talonach albo przeliczany na gotówkę i doliczany do wypłaty.Cena tony węgla kształtuje się równie w zależności od danej kopalni.

Czyli jest. ;)
Szymon napisał/a:
Posiłek regeneracyjny dostaje się za każdy przepracowany dzień i to nie tylko przywilej górniczy, jest tak w wielu przedsiębiorstwach, w których wykonuje się ciężką pracę. Obecnie u mnie wynosi 14.5zł. za dzień i jest wydawany w postaci bonów(wcześniej w postaci jedzenia w przykopalnianym barze.), za które można określone produkty w określonych sklepach, mających podpisany umowy z kopalnią.
Również za przepracowaną szychtę należy się 0.5l mleka - to ze względu na zapylenie panujące na dole i właściwości mleka. Mleko pobierane jest we kartonikach.
Jeżeli chodzi o kasy pożyczkowe to nie są one przecież tylko spotykane w górnictwie ale również w wielu innych firmach, więc nie można ich traktować jako stricte górniczych przywilejów. Miałem taką kasę w poprzedniej pracy a była to branża motoryzacyjna. Odkłada się chyba 1% od zarobków, na wspólne nieoprocentowane konto. Jeżeli ktoś ma potrzebę to składa wniosek do zarządu Kasy i ten decyduje czy przyznać pożyczkę czy nie. Wysokość ewentualnej pożyczki zależy od wysokości własnego wkładu.
Fundusz socjalny również jest spotykany w innych zakładach wiec to nie przywilej górniczy. Wychodzące z niego dofinansowanie kolonii dzieciom, podręczników szkolnych, bonów świątecznych i tzw. wczasów pod gruszą jest ustalane corocznie i tak również było w mojej poprzedniej pracy. Wszystko zależy od układu zbiorowego, jaki jest podpisany w danym przedsiębiorstwie i od wszystkiego co dostanę płacę podatek od dochodów.
Tak więc widać, że wiele z tych przywilejów, które niektórzy uważają za typowo górnicze spotykane są również w innych zakładach. PKZP tworzy się np. tak: http://e-prawnik.pl/grupo...dzi,prawo-pracy .

Masz rację. Zagalopowałem się, bo rzeczywiście te fundusze istnieją też w innych zakładach, co nie zmienia faktu, że nie we wszystkich i są one dodatkowym, nie uwzględnianym w statystykach, dochodem.
I nic nie zmieni tych 165% należnych za ciężką pracę, ale uzasadniających, moim zdaniem twierdzenie z tytułu wątku. :)
Szymon napisał/a:
Górnicy nie idą na wcześniejszą emeryturę, bo tak jest fajnie cool tylko dlatego że nie są w stanie pracować do 65 lat pod ziemią na wydobyciu, po prostu warunki pracy są zbyt ciężkie.

Tylko pytanie, czy taki górnik jest niezdatny do pracy wogóle?
Bo patrząc na znajomego "emeryta górniczego" (25 lat na dole, nie żaden "górnik biurkowy") jest on zdolny znacznie bardziej niż wielu pracujących - czy to nie kwestia przekwalifikowania, odpowiedniego programu zmiany pracy itp?

Tak, jak ktoś tu proponował dla policjantów, czy strażaków - praca biurowa itp. - doświadczenie spod ziemi jak najbardziej przydatne - np. np. wiadomo gdzie można oszczędzać, a gdzie nie wolno...
Szymon napisał/a:
Cena węgla jest regulowana odgórnie przez państwo, więc jak kopalnie mają zarabiać na siebie, skoro nie mogą podnieść cen węgla?

Hmm... A mi się wydawało, że URE od wielu lat nie reguluje cen węgla kamiennego...
Ba... Zmusiłeś mnie do dodatkowej lektury, dziękuję. :D
http://www.min-pan.krakow...03_03wb_szk.pdf
I co ciekawe wynika z niej, że UE ustala cenę MINIMALNĄ węgla - nie może być niższa niż koszty produkcji, a dla zakładów, które sa dotowane, nie może być NIŻSZA od ceny węgla z importu. :ok:

Dodatkowo wychodzi, że istnieją w UE całkowicie rentowne kopalnie - w UK, czyli kraju o znacznie wyższych kosztach pracy niż Polska... :)

Teraz chyba polskie też do takich należą jeśli nie uwzględnia się emerytur górniczych płaconych przez państwo. :)

Bo chyba nigdzie nie są uwzględnione te przywileje emerytalne, które realnie są ukrytą formą dotacji... :(
Szymon napisał/a:
Złoża niedługo się wyczerpią i problem górniczych przywilejów się skończy.

Złoża się skończą, a problem finansowania 45-letnich emerytów będzie trwał jeszcze 25 lat... Do tego skończą się niezależnie od górniczych przywilejów, czy mi się zdaje? ;)
Szymon napisał/a:
Kiedy to nastąpi to myślicie, ze nie będzie nikogo w całym kraju, to nie zatęskni za jednak tanim źródłem opału jakim jest węgiel?

Koszty węgla, jak już zostało napisane, są ukryte w podatkach - trzebaby znaleźć opracowanie, które uwzględnia choćby te 7 mld zł rocznie dopłat do ZUS (przy około 11 mln gospodarstw domowych w Polsce to jest jakieś 650 zł rocznie na gospodarstwo) oraz inne dopłaty bezpośrednie i pośrednie...
Szymon napisał/a:
Zatem cierpliwości drodzy klubowicze, cierpliwości...

Zabrzmiało jak groźba... Chyba trochę nietrafiona...
Złoża się skończą niezależnie, czy będziemy dokładać z budżetu do górnictwa, czy zgodzimy się na wzrost cen węgla, a jednocześnie przerzucimy koszt przywilejów górniczych na kopalnie, co moim zdaniem jest sprawiedliwsze i dodatkowo pozwala na optymalizację kosztów i wykorzystania energii - rzeczy kosztujące drożej bardziej się oszczędza...

maniaq - Pon Kwi 27, 2009 22:38

teraz chwile szperalem za tym srednim wynagrodzniem ale nie moglem odszukac na stronach i w materialach GUS-u. w wolnej chili poszukam dokladniej. ale wychodzilo na to ze gornicy minimalnie ustepowali stolicy, a jak wiadomo tutaj wieksza czesc kadry menadzerskiej, urzednikow ma prace wysoko platna. oczywiscie sa i tacy co ponizej srendiej zarabiaja - supermarkety itp.

ale skoro podkreslam- srednio wychodzi podobnie to czemu nei zgodzic sie ze gornicy zarabiaja przyzwoicie ? czemu zaprzeczac pewnym przywilejom?

chyba nei bylo tu osoby ktora negowalaby warunki pracy gornikow. ale chyba pokolei zgadzamy sie, ze nie powinny byc swiadczenia gornikow dotowane przez panstwo, czyli ogol spoleczenstwa odporowadzajacego podatki O_o

i sie okazuje ze babrurkowa premia jest, 14, deputat itp itd...

ja jak nie wypracuje to nic nie mam, a i od wypracowanego panstwo dzialke bierze ;) wiec tu jest ta nierownosc....

a swoja droga ciekawe co by TK powiedzial na takei rozwiazania, dotowanie kopalni jako firmy "poza budzetowej " ? jak to sie ma do wolnosci rynku i konkurencji ?

Paul - Pon Kwi 27, 2009 23:06

maniaq napisał/a:
a swoja droga ciekawe co by TK powiedzial na takei rozwiazania, dotowanie kopalni jako firmy "poza budzetowej " ? jak to sie ma do wolnosci rynku i konkurencji ?

TK może nie, ale UE już się wypowiedziała, na razie w/s stoczni :(
Stoczniowców szkoda, ale taka sama historia, jak z górnictwem - dlaczego wszyscy mają dopłacać do KOMERCYJNEJ firmy ??

maciej - Wto Kwi 28, 2009 08:24

Paul napisał/a:
TK może nie, ale UE już się wypowiedziała, na razie w/s stoczni :(
Stoczniowców szkoda, ale taka sama historia, jak z górnictwem - dlaczego wszyscy mają dopłacać do KOMERCYJNEJ firmy ??

http://www.min-pan.krakow...03_03wb_szk.pdf
Tu jest opisane co UE robi, tylko obawiam się, że na razie nawet UE przywilejów emerytalnych nie traktuje jako dotacji dla kopalni, a powinno.

magneto - Wto Kwi 28, 2009 08:26

maciej napisał/a:
Link do SEKCJI EDYCJI Wikipedii - to przecież każdy może przeedytować,

Racja ,byłem po nocnej zmianie i popełnilem błąd.znajdę dobry link to podeśle

maciej napisał/a:
Narodowy Spis Powszechny jest specjalną formą statystyki, bo na poziomie ankieterów nie biorą w niej udziału zawodowi pracownicy GUS tylko ludzie po kilkugodzinnym przeszkoleniu,

to akurat wiem

maciej napisał/a:
ludzie po kilkugodzinnym przeszkoleniu, dla których jest to niekontrolowalna praca dorywcza, za którą dostaną kasę i na 100% nikt ich nie rozliczy z rzetelności.

i tu jest pies pogrzebany.skoro nikt nie rozlicza tych ludzi z rzetelności to w takim razie wynik tego badania też nie jest do końca prawdziwy,a wiec jeśli GUS ten wynik podaje do publicznej wiadomości to podaje nieprawdziwe dane

maciej - Wto Kwi 28, 2009 08:29

Cytat:
i tu jest pies pogrzebany.skoro nikt nie rozlicza tych ludzi z rzetelności to w takim razie wynik tego badania też nie jest do końca prawdziwy,a wiec jeśli GUS ten wynik podaje do publicznej wiadomości to podaje nieprawdziwe dane

Ale to jest spis, który GUS ma jako wrzutkę na mocy osobnej ustawy i nie da się porównać jego rzetelności z pracą zawodowych pracowników ZUS i danymi, które zbiera na codzień.

Czy znasz jakieś lepsze i bardziej wiarygodne źródło takich danych?

Czy negujesz, bo nie pasuje do Twoich wyobrażeń?

Szymon - Wto Kwi 28, 2009 09:08

maciej napisał/a:
No czyli jest. ;)
Czyli też jest? ;)
Czyli jest. ;)

Ale co jest? Przywilej? Dodatek? Nagroda? Te rzeczy są także w innych instytucjach czy przedsiębiorstwach.
maciej napisał/a:
Tylko pytanie, czy taki górnik jest niezdatny do pracy wogóle?

To już jest indywidualna sprawa każdego emeryta, Nie każdy jest wrakiem człowieka ale takich wraków również jest mnóstwo. Jeżeli ktoś czuje się na siłach to może iść do pracy a wtedy ZUS zawiesza mu część lub całość emerytury. Źródło:http://emerytury.wieszjak.pl/emerytury-powszechne/71011,dorabianie_do_emerytury_i_renty.html
maciej napisał/a:
a dla zakładów, które sa dotowane, nie może być NIŻSZA od ceny węgla z importu.

czyli kopalnie nie mogą obniżyć cen węgla, sprzedać tym samym więcej i więcej zarobić tylko dlatego, że rosyjski węgiel też musi się sprzedać :???:
maciej napisał/a:
Złoża się skończą, a problem finansowania 45-letnich emerytów będzie trwał jeszcze 25 lat... Do tego skończą się niezależnie od górniczych przywilejów, czy mi się zdaje? ;)

zanim do tego dojdzie przepisy się wiele razy pozmieniają i nie będzie już 45 letnich emerytów. Zresztą już w tej chwili jest ich niewielu.
maciej napisał/a:
Zabrzmiało jak groźba... Chyba trochę nietrafiona...

To nie groźba :) To stwierdzenie, że za x lat problem samoistnie zniknie i nie bedzie już takich dysput.
Istotą problemu górnictwa jest złożony proces odkrywania, udostępniania i wydobywania kopaliny użytecznej. Potrzebne są do tego ogromne pieniądze i ogromne wyprzedzenie w czasie. Kopalnie czy nawet spółki węglowe nie są w stanie samodzielnie temu podołać dlatego potrzebna jest pomoc państwa. Państwa, które musi dbać o swoje bezpieczeństwo energetyczne. Teraz jeżeli państwo dopłaca do górnictwa to należy konkretnie pokazać na co te pieniądze idą. Czy na barbórki, czternastki i deputaty czy tylko lub również na inwestycje. Niedługo mój pracodawca tj. KHW S.A. wchodzi na giełdę. Jeżeli ktoś czuje się na siłach to niech wykupi akcje i pozmienia zasady układu zbiorowego :)
Upierając się przy przywilejach w budżetówce, powiedzcie mi za co pani w okienku, która przyjmuje wnioski od petentów dostaje nagrodę roczną?
Zgodnie z tym co twierdzicie, nie przyniosła żadnego zysku, nie wyrobiła przychodu swojej firmie tylko wypełniła swój obowiązek świadczenia pracy. Zatem :?:

maciej - Wto Kwi 28, 2009 09:48

Szymon napisał/a:
Ale co jest? Przywilej? Dodatek? Nagroda? Te rzeczy są także w innych instytucjach czy przedsiębiorstwach.

Ech...
Zrozum, że ja ciągle staram się trzymać sedna dyskusji, czyli pytania kolegi TomC:
TomC napisał/a:
maciej proszę określ co znaczy "dobrze płatnej" według Ciebie.

I to chyba wszystko wchodzi w tą "dobrze płatną" moim zdaniem pracę.

Dodatkowo zwróciłem uwagę, że do tego "zarobku" należy wliczyć też emeryturę, która jest płacona przez ZUS, a górnik (zakładając, że zwykły obywatel odłożył 100% swojej emerytury) odłożył tylko 20%, czyli po zakończeniu pracy dostaje jeszcze dodatkowy zarobek w postaci 80% z 768 tys. zł rozłożony na kolejne 25 lat, czyli, jak łatwo policzyć, dodatkowe 2 000 zł miesięcznie, których inni obywatele pracujący w KOMERCYJNYCH, rentownych (!!!), ZAKŁADACH PRACY (może prócz hutników) nie mają szans z budżetu otrzymać.
Szymon napisał/a:
czyli kopalnie nie mogą obniżyć cen węgla, sprzedać tym samym więcej i więcej zarobić tylko dlatego, że rosyjski węgiel też musi się sprzedać :???:

Przeczytaj dokładnie:
Cytat:
I co ciekawe wynika z niej, że UE ustala cenę MINIMALNĄ węgla - nie może być niższa niż koszty produkcji,

To normalne - inaczej zakład byłby deficytowy i wyciągałby ręce po dotacje, więc pogorszyłoby to jeszcze stan całości systemu, a poza tym jaka firma ma interes sprzedawać poniżej kosztów produkcji?
Chyba, żeby wykosić konkurencję, a potem żądać dopłat na pokrycie strat.
Cytat:
a dla zakładów, które sa dotowane, nie może być NIŻSZA od ceny węgla z importu. :ok:

Tu chodzi o zakłady dotowane, czyli o dumping za państwowe pieniądze.
Dotować można, ale tylko do poziomu ceny węgla z importu, żeby zachować jakiekolwiek zasady konkurencyjności i jak najmniej wydać z budżetu - chyba nie głupie, nie? ;)

Poza tym, sądzę, że w takiej sytuacji Rosja też zaczęłaby dotować swój węgiel, i co by to dało?
Szymon napisał/a:
zanim do tego dojdzie przepisy się wiele razy pozmieniają i nie będzie już 45 letnich emerytów. Zresztą już w tej chwili jest ich niewielu.

Ale są i patrząc na "marsze na Warszawę" będą.
Szymon napisał/a:
To nie groźba :) To stwierdzenie, że za x lat problem samoistnie zniknie i nie bedzie już takich dysput.

Ale ja zdążę ze swoich podatków wiellleee do tego interesu dołożyć zamiast wydać to na drogi, czy wyposażenie i płace Policji i Straży, które z budżetu finansowane być muszą.
Szymon napisał/a:
Jeżeli ktoś czuje się na siłach to niech wykupi akcje i pozmienia zasady układu zbiorowego :)

Nieee... Znów nie tu szukasz - co mnie obchodzi Twój układ zbiorowy - nic - zarabiaj jak najwięcej - jak najszczerzej Ci tego życzę!!!

Tylko ja nie chcę do niego dokładać, ani w postaci dotacji, ani w postaci dopład do ZUSu uzupełniających co roku te brakujące 7 mld zł!!!

Chcę za to płacić w cenach energii, którą mogę oszczędzać i płacić mniej!!!

Jeśli ten układ zbiorowy jest za bardzo rozdęty, to niech ta kopalnia padnie, jak NORMALNA FIRMA, a nie wyciąga rękę po "dotację na restrukturyzację", czy "odprawy" dla tych, co najpierw wywalczyli pensje prowadzące do upadku firmy.

Dlaczego górnicy żądają premii z zysków, zamiast przeznaczyć te zyski na odkrywanie nowych złóż?
Przecież podcinają gałąź na której siedzą?

Przecież to jak historia Rover'a - rozdęte żądania ZZ i plajta spowodowana brakiem inwestycji, bo kasa szła na coraz wyższe uposażenia, tylko tam rząd w pewnym momencie powiedział DOŚĆ!!

Mi chodzi o "dotowanie z ZUS" i dlatego chodzę na każde wybory, ale niestety nie znalazł się jeszcze w Polsce polityk na miarę pani Teatcher, który zrobiłby z tym porządek.

W UK jakoś się udało i kopalnie są naprawdę rentowne od wielu lat.
Szymon napisał/a:
Upierając się przy przywilejach w budżetówce, powiedzcie mi za co pani w okienku, która przyjmuje wnioski od petentów dostaje nagrodę roczną?

Za to samo co Ty - za dobre wykonanie swojej pracy i jako motywację do lepszej pracy dalej.
Bo pytanie można zadać ogólniej - za co ktokolwiek (w tym i górnicy) dostaje premie i nagrody?
To się chyba mieści w definicji premii lub nagrody. ;)

I tu wracamy do pytania - czy praca górnika jest "dobrze płatna" - jeśli pani z okienka dostaje trzynastkę to jest to 1400 zł, a jeśli górnik, to jest to 2700 zł.

Ale, ale...
Czyżby budżetówka była "solą w oku" górników, skoro tak ciągle do niej wracamy?

Górnictwo jest przemysłem a nie strefą budżetową - kiedy to wreszcie górnicy zrozumieją?? :?

Skoro proponujesz nam wykup akcji Twojej firmy (czyli pośrednio dosponsorowanie Ciebie ;) ) to ja mam propozycję, że możesz tą "sól z oka" wyjąć - startuj do sejmu i obetnij te "nagrody roczne" budżetówce - nie musisz mieć kapitału, jak na wykup akcji, który nam proponujesz, a jeszcze możesz na tym zarobić - w końcu diety poselskie są pewnie wyższe niż zarobki górników. ;)

orson - Wto Kwi 28, 2009 12:10

Jak dla mnie sprawa jest oczywista:

Kopalnie "produkuja" wegiel i sa firmami komercyjnymi w zaden sposob nie zwiazanymi z tzw. "budzetowka" (pomijam te dotacje). Dlaczego w jakikolwiek sposob mam dopalacac z wlasnej kieszeni (podatki) do takowego przedsiebiorstwa?
To tak samo jakby panstwo z moich podatkow mialo dofinansowywac warzywniak na rogu kolo mojego domu. Jesli w warzywniaku sa produkty ktore sa mi potrzebne ide tam i je kupuje za cene, ktora wlasciciel ustala. Jesli cena mi sie nie podoba ide do innego warzywniaka czy spozywczego i tam je kupuje.
Osobiscie sam wegla nie uzytkuje -> w sposob posredni uzytkuje energie elektryczna ale place za nia tyle ile zada zaklad energetyczny. Nie interesuje mnie z czego energia jest uzyskiwana -> wegiel, atom, wiatr, woda, slonce itp. By placic za nia jak najmniej wybieram sprzet energooszczedny, wylaczam zbedne oswietlenie itp.
Nie mowie ze praca gornika jest latwa i przyjemna i ze nie powinni isc na emeryture po 25 latach pracy w zawodzie. Tylko dlaczego ja mam im za ta emeryture placic z wlasnej kieszeni (podatki)? (wyliczenia kolegi macieja).
Idac tym tropem gornik powinien zarabiac jakies 8-10k by moc placic 3-4k na swoja emeryture by nie obciazac budzetu panstwa (mowie tu o kwotach netto).
Tylko pytanie jest dlaczego gornicy tyle nie zarabiaja, a jesli chca podwyzek to jada do Warszawy pikietowac, skoro pracuja w firmach PRYWATNYCH?
Niech strajkuja u siebie w zakladach pracy. Niech zmusza swoich szefow by przeprowadzili restrukturyzacje/modernizacje zakladow tak by kazdy gornik mogl godnie zarobic na siebie i swoja emeryture nie obciazajac budzetu panstwa.

Na koniec:
Jezeli warzywniak nie przynosi dochodow, nie zarabia na swojego wlasciciela i pracownikow, nie jest w stanie utrzymac sie na rynku -> plajtuje. Jesli ktos zarabia za malo w tym warzywniaku odchodzi do innej pracy, zmienia branze. Zaden pracownik warzywniaka nie jezdzi do stolicy pikietowac ze mu sie nalezy od Panstwa. Zaden z wlascicieli warzyniaka nie wystepuje o dodatacje do plac dla swoich pracownikow.
To chyba jest oczywiste w systemie wolnorynkowym.

Ciufa - Wto Kwi 28, 2009 13:29

a wie ktoś po jakiej cenie jest sprzedawany węgiel, a ile kosztuje wydobycie tony węgla?
maciej - Wto Kwi 28, 2009 13:47

Ciufcia napisał/a:
a wie ktoś po jakiej cenie jest sprzedawany węgiel, a ile kosztuje wydobycie tony węgla?

Sądząc z tego, że spółki węglowe w swoich raportach twierdzą, że mają zyski, to obecna cena jest ok, jeśli nie wliczy się właśnie tych dodatkowych kosztów ponoszonych przez budżet.

Ciufa - Wto Kwi 28, 2009 14:12

mam nieoficjalne dane, więc narazie nie chce ich podawać
orientuje sie ktoś ile zyskuje kopalnia na tonie węgla? chodzi mi o konkretne liczby

maciej - Wto Kwi 28, 2009 14:30

Tu są zyski wogóle, ale to przydałby się już księgowy, który zysk jest istotny. ;)
http://www.khw.pl/pub/Fil...07/rzs_kalk.pdf
Tu jest cennik:
http://www.kopalnia.com.pl/cennik.htm
Ale nie mogę znaleźć rocznego wydobycia... :(

Znalazłem też coś takiego: http://biznes.interia.pl/...odwyzki,1183322

Cytat:
Kompania Węglowa to największa górnicza firma w Europie. Zatrudnia ponad 64,8 tys. osób w 16 kopalniach. W ciągu ośmiu miesięcy roku firma zarobiła na sprzedaży węgla 460,2 mln zł (15,42 zł na każdej tonie), a jej zysk netto wyniósł 21,7 mln zł. Roczne przychody spółki to ok. 10 mld zł. Sprzedaż węgla w tym okresie wyniosła 29,8 mln ton, z czego 12,7 proc. na eksport. W ciągu ośmiu miesięcy średnia cena węgla wyniosła 221,50 zł, z czego 213,28 zł w kraju i 277,16 zł w eksporcie.


Pytanie tylko, czy autor artykułu znał się na górnictwie...

thef - Wto Kwi 28, 2009 14:37

Tu możecie troszkę poczytać o kształtowaniu się kosztów, produkcji i zarobków w 2007/2008 roku.
http://gornictwo.wnp.pl/w...0219_1_0_0.html

Nie chcę się włączać w dyskusję, powiem Wam tylko, że jedynym i największym złem w całej tej sytuacji są Z W I Ą Z K I !! !

secio - Wto Kwi 28, 2009 14:38

Ciufcia napisał/a:
mam nieoficjalne dane, więc narazie nie chce ich podawać
orientuje sie ktoś ile zyskuje kopalnia na tonie węgla? chodzi mi o konkretne liczby


Z tego co kojarze to w zeszlym roku srednie koszty wynosily okolo 220PLN/tone . Ale to jak ze srednimi placami... sciana scianie nie rowna, wegiel weglowi tez nie ;) .
Dodatkowy sposobow liczenia tego kosztu tez moze byc mnostwo, bo to oprocz samego wydobycia odszkodowania za szkody gornicze, koszty zamykania scian itp. itd.
Ale rząd wielkości jest wlasnie taki.

maciej - Wto Kwi 28, 2009 15:35

thef napisał/a:
Tu możecie troszkę poczytać o kształtowaniu się kosztów, produkcji i zarobków w 2007/2008 roku.
http://gornictwo.wnp.pl/w...0219_1_0_0.html

Patrząc na ten artykuł:
Cytat:
Spadek wydobycia spółki węglowe rekompensują sobie rosnącą ceną sprzedaży węgla. W okresie styczeń – lipiec 2008r., w porównaniu do takiego okresu 2007r., cena sprzedaży węgla energetycznego wzrosła o 23,6 proc., natomiast cena sprzedaży węgla koksowego w tym samym okresie wzrosła o 53,9 proc. W pierwszych 7 miesiącach tego roku średnia cena sprzedaży węgla wyniosła 224,71 zł za tonę – w przypadku węgla energetycznego było to 204,78 zł za tonę a węgla koksowego już 459,21 zł za tonę. Według wyliczeń resortu gospodarki pomimo spadku wydobycia i sprzedaży, ale dzięki wzrostowi cen węgla, przychody całego górnictwa wzrosły w okresie pierwszych 7 miesięcy br. o ponad 2,7 mld zł. wobec tego samego okresu roku 2007.

Jakoś nie widzę:
Szymon napisał/a:
Cena węgla jest regulowana odgórnie przez państwo, więc jak kopalnie mają zarabiać na siebie, skoro nie mogą podnieść cen węgla?

Czyżby kolejny "fakt związkowy"?

Bo skoro można podnosic ceny, to dlaczego jeszcze dopłacać do ZUS i "dotować" (jest taka pozycja w bilansie KHW wskazanym wcześniej) oraz płacić za odprawy itp.?

kpt - Wto Kwi 28, 2009 21:59

maciej napisał/a:
niestety nie znalazł się jeszcze w Polsce polityk na miarę pani Teatcher, który zrobiłby z tym porządek.

odbiegajac troszke od tematu, to odnosze wrazenie ze niestety u nas taki sie nie znajdzie...

maciej - Sro Kwi 29, 2009 08:55

Cytat:
odbiegajac troszke od tematu, to odnosze wrazenie ze niestety u nas taki sie nie znajdzie...

Polityk, to może by i się znalazł, ale nie znajdzie się formacja, która zadziała tak sprawnie, że przez 12 lat ten polityk utrzyma się u władzy robiąc tak niepopularne rzeczy.

Swoją drogą:
http://cytaty.eu/autor/margaretthatcher.html
Margaret Thatcher napisał/a:
O przyszłość trzeba zadbać samemu. Takiego zdania są ci, którzy wsadzają rękę do cudzej kieszeni.


Chciałbym wiedzieć o kim dokładnie zostało to powiedziane... ;)

maniaq - Sro Maj 06, 2009 12:07

czyzby z braku argumentow temat upadl >?

ojejq ...


;)

maciej - Sro Maj 06, 2009 12:20

Ogólnie chyba tak.

A co do samych obciążeń fiskalnych górników, to widziałem pasek teścia kolegi TomC i rzeczywiście jest różnica do normalnego paska o 310 zł (kwota około 4500 brutto, czyli jakieś 7%), ale zdjęcie paska jest na tyle niewyraźne, że nie mogliśmy dojść co to za pozycje (bo są dwie) i kolega TomC miał zapytać teścia co to za składki.

Pozostałe 190 zł różnicy wynikało z dobrowolnych składek: na kasę zapomogową, na dobrowolne ubezpieczenia NNW, składki na związek zawodowy i składki na orkiestrę górniczą.

kpt - Sob Maj 09, 2009 14:40

moze ten watek znow od goracej dyskusji rozgrzeje sie do czerwonosci- podobno wegla na haldach jest duzo za duzo i nie ma komu sprzedac. ciekawe co tym razem wymysla tegie glowy ;)
Szymon - Sob Maj 09, 2009 16:40

kpt napisał/a:
moze ten watek znow od goracej dyskusji rozgrzeje sie do czerwonosci- podobno wegla na haldach jest duzo za duzo i nie ma komu sprzedac. ciekawe co tym razem wymysla tegie glowy ;)

dla Twojej szeroko pojętej świadomości: Tęgie głowy wymyśliły, że nie będzie wydobycia w weekendy- to u mnie(co nie jest związane z nadmiarem węgla i brakiem popytu, bo ten na "mój" węgiel jest spory a fatalną polityką dyrekcji KHW) - a w JSW również w piątki. Jesteś usatysfakcjonowany? Poczytaj troszkę zanim zaczniesz zasypywać ludzi "niusami" ;P

kpt - Sob Maj 09, 2009 17:00

Szymon napisał/a:
to u mnie(co nie jest związane z nadmiarem węgla i brakiem popytu
to moze u Ciebie. jakas tv informacyjna mowila o tym, co wyzej napisalem.
Szymon napisał/a:
Jesteś usatysfakcjonowany? Poczytaj troszkę zanim zaczniesz zasypywać ludzi "niusami"
daruj sobie.