|
Forum Klubu ROVERki.pl
|
|
Rover serii 600, Honda Accord - [R620] Biodiesel
wlodi1991 - Czw Kwi 01, 2010 17:02 Temat postu: [R620] Biodiesel Witam wszystkich, mam pytanie ostatnio zajechałem na stację noi tak patrzę ON 4,03 a biodiesel 3,39 noi zatankowałem ON jak zwykle ,ale się tak zaczynam zastanawiać czy do swojego diesla nadaje się to bio no ale niestety nie wiem moglby mi ktos powiedzieć czym się rózni bio od zwyklej ON
czapaja - Czw Kwi 01, 2010 17:18
U mnie na "rzepaku" auto miało muła więc raczej nie polecam..
grota10 - Czw Kwi 01, 2010 17:28
rzepak to kupa. Lataja tym dziure budrzetowa.Dla auta to powolna agonia.To moje zdanie ,moze sie myle ale nigdy tedo swinstwa nie nalal bym do swojego auta
wlodi1991 - Czw Kwi 01, 2010 17:39
Aha dzieki za poradę
Mazak - Czw Kwi 01, 2010 19:30
pare razy zalałem z silnikiem nic się nie działo ale śmierdzi plackami ,nie zauważyłem jakiejś różnicy ale mimo wszystko wolę ON ciekawe jaki to ma wpływ na dłuższą metę...
Krzysi3k - Czw Kwi 01, 2010 19:37
Wg. wersji oficjalnej nie szkodzi to silnikowi.
W praktyce może przypchać trochę filtr paliwa.
Ja jak tankowałem pół na pół ON i Bioester to delikatnie spadła moc i spalanie się zwiększyło.
Brt - Czw Kwi 01, 2010 19:43
Raptile lał do swojego Bio i śmigał ... jedynie o ile pamiętam po 1 tankowaniu trzeba filtr paliwa wymienić ... ten silnik jest kuloodporny i byle Bio mu nie zaszkodzi
mimo66 - Czw Kwi 01, 2010 19:51
Znam gościa który od kilku lat zbiera olej po smażonych frytkach, rybach itp. i leje po przefiltrowaniu przez pieluchę do zbiornika.
Autko to Merc z wolnossącym 2,4cm3.
Następny kolega ma mazdę 626 (starutką) 2,0cm3 i tez od kilku lat leje "przesmażony" olej i lata aż miło.
Oczywiście przy mrozach leje ON + dodatki.
Mayson - Pią Kwi 02, 2010 07:57
mimo66 napisał/a: | Znam gościa który od kilku lat zbiera olej po smażonych frytkach, rybach itp. i leje po przefiltrowaniu przez pieluchę do zbiornika.
Autko to Merc z wolnossącym 2,4cm3 | Do Escorta 1,8D - wolnossący także - laliśmy 2 razy po 5l oleju rzepakowego ze sklepu - w sumie 10l wlaliśmy i z modlitwą na ustach pojechaliśmy do najbliższej stacji. W sumie nie zanotowaliśmy żadnego spadku mocy, czy jakości pracy silnika, a do stacji było 20km, więc trochę na tym pojechał. Z tyłu istny zapach smażalni i żadnego kopcenia - to może być minus takiej jazdy, bo byle kontrola policji, i czuć z daleka, że nie jedziesz na ropie...
W AŚ zrobili test Golfa II i Golfa IV na oleju - chyba kilka tysięcy km musiały przejechać. Golf II bez uszczerbku, a Golf IV: padło turbo, wtryski, filtr (ztcp) i wniosek był jeden - do starych silników lać bez oporu - do nowych tylko w razie "nagłego przypadku" i niedużo.
A na biodieslu znam kilku ludzi co z powodzeniem jeżdżą długi już czas - jeden leje go nawet do Passata 1,9TDI 130KM no i jeździ.
[ Dodano: Pią Kwi 02, 2010 08:57 ]
http://www.auto-swiat.pl/...zy,18106,2.html
Krzysi3k - Pią Kwi 02, 2010 08:06
W temacie raczej chodzi o bioester...
magneto - Pią Kwi 02, 2010 12:29
Mayson napisał/a: | do starych silników lać bez oporu - |
potwierdzam, mazda 1.7d '92 śmigała aż miło,
2xtoledo tdi '96 tylko bioester i jest ok.
merc w124 '87 od 5 lat na przemian bioester i olej jadalny- przebieg 500 tyś km i żadnych problemów
Rover 2.0iDTpo zalaniu bioestrem odczuwalnie stracił moc i chęć wkręcania się na obroty - dobrze że wlałem 10 litrów na próbę
Mayson - Pią Kwi 02, 2010 12:33
Krzysi3k napisał/a: | W temacie raczej chodzi o bioester... |
No tak. Na bioestrze (biodieslu) to nasz Escort nonstop śmigał, aż do śmierci paska rozrządu. A mimo66 pisał też o oleju jadalnym; ja też na nim jechałem, no to opisałem wrażenia
chudson - Nie Kwi 04, 2010 10:15
Cytat: | Golf IV: padło turbo, wtryski, filtr |
Nie rozumiem jak Turbo mogło sie popsuć od rzepakowego. Przecież ten element silnika nie ma kontaktu z paliwem. A w tym artykule tłumaczą się ,że dostało za wysokich obrotów- tylko że obroty turbiny sterowane są zaworem i zabezpieczone przez zbyt mocnym rozpędzeniem turbiny, Może po prostu do testów dali dobite auto żeby szkoda nie było ?
borys876 - Wto Kwi 13, 2010 10:23
Potwirdzam, jak mieszkałem w raichu lałem tylko bio, trochę inaczej śmierdziało, więcej osadu na rurze, trochę więcej palił.
Przelatałem ze 30 tys na niemieckim bio, silnik jak cykał tak cykał. Podkreślam na nie niemieckim, polskiego raczej nie odważyłbym się, oni wszystko wleją.
Stare Mietki miały cudowne silniki, mozna było na kacu nasikać do baku i tez jeździł
Kumpel z roboty przelatał na czystej fryturze i na kujawskim ze 100 tys i nic się nie działo.
Tankować jezdił do ALDI lub LIDL
Wiem że zablokował podgrzecz paliwa.
Nowe silniki, są tak wyzołowane że masakra, dlatego sa tak dlikatne, nawet mój R ma humory jak zaleję gorsze paliwo, nie chce mu się pracować, dymi.
Teraz tankuję tylko na Shellu lub na lukoilu, różnica jest kolosalna do innych ok 1/4 baku na 600 km
sobrus - Wto Kwi 13, 2010 11:04
A nowe mietki mają takie silniki ze tylko wtryski lecą i lecą...
Ale jak sie chce 170KM z dwulitrowego diesla to niestety cudów nie ma.
Zastanawiam sie kiedy to sie skończy. Moce raczej sie będą zwiększać.
Już teraz okazuje sie ze Skody są mniej awaryjne od Audi. Pewnie dlatego ze są nieco mniej nowoczesne.
Merc W124 to czołg a nie samochód
PS. Skoro biodiesel śmierdzi frytkami to jak policja pozna że sie jedzie na kujawskim?
Albo na mieszaninie ON/Biodiesla z kujawskim?
iwan00 - Wto Kwi 13, 2010 12:57
A Czy ktoś testował Bioester w 220 SD?
bodziokardasz - Wto Maj 18, 2010 15:06
nissan 1,7D 88r na jadalnym czy biodieslu śmigał aż miło, miałem ręczne grzanie świec i przy odpalaniu musiałem trochę dłużej grzać świece i bezpośrednio po odpaleniu przez kilka sekund trzymać delikatnie gaz bo nierówno chodził, na ciepłym silniku bez różnicy. Roverem 620sdi na biopaliwku nie czuję żadnej różnicy czy zimny czy ciepły.
kadzaf - Wto Maj 18, 2010 15:11
a równiez pomykam na rzepaku (zreszta jak ja mam sie truc to wole dac roverkowi )
oczywiscie moja proporcja to 50/50 ze zwykłym latem
a zima tak samo tylko zamiast rzepaku to opał i jest lux(nie zamarza itp)
jedyny minus to ,ze troszeczke wiecej żłopnie
iwan00 - Wto Maj 25, 2010 08:15
Ja wczoraj zalałem "bio" z Bliskiej do mojego 220 SD, na razie w proporcji 50/50. Pierwsze wrażenia:
1. moc - bez odczuwalnych zmian
2. poranny start - bez problemu
3. "wkręcanie się na obroty" - bez problemu
4. zapach z rury - trochę inny ale frytkami bym tego nie nazwał
5. praca silnika - bez zmian może jakby troszkę ciszej ale nie wiem czy to nie złudzenie.
Jak wyjeżdżę bak to napiszę jak spalanie. W tym momencie jest OK.
no i najważniejsza zaleta ON 4.43 - BIO 3.59 !
tommy45 - Czw Maj 27, 2010 10:38
Ja juz od dwoch lat leje bio do mojego R200. Zadnych wiekszych roznic nie widze poza tym, ze pachnie frytkami Bio leje tylko w lecie bo przy niskich temperaturach sa problemy z odpaleniem. Spalanie mam ma takim samym poziomie jak na zwyklym ON. Kiedys mieszalem go z ON ale juz dawno przeszedlem na czyte bio.
iwan00 - Czw Maj 27, 2010 11:27
Lejesz ten z "Bliskiej"?, Nie miałeś żadnych przygód z pompą czy wtryskami?
Bartosz18041982 - Czw Maj 27, 2010 11:46 Temat postu: [2.0iTD] Jakiś czas do mojego ITD też lałem bioester z Bliskiej i żadnych problemów nie było. Przejechałem około 5 tys. kilometrów na nim. Później cena była mało konkurencyjna 10 gr. różnicy. Przestałem lac biopaliwo gdy znajoma opisała mi przypadek kiedy używali biopaliw do napędzania maszyn przemysłowych. Przedstawiciel zapewiał ją o jakości tego paliwa. Przy generalnym remoncie silnika okazało się, że takie paliwo pozostawia duży osad którego nie idzie usunąć. Może to paliwo jest dobre przy bieżącej eksploatacji ale nikt nie powiedział, jak to paliwo oddziaływuje na silnik w dłuższym termninie użytkowania.
damiansz - Czw Maj 27, 2010 19:37
koledzy.. zobaczcie sobie ten filmik... jak tylko ktoś ma dostęp do taniego oleju (czy to nowy ze sklepu, czy jakiś zużyty/przepalony, z mcdonald'sa itp..) to jeździć i jeździć..
http://www.spryciarze.pl/...omowym-sposobem
[ Dodano: Czw Maj 27, 2010 20:37 ]
co do benzyny to Polacy są po prostu nieziemscy.. tylko jakoś dziwnie wszystko ucichło.. czyżby koncerny się wystraszyły i odpowiednio ktoś coś gdzieś ten teges?? http://www.rp.pl/artykul/...ce_fiction.html
wilkxt - Pon Cze 14, 2010 09:06
ja do r620 di leje biodiesel z bliskiej juz ponad 2 lata, przejechałem na nim mniej więcej 50 tyś. Zaczałem go lać jak miałem przejechane 235tyś. Nie lałem go tylko w ziemie przy dużych mrozach bo auto gorzej paliło. Spaliny smierdzą plackami, spalanie i moc jak na moje odczucia taka sama jak na zwykłym ON. Jak dotychczas nie miałem żadnych awarii silnika oprócz jednej, która pojawiła się tydzień temu odnośnie kąta wtrysku paliwa (oddzielny watek ), czy ta awaria jest spowodowana biodislem czy poprostu wynika z przebiegu i wieku(95r) auta to nie wiem, filtr paliwa wymieniałem mniej więcej co 12-15 tyś.
|
|