Zobacz temat - [Rover 420D 96r] Regeneracja napinacza paska wielorowkowego.
 
Forum Klubu ROVERki.pl

Rover serii 400/45, Honda Civic i MG ZS - [Rover 420D 96r] Regeneracja napinacza paska wielorowkowego.

grzech999 - Wto Lip 28, 2009 21:44
Temat postu: [Rover 420D 96r] Regeneracja napinacza paska wielorowkowego.
Przed paroma dniami wykonałem regenerację opisaną przez Brt. Zleciłem dotoczenie tulei teflonowej. Obecnie rolka napinacza jest w jednej płaszczyźnie z innymi kołami pasowymi,piszczenie ustało. Dla porządku wymieniłem pasek i rolkę napinacza (łożysko gwizdało) Ogólnie jest o wiele lepiej,ale... Na wolnych obrotach z napinacza słychać głuche walenie,minimalne zwiększenie obrotów likwiduje problem. Obserwując pasek stwierdziłem,że w dolnej części bardzo silnie drga. Czy możliwe jest,aby sprężyna napinacza straciła swoje właściwości??? Wczesniej tego efektu nie obserwowałem. Napinacz nasmarowałem smarem silikonowo-teflonowym. Mam wrażenie,ze ruch powrotny rolki nie jest dostatecznie tłumiony np. przez podkładki cierne. Ktoś miał podobny efekt?
Brt - Wto Lip 28, 2009 21:56

miałem podobne hałasy .... niczym poza głośniejszą pracą to nie skutkowało i w moim przypadku nie było to uciążliwe. Nowy napinacz SKF uspokoił pracę paska i drgania na wolnych obrotach nie występują (co mnie zresztą trochę zdziwiło) :ok:
grzech999 - Wto Lip 28, 2009 22:08

Myślę ,że chyba powtórnie rozbiorę napinacz i spróbuję zmienić napięcie wstępne sprężyny. Problem jest ciekawy,być może tuleja teflonowa powinna być na stałe zakotwiona w jednym elemencie ( oryginalnie tak jest-poprzez wpust klinowy) Dziękuję Brt za wcześniejszy opis naprawy napinacza. :smile:
Brt - Sro Lip 29, 2009 09:23

"mój" tokarz osadził tuleje na stałe na zewnętrznej części napinacza, a ruch napinacza odbywał się na powierzchni wewnętrznej tulei. Orginalnie jest odwrotnie - pracuje zewnętrzna część tulei - ale u mnei już tak była zjechana obudowa aluminiowa, że nie dało się tego reanimować i jedynie właśnie na wałku wewnętrznym udało sie uruchomić napinacz - pojeździłem na nim jakieś 50 - 60 kkm.