Zobacz temat - Problemy kolegi Baku.
 
Forum Klubu ROVERki.pl

Offtopic - Problemy kolegi Baku.

Baku - Sob Paź 31, 2009 11:36

Siema ludzie:) normalnie jestem ZA tytułem tego tematu. Wczoraj się pozbyłem mojego rovera którego nie można nazwać samochodem. Albo on nie mógł sobie ze mną poradzić albo ja z nim nie wiem ale wiem jedno --- NIGDY WIĘCEJ NIE KUPIĘ ROVERA. Ludzie przestańcie się oszukiwać, te auta trzeba non stop naprawiać. Nigdy nie odważyłem się pojechać np. do Gdańska bo bałbym się tego, że w połowie drogi będę musiał szukać pomocy. Żal mi było obecnego właściciela tego ustrojstwa. Dziękuję niektórym za pomoc i żegnam ozięble to forum i te "samochody". <papa>
am_k - Sob Paź 31, 2009 11:45

Baku napisał/a:
Siema ludzie:) normalnie jestem ZA tytułem tego tematu. Wczoraj się pozbyłem mojego rovera którego nie można nazwać samochodem. Albo on nie mógł sobie ze mną poradzić albo ja z nim nie wiem ale wiem jedno --- NIGDY WIĘCEJ NIE KUPIĘ ROVERA. Ludzie przestańcie się oszukiwać, te auta trzeba non stop naprawiać. Nigdy nie odważyłem się pojechać np. do Gdańska bo bałbym się tego, że w połowie drogi będę musiał szukać pomocy. Żal mi było obecnego właściciela tego ustrojstwa. Dziękuję niektórym za pomoc i żegnam ozięble to forum i te "samochody". <papa>

Zanim kupiłeś Rovera, było zajrzeć na forum lub stronę klubową i poczytać.
Jest taki dział związany z zakupem auta. http://forum.roverki.eu/viewforum.php?f=19.
A jak to się mówi widziały gały co brały.
A nowego właściciela szkoda.

Ciufa - Sob Paź 31, 2009 11:46

Baku, nara :)
kasjopea - Sob Paź 31, 2009 18:01

Baku napisał/a:
żegnam ozięble to forum
to świadczy jedynie o Tobie :/
Thrillco - Sob Paź 31, 2009 18:06

Pffff...kupił pewnie ruine z 4 składaną po 5 dzwonach i 4 rzeźnikach i ma pretensje...tak...nie zaprzeczę, kazdy Golf z taką historią sprawowałby się lepeij...bo każdy golf jest idiotoodporny, ale do pewnego stopnia.
A ja ksei chce kupić "nowe" auto za 6 tysiecy zł to takie są efekty. Ja tam w swoim jakoś nie musze niczego ciągle naprawiać...w Gdansku wprawdzie nie byłem ale zawiało mnie kilkanascie razy do jeleniej Góry i kilka razy do Pragi, Wilna, już nie warto liczyć wyjazdów typu do Warszawy i okolic. Półtora roku z Roverem - ponad 30tys. km - ilośc napraw...1-rozrusznik, ilosć wymienionych żarówek 4 (skierunek, 2 św. mijania), filtry, oleje itakie tam cuda co trzeba robić w każdym aucie niezaleznie od tego jak sie nazywa.
Bajki waść opowiadasz i wyładowujesz swoją frustracje...raczej na siebie powinieneś być zły, zes rzęcha nie rozpoznał kupując.

Mayson - Sob Paź 31, 2009 18:09

Baku napisał/a:
Ludzie przestańcie się oszukiwać, te auta trzeba non stop naprawiać

To auto; Twoje - nie wszystkie.

wild_weasel - Sob Paź 31, 2009 18:11

Żegnamy byłego posiadacza Roverka, który zapewne kupił tanio, chciał oszczędzić - więc skąpił na podstawowych naprawach, każde 50zł wolał przeznaczyć na cokolwiek innego, a samochód zemścił się :D
Kup sobie jakąś tanią calibrę od Turczyna, najlepiej "!!!okazję!!!", będziesz miał auto, które nigdy się nie psuje :lol: Jeśli oczywiście wytrzymasz przy niej dłużej niż przy Roverku - czyli chociaż trzy miesiące.

Mayson - Sob Paź 31, 2009 18:16

Swoją drogą... oziębłość to poważny problem ale można to leczyć :>
Jugol - Sob Paź 31, 2009 18:20

...żegnam
walkie - Sob Paź 31, 2009 19:10

Baku napisał/a:
Nigdy nie odważyłem się pojechać np. do Gdańska bo bałbym się tego, że w połowie drogi będę musiał szukać pomocy.


Trzeba było spróbować! Ja swoim pojechałam do Trójmiasta i jeszcze stamtąd wróciłam. Jedyną rzeczą jaką musiałam robić aby auto jeździło, to lać paliwo.

Baku napisał/a:
NIGDY WIĘCEJ NIE KUPIĘ ROVERA


To w sumie dobrze, nikt więcej od Ciebie nie kupi rozklekotanego Rovera.

Nie napiszę "do widzenia" ale żegnaj...

magneto - Sob Paź 31, 2009 20:11

Baku napisał/a:
NIGDY WIĘCEJ NIE KUPIĘ ROVERA.

A ja kupię. Nigdy wcześniej nie miałem takiego wspaniałego auta. Ze wszystkich aut jakie posiadałem najbardziej zawiodłem sie na vw golfie
Baku napisał/a:
Ludzie przestańcie się oszukiwać, te auta trzeba non stop naprawiać

Ale po co naprawiać skoro w moim nic się nie psuję.No chyba że do napraw wliczasz wymiany oleju, filtrów i innych podzespołów które zużywają się we wszystkich autach tak samo

Joa - Sob Paź 31, 2009 20:14

magneto napisał/a:
Ale po co naprawiać skoro w moim nic się nie psuję.No chyba że do napraw wliczasz wymiany oleju, filtrów i innych podzespołów które zużywają się we wszystkich autach tak samo

no co Ty!? nawet w golfie!? :shock: :lol:

Baku napisał/a:
żegnam ozięble to forum i te "samochody"

pa.

wiciu2xlc - Sob Paź 31, 2009 20:20

Hehehe. od sierpnia przejeździłem pół Polski, a miesiąc temu przywiózł mnie do Holandii - 1129 km w jedną stronę i drugie tyle w ciągu miesiąca po holenderskich drogach od sierpnia 5 tys km i właśnie pojechał w trasę powrotną, kolejne 1200 km :) A może MG-ki są lepsze od Roverów ?? :) Miło było, ale się skończyło, żegnam.


Informuję że mój MG ZR pokonał właśnie trasę powrotną NL - PL - 1200km. I jak się tu bać podróży takim samochodem ?? ..........

Viniu - Sob Paź 31, 2009 21:38

To może ja dla przeciwwagi do tego, co pisze Baku: miałem dwusetkę, przeszedłem z nią, HGF, naprawiłem (tzn. zapłaciłem za naprawę ;) ) i to była jedyna naprawa jaką przeszedłem... Roverka sprzedałem, kupiłem Octavię i.... nie może doczekać dnia, kiedy znajdzie się kupiec... i nie dlatego, że sie psuje... nie, autko hula, nic mu nie dolega, ale dlatego, że CHCĘ WRÓCIĆ DO ROVERA :mrgreen: To chyba wystarczy za skromną rekomendację dla tej marki :)
magneto - Sob Paź 31, 2009 23:32

Joa napisał/a:
no co Ty!? nawet w golfie!?

:lol:

Markzo - Sob Paź 31, 2009 23:38

:rotfl: :rotfl: :rotfl: nie ma to jak poczytać troche głupot na dobranoc :lol: :lol: koleś --> żal.pl :lol: :lol: :lol:
faecd - Nie Lis 01, 2009 00:02

a tam gosciu jakis mlotek chcial chyba wyrzucic z siebie nerwy zwiazane z padlina jaka kupil. Podobaly mi sie komentarze:
Thrillco napisał/a:
A ja ksei chce kupić "nowe" auto za 6 tysiecy zł to takie są efekty
am_k napisał/a:
widziały gały co brały.
Viniu napisał/a:
CHCĘ WRÓCIĆ DO ROVERA
Markzo napisał/a:
nie ma to jak poczytać troche głupot na dobranoc
ja nastepne auto planuje bmw ale nie bede psioczyl na Rovera, wdzieczna maszyna, troche pogrymasi czasami ale to nie jest nowka z salonu:)
filo - Nie Lis 01, 2009 20:33

Baku napisał/a:
Żal mi było obecnego właściciela tego ustrojstwa.


Dał bym sobie rękę uciąć,że poprzedni właściciel tak samo pomyślał o Tobie bo znalazł chętnego na ruinę co trzeba dokładać (się chyba mówi "frajer" na takich :mrgreen: )...

Barosz1990 - Nie Lis 01, 2009 21:25

bo pewnie palił mu paliwo ! a to jest wiecie jak poważna awaria ! :lol: on myślał że na powietrze ; :lol: kup sobie cieniasa :lol: określenie i nazwa auta będą się równoważyć :lol:
krzychu.b - Nie Lis 01, 2009 21:45

Żegnam bez żalu
:terefere:
A po bezawaryjne to do salonu RR trza się udać

BetJar - Nie Lis 01, 2009 21:59

Baku napisał/a:
te auta trzeba non stop naprawiać

No chyba sobie jaja robisz.
Baku napisał/a:
... i żegnam ozięble to forum i te "samochody".

Ja ciebie też Buraku

Pływak - Nie Lis 01, 2009 22:04

BetJar napisał/a:

Ja ciebie też Buraku


Rozumiem poruszenie w tym temacie bo jednak Baku ocenia markę przez pryzmat swojego nieudanego zakupu ale to już chyba lekka przesada....

BetJar - Nie Lis 01, 2009 22:23

Pływak napisał/a:
ale to już chyba lekka przesada....
Nie, po prostu brak szacunku do kogoś, kto "ocenia markę przez pryzmat swojego nieudanego zakupu".
Pływak - Nie Lis 01, 2009 22:27

Ale to nie powód aby jeszcze bardziej zaniżać poziom i kogoś obrażać chyba, że na forum obowiązuje prawo talionu ;)
fearless - Nie Lis 01, 2009 22:33

Pływak napisał/a:
chyba, że na forum obowiązuje prawo talionu

Tego prawa akurat nie znam, znam natomiast jedno z praw Murphiego - "jeśli coś może pójść źle, na pewno pójdzie"- zapewne Kolega BAKU - załapał się na to prawo ;)

kasjopea - Nie Lis 01, 2009 22:49

BetJar, każdy ma prawo oceniać markę na podstawie czego tam mu się podoba. Natomiast nie ma prawa obrażać forum jako społeczności. Kolega Baku ma prawo sprzedać auto i rozstać się z nami. Wypadałoby jednak aby zrobił to w sposób kulturalny. My też tak postąpmy...
fearless - Nie Lis 01, 2009 22:56

kasjopea napisał/a:
Wypadałoby jednak aby zrobił to w sposób kulturalny. My też tak postąpmy...

Ja tam nie widzę tu:
Cytat:
Siema ludzie:) normalnie jestem ZA tytułem tego tematu. Wczoraj się pozbyłem mojego rovera którego nie można nazwać samochodem. Albo on nie mógł sobie ze mną poradzić albo ja z nim nie wiem ale wiem jedno --- NIGDY WIĘCEJ NIE KUPIĘ ROVERA. Ludzie przestańcie się oszukiwać, te auta trzeba non stop naprawiać. Nigdy nie odważyłem się pojechać np. do Gdańska bo bałbym się tego, że w połowie drogi będę musiał szukać pomocy. Żal mi było obecnego właściciela tego ustrojstwa. Dziękuję niektórym za pomoc i żegnam ozięble to forum i te "samochody". <papa>

Żadnego nie kulturalnego pożegnania.

kasjopea - Nie Lis 01, 2009 23:06

No cóż, określenie "żegnam ozięble to forum" chyba nie jest zbyt miłe prawda?
fearless - Nie Lis 01, 2009 23:15

kasjopea napisał/a:
Wypadałoby jednak aby zrobił to w sposób kulturalny.

kasjopea napisał/a:
chyba nie jest zbyt miłe prawda?

Sposób kulturalny a sposób miły to dwa różne pojęcia. Ja to tak odbieram, rozumiem Kolegę w pełni, gdyby nie mój upór i chęć ożywienia R416Si - zapewne pożegnałbym się z Wami w podobny sposób, ale na moje szczęście, lub Wasze nieszczęście, taki Ogr jak ja jest dalej na forum :D Pewnie gdyby Kolega miał troszkę więcej chęci i uporu do postawienia Auta na nogi, zapewne dziś czytali byśmy inny post. Ja tam uważam, że nie ma złego Autka, są tylko źli właściciele.
PZDR

kasjopea - Nie Lis 01, 2009 23:22

Według mnie sposób pożegnania się z nami jaki wybrał jest niekulturalny i niemiły. Wystarczy?
Perez - Nie Lis 01, 2009 23:24

fearless napisał/a:
Sposób kulturalny a sposób miły to dwa różne pojęcia.

Zgadzam sie.

fearless - Nie Lis 01, 2009 23:25

kasjopea napisał/a:
Według mnie

I o to chodziło.
kasjopea napisał/a:
Wystarczy?

Według mnie tak.

Reddi - Nie Lis 01, 2009 23:58

ja też już trochę włożylem w swojego ale widziałem co kupowałem więc jestem przygotowany na coś więcej niż wymiane płynów i filtrów
I nie narzekam bo przyrzekłem sobie,że doprowadzę Roverka do stanu dobrego jak nie bardzo dobrego :smile:
Kolega tak jak ja kupił chyba bo niższej cenie niż są warte Roverki skoro twierdzi,że tak mu się psuje i musiał nonstop dokładać
A szkoda,że się poddałeś i sprzedałeś bo Rovery to auta z duszą i potrafią podziękować za czas im poświęcony
Życzę powodzenia z następnym autem
Bye

maciej - Pon Lis 02, 2009 10:38

fearless napisał/a:
Ja tam nie widzę tu:
(...)
Żadnego nie kulturalnego pożegnania.

Ty nie - nie dziwię się, bo mam wrażenie, że starasz się postrzegać wszystko inaczej niż większość, ale ja widzę, np.:
baku napisał/a:
Ludzie przestańcie się oszukiwać

Co z kulturą nie ma za wiele wspólnego jak dla mnie. :)
fearless napisał/a:
taki Ogr jak ja jest dalej na forum

Troll, pisze się troll. ;)

Perez - Wto Lis 03, 2009 00:53

A mi przed dwiema godzinami urwal sie sworzen dolny wachacza i zostawilem auto na lotnisku, a mimo to kocham mojego zlomka i go dlugo nie zamienie na inne auto, no chyba ze na nowsza 600 ;P
hvil - Wto Lis 03, 2009 01:09

ja zamieniłem mazdę na roverka:-D i czuje ze będę bardzo zadowolony:-D
KoObi89 - Wto Lis 03, 2009 09:13

On poprostu myślał że skoro na forum chwali się roverki to nie będzie musiał dokładać nic tylko by chciał jeździć i jezdzić no ale cuż czasem trzeba dołożyć kilka złotych :D ...Ja przyznam się chciałem kupić honde civic ale wcale nie żałuje że mam R200 cena mniejsza od civic 6 dusza większa i 1.4 103KM a nie 90 :p ..wydałem juz troche kasy na HGF ale wcale nie żałuje zakupu i nie zamieniłbym go teraz na honde :D
hvil - Wto Lis 03, 2009 09:30

weź pod uwagę że największy mocarz jak kupisz zarżnięty to się będzie psuł. Bmw Sharki są nie do zdarcia a w Polsce się śmieją ze to bmw dresa b kupują młodzi sportowcy i zakatowują je w trupa. Mam znajomego co kupił sobie Akorda zespawanego z trzech innych:-D tak jak ty Twierdzi ze lepiej kupić nowego Szewroleta Lacieti czy jak to sie to gówno pisze niż kilku letni super wóz bo honda to gówna ciągle coś leci:-D ale to wina kupującego bo wozy sie sprawdza przed nabyciem i nie kupuje tego najtańszego z anonse czy allegro:-D U nas na lubelszczyznie w servisie Roverka stoi ponad 50cio letni roverek i nadal gania:-D
maciej - Wto Lis 03, 2009 13:40

Cytat:
A mi przed dwiema godzinami urwal sie sworzen dolny wachacza i zostawilem auto na lotnisku, a mimo to kocham mojego zlomka i go dlugo nie zamienie na inne auto, no chyba ze na nowsza 600 ;P

Uuu... A szkody duże?

fearless - Sro Lis 04, 2009 14:52

maciej napisał/a:
Ty nie - nie dziwię się, bo mam wrażenie, że starasz się postrzegać wszystko inaczej niż większość, ale ja widzę,

Albert Einstein również był uważany za odmieńca ;) :hahaha:
maciej napisał/a:
fearless napisał/a:
Ludzie przestańcie się oszukiwać

Co z kulturą nie ma za wiele wspólnego jak dla mnie. :)

Popraw cytowanie - bo to nie moje słowa tylko kolegi Baku
maciej napisał/a:
fearless napisał/a:
taki Ogr jak ja jest dalej na forum

Troll, pisze się troll. ;)

No może Troll się pisze, ale czyta się Ogr ;)

Jugol - Sro Lis 04, 2009 15:12

Jak mnie przed zlotem dopadła awaria sterownika pomy vp-30, nawet przez chwilę nie pomyślałem źle o Kochanicy, robiłem wszystko co w mej skromnej mocy, żeby ożywić rzeczoną.
Dokładne zgłębienie tematu, problemu- i efekt sami znacie, a w zamian za powrót krążenia- całus w grilla :mrgreen:
Wszystkie marki mają jakieś problemy- większe, lub mniejsze, z któymi albo sobie chcemy radzić, albo je olewamy i traktujemy: ,, że jakoś to będzie''. Jeśli chodzi o awaryjność, to sprawina raczej leży 50/50 : użytkownik/auto.
Więc w przypadku założyciela tematu nie ważne, czy padło by na Volvo, Merca, Lexusa, Saab'a itd. itp. jego komentarz wyglądałby tak samo :taa:

maciej - Sro Lis 04, 2009 15:39

fearless napisał/a:
Albert Einstein również był uważany za odmieńca ;) :hahaha:

To się nazywa skromność. :rotfl:
Hmm... Jozef Fritzl też jest uważany za odmieńca i cóż z tego wynika? ;P
fearless napisał/a:
Popraw cytowanie - bo to nie moje słowa tylko kolegi Baku

Proszę - poprawione - mój błąd, b o cytowałem z Twojej wypowiedzi. Przepraszam.
Cytat:
No może Troll się pisze, ale czyta się Ogr ;)

Nie tylko się pisze, ale też się zachowuje, a to jak lubisz na siebie mówić, to Twoja sprawa. :P

Poza tym znów sobie schlebiasz, ale niestety ze Sherk'iem masz nie wiele wspólnego - on jest sympatyczny i nie widzi wszędzie TWA. ;P ;)

fearless - Sro Lis 04, 2009 16:03

maciej napisał/a:
To się nazywa skromność. :rotfl:

Prawda ?? Skromność to podstawa, to prestiż ;)
maciej napisał/a:
Hmm... Jozef Fritzl też jest uważany za odmieńca i cóż z tego wynika? ;P

Nie posuwajmy się aż tak bardzo, bo to zakrawa na ripostę, od której się powstrzymam
maciej napisał/a:
Proszę - poprawione - mój błąd, b o cytowałem z Twojej wypowiedzi. Przepraszam.
;)
Dziękuję, nic się nie stało, nie musisz Przepraszać, nie gniewam się.
maciej napisał/a:
Nie tylko się pisze, ale też się zachowuje, a to jak lubisz na siebie mówić, to Twoja sprawa. :P

Poza tym znów sobie schlebiasz, ale niestety ze Sherk'iem masz nie wiele wspólnego - on jest sympatyczny i nie widzi wszędzie TWA. ;P ;)

Fakt - moja sprawa...., niech więc będzie Ogr.
Ogr, czy też Ogry to nie tylko Shrek i jego małżowina, takie pojęcie znane było już wcześniej, zatem nie do Shreka siebie porównywałem, co za tym idzie nie schlebiałem sobie :D Ponadto, nie zawsze i nie wszędzie widzę (widziałem - bardziej odpowiedni wyraz) TWA - Truskawki Wolą Australię ;)

maciej - Sro Lis 04, 2009 16:44

Cytat:
Nie posuwajmy się aż tak bardzo, bo to zakrawa na ripostę, od której się powstrzymam

Proszę. Jak zwykle riposty brak, a tylko jakieś mętne sugestie.

Dość zabawne, jak nagle robi się poważnie, gdy w to samo miejsce wstawi się inne nazwisko. A to tylko pytanie o sens Twojej wypowiedzi, którego widać nie było skoro nie odpowiedziałeś na nie:
maciej napisał/a:
fearless napisał/a:
maciej napisał/a:
Ty nie - nie dziwię się, bo mam wrażenie, że starasz się postrzegać wszystko inaczej niż większość, ale ja widzę,

Albert Einstein również był uważany za odmieńca ;) :hahaha:

To się nazywa skromność. :rotfl:
Hmm... Jozef Fritzl też jest uważany za odmieńca i cóż z tego wynika? ;P

Dlaczego mamy się "nie posuwać aż tak bardzo" - ty wskazałeś "odmieńca" z jednego końca skali, a ja z drugiego jako tło do pytania "co z tego wynika?".

A odpowiedzi brak prócz "powstrzymywania się od riposty".
fearless napisał/a:
Ogr, czy też Ogry to nie tylko Shrek i jego małżowina, takie pojęcie znane było już wcześniej, zatem nie do Shreka siebie porównywałem, co za tym idzie nie schlebiałem sobie :D

Nie no. Nie wiedziałem, nei oglądałem Gumisiów i nie mam pojęcia o literaturze/mitologii ludów Północnej Europy. ;)

Dziękuję panie nauczycielu. :lol:

Miał być żart, a wyszło jak zwykle i trzeba tłumaczyć - ze schlebianiem sobie, chodziło ogólnie o zastępowanie słowa troll słowem ogr, a Shrek by tylko dodatkiem, jako najpopularniejszy i przeczący pozostałym legendom "przedstawiciel" tej "rasy". :)

Jedyne co mogę dodać to to od czego się zaczęło:
Cytat:
mam wrażenie, że starasz się postrzegać wszystko inaczej niż większość

dobryziom - Sro Lis 04, 2009 16:54

Jugol napisał/a:

Wszystkie marki mają jakieś problemy- większe, lub mniejsze, z któymi albo sobie chcemy radzić, albo je olewamy i traktujemy: ,, że jakoś to będzie''. Jeśli chodzi o awaryjność, to sprawina raczej leży 50/50 : użytkownik/auto.
Więc w przypadku założyciela tematu nie ważne, czy padło by na Volvo, Merca, Lexusa, Saab'a itd. itp. jego komentarz wyglądałby tak samo :taa:


dokładnie ja w pierwszej chwili jak się coś dzieje jestem wściekły, następnego dnia szukam na allegro innej nowej furki a trzeciego jak już działa i za żadne skarby bym nie oddał mojego Tomcata :)

maciej i fearless jeszcze się wam nie znudziło :)

maciej - Sro Lis 04, 2009 17:04

dobryziom napisał/a:
maciej i fearless jeszcze się wam nie znudziło :)

No właśnie mi się nudzi w domu, bo mi znajomy nie odpisuje nt. projektu rozwiązania, który mu przesłałem i nie wiem, czy mam się zabierać do roboty, czy nie, to sobie mogę z fearless'em podyskutować. ;)

Mayson - Sro Lis 04, 2009 17:34

To może ja coś o LPGvsDiesel powiem..... :cool:
kasjopea - Sro Lis 04, 2009 17:41

Mayson, chcesz przyjść na dywanik? :twisted:
maciej - Sro Lis 04, 2009 17:46

Ja chcę, ja chcę!!! Wybierz mnie!!! :D
kasjopea - Sro Lis 04, 2009 17:50

:hahaha:

maciej, chyba faktycznie Ci się nudzi :lol:

maciej - Sro Lis 04, 2009 17:57

Trochę, ale zaraz idę na piwo i bilard. ;)
Mayson - Sro Lis 04, 2009 18:11

kasjopea, to ja zaraz po Maćku przyjdę; mam nadzieję, że zostanie trochę dywanika dla mnie :razz:
maciej napisał/a:
zaraz idę na piwo i bilard

Do mnie zaraz dołączy człowiek z piwem. Bilarda już nie udźwignął.

fearless - Sro Lis 04, 2009 18:30

maciej napisał/a:
Cytat:
Nie posuwajmy się aż tak bardzo, bo to zakrawa na ripostę, od której się powstrzymam

Proszę. Jak zwykle riposty brak, a tylko jakieś mętne sugestie.

Po prostu wstrzymałem się od riposty, czy to źle ?? czy jak ??
maciej napisał/a:
Dlaczego mamy się "nie posuwać aż tak bardzo" - ty wskazałeś "odmieńca" z jednego końca skali, a ja z drugiego jako tło do pytania "co z tego wynika?".

A dla tego bo : A.E. był pozytywnym przedstawicielem historii, natomiast J.F. negatywnym - czujesz tą różnicę ?? Napisałeś :
maciej napisał/a:
Ty nie - nie dziwię się, bo mam wrażenie, że starasz się postrzegać wszystko inaczej niż większość
Zgadzam się z tym, postrzegam rzeczywistość inaczej, bardziej realnie, bardziej na serio, ale czy aż tak bardzo jak J.F. ?? nawet jeśli to była z Twojej strony prowokacja.
maciej napisał/a:
Nie no. Nie wiedziałem, nei oglądałem Gumisiów i nie mam pojęcia o literaturze/mitologii ludów Północnej Europy. ;)

Dziękuję panie nauczycielu. :lol:

Proszę Panie Uczniu, albo bardziej powinienem napisać Panie Nauczycielu ;) , tak w zasadzie tylko dzięki Twoim wypowiedziom tworzę jakiekolwiek riposty, uczę się od Ciebie Panie Nauczycielu. :mrgreen: , ale czemu starasz się zdyskredytować rozmówcę, skoro sam napisałeś:
maciej napisał/a:
ze Sherk'iem masz nie wiele wspólnego
, albo bierzemy Słowo Pisane na serio, albo doszukujemy się głębszych znaczeń, albo piszesz że porównuję się ze Shrekiem, albo z Gumisiami.
maciej napisał/a:
Miał być żart, a wyszło jak zwykle i trzeba tłumaczyć

I był, z mojej strony również, ale jak zwykle Ty nie zrozumiałeś mnie, a następnie ja Ciebie :)
dobryziom napisał/a:
maciej i fearless jeszcze się wam nie znudziło :)
Mnie nie, lubię dyskusje z Maciejem, choć nie zawsze mam czas.
maciej napisał/a:
Ja chcę, ja chcę!!! Wybierz mnie!!! :D

Ja też mogę, za cokolwiek :D

Mayson - Sro Lis 04, 2009 19:25

fearless, moim skromnym zdaniem, powinieneś częściej stosować zasadę z mądrego aforyzmu, widniejącego u Ciebie w podpisie. Piszę to, ponieważ większość Twoich wypowiedzi wydaje się ironicznym tłem do tegoż podpisu i niemożliwym wręcz staje się traktowanie Ciebie serio :shock: A taki stan rzeczy kusi, żeby go wytykać :twisted: Tak jak twierdzenia Ropniactwa i Benzynofilli wszelakiej, że LPG cuchnie - Otóż nie! Będę wytykał! Nie cuchnie, nie cuchnął był, i cuchnął nie będzie :!: :idea: :!: *

* Jeśli oczywiście, założona jest poprawnie instalacja o poprawnych parametrach w niezniszczonym silniku - przyp. Ja

Jugol - Sro Lis 04, 2009 19:30

Mayson napisał/a:
* Jeśli oczywiście, założona jest poprawnie instalacja o poprawnych parametrach w niezniszczonym silniku - przyp. Ja


np. Holenderski gaz :taa: :ok2: :marycha: :mrgreen:

Mayson - Sro Lis 04, 2009 19:34

Jugol napisał/a:
np. Holenderski gaz

Tylko o jednym, spaliniarze jedni :papieros:

Jugol - Sro Lis 04, 2009 19:42

...a zaraz tam o jednym :mrgreen:
fearless - Sro Lis 04, 2009 19:58

Mayson napisał/a:
fearless, moim skromnym zdaniem, powinieneś częściej stosować zasadę z mądrego aforyzmu, widniejącego u Ciebie w podpisie.

Mayson, często się do tego stosuję, zauważ, (oile czytałeś poprzednią stronę) że odniosłem się do tematu posta, czyli jednak mając coś do powiedzenia wypowiedziałem to, dalsza bezowocna dyskusja była tylko odpowiedzią na posty maciej, - a, ale oczywiście nie mogłeś tego zauważyć, bo skoncentrowałeś się na mojej dyskusji z maciej, - em., i tylko na podstawie tej dyskusji wysnułeś takowy wniosek.
A teraz powiedz, czy ta wypowiedź:
Baku napisał/a:
Siema ludzie:) normalnie jestem ZA tytułem tego tematu. Wczoraj się pozbyłem mojego rovera którego nie można nazwać samochodem. Albo on nie mógł sobie ze mną poradzić albo ja z nim nie wiem ale wiem jedno --- NIGDY WIĘCEJ NIE KUPIĘ ROVERA. Ludzie przestańcie się oszukiwać, te auta trzeba non stop naprawiać. Nigdy nie odważyłem się pojechać np. do Gdańska bo bałbym się tego, że w połowie drogi będę musiał szukać pomocy. Żal mi było obecnego właściciela tego ustrojstwa. Dziękuję niektórym za pomoc i żegnam ozięble to forum i te "samochody". <papa>

obraża Ciebie jako jednego ze społeczności Forum, czy też Ta wypowiedź jest niekulturalna ??
Dla ułatwienia wklejam cytat koleżanki kasjopea
kasjopea napisał/a:
BetJar, każdy ma prawo oceniać markę na podstawie czego tam mu się podoba. Natomiast nie ma prawa obrażać forum jako społeczności. Kolega Baku ma prawo sprzedać auto i rozstać się z nami

Ley - Sro Lis 04, 2009 20:03

hmm...

ludki drogie, aby rozwiać wszelkie wątpliwości...

to jest Ogr:
http://rpg-fantasy.com.pl/zdjecia/ogr_big.jpg

to jest Troll zwyczajny:
http://www.hauntedventure.../GiantTroll.jpg

a to jest Troll internetowy:
http://www.youtube.com/wa...feature=related

Jak widać, różnica między trollem a ogrem na forum jest bardzo istotna :D
:rotfl:

Baku - Czw Lis 05, 2009 00:45

A jednak jeszcze tu jestem:) brak mi słów prawie... jednak spróbuje coś wyjaśnić:) nie uważam, że Rover nie miał duszy. Kupiłem go w stanie bdb. - to moje 5 autko, mam garaż z kanałem i nie boję się go używać:) Po kolei: 1.alternator wył - zmieniłem łożyska; 2.zaczął przerywać - pozmieniałem świece i kable; Jakiś czas było dobrze - zainwestowałem w LPG 3.zaczęły wariować wolne obroty - zmieniona przepustnica na alu, silniczek krokowy - nic nie pomogło do końca... 4. znów zaczął szarpać - poczyściłem wszystkie styki, masy itp. - myślałem, że dałem rade ale zdawało się, że stracił moc; 5. w deszczowe dni potrafił zgasnąć kilka razy na jednej ulicy; 6. czterech mechaników w moim miasteczku nie miało kompa zeby zdiagnozować problemy a piąty powiedział, że podłączy ale nie będzie go naprawiał bo już jednego(623Si) naprawia 2 tyg. 7. zaczęło ubywać płynu chłodniczego - jedni pisali, że to od gazu czy krótkie odcinki ale jak zacząłem dolewać litr na 100km to już się robiło nieciekawie. 8. zaglądałem pod korek oleju dosyć często - było czysto przez jakiś czas a kiedy zobaczyłem masełko, wtedy stwierdziłem - ,,to nie mnie będziesz dalej męczyć". Ludzie jesteście źli na mnie, że coś nie tak robiłem, gówno kupiłem itp. ale dlaczego nie byliście jeszcze mądrzejsi, kiedy kilka ludzi miało ten sam problem (chyba ze 100 tematów widnieje na forum na temat tych falujących obrotów i żaden nie jest dokończony). Śmieszyło mnie, kiedy przeczytałem coś w stylu "weź zaznacz, że ci pomogłem :lol: " Tak po za tym wszystkim to nie ja założyłem temat "Uważajcie na te samochody" - wyraziłem tylko swoją opinie a ktoś uznał to za temat do śmiechu ze mnie, że niby właściciel ch***wy. OK . Myśle ze niektórzy mogliby książki pisać normalnie :rotfl: Frajery sprzedają swoich znajomych a swój samochód może sprzedać każdy - jak któryś tam koleś mnie nazwał niech nie pisze jak nie wie co. Jeszcze tu pewnie zajrze bo to sie na tym nie skończy :razz: Siema
kasjopea - Czw Lis 05, 2009 00:57

Baku, dla mnie osobiście obojętne jest co sądzisz o aucie jako takim i marce. Trafił Ci się zarżnięty egzemplarz - przykro mi. Mam jedynie żal o sformułowanie "żegnam ozięble to forum", bo przecież my, jako ludzie tworzący to forum nijakiej krzywdy Ci nie zrobiliśmy.

[ Dodano: Czw Lis 05, 2009 00:57 ]
Baku napisał/a:
Śmieszyło mnie, kiedy przeczytałem coś w stylu "weź zaznacz, że ci pomogłem :lol: "
A jeśli chodzi o to, to też uważam, że żenujące jest...
Mayson - Czw Lis 05, 2009 01:06

fearless napisał/a:
często się do tego stosuję

Ja uważam, że prawie nigdy :wink:
fearless napisał/a:
zauważ, (oile czytałeś poprzednią stronę) że odniosłem się do tematu posta, czyli jednak mając coś do powiedzenia wypowiedziałem to

Twój pierwszy post OK. Nawet nikt się do niego nie odnosił. Póki nie poszedł następny :lol:
fearless napisał/a:
A teraz powiedz, czy ta wypowiedź:Baku napisał/a:
Siema ludzie:) normalnie jestem ZA tytułem tego tematu. Wczoraj się pozbyłem mojego rovera którego nie można nazwać samochodem. Albo on nie mógł sobie ze mną poradzić albo ja z nim nie wiem ale wiem jedno --- NIGDY WIĘCEJ NIE KUPIĘ ROVERA. Ludzie przestańcie się oszukiwać, te auta trzeba non stop naprawiać. Nigdy nie odważyłem się pojechać np. do Gdańska bo bałbym się tego, że w połowie drogi będę musiał szukać pomocy. Żal mi było obecnego właściciela tego ustrojstwa. Dziękuję niektórym za pomoc i żegnam ozięble to forum i te "samochody". <papa>
obraża Ciebie jako jednego ze społeczności Forum, czy też Ta wypowiedź jest niekulturalna

Być może, żeby Ciebie obrazić lub Ci dopiec, trzeba bezpośredniego, brutalnego przekazu. Inni umieją czytać miedzy wierszami i z kontekstu.

Dla ułatwienia powiem, że stwierdzenie: "Ludzie przestańcie się oszukiwać" czy "żegnam ozięble to forum i te "samochody"", na podstawie TYLKO swojego, niemiłego doświadczenia, jest totalnie nie na miejscu. Dlaczego niby ktoś śmie napisać, że JA mam się przestać oszukiwać (że Rover to dobre auto), bo jemu się zepsuł samochód? Dlaczego żegna ozięble całe forum, z powodu, że psuło mu się auto? Tym bardziej, że dodaje, iż ktoś stąd mu pomógł. Forum jest winne, że kupił złoma? Ja umiem liczyć, umiem serwisować auto i umiem kupić DOBRE auto. I nie lubię, gdy ktoś zarzuca mi coś, co przeczy faktom. Zapewne nikt tego nie lubi.

Wyjaśniam Ci: cała ta wypowiedź jest nacechowana negatywnie, ma pejoratywny wydźwięk i jest zwykłym wyładowaniem swoich frustracji na innych użytkowników Roverów. Dlatego oddźwięk, to mnóstwo takich reakcji, jak powyżej. Tylko Tobie nie wydaje się ona negatywna, i pouczasz o tym skrupulatnie innych - stąd reakcja na Twoje uwagi taka, a nie inna. A z tymi odmieńcami, to prawda. Obaj byli za nich uważani i obaj są z dwóch końców skali; dlaczego tylko sobie przypisujesz monopol na rzucanie porównaniami?

Czy wystarczy Ci to wyjaśnienie, czy zrozumiałbyś sedno dopiero, gdyby gościu napisał wprost, że wszystkich nas pierd*li :?:

fearless napisał/a:
Nie posuwajmy się aż tak bardzo, bo to zakrawa na ripostę, od której się powstrzymam

Jak coś może zakrawać na ripostę, od której ktoś chce się powstrzymać? To zdanie to błąd leksykalny. Sprawdź znaczenie czasownika "zakrawać". :roll:

[ Dodano: Czw Lis 05, 2009 01:06 ]
Baku napisał/a:
A jednak jeszcze tu jestem:)

Po co?
Baku napisał/a:
Ludzie jesteście źli na mnie

Z Twojego pierwszego posta wynika, że Ty masz Forum w dupie.
Baku napisał/a:
ktoś uznał to za temat do śmiechu ze mnie, że niby właściciel ch***wy

A nie jest? Jeśli nie umiesz doprowadzić do porządku dość prostego auta, to starch pomyśleć, co napiszesz na forum VW, jak kupisz dojechanego GolfaV...
Baku napisał/a:
Jeszcze tu pewnie zajrze bo to sie na tym nie skończy

Powiedz szczerze - PO CO? Popieprzyć o tym, jak to nieudolnie swoje auto "naprawiałeś"?

Joa - Czw Lis 05, 2009 01:08

no to cos nie gra..
Baku napisał/a:
Kupiłem go w stanie bdb

albo jego stan wcale taki bdb nie byl, albo jednak cos robiles nie tak.
kasjopea napisał/a:
dla mnie osobiście obojętne jest co sądzisz o aucie jako takim i marce. Trafił Ci się zarżnięty egzemplarz - przykro mi. Mam jedynie żal o sformułowanie "żegnam ozięble to forum", bo przecież my, jako ludzie tworzący to forum nijakiej krzywdy Ci nie zrobiliśmy.

pod tym moge sie podpisac w 100-u %.
jest ogromna roznica miedzy niechecia do marki, a odrobina kultury i szacunku wobec innych ludzi.

maciej - Czw Lis 05, 2009 12:33

Mayson napisał/a:
fearless, moim skromnym zdaniem, powinieneś częściej stosować zasadę z mądrego aforyzmu, widniejącego u Ciebie w podpisie. Piszę to, ponieważ większość Twoich wypowiedzi wydaje się ironicznym tłem do tegoż podpisu i niemożliwym wręcz staje się traktowanie Ciebie serio :shock: A taki stan rzeczy kusi, żeby go wytykać :twisted:

Dzięki Mayson, lepiej bym tego nie ujął. :D
fearless napisał/a:
A dla tego bo : A.E. był pozytywnym przedstawicielem historii, natomiast J.F. negatywnym - czujesz tą różnicę ??

Czy zawsze, gdy rozpoczyna się z Tobą dyskusję musisz udawać, że nie rozumiesz choćby najprostszej figury retorycznej, gdy nie masz jak odpowiedzieć?

Teraz postaram się napisać tak, żeby nie dało się udawać, choć oczywiście, w tym przypadku, wszystko jest możliwe. ;)

Pośrednio porównałeś się do Einstein'a - geniusza niedocenianego przez jemu współczesnych, sugerując, że jesteś w czymś do niego podobny (odmienność), a ja tylko starałem się pokazać, że odmienności są różne i nie Tobie oceniać, czy Twoja jest pozytywna, czy negatywna, a uzurpowanie sobie takiego prawa jest dla mnie kiepskim żartem.

Ale łatwiej było zacząć jakieś mętne sugestie na temat posuwania się za daleko, czy jakichś ripost, których widać boisz się napisać, niż odpowiedzieć na proste pytanie "co wynika z tego, że i Einstein i Fritzl uważani byli/są za "odmieńców".

I nie wiem co chcesz udowodnić przez takie żałosne pyskówki typu "czujesz tą różnicę". Chcesz mnie uczyć co jest dobre wg Ciebie, a co złe?

To chyba jasne, ze gdy chcę przeciwstawić moja opinię Twojej, to w momencie, gdy Ty używasz pozytywnego przykładu ja powinienem użyć negatywnego, ale Ty znów udajesz, że tego nie rozumiesz, używasz mentorskiego tonu, choć nie piszesz niczego odkrywczego i jeszcze prowokujesz głupim tekstem "czujesz tą różnicę".

No, chyba, ze naprawdę nie rozumiesz.

No i na koniec powód, dla którego uważam, ze pisze się troll, a nie ogr - od dłuższego czasu każdy wątek z Twoim udziałem wygląda podobnie - watek się zaczyna, wypowiadasz swoje zdanie, potem wypowiada się ktoś kogo podejrzewasz o przynależność do TWA, a Ty zaczynasz usilnie polemizować, cokolwiek by nie zostało przez tą osobę napisane. To się staje nudne i naprawdę nie ma nic wspólnego z Twoją stopką.
Mayson napisał/a:
Jak coś może zakrawać na ripostę, od której ktoś chce się powstrzymać? To zdanie to błąd leksykalny. Sprawdź znaczenie czasownika "zakrawać". :roll:

Darujcie im, bo nie wiedzą co czynią. ;)
Baku napisał/a:
6. czterech mechaników w moim miasteczku nie miało kompa zeby zdiagnozować problemy a piąty powiedział, że podłączy ale nie będzie go naprawiał bo już jednego(623Si) naprawia 2 tyg.

Z ciekawości - co w 623 naprawia się 2 tygodnie?
Bo to jakiś super mechanik. ;)
Ciekawe, czy bierze za godzinę? ;)
Baku napisał/a:
chyba ze 100 tematów widnieje na forum na temat tych falujących obrotów i żaden nie jest dokończony

To kiepsko czytałeś, bo są rozwiązania. :)
Baku napisał/a:
Tak po za tym wszystkim to nie ja założyłem temat "Uważajcie na te samochody"

Tak, nie Ty, ale Ty kompletnie nie zrozumiałeś sensu jego istnienia. Szkoda.
Baku napisał/a:
brak mi słów prawie...

Szkoda, że tylko "prawie", bo jeśli masz zamiar tak kulturalnie pisać jak poniżej, to lepiej, żebyś w ogóle nie pisał.
Baku napisał/a:
jak któryś tam koleś mnie nazwał niech nie pisze jak nie wie co.

Poza tym postaraj się używać znaków przestankowych, bo Twoje wypowiedzi ciężko zrozumieć.

Perez - Czw Lis 05, 2009 12:34

Baku, a moze Ty kiepski gaz zalozyles, do tego pojezdziles tak nie zmieniajac filtrow, podgotowales auto i wylaczyles silnik, zeby "ostygl" i to moja filozofia.

Znam takie powiedzenie, tylko sie nie obraz. Nie wazna fura jesli szofer ciula.

fearless - Pon Lis 09, 2009 19:52

maciej napisał/a:
Mayson napisał/a:
Jak coś może zakrawać na ripostę, od której ktoś chce się powstrzymać? To zdanie to błąd leksykalny. Sprawdź znaczenie czasownika "zakrawać". :roll:

Darujcie im, bo nie wiedzą co czynią. ;)

Dziękuję Tato, dziękuję Mamo. ;)
maciej napisał/a:
Mayson napisał/a:
fearless, moim skromnym zdaniem, powinieneś częściej stosować zasadę z mądrego aforyzmu, widniejącego u Ciebie w podpisie. Piszę to, ponieważ większość Twoich wypowiedzi wydaje się ironicznym tłem do tegoż podpisu i niemożliwym wręcz staje się traktowanie Ciebie serio :shock: A taki stan rzeczy kusi, żeby go wytykać :twisted:

Dzięki Mayson, lepiej bym tego nie ujął. :D
Dał byś radę, ja w Ciebie wierzę.
maciej napisał/a:
Czy zawsze, gdy rozpoczyna się z Tobą dyskusję musisz udawać, że nie rozumiesz choćby najprostszej figury retorycznej, gdy nie masz jak odpowiedzieć?

Nie, nie zawsze, aczkolwiek w tej dyskusji Ty pierwszy nie zrozumiałeś.
maciej napisał/a:
Teraz postaram się napisać tak, żeby nie dało się udawać, choć oczywiście, w tym przypadku, wszystko jest możliwe. ;)
Próbuj, wszystko się może zdarzyć ;)
maciej napisał/a:
Pośrednio porównałeś się do Einstein'a - geniusza niedocenianego przez jemu współczesnych, sugerując, że jesteś w czymś do niego podobny (odmienność)
Tak i tylko w tym, nie porównywałem siebie z jego geniuszem, z resztą sam jako pierwszy zasugerowałeś, że zawsze mam odmienne zdanie pisząc
maciej napisał/a:
Ty nie - nie dziwię się, bo mam wrażenie, że starasz się postrzegać wszystko inaczej niż większość, ale ja widzę, np.:
, ja tylko pociągnąłem sznurek dalej.
maciej napisał/a:
a ja tylko starałem się pokazać, że odmienności są różne i nie Tobie oceniać, czy Twoja jest pozytywna, czy negatywna, a uzurpowanie sobie takiego prawa jest dla mnie kiepskim żartem.
Doskonale wiem, że odmienności są różne, ale ja nigdy nikogo nie porównał bym z J.F. zarówno w tekście jak i w mowie, uważałbym to za delikatnie mówiąc niestosowne. W którym miejscu przyznałem sobie prawo oceny własnej osoby?, bo czytając własny tekst nie widzę tego o czym do mnie piszesz.
maciej napisał/a:
I nie wiem co chcesz udowodnić przez takie żałosne pyskówki typu "czujesz tą różnicę".
Pyskować możesz Mamie, również żałośnie. A "czujesz tą różnicę" to figura retoryczna o której tak namiętnie napisał Mayson a Ty przyklasnąłeś.
maciej napisał/a:
używasz mentorskiego tonu

Zapomniałeś dodać "według mnie" - używasz mentorskiego tonu,a może ktoś inny nie odbiera mojego tekstu na Twój sposób?
maciej napisał/a:
No i na koniec powód, dla którego uważam, ze pisze się troll, a nie ogr - od dłuższego czasu każdy wątek z Twoim udziałem wygląda podobnie - watek się zaczyna, wypowiadasz swoje zdanie, potem wypowiada się ktoś kogo podejrzewasz o przynależność do TWA, a Ty zaczynasz usilnie polemizować, cokolwiek by nie zostało przez tą osobę napisane.

Znów stwierdzasz a nie przypuszczasz. I bardzo się mylisz TWA - Truskawki Wolą Arbuzy. Ponadto, ten tekst wcale nie wyjaśnia, dlaczego pisze się Troll a nie Ogr - według Ciebie, bo według mnie Ogr.
maciej napisał/a:
To się staje nudne i naprawdę nie ma nic wspólnego z Twoją stopką.
Podobnie jak połowa Twoich wypowiedzi.
Mayson - Pon Lis 09, 2009 20:21

Ło boszzz..... :orety:

fearless napisał/a:
A "czujesz tą różnicę" to figura retoryczna o której tak namiętnie napisał Mayson

:?: Wskaż mi to miejsce, gdzie namiętnie się o niej rozpisałem. Zastanawiam się, czy Ty jeszcze wiesz, co chcesz napisać :hm: Może powinieneś dodać sobie do podpisu kolejną dewizę: "Chwalon będzie ten, który pisze jasno i zrozumiale dla pozostałych", bo gdy brak tej ironii, wydajesz się niekompletny i już nie jest tak śmiesznie :wink:

Ley - Pon Lis 09, 2009 20:29

Będę nudny ale już wspominałem Wam dlaczego pisze się Troll a nie Ogr :]

A wszelkie wątpliwości powinna rozwiać wikipedia:

http://pl.wikipedia.org/wiki/Trolling

:rotfl:

P.S. polecam symptomy trollowania ;)

maciej - Pon Lis 09, 2009 21:28

fearless napisał/a:
Zapomniałeś dodać "według mnie" - używasz mentorskiego tonu,a może ktoś inny nie odbiera mojego tekstu na Twój sposób?

Nic nie zapomniałem, ale robisz właśnie to co mi próbujesz zarzucić.

Co do reszty - szkoda gadać, bo wszytko co miałem do powiedzenia powiedziałem, a że tego nie rozumiesz, to nie mój problem.

Ale przyznaję się w tej dyskusji do jednego wielkiego błędu - żyłem nadzieją, że z każdym da się rozmawiać, ale już wiem, że niektórzy umieją prowadzić tylko monolog.

Dla mnie EOT.

Mayson, nie warto, kolega fearless zna tylko swoją "obiektywną" prawdę. ;)

Mayson - Pon Lis 09, 2009 21:33

maciej napisał/a:
Mayson, nie warto

Po wnikliwym przeczytaniu linka od Ley`a, ten sam wniosek wysnułem :smile:

fearless - Pią Lis 20, 2009 19:12

maciej napisał/a:
Mayson, nie warto, kolega fearless zna tylko swoją "obiektywną" prawdę. ;)

Moja jest "obiektywna", Wasza zaś "subiektywna" ;) tyle jest "prawd" ilu ludzi.
Tak jak w tekście z jakiegoś filmu, który oglądałem - "Prawda to D.Z.I.W.K.A - a ja jestem jej alfonsem" - pod słowo "JA" - każdy z Was/nas może wstawić własne imię.