Zobacz temat - [R25] Czy to już HGF?
 
Forum Klubu ROVERki.pl

Rover serii 200/25, MG ZR i Streetwise - [R25] Czy to już HGF?

djboo - Sob Paź 17, 2009 13:21
Temat postu: [R25] Czy to już HGF?
Witam moj problem polega na tym ze jezdzilem tym autkiem z uciekajacym plynem i w miare uplywu dolewalem ale teraz zauwazylem juz maslo na oleju i na korku... Co dziwne zostalo to zauwazone po wymiane oleju... Czy czeka mnie wymiana uczszczelki ?
kasjopea - Sob Paź 17, 2009 13:23

Sądzę, że tak :/
djboo - Sob Paź 17, 2009 13:53

a moze to byc uszczelka kolektora ?
kasjopea - Sob Paź 17, 2009 15:26

Usterka uszczelki kolektora raczej nie objawia się majonezem :/
ReVoR - Sob Paź 17, 2009 17:22

99,9% uszczela,miesza Ci sie plyn chlodnicy z olejem i majezon masz...szkoda silnika.
oprawca_1978 - Sob Paź 17, 2009 17:50

Jeśli masz w miarę dobrą pewność, że silnik nie był wcześniej "otwierany" przez jakichś domorosłych "szpecjalistów" i "naprawiany" i chcesz zrobić nim bezproblemowo jakieś co najmniej 70 - 100 tys km - to załatwiaj sobie "stary" typ uszczelki pod głowicę (FAI, GLASER, REINTZ), trochę papierku ściernego nr 1000, większy kawałek grubego szkła, o którym wiadomo, że jest płaskie (kiedyś za Gierka była moda, żeby kłaść takie na stołach) i zabieraj się za uszczelkę sam i rób to własnoręcznie.
Jeśli zaś silnik ten był "otwierany" parę razy i dotykali się doń "mechanicy" maści wszelakiej, to raczej jest on już zrąbany (przeciągnięte śruby silnika, "zjechana" za głęboko głowica, może sam silnik być przegrzany od jakiej ostrzejszej przygody z HGF'em i w zasadzie nadaje się na wymianę, tudzież na pozbycie się całego samochodu i wepchnięcie go jakiemuś nie znającemu się na materii owej, pasjonatowi.
W innym przypadku, możesz liczyć tylko na szczęście (nie zniszczonego za mocno silnika) oraz zagadnienia z zakresu prawdopodobieństwa i losowości, nie mającego nic wspólnego z probabilistyką, gdyż ta dziedzina uczy przewidywać, i to celnie.

colin1983 - Czw Lis 05, 2009 07:55

Pozwolę przyłączyć się do tematu mam mały kłopot z silnikiem w mojej R-ce podejrzewam początek HGF-U ale co najdziwniejsze na korku od oleju pojawiło się delikatne masełko, płynu chłodniczego nie ubywa, nie widać żeby mieszał się z olejem, w zbiorniczku wyrównawczym nie ma śladu po tzw maśle, R-ka ma 124 tyś przebiegu, sam zrobiłem nią 5 tyś, ani razu jej nie przegrzałem. Co jest grane, pomóżcie???
sobrus - Czw Lis 05, 2009 08:03

Ja z kolei mam dokładnie na odwrót.
W zbiorniczu wyrównawczym na ściankach zbiera mi sie olej, natomiast olej jest czyściutki i nie dymi.
Podejrzewam ze to wszystko to HGF tylko uszczelka pada w różnych miejscach.

Ja będę moim jeździł póki olej jest czysty i póki tego oleju w zbiorniczku nie jest jakos dużo, ale wydaje mi sie ze sie mu pogarsza i pomału przymierzam sie do naprawy :(
Do tego ubywa płynu chłodniczego ale najwyraźniej nie do silnika.

Martwie sie tylko tym, że samochód moze mieć zjechany silnik, bo ma 180tys i nie wiem kto i kiedy go otwierał :(

maco - Czw Lis 05, 2009 08:08

wyczyść korek, pojeździj trochę i sprawdzaj na bieżąco czy się nie pojawia. Jak mi padła uszczelka nie miałem kropli ''majonezu'' przeciwnie, uciekał mi płyn w zastraszającym tempie a z rury leciała chmura dymu.
colin1983 - Czw Lis 05, 2009 08:24

maco napisał/a:
wyczyść korek, pojeździj trochę i sprawdzaj na bieżąco czy się nie pojawia. Jak mi padła uszczelka nie miałem kropli ''majonezu'' przeciwnie, uciekał mi płyn w zastraszającym tempie a z rury leciała chmura dymu.


MACO a co zrobić jak by się zaczął znowu pojawiać, mam zamiar zmienić płyn chłodniczy jest delikatnie mówiąc zmęczony, sprawdzę wtedy czy coś się będzie działo, nie zmieniałem jeszcze płynu od czasu kupna

maco - Czw Lis 05, 2009 08:48

Na razie wymień - koszt nie duży, tym bardziej że nic Ci nie ucieka i olej czysty, no i wyczyść korek. Wtedy obserwuj, powinno być dobrze.
colin1983 - Czw Lis 05, 2009 09:06

maco napisał/a:
Na razie wymień - koszt nie duży, tym bardziej że nic Ci nie ucieka i olej czysty, no i wyczyść korek. Wtedy obserwuj, powinno być dobrze.

Dzięki za pomoc!!!

Zlotowa - Czw Sty 14, 2010 16:56

Podepne się pod temat.W zbiorniczku wyrównawczym zauważyłem spore ilości oleju.
bagnet czyściutki,korek od wlewu oleju równiez czysty.
samochód nie kopci.dolega mu jeszcze delikatny ubytek płynu chłodzącego.
czyżby uszczelka?czy może coś innego? przykładowo nie wyczyszczenie zbiorniczka po wymienia uszczelki?

sobrus - Czw Sty 14, 2010 17:41

Może być, ja po naprawie HGF nie wymieniłem płynu i tez zebrało mi sie mnóstwo oleju. Dopiero po wymianie i dwukrotnym czyszczeniu olej zniknął.

Ale jeżeli to nie pozostałość to na 99% hgf. Miałem dokładnie tak samo - olej czysty, nie kopcił, tylko olej w zbiorniczku.
Ewentualnie moze byc jeszcze pęknięta głowica, ale lepiej juz zeby było zwykłe HGF.

Daj samochód do sprawdzenia, jeżdżenie z olejem w układzie osłabi węże i chłodzenie. Nie ma na co czekać.

Zlotowa - Czw Sty 14, 2010 17:46

a tak z ciekawości,ile zapłaciłes za wymiane uszczelki?
truten23 - Czw Sty 14, 2010 18:05

oprawca_1978 napisał/a:
to załatwiaj sobie "stary" typ uszczelki pod głowicę

Stara uszczelka to straszny szajs, zdecydowanie polecam nową uszczelkę.

oprawca_1978 - Czw Sty 14, 2010 18:32

truten23 napisał/a:
oprawca_1978 napisał/a:
to załatwiaj sobie "stary" typ uszczelki pod głowicę

Stara uszczelka to straszny szajs, zdecydowanie polecam nową uszczelkę.


To nie uszczelka jest szajsowata, ale "szpecjaliści" którzy naprawiają te dobre silniki.

Przelatałem na niej po naprawie z listopada 2006 roku zaraz będzie 65 kkm i jest malina - zero "majonezu", zero ubytków cieczy, silnik nawet oleju nie bierze, a tydzień temu mierzyłem mu kompresję, ma na wszystkich garach prócz trzeciego równiutkie 1.4 MPa, a tylko na trzecim jest 1.1...
Jak dobrze dotrzesz głowicę, dobrze założysz uszczelkę, właściwie skręcisz silnik - to będzie spokój z silnikiem na całe lata.

ps. Sprawdzałem w lipcu zeszłego roku dociągnięcie śrub silnika porządnym kluczem z dynamometrem. Dopiero po nastawieniu go na magiczne 80 Nm "popłynęła" o parę stopni jedna z dziesięciu śrubek, konkretnie środkowa po stronie wałka wydechowego. Może to jest źródłem spokoju ?

truten23 - Pią Sty 15, 2010 09:33

oprawca_1978 napisał/a:
Jak dobrze dotrzesz głowicę, dobrze założysz uszczelkę, właściwie skręcisz silnik - to będzie spokój z silnikiem na całe lata.


Oczywiście się z tym zgodzę :razz:
Ale starą uszczelkę nadal uważam za szajs, z powodu delikatności silikonowych uszczelnień.
A co do nowej uszczelki, czyli zespołu blaszek pokrytych czymśtam, to nie tylko Rover coś takiego wymyślił. W V6 brata są też uszczelki tego typu i nie tylko pod głowicą, nawet na kolektorze dolotowym, więc sądze, ze jej idea może być lepsza niż silikonowych uszczelnień :???:

sobrus - Pią Sty 15, 2010 11:00

Ja mam nową... zobaczymy....
Być może właśnie mocniejsze dokręcenie jest źródłem spokoju.
A może to że Oprawca jeździ na rzadszym oleju. I nie katuje silnika.

Przyczyn moze byc duzo, troche to juz zaczyna przypominać voodoo, różne zaklęcia zeby uszczelka nie puściła. Może jakość śrub głowicy też ma znaczenie, a nikt o tym nie wspomina.
Słabsze mogą z czasem sie wydłużyć, spada nacisk na uszczelkę i zaczyna puszczać.

Fakt że nowa uszczelka - z racji tego że jest metalowa - może gorzej uszczelniać gdy uszczelniane powierzchnie nie są idealnie równe.

Czytałem że układ chłodzenia w R (a konkretnie umiejscowienie czujnika temperatury) jest przystosowane do spokojnej jazdy miejskiej (projektowano go do silników 1.1 oraz 1.4) i nie sprawdza się całkowicie w jeździe rajdowej. W przypadku ostrej jazdy informacja o przegrzewającym sie silniku jest dostarczana za późno, po czym jest on zalewany dużą ilością zimnej wody (czy jakoś tak).
Lotus nie przeprojektował układu i miał problemy.

Podobnie przy katowaniu zimnego silnika powstający bardzo duży gradient temperatury (+gęsty zimny olej) powoduje uszkodzenie uszczelki (typowy freelander 1.8 użytkowany w zimie przez kobiete ponoć często lądował w serwisie).

BYĆ MOŻE metalowa uszczelka - ponieważ jest metalowa - jest bardziej odporna na przegrzanie - ale jak jest naprawde cholera wie.

Ja zaleje olej 5W przy następnej wymianie, tyle chociaż moge zrobić. Z racji niedużych przebiegów (i fakt że staram sie go nie katować) mam nadzieje ze HGF mnie nie dopadnie, jeżeli tak jednak będzie zażycze sobie stary wzmacniany i mocniejsze dokręcenie.

PS. Ogólnie przyjęty jest pogląd że nie należy grzać silnika na postoju, bo szybciej nagrzeje sie obciążony. Zastanawiam sie czy w przypadku roverków nie jest przypadkiem na odwrót. Ostatnio musiałem wyjechać z dość głębokiego śniegu, bez wkręcania silnika sie nie obędzie. Silnik zimny... kicha...

Następnym razem pogrzeje go troche. Na pewno mniej mu to zaszkodzi niż katowanie zimnego. Wielu kierowców tak robi przez lata i jakoś nikomu nic nie padło. Oczywiście w tym wypadku lepiej jest mieć rzadszy olej :)

truten23 - Pią Sty 15, 2010 11:14

sobrus napisał/a:
Fakt że nowa uszczelka - z racji tego że jest metalowa - może gorzej uszczelniać gdy uszczelniane powierzchnie nie są idealnie równe.

No, raczej muszą.

sobrus napisał/a:
Ja zaleje olej 5W przy następnej wymianie


Zalej normalnym 10W40.

I nie baw się w jakieś ponadnormalne cackanie się z silnikiem, jajko przecież to nie jest :roll:
Wiesz, cudów nie ma, powierzchnie muszą być rowne i gładkie, odtłuszczasz blok i głowicę, dokrecasz ją składasz do kupy i jeździsz. Tyle ceregieli. :cool:

sobrus - Pią Sty 15, 2010 11:17

Dokładnie, to nie jajko i troche mnie to zaczyna denerwować. Jednak zabulenie znowu 800zł za naprawe HGF specjalnie mi sie nie usmiecha.

Zaleje 5W, ponieważ wiem że wielu jeździ na takim oleju i mówią że jest lepiej (i to nie tylko w roverku). Przynajmniej dopóki nie wycieka.

truten23 - Pią Sty 15, 2010 11:56

sobrus napisał/a:
Dokładnie, to nie jajko i troche mnie to zaczyna denerwować. Jednak zabulenie znowu 800zł za naprawe HGF specjalnie mi sie nie usmiecha.


Zrób raz, a dobrze i bedzie ok.

sobrus napisał/a:
Zaleje 5W, ponieważ wiem że wielu jeździ na takim oleju i mówią że jest lepiej (i to nie tylko w roverku). Przynajmniej dopóki nie wycieka.


:roll: jak już uważasz.

Zlotowa - Pią Sty 15, 2010 12:47

Kolejny objaw...3 dni temu dolewany koncentrat do zbiorniczka,była połowa.dzisiaj woda zaczynała się już gotować.tylko dziwi mnie jedno,para nie leciała bezpośrednio ze zbiorniczka.tylko z okolic. <??>
PTE - Pią Sty 15, 2010 14:10

Dolałeś nierozcieńczony koncentrat?

Jeśli para wydobywa się gdzieś poniżej zbiorniczka, to być może masz jakąś nieszczelność na wężach i płyn gwałtownie odparowując w zetknięciu z rozgrzanym kadłubem silnika tworzy zasłonę dymną.

Zlotowa - Pią Sty 15, 2010 14:18

rozcieńczony oczywiście :) zaraz wbijam się na kanał i zobaczymy gdzie ten płyn ubywa.Po nocy plamka jest dosyć spora,średnica ok 2-3 cm.

[ Dodano: Pią Sty 15, 2010 14:18 ]
aha i zapomniałem dodać,że przy wrzeniu wody wskazówka na desce rozdzielczej nawet nie drgnęła,trzymała ok.90 stopni.

ReVoR - Pią Sty 15, 2010 16:35

jak sie gotuje woda to moze to byc termostat,plus pompa wody jak plame masz na ziemi...ja to bym obstawił :lol:
Zlotowa - Pią Sty 15, 2010 17:19

Przyczyną okazała się sparciała i pęknięta jedna z rurek.woda tryskała jak z kranu :P Jutro wymiana płynu chłodniczego,czyszczenie zbiorniczka wyrównawczego i zobaczymy czy problem oleju powróci.
truten23 - Nie Sty 17, 2010 14:50

Jeśli był peknięty wąż to w układzie moglo być mniejsze ciśnienie niż powinno, dlatego woda mogła gotować się przedwcześnie :razz:

[ Dodano: Nie Sty 17, 2010 14:50 ]
ReVoR napisał/a:
jak sie gotuje woda to moze to byc termostat

Gotowanie wody to bardzo często przyczyna zbyt niskiego ciśnienia w układzie chłodzenia. Winny jest czesto korek zbiorniczka, albo jakaś nieszczelność :wink:

Zlotowa - Nie Sty 17, 2010 20:19

Nieszczelnośc była baardzo duża.Po odcięciu sparciałego kawałka,włożyłem palec w tą dziure.Także problem zażegnany,a chłodziwa nic nie ubywa :) Teraz pozostaje tylko naprawa wycieku płynu od wspomagania i samochód miód malina :)
truten23 - Pon Sty 18, 2010 09:32

no i gitara ;D
offrover - Wto Sty 26, 2010 22:02

zapraszam z HGF do nas. naprawiamy w zależności od silnika od 700 do 1000zł i dajemy 6 miesięcy pisemnej gwarancji. specjalizujemy się w silnikach serii K
Vesper416 - Wto Sty 26, 2010 22:06

offrover napisał/a:
zapraszam z HGF do nas. naprawiamy w zależności od silnika od 700 do 1000zł i dajemy 6 miesięcy pisemnej gwarancji. specjalizujemy się w silnikach serii K



Szczerze z całego serca odradzam naprawy samochodu u tego osobnika a w szczególności Roverka!!!!

koliber1 - Pon Paź 03, 2011 11:58

witam odświeżę temat iż mam taki problem :

zauważyłem że brakuje mi płynu troszkę jakieś 3-4mm od minimum gdy odkręciłem korek od zbiorniczka było na nim troszkę majonezu lecz gdy zajrzałem do zbiorniczka widać na scianach kożuszek oraz nie wielkie ilości oleju natomiast gdy wyciągłem bagnet nic nie ma czysty złoty olej tak samo i na korku od oleju też nic nie ma tak jak mówię tylko w tym zbiorniczku wyrównawczym ...

nie wiem co zrobić może puki co ściągnąć cały płyn chłodzący zalać potem wodą odpalić niech pochodzi i znowu ściągnąć i tak 2 razy ąz to wszystko się przeczyści i dopiero zalać go płynem i pośmigać trochę i zobaczyć czy się coś dzieje jak mówicie ??

dodam że auto jest rover 25 z 2003 roku z przebiegiem 49000Miles Anglik...

sprawdzałem historię auta i w 2008 roku miał problemu z uszczelką na przeglądzie ale czy od 2008 do dnia dzisiejszego by tyle jeszcze smigał z uszkodzoną uszczelka ??

leszczu - Pon Paź 03, 2011 12:02

Najszybciej to pozostałości po HGF. :wink:
koliber1 - Pon Paź 03, 2011 12:16

zapomniałem dodać że od 2008 roku do dnia dzisiejszego zostało przejechane około 10tys mill więc sam nie wiem co myśleć dodam że nie kopci na biało nic szybko się nagrzewa w aucie ogólnie pracuje ładnie tylko tak jak mówię martwi mnie ten osad maślany na sciankach w zbiorniczku myślisz że to pozostałości ?

więc co zrobić ?? tak jak pisałem wypłukać to i sprawdzić za 1-2 mc czy się zrobiło to samo czy raczej nie ma szans na to aby od 2008 do dzisiaj smigał z rozwaloną uszczelka ??

leszczu - Pon Paź 03, 2011 12:18

Jak olej jest czyściutki i go nie ubywa ani przybywa to wychodzi na to, że to pozostałości. :wink: Wypłucz układ kilka razy, na pewno coś pomoże. :wink:
koliber1 - Pon Paź 03, 2011 12:23

Ok ;) Dzieki leszczu za uspokojenie :P pozdrawiam jeszcze tylko musze poszukać gdzie jest korek spustowy bo z węza to tak nie za bardzo wygodnie jest ..;/
leszczu - Pon Paź 03, 2011 12:57

Chyba korka spustowego nie znajdziesz w R200 np.: niema, może w R25 już to poprawili, a jak nie to zostaje spuszczenie prze dolny wąż. :wink:
sobrus - Pon Paź 03, 2011 14:12

Przy trwającym HGF na brzegu zbiorniczka wyrównawczego powinna być - obok kożucha w kolorze cappuccino - jeszcze ciemna "nitka" świeżego oleju.
Która powinna pojawiać się ponownie po usunięciu.

Ja robiłem uszczelkę w 2009 roku, układ był czyszczony, ale do tej pory zbiorniczek nie jest czysty.

koliber1 - Pon Paź 03, 2011 21:06

sory ale nie bardzo rozumiem twoja wypowiedz skoro wymieniles to czemu masz jeszcze olej na przegach nie wiem nie rozumiem ...tzn ze nawet po wymianie i tak dostaje sie tam troszke oleju ??
sobrus - Wto Paź 04, 2011 09:54

Jeżeli olej dostawał się do układu chłodzenia, to wyczyszczenie go do czysta jest potem bardzo turdne. Przecież nikt nie rozbierze całego samochodu żeby wszystko przeczyścić - można tylko przepłukać jakimś środkiem czyszczącym i zalać czystym płynem.
Przydałoby się również zdemontować zbiorniczek i wyczyścić go, czego ja nie zrobiłem.

Powoduje to że na ściankach zbiorniczka wyrównawczego może gromadzić się osad nawet po naprawie. Ale to nie będzie świeży, czarny olej.