Zobacz temat - [R400] Głośniejsza praca silnika
 
Forum Klubu ROVERki.pl

Rover serii 400/45, Honda Civic i MG ZS - [R400] Głośniejsza praca silnika

JeRRy3D - Pon Sie 16, 2010 06:16
Temat postu: [R400] Głośniejsza praca silnika
Gdy kupowałem mojego Rovcia wcale nie przeszkadzała mi dieslowska praca silnika. Wydawał się chodzić jak pszczółka. Kilka razy przejechałem się jednak dieslowską taksówką (najczęściej mercedesem) i jadąc swoim autem stwierdzam, że u mnie jest bardzo głośno.

4 bieg - 60 km po mieście i ewidentny dyskomfort. Wręcz hałas. Praca równa ale głośna.
Co może być tego przyczyną?
Gdzie szukać?
Coś mogło się rozregulować?
Czegoś brakuje?
Robi się jakieś przeglądy motoru?

Silnik jak w opisie.
Będę wdzięczny za sugestie.

sobrus - Pon Sie 16, 2010 06:57

R400 generalnie uchodzi za głośny samochód nawet benzynowy.
Porównywanie z mercedesem chyba nie ma sensu.

Mój R416 w porównaniu do Omegi 2.5V6 też jest bardzo głośny. Omegi na jałowym prawie nie słychać.

JeRRy3D - Pon Sie 16, 2010 07:45

No tak. OK. Ale z reguły jest tak, że coś (winda, lotnisko, przejazd kolejowy? :) przeszkadza nam na początku. Później osłuchujemy się z tym i przestajemy słyszeć. Sytuacja odwrotna, troszkę dziwi. Nie bardzo idzie tu o porównanie Rover / Mesio - tylko o subiektywne odczucie. Od jakiegoś czasu zacząłem słyszeć motor mojego auta.

Może ktoś podpowie (jakiś link), jak powinna wyglądać "higiena" motoru - przegląd codzienny, okresowy, itd.

W zasadzie patrzę czy nic się nie leje, czy nie ma wycieków, czy się nie grzeje. Wymieniam olej i filtry jak przyjdzie pora i koniec. Taki ogląd raczej typu "podniosłem maskę i chyba ok". Czy ktoś powinien co jakiś czas obejrzeć dieslowski motor sprzętem? Jakaś diagnostyka?

szoso - Pon Sie 16, 2010 07:51

ja sprawdzam poziom płynów, jeżdżę i się nie rozczulam :wink:
sobrus - Pon Sie 16, 2010 08:30

Rover po przesiadce z poprzedniego auta był dla mnie ultraluksusowy i olbrzymi.
A teraz jest w miare wygodny i głośny :D
I dość mały, tak akurat do miasta.

Ale próba przejechania sie czymś gorszym szybko przekonuje, że jednak to tylko ja sie przyzwyczaiłem...
I na ludziach którzy jadą nim pierwszy raz generalnie robi bardzo pozytywne wrażenie.

Także to chyba norma. Po jakimś czasie człowiek sie przyzwyczaja i chce więcej, ciszej i szybciej.