Zobacz temat - [R420 SDI'99] Gorąca felga
 
Forum Klubu ROVERki.pl

Rover serii 400/45, Honda Civic i MG ZS - [R420 SDI'99] Gorąca felga

hwafel - Pon Cze 08, 2009 09:38
Temat postu: [R420 SDI'99] Gorąca felga
Historia choroby:

Kilka miesięcy temu jadąc do Katowic poczułem swąd w samochodzie. Felga z prawego przodu była gorąca i stamtąd śmierdziało. Akurat zdarzyło się to u celu podróży więc auto odstało 2h i ruszyłem z powrotem i wszystko było ok. Jakieś dwa tygodnie później zdarzyło się to samo.
Pojechałem do mechanika, który przeczyścił profilaktycznie hamulce (prowadzenia, tłoczki i takie tam), ale powiedział że wszystko z nimi było ok.
Przez 2-3 miesiące był spokój aż tu wczoraj po przejechaniu 100km, patrzę na oponę a ta ładnie wtopiła się do alufelgi (jakieś 3mm na pewno). Wracając próbowałem wyczuć, kiedy się grzeje. 20 km po miejsko-wiejskich drogach (max. 70-80k/h i mało hamowania) - felga zimna. 20 km na trasie (100-120km/h i mało hamowania) - wyraźnie gorąca. 20km na trasie (max. 80-90 km/h i mało hamowania) - felga schłodziła się. Na koniec seria ostrych hamowań na krętej drodze - ciepłe (letnie) środki obu przednich felg.

"Znawcy" okoliczni stawiają na:

1. Grzejące się łożyska
2. Problemy z pompa hamulcową (tłumaczono mi że po zdjęciu nogi z hamulca czasami może hamulec akurat w tym kole nie wracać).
3. Jednak coś z hamulcami przy tym kole, może trzeba coś wymienić?

Jaka jest Wasza diagnoza?

Lechos - Pon Cze 08, 2009 09:48

poprzeczyszczaj i przesmaruj sruby plywajace.
Mix - Pon Cze 08, 2009 09:48

Sprawdzałeś czy nie gotuje Ci się przypadkiem płyn hamulcowy? Masz pełne tarcze, czy wentylowane?
U mnie sytuacja była podobne, tyle że felgi nie nagrzewają się to jakiś chorych temperatur. Przed zimą wyczyściłem klocki, śruby pływające i tulejki i przez jakiś czas było ok. Obecnie znów piszczą i znów felgi są lekko ciepłe. U mnie winne są w 99% klocki (poprzedni właściciel musiał założyć jakąś bardachę :wink: ) - piszczą, grzeją, pylą tak, że felgi do mycia praktycznie co 2-3 dni. Jak się skończą, będzie zmiana na ATE.
W Twoim przypadku, wyeliminowałbym łożyska, jeśli nie docierają do kabiny niepokojące dźwięki.
Pompa hamulcowa może być przyczyną, ale bardziej obstawiałbym stary płyn DOT (wchłonął dużo wody) i niechowające się do końca tłoczki. To też proponuję sprawdzić.

NEOSSS - Pon Cze 08, 2009 10:48

hwafel, zaciski do regernacji lub wymiany, przy okazji wymienic stary plyn
Zukowaty - Pon Cze 08, 2009 12:14

Zapieczone ośki na suwaku. Zdjąć zacisk, rozebrać przesmarować i jazda. Ewentualnie do wyjęcia tłoczek, przeczyścić papierkiem 1500 tłoczek i cylinder, nowa gumka i również jazda :wink:
hwafel - Pon Cze 08, 2009 13:59

Zukowaty napisał/a:
Zapieczone ośki na suwaku. Zdjąć zacisk, rozebrać przesmarować i jazda. Ewentualnie do wyjęcia tłoczek, przeczyścić papierkiem 1500 tłoczek i cylinder, nowa gumka i również jazda :wink:



Jak wspomniałem mechanik oglądał i smarował elementy układu hamulcowego już wcześniej. Nie wiem czy robił dokładnie to co piszecie, pojadę do niego i zapytam, ale co sądzicie o łożysku, może się grzeje i daje taki efekt?

Stacho - Wto Cze 09, 2009 11:10
Temat postu: [R45 1,4 16V, 2001r]
Witam,
Swego czasu miałem podobny przypadek (w innym aucie), co ja nie robiłem, głowa mała. A okazało się, że przewód hamulcowy elastyczny blokował się w środku - poprostu kawałek gumy się oderwał w środku węża, z tego powstał jakby korek i blokował przepływ płynu hamulcowego, w efekcie szczęki się niedostatecznie cofały, tarły o tarczę i całe koło się grzało - proszę sprawdzić przewody :wink: , pozdr....

hwafel - Pią Cze 12, 2009 09:06
Temat postu: Re: [R45 1,4 16V, 2001r]
Jestem umówiony z mechanikiem w przyszłym tygodniu, po naprawie zdam relacje.

Najgorsze jest to, że teraz się nic nie dzieje i potem fachman znowu mi powie, że wszystko było OK.

szoso - Pią Cze 12, 2009 09:14

hwafel napisał/a:
Najgorsze jest to, że teraz się nic nie dzieje i potem fachman znowu mi powie, że wszystko było OK

skąd ja to znam :/