Zobacz temat - [Rover 200 1.4 benzyna 1998] Chłodnica
 
Forum Klubu ROVERki.pl

Rover serii 200/25, MG ZR i Streetwise - [Rover 200 1.4 benzyna 1998] Chłodnica

eva. - Nie Sie 22, 2010 19:01
Temat postu: [Rover 200 1.4 benzyna 1998] Chłodnica

witam
moja chłodnica zaraz sie rozpadnie potrzebuję nowej,nie chce chińskiego zamiennika,a na allegro tylko takie znalazłam.mam więc pytanie jaka oprócz valeo jest godna polecenia i skąd mam wiedziec ze będzie pasować, no i gdzie w necie kupie w rozsądnej cenie?
Bardzo licze na Wasza pomoc.
pozdro

dzelo23 - Nie Sie 22, 2010 19:21

Ho ho 2 tematy. Zaraz polecą gromy od Adminów ;-) .
Też się przymierzam do wymiany chłodnicy. Mechanik powiedział mi że zamienniki to nie za bardzo się sprawdzają. Więc ja pewnie skuszę się na valeo. Niemniej jestem ciekawy opini innych użytkowników R z innymi chłodnicami. Powodzonka w poszukiwaniach.
Pozdro Dzelo

ADI-mistrzu - Nie Sie 22, 2010 19:55

Ostatnio (12 Lipca 2010r.) sam wymieniałem chłodnicę i też nie chciałem takiego czegoś, co się rozleci, dlatego szukając po aukcjach szukałem tej samej co miałem.
Znalazłem gdzieś, gdzie na zdjęciu była taka sama jak moja, kosztowała jakieś 190zł więc wziąłem ją, ale po otrzymaniu niestety była jak te tańsze:
http://allegro.pl/item119..._416_25_45.html
ale że już nie chciało mi się bawić w odsyłanie, opiepszanie kolesia itp (przepłaciłem 30zł) to już tą wsadziłem.

W sumie o dziwo chłodnica ta wygląda nawet solidnie, ma większej średnicy kanały wewnątrz więc się nie zatka po za tym pasuje idealnie, więc nie trzeba kombinować. Problemów z chłodzeniem czy podobnych rzeczy też nie zauważyłem, ogółem sprawuje mi się dobrze.

eva. - Pon Sie 23, 2010 15:19

juz wymieniłam chłodnicę,zamówiłam sobie nówkę Valeo za 340zł,starą cięzko było wyjać a po wyjeciu okazało się że jest w o wiele gorszym stanie niż myślałam,po prostu jak się nią stuknęło o ziemię to pokruszyła się już resztka tych blaszek które tam jeszcze były.auto się prezegrzewało ale nie weszła mi wskazówka na czerwone pole,płyn nie ciekł wogóle więc zastanawiam się czym ten facet (co mi sprzedał auto)ją uszczelniał bo takie uszczelniacze ze sklepu by w tym wypadku nie pomogły,słyszałam że wlewają musztardę,miałam płukany zbiorniczek wyrównawczy ale boję się ze ten syf coś pozapychał innego,na razie obserwuje.A z wymiana chłodnicy poszło zaskakująco łatwo,ta nowa była trocha cieńsza i weszła bez problemu,ale nie poczekałam aż mi się włączy wentylator i teraz mi się wydaje ze on się nie włącza,no i mam pytanie jak sprawdzić ten wentylator bez wyciągania go i podpinania na krótko,bo niby te wentylatory w tych autach późno się włączaja tzn.przy dużej temperaturze no a po wymianie chłodnicy to po 15 min. trochę gazowałam ale temperatura się nie chciała podnieś ponad połowę i w końcu się wkurzyłam i poszłam do domu.Wczoraj jechałam dość daleko i przy cofaniu tak po 2 godz. jazdy nagle mi wyskoczyła ta wskazówka na 3/4 skali,włączyłam ogrzewanie w aucie i spadła ale nie słyszałam wentylatora.???