Zobacz temat - [Prawo cywilne] Zaniżona cena samochodu PCC-3
 
Forum Klubu ROVERki.pl

Prawo i ubezpieczenia - [Prawo cywilne] Zaniżona cena samochodu PCC-3

Gulag - Pon Lip 12, 2010 10:39
Temat postu: [Prawo cywilne] Zaniżona cena samochodu PCC-3
Otrzymałem wezwanie ze skarbówki do złożenia wyjaśnień w sprawie zakupu Roverka. Pani poinformowała mnie że cena jest zaniżona i katalogowa jest 2 razy wyższa. Na umowie cena jest taka jaką zapłaciłem i nie odbiega od tych na rynku. Z ciekawości wszedłem na allegro i nie ma ani jednego samochodu którego cena byłaby wyższa lub podobna do tej która urząd skarbowy każe mi wpisać w deklaracji? Czy w takiej sytuacji mogę coś zrobić, czy powiniem grzecznie wpisać że moje auta jest warte dwa razy więcej.
darek_wp - Pon Lip 12, 2010 11:24

Idź do US i w ramach wyjaśnień przekaż informację, że cena zakupu którą podałeś jest zgodna z prawdą i nie odbiega od występujących obecnie na rynku.
maciej - Pon Lip 12, 2010 11:26

Kurcze, żeby naprawdę walczyć ze US to przydałaby ci się opinia rzeczoznawcy, a ta kosztuje chyba 300 zł, a to więcej niż różnica w podatku, bo nawet jak kupiłeś auto za 7000 zł, a cena książkowa 15000 zł, to różnica w podatku to 160 zł, więc połowa "usługi" rzeczoznawcy.

Niestety po tym jak wielu rodaków sprowadzało i sprzedawało auta za 100 zł, US wszystkich uznały za złodziei i używają "Eurotaxu", czy czegoś takiego do wycen.

Generalnie, to możesz pójść do US i dyskutować. Najlepiej, jeśli masz faktury/rachunki na naprawy dokonane po zakupie i np. zdjęcia uszkodzeń auta, wtedy urzędnik może uznać niższą wartość auta. Mogą też pomóc wydruki aukcji z allegro, ale to niestety zależy od humoru urzędnika. :beczy:

Ja nie miałem takich dokumentów, a kupiłem R400 za 7000 zł i "mądra książka" mówiła 9200 zł, ale poszedłem od US i po opisaniu, nawet ustnym, uszkodzeń blacharskich podatek został naliczony od 8200 zł.

Cały ten system jest chory, ale tak niestety w PL jest, że państwo każdego obywatela traktuje jak złodzieja. :(

W sadzie pewnie wygrałbyś, ale kto idzie do sądu o 160 zł? :(

Gulag - Pon Lip 12, 2010 11:29

To właśnie powiedziałem Pani przez telefon, poinformowała mnie że cena 'MUSI być ceną rynkową', a moja takową nie jest i powiedziała że mam złożyć deklaracje korygującą z kwotą która mi podała.
maciej - Pon Lip 12, 2010 11:32

Gulag napisał/a:
To właśnie powiedziałem Pani przez telefon, poinformowała mnie że cena 'MUSI być ceną rynkową', a moja takową nie jest i powiedziała że mam złożyć deklaracje korygującą z kwotą która mi podała.

Jeśli masz blisko do US, to się przejdź i porozmawiaj - jak trafisz na rozsądnego urzędnika, to może coś wskórasz, ale generalnie, to... :(

Gulag - Pon Lip 12, 2010 12:05

No tak, generalnie pieniądze nie są duże bardziej chodzi o to że człowiek traktowany jest jak złodziej.
maciej - Pon Lip 12, 2010 13:18

Nic nie mów. Mój znajomy Belg, z którym pracuję, nie może się nadziwić, jak to można ludziom utrudnić życie. :(

Ale to temat do off-topic'a.

IInvit - Pon Lip 12, 2010 21:41

Gulan spróbuj pójść do jakiegoś ubezpieczyciela i udaj klienta :) niech Ci zrobią wycenę ubezpieczenia i podpytaj przy okazji jaką przyjęli wartość samochodu. Z reguły firmy ubezpieczeniowe również korzystają z Eurotaxu.
Ja również miałam problem z ustaleniem ceny rynkowej i mimo, że nigdzie nie mogli znaleźć takiego modelu :D Pani podała mi wartość wg. Erotaxu starszego o rok auta :)