Forum Klubu ROVERki.pl Tuning wizualny - [R400 1.6si 98]nakładki na nadkola bagin1980 - Sob Mar 27, 2010 21:18 Temat postu: [R400 1.6si 98]nakładki na nadkola witam zima mineła no i po umyciu autka niemiłe zaskoczenie nadkola tylne do roboty i tu pada pytanko czy ktoś miał do czynienia z nakładkami bo znalazłem na allegro komplecik który by mnie kosztował mniej niż malowanie.Szpachlę zrobi mi kumpel no a jak się dowiedziałem ile lakierek by mnie kosztował (oczywiście metalik)to troszkę dużo jak na okres pokryzysowy nakładki 4 szt. 235zl też nie tanio.więc pytam czy ktoś już to montował jak to się trzyma,czy nie odpadnie itp.acha no i jeszcze pytanko do wszędzie są do modelu rover400 4 dzwiowy no a ja mam hatchback no i się chyba mówi 5 drzwi czy to różnica i czy będą pasować. komarek - Sob Mar 27, 2010 21:34 osobiście wypowiem się tylko w temacie wyglądu nakładek na nadkola na aucie - IMO porażka i nic więcej bagin1980 - Sob Mar 27, 2010 22:38 aż tak żle no bo ja się nie spotkałem jeszcze z tym i nie mam pojęcia jak to wygląda na autku a jest opcja wzięcia zwykłych plastikowych czarnych może te ?nie będą się tak w oczy rzucały jak srebrne wiem że idę na łatwiznę bo powinienem te nadkola pomalować ale szczerze to na dzień dzisiejszy za mało pieniązków no i fachowca też dobrego nie znam szymon1805 - Czw Kwi 08, 2010 01:53 Witam. Przyznam, że też zastanawiam się nad zakupem nakładek, więc chętnie podepnę się do tematu. Wprawdzie autko oddałem już do zaprawek, ale zakup i tak zozważam. Chwilowo nie planuję malować całego elementu, bo wiadomo jak to z rudym-lubi sobie wrócić. Wiem, że to oszukiwanie samego siebie, ale jeśli założę nakładki to po prostu NIE BĘDĘ GO WIDZIAŁ (a istny szlag mnie trafia na ten widok). Osobiście kładę na to, czy nakładki to wiocha, czy nie wiocha. Problem tylko w tym, że nigdy nie widziałem roverka z wspomnianymi nakładkami i pojęcia nie mam w jaki sposób wpasowują się one w nadwozie. W związku z tym miałbym prośbę, jeżeli tylko ktoś mógłby umieścić zdjęcia (lub link) rovka 400 z zamontowanymi nakładkami byłbym wielce zobowiązany. Dwie i pół stówki może i nie fortuna, ale jeśli efekt będzie iście buracki to lepiej dać spokój.