Zobacz temat - [214 Si, 16V, 97] odpalanie a zalanie silnika? ;/
 
Forum Klubu ROVERki.pl

Rover serii 200/25, MG ZR i Streetwise - [214 Si, 16V, 97] odpalanie a zalanie silnika? ;/

kwadrat - Wto Sie 24, 2010 17:48
Temat postu: [214 Si, 16V, 97] odpalanie a zalanie silnika? ;/
hejka

znowu potrzebuje Waszej pomocy :)

Historia zaczela sie jakis tydzien temu gdy musialem przejechac przez sporej glebokosci kaluze (szczerze to czulem pod noga jak woda chlupala o podwozie)

przez nastepne jakies 6 km rowerek dziwnie reagowal na pedal gazu, dlawil sie itd ale potym okresie objamy te calkowicie uslaty!

jakies 70 km pozniej przy przejezdzie przez spiacego policjanta rowerek poprostu zgasl i nie moge go odpalic..... kreci ale nie pali

sprawdzilem juz takie rzeczy jak.... swiece (pojedyncze iskry lub brak). Idac dalej tym tropem, przeczyscilem kazda swiece, ustalilem odpowiedniej wielkosci luzy na iskre, przeczyscilem kopulke + wszystkie styki na kablach napiecia, sprawdzilem czy benzyna jest podawana do wtryskiwaczy (jest ale nie mam pojecia czy same wtryskiwacze podaja paliwo) i ..... echo :( Dalej kreci ale nie zapala

Myslicie ze moze to miec cos wspolnego z ta kaluza? co moge jeszcze sprawdzic zanim oddam go do mechanika?

Adrian - Wto Sie 24, 2010 17:57

Objawy, które miałeś po wjechaniu w kałuże, to zapewne efekt zamoczonej cewki. Tylko czemu, później Ci zgasł?
W sumie możesz ją wyciągnąć i przesuszyć w domu (np. w delikatnie rozgrzanym piekarniku :grin: ). Może pomoże... :wink:

Markzo - Wto Sie 24, 2010 18:02

a może czujnik uderzeniowy skoro stało się to po "spiącym polismajstrze"?
Adrian - Wto Sie 24, 2010 18:24

Ale wtedy pompa by paliwa nie podawała.
colin1983 - Wto Sie 24, 2010 19:25

A sprawdziłeś filtr powietrza czy nie jest mokry?? może zabity jest syfem :razz:
zouza - Wto Sie 24, 2010 19:27

Ja po zlaniu wymieniałam silnik niestety :roll:
Jak filtr powietrza jest mokry to nie wróży dobrze.

Artu - Wto Sie 24, 2010 19:30

Spróbuj jak radzą koledzy zostawić Roverka na noc i rano odpalić. Być może zalało tylko cewkę.

Druga opcja (drastyczna) to możliwość zassania przez układ dolotowy powietrza wody - wtedy najlepiej zmierzyć kompresję na cylindrach

szoso - Wto Sie 24, 2010 19:31

niestety po zaciągnięciu wody przez filtr do silnika lubią się uginać korbowody
Adrian - Wto Sie 24, 2010 19:46

Tylko, że tak:
- przez kałużę przejeżdżał kilka dni temu (więc cewka powinna już wyschnąć od tamtego momentu)
- przez kilka km po wjechaniu w kałużę samochód nierówno chodził (na 80% zalana cewka, potem wyschła i było OK)
- po 70 km zgasł i nie chce od tamtego momentu odpalić

Czy w przypadku zaciągnięcia wody, możliwe jest przejechanie takiego dystansu?

Kolega pisze, że na świecach pojawiają się pojedyncze iskry lub jest ich brak. Może jednak coś z zapłonem...

zouza - Wto Sie 24, 2010 19:54

AdrianWWL, mi silnik się spsuł po jakiś 2 miesiącach od zalania. Najpierw nie jechał, wysuszyłam go, wymieniłam filtry i olej, a po 2 miesiącach wywaliło korbowód.
kwadrat - Wto Sie 24, 2010 20:13

Cewka jesli nawet byla mokra to juz dawno wyschla bo samochodem jezdzil przez kilka dni brat do pracy i palil bez problemu wiec to raczej nie to.

co do filtra powietrza to przegladalem oczywiscie i jest suchy.

jesli chodzi o zostawienie go na noc to tez lipa bo juz stoi tak od 2 dni i codziennie sie staram cos przejrzec a noz widelec uda sie naprawic i odpali.