alena - Sro Mar 03, 2010 07:30 Temat postu: Samochody z Czech Witam Mam do was takie pytanko - czy ktoś orientuje się dlaczego w Czechach auta są tańsze o około 30-40% w porównaniu do innych aut np. w Polsce?? Czy kupując w czechac ryzykuję czymś?? pozdrawiam Alena czapaja - Czw Mar 04, 2010 14:07 Na jakiej podstawie twierdzisz że są aż tyle tańsze? drlubicz - Czw Mar 04, 2010 14:28 ja sam się czaje od miesiąca na voyagera z czech , pojawia się w ogłoszeniach co jakiś czas i ciągle cena niższa , osobiście nie widzę żadnego ryzyka w zakupie z tego kraju , co do ceny to fakt że jest nieco niższa od krajowej Perez - Czw Mar 04, 2010 14:48 http://www.otomoto.cz/ind...ow&id=C10343685 23 250zl http://www.otomoto.cz/ind...ow&id=C11280372 29 250zl Ceny podobne, ale co rzuca sie w oczy, to fakt ze male przebiegi. [ Dodano: Czw Mar 04, 2010 14:48 ]
slyszalem bardzo zle opinie o tych autach Free - Czw Mar 04, 2010 19:04
A co, myślisz że to prawdziwe przebiegi? Ten MG napewno nie ma 54 tyś km... Perez - Pią Mar 05, 2010 12:22 Poogladaj sobie przebiegi innych aut na Aukro, zazwyczaj Dieselki maja tylko ponad 200kkm alena - Pon Mar 08, 2010 13:44 No właśnie - przeglądam już jakiś czas ogłoszenia - bo po tej zimie jednak roverka chyba sprzedam. Szkoda, trudno - ale potrzebuję czegoś "większego" - zapatruję się na jakiegoś SUV'a lub mini terenówkę. Patrzę za freelanderem rocznik powyżej 2003 bądź mercedesem ML320/270 diesel. I patrząc na te ceny średnio mercedesa z czech mogę ściągnąć o 20-30% taniej niż w polsce, a nawet ściągając z niemiec. Już szukają dla mnie w odpowiedniej cenie autka i wciąż wychodzi w czechach taniej. pozdrawiam Alena dorotamax1 - Pon Mar 08, 2010 18:33 Samochody w czechah zawsze były tańsze tylko nikt tym się nie interesował mieszkam tam od 15 lat i wiem co mowie opłaca się ściągać auta ale ale wszyscy jeżdżą do niemieć i Holandii, a opłaty, takie same z cleniem auta tylko tłumacza trzeba bardziej poszukać, Perez - Pon Mar 08, 2010 19:01 Z tlumaczeniem w Warszawie (jak dla mnie) nie powinno byc problemow. dorotamax1, tez kiedys mieszkalem w Czechach. Potem po kilku latach od powrotu do Polski chodzilem na zajecia jezykowe do ambasady Czeskiej w Warszawie i mysle, ze najpierw tam bym udezyl szukajac przysieglego tlumacza. Poza tym napewno wujek google by znalazl. |
