Zobacz temat - [R400] Stukanie i pukanie w silniku
 
Forum Klubu ROVERki.pl

Rover serii 400/45, Honda Civic i MG ZS - [R400] Stukanie i pukanie w silniku

gener - Sro Paź 28, 2009 14:44
Temat postu: [R400] Stukanie i pukanie w silniku
Układy silnika mojego samochodu (R 400 16V) dziwnie piszczą, stukają i pukają. Na pierwszy rzut oka wygląda na to, że jakieś łożysko nawaliło. Do głowy przychodzą mi awarie następujących elementów (w kolejności od najbardziej prawdopodobnego):
pompa wspomagania ukladu kierowniczego (power steering pump),
alternator,
pompa wody,
łożysko wału korbowego
Proszę o pomoc co jest nie teges?
http://www.youtube.com/watch?v=6Qe4vbjveNE

szoso - Sro Paź 28, 2009 14:48

by wykluczyć alternator można zdjąć pasek i zobaczyć czy ten dźwięk dalej będzie jeśli alternator nie będzie chodził to samo można zrobić ze wspomaganiem
gener - Sro Paź 28, 2009 19:24

Właśnie jutro to uczynię. W pierwszej kolejności pasek wspomagania układu kierowniczego.
thef - Sro Paź 28, 2009 19:57

Proszę sprecyzować dane roverka w temacie zgodnie z zasadami kącika.
gener - Sro Paź 28, 2009 22:23

Skorygowałem, ale naprawde nie wiem czy on jest Si ponieważ na tylnej klapie mam tylko 400 a widziałem, że jeżdżą też z napisem 416Si. Mogę dodać fotkę tabliczki znamionowej.
faecd - Sro Paź 28, 2009 22:26

jak 1.6 to na pewno Si bo nie bylo silnika 1.6 8 zaworowego.
sTERYD - Sro Paź 28, 2009 23:33

sprawdź, czy masz napinacz paska rozrządu ręczny, czy automatyczny (wystarczy zdjąć górną pokrywę paska rzorządu)... jeśli masz ręczny napinacz to może być za mocno napięty i pompa wody będzie wyła... jeśli jest założona sprężyna to tylko poluzuj i dokręć spowrotem i powinno ustąpić (jeśli łożysko w pompie nie padło na amen)
gener - Czw Paź 29, 2009 13:24

Po zdjęciu pasków okazało się że śruba mocująca koło pasowe pasków klinowych układu wspomagania kierownicy oraz alternatora jest poluzowana. Dokładnie chodzi o śrubę mocującą crunshaft front pulley:



Tylko skąd ja mam wziąć looking tool 18G 1571? Ewentualnie jak mogę pominąć użycie tego dodatku?

Jeśli chodzi o mój model to jest ba klimy z automatycznymi napinaczami pasów układu wspomagania i rozrządu.

Pozdrawiam i dziękuję za wszelkie chęci pomocy

sTERYD - Czw Paź 29, 2009 15:39

koło zamachowe można zablokować przez osłonę sprzęgla od spodu (albo nawet tą z przodu silnika, tylko że tam jest rozrusznik) większym śrubokrętem za wieniec. zęby bez problemu wytrzymają, tylko trzeba tak zablokować śrubokręt, żeby nie wyskoczył...

śrubę trzeba dokręcić 205Nm więc baaardzo mocno

gener - Czw Paź 29, 2009 17:41

Dzięki Ci kolego za podpowiedź. Pewnie przy okazji wezmę się do wymiany paska rozrządu.
Mam tylko problem z napinaczem na schemacie jest że ręczny jest ze sprężynką a automatyczny z jakąś tam śrubką, tymczasem u mnie nie ma sprężynki i śrubki też nie ma.
Pytania:
1 Czy jest sens wymieniać pasek rozrządu?
2 Co to za napinacz?
3 Jak w tym przypadku zmniejszyć napięcie paska?

Fotka w realu:


Schemat:

Lechos - Czw Paź 29, 2009 18:35

Masz napinacz reczny.
Na skanach masz jak sie naciaga i wymienia pasek.

gener - Czw Paź 29, 2009 19:17

Wow dzięki za Polskie tłumaczenie.
Skoro mam napinacz ręczny to gdzie się podziała sprężyna obok śruby 1? Może jej nie być?

Lechos - Czw Paź 29, 2009 19:34

Ja tez jej nie mam, bo jej wcale nie zakladalem ;)
gener - Czw Paź 29, 2009 20:34

Dziękuje serdecznie chłopaki. Nie pozostało mi nic innego jak kupić części zakasać rękawy i samemu zgodnie z instrukcją RAVE wymienić. Wiadomo jak wymieniają w warsztacie. Czy komuś chciałoby się odkręcić rozrusznik żeby dokręcić koło pasowe? Podejrzewam, że przy wymianie rozrządu, przy przekręcaniu śrubą mocująca koło pasowe, za którymś razem zakręcili w lewo śrubą, poluzowali i spitolili. Wole wziąć sprawy w swoje ręce coraz trudniej zaufać mi przysłowiowym specjalistom.

Jednak zanim kupię części powiedzcie czy jest sens wymieniać napinacz paska rozrządu?

sTERYD - Czw Paź 29, 2009 21:02

niewątpliwie tak.. nie jest to niewiadomo jaka droga część (zresztą podobnie jak pompa wody) a jej awaria może poskutkować zerwaniem paska i wszystkim co się z tym wiąże :/
gener - Pią Paź 30, 2009 20:43

Pozostało mi jeszcze podsumowanie co się tak naprawdę stało. W międzyczasie przyszło mi do głowy kilka innych pomysłów na wydanie pieniędzy, które zaćmiły temat przewodni. Oto zdjęcie przedstawiające koło zębate (crankshaft gear), które zostało zjechane przez niedokręcone koło pasowe pasków wspomagania i alternatora. Odpowiedź na pytanie co się stało zawarte w temacie przewodnim sugeruje już 8-ma sekunda filmu załączonego w pierwszym poście. Widać na niej, że poleciał tam odprysk stali wynikający z nietrzymania koła pasowego przez śrubę, która musi być solidnie dokręcona 205Nm jak pisał sTERYD. Powierzchnie styku tej zębatki z kołem pasowym są już na tyle wyrobione, że postanowiłem kupić oba używane ale dobre kółka.

Zastanówmy się co było tego przyczyną? Z pewnością za słabo dokręcona śruba mocująca. Kiedy mogli ją za słabo dokręcić? Przecież nie w fabryce. Ta śruba używana jest do ustawienia odpowiedniej pozycji kół zębatych przed zdjęciem paska rozrządu. Instrukcja mówi jasno: kręcimy w prawą stronę (dokręcając śrubę). Hipotetyczny scenariusz jest następujący: komuś się nie chciało kręcić więc kręcił najkrótszą drogą, odkręcił i... - już nie przykręcił. Żeby ją dokręcić należy odkręcić filtr powietrza i rozrusznik. Odkręcenie tych części trwa dosyć długo i w warsztacie pewnie pomyśleli sobie: "Po co się męczyć jak terminy naglą???" Zatem szanowni internauci BIERZEMY SPRAWY W SWOJE RĘCE. Ktoś już na tym forum pisał, że jego samochód jeszcze jeździ podczas gdy inne w jego wieku dawno już zeszrotowali dzięki temu, że sam go dogląda.
W tej chwili mój pojazd stoi 3ci dzień na kanale i postanowiłem w 100% sam go naprawić. Powykręcałem wszystko co potrzeba jutro spuszczę płyn z układu chłodzenia silnika aby wymienić pompę wody.

Mam jeszcze takie luźne pytanie: Czy po włożeniu nowego paska rozrządu i napinacza będę musiał ustawiać kąt wyprzedzenia zapłonu? Jeśli tak to poproszę o jakiś link jak to łatwo zrobić?

Oto fotka zjechanej zębatki:


Wyciekającą substancją widoczną na misce olejowej postanowiłem się w chwili obecnej nie przejmować, choć jakby ktoś mógł doradzić skąd ona się tam wzięła to będę wdzięczny.

oprawca_1978 - Pią Paź 30, 2009 21:38

Słuszne podejście.
Jakiś "miszcz" nie dokręcił jak trzeba tej śruby i stało się to, co widać. Jakie mam zdanie o większości tzw. "mechaników" - to chyba każdy użytkownik tego forum już zdołał poznać..
Widzę, że cieknie spod końcówki wału olej, ten tłusty wyciek spod koła napędzającego pasek. Weź i kup (np. u Tommiego) przedni uszczelniacz wału (kosztuje on jakieś 17 PLN) i wymień go przy okazji. Cieknący olej w tym miejscu może powędrować na pasek, a co to może spowodować, nie trzeba być jasnowidzem. Pamiętaj, że po założeniu uszczelniacza, trzeba go w środku lekko przesmarować, żeby czop wału nie spalił wargi uszczelniacza przy pierwszych obrotach.
Osobiście posiadam w swym umierającym z godnością, poprzednim samochodzie, odwrotny problem - owa śrubka w moim Poldoroverze nie daje się wogóle ruszyć, a oburącz, kluczem z przedłużką, udawało mi się zrywać przyczepność sprzęgła, a ona ani ruszyła.

NEOSSS - Sob Paź 31, 2009 00:50

Czytajac postygener, troche sie przerazilem ze zrobisz to kolego sam skoro pytasz o napinacz i te sprawy...
Moze lepiej naprawde oddac auto do kogos pewnego lub poczytac dobrze instrukcje i pomyslec czy samemu da sie rade. Do wymiany masz uszczelniacz walu, sprawdz luz na kole zebatym jesli klin jest wyrobiony to je wymien...

gener - Sob Paź 31, 2009 13:03

Stary jasne, że klin jest wyrobiony. Już zamówiłem koło pasowe i zębatkę. Przy zębatce za szybko podjąłem decyzje ponieważ kupiłem używaną razem z kołem pasowym. A widzę, że u tomiego zębatki są. Natomiast nie mogę znaleźć koła pasowego. Nie dam rady zaprowadzić pojazdu do mechanika. Postanowiłem czytać instrukcję nawet po 100 razy. Już za dużo części wykręciłem. :cool: W poniedziałek zrobię zakup u tomiego niech jeszcze tydzień autko postoi na kanale.
Dzięki wam za podpowiedź co do uszczelniacza, wymieniam go na ten.

Pozwólcie że w czasie mojej pracy będę pytał na tym forum o każdą drobna pierdołkę, co do której mam wątpliwości. Wczoraj wykręciłem pojemnik na filtr powietrza oraz rozrusznik. Zaobserwowałem przy demontażu pojemnika na filtr powietrza, że jest tam urwana jedna cześć, ta która przykręcona jest to podstawy akumulatora, która trzyma wąż dolotowy powietrza do filtra (od dołu). Wąż ten był przymocowany na taki mały pasek co to go w jedną stronę można wciągać a w drugą się blokuje. Niemogę znaleźć tego mocowania w RAVE. Jak zrobię fotkę to ją zamieszczę.

Chciałbym żebyście mi doradzili co z tym fantem zrobić. Zdjęcie przedstawia bendiks dokręcony do rozrusznika. Próbowałem naprostowywać śrube, ale zaczyna pękać ten plastik:


A jeśli chodzi o napinacz to ktoś tam pisze, że mam ręczny. Zobaczcie autko jest z roku 1998. A z tego co wyszukałem tutaj. Widzimy co następuje: "Jest to nowszy typ rozrządu stosowany razem z rolką wyposażoną w napinacz automatyczny, montowany od 97 roku." Więc nawet te podpowiedzi na forum trzeba brać z rezerwą. I muszę się bardzo uważnie przyjrzeć temu napinaczowi, bo faktycznie może i on jest ręczny. Tych, którzy doradzą, że nie koniecznie w modelach z rocznika 98 muszą być silniki 1.4 16v - 103KM (09.97-06.99) odsyłam do wyszukiwarki części http://tomateam.pl Niezaprzeczalnym faktem jest, że ktoś ten silnik mógł w historii autka już podmienić.

Z tego co widzę to ten silnik był montowany w modelach wychodzących w latach 97-99. Dodatkowo czytając to forum przekonuje się co do faktu, że praktycznie jeżdżę unikatem więc muszę się jeszcze bardziej o niego zatroszczyć. No bo kto na tym forum jeździ 400-ka z napisem na tylnej klapie bagażnika ROVER 400 a nie ROVER Si416 czy Si414? Na palcach można policzyć posty. Choć nie do końca mała ilość postów świadczy o jego niskiej liczebności, ponieważ może oznaczać ona równie dobrze, że są on tak mało awaryjne. :smile:
Pozdrawiam wszystkich forumowiczów dobrej woli!!!

[ Dodano: Sob Paź 31, 2009 11:37 ]
Jeszcze jeden pomysł przychodzi mi do głowy. Czy nie jest możliwe, że ktoś w historii pojazdu zamienił napinacz z automatycznego na ręczny? Popatrzcie, że koło zębate trochę wystaje na fotce z kołami zębatymi dokręconymi do wałków rozrządu.
Paski nowszego typu z autonapinaczem są nieco szersze (i dłuższe) 26mm (145 zębów) podczas gdy starsze bez autonapinacza są węższe (i krótsze): 23mm (143 zęby). I bądź tu mądry. Może policzę ilość zębów na pasku :) bo szerokość mogła ulec zmniejszeniu pod wpływem bicia koła pasowego, choć musiałaby sie zmniejszyć aż o 3 mm - sporo. Hmm... Doradźcie proszę. Jak myślisz NEOSSS co by mi jakiś warsztatowy mechanik na to powiedział (pomijam wytrawnych ROVERzystów)? Pokiwałby głową, pomyślał swoje i poszedł po najniszej linii oporu: "Wkręcam to co widzę bo mogę sobie kłopotu narobić" I ja też chyba tak zrobię.

[ Dodano: Sob Paź 31, 2009 13:03 ]
To co ujrzałem dzisiaj przeszło moje najśmielsze oczekiwania. Wrzucę tylko fotki reszta dopowie się sama. Szkoda słów. Pojazd kupiłem tego roku w marcu. Data pierwszej rejestracji w kraju: 2009-03-23. To że na niewiedzy zarabiamy jest nieuniknione, ale do jakich granic może posunąć się "nabijanie w butelkę". Chcecie mieszkać w kraju chamów, bezwzględnych, wyrachowanych, zakłamanych czy ludzi uczciwych wobec drugich, grających otwarcie, którzy demaskują podstęp?

Doradźcie co z tym zapłonem. Czy jak przejdę na normalny pasek rozrządu 26mm to się to nie pomiesza? A jeśli się pomiesza w zapłonie to czy czy na tak wytartych znakach dolnej pokrywy da się go ustawić? Podrzućcie mi instrukcję do ustawiania zapłonu bez stroboskopu. Dzięki za wszelkie drobne słowne wsparcie!!!

Oto fotki:





oprawca_1978 - Nie Lis 01, 2009 10:17

Ojoj, ewidentnie ten pasek jest za wąski, odpowiedni pasek rozrządu powinien mieć szerokość taką samą jak koła pasowe.
W tych silnikach nie ustawia się zapłonu, nawet w starszych silnikach, posiadających mechaniczny aparat rozdzielczy zapłonu.
Wystarczy złożyć odpowiednio rozrząd i właściwie skoordynować go z wałem korbowym.

Jeśli nie masz koła pasowego, to też da radę złożyć rozrząd. Wystarczy ustawić tłoki w takiej pozycji, żeby wszystkie były na jednej wysokości (wykręca się świece, bierze dwa pręciki o takiej samej długości, wkłada w otwory świec i tak kręci wałem, żeby na identycznej wysokości wystawały) a rozrząd ma być ustawiony tak, żeby znaki na kołach pasowych wałków rozrządu się pokrywały na znakach ustawczych, same koła były założone właściwie - czyli koło wałka ssącego założone gniazdem z napisem IN a koło wałka wydechowego gniazdem z opisem EX na kołki ustalające koła w wałkach.
I trzeba wtedy nastawić wałek ssący (empirycznie do tego doszedłem) tak, żeby były otwarte zawory na trzecim garze, a na wałku wydechowym zawory na czwartym garze. Trzeba nastawić dokładnie na największe otwarcie, krzywki mają do końca wciskać popychacze zaworów.
I wtedy, jak pospinasz rozrząd z wałem, założysz świece i przewody, to silnik, o ile ma sprężanie, wtryski działają i paliwo jest, musi zapalić, nie ma innego wyjścia.

sTERYD - Nie Lis 01, 2009 10:32

oprawca_1978 napisał/a:
ewidentnie ten pasek jest za wąski, odpowiedni pasek rozrządu powinien mieć szerokość taką samą jak koła pasowe.

nie prawda... (choc mozliwe, że w polonezach jest inaczej) koła pasowe pasują zarówno do nowszego paska jak i do starszego i w obu wypadkach są nieco szersze od paska... można go zmierzyć dla pewności. genera powinien mieć 23mm szerokości.
Napinacz faktycznie jest ręczny, ale to nic dziwnego.
Zamiana nie jest mozliwa, bo są inne śruby mocujące (M6 przy ręcznym, M8 przy automatycznym)
być moze jako data produkcji auta jest podana data pierwszej rejestracji (tak się robi np w niemczech) lub po prostu silnik został włożony z zapasów magazynowych.

Zapłonu nie musisz ustawiać, gdyż jest on ustawiany na podstawie danych z czujnika położenia wału korbowego :cool:

Jeszcze jedna rzecz... nie kręć wałem bez paska z założonymi wałkami rozrządu, bo trafisz w zawory :/

gener - Nie Lis 01, 2009 14:01

Dzięki za rozjaśnienie jeśli chodzi o pasek rozrządu. W sumie to wystarczy żebym wymienił: uszczelniacz na wale korbowym, zębatkę i wstawił nowe koło pasowe. Dodatkowo przy okazji może pompę wody napinacz i pasek. I faktycznie dzięki za to:

Cytat:
bo są inne śruby mocujące (M6 przy ręcznym, M8 przy automatycznym)


Dodatkowo widzę, że przy ręcznym pomiędzy kołami jest taki wypust żeby zawiesić sprężynę, co widać wyżej na fotce.

Cytat:
nie kręć wałem bez paska z założonymi wałkami rozrządu, bo trafisz w zawory

Spoko! Mam tego pełną świadomość. Rozrusznik już wyciągnięty i chce totalnie zablokować wał korbowy i zębarki rozrządu. Czytam dokładnie instrukcję. Tam są dwa takie dodatkowe elementy, którymi można zblokować koła zębate wałków rozrządu i wał korbowy od strony rozrusznika.

Jak Wy to blokujecie? Myślę, że pomysł ze śrubokrętem jest OK, ale to musi być 2 osoba. Ja sobie chyba zespawam taką blokadę i przykręcę ją zgodnie z opisem od strony rozrusznika. A może mogę gdzieś to kupić? Czy ktoś z Was korzysta z takich blokad?

Cytat:
być moze jako data produkcji auta jest podana data pierwszej rejestracji (tak się robi np w niemczech) lub po prostu silnik został włożony z zapasów magazynowych


Właśnie to jest interesująca kwestia. Jak może fabryka z zapasów silnik włożyć starszy do modelu nowszego? Tym bardziej, że po wykręceniu rozrusznika widnieje na nim data 7.1998. To co może sobie go tak poskręcali z różnych części? A może ktoś przy nim w Polsce pokombinował? Szkoda już szczegółowo wnikać.

Niemniej jakby co to pasek 23mm z mniejszą ilością zębów i napinacz ręczny.
Jak ktoś ma jeszcze jakieś spostrzeżenia co do mojego modelu to niech pisze.

sTERYD - Nie Lis 01, 2009 21:34

gener napisał/a:
Jak Wy to blokujecie?

ja za pierwszym razem blokowałem wkładając kątownik w miejsce rozrusznika i się sam zablokował ;)
za drugim razem już nie wyciągałem rozrusznika, tylko właśnie przez tą blaszkę zasłaniającą koło zamachowe od spodu wsadziłem śrubokręt, i jedną ręką trzymałem, zeby nie wyleciał, a druga kręciłem kluczem (oczywiście bez kanału to się nie da :/ )
gener napisał/a:
Właśnie to jest interesująca kwestia. Jak może fabryka z zapasów silnik włożyć starszy do modelu nowszego?

to nie do końca tak, że włożyli silnik starszy do nowszego modelu... to jest rozdzielone numerem seryjnym (końcówką vin), a nie konkretną datą, właśnie dlatego, że musieli zużyć te co mieli w magazynie, a dopiero potem montować nowe, i zarejestrowali po prostu graniczny vin :cool:

gener - Sro Lis 18, 2009 22:56

Zobaczcie jak miałem wybite koło pasowe. Poprzedni właściciele musieli dokręcać koło bez solidnej naprawy, albo ich mechanicy kasowali i kit wciskali. Oto fotki:

Uszkodzone, wielokrotnie dokręcane:


Używane, to które będę wkręcał:


Po naprawie będę mógł zatrudnić się w serwisie ROVERa :)

[ Dodano: Sro Lis 18, 2009 22:56 ]
Mam już rozrząd kompletny. Tylko teraz mam problem z włożeniem paska rozrządu. Po pierwsze koło zębate na wale korbowym wchodzi luźno i ma luz na obrót o 1/2 zęba (fot. 1 i 2). Koło zamachowe zblokowałem przed zdjęciem rozrządu swoim narzędziem serwisowym (fot. 3). Co robić? Problem polega na tym że jak włożę pasek od dolnego koła zębatego do górnego to ma taki sporawy luz, a kiedy naciągam pasek rozrządu to ząb spotyka się z zębem. Musiałbym użyć dużej siły żeby go włożyć w rowek i żeby pasek był naciągnięty. Może odkręcić narzędzie serwisowe własnej roboty i przekręcić wał delikatnie tak żeby był w wiadomej pozycji żeby te dwie kropeczki na kole zębatym wypadały idealnie na kresce. Co począć?

Załączam jeszcze locking tools własnej roboty do zblokowania kół rozrządu (fot. 4) i fotkę przedstawiającą silnik z nową pompą i rolką napinającą (fot. 5)
Napiszcie proszę. Pozdrawiam


Fot. 1


Fot.2


Fot.3


Fot.4


Fot.5

sTERYD - Czw Lis 19, 2009 00:00

najprostsza rzecz jeśli chodzi o wał, to kawałek pręta w gniazda świec... w normalnym położeniu dla rozrządu wszystkie tłoki są dokładnie równo ustawione, więc da się to wybadać...
trochę dziwne, że to koło ma możliwość obrotu...
może spróbuj je dokręcić lekko (znaczy tak, zeby się dało jeszcze odkręćić ;) ) wtedy powinno wejść na miejsce ;)
ścięcie na wale (jak i na kole) jest skośne, więc powinno się dopasować, chyba, ze jest coś nie tak... :/

oprawca_1978 - Czw Lis 19, 2009 06:08

Nie blokuj niczym ani wału korbowego ani wałków rozrządu, to w zasadzie bardziej przeszkadza w ustawianiu rozrządu, niż pomaga.
Na fotce nr 2 widać ewidentnie, że znaki się nie pokrywają, wał korbowy jest "opóźniony" prawie o jeden ząbek. Wyjmij blokadę wieńca koła zamachowego i nastaw wał jak trzeba, dokładnie kropkami pomiędzy nadlew na pompie oleju. (np. wrzuć piąty bieg i delikatnie przesuwaj samochód, aby trafić w znaki).
To samo wałki rozrządu. Z mojego doświadczenia wiem, że wystarczy tylko poprawnie założyć koła na wałki, kołkiem wałka ssącego w gniazdo koła pasowego z opisem "IN" a kołkiem wałka wydechowego w gniazdo koła pasowego z opisem "EX", a potem tak nastawić wałki, żeby wałek ssący maksymalnie otwierał zawory na trzecim cylindrze, a wałek wydechowy na czwartym, i już, rozrząd "między sobą" jest "zgrany" jak i z wałem korbowym też. Trzeba dokładnie napinać i układać pasek, nie może przeskoczyć ani o ząbek, zwłaszcza po stronie prawej, napędzanej.
Wtedy zakładając pasek (napinacz odpuść całkowicie i zdejmij jego sprężynę) trzeba tylko dbać, żeby był on napięty (siłą rąk) a zarazem, nie przesunął się nawet o ułamek stopnia wał korbowy i wałki rozrządu nie "zeskoczyły" z zaworów. I już. Napinasz jednym palcem napinacz, wcześniej zakładając sprężynę, kontrujesz ramię napinacza, dociągasz śrubę jego osi i po wszystkiemu jest.
Jak powkręcasz świece, założysz przewody i zakręcisz silnikiem, to musi odpalić i będzie OK.
Grunt to nie mieć luzu pomiędzy klinem na wale korbowym a małym kółkiem rozrządu. Jeśli był luz na kole pasowym, wynikającym z niedokręcenia śruby, to kółko mogło już "wyrąbać" gniazdo klina w wale. Wypadałoby to dokładnie sprawdzić, tam luzu nie ma prawa być.

ps. W moim odstawionym już na "boczny tor" poldoroverze mam odwrotny problem, śruba koła pasowego nie daje się wogóle ruszyć, a próbowałem już wielu metod. Wypadałoby zmienić w nim pasek, mam nowy, bo obecny ma ponad 7 lat i jakieś 120 kkm przebiegu i wyciągniecie na jakieś prawie półtora ząbka, a do tego, z połowę zębów podciętych..

sTERYD - Czw Lis 19, 2009 08:37

oprawca_1978, czytałeś:
gener napisał/a:
Po pierwsze koło zębate na wale korbowym wchodzi luźno i ma luz na obrót o 1/2 zęba (fot. 1 i 2)
?? ;>

[ Dodano: Czw Lis 19, 2009 08:37 ]
gener, a jeszcze przyszło mi do głowy... przyglądałeś sie dokładnie końcówce wału, czy luźne koło nie rozbiło trochę tego ścięcia ustalającego ??

gener - Czw Lis 19, 2009 15:53

Właśnie sTERYD ja tym samochodem po poluzowaniu koła pasowego i tych słuchowych objawach troche kilomertów zrobiłem. Kiedy ewidentnie zaczeło walić wówczas przyjechałem do domu na kanał bez świateł, więc to ścięcie ustalające miało prawo się lekko wybić, tym bardziej, że śrubę po zlokalizowaniu usterki mogłem odkręcić palcami (o zgrozo). I teraz mam dylemat bo skoro ustawie sobie odpowiednio te 2 kropeczki na zembatce, założę nowy pasek, to czy śróba mocująca koło pasowe nie odkręci się? Może powinnem ten luz zlikwidować.

PS: W tej chwili jestem w pracy, ale kiedy wrócę do domu pstryknę fotkę końcówki wału korbowego w skali microscopowei i wtedy może pomożecie co dalej z tym fantem. Czy dokręcać i nie przejmować się tym, po uprzednim ustawieniu wału korbowego lekko do tyłu. Bo być może mój locking tool z fot.3 na poprzednim moim poście lekko przesuwa wał. Czy wynieniać wał korbowy? A może wystarczy jakoś zregenerować to ścięcie mocujące?

[ Dodano: Czw Lis 19, 2009 15:53 ]
Apropos wypowiedzi oprawcy to zrobiłem tak jak pisałeś kolego, ale jako że mój pojazd stoi na lewarku a na dodatek ma podparty z prawej strony silnik o bal drzewa nie mogłem cofać nim do tyłu. Co zrobiłem. Mianowicie przekręciłem koło zamachowe o 3 ząbki do góry, skutkiem czego dwie kropki trafiają idealnie w wypust (fot. 7). I teraz moje pytanie: Czy jest możliwość totalnego rozregulowania kół zębatych wałków rozrządu aby ustawiając pozycję IN - EX mieć inne ustawienia niż przewidywano?

Jeśli tak to muszę wypróbować sposób oprawcy z tym pręcikiem, za pomocą którego zmierzę ustawienie tłoków.

Jeśli nie to mogę po skręcaniu odpalać pojazd spokojnie.

I jeszcze w ramach refleksji to: czy wał korbowy można nieznacznie przekręcić i nic się nie stanie z silnikiem? Nieznaczenie to znaczy np. o 5 ząbków na kole zamachowym. Jaka jest maksymalna tolerancja, że będzie OK? Może 6 ząbków? Czy ani jeden ząbek w te lub nazad. Cały czas jest mowa, że przestawiam wał korbowy licząc ząbki na kole zamachowym (a nie na kole zębatym paska rozrządu).

I w sumie jeśli tak na dobrą sprawę pomyślę to może ten stary pasek był wyciągnięty i w związku z tym te pozycje się zmieniły, czyż nie?

Napiszcie coś zanim skręcę i przekręcę kluczyk w stacyjce. Załączam fotki obecnego ustawienia zębatki (fot.7) i końcówki wału korbowego na którym jest zamocowana (fot.6).



Fot. 6


Fot. 7

sTERYD - Czw Lis 19, 2009 19:47

gener napisał/a:
Czy jest możliwość totalnego rozregulowania kół zębatych wałków rozrządu aby ustawiając pozycję IN - EX mieć inne ustawienia niż przewidywano?

tzn jakiego rozregulowania?? :hm:
to są po prostu koła zębate jak pasek trafia we wręby to musi się dać wpasować...
Cytat:
I jeszcze w ramach refleksji to: czy wał korbowy można nieznacznie przekręcić i nic się nie stanie z silnikiem? Nieznaczenie to znaczy np. o 5 ząbków na kole zamachowym. Jaka jest maksymalna tolerancja, że będzie OK?

pasek można przestawić o jakieś 3 ząbki, a potem już zaworki będą sie kontaktować z tłokami... , chyba, ze chodzi o kręcenie wałem bez założonego paska rozrządu, wtedy da sie przekręcić o prawie 90 stopni, aż sie zatrzyma na otwartych zaworach ;)

ta końcówka wału na zdjęciu wygląda dobrze, koło po przykręceniu powinno sztywno siedzieć :hm:

oprawca_1978 - Czw Lis 19, 2009 21:12

Metoda "na pręciki" w cylindrach jest po to, by właśnie sprawdzić, czy wtedy, gdy wał jest ustawiony względem znaków na kole napędzającym rozrząd, a znakiem ustawczym na pompie oleju, tłoki są dokładnie w połowie. Jeśli wał byłby na znakach, a pręciki nie byłyby równe, to oznaczałoby właśnie zużyty klin na wale korbowym, skrzywienie wału, albo jego skręcenie (co w przypadku wałów olewanych z żeliwa jest prawie niemożliwe, prędzej by pękły).
Kółko, założone na wał nie ma prawa mieć luzów, zupełnie nie ma prawa się przemieszczać i musi być połączone z wałem w ściśle ustalonej pozycji, po to jest właśnie ten klin. Niestety, jeśli śruba była poluzowana, ten klin ulega uszkodzeniu i powstaje szkodliwy i niedopuszczalny luz. Kiedyś AndrewS czy Bocian pisał, że likwidowali go, podkładając żyletki po odpowiedniej stronie klina.

Ja akurat, z moim Poldoroverem, mam problem zupełnie odwrotny, śruba koła pasowego jest nie do ruszenia. Po prostu.

gener - Czw Lis 19, 2009 21:30

Cytat:
gener napisał/a:
Cytat:
Czy jest możliwość totalnego rozregulowania kół zębatych wałków rozrządu aby ustawiając pozycję IN - EX mieć inne ustawienia niż przewidywano?


tzn jakiego rozregulowania?? :hm:


Mam na myśli czy jest możliwa zamiana osadzenia koła zębatego w stosunku do wałka rozrządu?


Cytat:

pasek można przestawić o jakieś 3 ząbki, a potem już zaworki będą sie kontaktować z tłokami...


No właśnie ale o które 3 ząbki? Na kole zębatym od strony rozrządu czy na kole zamachowym. 3 ząbki na kole zamachowym odpowiadają przesunięciu o 1 ząbek (z grubsza frant) na kole zębatym rozrządu.

Wiesz ogólnie to dzięki sTERYD ponieważ Twoje przemyślenia wniosły nowe światło na mój problem. Zmotywowałeś mnie do tego, że jako technik samochodziarz (nie praktyk) wziąłem się za reperowanie maszyny.

A jeśli chodzi o te luzy to też pewnie popełniłem błąd kupując koło zębate używane (fot. 8 ) Przy zakupie kierowałem się faktem dopasowania koła do koła pasowego, a nie pomyślałem o dopasowaniu do wału korbowego.
Niemniej rozrząd już wkręcony:
pasek GATES, rolka RUVILLE, pompa wody KAGER, nowe paski alternatora i wspomagania, koło pasowe i zębatka używane o identycznych oznaczeniach na zębatce.

Po skręceniu rozrządu obróciłem 2 pełne obroty rozrządem w prawo po zdjęciu blokad i nie słyszałem żeby były jakieś zacięcia w sensie uderzania tłoka w zawór. Na tej podstawie wnoszę, że mam prawidłowo zestawiony rozrząd. Jeśli nie to proszę mnie wyprowadzić z błędu.


Fot. 8

sTERYD - Pią Lis 20, 2009 10:01

gener napisał/a:
Mam na myśli czy jest możliwa zamiana osadzenia koła zębatego w stosunku do wałka rozrządu?

no tak, każde koło ma dwa miejsca osadzenia (jedno dla wałka ssącego, a drugie dla wydechowego) jeśli zamienisz osadzenie na wałku ssącim, to będzie otwierał zawory równocześnie z wydechowym i na odwrót ;)

gener napisał/a:
Po skręceniu rozrządu obróciłem 2 pełne obroty rozrządem w prawo po zdjęciu blokad i nie słyszałem żeby były jakieś zacięcia w sensie uderzania tłoka w zawór. Na tej podstawie wnoszę, że mam prawidłowo zestawiony rozrząd. Jeśli nie to proszę mnie wyprowadzić z błędu.

czy jest dobrze zrobione dowiesz się w sumie po odpaleniu... :/
to że tłoki nie hamują na zaworach to połowa sukcesu... jak się przestawi rozrząd o 1-2 ząbki, to też tak będzie, tylko silnik będzie nierówno chodził, i będzie miał mniej mocy :/

gener napisał/a:
jako technik samochodziarz (nie praktyk) wziąłem się za reperowanie maszyny.

i jak widać nie taki diabeł straszny ;)

gener - Wto Lis 24, 2009 23:44

Na zakończenie tematu kilka słów podsumowania.
Koło pasowe przykręciłem totalnie mocno za pomocą długiego ramienia uszkodzonego klucza dynamometrycznego w dwie osoby. Siła przykręcenia jest bardzo duża. Myślę że zębatka weszła odpowiednio w ścięcie ustalające na wale korbowym, które jak pisał sTERYD jest skośne.
Po skręceniu odpalił za 2gim razem, bo za pierwszym akumulator padł i musiałem z kabli odpalić. Teraz jeżdżę już 3ci dzień i stwierdzam że poprawiła się trochę dynamika silnika. Pewnie wynika to z faktu że stary pasek był wyciągnięty. Pełen komfort i pełna satysfakcja z faktu samodzielnej naprawy, co więcej mam pewność że wszystkie części są poprzykręcane jak się należy. :cool: Poznałem pojazd od środka w ten sposób.
Dzięki za pomoc w walce wszystkim forumowiczom!!

AndrewS - Pią Lis 27, 2009 21:26

gener napisał/a:
Pewnie wynika to z faktu że stary pasek był wyciągnięty


bardziej przez ten luz na wale

a BTW przy dobrze dokreconej śrubie, nie moze byc mowy o jej odkreceniu, przy kreceniu za srube w lewo kluczem
poprostu poprzedni partacz ja za lekko dokrecil, albo wcale nie dokrecil

BTW2 rover dal ciala bo wystarczylo dac klin taki jaki jest w serii T

oprawca_1978 - Pią Lis 27, 2009 22:10

AndrewS, nie uważasz (bo ja tak), że połączenie napędzającego koła paska rozrządu względem jego ustalenia na końcówce wału jest w tych silnikach niewłaściwe?

Popatrz na końcówkę wału. Ma ona sfrezowaną po jednej stronie, pod na pewno, jakimś tam, zadanym kątem, płaszczyznę, symetryczną, bez żadnych wpustów, czeluści i kluczy.
A gniazdo koła napędzającego nie dość, że ma, jak jawnie widać, gniazdo (klin) czołowe, to jeszcze posiadające bruzdę ustalającą.
Jeśli jakiś homo sapiens zdecydował się na połączenie tych części w sposób ustalony na końcówce wału - to mnie zupełnie nie dziwi - że założono dość ekstremalny moment dokręcania śruby, łączącej te dwa, wg mnie - nieprzystające elementy - jakoże - wg mnie - owe połączenie to hybryda profanacji.

Zukowaty - Sob Lis 28, 2009 11:34

Cytat:
BTW2 rover dal ciala bo wystarczylo dac klin taki jaki jest w serii T

Chciałem jeszcze zacytować wypowiedź Oprawcy ale jej nie zrozumiałem ;)
W silnikach 1.6 w Focusach (nie wiem jak w starszych) na rozrządzie nie ma ani jednego klina ani ścięcia. Koła są skręcane na płasko z wałkami i wałem dość potężnym momentem. Nie ma też tam żądnych stożków. Piszę to żebyście pomyśleli zanim skrytykujecie rozwiązanie w R. Jeśli nie wstrzeliłem się w temat (bo nie wszystko doczytałem) to przepraszam.

gener - Sob Lis 28, 2009 21:11

Wiecie co chłopaki fajnie, że kontynuujecie temat, bo tak sobie teraz pomykam tym roverkiem. Kiedys nie było mowy żebym zapiszaczał a teraz po wymianie prostego paska przy 4000 obrotów/min na jedynce koła piszcza aż miło. Wiadomo nie przeginam z tym piszczeniem i przez pierwsze 15 min nie wiecej niż 3000 obr. Korek wlewu płynu jest czarniutki, bagnet olejowy bardzo - ładny, więc nawet wnioskuje iż poprzedni właścićiel może uszczelkę wymieniał albo go nie żyłował. Jestem pierwszym właścicielem w Polsce tego okazu.

Ale znowu zaczynam się niepokoić ponieważ wydaje mi się, że pasek wspomagania tak jakby miał lekkie bicie. Jak nakręce film to go wstawie. Teraz zachodze w głowę czy może to koło pasowe ma bicie? ... ale chyba nie. Silnik na biegu jałowym lekko drży, więc to jest chyba tym spowodowane. Może wezmę lapa do samochodu podczepie kamere internetową pod maske i nakręce jak to koło pasowe zachowuje się w czasie jazdy. Boje się żeby mi po raz kolejny taki numer się nie przytrafił. Tak jak pisałem przykręciłem je potężnym momentem, aż zaczynam się bać czy przypadkiem nie skrzywiłem śruby, ale chyba nie. Wstawie film to zdjagnozujecie.

Czy możecie mi napisać jak u was chodzi koło pasowe? Jak wstawie fim to napiszcie czy mam powody do obaw. Chciałbym żeby samochód jeździł jak się należy. Blache ma tak totalnie zdrową, że aż żal odstawiać taki wózek do kąta. Musi jeździć.

A z zawodu jestem informatykiem i pasjonuje się muzyką. Ktoś tutaj na tym forum pisał, że HGF prędzej czy później i tak sobie sam naprawi ktoś niezależnie od tego czy jest informatykiem czy muzykiem. :) Ja sobie naprawiłem nie Head Gasket Failure ale Crankshaft Front Pulley i cam belt'a wymieniłem. są powody do dumy 8)

AndrewS - Sob Lis 28, 2009 21:27

owszem i w pelni swiadomie krytykuje to rozwiazanie, poniewaz gdy trafi w nieodpowiednie rece, potrafi zrobic wiele zlego, co nie raz jest opisywane nie tylko na tym forum

skoro w focusie jest jeszcze gorzej, to sie ciesze ze rover nie jest na koncu :mrgreen:

naprawde nie rozumiem po co dokrecac srube 200 Nm, jak mozna 40 Nm plus do tego maly klin, tak jak w serii T

Zukowaty - Nie Lis 29, 2009 00:36

AndrewS napisał/a:
skoro w focusie jest jeszcze gorzej, to sie ciesze ze rover nie jest na koncu :mrgreen:

naprawde nie rozumiem po co dokrecac srube 200 Nm, jak mozna 40 Nm plus do tego maly klin, tak jak w serii T

AndrewS, są różne dziwne rozwiązania. W tym Focusie był robiony silnik na koszt warsztatu bo...sam się domyśl. Każdy ma prawo się pomylić, problem w tym że niektórzy się mylą bo za ciężko jest dla nich pomyśleć. Rozwiązanie nie jest głupie tylko taki warsztat
AndrewS napisał/a:
poniewaz gdy trafi w nieodpowiednie rece, potrafi zrobic wiele zlego
ma idiotów zamiast mechaników lub był normalny błąd w sztuce. Innej możliwości nie ma. U nas rozrząd w innej marce mogą wybuchać źle założone wycieraczki.
Esiu1920Ruch - Nie Sty 02, 2011 21:34

a co sie wymienia razem z paskiem rozrzadu mam rover 400 1,6 16v 98r. z gory dzieki za pomoc
slax - Pon Sty 03, 2011 11:47

kolego, jak byś przeczytał temat wiedział byś :wink: Na pewno pompę wody i napinacz, nie zaszkodzi także wymienić pasek od alternatora i pompy płynu wspomagania. Sprawdź tez stan uszczelniaczy wałków rozrządu i wału