Zobacz temat - ROVERkowi akrobaci ;)
 
Forum Klubu ROVERki.pl

Offtopic - ROVERkowi akrobaci ;)

kalisz - Czw Gru 10, 2009 22:20
Temat postu: ROVERkowi akrobaci ;)
Zdjęcia pochodzą z serwisu swietekrowy.pl

Wrzucajcie tutaj dokonania kierowniczek/kierowników R/MG/LR :grin:











Mayson - Pią Gru 11, 2009 05:35

Na ostatnim foto, to chyba Polibuda Gdańska...?
zouza - Pią Gru 11, 2009 12:19

Na ostatnim to tunia :mrgreen: :hahaha:
0L0 - Pon Sty 18, 2010 01:14

http://www.swietekrowy.pl/details.php?photo=3498 :mrgreen:
Kozik - Pon Sty 18, 2010 07:39

co do stawiania na dwóch miejscach parkingowych to nie jest zły patent ;P
Mój kolega tak staje i twierdzi że odkąd tak staje nikt mu drzwiami drzwi nie obił, jest dobrym kierowcą i potrafi parkować ;) raz gość go opierniczył za takie stawanie to on powiedział "panie bo ja nie potrafię inaczej" ;)

Mayson - Pon Sty 18, 2010 09:12

Kozik napisał/a:
i twierdzi że odkąd tak staje nikt mu drzwiami drzwi nie obił

Na prakingowe obcierki polecam bardzo dobry, wypróbowany sposób. Po prostu wysiadając z auta trzeba poświęcić sekundę na spisanie numerów rejestracyjnych aut stojących obok ;) Poradziłem to kiedyś kumplowi, zaczął to stosować i pewnego dnia pod Auchanem znalazł typowe zarysowanie parkingowe na zderzaku - do żywego. Sprawdził numery w komórce - auto stojące obok miało inne, więc tel. na 112, przyjechał patrol, spisali numery i za 2 dni dostał info, że dorwali gościa, ma zarysowanie również na swoim aucie i z polisy sprawcy zrobił sobie zderzak ;] Całkiem dobry patent :ok:

MaReK - Pon Sty 18, 2010 09:18

Pod warunkiem, ze w miedzy czasie naszych zakupow, sasiedzi naszego samochodu nie zmienili sie. Bo tak mozemy zawrocic glowe 112, sprawdza oba auta, a okaze sie, ze to trzecie przytarlo i spieprzylo z miejsca. Osobiscie tego nie praktykuje. W zyciu raz mi sie zdarzylo, ze mi ktos ryse zrobil swoimi drzwiami, wtaczajac sie do auta.

Co do stawania na dwoch miejscach ;/

Celowo bym tego nie zrobil nigdy, jednak przestrzegam, ze na taka fotke mozna sie dostac juz po tym, jak prawdziwi sprawcy zamieszania odjechali, a zostalo sie samemu z linia miedzy kolami ;/ Nie raz juz tak mialem. Sa dwa miejsca. Dwa zajete" jak sie udalo". Zostala wolna przestrzen miedzy nimi. Parkuje. Wracam, stoje jak idiota ;)

Mayson - Pon Sty 18, 2010 09:29

MaReK napisał/a:
Pod warunkiem, ze w miedzy czasie naszych zakupow, sasiedzi naszego samochodu nie zmienili sie

No jeśli starzy (zapisani) odjechali to ich numery znamy, nowi stoją więc widzimy, problem jeśli ta zmiana nastąpi kilka razy... Ale to zdazra się raczej gdy w sklepie spędzasz kilka godzin - ja zwykle poganiam żonę, bo nie lubię zakupów. No ale to ryzyko istnieje. Jednak wolę je minimalizować właśnie spisując te numery - jak widać to zdaje egzamin (kolega), a lepszego patentu nikt mi jeszcze nie podsunął ;)

Pisząc w Nokii oszczędza sięczas, bo wystarczy ją odblokować, navi w lewo, piszę numery i klik w czerwoną słuchawkę - wiadomość nie ginie, lecz ląduje w "zapisane" :ok:
MaReK napisał/a:
jednak przestrzegam, ze na taka fotke mozna sie dostac juz po tym, jak prawdziwi sprawcy zamieszania odjechali, a zostalo sie samemu z linia miedzy kolami

Dokładnie, więc takie ocenianie parkujących może być krzywdzące.

Kozik - Pon Sty 18, 2010 10:16

Mayson napisał/a:
Dokładnie, więc takie ocenianie parkujących może być krzywdzące.


stając z premedytacją nie dziwi nas to że tam trafiamy :P i mamy bezpieczniejszy samochód stając trochę pod kontem ;>

Mayson - Pon Sty 18, 2010 10:23

Kozik napisał/a:
stając z premedytacją nie dziwi nas to że tam trafiamy

Ja się odnosiłem do sytuacji, gdy jesteśmy zmuszeni zaparkować jak ciota, a nie gdy robimy to z własnej woli ;)
Kozik napisał/a:
i mamy bezpieczniejszy samochód stając trochę pod kontem

Napewno? A widziałeś filmik z youtube (był tu na Forum) jak nawiedzone mośki karzą kierowców za niezachowanie 1,5m na chodniku? ;)

Kozik - Pon Sty 18, 2010 10:26

Mayson no tak są i plusy i minusy takiego stawiania, ja generalnie staram się stawiać nie tam gdzie się zmieszczę tylko tam gdzie jest dużo miejsca ;)
Perez - Pon Sty 18, 2010 19:18

Ta zielona 600 to jak moja wyglada i ma podkladki klubowe chyba, tylko numer rej. nie ten. Kiedys samochod mi sie popsul i zepchnalem go i tak z wielkim trudem na bok. Zajmowal wlasnie dwa miejsca. Potem zastalem karteczke ch... tu sa dwa miejsca mysl o innych i wielka ryse na drzwiach kierowcy. Wiec zycze powodzenia koledze co tak parkuje, zeby nie miec rys. Naprawde uderzenie przy wsiadaniu drzwiami o drugi samochod nie spowoduje takich rys jak sfrustrowany kierowca z kluczem w reku. Poza tym to normalne slady uzytkowania samochodu w miescie.

U mnie w firmie jedna kolezanka jest wlasnie taka madra i stara sie nie uzywac samochodu, zeby go nie zniszczyc, a jezdzi kilkunastoletnim Coltem. Do tego ma na drzwiach naklejone (jeszcze krzywo) chromy z allegro i na zderzakach tech jakies paskudztwa ponaklejala i mowi, ze teraz jak ktos uderzy drzwiami to nie w lakier. Pytanie tylko jedno. Ona ma brzydki samochod teraz, zeby nie miec brzydkiego samochodu w inny sposob? Na to pytanie nie potrafila odpowiedziec. No i jeszcze jaki jest sens utrzymywania pojazdu skoro jezdzi metrem, a samochodu uzywa czasami, bo przeciez nie wypada nie miec auta.....ech LLU ;)

Deamian - Pon Sty 18, 2010 20:13

LLU :?: ;>
Perez - Pon Sty 18, 2010 23:35

taka maja rejestracje
Deamian - Pon Sty 18, 2010 23:53

No ale to
Perez napisał/a:
.....ech LLU ;)

jakaś aluzja :wink:

kzrr - Wto Sty 19, 2010 00:02

Kozik napisał/a:
kontem ;>



ałaaaa - kątem :) :P

Kozik - Wto Sty 19, 2010 07:29

kzrr :oops:
Perez - Wto Sty 19, 2010 10:29

Deamian, troche tak.