|
Forum Klubu ROVERki.pl
|
|
Rover serii 200/25, MG ZR i Streetwise - [r200 1.4 16v 99r.] HGF
marcze83 - Sob Lip 11, 2009 20:37 Temat postu: [r200 1.4 16v 99r.] HGF ścianki zbiornika wyrównawczego pokryte są lepkim, ciemnym osadem, płynu nie ubywa, nie widać żadnych wycieków, silnik się nie przegrzewa, wskazówka cały czas jest troch poniżej połowy skali, skąd więc ten osad
krzych - Sob Lip 11, 2009 20:44
Sprawdz jeszcze jak wyglada olej
ash - Sob Lip 11, 2009 20:53
zacznij zbierac kase na zmiane uszczelki.
Homi - Sob Lip 11, 2009 21:10
Ten osad to olej dostający się do układu chłodzenia. Dopóki ciecz chłodząca nie straci swoich właściwości termicznych temperatura będzie w normie.
Obie powyższe rady podzielam.
Zukowaty - Sob Lip 11, 2009 22:13
Homi napisał/a: | Ten osad to olej dostający się do układu chłodzenia. Dopóki ciecz chłodząca nie straci swoich właściwości termicznych temperatura będzie w normie. |
No tak tylko że jak ciecz już straci swoje właściwości to mechanik będzie sobie włosy wyrywał czyszcząc cały układ z tego syfu. Nie polecam.
Homi - Sob Lip 11, 2009 22:17
Zukowaty napisał/a: | Homi napisał/a: | Ten osad to olej dostający się do układu chłodzenia. Dopóki ciecz chłodząca nie straci swoich właściwości termicznych temperatura będzie w normie. |
No tak tylko że jak ciecz już straci swoje właściwości to mechanik będzie sobie włosy wyrywał czyszcząc cały układ z tego syfu. Nie polecam. |
Ja tylko tłumaczyłem brak wskazań podwyższonej temperatury. Na forum jest to jeden z objawów HGF.
Swoją drogą jak jest w zbiorniczku to już ma co czyścić...
marcze83, żeby nie było wątpliwości, działaj już.
marcze83 - Nie Lip 12, 2009 13:56
sprawdzałem dzisiaj olej i jest czyściutko, idealnie, a co do tej lepkiej mazi to ona jest tylko na ściankach zbiorniczka, płyn także jest idealnie czyściutki, ale jeśli to HGF to ile czasu jeszcze zostało i jaką uszczelkę polecacie
sknerko - Nie Lip 12, 2009 14:01
a wcześniej nie był robiony HGF? ten osad pojawił się nagle czy od początku go masz? bo może to jest pozostałość po poprzednio robionym HGF. spróbuj wypłukać układ a zbiorniczek wypłucz benzyną i obserwuj czy jakieś brudy się pojawiają
Homi - Nie Lip 12, 2009 14:38
marcze83 napisał/a: | lepkiej mazi to ona jest tylko na ściankach zbiorniczka, płyn także jest idealnie czyściutki |
marcze83, tak to się właśnie zaczyna, olej chyba nie miesza się za bardzo z płynem chłodniczym.
marcze83 napisał/a: | to HGF to ile czasu jeszcze zostało i jaką uszczelkę polecacie |
Jeśli nie robiłeś niedawno uszczelki (a z twoich pytań wnioskuję, że nie) to na 100% to HGF. Jak już pisałem polecam działanie już, możesz umówić się z mechanikiem na jakiś termin, na pewno 3-4 dni będziesz czekał na termin.
Co do uszczelki przeczytaj to -> http://forum.roverki.eu/v...der=asc&start=0
Raffaele - Nie Lip 12, 2009 17:36
Miałem identyczne objawy tuż po tym jak zakupiłem Roverka. Mechanik mi powiedział, że poprzedni właściciel musiał go gdzieś przegrzać lub mieć zbyt mało płynu - miał rację co do obu.
Jeździłem tak jeszcze z ~4 000km wycierając na poziomie płynu w zbiorniczku taką czarną "nitkę". W końcu stało się - HGF i trzeba było zrobić remont.
marcze83 - Nie Lip 12, 2009 18:34
jak kupiłem rowerka czyli rok temu to jakiś tam osad już był, wtedy wymieniłem tylko płyn na nowy i tak to zostawiłem ale ostatnio mam wrażenie że zbiorniczek bardziej pociemniał, ale może to tylko wrażenie (mam nadzieję) spuszczę płyn ze zbiorniczka wyczyszczę starannie i zobaczymy, a przybliżony kosz wymiany uszczelki ktoś może podać?
Pat - Pon Lip 13, 2009 10:15
marcze83 napisał/a: | a przybliżony kosz wymiany uszczelki ktoś może podać? |
wszystko zalezy od mechanika i czesci ... jesli chcesz zrobic raz a dobrze to 1200-1500zł
Homi - Pon Lip 13, 2009 12:52
Pat28, nie wiem czy trochę nie przesadziłeś, myślę, że w 800 (góra 1k) spokojnie się zamknie.
marcze83, poszukaj na stronie klubowej polecanego warsztatu w niedaleko siebie (nie będziesz przecież jechać w Polskę) zadzwonisz, będziesz wiedział dokładnie.
yaroolec - Pon Lip 13, 2009 14:22 Temat postu: [R214Si 97r] Witam a pomyslal ktos ze poprzedni wlasciciel mogl wlac uszczelniacza do ukladu i poprostu teraz opary osadzaja sie na zbiorniczku? Pozdro
marcze83 - Pon Lip 13, 2009 19:43
no ja mam ogromną nadzieję że tak właśnie jest, wyczyściłem dzisiaj zbiorniczek wyrównawczy, co mnie zdziwiło to to że, na dnie był taki dziwny osad jakby kamień taki szarawy, nie wiem co to?, natomiast ponad poziomem płynu pełno było takich czarnych lepkich kropeczek, jakby olej ale czy na pewno?, może to pozostałość po poprzednim HGF, lub jakimś uszczelniaczu, dodam że węże też na za czyste w środku nie wyglądają. Auto uruchomię dopiero w czwartek (czekam na alternator) i zobaczymy co się będzie działo.
Homi - Pon Lip 13, 2009 21:31
marcze83, kurcze teraz to ja już nie wiem co Ty tam masz...
Może wrzuć fotkę to zobaczymy. (Fotki HGF widziałeś?)
marcze83 - Wto Lip 14, 2009 18:50
Homi napisał/a: | Może wrzuć fotkę to zobaczymy |
tylko czego? zbiorniczek już wyczyszczony, a o fotkach nie pomyślałem żeby zrobić, no i nie widziałem żadnych fotek HGF-u, czytałem gdzieś że można jeszcze zrobić test na zawartość Co2, może to wyjaśni sprawę
Dydo - Wto Lip 14, 2009 21:40 Temat postu: Re: [R214Si 97r]
yaroolec napisał/a: | Witam a pomyslal ktos ze poprzedni wlasciciel mogl wlac uszczelniacza do ukladu i poprostu teraz opary osadzaja sie na zbiorniczku? Pozdro |
Wlać czy dosypać ? Jeśli dosypać to raczej tworzył by się tzw. budyń w zbiorniczku wyrównanwczym.
leszek95b - Sro Lip 15, 2009 08:12
Dydo napisał/a: | Jeśli dosypać to raczej tworzył by się tzw. budyń w zbiorniczku wyrównanwczym. |
jak się wleje to też robi się czasami budyń! mówię o tych gęstych uszczelniaczach typu prestone radiator realer itp.
marcze83 - Sro Lip 15, 2009 20:38
budyniu żadnego nie ma, auta niestety jeszcze dziś nie uruchomiłem czekam teraz na pasek od alternatora (nie doszedł), ale tak sobie myślę, dwa miesiące temu mechanik uszczelniał mi rozpołowienie głowicy, bo miałem nieszczelność, niestety uszczelnił to silikonem wysokotemp., no i cieknie dalej, może przy tym uszczelnianiu gdzieś dostał się olej (stąd te kropki czarne) Panowie a czy przy rozpołowieniu widać w jakim stanie jest uszczelka , bo koleś będzie to poprawiał Lokcitem 510, to może będzie widać co z tą uszczelką, albo jakieś kanaliki pozatykał silikon, no nie wiem, nieznam się jeszcze na tym silniku, co wy sądzicie?
oprawca_1978 - Czw Lip 16, 2009 10:40
marcze83 napisał/a: | budyniu żadnego nie ma, auta niestety jeszcze dziś nie uruchomiłem czekam teraz na pasek od alternatora (nie doszedł), ale tak sobie myślę, dwa miesiące temu mechanik uszczelniał mi rozpołowienie głowicy, bo miałem nieszczelność, niestety uszczelnił to silikonem wysokotemp., no i cieknie dalej, może przy tym uszczelnianiu gdzieś dostał się olej (stąd te kropki czarne) Panowie a czy przy rozpołowieniu widać w jakim stanie jest uszczelka , bo koleś będzie to poprawiał Lokcitem 510, to może będzie widać co z tą uszczelką, albo jakieś kanaliki pozatykał silikon, no nie wiem, nieznam się jeszcze na tym silniku, co wy sądzicie? |
Nie za bardzo będzie widać, co z uszczelką głowicy, nawet jak się ściągnie górną skrzynkę wałków rozrządu. Ja uszczelniałem ją, jak się zabawiałem z HGF'em trzy lata temu, najpierw na farbę olejną (Unikor) a potem, jak za niecały rok wybiło, na wodę szklaną i jest do dziś OK, a minęło ponad dwa lata (lipiec 2007 - lipiec 2009). Na dniach będę od nowa bebeszył silnik od góry, by wymienić uszczelniacze zaworów i wałków rozrządu, oraz może sam pasek, jak tylko uda mi się odkręcić śrubę koła pasowego na wale korbowym, to sobie sprawdzę, jak ta woda szklana się zachowała i co się z nią stało.
Normalnie, to się toto składna na "specjalną" uszczelę w płynie, marki Loctite 510, ale jest to dość trudno dostępny środek i trzeba sobie radzić metodami domowymi..
Wypadałoby, jak się będzie to doszelniać, żeby przy okazji wyjąć popychacze zaworowe, celem ich wyczyszczenia, bo przez lata, na pewno nabiło się w nie różnych różńości. Ja będę, o ile się dadzą, rozbierał wszystkie i czyścił, na pewno wyjdą z nich ciekawości, bo farba olejna się spiekła i powchodziła do nich na 100%, zresztą, jak mam go pięć lat, cały czas, na wolnych obrotach, stuka jeden, czy dwa, ale tylko na zagrzanym oleju. Czas się z tym uporać, zaraz stuknie mu 100 tysięcy przejechanych pod moją nogą km i 164 kkm w całości. To i tak niewiele, jak dla tych silników.
BABEL - Czw Lip 16, 2009 23:53
Zamiast Loctite 510 można zastosować Reinzoplast - też płynna uszczelka ale nie silikonowa. Ja na tym sklejałem rozpołowienie i trzyma. Za tubkę tego specyfiku dałem 11,5 zł.
Zukowaty - Pią Lip 17, 2009 01:28
Co do HGF:
uszczelka starego typu tylko i wyłącznie ELRING
do tego komplet uszczelniaczy
uszczelka kapy zaworowej
Robocizna ok 350-450zł
Całość jeśli głowica nadaje się do użytku (czyt.planowanie, ewentualnie uszczelniacze) powinna zamknąć się w okolicach 1000zł
Jest to cena naprawy na naprawdę dobrych częściach. Oczywiście wypadało by założyć też nowy rozrząd a przynajmniej pasek.
marcze83 - Sob Lip 18, 2009 18:56
auto od piątku jest sprawne zrobiłem już jakieś 250 kilometrów i jak narazie w zbiorniczku się nic nie zbiera, czyściutko niema plam oleju, nie pojawiają się też czarne kropki, ale to pewnie jeszcze za krótko, pojeżdżę trochę i zobaczymy co się będzie działo.
Mam tylko takie pytanie jak czyściłem zbiorniczek to ściągnąłem z niego jakieś 2,5-3 litry płynu, po czyszczeniu dolałem tyle samo, tylko że nie mogłem odkręcić tej śrubki odpowietrzającej, więc tak to zostawiłem zakręciłem korek i już, układ nie wygląda na zapowietrzony czyżby sam się odpowietrzył?
sknerko - Nie Lip 19, 2009 15:12
marcze83 napisał/a: | czyżby sam się odpowietrzył? |
jest to możliwe
marcze83 - Sob Sie 01, 2009 20:45
witam, wracam do tematu, po przejechaniu 3 tyś kilometrów, płyn w zbiorniku czyściutki, olej czyściutki, żadnych kropek ani plamek nie ma( jak widać na zdjęciu)
dzisiaj zauważyłem jednak że w zbiorniku na rozgrzanym silniku pojawiają się bąbelki powietrza a wąż górny chłodnicy jest tak gorący że nie idzie go trzymać w ręku dłużej niż kilka sekund, co myślicie jednak układ się nie odpowietrzył(temp w normie poniżej połowy skali)
des - Sob Sie 01, 2009 22:04
marcze83 napisał/a: | wąż górny chłodnicy jest tak gorący że nie idzie go trzymać w ręku dłużej niż kilka sekund, | No to chyba wszystko w porządku.
Co do bąbelków powietrza to nie wiem.
Robertus74 - Nie Sie 02, 2009 09:36
Homi napisał/a: | (Fotki HGF widziałeś?) | Czy są gdzieś dostępne?
oprawca_1978 - Nie Sie 02, 2009 10:49
Robertus74 napisał/a: | Homi napisał/a: | (Fotki HGF widziałeś?) | Czy są gdzieś dostępne? |
Tu masz conieco
http://www.mgfcar.de/hgf/index.html
Ale po angielskiemu.
truten23 - Pon Sie 03, 2009 11:45
Robertus74 napisał/a: | Homi napisał/a: | (Fotki HGF widziałeś?) | Czy są gdzieś dostępne? |
Ja też swojego czasu porobiłem trochę fotek z fachowego HGFa... Jak chcesz to daj maila, może gdzieś te fotki znajdę. :hmmm:
marcze83 - Sro Sie 05, 2009 14:35
mam bąbelki w zbiorniku wyrównawczym, im więcej daje gazu tym więcej jest bąbelków, co może być nie tak?, układ jest nie odpowietrzony i krąży w nim powietrze
truten23 - Czw Sie 06, 2009 08:24
Ucieka Ci kompresja z cylindra do płynu chłodniczego, albo pompa wodna może zasysać powietrze z otoczenia...
marcze83 - Czw Sie 06, 2009 16:12
truten23 napisał/a: | Ucieka Ci kompresja z cylindra do płynu chłodniczego, albo pompa wodna może zasysać powietrze z otoczenia |
a jak sprawdzić tą pompę? mam nadzieje że to nie kompresja z cylindra
[ Dodano: Czw Sie 06, 2009 19:44 ]
już wiem skąd te bąbelki sprawdziłem wszystko dokładnie: tym górnym cienkim wężykiem przymocowanym do zbiornika przelewa się płyn, im więcej dam gazu tym mocniej się przelewa, z tond bąbelki, co to oznacza dla mnie mam nadzieje że nie duże wydatki , bo wymiękne chyba
truten23 - Czw Sie 06, 2009 20:54
Nie jesten taki pewien, czy to faktycznie taka dobra wiadomość...
marcze83 - Czw Sie 06, 2009 21:15
dobra w sensie że wiem skąd się biorą, a koszt naprawy to zawsze ta zła, mam tylko nadzieję że ktoś wie czemu płyn leci do zbiornika tym cienkim?
leszek95b - Czw Sie 06, 2009 21:43
no tym cienkim to chyba normalnie woda z chłodnicy wcieka do zbiorniczka wyrównawczego...zwykły obwód zamknięty
a skoro na większych obrotach mocniej się przelewa (szybciej kręci się pompa) to robią się bąbelki.
marcze83 - Czw Sie 06, 2009 21:49
w artykule: Budowa układu chłodzenia w silnikach serii K, znalazłem takie zdanie cytuje: Nadmiarowa ilość płynu wynikająca z rozszerzalności cieplnej jest kierowana do zbiorniczka wyrównawczego (5) poprzez przewód (6).
ten przewód (6), to właśnie ten przez który u mnie leci płyn.
czyli wychodzi na to że niby jest ok, tylko czemu ten płyn leci pod takim ciśnieniem u mnie
Lechos - Czw Sie 06, 2009 22:01
Nie wiem czy zauwazyles ale przez ten przewod plyn leci dopiero po nagrzaniu silnika i otwarciu termostatu.
marcze83 napisał/a: | tylko czemu ten płyn leci pod takim ciśnieniem u mnie | u mnie tez leci pod duzym cisnieniem gdy dodam gazu a to przez to, ze pompa dostaje obroty a wezyk cieniutki cieniutki.
azor77 - Czw Sie 06, 2009 22:21
To nic nadzwyczajnego i złego. Jest to przewód częściowo odpowietrzający układ, na gorącym silniku część płynu zawsze mim się przelewa.
oprawca_1978 napisał/a: | Robertus74 napisał/a:
Homi napisał/a:
(Fotki HGF widziałeś?)
Czy są gdzieś dostępne? |
moje fotki z wymiany
Ja również już po wymianie uszczelki, szpilek, uszczelniacze zaworów, rozrząd itp.itd.
Docierałem zawory bo olej puszczający z uszczelniaczy zrobił swoje co widać na fotkach. Docieranie płaszczyzny głowicy z wżerów i nierówności metodą własną z użyciem papierku od 500-1500.
Wymycie wyczyszczenie wszystkich elementów głowicy, składanie na nowym typie uszczelki i nie zgodnie z zaleceniami Rave w kwestii dokręcania szpilek
Silniczek pracuję pięknie, jakby dostał nowe życie.
Moje spostrzeżenia;
Stara uszczelka miała silikonowe uszczelnienie które w jednym miejscu było lekko zdeformowane, co mogło powodować przedostawanie się oleju do płynu w moim przypadku. Pęknięty na pól ten plastikowy kołek ustalający głowicę od strony skrzyni biegów, myślę że akurat ten nie miał wpływu na smarowanie całej głowicy.
I mam pytanie czy normalnym jest na każdym z tłoków widok czterech odbić po zaworach ssących i nie wiem czy to fabryczne takie nacięcia na zawory, czy miał może poprzednik przygodę z ustawieniem rozrządu, były jakieś swoje oznaczenia
Koszt naprawy dwa dni z urlopu, pięć zupek chmielowych
i doświadczenia bezcenne.
|
|