Zobacz temat - [R620] Piszczące klocki ate i tarcze mikoda
 
Forum Klubu ROVERki.pl

Rover serii 600, Honda Accord - [R620] Piszczące klocki ate i tarcze mikoda

dexter182 - Wto Wrz 01, 2009 15:22
Temat postu: [R620] Piszczące klocki ate i tarcze mikoda
Witam
Mam pytanko jak w temacie, założyłem na przód nowe klocki ATE i tarcze Mikoda. Przy nawet spokojnej jeździe jak hamuje to strasznie piszczą a nawet jak nieraz ruszam i jade wolno to mi popiskują.
Czekam na jakieś porady i wskazówki.

Raptile - Wto Wrz 01, 2009 17:52

dexter182, po 1 ile na nich jezdzisz ? Klocki muszą sie dotrzeć.
dexter182 - Wto Wrz 01, 2009 18:51

... no tak mi się też wydaje, że muszą się ułożyć, ale kumpel podpowiedział mi również, żeby podszlifować te pazurki z farby co wchodzą w te blaszki/zaciski.
Przesmarowałem te mijsca smarem miedzianym ale nic to nie dało.

staf - Wto Wrz 01, 2009 19:23

dexter182, Jeśli piszczenie nie ustąpi musisz rozebrać i zobaczyć skąd ten hałas. Ja tak miałem w Nissanie. Robili mi je w serwisie, po pierwszej wizycie powiedzieli mi ze muszą się dotrzec, ułożyć. Jednak pisk (czasami) nie ustępował. Na kolejnej wizycie zostawiłem samochód wymienili na inne i było dobrze. Więc z tym układaniem bywa róznie.
dexter182 - Wto Wrz 01, 2009 19:25

ok dzieki za rade.
A teraz może ustalimy ile te docieranie powinno trwać: 500 km, 1500km ?? ?

może zrobimy ankietę :grin:

phoenix123 - Wto Wrz 01, 2009 19:31

Ja założyłem u siebie klocki kashiyama, mam je od 10 czy 15tysi km i nadal czasem popiskują;/ Może u Ciebie będzie lepiej;P
staf - Wto Wrz 01, 2009 19:31

dexter182, Odpowiem bez ankiety. :razz: U mnie trwało to ok dwóch miesięcy. Przejechałem ok 2tyś km. Pamiętam bo moją rozmowe z majstrm trudno nazwać miła :wink:
blue827 - Wto Wrz 01, 2009 20:14

Zdawało mi się że wszyscy chwalą klocki ATE ?? ciekawi mnie temat bo też niedługo będę musiał wymieniać, przód mi czasami popiskuje ale to dlatego że już prawie na zero zdarte.

Odnośnie docierania hamulców, to polecam artykulik: http://www.zeckhausen.com/bedding_in_brakes.htm
Już raz tak docierałem nowe tarcze i klocki, czyli seria ostrych hamowań, ale bez zatrzymywania. I na koniec ważne aby długo jechać aby hamulce spokojnie wystygły.

filo - Wto Wrz 01, 2009 20:38

Wymieniałem ostatnio klocki (textar) i na opakowaniu producent napisał, że klocki mogą się docierać około 500 km.
A co do piszczenia to czy założyłeś te duże blaszki na klocki?
Nie ma ich raczej w zestawie z klockami.
Chyba one są odpowiedzialne za to aby klocki nie piszczały bez hamowania.
Ja zawsze zdzieram farbę z tych "pazurków" i ewentualnie podszlifuję aby klocek luźno wchodził.
Ale nie za luźno i nie za ciasno.

thef - Wto Wrz 01, 2009 20:49

KLocki tak na prawdę nie piszczą poprzez tarcie tylko wpadają w rezonans. Aby to zlikwidować trzeba użyć blaszek pomiędzy zaciskiem a klockami (są w oryginale, ale nie spotkałem się z możliwością ich dokupienia) lub tak dopasować (zeszlifować) te pazurki, żeby swobodnie poruszały się w zacisku.
keczu - Wto Wrz 01, 2009 22:53

thef napisał/a:
KLocki tak na prawdę nie piszczą poprzez tarcie tylko wpadają w rezonans. Aby to zlikwidować trzeba użyć blaszek pomiędzy zaciskiem a klockami (są w oryginale, ale nie spotkałem się z możliwością ich dokupienia) lub tak dopasować (zeszlifować) te pazurki, żeby swobodnie poruszały się w zacisku.
Jasne ze tak,kolega dobrze radzi,w zastepstwie blaszek mozna uzyc smaru miedziowego na zewnetrznej stronie klocka(miedzy klockiem i tlokiem) tez eliminuje rezonans na baaaardzo dlugo,blaszki lepsze bo na stale,ale ze smarem latwiej :wink:
blue827 - Sro Wrz 02, 2009 06:48

Można spray miedziowy ale jest dedykowana pasta montażowa do tych celów ATE 03.9902-1002.2 (24zł intercars)


Ma konsystencje lepkiego smaru ale wogóle się nie rozpuszcza i nie spływa z klocków, przeżył nawet zagotowanie świeżego płynu ATE TYP200, więc mogę go polecić.

Smar miedziowy niby wytrzymuje wysokie temperatury rzędu 1000 stopni, ale w tym sensie że miedź zostaje natomiast smar się niestety wytapia. Używam go np na szpilki w piaście (co się przykręca koło) i później po feldze mam zacieki bo smar się wytapia. Jest jeszcze smar ceramiczny , nawet do 1400 stopni, nie wytapia się tak jak miedziowy ale bardziej mi przypomina pastę termoprzewodzącą niż śliski smar, dlatego stosuje go pomiędzy tarczę hamulcową a felgę, tzn aby felga łatwiej odbierała ciepło.

dexter182 - Sro Wrz 02, 2009 08:47

ja u siebie blaszki zostawiłem od starych klocków dokładnie je wyczyściłem i posmarowałem pastą miedzianą ale może kupie tą tubkę co na zdjęciu i zeszlifuje z klocków farbe gdzie dotyka blaszek.

[ Dodano: Sro Wrz 09, 2009 22:50 ]
no ! panowie daliśmy rade, przesmarowałem pazurki i wierzchy klocków od strony tłoczka, no i w końcu jest ta boska cisza :rotfl: :rotfl: .
Kupie tą pastę z firmy ate, a ponieważ klocki się troszkę brudzą to może strzele felgi na czarny chrom :P



jeszcze raz dzięki!! daliście rade