Zobacz temat - [R214Si 96r] Problem z silnikiem, immobilizer? Gaśnie silnik
 
Forum Klubu ROVERki.pl

Rover serii 200/25, MG ZR i Streetwise - [R214Si 96r] Problem z silnikiem, immobilizer? Gaśnie silnik

Yaroslaw - Wto Wrz 08, 2009 15:36
Temat postu: [R214Si 96r] Problem z silnikiem, immobilizer? Gaśnie silnik
Mam problem z moim Roverk'iem 214Si 96r który dotychczas spisywał się bez zarzutów, jednak przedwczoraj chcąc schować auto do garażu, wsiadam, próbuję go odpalić i nic :bezradny: Silnik uruchomiłem dopiero w momencie wciśnięcia pedału gazu?! Silnik pracuje dopóki trzymam pedał gazu "naciśnięty" jak tylko puszczam pedał gazu silnik gaśnie :cry:

Jedno co zauważyłem to, że jest jakiś problem (chyba) z immobilizerem gdyż w momencie zamknięcia auta z pilota, dioda na konsoli nie mruga "szybko" (tak jak to wcześniej się działo) tylko dopiero po chwili mruga w równych odstępach czasu ( za zbrojony alarm, jak sądzę). Mało tego dioda raz świeci się raz nie :-/ Raz gdy otwieram drzwi świeci się ciągłym światłem a raz wcale nie świeci. Wcześniej po wyjęciu kluczyka ze stacyjki po jakiejś chwili dioda zaczynała migać a teraz nic.

Zrobiłem "test" spróbowałem uruchomić auto przy migającej diodzie... zaczął piszczeć immobilizer, po wciśnięciu przycisku na pilocie przestał piszczeć jednak auto nadal nie chciało się uruchomić bez wciśniętego pedału gazu...

Może ktoś z Was, ma pomysł jak ten problem rozwiązać? Z góry dziękuję za pomoc.

azer - Wto Wrz 08, 2009 15:49

wydaje mi się że to nie immo, z tego co pamiętam to immo mruga powoli gdy pilot jest poza zasięgiem a ciągłym gdy w pobliżu po jakimś czasie (coś koło 30-60sek).

skąd pisk immobilizera? nie spotkałem się z czymś takim.

Jakbyś miał problem z immo w sensie by się nie rozbrajał to w ogóle by nie zapalał.

ale nie dam głowy za moją teorię na temat immo

Yaroslaw - Wto Wrz 08, 2009 15:59

Być może źle się wyraziłem, "pisk" czyli sygnał dźwiękowy pojawiajęcy się przy próbie uruchomienia silnika, przy włączonym immobilaizerze (świeci/mruga dioda).
W moim przypadku pilot "poprawnie wyłączył w/w dźwięk czyli jak rozumie wyłączył immobilizer jednak auto nadal nie chce się normalnie uruchomić.

[ Dodano: Sro Wrz 09, 2009 11:50 ]
Wczoraj po pracy posiedziałem trochę przy aucie i posprawdzałem kilka pomysłów znalezionych na forum (wiązka w tylnej klapie, drzwi kierowcy itd itp). Postęp taki, że dioda przy zamykaniu auta z pilota mruga już jak przed awarią (tj najpierw seria krótkich mrugnięć a następnie w równych odstępach czasu spokojnie mruga) a więc jakiś postęp jest choć dokładnie nie wiem czego to zasługa :lol:
Pozostaje jeszcze problem, że immobilizer(alarm?!) nie "zazbraja" się samoczynnie po upływie 15-30 sek (dokładnie nigdy nie liczyłem ile to trwało) po wyjęciu kluczyków ze stacyjki. Może ktoś wie dlaczego? Gdzie szukać przyczyny.

I oczywiście auto nadal odpala tylko gdy wciskam pedał gazu i chodzi dopóki dopóty trzymam go wciśnięty :cry:

Po wieczornej lekturze forum przeszło mi przez głowę czy aby powodem że silniki gaśnie nie jest czasem jakiś problem z silnikiem krokowym?! Jak sądzicie?
Po pracy spróbuję wprowadzić w życie czynności z tego miejsca.

[ Dodano: Sro Wrz 09, 2009 12:59 ]
hmmm... ale to chyba opis do silnika serii K ale do 95r :bezradny:

[ Dodano: Czw Wrz 10, 2009 09:32 ]
Wyjdzie na to że "dziennik" sam sobie piszę :twisted: ale może w przyszłości komuś się przyda :wink: w podobnej sytuacji.

Przeczyszczony silnik krokowy (przy okazji przepustnica) wg
Mayday napisał/a:
Krokowca odkręcić, trzymać za trzpień żeby nie wyskoczył, a druga osoba załącza zapłon i po chwili wyłącza. Trzpień krokowca powinien wtedy wyjść. Przeczyścić go szmatą najlepiej nasączoną czymś (ja użyłem benzyny ekstrakcyjnej), nie zapomnieć też o wlocie w który owy trzpień wchodzi. Następnie włożyć trzpień na swoje miejsce i ze 2 razy powtórzyć zabawę z zapłonem, ale cały czas dociskając trzpień, nawet jak próbuje go wypchnąć. Powinno go wciągnąć na tyle, żeby nie wypadał. Zmontować wszystko, rozgrzać samochód i sprawdzić obroty na luzie. Ideałem jest ok. 850. Jeśli się poprawiło, wcisnąć przycisk "pomógł" ;)


Efekt - auto pali jak należy :cool: