Zobacz temat - [R416 SOLVED] zgasl na światłach od tak sobie..
 
Forum Klubu ROVERki.pl

Rover serii 400/45, Honda Civic i MG ZS - [R416 SOLVED] zgasl na światłach od tak sobie..

faecd - Pią Maj 15, 2009 21:02
Temat postu: [R416 SOLVED] zgasl na światłach od tak sobie..
Witam,

Juz troszke pisalem na temat mojego problemu w innych tematach ale teraz stalo sie cos nowego.

Mianowicie po zmianie swiec, przewodów WN (na NGK) oraz kopulki samochod dalej nie odpala. Myslalem, ze to moze byc olej w korytkach od swiec ale jak sie okazuje chyba nie. Oleju juz nie ma uszczelke pod pokrywa zaworow wymienilem.

Zastanawiam sie czy to moze byc wina palca rozdzielacza jednak moj wygladal spoko:/ hmmm

Mozliwe tez ze albo czujnik walu albo cos innego. Stad tez pytanie gdzie jest i jak sprawdzic czujnik polozenia walu w 16K4F?

Prosze o porady bo juz auto 3ci tydzien stoi w miejscu:(

oprawca_1978 - Pią Maj 15, 2009 22:25

Czujnik położenia wału korbowego umieszczony jest na korpusie silnika z tyłu, przy kole zamachowym, po stronie kolektora ssącego silnika, w górnej części silnika.
Jak przewody zapłonowe są OK, kolejność, itd.. kopułka, palec, itd.. cewka zapłonowa, bezpiecznik cewki, itd.. to możliwe, że jest kłopot z tym czujnikiem. To dość często padający czujnik w tych silnikach. Sprawdź jego wiązkę sygnałową, rozłącz, złącz złączkę parę razy, do tego, w zasadzie, wszystkie złączki czujników silnika porusz, zdejmij, załóż parę razy, to pomaga czasami jak ręką odjął.
Jak wszystko jest pozakładane jak powinno i jest paliwo, wtryski i pompa działają - to silnik musi zapalić od pierwszego "kręcenia".

faecd - Wto Maj 19, 2009 15:09

jak sprawdzic cewke zaplonowa?
sTERYD - Wto Maj 19, 2009 16:13

najprościej podmienić ;)

ktoś kiedyś chyba podawał jakie wartości powinien pokazywać opór na uzwojeniach ale nie pamiętam dokładnie kto, ani ile to było :/

r_afal - Wto Maj 19, 2009 20:01

Mi ostatnio w trasie tak zgasł sobie :cry: i okazało się że nie mam iskry na przewodzie wchodzącym na kopułkę od cewki to zmierzyłem napięcie na cewce i było tam około 11v załorzyłem jakiś stary przewód od cewki do kopułki i śmiga :mrgreen:

[ Dodano: Wto Maj 19, 2009 20:02 ]
tzn. napięcie mierzyłem na tej kostce przy cewce

faecd - Sro Maj 20, 2009 14:49

czyli po prostu na wejsciu miales dobre napiecie ja tam mialem rowno 12V ...dzisiaj dalem do elektryka na diagnoze. podepnie pod kompa sprawdzi czujnik i cewke...po diagnozie zakupie nie dzialajaca czesc i musi smigac;)
r_afal - Sro Maj 20, 2009 22:22

No to napiecie na cewce masz ok. a czy jak zdejmiesz z kopulki pen przewód od cewki zapłonowej i połorzysz na silniku i przekręcisz stacyjkę to masz tam iskre?
faecd - Sro Maj 20, 2009 23:24

wlasnie nie ma...podlaczalem pod ten przewod swiece i probowalem, iskry brak:/
Wiec z tad mozliwosc, ze to cewka badz czujnik polozenia walu...dzisiaj oddalem do elektryka furke, jutro sie powinienem dowiedziec o co chodzi. I wtedy kupie albo cewke albo czujnik, wymienie i juz musi koniecznie dzialac:)

[ Dodano: Czw Maj 21, 2009 19:50 ]
Wlasnie do mnie dzwonil mechanik-elektryk i kazal kupic cewke i cos wspomnial ze moze bedzie do wymiany rowniez modul sterujacy cewka bo za duzy prad idzie az sie przewody grzeja!...

Ktos slyszal o jakims module sterujacym cewka? Czy to nie jest przypadkiem komp lub czujnik walu? Prosze o opinie.

[ Dodano: Czw Maj 21, 2009 20:12 ]
dobra wiem, ze cewka steruje komp...kupie cewke, zaloze w poniedzialek za pewne i zobaczymy co elektryk powie

sTERYD - Czw Maj 21, 2009 23:21

skoro idzie za duzy prąd, to pewnie jest przebicie między zwojami uzwojenia pierwotnego cewki...
swoja drogą to chyba elementy sterujące nie mają wpływu na to jaki prąd tam popłynie... :hm:
chyba, ze o czymś nie wiem

faecd - Czw Maj 21, 2009 23:34

huh....oby to tylko ceweczka:) bo juz kurcze operacja zaczyna sie droga robic...w tym momencie siegnela 470zl + cos tam bede musial elektrykowi odpalic! :/
oprawca_1978 - Pią Maj 22, 2009 10:07

faecd napisał/a:
huh....oby to tylko ceweczka:) bo juz kurcze operacja zaczyna sie droga robic...w tym momencie siegnela 470zl + cos tam bede musial elektrykowi odpalic! :/


Łojezusiemaryjo i wszyscy święci! Za CO te 470 złotówek? Za cewkę? A z czego ona ma uzwojenia? Z platyny?

faecd - Pią Maj 22, 2009 10:15

nie nie nie to nie cewka za 470:D mowie ogolnie cala naprawa i proces uzdrawiania roverka. Poczawszy od uszczelki pokrywy zaworow poprzez swieczki, przewody WN, kopulke, palec i wlasciwa cewke:D Łącznie czesci na kwote 470zl!!! plus dla elektryka cos tam bede musial odpalic:/
kaaaziuu - Pią Maj 22, 2009 17:38

Podepne sie pod temat jesli mozna... :smile: :?: . Otoz ja rowniez mam podobny problem, jechalem sobie przez miasto, i na głownym srzyzownaiu(w sumie jest tylko jedno) autko zgaslo, probowalem odpalic i nic, normalnie kreci i wogole ale poprostu nie odpala :sad: , dzien wczesniej stalo sie cos z wskaznikiem paliwa, poprostu opadl i tyle, no nic ale wiedzialem ze mam jeszcze paliwa wiec spoko. Dlatego tez pierwsza mysl to moze ze nie mam paliwa???pocisnalem na stacje kupilem jakies 5L wlalem i dalej nic. Dodam tylko ze jak wrocilem ze stacji autko tak jakby chcialo odpalic, zakrecilem i zalapal ale moze na 2sek. i dalej nic. Jesli ktos spotkal sie z takim problemem i wie o co kaman to prosze o POMOC :cry:
faecd - Sob Maj 23, 2009 13:12

kaaaziuu, moj kolega tak mial. Z tym, ze u niego to wygladalo w ten sposob ze kupil stara NEXIE zanim zrobil prawko, pozniej 2 nieudane proby zdania egzaminu a auto stalo przed domem. Gosc przez 3 miesiace odpalal fure, siedizal w niej po 2h z dziewczyna i jezdzil po parkingu troche. Przez to 2 lub 3 razy wysuszyl kompletnie bak!

Wtedy wlewal 5litrow z karnistra, i chyba przez pol godziny, podpiety aku klemami do mojego R i tak krecil delikatnie i "zasysal" paliwo! w koncu odpalal mu jakims cudem i chodzil. Oczywiscie pompa paliwa to juz pewnie 2 zywot przezywa:P

Z tym, ze u niego wiadome bylo ze nie mial paliwa.

Jezeli jednak jestes pewien ze masz i miales paliwo to trzeba sprawdizc czy w ogole paliwo dochodiz do silnika! Zakrec dwa razy, odkrec swiece, wyjmij je i powinines poczuc zapach benzyny. Nastepnie korzystajac z okazji sprawdz swiece, poloz je na silniku i niech ktos delikatnie zakreci, powinienes zobaczyc iskre jezeli aparat zaplonowy okej.

Kolega greg_szczytno mial podobna sytuacje i wymienil tylko kopulke i palec rozdzielacza (ok 50zl) i mu dziala. U mnie raczej bedzie to cewka zaplonowa!

kaaaziuu - Sob Maj 23, 2009 18:10

Z tego co mi mechanik powiedzial, skonczyla sie juz popma paliwa :mad: mi tez sie tak wydaje, za kazdym razem jak wlaczalem zaplon bylo slychac jak pompa sie "uzbrajała" a teraz juz nic nie slychac, na szczescie jest jeden mechanik ktorego znam i ktory ma na placu R25 do rozebrania, juz niby wyjal ta pompe i czeka na mnie :mrgreen: mam nadzieje ze to pomoze bo jak nie to lipton wielki :cry:
faecd - Sob Maj 30, 2009 18:51

Nareszcie Roverek moj jezdzi. Serce dostalo nowa cewke zaplonowa, po montazu przez chwile nie chcial palic jednak za 3 razem krecac troszke dluzej rozrusznikiem zapalil...troche go przepalilem po miesiecznym postoju i juz odpala na cyk:)

WIELKIE DZIEKI:
-sTERYDowi za pozyczenie klucza do swiec
-Panu Darkowi elektrykowi mojemu za diagnoze cewki

i wam wsyzstkim za pomoc w rozwiazywaniu problemu. Byla to droga, ale jak wiele uczaca lekcja (kiedys nie wiedzialem jak nawet palec rozdzielacza wyglada, teraz to takie proste)

greg_szczytno - Pon Cze 01, 2009 10:07

No to gratulacje i jak najdłuższej bezawaryjnej jazdy :) u mnie też na razie spokój :)
borsi - Czw Wrz 24, 2009 18:59

Podłanczam się do tematu.

Czy to możliwe żeby u mnie była to cewka...mi po chwili auto odpala i jeździ normalnie.
czy nie raczej bedzie to wina czujnika położenia wału . cała reszte palec kopułka kable była wymieniana.

darek_wp - Czw Wrz 24, 2009 20:53

kaaaziuu napisał/a:
Z tego co mi mechanik powiedzial, skonczyla sie juz popma paliwa :mad: mi tez sie tak wydaje, za kazdym razem jak wlaczalem zaplon bylo slychac jak pompa sie "uzbrajała" a teraz juz nic nie slychac, na szczescie jest jeden mechanik ktorego znam i ktory ma na placu R25 do rozebrania, juz niby wyjal ta pompe i czeka na mnie :mrgreen: mam nadzieje ze to pomoze bo jak nie to lipton wielki :cry:


a sprawdziłeś może bezpiecznik od pompy i wyłącznik bezpieczeństwa - dość często tam jest problem i szkoda płacić mechanikowi ;-)

LU - Czw Wrz 24, 2009 21:11

jakub333 napisał/a:
Podłanczam się do tematu.

Czy to możliwe żeby u mnie była to cewka...mi po chwili auto odpala i jeździ normalnie.
czy nie raczej bedzie to wina czujnika położenia wału . cała reszte palec kopułka kable była wymieniana.


ja mam identyczną sytuację

Primo - Pon Lut 01, 2010 17:45

Witam!
Ponieważ już jakiś czas śmigam r214 si to i doświadczenia troszeczkę tez już nabyłem. Moje przygody z cewka zaczęły się zaraz po zakupie auta, na szczęście po zakupie kilka chwil spędziłem na forum i natknąłem się na temat gaśnie po przejechaniu kałuży wiec jak pierwszy raz mi zgasł jak przejechałem duża kałuże wiedziałem co się dzieje. Później cewka z czasem została przeniesiona i zamocowana na śrubach mocujących amortyzator. Wszystkie opisane odpalania już mu nie dolegały. Ale jakoś jesienią 2009 samochód poszedł do mechanika w celu wymiany pompy hamulcowej i serwa. Jak to mechanicy wymienić wymienili ale ze byłem z nimi umówiony na odbiór na konkretna godzinę to idę a tam cuda na kiju urwali przewody na kostce doprowadzającej napięcie do cewki. Zaczęli to jakoś wkrętakami i innymi sposobami lepić jak dobrze ze wpadłem to ich pogoniłem i powiedziałem ze na najbliższym szrocie stoi taki sam i niech jada i wymienia na nową. Wiec sprawa odbioru auta z wieczora przeniosła się na rano. Niby wszytko ok auto odebrane hamulce jak nowe. Ale co dalej przejechałem 200 metrów przełączył się na gaz i zgasł. Jak się później okazało uszkodzili cewkę na elektrozaworze gazowym. :twisted: . Ale to nie koniec mowie jadę na myjkę bo i ładna pogoda była umyłem przejechałem parę metrów i znowu zgasł ale to już na benzynie. Zastanawiam sie ale kręcę i samochód pali. i tak minęło jakieś 2 miesiące jadę sobie w trasę śnieżyca jak cholera wiec i pod maska trochę przysypało. Jadę a on przerywa. Mowie co jest sprawdzam wszystkie elementy układu zapłonowego wszytko niedawno wymieniane wiec co to możne być. Nic nie widać a dzisiaj podjerzdzam pod blok otwieram maskę pryskam odmrażaczem na cewka a tam wielka iskra z pod przewodu wysokiego napięcia aż pod wejście 12V. Wiec taki jest tego konsensus jakich mamy mechaników partaczy jedno naprawia a ile skod to głowa mała jak tak się tam pałowali z tą kostko to uszkodzili obudowę cewki w okolicach kostki dostarczającej napięcie 12V co doprowadziło do uszkodzenia:( izolacji. Wiec jak ktoś będzie maił objawy nagłego gaśnięcia i przerywania podczas jazdy to może ten temat komuś wskaże drogę do usunięcia usterki. Pozdrawiam