Zobacz temat - [R416si] Problemy po jeździe na uszkodzonej chłodnicy
 
Forum Klubu ROVERki.pl

Rover serii 400/45, Honda Civic i MG ZS - [R416si] Problemy po jeździe na uszkodzonej chłodnicy

LU - Sro Wrz 02, 2009 19:24
Temat postu: [R416si] Problemy po jeździe na uszkodzonej chłodnicy
Dwa tygodnie temu, na jednym z krakowskich parkingów ktoś rozwalił mi przód auta, poszedł zderzak, lampa i chłodnica.. Roverek rozbity, a sprawcy nie ma.. Niestety musiałem nim przejechać ok. 50 km, po czym zgasnął na dobre.. Została wymieniona chłodnica na nową, zalana płynem, układ chłodzący odpowietrzony, ale.. Od tego momentu nie Roverek nie chce palić od razu - trzeba się trochę nakręcić i pododawać gazu żeby załapał.. Czasem też gaśnie podczas jazdy, ostatnio jechałem zakopianką, jakaś babka wyjechała mi matizem i ze 120 musiałem zredukować do 70 km/h i w tym momencie mi zgasł.. Sytuacja z gaśnięciem pojawiła się ostatnio 4 razy:/ wiem, że tematów podobnych jest już trochę, ale wydaje mi się, że ten różni się nieco od pozostałych..

Mam jeszcze jedno pytanie, czy to prawda, że komputer nie wykrywa błędów czujnika położenia wału?

Proszę, pomóżcie :beczy:

Artu - Sro Wrz 02, 2009 19:48

Po pierwsze - nie dało się naprawić tego w Krakowie, ew zapłacić za lawetę? Jeżeli poszła ci chłodnica to na pewno układ chłodniczy był nieszczelny i cały płyn się wylał. Jeżeli tak się stało (chyba że było inaczej) to w tym momencie masz przegrzany silnik + zapewne uszczelka pod głowicą do wymiany. Genezy problemu nie szukałbym w różnego rodzaju czujnikach, etc. ale raczej w samym silniku.

Istnieje jeszcze jedna opcja - czujnik temperatury cieczy chłodzącej znajduje się zaraz za chłodnicą - na kolanku (są dwa, jasnobrązowy to czujnik przekazujący temperaturę do ECU), sprawdź go. Jeżeli to byłoby przyczyną to miałbyś niesamowite szczęście.

LU - Sro Wrz 02, 2009 20:00

byłem na tyle pusty, że nie byłem w stanie ani zapłacić za lawetę ani za naprawę.

sęk w tym, że silnik się nie przegrzał, a uszczelka raczej też to nie jest, bo ani nie ubywa oleju ani płynu chłodzącego.

co do czujnika temperatury, to po diagnostyce komp. był błąd na nim, został usunięty i już się nie powtórzył.

kasjopea - Sro Wrz 02, 2009 20:01

LU, proszę poprawić temat zgodnie z Zasadami Kącika.
Artu - Sro Wrz 02, 2009 20:02

Popatrz się na pierwszy post w tym temacie:

http://forum.roverki.eu/v...p=389896#389896

Kolega ma identyczne objawy jak ty po przegrzaniu silnika...

PopaY - Sro Wrz 02, 2009 20:02

LU napisał/a:
byłem na tyle pusty, że nie byłem w stanie ani zapłacić za lawetę ani za naprawę.

sęk w tym, że silnik się nie przegrzał, a uszczelka raczej też to nie jest, bo ani nie ubywa oleju ani płynu chłodzącego.

co do czujnika temperatury, to po diagnostyce komp. był błąd na nim, został usunięty i już się nie powtórzył.
Ale jeśli masz uszkodzony czujnik temperatury przy chłodnicy to silnik powinien się szybko nagrzać do najwyższej temperatury, bo wentylatory na chłodnicy się nie włączają wówczas, a jeśli Ty piszesz, że temperatura nie wzrosła więc nie jest to czujnik, a wentylatory się włączają. Przyczyna leży więc zupełnie gdzie indziej...
Artu - Sro Wrz 02, 2009 20:05

Dla pewności - odpinasz czujnik, bierzesz multimetr z możliwością pomiaru rezystancji i mierzysz - prawidłowe wartości:




* 0°C - 5,9 kohm
* 20°C - 2,5 kohm
* 40°C - 1,18 kohm
* 60°C - 0,6 kohm
* 80°C - 0,33 kohm

PoPaY - zgadzam się, ale skoro na diagnostyce wyskoczył taki błąd to wartałoby się temu przyjrzeć, nawet jeżeli nie jest to winą aktualnej usterki.

LU - Sro Wrz 02, 2009 20:12

Przegrzany nie jest na bank, bo wskazówka nie doszła nawet do górnej białej kreski.
Co do czujnika, myślicie, że to może być on, nawet jeżeli błąd po 1 diagnostyce się nie powtórzył?
W podobnych tematach przypuszczalnym rozwiązaniem problemu był czujnik położenia wału, może to być on?

Artu - Sro Wrz 02, 2009 20:15

Koledze z tamtego tematu wskazówka też nie drgnęła...

Co do czujnika położenia wału - jest on potrzebny tylko i wyłącznie przy rozruchu silnika. Jeżeli auto gaśnie Ci w trakcie jazdy to ten czujnik nie ma z tym nic wspólnego.

LU - Sro Wrz 02, 2009 20:18

U mnie wskazówka chodziła. To nie jest tak, że stała nieruchoma w jednym miejscu. Podeszła do góry, ale nie pod maksimum.
Przy odpalaniu też jest problem. Jak silnik jest zimny to odpali od razu. Jak jest ciepły to z reguły trzeba się troszkę nakręcić.

Artu - Sro Wrz 02, 2009 20:22

Pozwolę sobie zacytować słowa mechanika zajmującego się Roverkami/MG-kami od ładnych paru lat: wskazówka temperatury rusza powyżej standardowego poziomu, kiedy silnik przekroczy temperaturę o około 20-30 stopni od optymalnej. Nie miałem jak tego sprawdzić, ale patrząc się na dokładność wskazań wskazówki od poziomu paliwa zapewne coś w tym jest.


Odnośnie czujnika położenia wału - pisałeś że gaśnie w trakcie jazdy - wykluczamy go. Auto jest w stanie odpalić - też wykluczamy. Jeżeli czujnik jest walnięty to w trakcie kręcenia cewka nie poda iskry na świece. Tyle.

LU - Sro Wrz 02, 2009 21:54

czyli dalej jesteś zdania, że przegrzał się silnik, tak?

jeszcze dodam, że od tamtego incydentu zrobiłem nim ok. 400 km i wskaźnik temperatury nie wariuje..

szoso - Czw Wrz 03, 2009 09:13

LU a nie pomyślałeś że ta twoja jazda może się odbić na silniku? nie wiem jak duże było uszkodzenie i ile tak naprawdę miałeś płynu jadąc ale pomimo to jazda bez chłodziwa równa się przegrzanie w mniejszym czy większym stopniu
truten23 - Czw Wrz 03, 2009 10:20

szosownik napisał/a:
ale pomimo to jazda bez chłodziwa równa się przegrzanie w mniejszym czy większym stopniu

:ok:

Ja rok temu wracałem ponad 300km bez chłodnicy, tylko z takim bypassem. Silnik był przegrzany.
Poźniej zrobiłem jeszcze z 2tys km, kiedy dopadl mnie HGF silniczek miał w sumie z 6 litrów "kawy z mlekiem" w misie olejowej, ale ładnie palił i dynamika była świetna. W trasie mnie nie zostawił.

LU, Jeśli teraz masz odpowiednią ilość płynu i dobre chłodzenie, to wskazowka nie będzie wariować. Pamiętaj, że 1 czujnik jest tylko od wskazówki. A jeśli jest coś nie tak z drugim od ECU, to wskazówka Ci tego nie pokaże.

szoso - Czw Wrz 03, 2009 10:27

w innym autku które miałem nie załączał się wentylator,już takiego go kupiłem i skutki tego były takie że za 3 miesiące robiłem uszczelkę pod głowicą także skutki przegrzania mogą ujawnić się za jakiś czas
sobrus - Czw Wrz 03, 2009 10:37

szosownik troche mnie przestraszyłeś, wiec choć sie juz o to pytałem na forum zapytam tu jeszcze raz.

W moim samochodzie praktycznie nigdy nie włącza sie wentylator (przynajmnien nie na tyle zebym go słyszał), chociaż mamy upały. Wydaje mi sie ze w lipcu raz chyba nawet się włączył, może dwa. Ale moze mi sie tylko wydaje, bo samochód miałem raptem pare dni i nie zdążyłem go poznać.
Poza tym są lekkie objawy HGF, czyli ślady oleju w zbiorniczku wyrównawczym. Płynu CZASEM ubywa (nagle, ok 1cm poziomu), czasem przez tydzien nie ubędzie nic. Olej czysty, z rury nie kopci Więc jeżdze i obserwuje.

Natomiast ten wentylator mnie martwi, wskazówka po nagrzaniu ani drgnie. Żadnych wskazań przegrzania. Czy u Ciebie było podobnie?
Ktoś na forum napisał że ma identycznie i to jest OK. Ale nie chciałbym przegrzać silnika - w CC700 wentylator właczął sie co raz i działał jeszcze po zgaszeniu silnika.

truten23 - Czw Wrz 03, 2009 11:11

sobrus napisał/a:
W moim samochodzie praktycznie nigdy nie włącza sie wentylator (przynajmnien nie na tyle zebym go słyszał), chociaż mamy upały.


To jest normalne i się nie przejmój. Znaczy tyle, że dobrze działa Ci układ chłodzenia.
:cool:

Chali - Czw Wrz 03, 2009 11:16

Nie ma co porównywać CC700 do Rovera, który ma ponad dwa razy wiekszą pojemność więc i układ chłodzenia jest większy a co za tym idzie płyn ma więcej czasu na to żeby wytracić temp. Ja mam R400 1.6 i bardzo rzadko włącza mi się wentylator. A druga sprawa jest taka, że to co słyszysz to wentylator włącza się na drugi bieg a na pierwszym chodzi w zasadzie ciągle. Poza tym w CC700 to jest wiatraczek a u mnie np są 2 wiatraki.
A wracając do tematu LU to wątpię, że po przejechaniu ok 50km z uszkodzoną chłodnicą (czyli jak by nie było wyciekającym płynem bo przecież w układzie jest ciśnienie które ten płyn wypycha) silnik się nie przegrzał. Musiało by być chyba -30 stopni i halny wiejący prosto na silnik.
Pozdrawiam

truten23 - Czw Wrz 03, 2009 11:21

Chali napisał/a:
a u mnie np są 2 wiatraki.

Zapewne masz klimę, ten drugi wiatrak włącza się tylko kiedy klimatyzację wlączysz.

Najczęściej wentylator w ogóle nie pracuje, a jak już się wlączy, to pracuje na 1 biegu, czyli poprostu nie za szybko sobie wiruje.

:cool:

LU - Czw Wrz 03, 2009 11:35

możecie wierzyć lub nie, ale wskazówka od temperatury nie podeszła nawet pod białą granicę..
3 razy robiłem przerwę, czekałem chwilkę aż silnik trochę ostygnie i dolewałem wody..

do tego odkręciłem trochę, nie całkiem, korek od zbiornika wyrównawczego, żeby ciśnienie miało ujście..

truten23 - Czw Wrz 03, 2009 12:02

LU napisał/a:
do tego odkręciłem trochę, nie całkiem, korek od zbiornika wyrównawczego, żeby ciśnienie miało ujście..


Teoratycznie nie powinno się tego robić, bo nasze silniki mają ciścieniowy układ chłodzenia, wieć w ten sposób obniżyłeś temperature wrzenia płynu.

szoso - Czw Wrz 03, 2009 12:07

sobrus napisał/a:
w CC700 wentylator właczął sie co raz i działał jeszcze po zgaszeniu silnika.

miałem to padło też,wentylator chodził prawie cały czas i nawet jak go zgasiłem to się włączał po minucie taki już urok CC 700 :wink:
ja w swoim DI miałem urwany przewód od czujnika w chłodnicy który załącza wentylator,nie wiem ja długo z tym jeździłem ale temperatura nigdy nie przekroczyła połowy skali by zauważyć że mam coś nie tak

truten23 - Czw Wrz 03, 2009 12:11

Roverki mają dobre układy chłodzenia :grin:
szoso - Czw Wrz 03, 2009 12:13

żeby nie to że Rover ma słabe blachy to bym wyniósł swojego na ołtarze :smile:
sobrus - Czw Wrz 03, 2009 12:21

uff no to dobrze :D
w innych większych samochodach tez wentylator sie włącza, nie tak często jak w CC ale się włącza. W Roverku to prawdziwa rzadkość.
Co do blach to nie wiem czy są takie słabe, mój jest 97 a wygląda jak nowy. Fakt pewnie był konserowany, co nie zmienia faktu że specjalnie nie gnije.

Są małe zaczątki na krawędzi błotnika z jednej ze strony, ale to przed zimą zrobie.
Potem jeszcze dołoże nadkola na tył, zabezpieczenie podwozia i gotowy do jazdy :D
A przecież ma prawie 12 lat.

Kto twierdzi że rover ma słabe blachy ten nie widział starszych opli i seatów albo legendarnego Poloneza.
W Poldku w przeciągu roku z małej kropki potrafiła się zrobić dziura że można było ręke wsadzić.
To była blacha...
Nawet nie warto było z tym walczyć ten samochód znikał w oczach.

szoso - Czw Wrz 03, 2009 12:27

chodziło mi o to że mogłyby być w ocynku tak jak miałem w Audi :ok:
konserwacje,szpachle,malowanie i auto może wyglądać jak nowe :wink:
u mnie też nie gnije ale w niektórych miejscach próbuje wyjść ruda

Artu - Czw Wrz 03, 2009 17:55

LU napisał/a:
3 razy robiłem przerwę, czekałem chwilkę aż silnik trochę ostygnie i dolewałem wody..



"Chwilkę" powiadasz.... Żeby silnik trochę ostygł ta chwilka musi wynieść grubo ponad godzinę.... To tak na przyszłość :lol: . Jeżeli masz ślady HGF-u - olej w zbiorniczku, czasami ubywa ci trochę płynu - tutaj już nie ma czego obserwować, trzeba działać. Jedź do mechanika, niech ci to zrobi i będziesz miał spokój. Jeżeli w tym momencie nie masz pieniędzy na naprawę HGF-u to nie jeździj autem dopóki nie podreperujesz finansów.

Niestety dałeś ciała z jazdą autem który ma niesprawny układ chłodzenia - osobiście wolałbym je zostawić na parkingu niż targać nim do domu. Jeżeli nie wymienisz teraz uszczelki pod głowicą to koszty naprawy znowu ci wzrosną.

truten23 - Czw Wrz 03, 2009 18:06

Artu napisał/a:
Jeżeli nie wymienisz teraz uszczelki pod głowicą to koszty naprawy znowu ci wzrosną.


Aż tak strasznie to znowu nie będzie :roll: Poprostu będzie trzeba zrobić HGF jeśli wyskoczy i tyle :wink:

Artu - Czw Wrz 03, 2009 18:39

truten23 napisał/a:


Aż tak strasznie to znowu nie będzie :roll: Poprostu będzie trzeba zrobić HGF jeśli wyskoczy i tyle :wink:


Z tego co pisze kolega to już mu wyskoczył...

LU - Czw Wrz 03, 2009 18:42

najlepsze jest to, że nie ubywa ani oleju ani płynu chłodniczego.. ani jedno z drugim się nie miesza.
Artu - Czw Wrz 03, 2009 19:25

Ehh Przepraszam, o oleju w zbiorniczku i ubywającym płynie pisał sobrus a nie ty :grin:
sobrus - Pią Wrz 04, 2009 10:27

Tak. Na razie objawy są takie, że nie wiadomo czy to nie pozostałości po HGF.
Tylko osad na ścianach zbiorniczka, czasem czarna nitka. Czasem i osad i nitka sama z siebie znika. Sam płyn jest czysty, nic nie dymi, autko jeździ dobrze, pali na dotyk, olej jest OK, więc nic nie ruszam.
Pieniądze mam, ale nie lubie sie z nimi rozstawać ;) Do zrobienia pozostał mi ABS, SRS (miga kontrolka) i moze jeszcze jakieś duperele (filtr kabinowy etc).

Płyn może wyciekać gdzieś, jak kupowąłam auto wyraźnie coś z niego kapało (samochód był podniesiony). A że nic poza chłodniczym nie znika to pewnie mam wyciek.

Jak zacznie dymić z rury lub pod korkiem oleju zbierze sie majonez - to nie bede czekać i zrobie HGF,bo nie chce silnika psuć. Być moze było HGF i nie zostało zrobione jak należy. 180tys przebiegu to raczej bez HGF sie nie obyło.

szoso - Pią Wrz 04, 2009 10:34

sobrus napisał/a:
SRS (miga kontrolka)

koszt zakupu drugiej taśmy to około 30zł i usterki nie ma :wink:

sobrus - Pią Wrz 04, 2009 10:40

a jest gdzieś dokładny opis gdzie jej szukać i co dokładnie kupić? Rezystory już sam naprawiłem ;)

edit:
szukać w aucie oczywiście, bo ze na Tomateam lub Allegro to wiem ;)

szoso - Pią Wrz 04, 2009 12:40

sobrus napisał/a:
a jest gdzieś dokładny opis gdzie jej szukać i co dokładnie kupić?

taśma rzecz jasna jest w kierownicy a konkretnie dostęp do niej jest po odkręceniu poduszki i zdjęciu kiery
przed odkręceniem poduszki trzeba najpierw odłączyć akumulator na jakieś 15 minut
jak ją odkręcałem to ktoś dał mi radę żebym się trochę pochylił na bok i nie siedział bezpośrednio przed poduszką to w razie wystrzału :wink: