|
Forum Klubu ROVERki.pl
|
|
Offtopic - slyszeliscie o Climate-Gate?
kpt - Wto Gru 01, 2009 18:41 Temat postu: slyszeliscie o Climate-Gate? Jest trochę do oglądania, ale warto, zwłaszcza że media jakoś nie podjęły wątku
http://www.youtube.com/watch?v=l0NcjjQDFbY
http://www.youtube.com/watch?v=pBH7FrJVAe4
http://www.youtube.com/watch?v=Txh_BXdeWBU
http://www.youtube.com/watch?v=OPQIm9yXA1I
0L0 - Wto Gru 01, 2009 19:10
Globalne ocieplenie, bla bla bla, a i tak w ostateczności czeka nas kolejna epoka lodowcowa
azer - Wto Gru 01, 2009 22:25
Nic nowego, media dużo rzeczy ukrywają. Takich "gajtów" jest pełno, jedna z nowszych to szczepionki chociaż tutaj nasza Minister stara się coś z tym zrobić, jednak większość zachodnich krajów sprzedało się całkowicie.
Inna ze świeżych to z wczoraj, mianowicie ostatni dzień przed wprowadzeniem traktatu lisbońskiego UE podpisała jakąś umowę, mówiąca o udostępnianiu całych danych o przelewach pieniężnych w UE dla Stanów w imie walki z terroryzmem. Nic w zamian nie mamy. Teraz taka umowa by już nie przeszła po wprowadzeniu traktatu.
do tego, 9.11, NWO i pełno innych Swoją drogą ciekawie się takich rzeczy dowiaduje, ale bezradność niestety troszkę przeraża.
witgut - Nie Sty 31, 2010 17:04
Dzisiaj był na dwójce "straszny film" o globalnym ociepleniu, ale publiczna zawsze jest w tyle. Kilka dni temu (4-8) puścili program jak to potrzebne i dobre są szczepionki na grypę H5N1.
A tutaj bardzo ciekawy i profesjonalnie zrobiony film o globalnym ogłupieniu (cz. 1).
http://www.youtube.com/watch?v=iznlt7Mk9u0
tian - Pon Lut 01, 2010 09:27
Takich "afer" jest więcej.
Polecam stronę www.globalnaswiadomosc.pl
sobrus - Pon Lut 01, 2010 09:41
Globalne ocieplenie, hmmm.... w sumie fajnie by było mieć tu cieplejszy klimat
A jeszcze słyszałem o chem trails....
Remigiusz - Pon Lut 01, 2010 10:12
A słyszeliście cie o tym ze sie ropie nie kończy, ze to wszystko nie powstaje z roślin które 150. Millinow lat się przetwarzały na olej.
Zostało to nawet w National Geographic opisane i ruskie juz o tym 70 lat temu wiedzieli.
Mam dużo linków i artykułów o tym, nawet w Nexusie było tez o tym ale niestety po niemiecku
Jest to proces który sie dzieje w głębokościach na 10km pod ziemia z Metanu i duzych temp oraz z wodoru który istnieje wszędzie w naszej galaktyce. Nawet Arabie mówili ze ich złoża maja zapas spokojnie na 200 lat i więcej.
[ Dodano: Pon Lut 01, 2010 10:11 ]
A z klima Gate chodziło tylko o kasę i zęby Mas-Media łudzą głupotę do głowy wciskały, tak samo jak z tym Kioto-protokołem. Tyle Bio. co oni na tym zarobili to szok, a kto za to płaci to wiadomo ze my
[ Dodano: Pon Lut 01, 2010 10:12 ]
Masońskie zagrywki na całym świecie.
maciej - Pon Lut 01, 2010 10:35
Remi55 napisał/a: | Masońskie zagrywki na całym świecie. |
Dlaczego akurat masońskie?
I czy mieli z tym coś wspólnego Żydzi i cykliści?
ploomy - Pon Lut 01, 2010 11:07
Ludzkość w żadnym znaczącym stopniu nie ma wpływu na globalne zmiany klimatyczne. Wystarczy powiedzieć, że emisja dwutlenku węgla pochodzenia ludzkiego stanowi 4,7 % tego, co daje sama natura (oceany, lądy, wulkany, itp.) A najlepsze jest to że ludzie oddychając "produkują" więcej CO2 niż samochody. Ale komuś zależy żeby było inaczej.
Remigiusz - Pon Lut 01, 2010 13:10
maciej, Jeżeli Bilderberg i inne grupy nie są masonami to ja nie wiem
Ja nic to żydków nie ma jeżeli są normalni Mam tez paru kolegów i nic do nich nie mam, ale jak się porozgląda ktoś za wszystkim w rożnych stopniach politycznych to widać bo nazwisku ze Masonie
maciej - Pon Lut 01, 2010 19:24
Cytat: | maciej, Jeżeli Bilderberg i inne grupy nie są masonami to ja nie wiem
Ja nic to żydków nie ma jeżeli są normalni Mam tez paru kolegów i nic do nich nie mam, ale jak się porozgląda ktoś za wszystkim w rożnych stopniach politycznych to widać bo nazwisku ze Masonie |
Jezu... A ja myślałem, że takie opinie to tylko na ONET'cie.
Czy w ogóle wiesz kto to byli/są masoni?
Nawet odmienić po polsku nie potrafisz...
I napisz jak ich się po nazwisku rozpoznaje masona, bo to jest dopiero odkrywcza koncepcja.
kasjopea - Pon Lut 01, 2010 19:33
A może po nicku? Jeden z nich to na pewno Mayson
thef - Pon Lut 01, 2010 22:51
ploomy napisał/a: | Ludzkość w żadnym znaczącym stopniu nie ma wpływu na globalne zmiany klimatyczne. Wystarczy powiedzieć, że emisja dwutlenku węgla pochodzenia ludzkiego stanowi 4,7 % tego, co daje sama natura (oceany, lądy, wulkany, itp.) A najlepsze jest to że ludzie oddychając "produkują" więcej CO2 niż samochody. Ale komuś zależy żeby było inaczej. | To właśnie jest niezrozumienie istoty rzeczy - to co produkowane jest w procesach naturalnych jest również przez takie procesy równoważone, ba pozostaje nawet niemały zapas na CO2 produkowane przez człowieka. Niestety, nasza emisja CO2 jest już na tyle duża, że nie jest neutralizowana przez naturę i gromadzi się w coraz większych ilościach w atmosferze. To ta nadwyżka jest groźna, a nie sama procentowa wartość ogólnej produkcji CO2 na planecie, to tak jak do prawie pełnej szklaneczki chcesz wlać za dużo wody, trochę jeszcze się zmieści, ale reszta niestety rozleje się poza szklankę.
witgut - Wto Lut 02, 2010 11:00
thef, polecam Tobie jak i innym obejrzenie całego filmu, do którego pierwszej części link już podawałem http://www.youtube.com/watch?v=iznlt7Mk9u0 . Naprawdę warto obejrzeć.
thef - Wto Lut 02, 2010 11:25
Witgut, ja polecam szukanie obiektywnych źródeł. Ok, obejrzę ten film, ale jak widzę jest on tłumaczony i reklamowany przez oszołomów z prawda2.info, co to nawet w lądowania człowieka na Księżycu nie wierzą, nie wspominając już o bredniach wypisywanych przez nich o 11.09.2001, więc nie nastawiam się, że będzie obiektywny i rzetelny.
witgut - Wto Lut 02, 2010 16:49
kurcze, ja tez w lądowanie na księżycu nie wierzę
thef - Wto Lut 02, 2010 20:04
witgut napisał/a: | kurcze, ja tez w lądowanie na księżycu nie wierzę | W które, bo było ich sześć? Mam nadzieję, że żartujesz.
witgut - Wto Lut 02, 2010 20:26
wiem, wiem,, Apollo 11-17, poza pechową 13- to są fakty
ale czy nie ciekawszą wersją jest wersja spisku wg. której nikt na księżycu nie był.
Jednym z głównych dowodów jest to iż mimo wielkiego postępu technicznego po misjach apollo 1969-1972, nikt na księżyc nie lata,
Ciekawe nie musi być prawdziwe, ale jeśli zmusi kogoś do myślenia, sprawdzenia danych to już ma to jakiś sens.
Fakt, są też pomysły do których trudno przekonać normalnych, ale o dziwo znajdują się tacy którzy uwierzą w chemtrials lub raptilian
dorzucę jeszcze 2 filmiki ze spaceru w kosmosie chińskiej misji kosmicznej, oglądać w kolejności wklejenia:
http://www.liveleak.com/view?i=0ab_1222626170
http://www.liveleak.com/view?i=39e_1240521483
Mayson - Wto Lut 02, 2010 20:26
kasjopea napisał/a: | A może po nicku? Jeden z nich to na pewno Mayson |
No dobra... WaterGate i Talibowie w Klewkach to też ja
thef - Wto Lut 02, 2010 23:37
witgut napisał/a: | ale czy nie ciekawszą wersją jest wersja spisku wg. której nikt na księżycu nie był.
Jednym z głównych dowodów jest to iż mimo wielkiego postępu technicznego po misjach apollo 1969-1972, nikt na księżyc nie lata,
Ciekawe nie musi być prawdziwe, ale jeśli zmusi kogoś do myślenia, sprawdzenia danych to już ma to jakiś sens. | To jest dowód? To tylko bardzo słaba poszlaka. Już mocniejszą poszlaką na to, że tam byli jest fakt, że Rosjanie nigdy tego nie negowali. Zatem takie "dowody", to tylko wymyślanie na siłę jakichkolwiek argumentów przez zarabiających na teoriach spiskowych .
PS>Nie tak dawno zostały wykonane zdjęcia powierzchni Księżyca, na których można już dostrzec ślady obecności człowieka. Fakt, trzeba mieć wprawne oko i dużo wiedzy na temat misji Apollo, żeby je dostrzec, ale jednak można.
henryk - Sro Lut 03, 2010 01:21
thef napisał/a: | ja polecam szukanie obiektywnych źródeł | a skąd wiadomo, które źródło jest obiektywne? Nie uważam za właściwe, żeby za obiektywne uznawać wyłącznie źródła, z tezami których się zgadzamy.
Niedawno (parę lat temu) wywołano panikę z dziurą ozonową, którą miał tworzyć freon. Akurat DuPont opracował zamiennik freonu, na który jednak nie było zbytu, bo było to droższe niż freon i wymagał użycia nowych technologii. Ale to oczywiście przypadkowy zbieg okoliczności.
Jeszcze niedawno istniało wyłącznie pojęcie globalnego ocieplenia. Ze względu na brak potwierdzenia statystycznego takiego zjawiska zmienia się powoli nazwę tego "zjawiska" na zmiany klimatyczne. Czyli jest ocieplenie czy go nie ma? A może wszystko jedno co się dzieje, byle dało się powiązać z potrzebą wprowadzenia na rynek nowego produktu pod nazwą prawa do emisji CO2?
Problemem jest fakt, że powoduje się działania o bardzo istotnych skutkach, w dużym stopniu dotykających Polski, na podstawie niepotwierdzonych faktów. Istnieją różne teorie powstawania zmian klimatycznych bazujące również na naukowych badaniach. Wpływ emisji CO2 na zmiany klimatyczne nie jest należycie udokumentowany. Jak na razie jest to hipoteza i jako taka powinna być badana, co nie oznacza natychmiastowych histerycznych reakcji.
thef - Sro Lut 03, 2010 10:34
henryk napisał/a: | a skąd wiadomo, które źródło jest obiektywne? Nie uważam za właściwe, żeby za obiektywne uznawać wyłącznie źródła, z tezami których się zgadzamy. | Trzeba najpierw trochę poszukać i poczytać, szukać takich źródeł, które potrafią argumentować swoje hipotezy i dawać kontrargumenty na hipotezy drugiej strony.
henryk napisał/a: | Niedawno (parę lat temu) wywołano panikę z dziurą ozonową, którą miał tworzyć freon. Akurat DuPont opracował zamiennik freonu, na który jednak nie było zbytu, bo było to droższe niż freon i wymagał użycia nowych technologii. Ale to oczywiście przypadkowy zbieg okoliczności. | Proszę poczytać nawet w wikipedii - http://pl.wikipedia.org/wiki/Freony
henryk napisał/a: | Jeszcze niedawno istniało wyłącznie pojęcie globalnego ocieplenia. Ze względu na brak potwierdzenia statystycznego takiego zjawiska zmienia się powoli nazwę tego "zjawiska" na zmiany klimatyczne. Czyli jest ocieplenie czy go nie ma? A może wszystko jedno co się dzieje, byle dało się powiązać z potrzebą wprowadzenia na rynek nowego produktu pod nazwą prawa do emisji CO2?
Problemem jest fakt, że powoduje się działania o bardzo istotnych skutkach, w dużym stopniu dotykających Polski, na podstawie niepotwierdzonych faktów. Istnieją różne teorie powstawania zmian klimatycznych bazujące również na naukowych badaniach. Wpływ emisji CO2 na zmiany klimatyczne nie jest należycie udokumentowany. Jak na razie jest to hipoteza i jako taka powinna być badana, co nie oznacza natychmiastowych histerycznych reakcji. | Nikt nie mówi na 100%, że mamy globalne ocieplenie, zmiany klimatyczne, tylko, że jest to możliwe z dużym prawdopodobieństwem. Niestety nie jesteśmy jeszcze na takim poziomie, żeby bezsprzecznie tego dowodzić. Klimat jest zbyt rozległym tematem, żeby przy dzisiejszym sposobie obserwacji być czegoś pewnym na 100%. Ale zwiększanie produkcji CO2 jest faktem. CO2 jest gazem cieplarnianym i chyba nie trzeba mówić co powoduje jego nadwyżka w atmosferze. Chyba lepiej zapobiegać niż leczyć, prawda?
henryk napisał/a: | A może wszystko jedno co się dzieje, byle dało się powiązać z potrzebą wprowadzenia na rynek nowego produktu pod nazwą prawa do emisji CO2?
Problemem jest fakt, że powoduje się działania o bardzo istotnych skutkach, w dużym stopniu dotykających Polski, na podstawie niepotwierdzonych faktów. | A to chyba jednak dobry pomysł na zmuszenie państw do walki z emisją CO2, pokazał ktoś lepszy? A niewątpliwie emisja CO2 z roku na rok rośnie, to jest niezaprzeczalny fakt. Ale to polityka i biznes i tu jet problem, bo o ile UE jako tako mówi jednym głosem, o tyle najwięksi truciciele czyli USA i Chiny migają się jak mogą. W takim przypadku zawsze znajdą się ludzie, którzy będą chcieli użyć metod nienaukowych lub podciągnąć wyniki, żeby ktoś zyskał.
maciej - Sro Lut 03, 2010 11:38
thef napisał/a: | CO2 jest gazem cieplarnianym i chyba nie trzeba mówić co powoduje jego nadwyżka w atmosferze. |
No i tu można by dyskutować, bo podstawy na których to uznano (badania zawartości CO2 w atmosferze i średnich temperatur metodami geologicznymi) są dość dyskusyjne - te na które powoływał się Al Gore rozpętując "globalną burzę".
Oglądałem kiedyś na BBC One (a więc stacji, która dba o obiektywizm) program, w którym co nieco na ten temat mówili podważając teorię "globalnego ocieplenia" i wychodziło, że wykresy nie zgadzały się w fazie - najpierw rosła temperatura, a potem zawartość CO2, a tłumaczenie było bardzo proste.
Otóż największym producentem CO2 są oceany, a chyba z fizyki z 6 lub 7 klasy szkoły podstawowej (teraz jest gimnazjum, to nie wiem ) wiadomo, że gazy w cieczach rozpuszczają się tym lepiej im zimniej, a im cieplej tym gorzej - dlatego ciepła Coca-Cola rozgazowuje się szybciej niż zimna.
Różnica między podgrzaniem atmosfery a znaczącym wzrostem ilości CO2 wynosiła wg tamtych badań jakieś 700 lat - nie w tą stronę, w którą zwolennicy "globalnego ocieplenia" się spodziewali, a to wynikało z czasu potrzebnego na ogrzanie oceanów i oddanie nadmiaru CO2.
Do tego dodano wykresy aktywności słońca z ostatnich 80 lat i wahania średnich temperatur z tego okresu bardzo dokładnie im odpowiadały - nie w skali 700-letnie, ale rocznej.
Do tego wzrost temperatury powoduje lepszą wegetację i to przez dłuższy okres w roku, a przez to większe ZAPOTRZEBOWANIE na CO2 do procesu fotosyntezy, co powoduje większy przerób tegoż strasznego CO2 i potrzeba sporo więcej, żeby taki proces zakłócić.
W tym samym programie mówili też, że jeden porządny wybuch wulkanu (chyba akurat mówili o Krakatau) produkuje tyle CO2, co ludzkość przez 2-3 lata.
Oczywiście program też mógł być robiony na inne zamówienie, ale argumenty i osoby je wypowiadające oraz ich tytuły naukowe i stanowiska robiły bardzo dobre i rzetelne wrażenie.
Zresztą co tu szukać - skąd mamy węgiel... No z gigantycznych paprotek itp, nie?
A jak rośliny o tak marnej w sumie konstrukcji naczyń przekazujących wodę do góry i przetworzony w fotosyntezie pokarm w dół mogły rosnąć do rozmiarów blokowisk, a teraz rosną góra do 1-2 metrów, bo nie dają rady dalej?
Bo było cieplej i wszelkie procesy dyfuzji itp przebiegały szybciej i mogły obejmować większe układy naczyniowe.
I z drugiej strony, jak to jest, że 400, czy 500 lat temu Bałtyk zamarzał, a obecnie, nawet w "zimę stulecia" nie widać cienia tego zjawiska i nie było go już w XIX wieku, a więc przed rozkwitem "wielkiej industrializacji"?
To też wpływ człowieka i CO2?
Przecież wtedy nie znano jeszcze napędu spalinowego, a ilość kotłów parowych można by policzyć na kalkulatorze w zegarku.
W ciągu ostatnich kilku tysięcy lat delta Missisipi przesuwała się dziesiątki razy na terenie kilku tysięcy kilometrów na wschód i zachód, teraz "wielki naród amerykański" walczy z tym stawiając zapory itp i jakoś marnie im idzie - człowiek jest za malutki, żeby powstrzymać naturę, ale dużo mu się wydaje.
O ile jestem sceptyczny do większości teorii spiskowych, to tu, jak dla mnie coś jest grane, bo w teorii "gazów cieplarnianych" dużo rzeczy nie zgadza się do końca z moją "szkolną" wiedzą o świecie.
I nie mówię, że dbałość o środowisko jest zła, ale, że politycy skupiają się na tym co im akurat pasuje, a ekooszołomy przyklaskują, bo nie mają pojęcia przeciw lub za czym protestują i bardzo łatwo nimi sterować.
Przykład:
http://www.youtube.com/watch?v=lJbPcWOEOjU
Inny to "Zielone Mazowsze" w Warszawie - czasem mają niezłe pomysły, ale blokowanie wszystkich inwestycji drogowych "dla zasady" powoduje jedynie większe korki, większą emisję spalin, większe zagrożenie rakiem, bo stojąc w korku można się słusznie nawdychać spalin z rury Ikarusa itp.
A żeby pokazać drugą stronę, czyli "niezauważane" przez media problemy, można wspomnieć np. o nierozwiązanym do końca problemie DDT, który był super środkiem szkodnikobójczym i dopiero po dekadzie, czy dwóch okazało się, że kumuluje się w organizmach żywych i to im wyżej w drabinie pokarmowej tym bardziej. Podobny problem może być z GMO, ale wszyscy, którzy mają kasę mają interes by promować jak najszybsze wprowadzenie jak największej ilości takiej żywności na rynek, bo to kasa, a co "wyjdzie" przy okazji za 10-20 lat, to już nikogo nie obchodzi, bo obecni decydenci będą wtedy cieszyć się oszczędnościami w ramach emerytury na Barbados, czy w innym pięknym miejscu.
I to wcale nie jest "globalny spisek", tylko podstawowa cecha i motor rozwoju ludzkości - PAZERNOŚĆ jednostek i zespołów ludzkich (korporacji) - jeśli GMO może podwoić zyski, czy jednostki, czy korporacji, to wszyscy zainteresowani będą do tego dążyć.
Inny przykład - szczepionki na świńską/kaczą/krowią/żabią grypę - zero obiektywnych dowodów działania, bo w tak krótkim czasie (choroby sezonowe) nie da się tego sprawdzić, przez cały sezon ilość osób zmarłych na poziomie ilości ofiar wypadków drogowych z kilku dni (a znacznie mniej niż z powodu powikłań po "zwykłej" grypie), ale rozpętana wielka kampania i wydane miliardy dolarów...
ploomy - Sro Lut 03, 2010 11:53
thef napisał/a: | Trzeba najpierw trochę poszukać i poczytać, szukać takich źródeł, które potrafią argumentować swoje hipotezy i dawać kontrargumenty na hipotezy drugiej strony. |
Proszę bardzo: http://www.wszim-sochaczew.edu.pl/ejrene/ Polecam stronę prof. Zbigniewa Jaworowskiego, którego miałem przyjemność niedawno poznać.
thef - Sro Lut 03, 2010 16:47
Powiem od razu, jeszcze nie miałem na niego czasu, ale..
już wiem, że to film o oryginalnym tytule "The Great Global Warming Swindle" i już dość głośno o nim było, niestety (dla jego autorów, nie tylko w takim aspekcie jakim by chcieli). Został on szeroko skrytykowany przez różne organizacje, a nawet przez dwóch naukowców, którzy wzięli w nim udział.
maciej napisał/a: | Oglądałem kiedyś na BBC One (a więc stacji, która dba o obiektywizm) program, w którym co nieco na ten temat mówili podważając teorię "globalnego ocieplenia" i wychodziło, że wykresy nie zgadzały się w fazie - najpierw rosła temperatura, a potem zawartość CO2, a tłumaczenie było bardzo proste. |
Wnioskując ze stawianymi w wywołanym wcześniej filmie tezami i tym, co przytaczasz z filmu, który Ty oglądałeś, wydaje się, że to te same filmy. Zatem:
maciej napisał/a: | Otóż największym producentem CO2 są oceany, a chyba z fizyki z 6 lub 7 klasy szkoły podstawowej (teraz jest gimnazjum, to nie wiem ) wiadomo, że gazy w cieczach rozpuszczają się tym lepiej im zimniej, a im cieplej tym gorzej - dlatego ciepła Coca-Cola rozgazowuje się szybciej niż zimna.
| Tu się zgadzam, produkują około 90 mld ton rocznie, są wielkim magazynem CO2 i uwalniają go tym szybciej im są cieplejsze. Są też w stanie przyjąć trochę ponad 90 mld ton CO2, neutralizując niejako swoją produkcję w ten sposób. Te dane ilościowe dotyczą oczywiście obecnej temperatury. Ale idźmy dalej:
maciej napisał/a: | Różnica między podgrzaniem atmosfery a znaczącym wzrostem ilości CO2 wynosiła wg tamtych badań jakieś 700 lat - nie w tą stronę, w którą zwolennicy "globalnego ocieplenia" się spodziewali, a to wynikało z czasu potrzebnego na ogrzanie oceanów i oddanie nadmiaru CO2. | Badania te dotyczyły wzrostu temperatury związanej z końcem epoki lodowcowej. I faktycznie odnotowano wzrost zawartości CO2 w atmosferze dopiero po kilkuset latach od zwiększenia temperatury, ale to nie jest wcale sprzeczne z hipotezą o efekcie cieplarnianym powodowanym przez emisję CO2 przez człowieka. Po prostu szybkie wzrosty temperatury związane są z końcem epoki lodowcowej i o ile przez pierwsze kilkaset lat od tegoż końca wpływ CO2 jest z tym niezwiązany, o tyle przez kolejne kilka tysięcy nie jest wykluczony. Wpływ na wzrost temperatury mają również inne czynniki, które w tych pierwszych latach były bardziej istotne i które to spowodowały duża emisję CO2 z oceanów, dopiero w kolejnych latach dalszy wzrost temperatury jest wiązany ze zwiększoną zawartością gazów cieplarnianych w atmosferze. Fragment filmu traktujący o tym został zmanipulowany przez autorów, poprzez przeinaczenie wypowiedzi jednego z naukowców, do czego ów pan się odniósł mówiąc mniej więcej, że to iż stwierdził w filmie, że ogrzanie oceanów jest bardzo niebezpieczne ze względu na ilość CO2 przez nie magazynowaną nie może służyć tezie autorów filmu sugerującej, że twierdzi on, że wobec tego wpływ człowieka jest nieistotny. W tym miejscu naukowiec ten ma zupełnie inne zdanie.
maciej napisał/a: | Do tego dodano wykresy aktywności słońca z ostatnich 80 lat i wahania średnich temperatur z tego okresu bardzo dokładnie im odpowiadały - nie w skali 700-letnie, ale rocznej.
| Wg naukowców nie ma żadnych badań potwierdzających większy wpływ zmian promieniowania słonecznego na temperaturę na Ziemi. Poza tym, jak wiemy, zmiany aktywności Słońca są cykliczne więc nie mogą powodować ciągłego wzrostu temperatury, a jedynie wahania, które szacuje się, z tego co pamiętam na około 0,2 st.
maciej napisał/a: | Do tego wzrost temperatury powoduje lepszą wegetację i to przez dłuższy okres w roku, a przez to większe ZAPOTRZEBOWANIE na CO2 do procesu fotosyntezy, co powoduje większy przerób tegoż strasznego CO2 i potrzeba sporo więcej, żeby taki proces zakłócić. | Lepszą wegetację czego? Upraw rolnych? Po uprawach zostaje wyjałowiona gleba. To co nawet zmagazynowane zostało w glebie i tak poprzez jej zaoranie zostaje uwolnione do atmosfery w procesach gnilnych, a do tego dochodzi produkcja CO2 przy działalności rolniczej.
maciej napisał/a: | W tym samym programie mówili też, że jeden porządny wybuch wulkanu (chyba akurat mówili o Krakatau) produkuje tyle CO2, co ludzkość przez 2-3 lata. | Wierutna bzdura. Wszystkie wulkany razem wzięte produkują ponad 100 razy mniej CO2 w ciągu roku niż człowiek. Dla przykładu, dobrze zbadana erupcja wulkanu Pinatubo z 1991 wyrzuciła w atmosferę od 42 do 234 mln ton CO2, a światowa produkcja wynosi obecnie około 28 mld ton. Owszem, duże erupcje wulkaniczne mogą nieco zmienić klimat na danym obszarze, ale są to zmiany krótkotrwałe, kilkuletnie. Brak istotnego wpływu wulkanów na emisję CO2 został zresztą udowodniony naukowo, poprzez zmierzenie na przestrzeni kilkudziesięciu lat przemysłowej działalności człowieka zawartości CO2 w powietrzu. Badania te dowiodły stały wzrost zawartości CO2 i nie wykazały żadnych wahnięć związanych z erupcjami wulkanów (Krzywa Keelinga).
maciej napisał/a: | Oczywiście program też mógł być robiony na inne zamówienie, ale argumenty i osoby je wypowiadające oraz ich tytuły naukowe i stanowiska robiły bardzo dobre i rzetelne wrażenie. | Koncerny energetyczne? USA? Chiny?
maciej napisał/a: | O ile jestem sceptyczny do większości teorii spiskowych, to tu, jak dla mnie coś jest grane, bo w teorii "gazów cieplarnianych" dużo rzeczy nie zgadza się do końca z moją "szkolną" wiedzą o świecie. |
Jest parę naukowych wątpliwości co do globalnego ocieplenia i wpływu nań człowieka, ale jednak więcej jest merytorycznych argumentów za tym, że człowiek może mieć istotny wpływ na efekt cieplarniany i zmiany klimatyczne. Nie jest to łatwa materia i naukowcy też popełniają błędy lub wiążą się z określonym lobby podobnie jak politycy i naginają fakty dla nabicia sakwy, ale nie można tematu traktować z olewką, bo możemy się (pewnie nie my, ale kolejne pokolenia) obudzić z ręką w nocniku. Trzeba próbować przeciwdziałać, nawet jeśli nie mamy 100% pewności, że idziemy w dobrym kierunku.
W inne tematy (GMO, pestycydy, aspartam, szczepionki itp. ) nie ma co tu wnikać, bo to trochę co innego i zgubimy się w debacie.
|
|