Zobacz temat - [R414Si 1,4 96r.] Zawieszenie(pływa,wybija,dobija......)
 
Forum Klubu ROVERki.pl

Rover serii 400/45, Honda Civic i MG ZS - [R414Si 1,4 96r.] Zawieszenie(pływa,wybija,dobija......)

speedxp - Nie Gru 06, 2009 20:54
Temat postu: [R414Si 1,4 96r.] Zawieszenie(pływa,wybija,dobija......)
Witam.
Przekopałem już troszkę forum w poszukiwaniu informacji ,lecz nie znalazłem.
Od pewnego czasu w moim roverku nasila się problem z zawieszeniem.Byłem u mojego mechanika ,poza wkurw.... się brak efektów (stwierdził ten typ tak ma,lecz już trzeci rok mam roverka i widzę ,żę coś jest nie tak).Zawieszenie strasznie przenosi wszelkiego rodzaju nierówności drogi na karoserję (czuje się jakbym siedział na mechanicznym byku a nie w samochodzie).Początkowo myślałem ,iż jest to wina opon.....po wymianie jest to samo.Byłem na skakance ,ponoć amortyzatory są w bardzo dobrym stanie :shock: .Sprawdziłem sprężyny samochód stoi przechylony na lewą stronę o około 5 cm,sprężyna nie jest pęknięta.Ogólnie samochód zachowuje się jakby miał wszystkie cztery amortyzatory wystrzelone.Strasznie wybja ,jednocześnie dobijając,koło zapasowe skacze mi po bagażniku ,strzelają plastiki,tylne szyby na korbkę opadają delikatnie w dół.Czuje jakbym jechał polną drogą a samochód miał się zaraz rozpaść.Wybieram się do nowego mechanika i chcę w tym celu zaciągnąć informacji , by nie naciągnął mnie na koszty i nie wciskał kitu(wydałem w ostatnich 2 miesiącach na samochód 1200 zł już mi ręce opadają).Co może być powodem poza sprężyną tak dziwnego zachowania pojazdu ?? .

korzen - Nie Gru 06, 2009 22:05

Mam podobny problem co kolega speedxp tylko w 220SDI. Czuję każdą dziurę na drodze:/ Wymieniłem wszystkie amortyzatory łącznie ze sprężynami i nadal to samo. Byłem w stacji diagnostycznej i stwierdzili że amorki oraz zawieszenie ok. Jeśli ktoś ma jakieś pomysły bardzo proszę o odpowiedź.
pozdrawiam

borsi - Nie Gru 06, 2009 22:17

źle wyważone opony.
korzen - Nie Gru 06, 2009 22:20

komplet opon wymieniony wraz z felgami i wyważony więc w moim przypadku to nie to.
leszek95b - Nie Gru 06, 2009 22:24

a może masz jakieś 3 atmosfery napompowane? :)
korzen - Nie Gru 06, 2009 22:26

też nie to ;) 2.1mam dokładnie.
leszek95b - Nie Gru 06, 2009 22:32

ale nie słychać żadnego stukania w zawieszeniu? chodzi mi o stukanie np. łączników stabilizatora, końcówek drążków, sworznia wahacza...
speedxp - Nie Gru 06, 2009 22:38

Czyli nie jestem sam....
Robert_ - Nie Gru 06, 2009 22:40

A może przyczyną problemu są tzw. poduszki amortyzatora.
Chodzi tu o gniazdo, w którym mocuje się amortyzator.
Jest tam guma z tuleją i to mogło się wybić/wyrobić.

speedxp - Nie Gru 06, 2009 22:51

Leszek95b -W moim przypadku słychać z przodu (stukanie,stuknięcie ) ,w przypadkach gdy np na skręconych kołach wjezdrzam na poprzeczną nierówność drogi.Pod domem mam uskos z kostkina na jezdnię około 3 cm ,gdy zjezdrzam tyłem słysze uderzenie ,stuknięcie.Robert-dobiega taki odgłos (uderzenia gumy pod dużym obciążeniem z tylnej części samochodu , trudno to opisać ).Tak jak już opisałem strasznie oddaje po całym samochodzie (wszystko się tłucze i trzęsie)
Robert_ - Nie Gru 06, 2009 22:56

Jak odchylisz wykładzinę w bagażniku na wysokości nadkola to zobaczysz mocowanie amortyzatora, nie pamiętam w 100% ale powinno być widać trochę tą gumę o której pisałem.Obejżyj to bo może sparciała, albo się wyrobiła.
Co do stukania z przodu to mogą być to łączniki stabilizatora(czy jak to się w naszych rowerkach nazywa), chodzi tu o elementy łączące zrobione m.in. z gumy.
Możesz na postoju trochę poszarpać kołem, jak będą stuki to prawdopodobnie drążki kierownicze.

speedxp - Nie Gru 06, 2009 23:04

Robert_.Jutro postaram się to sprawdzić i poinformuję o efektach obserwacji.
leszek95b - Pon Gru 07, 2009 18:19

co do stukania z przodu to może masz wybite sworznie wahacza? (ja mam wybite i mi tak stuka właśnie :))
speedxp - Pon Gru 07, 2009 20:02

Witam.Odchyliłem dzisiaj wykładzinę i gumy (wydają się być ok).Zdziwił mnie natomiast fakt ,iż nakrętka od góry nie dociska tych gum dokładnie, tylko jest odstęp około 2 mm od niej :?: .Poszarpałem ze znajomym kołami , lecz brak stukania (nie mam jak go wywindować :/ ).Leszku ten efekt mam już od roku i mechanik mnie spławił(ogólnie jest przeciwny roverkom ,gdy powiedziałem mu ,ze chcę zmienić na 45 to mnie wyśmiał i odradził).Dziękuję wszystkim za udział w dyskusji.Powoli łapię zarys całości.
leszek95b - Pon Gru 07, 2009 20:39

no ja mam ten efekt od półtora roku :) na szarpakach na stacji diagnostycznej wyjdzie czy to sworzeń wahacza :ok:

a tego pajaca mechanika sobie odpuść - każdy partacz co umie tylko zmieniać olej w golfie mówi że Rover jest do niczego.

speedxp - Wto Gru 08, 2009 09:51

Kiepski dzień.......mój roverek dostał w dupę a ja uderzyłem poprzedzającą mnie osobę.Winowajca uciekł z miejsca wypadku w ciągu 5 sekund (nawet nie zanotowałem nr rejestracji).Pani jadąca przedemną stwierdziła ,że nic jej nie jest bo nadziałem się na haka.Wstępnie do roboty mam 2 zderzaki ,oraz 2 chłodnice !@!$# co za dzień :/
korzen - Pon Mar 01, 2010 18:49

i co znalazłeś przyczynę stukania? ja nadal walczę...
SHOOVAR - Pon Mar 01, 2010 19:48

Jeśli chodzi zawieszenie i jego niekontrolowane pływy, dobijanie i nieustanne bujanie, to może być kwestia wypełniacza poduszek (bałwanków) w jednej komorze gaz w drugiej płyn. Za bardzo nie pamiętam co jest amortyzacją a co "preparatem łagodzącym" ugięcie, ale wiem, że bujanie to kwestia zbyt małego ciśnienia w poduszkach lub nieprawidłowego ich napełnienia (pomylenie komór) ostatecznie użycie złego gazu. Ja jeździłem na azocie + płyn z citroena i się bujałem. Fachmen wlał i wpsikał co trzeba, gdzie trzeba i ile trzeba i było ślicznie. Kwestia dobijania to np, za duże ciśnienie w poduszkach lub pęknięta membrana między komorami, wtedy spada ciśnienie płynu zawieszenia i autko minimalnie się kładzie.

[ Dodano: Pon Mar 01, 2010 19:48 ]
A stukanie to łożyska.

Wydryszek - Pon Mar 01, 2010 21:43

SHOOVAR ale z tego co widzę to To przedmówcy mają R200 które mają zawieszenie w postaci amortyzator plus sprężyna, trochę inaczej niż u Ciebie. :wink:
Gallus - Pon Mar 01, 2010 22:40

ja mam pytanie do posiadaczy R400
mam honde civic 5d. i chyba zawieszenie te same tam są jeśli nie to podobne... i chodzi mi o to czy macie taki dziwny dzwięk w tylnych sprężynach... wydobywa się po najechaniu na dziurę czy też przy skręcie ostrym lub przejezdzaniu po nierównosciach... ale zaznaczam ze dzieje się to tylko i wyłącznie gdy jest wilgotno.
gdy pada deszcz itp.... jeżeli jest jezdnia sucha nie słychac zadnego stukania...
pytam bo jestem ciekaw moze ktos z was ma na to sposób... na forum hondy wyczytałem ze to hałasują sprężyny z tyłu jak sie wilgoc dostaje.. "sprężyny sie obracają" czy cos takiego...
na początku mi to przypominało odgłos jak by mi cos w bagażniku latało... ale wyczysciłem bagażnik a na mikrej jezdni nadal hałasuje...
niby jest na to patent... owinąc sprężyne.. górną częśc, jakims zbrojonym gumowym wężem.. wtedy ta sprężyna jest ciasno osadzona i nie telepie się...
co wy o tym myślicie?
http://images46.fotosik.p...befbcbbc182.jpg

Robert_ - Wto Mar 02, 2010 08:29

Gallus, ten odgłos brzmi trochę jakby ktoś pociągnął za strunę na kontrabasie :razz: i fakt głównie przy dużej wilgotności.
Co do owijania sprężyn to nie wiem czy to dobry pomysł, ja bym obstawiał w tym przypadku że coś jest nie tak z gniazdami od góry w których siedzą sprężyny, bądź tych od amorów.Może jest tak, że tam się woda zbiera...a może powinien być tam otwór, który ją stamtąd odprowadzi? Niech lepiej wypowie się ktoś kto na co dzień się zajmuje amortyzatorami.

Gallus - Wto Mar 02, 2010 09:58

ludzie na forum hondy nazwali to " metalowa kuleczka w drewnianym pudełku" bo przypomina to odgłos właśnie jakby metalowa kulka obijała sie o drewniane ścianki...
z tego co się dowiedziałem... te te sprężyny co pokazałem post wczesniej to sprężyny obniżające eibacha.. i mają one seryjnie zamontowane te gumy... nie wiem jak jest ze standardowymi sprężynami.. ale chyba takiego patentu tam nie zastosowano więc cos w tym musi byc...
fajnie jak by sie ktos jeszcze wypowiedzial na ten temat i wie OCB.

pozdro!

elrafal - Wto Mar 02, 2010 21:51

u mnie podobny problem przestałem zwracać na to uwagę (głośniej muzyka) amortyzatory itd sprawdzone i wszystko jest ok wymieniłem wahacze nadal jest to samo czasami mogę jeździć po dziurach i nic a często jade po prostej drodze i nagle uderzenie mi to przypomina dźwięk uderzającej piłeczki kauczukowej o blachę samochodu :) pojawia się najczęściej z tyłu po prawej stronie chociaż już 2 razy słyszałem z przodu przy kierowcy nie mam pomysłu zupełnie już na to :( problem pojawił się jesienią i trwa do dziś w lato nie spotkałem się z tymi dziwnymi dźwiękami
Gallus - Wto Mar 02, 2010 23:04

http://www.civicklub.pl/f...ead.php?t=70038

temacik do wglądu ;)