Zobacz temat - [OC] brak kontaktu ze sprawca i brak odszkodowania
 
Forum Klubu ROVERki.pl

Prawo i ubezpieczenia - [OC] brak kontaktu ze sprawca i brak odszkodowania

Marcinus - Nie Wrz 05, 2010 01:29
Temat postu: [OC] brak kontaktu ze sprawca i brak odszkodowania
Witajcie!
Sprawa dotyczy zdarzenia, które miało miejsce w marcu. Na leasingowany samochód prowadzony przez mojego ojca w czasie jazdy spadł olbrzymi kawał lodu z naczepy tira jadącego w przeciwnym kierunku. Kierowca przyznał się do winy, spisali na miejscu oświadczenie (policja nie była wzywana), samochód poszedł do poważnej naprawy (szyba czołowa, błotnik lewy przód do wymiany, do tego maska silnika i drzwi kierowcy do naprawy i lakierowania). Ojciec zrzeł się praw do odszkodowania na rzecz aso, samochód został naprawiony i o całej sprawie już prawie zapomnieliśmy, aż tu nagle kilka dni temu przyszło z aso przypomnienie, że ojciec nie uregulował faktury za naprawę... Pojechał wyjaśnić sprawę i okazało się, że ubezpieczyciel sprawcy nie wypłacił należności za naprawę, bo w oświadczeniu nie było numeru polisy ciągnika siodłowego, który ciągnął naczepę tego dnia, "a naczepa sama nie jechała". Problem w tym, że w tak zwanym między czasie firma w której zatrudniony był kierowca została zamknięta i nie ma żadnego kontaktu z właścicielem ani z kierowca. Samochód ma ubezpieczenie AC z którego będziemy chcieli pokryć koszt naprawy, ale czy jest jakaś szansa na to, że ubezpieczyciel ojca ściągnie jakoś tą kasę od ubezpieczyciela sprawcy, czy od razu poleci ojcu po zniżkach za bezszkodową jazdę?

bociannielot - Nie Wrz 05, 2010 12:53

Mogliście od razu załatwić sprawę przez auto casco Twojego ojca, wtedy AC załatwiło by sobie ściągnięcie należności z OC sprawcy, a wy oprócz zgłoszenia szkody nie musielibyście zbyt wiele załatwiać. Nie wiem być może jest jakiś sposób żeby dalej tak zrobić? Trzeba by zapytać w TU gdzie mają wasze AC. Powodzenia :ok: .
Marcinus - Nie Wrz 05, 2010 15:49

Sprawa była zgłoszona do TU i banku, który odzielił leasingu. Poza tym jakoś PZU na początku wyceniło, zrobiło kosztorys (około 1/3 tego, co nam kazali teraz zapłacić, ale to szczegół) A teraz się okazało, że nie zapłacili wogóle :/