Zobacz temat - [R 45] weryfikacja usterki sprzęgła
 
Forum Klubu ROVERki.pl

Rover serii 400/45, Honda Civic i MG ZS - [R 45] weryfikacja usterki sprzęgła

monia0023 - Pią Maj 07, 2010 21:28
Temat postu: [R 45] weryfikacja usterki sprzęgła
Miałam okazję przejechać ok 100 km roverkiem 45 mojej siostry. Raz został mi pedał sprzęgła w podłodze i raz nie mogłam z pierwszego biegu wyrzucić na luz. Siostra wcześniej miała problem z wrzuceniem wstecznego. Wszystkie wydarzenia miały miejsce zarówno przy zimnym silniku, jak i po przejechaniu ok. 50 km. Pogoniłam siostrę do mechanika i fachowiec stwierdził, że wygięła się łapa trzymająca silnik, który się przegiął i sprzęgło pod złym kątem wchodzi :shock: Czy to możliwe ?
shilus82 - Pią Maj 07, 2010 21:31

jak dla mnie, żeby łapa się wygieła to musiałoby być jakieś jebudu, bo to się trzyma karoserii solidnie i od podmuchu wiatru się nie przesunie. Chyba, że może poduszka się wykryszyła, ale czy to możliwe?to chyba jak trafienie 6 w totka :)
Chris83 - Pią Maj 07, 2010 21:41

Wydaje mi się, że może to być zatarta łapa - jeśli nie odbijało. Proponuję na łapę WD40, jeśli pomoże, to należałoby poprawić to jakimś poważniejszym smarem.
sTERYD - Pią Maj 07, 2010 21:43

może chodzi o łapę trzymającą siłownik, a nie silnik... wtedy to całkiem nie wykluczone
monia0023 - Czw Cze 03, 2010 18:21

Dzięki za podpowiedzi, niestety nie znam się na tych sprawach, ze sprzęgłem nigdy nie miałam problemów, a o takim wypadku nie słyszałam. Samochód z 2002 r. na 100% bezwypadkowy, w rodzinie od prawie trzech lat i w tym czasie sprzęgło spisywało się bez zarzutu a biegi chodziły jak w maśle. :roll:

[ Dodano: Czw Cze 03, 2010 19:21 ]
Witam ponownie, sprawa nie została załatwiona i roverek dzisiaj padł - skrzynia odmówiła dalszej współpracy :sad: Pojechałam z odsieczą (holem) jednak na miejscu okazało się że nie chce odpalić, rozrusznik milczy i ani drgnie. Poza tym elektryka działa: światła, kierunki, trąbka. O co chodzi ? Auto zostało u miłego pana 20 km za miastem. Czy musimy wzywać lawetę ? :roll:

sTERYD - Czw Cze 03, 2010 19:47

czemu go chcecie odpalać??

może wystarczy postukać w rozrusznik żeby zagadał (wiem, śmieszne, ale ma prawo zadziałać ;) )

monia0023 - Czw Cze 03, 2010 19:51

Chcę go odpalić bo na miękkim holu nie przyciągnę auta do domku bez hamulca, wspomagania itp - pozostaje laweta :/ A w rozrusznik chyba faktycznie nikt nie puknął :oops:
ArekL - Nie Cze 13, 2010 09:44

I jak to się skończyło? :)
monia0023 - Nie Cze 13, 2010 17:01

Na drugi dzień auto odpaliło normalnie, ale do domku wróciło na lawecie. Sprawa nie zakończona - czekamy na części: poduszkę silnika dolną i górną. Taką diagnozę postawił spec, ale ja myślę, że ze sprzęgłem też coś będzie, bo pedał parę razy zostawał w podłodze :cry: Dam znać jak samochód "stanie na nogach".