Zobacz temat - Czy to normalne?
 
Forum Klubu ROVERki.pl

Offtopic - Czy to normalne?

krzychu.b - Sob Paź 24, 2009 19:35
Temat postu: Czy to normalne?
Dnia 24 10 2009r odbyła się u mnie wizyta duszpasterska tzw "kolęda".Nie robię sobie jaj ale dwa m-ce przed świętami to chyba nienormalne . Napiszcie czy też tak sądzicie :bezradny:
SeevS - Sob Paź 24, 2009 19:44

Wizyta duszpasterska nie zawsze to kolęda... Przed świętami to raczej nie możliwe, nie wprowadziłeś się do nowego domu albo oddanego bloku mieszkania ? Zawsze jest jakiś cel tego. Podał powód ? np. ksiądz w Łagiewnikach robi wizytę duszpasterską bo zbiera pieniądze na organy. Więc raczej Twój post jest nie normalny a nie sama wizyta. Poza tym czy musiałeś go przyjmować ?
krzychu.b - Sob Paź 24, 2009 21:13

SeevS napisał/a:
Przed świętami to raczej nie możliwe, nie wprowadziłeś się do nowego domu albo oddanego bloku mieszkania ? Zawsze jest jakiś cel tego. Podał powód ?
I tu Cię zaskoczę Nasz Proboszcz już od dwóch lat tak chodzi . Powód "bo w zimę jest za ślisko".Ja tylko chciałbym wiedzieć czy jest tak gdzieś jeszcze?
0L0 - Sob Paź 24, 2009 21:59

A ja księży, cyganów, czy innych domokrążców do domu nie wpuszczam :twisted:

W parafii, do której teoretycznie należę, księża chodzą tak jak powinni, czyli PO kolędzie, nie przed. Muszą mieć tylko jakąś bazę danych, bo od kilku lat do moich drzwi nawet nie dzwonią/nie pukają :razz:

kolka161 - Sob Paź 24, 2009 23:21

A ja myslę , żę idzie zima i ksiądz zbiera na nowe zimówki :D
Raptile - Nie Paź 25, 2009 09:06

Teraz pytanie czy to napewno był ksiądz ?
kolka161 - Nie Paź 25, 2009 09:23

pytanie czy zbierał na zimówki czy na felgi jednak :rotfl:
Paul - Nie Paź 25, 2009 11:18

kolka161 napisał/a:
pytanie czy zbierał na zimówki czy na felgi jednak
Ja obstawaim całą nową nową furę :hahaha:
Mayson - Nie Paź 25, 2009 11:50

krzychu.b napisał/a:
I tu Cię zaskoczę Nasz Proboszcz już od dwóch lat tak chodzi . Powód "bo w zimę jest za ślisko

No to nie byłeś zaskoczony, a powód znasz, to po co ten post...? Czyżby kolejna nieudolna próba ośmieszania Kościoła? Ech ta poprawność polityczna... Jeśli Ci nie pasuje taki układ, to go po prostu nie wpuść następnym razem - przez okno Ci nie wlezie...

paff - Pon Paź 26, 2009 08:16

idac dalej tym tropem mozemy przeniesc inne swieta i obrzędy na cieplejsze pory roku bo jesienia i zima jest zimno ciemno i slisko ;-) nie to ze sie czepiam ale pewna tradycja w pewnych sferach zycia tez ma swoj urok i do czegos zobowiazuje, i to niezaleznie jakiego ktos jest wyznania i przekonania
PTE - Pon Paź 26, 2009 09:48

Czasami w rozległych parafiach w których jest mało księży, kolęda zaczyna się już przed świętami. Ale o dwumiesięcznym wyprzedzeniu nie słyszałem...
Pływak - Pon Paź 26, 2009 20:55

Mayson napisał/a:
Czyżby kolejna nieudolna próba ośmieszania Kościoła?


Ta instytucja ma to do siebie, że nie trzeba jej ośmieszać bo robi to sama :]

PTE - Pon Paź 26, 2009 21:49

Pływak, ta jak ją nazywasz instytucja to nie tylko duchowni ale przede wszystkim wspólnota wszystkich wiernych. W tym momencie ośmieszasz jedynie sam siebie - zabierając głos w sprawach, o których masz raczej blade pojęcie...

Cóż - taka widocznie moda, żeby na "czarnych" psioczyć i wszystkich wrzucać do jednego wora...

Mayson - Pon Paź 26, 2009 21:54

Wszędzie, w każdej instytucji, organizacji, społeczności, znajdzie się pedofil, złodziej, kretyn, morderca, itp. Kościół jest ogromny, więc w nim też znajdziemy takich osobników. A to sprawia, że stwierdzenie:
Pływak napisał/a:
Ta instytucja ma to do siebie, że nie trzeba jej ośmieszać bo robi to sama

jest niefortunne. Ba; jest nawet krzywdzące.

Pływak - Pon Paź 26, 2009 22:13

PTE napisał/a:
Pływak, ta jak ją nazywasz instytucja to nie tylko duchowni ale przede wszystkim wspólnota wszystkich wiernych. W tym momencie ośmieszasz jedynie sam siebie - zabierając głos w sprawach, o których masz raczej blade pojęcie...

Cóż - taka widocznie moda, żeby na "czarnych" psioczyć i wszystkich wrzucać do jednego wora...


Dlatego nazwałem kościół instytucją aby taka osoba jak Ty nie zarzucała mi, ze obrażam kościół jako wspólnotę. Po za tym niezły z Ciebie wróżbita jeśli po jednym poście stwierdzasz czy ktoś ma pojęcie w temacie czy nie...

Mayson napisał/a:
Wszędzie, w każdej instytucji, organizacji, społeczności, znajdzie się pedofil, złodziej, kretyn, morderca, itp. Kościół jest ogromny, więc w nim też znajdziemy takich osobników. A to sprawia, że stwierdzenie:

jest niefortunne. Ba; jest nawet krzywdzące.


Tylko kościół to taka instytucja gdzie "pedofil, złodziej, kretyn, morderca, itp." to osoba która z założenie nie powinna do niej należeć. Dla mnie ośmieszaniem się jest robienie czegoś co nie jest nawet w najmniejszym stopniu zgodne z tak pięknie głoszonymi wartościami i przekonaniami i nie tyczy się to tylko kościoła...

Mayson - Pon Paź 26, 2009 22:23

Pływak napisał/a:
Dla mnie ośmieszaniem się jest robienie czegoś co nie jest nawet w najmniejszym stopniu zgodne z tak pięknie głoszonymi wartościami i przekonaniami i nie tyczy się to tylko kościoła...

Heh, tzn. że nie ośmiesza się konkretnie ten osobnik, który syf narobił, tylko cała instytucja? :wink: Dla mnie człowiek jest człowiekiem. Ksiądz też człowiek i jeden wspiera potrzebujących, dobrze wykonuje swoje powołanie, a drugi robi syf. Co ma do tego instytucja? Instytucja sejmu sama w sobie jest dobra, gdyby tylko nie zasiadało w niej tylu palantów :wink: Ja wiem, że jeden syf może zdezawuować kupę dobrej roboty, którą Kościół robi ale myślę, że po to mamy oczy, uszy i mózg, żeby to dostrzegać.

Pływak - Pon Paź 26, 2009 22:28

Mayson napisał/a:

Heh, tzn. że nie ośmiesza się konkretnie ten osobnik, który syf narobił, tylko cała instytucja? :wink: Dla mnie człowiek jest człowiekiem. Ksiądz też człowiek i jeden wspiera potrzebujących, dobrze wykonuje swoje powołanie, a drugi robi syf. Co ma do tego instytucja?


To znaczy, że przez swoje działanie ośmiesza zarówno siebie jak i instytucje do której należy tak samo będzie z sejmem, policji itd. Dlatego osoby takie powinno się z niej wykluczać.

Cytat:
Instytucja sejmu sama w sobie jest dobra, gdyby tylko nie zasiadało w niej tylu palantów :wink:


Dokładnie to samo mogę napisać o instytucji kościoła, a może nawet nie tylko o samej instytucji...

Mayson - Pon Paź 26, 2009 22:31

Pływak napisał/a:
To znaczy, że przez swoje działanie ośmiesza zarówno siebie jak i instytucje do której należy tak samo będzie z sejmem, policji itd. Dlatego osoby takie powinno się z niej wykluczać.

Ale to znaczy, że musisz strasznie nienawidzieć cały świat, bo przecież tak jest w każdej instytucji i nikt jeszcze nic na to nie poradził...
Pływak napisał/a:
Dokładnie to samo mogę napisać o instytucji kościoła...

Wierzę, że napisałbyś :smile:

Pływak - Pon Paź 26, 2009 22:36

Mayson napisał/a:

Ale to znaczy, że musisz strasznie nienawidzieć cały świat, bo przecież tak jest w każdej instytucji i nikt jeszcze nic na to nie poradził...:


Nie wiem skąd wysnuwasz takie wnioski czy ja, w którymś momencie napisałem, że kogoś nienawidzę? Trudno nienawidzić coś co jest komuś do pewnego stopnia obojętne. Napisałem tylko, ze kościół niejednokrotnie się ośmieszył i jeszcze pewnie niejednokrotnie to zrobi tak jak sejm i inne instytucje...

Jugol - Pon Paź 26, 2009 22:53

Ciekawe Pływak ile razy Ty w swoim życiu się ośmieszyłeś ?? , i jeżeli ta ,,instytucja '' jest Ci obojętna- to po jaką cholerę zabierasz głos w temacie , o którym nie masz innego pojęcia, niż to co o niej przeczytasz na 1-szej stronie Faktu ??

[ Dodano: Pon Paź 26, 2009 22:53 ]
P.S.

Te dwa miesiące wcześniej z tą kolędą- to nie jest normalne :niee:

Pływak - Pon Paź 26, 2009 23:02

Faktu nie czytuje to po pierwsze, po drugie czytaj uważnie ponieważ napisałem "do pewnego stopnia" przez co rozumiem, że jeśli kościół zajmował by się tylko swoim "podwórkiem" to niech sobie robi co chce ale skoro ingeruje w inne sfery życia te, które dotyczą nie tylko osób do niego należących to chyba mam prawo się wypowiadać w tym temacie i krytykować?

P.S Co do ośmieszenia to zapewne nie więcej niż Ty, po za tym co najwyżej ośmieszyłem tylko i wyłącznie siebie, a nie grupę/instytucje/społeczność do której należę i ludzie będą mnie za to rozliczać...

Ale co ja tam mogę wiedzieć nie chodzą tak jak inni co tydzień na msze to nie mam pojęcia :cry:

Jugol - Pon Paź 26, 2009 23:07

...jak widać mało wiesz na ten temat, bo nie o codzienne, czy cotygodniowe latanie do kościoła tu chodzi, dalsza dyskusja z Tobą na ten temat nie ma najmniejszego sensu.
Yog-Sothoth - Pon Paź 26, 2009 23:14

Ale o co chodzi? Napisał prawdę - kościół ingeruje w wiele sfer gdzie nie powinien także dziwna jest Twoja odpowiedź.
Pływak - Pon Paź 26, 2009 23:15

Ja tu dyskusji nie widzę napisałeś jeden post w sumie nie wiedzieć po co chyba aby sobie ulżyć po czym stwierdzasz, ze dyskusja nie ma sensu... zgodzę się nie ma bo kościoła się w Polsce nie krytykuje... EOT

Pozdrawiam

Markzo - Pon Paź 26, 2009 23:15

to po co inni pchają swoje łapska do kościoła? ;)
Jugol - Pon Paź 26, 2009 23:18

Markzo napisał/a:
to po co inni pchają swoje łapska do kościoła? ;)

...żeby im ulżyło :mrgreen:

Pływak - Pon Paź 26, 2009 23:20

Markzo napisał/a:
to po co inni pchają swoje łapska do kościoła? ;)


Nie wiem o jakich "innych" piszesz ja od kościoła nic nie chce i się do nie go nie pcham jedyne o czym marze to dzień gdy w końcu kościół przestanie się mieszać do polityki i życia osób z nim nie związanych...

Markzo - Pon Paź 26, 2009 23:22

o takich innych jak właśnie politykach np. którcy sie niestety do kościoła mieszają... przynajmniej ja to tak odbieram....
kasjopea - Pon Paź 26, 2009 23:23

Jugol, nie wiem dlaczego się tak unosisz. Każdy ma prawo wyrazić swoje zdanie. A że jest ono odmienne z Twoim, to trzeba to uszanować, a nie się obrażać :roll:
azer - Pon Paź 26, 2009 23:25

chętnie bym się włączył do dyskusji ale zaraz trzeba wstać...

Markzo, politycy się mieszają do kościoła? lol pierwsze słysze. Rzaden rąsądny polityk z nimi nie zadrze bo wie ma do stracenia bardzo duży elektorat mocherów. A to że się czepiają np Rydzyka to inna bajka, ale on ma z kościołem tyle wspólnego co ja z polityką :)

Jugol - Pon Paź 26, 2009 23:27

kasjopea napisał/a:
Jugol, nie wiem dlaczego się tak unosisz. Każdy ma prawo wyrazić swoje zdanie. A że jest ono odmienne z Twoim, to trzeba to uszanować, a nie się obrażać :roll:

...ja mam odmienne zdanie- to fakt, a to , że nie mam najmniejszej ochoty dalej dyskutować z gościem, który ma swoje zdanie to chyba moja sprawa ??

Pływak - Pon Paź 26, 2009 23:33

Markzo napisał/a:
o takich innych jak właśnie politykach np. którcy sie niestety do kościoła mieszają... przynajmniej ja to tak odbieram....


To źle to odbierasz nikt rozsądny się do kościoła nie miesza tylko co niektórzy politycy trzymają się go jak tonący brzytwy bo tak jak azer napisał zbyt wiele mają do stracenia...

kasjopea - Pon Paź 26, 2009 23:34

Jugol oczywiście. Tylko po co w takim razie zabierasz głos w dyskusji, skoro nie masz ochoty dyskutować :wink:
Jugol - Pon Paź 26, 2009 23:38

, bo zbyt późno zauważyłem z kim dyskutuję :wink:
kasjopea - Pon Paź 26, 2009 23:41

z kim?
Jugol - Pon Paź 26, 2009 23:51

...napisałem przecież wyżej kilkanaście postów- Pływak
kasjopea - Pon Paź 26, 2009 23:56

A co on jakiś zapowietrzony, że nie można z nim dyskutować? Bez przesady. Zresztą nie sądzę, aby to było dobre miejsce do dyskusji na takie tematy.
kolka161 - Wto Paź 27, 2009 09:09

Pływak napisał/a:
jedyne o czym marze to dzień gdy w końcu kościół przestanie się mieszać do polityki i życia osób z nim nie związanych...


kocham Cie za to co napisałes :D nie wielu ludzi ma odwage powiedziec wprost zeby kościół sie nie wtracał. kościół nie powinien miec wpływu ani na politykę,ani na aborcję ani na nic innego co dotyczy bezpośrdenio świeckich ludzi.

darek_wp - Wto Paź 27, 2009 11:24

Koleżanki i Koledzy - fajnie że można na forum podyskutować na różne tematy ale znów z prostego pytania zrobiła się dyskusja na miarę sensu życia i śmierci

krzychu.b osobiście spotkałem się również z takim podejściem księży szczególnie w dużych parafiach gdzie ciężko jest im odwiedzić wszystkich wiernych, spotkałem się również z "kolędą" dzieloną np co 2 rok część parafii

czy to jest ok czy nie - podejście do tradycji jest różne u różnych ludzi - mamy raczej silnie zakorzenione tradycje w społeczeństwie i odchylenia typu kolęda 2 m-ce wcześniej razi nasze uczucia ale zmienia sie społeczenstwo i nie unikniemy zmian także w tym zakresie naszego życia

Micros - Wto Paź 27, 2009 12:25

Faktycznie, wizyta duszpasterska zwana "Kolędą" 2 m-ce przed Świętami Bożego Narodzenie to trochę dziwne... ;) Może warto by zapytać dlaczego tak jest? ;) Ksiądz też człowiek i na pewno odpowie jaka była motywacja do takiego przesunięcia.

P.S. W pewien sposób rozumiem Jugol'a. Taka dyskusja nie ma większego sensu, bo cokolwiek by napisał i tak zostanie zasypany masą argumentów "anty". I tak można by dyskutować do śmierci... Zresztą, jeśli ktoś nigdy nie doświadczył Kościoła jako społeczności, wspólnoty tak naprawdę o TAKIM Kościele niewiele może powiedzieć.

Cytat:
kocham Cie za to co napisałes :D nie wielu ludzi ma odwage powiedziec wprost zeby kościół sie nie wtracał. kościół nie powinien miec wpływu ani na politykę,ani na aborcję ani na nic innego co dotyczy bezpośrdenio świeckich ludzi.

No i właśnie tu jest problem. Jeśli traktujemy Kościół jako tylko i wyłącznie instytucję to tak jakbyśmy spojrzeli na naszego Roverka całkowicie zdemontowanego w środku...Bez tapicerki, silnika, elektryki, absolutnie wszystkiego, sama blacha. I w takiej sytuacji rdza, każdy syf (złe postawy ludzi w Kościele) od razu rzuca się w oczy!
Kościół właśnie składa się ze ŚWIECKICH ludzi. To świeccy go tworzą, gromadzą się w mniejszych społecznościach(wspólnoty lokalne), wnoszą do niego życie itp. W Kościele jednoczą się ludzie o wspólnych poglądach, m.in. w sprawie obrony życia. Dlatego właśnie Kościół zabiera głos w sprawie aborcji, eutanazji itd...

magneto - Wto Paź 27, 2009 12:25

Pływak, :ok: choć jestem katolikiem podzielam twoje zdanie

U nas kolęda nazywa sie odwiedziny duszpasterskie ale z odwiedzinami nie ma to nic wspólnego bo średni czas tych pseudo odwiedzin to niecałe 5 min.
Ja to nazywam auktualizacja bazy danych bo jak nazwać to inaczej skoro w ciągu tych 5 min odmówi krótką modlitwę po czym wyciąga swój notesik przeczyta na głos co ma tam napisane na temat mojej rodziny i zadaje pytanie czy coś sie zmieniło od poprzedniej "wizyty" i jeszcze czeka na kopertę której i tak nie dostanie odemnie.
Bo taka jest prawda że im(funkcjonariuszom kościoła kat.) tylko o kase chodzi

darek_wp napisał/a:
szczególnie w dużych parafiach gdzie ciężko jest im odwiedzić wszystkich wiernych, spotkałem się również z "kolędą" dzieloną np co 2 rok część parafii

Aż nie mogę w to uwierzyć że odpuszczają sobie taką kasę ale jeśli tak jest to szacunek dla nich.
Jednak moim zdaniem to po prosty nie idą tam gdzie nic nie dostaja.

Jugol - Wto Paź 27, 2009 13:36

kasjopea napisał/a:
Zresztą nie sądzę, aby to było dobre miejsce do dyskusji na takie tematy.


...też tak uważam

gustav.pl - Wto Paź 27, 2009 19:06

Micros napisał/a:
Kościół właśnie składa się ze ŚWIECKICH ludzi. To świeccy go tworzą, gromadzą się w mniejszych społecznościach(wspólnoty lokalne), wnoszą do niego życie itp. W Kościele jednoczą się ludzie o wspólnych poglądach, m.in. w sprawie obrony życia.

I na tych społecznościach powinien się skończyć wpływ ludzi w koloratkach :razz: A nie jak dotychczas, że wymuszają na politykach tworzenie takich ustaw i przepisów które ingerują w prywatne życiem wolnego człowieka. Eutanazja, aborcja, środki antykoncepcyjne itp. to są rzeczy, które każdy człowiek powinien robić zgodnie ze swoim sumieniem, a nie wedle narzuconych praw. Albo mamy państwo świeckie, albo wyznaniowe.... :roll:
Pozdrawiam :smile:

Micros - Sro Paź 28, 2009 08:59

Cytat:
Eutanazja, aborcja, środki antykoncepcyjne itp. to są rzeczy, które każdy człowiek powinien robić zgodnie ze swoim sumieniem, a nie wedle narzuconych praw.


Wybacz, ale skoro uważam, że np. życie zaczyna się od poczęcia to nie będę obojętnie stawał wobec aborcji. Dla mnie aborcja to zabijanie bezbronnego dziecka.

Gdyby każdy robił co mu się żywnie podoba zgodnie z "sumieniem" to niezła by była rzeźnia na świecie. Zauważ, że ludzie mają różne sumienia, w zależności od tego czy mieli normalną rodzinę, czy doświadczyli w ogóle miłości w życiu, czy ktoś się nad nimi nie znęcał w dzieciństwie itp itd. Jeśli pozwolilibyśmy ludziom zranionym na swobodne przelewanie swojego żalu, zdławionego strachu, wezbranej w nich czasem nienawiści to musielibyśmy z gazem po ulicach chodzić, bo za byle pierdołę, taki człowiek czujący się "zupełnie wolny" wyciągałby w naszą stronę nóż... Próbuję tylko pokazać, że są pewne granice wolności, tzn. jeśli ktoś staje się zagrożeniem dla życia drugiego człowieka (także matka dla dziecka, które ma zostać zgładzone) to ja czuje się w obowiązku chronić to życie tak jak najskuteczniej potrafię.
Wpisz w google "okno życia". Tego typu akcji jest sporo, a jeśli każdej matce, która nie chce swojego dziecka damy prawo do aborcji to nigdy z czegoś takiego nie skorzysta, a wszystko co ten Młody Człowiek mógł przeżyć, osiągnąć, stworzyć, pokochać, przepadnie...

Co do aborcji. Przypadek niestety z życia. Wyobraź sobie młodą dziewczynę zgwałconą w dzieciństwie, która odbywa stosunki płciowe z przypadkowymi mężczyznami, żeby zabić swój ból. Przyjmijmy, że kilka razy poczęła dziecko i za każdym razem je usuwa. Ja wiem, że ona niewyobrażalnie cierpi, rozumiem jej ból. Ale zabijając te dzieci pogrąża się jeszcze bardziej w nienawiści do tej sytuacji sprzed lat i do samej siebie, w lęku i bólu. Jakim prawem ma mścić się na bezbronnych dzieciach za to, co uczynił jej jakiś facet? Co te dzieci jej zawiniły???

Znam przypadki, kiedy to właśnie narodziny dziecka są ukojeniem bólu i lekarstwem na lęk i nienawiść.

@MOD sorry za offtop tematyczny, ale w końcu to odpowiedni dział i skoro każdy w wolności wyraża swoje poglądy to ja też sobie na to pozwolę.

Yog-Sothoth - Sro Paź 28, 2009 09:15

Uważasz że to religia trzyma ludzi przy "człowieczeństwie"? Bynajmniej, każdy człowiek ma sumienie i niezależnie od tego czy wierzy czy nie będzie wg tego sumienia postępował. Przykładów można tu podać mnóstwo tylko po co.
Wszystko to teoria bo to kobieta nosi to dziecko i facet tego nie zrozumie. Dlatego jestem za tym żeby aborcja była normalnie dostępna, dziwne że najłatwiej jest decydować ludziom którzy nawet nie mają żony ani własnej rodziny.

Mayson - Sro Paź 28, 2009 09:29

Ja rozumiem, że każdy ma swoje sumienie, swoje zdanie i swoje przekonania. Ale oprócz tego istnieje też logika, która jest jedna. Coś może być logiczne lub nielogiczne; nie ma "pośrodku" - takie matematyczne "p" i "q".

Logicznym jest, że człowiek to tylko człowiek i w jakiej organizacji by nie był, może popełnić błąd, ulec pokusie, itd. Logicznym jest więc, że w jaki by organizacji człowiek nie był, może tam robić dobro lub syf. Nie ominie to także Kościoła, tym bardziej, jeśli uświadomimy sobie, jaki jest on ogromny. A więc uznawanie organizacji/instytucji/itd., w której funkcjonuje człowiek, za upadłą/ośmieszoną/zhańbioną z powodu syfu zrobionego przez kilka konkretnych osób - jest nielogiczne. Bo gdyby było logiczne, znaczy, że żadna instytucja nie miałaby racji bytu, jeśli jedna bodajże jednostka narobi tam syfu. Wtedy świat przestałby funkcjonować.

Więc to że jakiś ksiądz boi się złamania nogi i chodzi "po kolędzie" przed Świętami Bożego Narodzenia (pomimo swojej oczywistej niezgodności z normą, czy choćby z nazwą "PO kolędzie"; nie "PRZED"), nie daje podstaw do twierdzenia, że Kościół się tym ośmiesza. Ośmiesza się ten jeden konkretny ksiądz w tym wypadku.

[ Dodano: Sro Paź 28, 2009 09:29 ]
Nie wchodzę na tematy aborcji czy eutanazji, bo to jest tak miałkki temat, że każdego wchłonie. Mam swoje zdanie na ich temat, ale ten wątek nie traktuje przecież o tym, tylko o wizytach duszpasterskich poza terminem... Brnijcie, a będzie Wam ugrzęźnięte! :wink:

Micros - Sro Paź 28, 2009 09:36

Yog-Sothoth napisał/a:
Bynajmniej, każdy człowiek ma sumienie i niezależnie od tego czy wierzy czy nie będzie wg tego sumienia postępował.


Micros napisał/a:
(...) Zauważ, że ludzie mają różne sumienia (...)


Yog-Sothoth napisał/a:
Dlatego jestem za tym żeby aborcja była normalnie dostępna


Pytam się w takim razie: jakim prawem jeden człowiek ma decydować o życiu lub nie drugiego człowieka już na samym jego początku?? O życiu czyli o tym, co ten Młody Człowiek mógł w przyszłości przeżyć, osiągnąć, stworzyć, pokochać, zrobić, odkryć...

Mayson napisał/a:
Logicznym jest, że człowiek to tylko człowiek i w jakiej organizacji by nie był, może popełnić błąd, ulec pokusie, itd. Logicznym jest więc, że w jaki by organizacji człowiek nie był, może tam robić dobro lub syf. Nie ominie to także Kościoła, tym bardziej, jeśli uświadomimy sobie, jaki jest on ogromny.


W pełni się zgadzam!

Mayson napisał/a:
Brnijcie, a będzie Wam ugrzęźnięte! :wink:

Coś w tym jest :razz:

Yog-Sothoth - Sro Paź 28, 2009 10:45

Dokładnie, dlaczego ktoś ma decydowac za kobietę, że ma urodzic dziecko, jeśli są powody dla których nie chce/nie może?
I nie jest to jeszcze człowiek a płód (od 8tyg), a jeszcze przedtem zarodek. Idąc takim tokiem myślenia dodaj sobie 9 miesięcy do swojego wieku :)

Generalnie temat rzeka i zapewne nigdy obydwie strony się nie przekonają.

zetes - Sro Paź 28, 2009 11:43

No tak, mialo byc o tzw. wizycie duszpasterskiej a jest o wszystkim i o niczym :/
Micros - Sro Paź 28, 2009 11:54

Yog-Sothoth napisał/a:

I nie jest to jeszcze człowiek a płód (od 8tyg), a jeszcze przedtem zarodek.


Powiedz to dorosłym ludziom - artystom, biznesmenom, studentom, szczęśliwym ojcom, pięknym i utalentowanym kobietom, których matki miały usunąć ciążę, ale w ostatnim momencie zmieniły decyzję...


"To, co nazywają prawem kobiety do wyboru - mówi - jest prawem do zabijania. Gdyby lekarz nie "spartaczył" swojej roboty, nie byłoby mnie tutaj." - http://www.youtube.com/wa...layer_embedded#

Nawet jeśli się nie zgadzasz, to chociaż tego posłuchaj. Aborcja to biznes śmierci liczony w setkach milionów dolarów.

Z mojej strony EOT.

maniaq - Sro Paź 28, 2009 11:54

a ja w temacie kosciola w polsce przytocze moja ulubiona ankiete :D

katolikow 97% spoleczenstwa

wierzy w boga 96 % spoleczenstwa


:rotfl: dziekuje :D
to mowilem ja trener II klasy ....

Yog-Sothoth - Sro Paź 28, 2009 12:26

Micros skoro już tak teoretyzujesz, to pomyśl o tym że takie niechciane dzieci mogą wyrosnąc na zboczeńców, morderców czy polityków ;)

maniaq to ze strony Radia Maryja? ;)

sobrus - Sro Paź 28, 2009 12:42

To bardzo proste. Jeżeli jestem teraz człowiekiem to sekunde temu też nim byłem prawda?
Tak można dość do wieku 8 tygodni.
I wskaż mi moment kiedy staje sie kijanką.
Metoda indukcji matematycznej troche w innym wydaniu. Łatwe do udowodnienia ze jest sie człowiekiem od poczęcia. Czas bez wątpienia jest ciągły, możemy wybrać dowolnie małe kroki.
(jestem informatykiem z wykształcenia sorki za takie dziwne podejście :P )

Mam w rodzinie lekarzy, oni mówią ze medycyna nie jest w stanie określić momentu (bo i jak? człowiek nie jest tworem cyfrowym przyjmujacym skończoną ilość stanów). A nagle głupie nastolaty wiedzą z pełnym przekonaniem że to 8 tydzień? sorry.
Chyba same chciałby w to wierzyć.

Dodam jeszcze że pojęcia takie jak embrion są pojęciami medycznymi nie do użytku przez debili i oznaczają ni mniej ni więcej tylko człowieka w początkowym stadium rozwoju. A nie marsjanina albo koze.
Ciekawe czemu w książkach o rozwoju człowieka są ludzie poniżej 8 tygodnia? Przeciez to nie ludzie? Po co sie uczyć o glutach i kijankach? Tam jakoś każdy pisze o tym czymś człowiek i sie nie zastanawia. Mówie o książkach medycznych dla lekarzy a nie poradnikach Bravo.

Dodajmy do tego fakt ze nie każdy człowiek rozwija sie jednakowo - moim zdaniem niektórych to możnaby "abortować" w jeszcze w okresie młodzieńczym :D Bo dlaczego nie? Poziom reprezentują podobny...

btw do 18 roku życia przeciez matka moze stwierdzić ze jednak dziecka nie chce. To jej życie prawda, ona jest wolna i moze robić co chce? A g...o prawda, dziecko w łonie matki nie jest jej częścią - jest drugim człowiekiem. A wybór kobieta ma (prawie) zawsze, ale przed a nie po zapłodnieniu. Jest przecież wolna.
Nie krzywdźmy dzieci za błędy dorosłych.

A może dzieci to są te wybrane kijanki? Tzn jak kobieta chce urodzić to to jest np "kochany malutki Maciuś" a jak nie to to jest kijanka...
Dziwne w ogóle dla niektórych powinno być że dziecko w brzuszku ma imie. Skoro jest to częśc kobiety? Ja moim palcom imion nie nadaje.

I tyle na ten temat :D


PS Zwolennikom polecam film "Niemy krzyk". Jak dalej bedziecie zwolennikami to gratuluje...

gustav.pl - Sro Paź 28, 2009 20:58

sobrus napisał/a:
To bardzo proste. Jeżeli jestem teraz człowiekiem to sekunde temu też nim byłem prawda?
Tak można dość do wieku 8 tygodni.
I wskaż mi moment kiedy staje sie kijanką.

To jesteś ewenementem, że w momencie poczęcia w łonie Twojej mamy nie było zygoty tylko w pełni rozwinięty, miniaturowy sobrus :shock: Albo w drugą stronę: w chwili zapłodnienia powstaje komórka, po sekundzie jest komórka.... i tak można dojść, że 99 lat po zapłodnieniu nadal jest komórka. W zasadzie to proste.......
sobrus napisał/a:
A wybór kobieta ma (prawie) zawsze, ale przed a nie po zapłodnieniu.

Albo Ty nie słuchałeś uważnie wszystkich kazań, albo ja nie jestem w temacie i jednak coś się zmieniło. Bo jak do tej pory środki antykoncepcyjne były surowo zakazane, a stosunki płciowe tylko w celach prokreacyjnych. Ups, sorki, faktycznie ma kobieta wybór - albo "ciupcianie", albo nie :razz:
Pozdrawiam :smile:

Mayson - Sro Paź 28, 2009 21:16

Na ironię zakrawa fakt, że o aborcję kłócą się sami faceci :rotfl:

I wzięli i ugrzęźli...

krzychu.b - Sro Paź 28, 2009 21:19

Jasna Anielka chciałem tylko zapytać czy gdzieś jeszcze kolęda zaczyna się w pazdzierniku a tu niedługo o in vitro będzie :oops:
kasjopea - Sro Paź 28, 2009 21:23

Mayson napisał/a:
Na ironię zakrawa fakt, że o aborcję kłócą się sami faceci
dokładnie :roll:
Jugol - Sro Paź 28, 2009 21:40

krzychu.b napisał/a:
Jasna Anielka chciałem tylko zapytać czy gdzieś jeszcze kolęda zaczyna się w pazdzierniku


...napisałem Ci wcześniej, że to nie jest normalna pora jak na kolędę, na wizytę- oczywiście, ale nie na kolędę, ale pewnikiem w kurii można temat zgłosić i coś z tym zrobią, albo nie zrobią- zawsze pozostaje opcja- nikogo nie ma w domu i jeszcze to :

http://pl.wikipedia.org/wiki/Kolęda_(wizyta_duszpasterska)

Pozdro krzychu.b :wink:

krzychu.b - Sro Paź 28, 2009 21:45

Jugol " W polskiej tradycji odbywa się w okresie około Bożego Narodzenia. Związana jest z błogosławieństwem "
Przeczytałem
Pozdro Jugol :aniołek:

Jugol - Sro Paź 28, 2009 21:51

krzychu.b napisał/a:
Jugol " W polskiej tradycji odbywa się w okresie około Bożego Narodzenia. Związana jest z błogosławieństwem "
Przeczytałem
Pozdro Jugol :aniołek:


...Boże Narodzenie to raczej 24 października nie jest- więc mu nie poszło, a chociaż pobłogosławil ??

krzychu.b - Sro Paź 28, 2009 22:01

Jugol napisał/a:
a chociaż pobłogosławi

Nie inaczej

Jugol - Sro Paź 28, 2009 22:10

..co do zgłaszania sprawy do kurii, musiałaby się podpisać większość mieszkańców- żeby to zmienili, ale powiem szczerze- w październiku, bym nie przyjął księdza po kolędzie- pomyślałbym, że to fałszywka- serio, serio.

[ Dodano: Sro Paź 28, 2009 22:10 ]
krzychu.b napisał/a:
Jugol napisał/a:
a chociaż pobłogosławi

Nie inaczej

...czyli wg. wikipedii Twemu plebanowi wyszło pół/pół :mrgreen:

Joa - Sro Paź 28, 2009 22:10

hm.. a co to ma za znaczenie kiedy on przychodzi?
miesiac w ta czy w ta, a w koncu im szybciej przyjdzie, tym szybciej "wizytacja" bedzie z glowy ;)
a wpuszczac go nikt nie kaze, pelna dowolnosc.

krzychu.b - Sro Paź 28, 2009 22:11

Mieszkam na wsi i tu ludzie wierzą w Księdza i jak chce kolędę w pazdzierniku to jego święte prawo.
Jugol - Sro Paź 28, 2009 22:17

krzychu.b napisał/a:
Mieszkam na wsi i tu ludzie wierzą w Księdza i jak chce kolędę w pazdzierniku to jego święte prawo.


...może i prawo, ale raczej nie święte, ale w takim przypadku ja nie mam obowiązku go wpuścić i jest też pół/pół

Micros - Czw Paź 29, 2009 08:41

Jugol napisał/a:
ale pewnikiem w kurii można temat zgłosić i coś z tym zrobią

Kurcze, jak trudno przetłumaczyć, że Ksiądz też człowiek... :neutral: Nie można by z nim po ludzku pogadać, zapytać, zaproponować przesunięcie? Ksiądz katolicki to nie "święta krowa" za przeproszeniem tylko normalny gość, z którym można zagadać. Oczywiście wszystko zależy od człowieka, ale ja znam kilku z którymi można pogadać na każdy temat, a nawet skoczyć do pubu :razz: Zdziwilibyście się, jakbyście zobaczyli ilu Księży chodzi wśród Was po ulicach, ilu można spotkać w markecie, kinie, pizzerii, pubie. Tyle, że "w cywilu" ;)

gustav.pl - Czw Paź 29, 2009 19:38

Joa napisał/a:
hm.. a co to ma za znaczenie kiedy on przychodzi?

W zasadzie dla mnie też różnicy nie ma kiedy by przyszedł. To, że wizyta taka jest w okolicach Bożego Narodzenia, to taka polska tradycja. Inna sprawa , iż nie mając ważnego powodu wyłamuje się z tego zwyczaju, to może świadczyć o lekceważeniu powierzonych mu "owieczek"
Micros napisał/a:
Ksiądz katolicki to nie "święta krowa" ....

:ok: Nie ma to jak cięty dowcip :rotfl: Micros, normalnie jestem pod wrażeniem :wink:
krzychu.b napisał/a:
Jasna Anielka chciałem tylko zapytać czy gdzieś jeszcze kolęda zaczyna się w pazdzierniku a tu niedługo o in vitro będzie :oops:

Niczym F.Dolas rozpętałeś wojnę forumową :wink: :lol:
krzychu.b, The Beatles :ok: , też lubię posłuchać tych "owadów"....
Pozdrawiam :smile:

Dydo - Czw Paź 29, 2009 22:36

SeevS napisał/a:
Wizyta duszpasterska nie zawsze to kolęda... Przed świętami to raczej nie możliwe, nie wprowadziłeś się do nowego domu albo oddanego bloku mieszkania ? Zawsze jest jakiś cel tego. Podał powód ? np. ksiądz w Łagiewnikach robi wizytę duszpasterską bo zbiera pieniądze na organy. Więc raczej Twój post jest nie normalny a nie sama wizyta. Poza tym czy musiałeś go przyjmować ?


I tak cel jest zawsze taki sam; kasa, więc to bez znaczenia czy przyszedłby w święta, w wakacje czy w wielkanoc.

PTE - Pią Paź 30, 2009 09:12

Dydo napisał/a:
I tak cel jest zawsze taki sam; kasa, więc to bez znaczenia czy przyszedłby w święta, w wakacje czy w wielkanoc.


No popatrz. A w mojej parafii są tacy dziwni księża że nigdy o kasę nie pytają. Ślub, pochówek czy chrzest bez koperty też wyprawią, proboszcz wiele razy z ambony to swym owieczkom do głów wkładał. No ale to salezjanie, a oni ślubują ubóstwo...

Paul - Pią Paź 30, 2009 10:46

PTE napisał/a:
są tacy dziwni księża że nigdy o kasę nie pytają.

Chlubne wyjątki (niestety), potwierdzające regułę.
Sam znam aż JEDNEGO z podobnym podejściem (na kilkunastu, z którymi miałem więcej do czynienia, niż tylko 'wizyta po kolędzie') - ksiądz z powołania a nie 'biznesmen'.

kasjopea - Pią Paź 30, 2009 13:47

W zeszły piątek byłam na pogrzebie. Niestety ktoś z rodziny :sad: . Ksiądz zażyczył sobie za pogrzeb 2000. Kiedy interesanci przyszli zapłacić, wielce się oburzył twierdząc, że to nie żadna zapłata, tylko ofiara. Trochę to zakłamane, prawda? :/
Joa - Pią Paź 30, 2009 14:21

kasjopea napisał/a:
Ksiądz zażyczył sobie za pogrzeb 2000. Kiedy interesanci przyszli zapłacić, wielce się oburzył twierdząc, że to nie żadna zapłata, tylko ofiara. Trochę to zakłamane, prawda? :/

nie tylko troche.
niby "co łaska" ale nie mniej niz :/
dla mnie albo jest co laska i ten co moze daje wiecej, a kto inny symbolicznie, albo jest cennik i tyle- problem by sie rozwiazal.

piszecie, ze kosciol to wspolnota- owszem, jest wspolnota. ale wspolnota sa ludzie, bo kosciol jako instytucja (ze wszystkimi swoimi budynkami, ksiezmi, zakonnikami) to juz calkiem inna bajka, ktora dla mnie z wiara ma juz niewiele wspolnego.
ale dobrze, ze sa jeszcze wyjatki :)

Micros - Pią Paź 30, 2009 16:17

kasjopea napisał/a:
W zeszły piątek byłam na pogrzebie. Niestety ktoś z rodziny :sad: . Ksiądz zażyczył sobie za pogrzeb 2000. Kiedy interesanci przyszli zapłacić, wielce się oburzył twierdząc, że to nie żadna zapłata, tylko ofiara. Trochę to zakłamane, prawda? :/

Bardzo zakłamane i bardzo przykre. Po prostu wstyd.

general_p - Pią Paź 30, 2009 17:04

No cóż, dwa tygodnie temu umarł mój syn i ksiądz nie wziął grosza za pogrzeb. A jak chcieliśmy mu wcisnąć kopertę do ręki to nas pogonił. Co więcej mimo prawa do pobierania opłat za cmentarz parafialny (za jego utrzymanie), nigdy od nikogo takiej opłaty nie wziął.

A co do kolędy, to jest to wizyta duszpasterska i może być przeprowadzona z tego co wiem w każdym czasie. Ma za zadanie zapoznać się ze swoimi parafianami czy też ze zmianami w ich życiu, pozwolić na uzupełnienie kartotek (czy np. ktoś nie żyje poza świętym związkiem małżeńskim i namówić go na ślub itp.)

W Kościele katolickim wizyta taka wymuszona jest prawem kanonicznym:
„ Pragnąc dobrze wypełnić funkcję pasterza, proboszcz powinien starać się poznawać wiernych powierzonych jego pieczy. Winien zatem nawiedzać rodziny, uczestnicząc w troskach wiernych, zwłaszcza w niepokojach i smutku, oraz umacniając ich w Panu, jak również - jeśli w czymś nie domagają - roztropnie ich korygując."

kasjopea - Pią Paź 30, 2009 17:20

general_p, bardzo, bardzo Ci współczuję :cry:
Dydo - Pią Paź 30, 2009 17:24

PTE napisał/a:
Dydo napisał/a:
I tak cel jest zawsze taki sam; kasa, więc to bez znaczenia czy przyszedłby w święta, w wakacje czy w wielkanoc.


No popatrz. A w mojej parafii są tacy dziwni księża że nigdy o kasę nie pytają. Ślub, pochówek czy chrzest bez koperty też wyprawią, proboszcz wiele razy z ambony to swym owieczkom do głów wkładał. No ale to salezjanie, a oni ślubują ubóstwo...


Z tym zawsze może jednak przesadziłem, ale w 80% chodzi o kase. Ślub, pochówe czy chrzest za free ? Huh, to nic tylko z takimi sprawami do Was jechać, skoro tak jest. Znam miejsca, gdzie ksiądz mówi 'co łaska', ALE nie poniżej danej kwoty :] Co łaska.. ta...

P.S. Właśnie zauważyłem, że Joa też tego doświadczyła :]

general_p - Pią Paź 30, 2009 18:03

kasjopea napisał/a:
general_p, bardzo, bardzo Ci współczuję :cry:


Dzięki Kasjo

gustav.pl - Pią Paź 30, 2009 18:12

Piiiiiiiiiii......... general_p bardzo przykre! Wyrazy współczucia. Brak mi słów.
Pozdrawiam :smile:

piter34 - Nie Lis 01, 2009 20:54

Pływak napisał/a:
Tylko kościół to taka instytucja gdzie "pedofil, złodziej, kretyn, morderca, itp." to osoba która z założenie nie powinna do niej należeć.

Pływak, Ty nie masz pojęcia, o czym piszesz. To co napisałeś, to oczywista bzdura. :grin:

Pływak napisał/a:
Nie wiem o jakich "innych" piszesz ja od kościoła nic nie chce i się do nie go nie pcham jedyne o czym marze to dzień gdy w końcu kościół przestanie się mieszać do polityki i życia osób z nim nie związanych...

Tak z ciekawości. Jesteś ochrzczony w KRK?

maniaq napisał/a:
katolikow 97% spoleczenstwa

wierzy w boga 96 % spoleczenstwa

Powinno być:
deklaruje się katolikami - 97% (tak naprawdę są po prostu ochrzczeni i, być może, wychowani w wierze katolickiej)
deklaruje wiarę w Boga - 96% (jakiegoś Boga) ;)

Yog-Sothoth napisał/a:
I nie jest to jeszcze człowiek a płód (od 8tyg), a jeszcze przedtem zarodek.

Jest to jednak na pewno "życie". :ok:

Pływak - Nie Lis 01, 2009 21:02

piter34 napisał/a:

Pływak, Ty nie masz pojęcia, o czym piszesz. To co napisałeś, to oczywista bzdura. :grin:


Może napisz coś więcej bo naprawdę bardzo rozwinąłeś swoją wypowiedz...

Cytat:

Tak z ciekawości. Jesteś ochrzczony w KRK?


Nie, a tak z ciekawości co to ma do rzeczy? :]

piter34 - Nie Lis 01, 2009 21:09

Pływak napisał/a:
Może napisz coś więcej bo naprawdę bardzo rozwinąłeś swoją wypowiedz...

Zbrodniarze mogą należeć do KRK i zostać zbawieni, czego dobrym przykładem są "łotrzy", którzy zawisnęli wspólnie z Chrystusem na krzyżu. ;)

Jeśli zbrodniarz odpokutuje należycie swoje winy, może zostać zbawiony.

Pływak napisał/a:
Nie, a tak z ciekawości co to ma do rzeczy? :]

Chciałem się dowiedzieć, czy masz podstawy ku temu, aby pisać, że nie masz z Kościołem nic wspólnego. Okazuje się, że masz.
Wiele osób zrywa wszelkie więzi z Kościołem, odchodząc od wiary, ale nie występuje z niego.
Stąd było moje pytanie.

Pływak - Nie Lis 01, 2009 21:15

piter34 napisał/a:

Zbrodniarze mogą należeć do KRK i zostać zbawieni, czego dobrym przykładem są "łotrzy", którzy zawisnęli wspólnie z Chrystusem na krzyżu. ;)

Jeśli zbrodniarz odpokutuje należycie swoje winy, może zostać zbawiony.


Ehhh i znowu nie przeczytałeś całości.... Wcześniej napisałem co rozumiem przez słowo instytucja nie chodzi mi i wspólnotę tylko o "pracowników" tej instytucji. Ja sobie nie wyobrażam aby skazany prawomocnym wyrokiem np. pedofil głosił kazanie w kościele...

Cytat:

Chciałem się dowiedzieć, czy masz podstawy ku temu, aby pisać, że nie masz z Kościołem nic wspólnego. Okazuje się, że masz.
Wiele osób zrywa wszelkie więzi z Kościołem, odchodząc od wiary, ale nie występuje z niego.
Stąd było moje pytanie.


W którym momencie napisałem, że nie mam z nim nic wspólnego. Proszę Cię czytaj ze zrozumieniem bo napisałem jedynie, że do kościoła się nie pcham i nie oczekuje od niego niczego po za tym co wyżej napisałem...

piter34 - Nie Lis 01, 2009 21:29

Pływak napisał/a:
W którym momencie napisałem, że nie mam z nim nic wspólnego.

Przepraszam. Wnioskowałem z "ja od kościoła nic nie chce i się do nie go nie pcham", ale, jak już tak sobie patrzę z perspektywy tych kilku postów, trochę znadinterpretowałem.

Chyba nie nadaję się dzisiaj na dyskusje. Coś źle przeczytam, czegoś nie doczytam... :roll:

Zdecydowanie, po wielomiesięcznej przerwie od aktywnego uczestnictwa w forum, wyszedłem z wprawy. :/

Mayson - Pon Lis 02, 2009 09:41

Pływak napisał/a:
Ja sobie nie wyobrażam aby skazany prawomocnym wyrokiem np. pedofil głosił kazanie w kościele...

A gdzie tak jest :?: :shock:

Pływak - Pon Lis 02, 2009 10:08

Mayson napisał/a:

A gdzie tak jest :?: :shock:


Mayson napisał/a:
Wszędzie, w każdej instytucji, organizacji, społeczności, znajdzie się pedofil, złodziej, kretyn, morderca, itp. Kościół jest ogromny, więc w nim też znajdziemy takich osobników.

Mayson - Pon Lis 02, 2009 10:25

Kolego, uczysz innych czytać ze zrozumieniem, a sam przewałki walisz...

Cytat, który wkleiłeś dotyczy sytuacji, że ktoś piastujący już swoje stanowisko, dokona brudnego czynu. A nie, że ktoś zatrudnia przestępcę więdząc o jego wyroku.

Pytam więc o konkretny przypadek - gdzie jest zatrudniony skazany prawomocnym wyrokiem np. pedofil, który głosi kazanie w kościele, a o którym wszyscy wiedzieli, że ma wyrok? Gdzie tak jest? Skoro piszesz:
Pływak napisał/a:
Ja sobie nie wyobrażam aby skazany prawomocnym wyrokiem np. pedofil głosił kazanie w kościele...

...to albo lubisz rzucać triuzmami (bo chyba nikt sobie takiej rzeczy nie wyobraża), albo wiesz, że gdzieś tak jest. W takim razie napisz gdzie.

Pływak - Pon Lis 02, 2009 10:42

Mayson napisał/a:
Kolego, uczysz innych czytać ze zrozumieniem, a sam przewałki walisz...

Cytat, który wkleiłeś dotyczy sytuacji, że ktoś piastujący już swoje stanowisko, dokona brudnego czynu. A nie, że ktoś zatrudnia przestępcę więdząc o jego wyroku.

Nie napisałeś jakiej sytuacji dotyczy i nie wymagaj od kogoś czytania w twoich myślach. Sam również nie napisałem, że ktoś skazanego zatrudnia napisałem tylko, że nie wyobrażam sobie takiej sytuacji. Ktoś na kogo pada takie podejrzenie powinien być wykluczony z tej instytucji do czasu wyjaśnienia sprawy. Przykład jaki Ty podałeś czyli pedofilia, morderstwo itd. to przypadki skrajne, karane przez prawo. Często się zdarzało, że dopiero po interwencji mediów duchowny, który był podejrzany zostawał zawieszony przed odpowiednie kościelne władze, które miały złudną nadzieje, ze sprawa przejdzie bez rozgłosu. Jest też wiele innych sytuacji, których dopuszczają się niektórzy duchowni, które nie są karane przez KK, a jednak takim ludziom nie przystoją i oni również powinni być wykluczani z tej instytucji...

Joa - Pon Lis 02, 2009 11:00

Pływak napisał/a:
Często się zdarzało, że dopiero po interwencji mediów duchowny, który był podejrzany zostawał zawieszony przed odpowiednie kościelne władze, które miały złudną nadzieje, ze sprawa przejdzie bez rozgłosu. Jest też wiele innych sytuacji, których dopuszczają się niektórzy duchowni, które nie są karane przez KK, a jednak takim ludziom nie przystoją i oni również powinni być wykluczani z tej instytucji...

bo wlasnie to jest instytucja- i jak w kazdej pracownicy staraja sie pewne sprawy "przyciszyc" lub "zatuszowac". dla mnie nic nadzwyczaj dziwnego- kazdy dba o swoje- w tym i swoich ludzi.
a, ze ma sie to nijak do zasad jakie wpaja sie wiernym i tym samym powinno ich sie przestrzegac to juz inna rzecz. wszystko w imie dobra instytucji (czyt. jej pozycji).
tylko tak bylo w kosciele od zawsze i tego nie da sie zmienic.

Mayson - Pon Lis 02, 2009 11:02

Pływak napisał/a:
Nie napisałeś jakiej sytuacji dotyczy i nie wymagaj od kogoś czytania w twoich myślach

Wystarczy z kontekstu :wink: A sytuację Ty określiłeś pisząc tamto zdanie, że sobie nie wyobrażasz, że:...itd.
Pływak napisał/a:
również nie napisałem, że ktoś skazanego zatrudnia napisałem tylko, że nie wyobrażam sobie takiej sytuacji

Dokładnie. Czyli triuzm, aż piszczy. Nikt z tu obecnych nie wyobraża sobie, że do czegoś takiego mogłoby dojść.
Pływak napisał/a:
Często się zdarzało, że dopiero po interwencji mediów duchowny, który był podejrzany zostawał zawieszony przed odpowiednie kościelne władze, które miały złudną nadzieje, ze sprawa przejdzie bez rozgłosu.

A może postępowali zgodnie z sumieniem - skoro nie skazany, to tylko go zawisimy, żeby krzywdy nie wyrządzić? Jeśli podniesie się pogłoska, wkracza sąd, i chyba raczej on decyduje, jaki zastosować wyrok? Dlaczego np. Kuria, miałaby usuwać takiego kogoś na dobre - a może to pomówienie? Nie uważasz, że od tego jest sąd, a nie opinia publiczna? Nie znam faktu, że ksiądz, któy dostał wyrok prawomocny, piastuje dalej swoje stanowisko - czyli Kościół, jak każda instytucja - usuwa śmieci ze swych szeregów.
Pływak napisał/a:
Jest też wiele innych sytuacji, których dopuszczają się niektórzy duchowni, które nie są karane przez KK, a jednak takim ludziom nie przystoją i oni również powinni być wykluczani z tej instytucji...

Dokładnie. Tyle, że popełniają je już JAKO duchowni, a nie są święceni na księdza, mając takie coś na sumieniu. To zawsze wychodzi w praniu. A jak ma reagować np. Kuria, skoro nikt z parafian nie donosi, co ksiądz wyprawia? Sam czytasz wypowiedź, tak jak i ja:
krzychu.b napisał/a:
Mieszkam na wsi i tu ludzie wierzą w Księdza i jak chce kolędę w pazdzierniku to jego święte prawo.

Skoro nie zamierzają nic z tym zrobić i zbierać podpisów przeciw taki praktykom, to nie rozumiem, po co żalić się tutaj na forum motoryzacyjnym? Widać jaki jest ksiądz, zależy też od parafian. Jeśli mu pozwalają na takie praktyki, to ich sprawa. A kuria nie ma wszędzie kamer i nie jasnowidzi, żeby wiedzieć, który z tysiąca księży jest OK, a który nonOK.

Ja np. słyszałem w waidomościach jakiś czas temu, że jacyś parafianie się zorganizowali, zebrali odpowiednią ilość podpisów, Kuria kogoś wysłałą i odwołali księdz, który im nie pasował.

To tak samo jak z autem; można siedzieć i narzekać na forum, że auto się sypie, że Rover do dupy (jak np. kolega Baku), albo zakasać rękawy, odpalić manuala, poszukać dobrego mechanika, poświęcić tydzień i doprowadzić auto do odpowiedniego stanu. Wszystko zależy od chęci i działania.

Pływak - Pon Lis 02, 2009 14:38

Joa napisał/a:
bo wlasnie to jest instytucja- i jak w kazdej pracownicy staraja sie pewne sprawy "przyciszyc" lub "zatuszowac". dla mnie nic nadzwyczaj dziwnego- kazdy dba o swoje- w tym i swoich ludzi.


Sam napisałem kilka stron wcześniej iż zadaje sobie sprawę, że takie rzeczy dzieją się też w innych instytucjach...

Cytat:
a, ze ma sie to nijak do zasad jakie wpaja sie wiernym i tym samym powinno ich sie przestrzegac to juz inna rzecz. wszystko w imie dobra instytucji (czyt. jej pozycji).
tylko tak bylo w kosciele od zawsze i tego nie da sie zmienic.


Wiem, że tak było, jest i będzie dlatego nikt nie może mieć mi za złe, że mam takie, a nie inne podejście w tych sprawach...

[ Dodano: Pon Lis 02, 2009 14:38 ]
Mayson napisał/a:

Dokładnie. Czyli triuzm, aż piszczy. Nikt z tu obecnych nie wyobraża sobie, że do czegoś takiego mogłoby dojść.

Jeśli mowa o tych konkretnych skrajnych przypadkach to przyznam, ze truizm ale jest wielu wiernych którzy np. w jeździe po pijanemu swojego proboszcza nie widza nic złego i z takimi wielebnymi już się można spotkać

Cytat:

A może postępowali zgodnie z sumieniem - skoro nie skazany, to tylko go zawisimy, żeby krzywdy nie wyrządzić? Jeśli podniesie się pogłoska, wkracza sąd, i chyba raczej on decyduje, jaki zastosować wyrok? Dlaczego np. Kuria, miałaby usuwać takiego kogoś na dobre - a może to pomówienie? Nie uważasz, że od tego jest sąd, a nie opinia publiczna? Nie znam faktu, że ksiądz, któy dostał wyrok prawomocny, piastuje dalej swoje stanowisko - czyli Kościół, jak każda instytucja - usuwa śmieci ze swych szeregów.


Dlatego napisałem "do wyjaśnienia sprawy" tak jak na przykład nielogicznym było by dal mnie aby policjant podejrzany o przestępstwo nadal pełnił swoja funkcję...

Cytat:

A jak ma reagować np. Kuria, skoro nikt z parafian nie donosi, co ksiądz wyprawia? Sam czytasz wypowiedź, tak jak i ja:
(...)


To już jest temat na kolejną polemikę, niektórzy uważają księdza za pana i władcę szczególnie na wsiach i bardzo małych miejscowościach gdzie ksiądz tak naprawdę nieoficjalnie sprawuje władze. Wiele osób niczego dziwnego nie widzi w różnych wyskokach swojego "ulubionego" księdza bo przecież każdemu się może zdarzyć... Pisałeś o tym, że kuria odwołała księdza w jakieś mieścinie, a ja się pytam dlaczego nie mogą sobie poradzić z największą czarną owcą mimo, że nieoficjalnie nie popierają jego działalności i swego czasu o ile dobrze pamiętam nawet Watykan się tą działalnością zainteresował. Oczywiście postawione przeze mnie pytanie jest pytaniem retorycznym co by nie wywoływać kolejnej dyskusji zmierzającej w niewiadomym kierunku :)

krzychu.b - Czw Paź 28, 2010 21:29

Żeby nie było że to jedyny raz był informuję iż w tym roku kolęda u mnie odbyła się dnia 26 10 2010. Ot taka nowa tradycja.
magneto - Pią Paź 29, 2010 17:55

krzychu.b napisał/a:
w tym roku kolęda u mnie odbyła się dnia 26 10 2010

W ubiegłym roku byla wcześniej bo 24.10. Jak tak dalej pójdzie to za jakieś 30 lat będzie w grudniu :lol:

krzychu.b - Pią Paź 29, 2010 21:18

Obym dożył :mrgreen: