Zobacz temat - Jak ominąć bramki na A2 żeby nie płacić.
 
Forum Klubu ROVERki.pl

Offtopic - Jak ominąć bramki na A2 żeby nie płacić.

borsi - Czw Gru 31, 2009 08:29
Temat postu: Jak ominąć bramki na A2 żeby nie płacić.
Witajcie jest problem muszę wrócić do domu ale nei widzę innej opcji niż autostrada.
Wjeżdżam w komornikach i tne aż za konin wiem że we wrześni jest bramka w w koninie ale co dalej ...jak mam jechać.
Pzdr,
Kuba

korzen - Czw Gru 31, 2009 11:14

Autostrada do Konina jest płatna i z tego co wiem nie dasz rady ominąć bramek. Dopiero od Konina w kierunku Warszawy jest darmowa ale słyszałem że w najbliższym czasie też ten odcinek mają zrobić płatny. Jeśli jest inaczej niech mnie ktoś uświadomi :D chętnie bym pojezdzil autostradą za free :D
borsi - Czw Gru 31, 2009 12:12

no to kolego nie jesteś poinformowany.
korzen - Czw Gru 31, 2009 15:36

no to mnie poinformuj:)
borsi - Czw Gru 31, 2009 16:38

wiem tylko o tym że jak jadę do domu (Koło) omijam bramkę wjeżdzam we wrześni następnie zjeżdzam w słupcy (lub w golinie też można ale nie jestem pewny) potem można już w koninie wjechać i pruć do strykowa....jeśli ktoś akurat w tamtą stronę.
Zukowaty - Czw Gru 31, 2009 16:58

jakub333, a jest w ogóle sens omijania bramek?? ALbo jedź autostradą i płać albo krajowymi za darmo. Przecież to czasowo się nawet nie opłaca. Kiedyś tak pojechałem z ciekawości to jechałem dłużej niż samą krajówką. Trasa do Łodzi biorąc pod uwagę czas i koszta najlepiej wygląda tak:
Z poznania do Konina krajową 92 a potem na darmowy odcinek A2. Jedzie się jakieś 30-45min dłużej niż autostradą od samego Poznania. Jeśli chodzi o mnie to jeżdżę A2 od samego Poznania bo te kombinacje poza oszczędnością 22zł nic nie dają a człowiek tylko się na jeździ i nadenerwuje. Ile razy w tygodniu jeździsz A2 żeby kombinować omijanie bramek?

hvil - Czw Gru 31, 2009 17:14

ja zawsze jezdze pelna autostradą goniąc do angoli, szkoda mi czasu bo staram sie przeskakiwac cala podroz lublin - hereford bez spanka a ta autostrada ratuje kilka h cennych w takiej podrozy. Pozatym jak tak skaczesz zjezdzasz wjezdzasz, czy nalozenie drogi nie jest praiwe rowne z kosztami bramek? co nie zmienia faktu ze mamy drogie autostrady.
borsi - Pią Sty 01, 2010 12:46

przy Polskiej chytrości - jeszcze omijam bramki :) na pewno tą przed koninem . Spytałem, ponieważ zima ostra w krańcu WLKP i miałem krajową 5 jechać a potem na A2.
zazwyczaj jadę przez śrem- środa WLKP i września wpadam na autostradę blisko jest wjazd wiec nawet we wrześnie się nie pakuje z podporządkowanej .
następnie słupca i dalej kram krajową i nie opłaca mi się wjeżdzać na A2 bo zaraz mam KOło ii O :)

zet-iks - Pią Sty 01, 2010 18:14

Musiałbyś jechać do Wrześni "starą A2", we Wrześni wjezdzasz na bane i śmigasz do Słupcy, w Słupcy znowu musisz zjechać no i wjazd we Wacławowie albo Golinie i dalej śmigasz już za darmo (przynajmniej do niedawna tak było ;) )
zetes - Pią Sty 01, 2010 21:20

zet-iks napisał/a:
(przynajmniej do niedawna tak było )


i tak jest nadal :grin:

Zukowaty - Pią Sty 01, 2010 22:35

zetes napisał/a:
i tak jest nadal :grin:

...ale już nie długo. Są już przetargi na bramki (3szt podobno do Warszawy) a na łódzkim odcinku pojawiają się już stacje i nawet jednego McDonalda widziałem.

hvil - Sob Sty 02, 2010 00:19

no jeszcze w pazdzierniku sie strachu najadlem bom prowadzil roverka z uk tym razem dla siebie;-) i przez przewie 40km stacji nie spotkalem!! w ostatniej chwili doslownie. Com ja sie wtedy naklal na polskie autostrady!
PopaY - Sob Sty 02, 2010 10:06

Nie rozumiem sensu tego topika. Jak nie chcesz płacić za jazdę autostradą (jaka by nie była) to przesiądź się na hulajnogę lub po prostu jeździj okrężnymi drogami.
Zukowaty - Sob Sty 02, 2010 10:59

hvil napisał/a:
no jeszcze w pazdzierniku sie strachu najadlem bom prowadzil roverka z uk tym razem dla siebie;-) i przez przewie 40km stacji nie spotkalem!! w ostatniej chwili doslownie. Com ja sie wtedy naklal na polskie autostrady!

Bo miedzy bramkami nie ma żadnej stacji. Masz między Poznaniem a 1 za nim bramkami a następna dopiero za 2 bramką. Mi kiedyś brakło paliwa 10km przed bramkami Poznańskimi jadąc z Łodzi.

hvil - Sob Sty 02, 2010 12:00

i to jest chore, to byla 2 w nocy a w tam zadnej stacji jak mozna budowac autostrady brac za to kase a zadnej infrastruktury
borsi - Sob Sty 02, 2010 12:08

w okolicach Koła (Police) będzie lotos i MCdonald.w tym roku.

[ Dodano: Sob Sty 02, 2010 12:08 ]
PopaY napisał/a:
Nie rozumiem sensu tego topika. Jak nie chcesz płacić za jazdę autostradą (jaka by nie była) to przesiądź się na hulajnogę lub po prostu jeździj okrężnymi drogami.

a ja zapraszam na rower o dwóch kołach ! :) :lol: :mrgreen:

hvil - Sob Sty 02, 2010 12:15

co chcesz rover na 2 kolkach to 2 PEDAŁY:-D wole 75;p

[ Dodano: Sob Sty 02, 2010 12:15 ]
.że o twoich 414 pedałach nie wspomne:-D

Zukowaty - Sob Sty 02, 2010 12:41

hvil napisał/a:
i to jest chore, to byla 2 w nocy a w tam zadnej stacji jak mozna budowac autostrady brac za to kase a zadnej infrastruktury

W Niemczech też masz odcinki gdzie stacje są co 60 lub więcej km. W Danii stacje co 50km to norma a są odcinki gdzie masz znaki "następna stacja za 90km"

hvil - Sob Sty 02, 2010 13:07

ale tam są znaki! sobie moge planowac a u nas?
faecd - Sob Sty 02, 2010 23:35

hvil napisał/a:
a u nas?
dupa
Holender - Sob Sty 02, 2010 23:59

Nie do końca d... :wink:
Wracając z zachodniej strony zauważyłem ostatnio powstające w szybkim tempie stacje paliw i jakieś mac żarcia po obu stronach niezainfrastrukturowanej dotąd trasy. Wcześniej były jedynie tablice informacyjne o konieczności zjazdu z trasy w celu zatankowania. I takie coś poprzednim razem uratowało mi życie. Nadłożenie 5 km, tankowanie w ostatniej chwili w Krapkowicach jak się nie mylę, a chwilę później (po powrocie na "autostradę") potężny korek który z pełnym już bakiem objechałem "opłotkami"...

hvil - Nie Sty 03, 2010 00:00

i mamgo pcham go:-D przez najblizsze 40 kilosow do stacji:-D
pajda - Nie Sty 03, 2010 01:31

hvil, moze warto zainwestowac w kanister ? :lol:
hvil - Nie Sty 03, 2010 02:30

gdzież ja będę za każdym razem przekładał kanister:-P do innego wózka!:-P już lepiej niech oni te moje 50zł wydane na kanister zainwestują w choć jedna tabliczkę ile km do następnej stacji:-D gdyby tak postawili za co dziesiątego kierowce tabliczkę:-D nikomu na trasie a2 nie cza by było kanistra:-D
Perez - Nie Sty 03, 2010 12:54

A w Norwegii tez stacje potrafia byc baaardzo daleko od siebie oddalone. Wozilem tam kiedys meble i mialem sytuacje, ze tankujac na stacji Pan sie mnie zapytal dlaczego tak malo zatankowalem.
Zukowaty - Nie Sty 03, 2010 13:22

Ja jeżdzac do Danii czy to Polonezem czy Nubirą czy wreszcie Roverem zawsze miałem w bagażniku przynajmniej 1.5l benzyny. Tak na dojechanie do stacji lub chociaż do najbliższego zjazdu. Roverkiem woziłem już karnisterek 5l bo wiadomo pojemność nie ta. Raz w Polonezie uratowało mi to tyłek jak na tych 1.5l dowlokłem się na Q8.
Jeżdżąc motocyklem z racji na niemal śmieszną pojemność rezerwy (2 l) wożę w piórniku butelkę półlitrową z Pb.

hvil - Nie Sty 03, 2010 13:26

ale tam są oznaczenia a u nas?
Perez - Nie Sty 03, 2010 13:29

W Norwegii nie widzialem oznaczen, a stacji nie bylo ponad 100km.

No moze jedynym oznaczeniem byl ten kasjer na stacji, ktory radzil wlac wiecej.
Ktos, chyba nawet od nas z klubu mial tez podobna sytuacje i jak rozmawialismy o tym to chyba nawet bylo w tym samym miejscu.